Scent Bar VII

[Polly_]

Napisane przez vesenka

Wódka z sokiem z czarnej porzeczki to jedyna forma wódki, która nadaje się do picia no może poza czystą wódką. Ja po takim zestawie nie miewam śladów kaca nawet.
Niedobrze mi Co pomaga na niedobrze?

hehe, no widze ze sie zgadzamy i to dokładnie
Cholerka-mnie też niedobrze, a na niedobrze najlepiej pomaga solidny paw

[gryx82]

Napisane przez vesenka

Niedobrze mi Co pomaga na niedobrze?

Gorący rosół?

Napisane przez madziczka

Gryksiu, ty mi raczej focha nie możesz strzelić ( wg, definicji Be Marleny, czym jest foch)

Fachowe...

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Fachowe...

No więc właśnie

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Podobnie jak Cuba Libre z "rumem" z Polmosu

Będzie szanowna Danusia uprzejma zleźć z Polmosowego rumu. Toć to sztandarowy studencki trunek. Zaraz obok dżinu lubuskiego i żołądkowej gorzkiej. I paru innych wynalazków

Napisane przez Polly_

hehe, no widze ze sie zgadzamy i to dokładnie
Cholerka-mnie też niedobrze, a na niedobrze najlepiej pomaga solidny paw

wiemy co dobre. A co do drugiej części to chyba pójdę potulić się do białego porcelanowego przyjaciela I pomyśleć,że zawsze miałam opinię osoby, która, w przeciwieństwie do kolegów, do haftowania najczęściej używa nici

[madziczka]

Vesenko, tak jak pisze Polly. Na niedobrze najlepszy jest pawik, mnie złagodzić mdłości pomaga jeszcze Amol.

[Betty83]

Vesenko, może herbatka miętowa?
Albo zwykła czarna. Dobra jest też mocno ciepła woda.

A ja mam 2 Warki Strong i zamierzam ich użyć

[Polly_]

Napisane przez Betty83

A ja mam 2 Warki Strong i zamierzam ich użyć

ależ to zabrzmiało! aż sie boje zapytać do czego?

a w temacie porcelanowego przyjaciela- to ja mam mały problem bo (haftować mogę tylko na stojąco, na klęczkach czy w kucki nie pójdzie za cholere.....dosyć to mało komfortowe jest)

[Betty83]

Napisane przez Polly_

ależ to zabrzmiało! aż sie boje zapytać do czego?

Do użytku wewnętrznego, wewnętrznego....
Nie będe ich wcierać, ani polewać nimi włosów.
Wystarczy, że się ze mnie śmieją jak opowiadam do czego kawy używam

[madziczka]

Polly - ja tak haftowałam ze dwa razy, bo ledwo co zdążyłam, więc nie by ło mowy o wymyślnym klękaniu, przybieraniu pozycji. Minus był taki, że opaskudziłam siebie, kafelki wkoło i kota, który się nawinął w okolice muszli, bo musiał sprwadzić, co to za odgłosy

[Polly_]

Napisane przez Betty83

Do użytku wewnętrznego, wewnętrznego....
Nie będe ich wcierać, ani polewać nimi włosów.
Wystarczy, że się ze mnie śmieją jak opowiadam do czego kawy używam

pewnie do pylingu-jak mówi mój małż...i grozi że on to mi pyling zrobi

Napisane przez madziczka

Polly - ja tak haftowałam ze dwa razy, bo ledwo co zdążyłam, więc nie by ło mowy o wymyślnym klękaniu, przybieraniu pozycji. Minus był taki, że opaskudziłam siebie, kafelki wkoło i kota, który się nawinął w okolice muszli, bo musiał sprwadzić, co to za odgłosy

nom bo to trza miec technikę ale moja kumpela miała jazde jak ją wzięło na 2 fronty- haftowała do miski siedząc na kiblu

[madziczka]

Napisane przez Polly_

nom bo to trza miec technikę ale moja kumpela miała jazde jak ją wzięło na 2 fronty- haftowała do miski siedząc na kiblu

Hm... to norma przy grypie żołądkowej. Tzn. nijak się wyrobić

[Betty83]

Napisane przez Polly_

pewnie do pylingu-jak mówi mój małż...i grozi że on to mi pyling zrobi

Zgadłaś!

Ratunku! Facet mnie w Tatry ciągnie w takie zimno... i to nie na narty.
Ale zapewnia, że cera mi się od tego poprawi....
Muszę sobie jakieś buty do zimowego chodzenia po górach kupić.

[Polly_]

Napisane przez madziczka

Hm... to norma przy grypie żołądkowej. Tzn. nijak się wyrobić

no ja jeszcze niegdy nie miałamtakiej "przyjemności "

Napisane przez Betty83

Zgadłaś!

Ratunku! Facet mnie w Tatry ciągnie w takie zimno... i to nie na narty.
Ale zapewnia, że cera mi się od tego poprawi....
Muszę sobie jakieś buty do zimowego chodzenia po górach kupić.

+raki i czekan i folię życia, a w ogóle to nie zazdroszczę

[vesenka]

Napisane przez madziczka

Vesenko, tak jak pisze Polly. Na niedobrze najlepszy jest pawik, mnie złagodzić mdłości pomaga jeszcze Amol.

Napisane przez Betty83

Vesenko, może herbatka miętowa?
Albo zwykła czarna. Dobra jest też mocno ciepła woda.

A ja mam 2 Warki Strong i zamierzam ich użyć

Był pawik, właśnie popijam miętkę i jest troszkę lepiej Na piwo się nie odważę, chociaż mam w lodówce wynalazek pt. Piwo Żywe

Napisane przez Polly_

ależ to zabrzmiało! aż sie boje zapytać do czego?

a w temacie porcelanowego przyjaciela- to ja mam mały problem bo (haftować mogę tylko na stojąco, na klęczkach czy w kucki nie pójdzie za cholere.....dosyć to mało komfortowe jest)

Napisane przez madziczka

Polly - ja tak haftowałam ze dwa razy, bo ledwo co zdążyłam, więc nie by ło mowy o wymyślnym klękaniu, przybieraniu pozycji. Minus był taki, że opaskudziłam siebie, kafelki wkoło i kota, który się nawinął w okolice muszli, bo musiał sprwadzić, co to za odgłosy

Właśnie miałam pisać,że na stojąco skuteczniej, ale nigdy nie wiadomo w co się trafi

Napisane przez Polly_

nom bo to trza miec technikę ale moja kumpela miała jazde jak ją wzięło na 2 fronty- haftowała do miski siedząc na kiblu

Ej no, to wcale nie jest zabawne...miałam nieprzyjemność coś takiego przeżyć raz w życiu i tu żadna technika nie pomaga

[madziczka]

Vesenko - dobrze, że już ci lepiej

Mój kot był na mnie cięzko obrażony i nie da się ukryć, że brzydko pachniał, mimo wytarcia, jakiś czas

[Polly_]

Napisane przez madziczka

Vesenko - dobrze, że już ci lepiej

Mój kot był na mnie cięzko obrażony i nie da się ukryć, że brzydko pachniał, mimo wytarcia, jakiś czas

oj, a nie dało się uprać kota?
Moje dziecko zwineło mi własnie folię bąbelkową na którą wylało się HdE- i się inhaluje w swoim pokoju

[madziczka]

Napisane przez Polly_

oj, a nie dało się uprać kota?

Nie przeżyłabym (dosłownie) kąpieli

Napisane przez Polly_

Moje dziecko zwineło mi własnie folię bąbelkową na którą wylało się HdE- i się inhaluje w swoim pokoju

[Yola]

Ja tylko wpadłam sobie Was podczytac przy kolacji

Oj....... bardzo nie w porę...
Świetny temat macie


Wyprałam sobie dziś firanki - tzw "spagetti" w automacie.
No i skoro taka ze mnie idotka, mam zajęcie na cały wieczór
Od 18tej próbuję je rozplątac.
Zjadłam, poczytałam o sposobach na pawia i wracam do roboty w sam raz dla mnie

[Polly_]

Napisane przez Yola

Ja tylko wpadłam sobie Was podczytac przy kolacji

Oj....... bardzo nie w porę...
Świetny temat macie


Wyprałam sobie dziś firanki - tzw "spagetti" w automacie.
No i skoro taka ze mnie idotka, mam zajęcie na cały wieczór
Od 18tej próbuję je rozplątac.
Zjadłam, poczytałam o sposobach na pawia i wracam do roboty w sam raz dla mnie

no to faktycznie niefajnie trafiłaś jak na lekturę do kolacji
a jakie to są spagettiowe firanki???


Z innej beczki-miałam wczoraj koszmary po testowaniu zapachu.....ale mogłam sie domyslic ze tak sie to skończy

[Betty83]

Napisane przez Polly_

+raki i czekan i folię życia, a w ogóle to nie zazdroszczę

I ***adełko /pewnie system wykropkuje /
Sprzęt on załatwia, na pewno ma sporą część.

Jak mu lekarze tylko pozwolą z kolanem przed operacją, to ja na pewno nie odmówię.
Chociaż wolałabym latem.

Vesenko, dobrze że już trochę Ci lepiej.

Straszne są te grypy.
Raz się tak męczyłam, a musiałam na egzamin z prawa jechać. Pojechałam spóźniona, z zaświadzeniem od lekarza, wytłumaczyłam z grubsza co mi jest i pisałam sama na auli, kiedy wykładowca sprawdzał prace reszty grupy.
Jak mi powiedział że tyle co mam wystarczy na 3+, to dałam indeks, podziękowałam za wpis i jak z procy wyleciałam ze szkoły do samochodu i do domu. Byłam w szoku, że wogóle udało mi się w takim stanie zdać.
Filozofię zdawałam chyba 6 dni po porodzie, tuż przed zdjęciem szwów. Pani się cały czas pytała czemu sobie nie usiądę...

[Yola]

Napisane przez Polly_

a jakie to są spagettiowe firanki???

Takie coś . Szukając Ci fotki trafiłam na wypowiedź na forum:
"Pranie tej firanki w pralce bez woreczka to wg mnie trochę jak samobójstwo.. "

Napisane przez Polly_

Z innej beczki-miałam wczoraj koszmary po testowaniu zapachu.....ale mogłam sie domyslic ze tak sie to skończy

A co testowałaś ??

[madziczka]

Yolu - przepraszamy za niefajne tematy

A co do firanek - współczuję Naprawdę. Przy takich "robótkach" dostaję szału o najwyższym stopniu natężenia

[Betty83]

Napisane przez Yola

Takie coś . Szukając Ci fotki trafiłam na wypowiedź na forum:
"Pranie tej firanki w pralce bez woreczka to wg mnie trochę jak samobójstwo.. "




A co testowałaś ??

Też jestem ciekawa...

Ja ostatnio zainteresowałam się origami modułowym.
Najpierw trzeba złożyć od kilkuset do kilku tysięcy malutkich modułów, a później poskładać z nich figurkę. Moja pierwsza figura nie chce się niestety trzymać kupy...

[vesenka]

Napisane przez Betty83

Ratunku! Facet mnie w Tatry ciągnie w takie zimno... i to nie na narty.
Ale zapewnia, że cera mi się od tego poprawi....
Muszę sobie jakieś buty do zimowego chodzenia po górach kupić.

Zazdroszczę, chociaż wolałabym wiosną. Ja w tym roku kupiłam sobie buty z których jestem bardzo zadowolona. Wygodne, ciepłe, dobrze trzymają kostkę, śmigam w nich sobie do pracy i na miasto. W góry na mróz wkładam dwie pary skarpet i też jest super Jedyny minus-na lodzie jeżdżą jak głupie, ale tak miały wszystkie moje trekkingowe (chyba producenci sobie założyli,że w takich butach na lód bez raków się nie wychodzi )

Napisane przez madziczka

Vesenko - dobrze, że już ci lepiej

Mój kot był na mnie cięzko obrażony i nie da się ukryć, że brzydko pachniał, mimo wytarcia, jakiś czas

Na miejscu kota też bym nie była zbyt szczęśliwa po takim wylewie uczuć

Napisane przez Betty83

I ***adełko /pewnie system wykropkuje /
Sprzęt on załatwia, na pewno ma sporą część.

Jak mu lekarze tylko pozwolą z kolanem przed operacją, to ja na pewno nie odmówię.
Chociaż wolałabym latem.

Vesenko, dobrze że już trochę Ci lepiej.

mięta pomogła.

A jelitówki to zło

Yolu współczuję dłubania...

Napisane przez Betty83

Też jestem ciekawa...

Ja ostatnio zainteresowałam się origami modułowym.
Najpierw trzeba złożyć od kilkuset do kilku tysięcy malutkich modułów, a później poskładać z nich figurkę. Moja pierwsza figura nie chce się niestety trzymać kupy...

Czas zmienić okulary, bo dłuższą chwilę kombinowałam co to są te orgie modułowe

[Betty83]

Napisane przez vesenka

Zazdroszczę, chociaż wolałabym wiosną. Ja w tym roku kupiłam sobie buty z których jestem bardzo zadowolona. Wygodne, ciepłe, dobrze trzymają kostkę, śmigam w nich sobie do pracy i na miasto. W góry na mróz wkładam dwie pary skarpet i też jest super Jedyny minus-na lodzie jeżdżą jak głupie, ale tak miały wszystkie moje trekkingowe (chyba producenci sobie założyli,że w takich butach na lód bez raków się nie wychodzi )

A ja myślałam, że moje 'wiosenno jesienne buty do Bieszczad' jakieś trefne są i dlatego się ślizgam przy pierwszym przymrozku

Czas zmienić okulary, bo dłuższą chwilę kombinowałam co to są te orgie modułowe

Vesenko

/Człowiek nawet nie wiedział, że orgie uprawiał tyle godzin.../

[Polly_]

Napisane przez Yola

Takie coś . Szukając Ci fotki trafiłam na wypowiedź na forum:
"Pranie tej firanki w pralce bez woreczka to wg mnie trochę jak samobójstwo.. "

rozwalił mnie fragnemt z opisu:
"mozna wsunąć na rurę"

A co testowałaś ??

Sun moon stars- postanoiłam sie nie uprzedzac i zapodac sobie to coś jeszcze raz. Snił mi sie świat po jakiejś zagładzie....wokół cisza i pustka i tylko ja sama na świecie samotna i przerażona.....wokół tlą sie zgliszcza a z ciał zabitych kosmitów wydobywa sie dziwna ciecz.......

Napisane przez vesenka

Czas zmienić okulary, bo dłuższą chwilę kombinowałam co to są te orgie modułowe

ciekawe ile trzeba mieć "modułów" do takiej orgii

[madziczka]

Napisane przez Polly_

ciekawe ile trzeba mieć "modułów" do takiej orgii

Jeden sprawny conajmniej

[Aggie125]

Napisane przez madziczka

Jeden sprawny conajmniej

Jaka doświadczona...

[Betty83]

Ale to i tak niezły masz refleks.
Jedna moja koleżanka przez dwie klasy liceum żyła w przeświadczeniu, że będziemy przerabiać lekturę pt: "Zbrodnia Ikara".

[madziczka]

Napisane przez Aggie125

Jaka doświadczona...

Eeee tam, doświadczona To tak na logikę...