|
|
#631 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
Mam nadzieję,że przetrwałaś
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
|
|
|
|
#632 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cześć Magoda i cześć dziewczyny. Ciekawe, jak zaczął Wam się nowy rok. Bo mnie tak sobie. Dostałam wezwanie do sądu na rozprawę rozwodową na 3 lutego. I dręczy mnie znów to samo pytanie: co jest ze mną nie tak? czy jestem aż tak beznadziejna, że żaden facet nie jest w stanie ze mną wytrzymać? Smutno mi
|
|
|
|
|
#633 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Dziewczyny, zycze szczescia i milosci i wiary w siebie wraz z narodzinami Nowego Roku 2009! Sama tez sobie tego zycze.. bardzo lubie czytac ten watek. W sumie, nigdy nie bylam mezatka i nie przechodzilam przez koszmar rozwodu (na szczescie), ale bolesne rozstania nie sa mi obce.. Wlasnie mijaja pol roku od kolejnej uczuciowej katastrofy - chyba najgorszej- bo zlamala we mnie wiare w milosc i zranila strasznie poniewaz pierwszy raz uwierzylam, ze moze byc dobrze i ze wkoncu natrafilam na ta swoja polowke jablka.. jakze mylne zalozenia z perspektywy czasu.. Rozstanie bylo wyjatkowo bolesne, gdyz pierwszy raz ujrzalam i doswiadczylam praktycznie powiedzenia 'od milosci do nienawisci jeden krok.' O ironio - obserwowalam to w zwiazku, w ktorym zaczelam rozwazac powaznie perspektywe malzenstwa i zalozenia rodziny.. Bardzo bolsne roztrzaskanie rozowych okularow.. Ale pisze w tym watku, gdyz dzieki niemu latwiej bylo mi sie pozbierac, czytajac o tym, jakie jestescie silne i jak wy wspaniale sobie radzicie! i jak powoli krok po kroku ukladacie sobie zycie na nowo w cieniu przeszlosci.. I nie wolno nam myslec, ze to faceci nie moga z nami wytrzymac, bo to my jestesmy zle. Wrecz przeciwnie, to my jestesmy silne, gdyz nie godzimy sie na rzeczy, ktore chca nam narzucic beznadziejni i zapatrzeni w siebie faceci. A co wiecej, wszystkie uczucia i emocje, ktore niejednokrotnie sa przez nas nie chciane i powoduja, ze czujemy sie ponizone, daja nam przewge nad nimi, gdyz wskazuja na walke, zaangazowanie i powazne traktowanie milosci i zwiazku.. Kobiety, glowy do gory, jestesmy super i szkoda, ze niektorzy tego nie dostrzegaja, albo i dobrze, bo to znaczy ze na nas nie zasluguja!Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#634 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 167
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Czesc dziewczyny, rozpoczął się Nowy Rok, jakoś przetrwałam te Swieta i Sylwestra, szczególnie w Swieta bylo ciazko, nachodzily mnie bardzo zle chwile, i wszystkie moje przemyslenia nie byly zbytnio optymistyczne. On przyslal smsa z zyczeniami, ale takimi jakie wysyla sie obcym osoba, nawet ludzia z pracy pisze sie milsze zeczy, mam tu na mysli caly ton wypowiedzi - przykro mi bylo...
a teraz... no coz... czuje sie bardzo samotna, bedac wsrod ludzi, majac jakies swoje zycie, calkiem inne niz mialam i tak naprawde o wiele bardzie ciekawe, ale... to tak naprawde za wiele nie zmienia, sama juz nie wiem dlaczego, dlaczego nie potrafie zapomniec o czlowieku, z ktorym im dluzej o tym mysle nie bylo mi wcale tak dobrze, i ktory tak naprawde mial mnie gdzies... czy my wewnetrznie jestesmy jakimis masochistami... juz sama nie wiem, a moze ja poprostu nie potrafie zyc szczesliwie... czuje taka wewnetrzna pustke, brakuje mi tej wewnetrznej wiezi, z tym ze teraz juz wiem ze z nim tej wiezi tak naprawde nie bylo...ale czy cos takiego jest wogole mozliwe? poznalam przez ten rok wiele cudownych osob, ktore maja tak rozne spojrzenia na swiat, tyle razy slyszlam (nawet ostatnio w piatek) przestan juz uciekac, ale tak naprawde ciagle to robie, i co najgorsza nie wiem czy przestane... sptykam sie z tym znajomym, co kiedys pisalam ze poznalam go na poczatku tego wszystkiego, on okazuje sie byc prawdziwym przyjacielem, zawsze mnie pociesza, ale z nim tak brakuje mi tego wewnetrznego zrozumienia, a moze ja jestem nie normalna i sama nie wiem czego chce? pewnie tak jest.. bede konczyc, pozdrawiam. |
|
|
|
|
#635 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Czesc Magoda! Mam troszeczke podobny nastroj do Twojego. Jak pisalam wczesniej rozstalam sie z facetem ktorego bardzo kochalam. Wrocilam do Polski, gdzie zaczelam ukladac sobie powolutku zycie na nowo, i zdaje sie byc ono bardziej urozmaicone niz tam, z nim. I tez wiem, ze powinnam je docecniac, ale, podobnie jak Ty, co chwile stlamszam w sobie uczucie tego niedoplenienia, tego cholernego braku mojego eks. I niby wszysko jest ok, ale szczescie z tego co mam i co robie jest takie jalowe, gdy nie moge dzielic tego z nim.. ech, czsami mam nerwy, ze nie mamy chocby namiastki tego meskiego zawziecia sie, i umiejenosci przezwyciezania emocji, zapominania.. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#636 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
to...jakoś czułam, że to nie to. Trudno to wytłumaczyć. U mnie minęło i nawet nie wiedziałam kiedy.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
|
|
|
|
#637 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
wioletta witam CIę w magodowym wątku...
spotykaja sie tu dziewczyny po przejsćiach i wspieramy sie... mi dzieki watkowi łatwiej bo wiem ze nie ja jedna i ze nie jestem jakaś wypaczona... ze inne dziewczyny maja podobnie: - podobne historie - podobne uczucia - podobna niewiarę w to że mozna kochać jeszcze raz mozna zaobserwoć też przemianę "głównego bohatera" - czyli Magody ![]() Magoda ja nadal nie widzę zrozumienia w moim partnerze. zaczęąłm chłopaka oceniac w ten sposób ze mu wygodnie z nami. że jest ze mna tylko po to aby nie być ze swoja mamą i że bawi sie z nami w dom... ...ale brakuje mi zrozumienia.... takiego "połączenia" na poziomie duchowym pzdr i powodzenia nadal często o Tobie myślę |
|
|
|
|
#638 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: niemcy/detmold
Wiadomości: 1
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
dlatego,ze za kazdym razem srawdza mi sie zasada"niema tego zlego co by na dobre nie wyszlo" Dzis jestem szczesliwsza niz kiedykolwiek !!!niecaly miesiac po rozstaniu ,wyjechalam do niemiec ,a po 2 latach zaczelam studia kosmetyczne i poznalam super faceta ! w miedzy czasie moj maz probowal pare razy do mnie wrucic ,ale ale juz nie bylam zainteresowana ! NIE RATUJ NICZEGO NA SILE ! JAK CHCE ODEJSC ,NIECH ODCHODZI ! WRUCI SZYBCIEJ NIZ MYSLISZ ) UWIERZ ! ONI PRAWIE ZAWSZE WRACAJA ! WYJDZ NAJLEPIEJ Z ZALOZENIA,ZE POPROSTU NIE BYL CIEBIE WARTY.DASZ RADE ! MUSISZ TYLKO UWIERZYC W SIEBIE ! POLECAM CI KSIAZKI :"POTEGA PODSWIADOMOSCI"-JOSEPH MURPHY I "SEKRET"-RHONDA BYRNE !!!!Jak przeczytasz ,to zrozumiesz o co mi chodzi !!!!!!!!Mysl pozytywnie BO TWOJE ZYCIE TO JAKOSC TWOICH MYSLI. Pozdrawiam serdecznie ! Edyta1977@web.de
|
|
|
|
|
|
#639 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 442
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
Droga ischa1977, to nie fair, nie rób dziewczynie nadziei, niech zacznie nowe życie, to trudne, ale do zrobienia, on jest przeszłością, nieodwołalnie, zdradził, zranił, odszedł, zostawił, ok, był czas na żałobę, ale teraz jest czas iść dalej, i w tym musimy jej pomóc! Wiem z własnego doświadczenia, że każde zdanie tego typu (patrz wyżej) to kropla nadziei, dla której stoi się w miejscu (a co, jeśli on wróci? może już niedługo? może już zaczyna do tego dojrzewać? a ja będę zaangażowana? przecież lepiej być i czekać w samotności czyli skupiona, żeby nie przegapić żadnego sygnału? itd itp...) Podtrzymujesz ją na duchu, ale nie wolno nam przemycać złudnych nadziei... Magoda! Nawet jeśli on kiedyś chciałby wrócić, to będziecie to już inni wy, inna Ty, nie ten sam on, zmieniony, juz nie Twój, trochę tamtej dziewczyny, i zawsze będziesz to czuć. I nawet jeśli do tego dojdzie, to wtedy zdecydujesz, pamiętając co kochałaś, a co z tego jeszcze w nim jest (jeśli cos zostanie...). Ale pamietaj, że ten hipotetyczny powrót może równie dobrze nastapić: a) jutro (mało prawdopodobne...), b) za 10 lat ( po kolejnych latach zmagania sie z rzeczywistością i codziennością wpadnie mu do głowy pomysł, że może skoro nowe życie miało byc lepsze a nie jest ( bo pewnie nie będzie) , to może warto wrócić do Ciebie? Cholera wie, co mu przyjdzie do głowy, choc ja stawiam na nowy związek w jego wydaniu (poszukiwacz...) c) nigdy... Masz tyle czasu? Edytowane przez kinghah Czas edycji: 2009-01-22 o 17:36 |
|
|
|
|
|
#640 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 7
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
jezeli mogę coś dodać, to Madziu strach jest przede wszystkim przed zmianami; zapewne jestes cudowna osobą, której "twój ex" nie dorastał do piet... wiesz niebawem, po tym jak kulisy zachwytu tą inną opadną to bedzie sie zastanawiał, myślał, kombinował, drżaył, wówczas wyjdą na jaw wszystkie jej wady, bo nikt nie jest ideałem, i jak to mówią u mnie w pracy "każda fajna(y) dopóki się nie pozna"; głowa do góry (wiem, że łatwo nie jest), ale to ty jestes tą honorową dziewczyną, która zapadnie mu w pamięci jako ta wyjatkowa, i chociażby wspólny rozdział waszego życia sie zakończył to ty odwarasz stronę i zaczynasz nowy, zacznij mysleć o sobie. Kobiety właśnie mają ten problem, że nie potrafimy uświadomić sobie tego, że jesteśmy wyjatkowe i możemy wiele. Swoją drogą czy ktos może mi odpowiedzieć na pytanie skąd się biorą takie S.., które pchają łapska tam gdzie nie powinny??
pozdrawiam gorąco
|
|
|
|
|
#641 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
Czytałam obie książki faktycznie są super
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones |
|
|
|
|
|
#642 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
...hmmm dobrze, ze takie fora istnieja...w takich sytuacjach najlepiej sie wygadac...i z czasem bedzie lepiej...chce w to wierzyc...
Mnie chlopak zdradzil po 5 latach zwiazku....bylo to 1,5 roku temu, swiat mi sie wtedy zawalil, tym bardziej, ze specjalnie dla niego przyjechalam do Londynu, mieszkalam razem z nim i jego rodzina...zanim sie dowiedzialam o jego n owej dziewczynie...wyprowadzil am sie do samodzielnego mieszkania..., uznalismy wtedy, ze bedzie to lepiej dla ratowania naszego zwiazku, tak mi sie wtedy wydawalo...dla niego natomiast oznaczalo koniec bo po dwoch dniach zaczal spotykac sie z inna dziewczyna o ktorej wiele razy wczesniej wspominal...po dwoch tygodniach zamieszkali ze soba....oj jak bolalo ;(((jak sie dowiedzialam nie potrafilam sobie sama poradzic i nastepnego dnia rzucilam prace i wrocilam do kraju.... ....na poczatku bylo ciezko...potem on zaczal od czasu do czasu dzwonic...i mowic, ze jest z inna ale nie moze zapomniec o mnie ,ze jestem niezastapina...i wogole....po niecalym miesiac blagal o moj powrot....on z powodu oczekiwania na paszport nie mogl przyjechac do mnie.... ....nie wiedzialam co zrobic...po 5 miesiacach jego telefonow...wrocilam....p ierwszy tydzien mieszkalam u niego do momentu znalezienia samodzielnego lokum...nie chcialam popelnic bledu mieszkania z jego rodzina...no wiec mieszkalam samodzielnie i dobrze...widywalismy sie bardzo rzadko , on zapracowany nie mial czasu...ja tez ....ale on nie chcial zamieszkac ze mna tlumaczac ze musi oszczedzac kase zeby otworzyc firme ,ze na przyszlosc bylo nam lepiej...m bylo smutno bo widzialam go naprawde rzadko i czesto weekendy spedzalam sama... ...w sierpniu 2008 poprosil mnie o reke...bylam szczesliwa ale przerazal mnie brak czasu dla siebie...on nie potrafil wygospodarowac go wiecej dla mnie....wiec w zwiazku zaczely sie problemy... ...w grudniu powiedzial ze ma dosc klotni i chce definitywnego konca...na poczatku histeryzowalam...ale szybko sie ustabilizowalam i nie kontaktowalam sie z nim wogole...po niedlugim czasie on zaczal wydzwaniac,powiedzial ze teskni i ze chce nam dac jeszcze jedna szanse... ...dalam...ale nie bylam przekonana co do slusznosci decyzji...sielanka trwala trzy dni do pierwsze nieduzej sprzeczki....gdzie on wyszedl i powiedzial ma dosc i to koniec...bylo to 3stycznia 2009...myslalam ze moze rzeczywiscie dobrze dac chwile na zastanowienie...no to zerwalismy wlasciwie z jego decyzji oczywiscie... ...22stycznia napisal mi meila....ze ma juz kogos...i ze stara sie byc szczesliwy i zebym mu na to pozwolila...bo on nie moze o mnie zapomniec i przeze mnie nie umie sobie ulozyc zycia z kims innym...i ze nadal mnie kocha ale jakos nam nie wychodzi...no i ze to koniec forever....i ze ona daje mu milosc jakiej ja mu nie dalam...(po tygodniu mowic o milosci i porownywac do uczucia zwiazku po 6,5 rocznym stazu to chore..) ...bol niesamowity...syuacja identyczna jak sprzed 1,5 roku, tez jestem dzien po przeprowadzce...tyle ze nie od niego tylo po prostu zmieniam lokum...for me deja vu...oprocz tego inne podobne okolicznosci o ktorych nie bede pisac ...jest mi ciezko bardzo...ale lzej niz ostatnio moze dlatego ze nie mieszkalismy juz razem i ja juz od jakiegoz czasu odrywalam sie od uzaleznnienia od jego rodziny ...i staralam sie miec tutaj wlasne niezalezne zycie..... nie wiem po co wyslal mi tego meila z wiadomoscia ze jest kims, ze probuje zpomniec...i wogole... to mnie przybilo...od 2,5 dni nic nie zjadlam...jest mi ciezko.... deja vu...czy jakbym nie wrocila 1,5 roku to bylabym juz kims innym szczesliwa??? ...sytuacja jest naprawde prawie identyczna..przy takich samych okolicznosciach...tylko przesunieta w czasie... czyli teraz musze podjac inna decyzje...nawet jak on zechce wrocic i mimo ze go kocham... ciezko o tym teraz mi myslec...bardzo ciezko...duzo placze... komentarze mile widziane i nawet potrzebene...;(( a. |
|
|
|
|
#643 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 117
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cześć przybita,
myślę, że nie muszę Ci pisać, jak bardzo podle traktuje Cię ten facet, bo na pewno sama to widzisz. Być może on w jakiś tam sposób Cię kocha (albo tak mu się wydaje), ale jeśli chcesz być szczęśliwa, to nie pozwól mu już do siebie wrócić. Bo to, że w końcu tego zechce, jest pewne. Niestety, niektórzy faceci tak już mają, boją się zaangażować, więc jeśli są z dziewczyną blisko, to czują, że muszą czym prędzej uciec, a gdy już uciekną, to zastanawiają się dlaczego to zrobili, zaczynają tęsknić i wracają. I tak w kółko, a najgorsze jest to, że Ty czekasz na jego powrót, cierpisz, płaczesz, a on w tym czasie doskonale bawi się z inną, nawet jeśli zapewnia Cię, jak bardzo mu trudno bez Ciebie. Wiem, że jest Ci ciężko, sama też przeszłam takie rozstanie, ale uwierz w to, że każda miłość z czasem mija. Poświęciłaś facetowi dużą część swojego życia, nie poświęcaj więcej, bo nie warta. Trzymaj się i pomyśl teraz o sobie, zatroszcz się o siebie, bo tego teraz potrzebujesz. Powodzenia. |
|
|
|
|
#644 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Przybita przykro się czyta twoją historię...zaufałaś, dałaś drugą szansę a facet nawet tego nie docenił. nie warto ani minuty dłużej marnować czasu na tego prostaka. z tym mailem to mógł sobie odpuścić, nie wiem co on chciał tym osiągnąć... ale to tylko pokazuje go w jak najgorszym świetle.
mam nadzieję, że znajdziesz swoją prawdziwą miłość i szybciej wrócisz na właściwy tor, niż poprzednim razem. trzymaj się mocno, bądź silna!
__________________
|
|
|
|
|
#645 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Przybita, wyobrażam sobie jak jest Ci trudno.Najgorsza jest chyba nadzieja, która umiera ostatnia, ale która też bardzo dręczy.
Powiem krótko: po przeczytaniu Twojego postu uważam, że nie powinnaś już wracać do ex-TŻ, ani pozwolić wrócić jemu. To toksyczny związek w tym momencie i chyba nie ma nadziei, że coś się zmieni. Takie czekanie, rozstania, powroty itd. są wyniszczające emocjonalnie. Szkoda czasu! Odetnij się od niego i skup się na sobie.Powodzenia.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
|
|
|
#646 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
....dziekuje za slowa...
...madre mysle....ale bola.... ...ja mam wzloty i upadki....kolejny dzien bez jedzenia... ...wiem,ze nie jest mnie wart....ale boli...kto przeszedl wie... ...wyadje mi sie tylko ze nie moge miec pretensji do niego...poszedl do innej po zerwaniu...na ktore nie protestowalam...ale osoba, ktora wczesniej zdradzona byla chyba juz nie potrafi walczyc o zwiazek...nie chce byc upokorzona..proszac o szanse... ...satysfakcje jaka mam to,ze nie pokazalam mu ze boli i ze cierpie...po meilu zadzwonilam do niego i powiedzialam ,ze ciesze sie ze kogos ma i nawet na chwile nie wymieklam...on sie rozplakal...mowiac ze chce byc widziany jako dobry mezczyzna i chce nim byc....ze mnie zranil tak bardzo,ze takim mezczyzna stac mu jest sie trudno...bo ja na to nie pozwalalam...bo wypominalam...i ze chce zaczac od zera jako dobry facet...on mowi ze mnie kocha ale inaczej nie moze... ...mama jago tez powiedziala ze on nadal mnie kocha (rozmawialam z nia zaraz po meilu,zeby byc oewna ze juz sie z kims spotyka), ale silne osobowosici maja to do siebie, zadko ustepuja i tak bylo w naszym zwiazku....dlatego on teraz probuje szczescia z kims innym...ale ze tez cierpi..bo probuje zapomniec ...nie wiem po co to pisze....ale chyba jest mi lzej jak wywale to wszystko z siebie... ...wiem jak ktos o czyta to pomysli idiotka...ale to milosc nie pozwala nam niektore sytuacje spojrzec racjonalnie... ..nadal ciezko...ale bywa dobrze...staram sie byc silna...dzis nie bylam w pracy potrzebowalam troche odsapnac...ale juz jutro musze sie zwlec..... dzieki wielkie za komentarze...bola ale dziekuje za szczerosc.... a. |
|
|
|
|
#647 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Przybita, to jest tak, że zawsze w takich sytuacjach się mówi, "czego on to zrobił?!" i zazwyczaj wtedy nachodzą wszystkie razem spędzone chwile i kolejne pytanie dlaczego to wszystko przekreślił swoimi czynami...
wiem coś o tym zbyt dobrze. wiem jedno, gdybym była w takiej sytuacji jak Twoja, już chyba by mi nic innego nie zostało jak zapomnienie... walka ze wspomnieniami. to już jest niestety koniec. trzeba się do tej myśli przyzwyczaić , oswoić z nią, choć za licho się nie chce uwierzyć, że to właśnie Tobie się to przytrafiło...idź do pracy, z dwojga złego siedzenie w domu jest gorsze...
__________________
|
|
|
|
|
#648 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
w Twojej historii również widze swoja historię chociaż u mnie takich powrotw nie było... współćzuję Ci i myślę o Tobie i Twoim bólu bo jeszcze tak nie dawno ja sama myslałam ze sie z tego nie otrząsne - podobnie myslaął Magoda, podobnie myslałay pozostałe Wizażanki.... a ze teraz czas dla Ciebie ciagnie sie jak mucha w smole... to juz zupełnie inna kwestia... Słowa nie pomogą Twoja pisanie tutaj na pewno... bo wyrzucisz to z siebie, a za kilka miesięcy wrócisz przeczytasz i sama zobaczysz jak sie zmieniłąś i ile w Twoim zyciu sie zmieniło.... Twój ex podobny jest troche do mojego (a moze to ten sam - żartuje)w każdym bądź razie to typ któy pewny jest Twojaj miłosci, że go kochasz, do tego żal mu "młodości" i tych wszystkich kobiet które mrugaja do niego.... i zdaje mus ie ze moze mieć kazdą w każdej chwili.... ....i żyje w przeswiadczeniu ze Ciebie i tak nikt nie zechce, albo że ty tak czy inaczej bedziesz zawsze na niego czekała....wiec nic nie traci raz mu wybaczyłaś to i kilka następnych wybaczysz.... moze otrząsnie sie dopiero wtedy gdy zobaczy CIe uśmiechnietą szczęśliwą w ramionach innego... z dzieckiem na ręku.... nigdy nie bedziesz z nim szcześliwa tak jakbys chciałą... a bez niego.... bez niego da sie zyć... są substytuty pewne rzeczy dzieją sie z jakiegoś powodu.... z niecierpliwosćia czekam na twój powód, na to co bezie sie z Toba i u Ciebie działo dalej. pozdrawiam serdecznie st_ella |
|
|
|
|
|
#649 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 10
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
A to fajans, egoista pieprzony!!!!!!! Ech, trzymaj sie przybita. Z całego serca życzę Ci wytrwałości. Tak nie wygląda miłość!!!!! Proszę nie wracaj do niego..... szkoda życia....
|
|
|
|
|
#650 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Dzieki wielkie....nadal nie wychodze z dolka...raz jest lepiej raz gorzej....ale chudne coraz bardziej...jedzenie po prostu nie przechodzi...
staram sie nie myslec....ale nijak czasami nie wychodzi.... ...chodzenie do pracy duzo mi daje...i przebywanie z ludzmi tak samo.... ....tesknie bardzo...ale najbardziej boli ze on wszystko przekreslil, ze nie ma odwrotu nawet jakby mu sie odwidzialo....wszystko skonczone i nie moge w to uwierzyc..... ....staram sie duzo rozmawiac....z roznymi osobami starszymi bardziej doswiadzczonymi...i ogolnie staram sie nie chowac w sobie....tak jak robilam to wczesniej...i rzeczywiscie lepiej...wyrzucam z siebie....ale nadal boli ....pomaga na chwile potem znowu lapie....przezylyscie wiecie ;((((...najgorszemu wrogowi nie zycze takiego stanu....chyba tylko jemu zeby kiedys tak go zabolalo..nie dlatego ze chcialabym sie odgrac...tylko zeby nikomu takiej krzywdy nie zrobil.... ....zal mi ze wszystko skreslone...nie wiem kto z nim teraz jest..i jakos specjalnie sie nie interesuje ale nie jestem zazdrosna o nia bo jakos tym razem moje poczucie wlasnej wartosci sie nie obnizylo....bo mysle ze duzo stracil... tylko ze on wszystko skreslil...myslac o swoim szczesciu... .......tak sobie mysle...co mnie uspokaja,ze: ....ze jesli jego milosc do mnie tyle warta to dobrze,ze teraz wszystko sie skonczylo....bo wczesniej czy pozniej i tak sie by wypalila....i ze moze ktos nade mna na gorze jeszcze czuwa....wiec nawet nie wrato o tym myslec tylko wykreslic...a jak sie odezwie i pozaluje to bedzie mi tylko zal ze czasu nie da rady cofnac o nie da.... ale jest ciezko bo tesknie za lajdakiem... |
|
|
|
|
#651 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
chyba, że znają się tylko przez internet (w taki wypadku w ogóle go nie rozumiem, zachowuje się jak mały chłopiec!). myślę, ze powinnas powiedziec mu, żeby sie wyprowadził, miej swoją godność. jesli będzie chciał wrócić- wróci. zadaj sobie tylko pytanie, czy chciałabyś go z powrotem? ja bym powiedziała: NIE. jestem prawie pewna, że chciałby wrócić do Ciebie. nowy związek i kobieta, są czarujące dlatego, że są... nowe. po 10 latach, każdy związek się zmienia, ewoluuje. nic przecież nie stoi w miejscu. ups, nie zwróciłam uwagi, że wątek ma ponad 20 stron, a cytuję sam początek...
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo Edytowane przez telka146 Czas edycji: 2009-01-30 o 18:55 Powód: niespodzianka! |
|
|
|
|
|
#652 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
.....Magodo ja oczywiscie bardzo przepraszam ,ze wcisnelam sie w watek...wczoraj przeczytalam od poczatku wszystko i widze ze weszlam z buciorami ze swoja historia....ale pisalam bo musialam wyrzucic z siebie i nie baczylam gdzie...
....no u mnie wczoraj bylo lepiej....a dzis zostalam wylana z pracy...redukcja 12osob...ehhh ....zycie co jeszcze????? |
|
|
|
|
#653 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
![]() nieszczęścia lubią chodzić parami Przybita i jakie teraz masz plany?
__________________
|
|
|
|
|
|
#654 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
|
|
|
|
|
#655 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
proszę Cię tylko nie takie teksty
masz w kimś pomoc z rodziny?
__________________
|
|
|
|
|
#656 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
...niestety na miejsu rodziny nie mam ;( ...tak bardzo niefortunnie z ta moja praca wyszlo, a tak sobie mowilam "jeszcze tylko brakowaloby zeby mnie wywalili"....dlugo nie czekalam.... ...moze dziwnie zabrzmi, ale dzien wylania byl jednym z namilszych dni od jakiegos czasu...caly dzien sie szfedalam sie po londynie z cala zredukowana 12 ka i chyba do nikogo z nas tak do konca nie docieralo to wszystko.....potem wieczorem reszta biura dolaczyla do nas by wypic z nami pozegnalnego drinka... ...no milo mi bylo bardzo jak sie dowiedzialam ze w mojej pracy bylo kilku chlopakow mna zainteresowanych...(biara c pod uwage w jakiej sytuacji sie teraz znajduje to naprawde bylo pocieszajace)...mimo z nie wiaze z nikim nadziei...tym bardziej ze juz tam nie pracuje... ...mam starszne hustawki nastrojow...nie wiem co dalej...ale wiem ze mam do podjecia wazne decyzje...sprawa pracy odciagnela mnie troche od myslenia o moim ex chlopaku...poza tym staram sie o nim wogole nie myslec...zaczelam przestac wywolywac mysli ktore powoduje ze moj nastroj sie pogarsza...tzn nie wspominam, tak jakby on nigdy nie istnial i pomaga...tylko w srodku jestem strasznie scisnieta....klebkiem nerwow...szczerze..przera za mnie ta niewiadoma co dalej ze mna ...i to wywoluje we mnie stan wewnetrznego napiecia... ..mowia mi silna jestes....hmm chyba tak, ale tylko dlatego ze nie mam wyboru...i nikt za mnie niestety zyc nie bedzie ...moje serce krwawi, jestem bez pracy w obcym kraju bez rodziny....ale jestem zdrowa, mloda i duzo jeszcze przede mna...i nie chce marnowac wiecej swojego zycia na rozmyslanie i rozpamietywanie...mimo ze kocham...i nie wiem czy kiedys jeszcze pokacham tak mocno..ale ...zycie mam jedno i tylko ode mnie zalezy jakie bedzie... ...skoncentruje sie teraz na pasji- granie na pianinie....jesli chodzi o prace daje sobie jeszcze dzien na niemyslenie o tym...potem zobaczymy... nic nie dzieje sie bez przyczyny...Bog istnieje i to on daje mi sile ...jest mi ciezko i to bardzo...ale wiem ze wszystko to co dzieje sie dookola mnie ma swoj sens.... ..ostatni film jaki ogladalam z moim ex chlopakiem "Sliding doors"(polecam) -przypadek?? |
|
|
|
|
#657 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Przybita mam nadzieję, że los się do Ciebie uśmiechnie. w końcu życie przynosi nie tylko te złe chwile, ale i dobra. najważniejsze, by nie popaść w obojętność na własny los. ważne by coś z nim zrobić, odmienić złą passę. wierzę, że i Tobie się uda
__________________
|
|
|
|
|
#658 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Cytat:
pewnie zajeła sie pracą a moze nową osoba czego jej życzę!Przykro mi z powodu tego ze straciłaś pracę.... moze to szansa na to aby zaczać wszystko od nowa w zupełnie innym srodowisku zupełnie gdzie indziej? masz na tyle odwagi?? mam nadzieje ze to tylko żart... fajny ten ostatni Twój post bardzą mądry ![]() napewno sobie poradzisz bo jesteś silna kobieta! Magoda sobie poradziął jaj sobie poradziłam! i wiesz co? najfajniejsze jest to że gdy mnie maz zostawił po pewnym czasie w lustrze zobaczyłam ze jestem ładna, usłyszałam od innych ze jestem ładna a wcześniej w siebie nie wierzyłam. teraz dopiero stałam sie prawdziwą dobrze wygladajacą kobietą która ma czas na to by o siebie zadbać!!!! Trzymam kciuki! |
|
|
|
|
|
#659 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 10
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
Trzymam kciuki. Teraz może być już tylko lepiej!!!!!!! A może tak powrót do Polski???? nowi ludzie, nowa praca, a tamtet facet bardzo, bardzo daleko......
|
|
|
|
|
#660 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: po 10 latach chce mnie zostawić dla innej
...dzieki dziewczyny....jest mi naprawde ciezko....bede potrzebowala duzo czasu zeby dojsc do siebie...
...o powrocie do kraju narazie nie mysle...jakos wydaje mi sie, ze po takim czasie trudno mi sie bedzie odnalezc, poza tym teraz czuje sie bardziej zwiazana ze znajomymi tutaj, ktorzy podtrzymuja mnie...ale nie wiem co dalej bedzie... ...dzis na facebooku widzialam laske mojego exa, nie zeby sie juz z nia eksponowal ale jego siostra ma juz w kontaktach...i nie zebym sie specjalnie siebie chciala dolowac...ale wolalam sie wczesniej skonfrontowac z jej twarzyczka...i miec za soba...i wiecie co podobna troche do mnie to pewnie pomoze mu i o mnie zapomniec ;((...boli...ale jest mi lepiej ...nie wiem dlaczego....ale jest...skonfrontowalam sie z nia...i teraz jak ich razem spotkam kiedys przypadkiem to nie bedzie mi tak trudno... ...jejku po co ja to sobie robie...!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! ...chyba staram sobie udowodnic ze jestem lepsza od niej, tylko dlatego ze ona ma bardzo rozneglizowane zdjecie w profilu...jakiego ja bym nigdy nie dala...co w moim mniemaniu znaczy jest latwa ...ale zmija jestem....co mnie ona....i czemu ona winna...to moj facet polecial do niej......ale wiecie co moj facet mial racje...ja sama ze soba tez nie dalabym rady...nie dziwie sie ze mnie zostawil.......ciagle sie dasalam...nawet jak on chcial spedzic milo dzien ja wszystko psulam...nie dziwie sie ze mnie zostawil i jest teraz z inna... ..on tez mnie skrzywdzil i to bardzo..to dlaczego wciaz ja tesknie... ...dziewczyny poradzcie...mam straszne hustawki... doooooooooool.... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:13.




Mam nadzieję,że przetrwałaś










