Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II

[Elliannia]

A propos bałwanów na Wiejskiej w Warszawie - po Krakowie krąży taki kawał:

- Dlaczego warszawscy studenci robią podkop pod Sejmem?
- Też chcą mieć swoją Piwnicę pod Baranami

[paulina150528]

Jestem

Daria świetny obrazek

Szajus jeśli nie masz świadectwa maturalnego z religią starcza nauki przed małżeńskiewiem cos na ten temat,bo też mielismy scesje z księdzem i po kuriach latalismy.Księdzu tydzień przed slubem sie przypomniało,że nie mamy takowego swiadectwaaj ogólnie strasznie nam problemy robił.


Pamiętacie jak pisałam,że synek mój miał się wierszyka przez ferie nauczyc na dzisiajNo jak wspominałam nauczył się.Dumny i pewny siebie poszedł do szkoły.
Odbieram go ze szkoły i zapytałam czy mówił wierszyk Pani i czy go pochwaliła.
"nie mamusiu nie mówiłem" Pytam dlaczego....zgadnijcie co ta baba wymysliłaW..... ....się jak ch........a.Jutro jade do szkoły go odwieśc to juz sobie z nia pogadam

[***luna]

Napisane przez Elliannia

A propos bałwanów na Wiejskiej w Warszawie - po Krakowie krąży taki kawał:

- Dlaczego warszawscy studenci robią podkop pod Sejmem?
- Też chcą mieć swoją Piwnicę pod Baranami

Daria wyszywanka miodzio, muszisz mieć megacierpliwość
espera współczuję, oby sie szybko noga goiła
santos ja do slubu musiałam miec tylko świadectwo chrztu, a ślub katolicki.

[santos]

Napisane przez paulina150528

Pamiętacie jak pisałam,że synek mój miał się wierszyka przez ferie nauczyc na dzisiajNo jak wspominałam nauczył się.Dumny i pewny siebie poszedł do szkoły.
Odbieram go ze szkoły i zapytałam czy mówił wierszyk Pani i czy go pochwaliła.
"nie mamusiu nie mówiłem" Pytam dlaczego....zgadnijcie co ta baba wymysliłaW..... ....się jak ch........a.Jutro jade do szkoły go odwieśc to juz sobie z nia pogadam

Moze malo lotna jestem, ale nie kumam co sie stalo ?

[***luna]

Napisane przez paulina150528

Jestem

Daria świetny obrazek

Szajus jeśli nie masz świadectwa maturalnego z religią starcza nauki przed małżeńskiewiem cos na ten temat,bo też mielismy scesje z księdzem i po kuriach latalismy.Księdzu tydzień przed slubem sie przypomniało,że nie mamy takowego swiadectwaaj ogólnie strasznie nam problemy robił.


Pamiętacie jak pisałam,że synek mój miał się wierszyka przez ferie nauczyc na dzisiajNo jak wspominałam nauczył się.Dumny i pewny siebie poszedł do szkoły.
Odbieram go ze szkoły i zapytałam czy mówił wierszyk Pani i czy go pochwaliła.
"nie mamusiu nie mówiłem" Pytam dlaczego....zgadnijcie co ta baba wymysliłaW..... ....się jak ch........a.Jutro jade do szkoły go odwieśc to juz sobie z nia pogadam

co wymysliła?

[TmargoT]

Napisane przez santos

Moze malo lotna jestem, ale nie kumam co sie stalo ?

ja też-mow szybko

[malinka_86]

przyjmiecie podglądaczkę? chciałam już się dawno odezwać, ale coś nie mogę się wgryźć w wątek, każdy tu każdego zna a ja taka obca

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Co babsztyl powiedział?

[Maddie]

No, baby, posuniemy sie na ławce czy nie?

[TmargoT]

Napisane przez malinka_86

przyjmiecie podglądaczkę? chciałam już się dawno odezwać, ale coś nie mogę się wgryźć w wątek, każdy tu każdego zna a ja taka obca

witaj.
wchodź i pisz,to wszystko

dziewczyny mam pytanie.młody poprosił mnie,abym wypożyczyła mu lekturę podał tytuł MAŁY KSIĄŻĘ (autora nie pamiętał),a w bibliotece dostałam KROLEWICZ I ŻEBRAK marka twaina.ponoc to to samo.
czy naprawdę to jest ta sama książka,i dlaczego jest pod dwoma tytułami?

[santos]

Napisane przez Maddie

No, baby, posuniemy sie na ławce czy nie?

nie wiem, boje sie, ze wasze druty od dziergania moherowego beretu wyladuja mi w oku w takim scisku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie to samo!
Mały książę to Antoine Saint de Exupery

[TmargoT]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10792333]Nie to samo!
Mały książę to Antoine Saint de Exupery[/quote]o fak (żeby nie wykrpokowało)
a ta durna baba powiedziała,że to jest to samo

[Maddie]

Napisane przez TmargoT

witaj.
wchodź i pisz,to wszystko

dziewczyny mam pytanie.młody poprosił mnie,abym wypożyczyła mu lekturę podał tytuł MAŁY KSIĄŻĘ (autora nie pamiętał),a w bibliotece dostałam KROLEWICZ I ŻEBRAK marka twaina.ponoc to to samo.
czy naprawdę to jest ta sama książka,i dlaczego jest pod dwoma tytułami?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10792333]Nie to samo!
Mały książę to Antoine Saint de Exupery[/QUOTE]

Chciałam odpowiedzieć, ale nasza pani polonistka już to zrobiła

Napisane przez santos

nie wiem, boje sie, ze wasze druty od dziergania moherowego beretu wyladuja mi w oku w takim scisku

Uh, a ja miejsce już wygrzałam..

[santos]

Margot, to nie to samo!. Swoja droga, wszyscy sie zachwycali tym malym ksieciem, a dla mnie to byla lektura niestrawialna. I jest. Wtedy to mi wciskli, zem niedojrzala. Teraz juz chyba nie, czytalam i Borgesa i Flauberta i Nalkowska i Witkacego, ale to cos dalej wywoluje u mnie odruch wymiotny....

[Elliannia]

Paulina co nauczycielka wymyśliła?


Malinka, wsiadaj do pociągu moherowego

[TmargoT]

macie jakąś dobrą stronę ebookami-lektórami ?kurcze ja nie potrafię nic znaleść

[santos]

Napisane przez TmargoT

macie jakąś dobrą stronę ebookami-lektórami ?kurcze ja nie potrafię nic znaleść

Sproboj przez allegro kuppic. Multum ludzi ma te ksiazke do sprzedania za mniej niz 20 zl. Moze jest ktos z twojego miasta czy okolic to nie bedziesz czekac na wysylke tylko sibie odbierzesz?

[Elliannia]

Margo luknij na pw

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margo PM poleciał

[TmargoT]

-dzięki za pomoc dziewczynki .
już mam.jutro odpalę lektora i bedzie mu czytał.ma na to tylko 4 dni,bo musi wkuć jeszcze wojnę na histoirię

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez malinka_86

przyjmiecie podglądaczkę? chciałam już się dawno odezwać, ale coś nie mogę się wgryźć w wątek, każdy tu każdego zna a ja taka obca

Jak Ci w tatuaz przykopie z glana... To Ci ten wróbelek zaćwiergocze normalnie z bólu potluczonych jajeczek...

I jajecznica na sniadanie

[TmargoT]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Jak Ci w tatuaz przykopie z glana... To Ci ten wróbelek zaćwiergocze normalnie z bólu potluczonych jajeczek...

I jajecznica na sniadanie

jakie literackie przenośnie
czuję,że jakbys powiedziała do mnie w podobny sposób-spi.....laj to czułabym się bardzo szczęśliwa

[Impersona]

Napisane przez TmargoT

dziewczyny mam pytanie.młody poprosił mnie,abym wypożyczyła mu lekturę podał tytuł MAŁY KSIĄŻĘ (autora nie pamiętał),a w bibliotece dostałam KROLEWICZ I ŻEBRAK marka twaina.ponoc to to samo.
czy naprawdę to jest ta sama książka,i dlaczego jest pod dwoma tytułami?

Przepraszam Margo, ale powinnaś się wstydzić
Chociaż nie powiem, bibliotekarka bardziej, chyba bym babie do tyłka nakopała.

Paulina- nie trzymaj nas w niepewności. Co babol zrobił?

[paulina150528]

k.....skasowało mi się wszystkopisze jescze raz



Młody zapytal Pani kiedy ma powiedziec jej wierszy,zeby sprawdziła czy dobrze się nauczył.A ona mu odpowiedział,że nie bedzie mówił żadnego wierszyka bo powie go ktos inny.

No a kto inny jak nie jej córeczka.No pewnie ona przeciez


Powiedział mi to z taka mina,że az mi się łzy w oczach zebrały.
Był taki dumny z siebie,bo go wszyscy chwalilismy,nabrał pewności siebie i z podniesiona głowa poszedł do szkoły dzisiaj.a tu bach...znowu mina zbitego pieska.


Jak tak mozna.Przed feriami pisze w zeszycie kontaktów z rodzicami,że mam sie nauczyc tych dwóch zwrotek,on się uczy a tu owa Pani informuje go w poniedziałek,że nic z tego.Nie wystapi przed dziadkami,którzy tak się cieszyli.


Nie wiem czemu ona tak do niego podchodzi,ale jest jeszcze 2 dzieci,które są traktowane w ten sam sposób.Dziewczynka która wolno pisze,jest przez nia pieszczotliwie nazywana"wstrtna słonicą"(bo jest troszke grubsza,ale to nie zezwala na takie nazywanie dziecka).Przed feriami poinformowała te dzieci(w tym mojego syna),że nie przejda do następnej klasy,bo nic nie umieja i się nie nadaja

Jutro sobie z nia porozmawiam,jesli nadal będzie ze mna rozmawiac jak z jakąś gówniara to skończy się wizyta u dyrektorki.Bo ja na takie traktowanie nie pozwole.


Przepraszam,że zawracam głowe i marudze...może nie powinnam.Co kogo obchodzi jakaś Paulina,jej cyferki i problemy ale musiałam sie wygadac,bo mnie nosi dosłownie.

Człowiek sie stara pomagac dziecku,pracuje z nim metodami które podesłała mi Szaja nasza kochana(jeszcze raz dziękuje),czyta mu jak najwiecej,bawi sie z nim w te cyferki i literki.Widze postepy kolosalne a tu znowu taka Pani bedzie mi dziecko stresowac swoim traktowaniem.

[malinka_86]

Maddie - ale tego miejsca to musi być dużo, zad mam nie malutki
TmargoT - się robi
santos - kupię ci okulary co by Ci się nic nie wbiło
Elliannia - dziękuję
Szpiegu - nie kop bo mam go na nerkach i będzie boleć, poza tym nie wróbelek tylko jaskółka jajek mam pod dostatkiem ostatnio
paulina150528 - zatłuc takiego babsztyla tylko, załatw to jak najszybciej bo tak to taki babiszon zabije w małym całą chęć do nauki.

[Impersona]

Paulina Czy rozmawiałaś z rodzicami tej grubszej dziewczynki? Ja bym się w żadne rozmowy z nauczycielką nie bawiła, tylko od razu poszła do dyrektorki. To się w głowie nie mieści, ta kobieta nie powinna pracować z dziećmi. A czy dobrze zrozumiałam? Jej córka jest w tej klasie? Matko, współczuję, naprawdę. Znam ten ból, bo się użerałam dłuuugo z przedszkolanką naszą.

[TmargoT]

Napisane przez Impersona

Przepraszam Margo, ale powinnaś się wstydzić
Chociaż nie powiem, bibliotekarka bardziej, chyba bym babie do tyłka nakopała.

Paulina- nie trzymaj nas w niepewności. Co babol zrobił?

ja? dlaczego?
na swoje usprawiedliwienie powiem,że maturę zdawałam 15 lat temu,a po drugie nie czytam takich książek.wolę coś w rodzaju grocholi.

Napisane przez paulina150528

k.....skasowało mi się wszystkopisze jescze raz



Młody zapytal Pani kiedy ma powiedziec jej wierszy,zeby sprawdziła czy dobrze się nauczył.A ona mu odpowiedział,że nie bedzie mówił żadnego wierszyka bo powie go ktos inny.

No a kto inny jak nie jej córeczka.No pewnie ona przeciez


Powiedział mi to z taka mina,że az mi się łzy w oczach zebrały.
Był taki dumny z siebie,bo go wszyscy chwalilismy,nabrał pewności siebie i z podniesiona głowa poszedł do szkoły dzisiaj.a tu bach...znowu mina zbitego pieska.


Jak tak mozna.Przed feriami pisze w zeszycie kontaktów z rodzicami,że mam sie nauczyc tych dwóch zwrotek,on się uczy a tu owa Pani informuje go w poniedziałek,że nic z tego.Nie wystapi przed dziadkami,którzy tak się cieszyli.


Nie wiem czemu ona tak do niego podchodzi,ale jest jeszcze 2 dzieci,które są traktowane w ten sam sposób.Dziewczynka która wolno pisze,jest przez nia pieszczotliwie nazywana"wstrtna słonicą"(bo jest troszke grubsza,ale to nie zezwala na takie nazywanie dziecka).Przed feriami poinformowała te dzieci(w tym mojego syna),że nie przejda do następnej klasy,bo nic nie umieja i się nie nadaja

Jutro sobie z nia porozmawiam,jesli nadal będzie ze mna rozmawiac jak z jakąś gówniara to skończy się wizyta u dyrektorki.Bo ja na takie traktowanie nie pozwole.


Przepraszam,że zawracam głowe i marudze...może nie powinnam.Co kogo obchodzi jakaś Paulina,jej cyferki i problemy ale musiałam sie wygadac,bo mnie nosi dosłownie.

Człowiek sie stara pomagac dziecku,pracuje z nim metodami które podesłała mi Szaja nasza kochana(jeszcze raz dziękuje),czyta mu jak najwiecej,bawi sie z nim w te cyferki i literki.Widze postepy kolosalne a tu znowu taka Pani bedzie mi dziecko stresowac swoim traktowaniem.

paula,na twoim miejscu nie patyczkowałabym się z nia i od razu poszłabym do dyrekcji.tacy nauczyciele nie powinni pracowac w szkole,bo tylko zniechęcają dzieci do nauki.
moj syn miał cudowną nauczycielkę nauczania początkowego.potrafiła zahcęcacv dzieci,a nie podcinać im skrzydeł.
tu w gimnazjum mieli taka panią od religii.
potrafiła mówić dzieciom,ze chętnie przylałaby im za zachowanie.mój syn powiedział,ze nie wolno bić,bo agresja rodzi agresję.mama go nie bije i nie zyczyłby sobie,żeby ktos jego bił.wstawiła mu -10 punktów za zachowanie,a ja od razu poszłam z tym do wychowawcy.ona wogle miała dziwne metody,mówiła dzieciom,że święty mikołaj to cheretycki wymysł,że inna muzyka niż UNIEWRS to samo zło.na to córka mojej kolezanki powiedziała,że solista uniwers popelnił samobojstwo to też jest grzechem ciężkim to wyprosila ją z klasy.
było tak dużo skarg na nią,że poleciała.teraz jest inna,a dzieci chętnie przykładaja się do religii.

[***luna]

Paulinka współczuję bardzo mocno.
zachowania nauczycielki (pseudo) nie skomentuję.
Jak można dziecko nazywac wtsrętną słonicą.
Dobrze,że mnie nie ma w poblizu, bo ja w takich sytuacjach waleczna jestem, oj bardzo.
Babie by się dostało.


Co do tych dwóch wymienionych lektur: Królewicz i żebrak- irytujacy- nie cierpię mieszania postaci i ról, zamianek.
Mały książę- wzniosłe, ale nie mój ulubiony styl języka.
Ani to filozofia, ani dobra soczysta literatura, ale wkońcu to lektura w gimnazjum czy w SP?



Zaczyna mi w głowie szumiec, oh jak miło


malinka witaj, choć tatuaza nie widze.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez malinka_86

Szpiegu - nie kop bo mam go na nerkach i będzie boleć, poza tym nie wróbelek tylko jaskółka jajek mam pod dostatkiem ostatnio

Pf... ptaszek to ptaszek...

Melduje ze Wisienki to normalnie ma u mnie taki dlug wdziecznosci, ze jak bedzie prawnikiem u komornika to ja z checia jej pomoge sciagac wszelkie dlugi
Kolejne pisemko jej autorstwa... Tym razem nie pozew a "Zalatwiamy to polubownie - wycofuje pozew, inaczej bekniecie i nabawicie sie wrzodow"^^