zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[fantyna]

daj znać co i jak

ja juz po teście-ciąży brak (uff) natomiast zaczęły mnie boleć nerki istne wariactwo

[iszyna]

usunięta

[Gosia_Szymonek]

Dziewczynki, jaki mialyście opis USG dopochwowego? Chodzi mi oczywiście o fragment dotyczący jajników.


Byłam dzis na USG i pan doktor dyktował pielęgniarce tekst o moich jajnikach, cytuję: "jajniki w obrazie drobnocystowym". Do tej pory byłam przekonana, że nie mam PCO, bo testosteron i androstendion są u mnie w ładnej normie, a teraz zaczęłam się tym niepokoić. Dowiem się co i jak w środę, ale do tej pory obgryzę paznokcie

Wiecie, podczas badania myślałam, że jak coś będzie nie tak, to to będzie brzmieć np: "Cysty na jajnikach charakterystyczne dla PCO", albo coś podobnego.

D...pa ze mnie, że nie zapytałam odrazu, ale wiecie jak to jest jak USG nie ma w gabinecie tylko osobno. Robią badanie i nie są zbyt komunikatywni.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Niestety nie wiem, ja nie mialam opisu.

[Gosia_Szymonek]

Napisane przez iszyna

Witam wszystkich.
Mam odwieczny problem z trądzikiem... Mam 21 lat i wciąż zmiany skórne głównie na twarzy...!!! do tego nieregularne miesiączkowanie (regularne tylko przy stosowaniu antykoncepcji).

Jakiś czas temu dwóch różnych ginekologów stwierdziło u mnie zespół PCO. Stosowałam tabletki antykoncepcyjne, więc nie zalecali dodatkowego leczenia. Po odstawieniu tabletek zaczęłam mieć zaniki okresu nawet na 2-3miesiące. Ginekolog sprowadzał mi miesiączkę luteiną i leczył Metformaxem. Jednak problemy z trądzikiem wciąż się nasilały.

Bardzo dobry dermatolog faszerował mnie najlepszymi antybiotykami w celu zwalczenia problemów skórnych, ale żadne nie przynosiły upragnionego rezultatu... Zabiegi kosmetyczne szły na marne...
Po przewertowaniu wielu stron w necie - zdałam sobie sprawę, że mój trądzik ma podłoże ginekologiczne związane z PCO (tzw trądzik androgenny), więc zdecydowałam się na antykoncpecję - Dianę 35. Cera natychmiast się poprawiła...zniknęły wszystki niedoskonałości... po 3 miesiącach stwierdziłam, że skoro cera wygląda już okej, to nie będę faszerować się antykoncepcją skoro nie potrzebuję zabezpieczenia, a poza tym przybrałam na masie ok 4 kg...odstawiłam więc Dianę!

...od tamtej pory do dziś upłynęło 2,5 miesiąca, a ja nie dostałam miesiączki... Podkreślam, że nigdy nie miewałam regularnych miesiączek, jedynie przy stosowaniu antykoncepcji. Cera pokryła się okropnym trądzikiem, który obok problemu z wąsikiem i owłosieniem na brodzie oraz zanikiem miesiączki jest typowym objawem PCO.

Udałam się do kolejnego ginekologa w celu podjęcia stosownego lecznia. Wybrałam najbardziej zachwalanego ginekologa - ordynatora, który stwierdził u mnie także klasyczny zespół PCO. Podobno nie da się go wyleczyć i nie muszę się martwić, że będzie się pogłębiał. Przepisał mi tabletki w celu sprowadzenia okresu o identycznym działaniu jak luteina oraz Diane 35 w celu podjęcia walki z trądzikiem, a zarazem uregulowania cyklu miesiączkowego.

Póki co biorę tabletki aby sprowadzić okres, moja twarz jest zasypana swędzącymi zaskórniakami i krostkami. Znów zacznę brać dianę , przybiorę na masie, trądzik zniknie..ale nie mogę przecież faszerować się tym do menopauzy ( bo dopiero wtedy ustępuje trądzik androgenny - będący wynikiem PCO :| ) Naczytałam się na różnych forach oinnych lekach poza Dianą, które zwalczają tego typu trądzik i nie wiem co robić...

Proszę o poradę... do jakiego lekarza powinnam się udać? Ginekolog? Dermatolog? A może do endokrynologa zrobić badania hormonalne ??? Czy któraś z Was miała podobny problem i zna inny skuteczny lek prócz Diany 35 w celu wyleczenia tego starsznego trądziku adrogennego? Pozdrawiam

Myślę, że Twój ginekolog wie co robi. Dopóki nie będziesz chciała zajść w ciążę musisz łykać antykoncepty, zeby jajniki nie zarosły Ci torbielami. Myślę, że będzie można podmienić za jakiś czas Dianę na inne pigułki. Trądzik nie wróci (oczywiście przez czas w którym będziesz je przyjmować) a napewno będą stanowić mniejsze obciążenie dla organizmu.

Jak chcesz zmienić lekarza to szukaj ginekologa - endokrynologa albo oczywiście endokrynologa. Nie każdy ginekolog ma pojęcie jak obchodzić się z problemami hormonalnymi. Sama miałam z takim do czynienia. Sprawiał dobre wrażenie, potrafił zdiagnozować czy mam stan zapalny czy nie, ale o moich 58-dniowych cyklach stwierdzil, że widocznie taka juz moja uroda. A trądzik typowy dla wahan hormonalnych zbagatelizował, mówiąc, że przecież testosteron jest dobry, więc z nim do dermatologa (Mam taki trądzik jak Ty. Nic na niego nie dziala, nic. Jedynie skrócone cykle - miałam dwa krótsze i wiem, że to zbawienie dla mojej cery).
No ale to tylko świadczy o tym lekarzu

[ineczka7]

Jeszcze u endo nie byłam, na razie mój ogólny wysłał mnie na podstawowe badania, których potrzebowałam, Wyszło, że TSH mam już ładne (2,67), wątroba łądna, lekko podwyższony cholesterol...
i zapłaciłam sobie sama za testosteron(chciałam zrobić więcej, ale finansowo bym nie dała rady, chcę jednak coś jeść w tym miesiącu) - wyszło 130,7, przy normie 76. Powinnam teraz iść z tym do ogólnego i mu marudzić o skierowanie do endo, czy iść od razu prywatnie do endo? :/ Myślicie że da mi skierowanie? Bo jak mam znowu nie dostać skierowania to pitole idę prywatnie

[Faficzkowa]

Ineczko (na tamtym wątku już Ci o tym pisałam)
skoro masz podwyższony testosteron i to tak znacznie na pewno coś się dzieje...
jednak to czy skierowanie dostaniesz od ogólnego czy od endo tego CI nikt nie powie bo to zależy od lekarza, jakie ma widzi mi się.... ja od ogólnego usłyszałam kiedyś, że nie może mi dać skierowania na badanie krwi-testosteronu bo to tylko endo może dać
idź do ogólnego i zapytaj jak to wygląda... może coś mądrego Ci poradzi...

[ineczka7]

Napisane przez Faficzkowa

Ineczko (na tamtym wątku już Ci o tym pisałam)
skoro masz podwyższony testosteron i to tak znacznie na pewno coś się dzieje...
jednak to czy skierowanie dostaniesz od ogólnego czy od endo tego CI nikt nie powie bo to zależy od lekarza, jakie ma widzi mi się.... ja od ogólnego usłyszałam kiedyś, że nie może mi dać skierowania na badanie krwi-testosteronu bo to tylko endo może dać
idź do ogólnego i zapytaj jak to wygląda... może coś mądrego Ci poradzi...

ja chce skierowanie do endo, nie na badania sprawdziłam na stronie nfz na które badania może mnie ogólny wysłać i rzeczywiście na większość nie może testosteron to była spontaniczna decyzja w poczekalni w przychodni. Jakbym miała więcej pieniędzy to dla świętego spokoju zrobiłabym też wtedy całą resztę.

czy to jest znacznie podwyższony testosteron? bo nie mogę znaleźć ile to jest znacznie podwyższony.

mój ogólny ostatnio sobie ubzdurał, że gin-endo na pewno przyjmuje bez skierowania i nie musi mi nic wypisywać. Tym razem sobie do niego pójdę ze sprawdzonymi informacjami i wynikami tych badań.

[Faficzkowa]

aż tak bardzo się na tym nie znam na pewno Szpieg coś będzie o tym wiedziała wiem jedynie że podwyższony testosteron jest produkowany zarówno przez jajniki jak i nadnercza więc to może sugerować PCO, może być też spowodowany zaburzeniami metabolicznymi... czyli przyczyna nadwagi... ale wiem też że jeśli unormuje się wagę to i testosteron spadnie.....

Twoj testosteron nie jest podwyższony o na 0,3 tylko znacznie bardziej więc coś jest nie tak... tym bardziej że bierzesz tabletki anty... chyba że to anty powoduje podniesienie tego poziomu ale raczej jest na odwrót że to anty powoduje jego zmniejszenie....

[ineczka7]

No własnie tak mi kiedyś gin mówił, że leczą nadmierne owłosienie i problemy z testosteronem właśnie antykoncepcją hormonalną, ja naprawdę już długo jadę na hormonach a jest coraz gorzej :/

[Faficzkowa]

owszem to sie leczy ale jak się zna przyczynę a nie pakuje hormony bo zbadali testosteron i to jest nie tak....
ile na tych hormonach można jechać? w końcu wątroba Ci wysiądzie....

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Faficzkowa

aż tak bardzo się na tym nie znam na pewno Szpieg coś będzie o tym wiedziała wiem jedynie że podwyższony testosteron jest produkowany zarówno przez jajniki jak i nadnercza więc to może sugerować PCO, może być też spowodowany zaburzeniami metabolicznymi... czyli przyczyna nadwagi... ale wiem też że jeśli unormuje się wagę to i testosteron spadnie.....

Twoj testosteron nie jest podwyższony o na 0,3 tylko znacznie bardziej więc coś jest nie tak... tym bardziej że bierzesz tabletki anty... chyba że to anty powoduje podniesienie tego poziomu ale raczej jest na odwrót że to anty powoduje jego zmniejszenie....

Podwyzszony testosteron sugeruje nie tylko PCO ale tez zwalona prace nadnerczy...
Nadnercza zazwyczaj sie chrzania przez przysadke... ta jak sie chrzani to chrzani tarczyce, ta chrzani metabolizm. Domino -> schrzani ci sie jeden hormon, chrzani sie reszta.
Anty nie powoduje obnizenia testosteronu, ja na testosteron mam zapisany androcur i dexamethasone. Tylko ze poza testosteronem mam jeszcze ten drugi hormon przekroczony bagatela... 200 razy.

Do gin-endo na pewno potrzebne jest skierowanie!

A hormony moga pakowac wiecznie... Mi pakowali lacznie 8 lat :/ Pozniej przerwa na badania i teraz znowu.

[542942b10b98aefc608b751431afece5be154cd7_658a178224f65]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Podwyzszony testosteron sugeruje nie tylko PCO ale tez zwalona prace nadnerczy...
Nadnercza zazwyczaj sie chrzania przez przysadke... ta jak sie chrzani to chrzani tarczyce, ta chrzani metabolizm. Domino -> schrzani ci sie jeden hormon, chrzani sie reszta.
Anty nie powoduje obnizenia testosteronu, ja na testosteron mam zapisany androcur i dexamethasone. Tylko ze poza testosteronem mam jeszcze ten drugi hormon przekroczony bagatela... 200 razy.

Do gin-endo na pewno potrzebne jest skierowanie!

A hormony moga pakowac wiecznie... Mi pakowali lacznie 8 lat :/ Pozniej przerwa na badania i teraz znowu.

Ja też w takim razie wtrącę swoje trzy grosze. Mam pytanie do dziewczyn biorących androcur - jak go znosicie? Tzn. czy zauważyłyście jakąś poprawę po nim? Widzę że Szpieg ma ogromne doświadczenie, więc nieśmiało zapytam czy miałaś może jakieś skutki uboczne po jego przyjmowaniu?

Miesiąc temu sama odstawiłam ten lek z powodu totalnej deprechy oraz pogorszenia się stanu cery. Brałam w sumie tylko jeden cykl, ale nie mogłam sama ze sobą wytrzymać. Ponadto naczytałam się jakiś rewelacji że uszkadza on bodajże jajniki (w każdym razie mogą być problemy z zajściem w ciąże po nim)...i usłyszałam od innego lekarza że już się go w zasadzie nie przepisuje. No więc jak to jest??

Wiem że pewnie podobne pytania padały już milion razy, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam odstawiając go (może poprawa by przyszła z czasem...) no i chciałabym usłyszeć Wasze zdanie (bo co lekarz to inna opinia). Czy jest szansa że leczenie tym specyfikiem da się zakończyć powodzeniem czy też po odstawieniu będzie nawrót defektów nim leczonych?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

[1=542942b10b98aefc608b751 431afece5be154cd7_658a178 224f65;10825677]Ja też w takim razie wtrącę swoje trzy grosze. Mam pytanie do dziewczyn biorących androcur - jak go znosicie? Tzn. czy zauważyłyście jakąś poprawę po nim? Widzę że Szpieg ma ogromne doświadczenie, więc nieśmiało zapytam czy miałaś może jakieś skutki uboczne po jego przyjmowaniu?

Miesiąc temu sama odstawiłam ten lek z powodu totalnej deprechy oraz pogorszenia się stanu cery. Brałam w sumie tylko jeden cykl, ale nie mogłam sama ze sobą wytrzymać. Ponadto naczytałam się jakiś rewelacji że uszkadza on bodajże jajniki (w każdym razie mogą być problemy z zajściem w ciąże po nim)...i usłyszałam od innego lekarza że już się go w zasadzie nie przepisuje. No więc jak to jest??

Wiem że pewnie podobne pytania padały już milion razy, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam odstawiając go (może poprawa by przyszła z czasem...) no i chciałabym usłyszeć Wasze zdanie (bo co lekarz to inna opinia). Czy jest szansa że leczenie tym specyfikiem da się zakończyć powodzeniem czy też po odstawieniu będzie nawrót defektów nim leczonych?[/quote]
Ogromne - nie, ale uwaznie sie obserwuje, wypytuje lekarzy. Nie chce dopuscic znowu do sytuacji ze dopiero po 7latach leczenia dowiaduje sie co mi naprawde jest.
Powiem tak. Skutki negatywne:
Od kad w ogole sie lecze na PCO agresora mam niezlego ale to moze byc nie tyle wynikiem lekow, a tym ze dobija mnie kolejny lek, kolejne leczenie.
Biore androcur przez 10 dni, wraz z 5ta tabletka biore anty... pozniej przerwy pare dni i 10 dni dexamethasone.
On zbija nadmiar meskich hormonow, nie laczylabym wiec pogorszenia cery z nim.
Moja cera, ogolnie skora na calym ciele sie fantastycznie poprawila. Wloski przestaly tak szybko odrastac, na rekach zrobily sie ciensze.

Czy uszkadza jajniki - nie wiem, wiem tyle co przeczytalam z ulotki, ale naprawde ufam swojemu lekarzowi mimo ze jest sedziwy wierze ze wie co robi, moze dlatego ze mimo ze nie musi to prowadzi tez moja tarczyce. No ale z dwojga zlego, to ja wolalabym tam 20% szans na uszkodzenie jajnikow (bo nie ma tak ze dany lek u kazdego cos wywola) niz totalnie zjechane jajniki i cala gospodarke hormonalna przez nieleczenie.
Zle zrobilas odstawiajac leki, naprawde. Nigdy nie robi sie tego samemu, wiesz czemu? W przypadku lekow hormonalnych to az sie do niego przyzwyczaisz moze trwac nawet 3 miesiace!
Ja po metforminie mimo ze lekiem hormonalnym nie jest mialam biegunki prawie dwa miesiace, a po zmianie dawki lewotyroksyny przez 8 tygodni nie powinnam sprawdzac poziomu TSH bo badanie bedzie niemiarodajne. Organizm nie przyzwyczai Ci sie hop siup do hormonow, ani zadnych lekow. Zawsze musisz czekac na efekt, prawda?

[Faficzkowa]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Podwyzszony testosteron sugeruje nie tylko PCO ale tez zwalona prace nadnerczy...
Nadnercza zazwyczaj sie chrzania przez przysadke... ta jak sie chrzani to chrzani tarczyce, ta chrzani metabolizm. Domino -> schrzani ci sie jeden hormon, chrzani sie reszta.
Anty nie powoduje obnizenia testosteronu, ja na testosteron mam zapisany androcur i dexamethasone. Tylko ze poza testosteronem mam jeszcze ten drugi hormon przekroczony bagatela... 200 razy.

Do gin-endo na pewno potrzebne jest skierowanie!

A hormony moga pakowac wiecznie... Mi pakowali lacznie 8 lat :/ Pozniej przerwa na badania i teraz znowu.

no tak jeśli testosteron jest mocno przekroczony to na pewno leczy się go osobno ja jednak dostałam tylko Yasmin (potem Yasminelle) na uregulowanie cyklu i takie tam

Ineczko jak widzisz trzeba mieć skierowanie więc domagaj się!!!!!

eh jak widać trzeba trafić do dobrego lekarza.... i na dobre osoby na forum
pozdrawiam

[--Olka--]

A propos androcuru, to ja mogę coś napisać.
Brałam wcześniej przez 0.5 roku diane+androcur, czułam się fatalnie, trądzik nie ustępował. Teraz biorę jeanine+androcur od 4 miesięcy - czuję się bardzo dobrze, trądzik się wyraźnie zmniejszył.
Podczas brania androcuru za pierwszym razem testosteron znacząco się obniżył. Teraz nie robiłam jeszcze badań, ale sądzę, że też.
Podsumowując - wydaje mi się, ze androcur nie wpływa jakoś znacząco na samopoczucie, większy wpływ mają same tabletki antykoncepcyjne. Ale to oczywiście tylko moja obserwacja.

[542942b10b98aefc608b751431afece5be154cd7_658a178224f65]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ogromne - nie, ale uwaznie sie obserwuje, wypytuje lekarzy. Nie chce dopuscic znowu do sytuacji ze dopiero po 7latach leczenia dowiaduje sie co mi naprawde jest.
Powiem tak. Skutki negatywne:
Od kad w ogole sie lecze na PCO agresora mam niezlego ale to moze byc nie tyle wynikiem lekow, a tym ze dobija mnie kolejny lek, kolejne leczenie.
Biore androcur przez 10 dni, wraz z 5ta tabletka biore anty... pozniej przerwy pare dni i 10 dni dexamethasone.
On zbija nadmiar meskich hormonow, nie laczylabym wiec pogorszenia cery z nim.
Moja cera, ogolnie skora na calym ciele sie fantastycznie poprawila. Wloski przestaly tak szybko odrastac, na rekach zrobily sie ciensze.

Czy uszkadza jajniki - nie wiem, wiem tyle co przeczytalam z ulotki, ale naprawde ufam swojemu lekarzowi mimo ze jest sedziwy wierze ze wie co robi, moze dlatego ze mimo ze nie musi to prowadzi tez moja tarczyce. No ale z dwojga zlego, to ja wolalabym tam 20% szans na uszkodzenie jajnikow (bo nie ma tak ze dany lek u kazdego cos wywola) niz totalnie zjechane jajniki i cala gospodarke hormonalna przez nieleczenie.
Zle zrobilas odstawiajac leki, naprawde. Nigdy nie robi sie tego samemu, wiesz czemu? W przypadku lekow hormonalnych to az sie do niego przyzwyczaisz moze trwac nawet 3 miesiace!
Ja po metforminie mimo ze lekiem hormonalnym nie jest mialam biegunki prawie dwa miesiace, a po zmianie dawki lewotyroksyny przez 8 tygodni nie powinnam sprawdzac poziomu TSH bo badanie bedzie niemiarodajne. Organizm nie przyzwyczai Ci sie hop siup do hormonow, ani zadnych lekow. Zawsze musisz czekac na efekt, prawda?

Ja również dopiero po 8 latach od zdiagnozowania PCO tak na prawdę zaczęłam się leczyć. Wcześniej nikt nie potrafił mi pomóc. Tzn. zainteresowałam się tym na poważnie w momencie kiedy nie mogłam już sobie dać rady ze swoją wiecznie złą cerą. Wynalazłam jakiegoś lekarza (podobno świetnego), u którego byłam jedynie dwukrotnie i przyfasolił mi taką dawę hormonów że się złożyłam. Dostałam też euthyrox, siofor i meridie na zrzucenie tyłka po dianie (wagę mam prawidłową, choć te dodatkowe 8kg mi z deka przeszkadza). Androcur brałam z marvelonem (cera jeszcze gorsza), gdy go odstawiłam cera się zdecydowanie poprawiła, samopoczucie również - i to diametralnie! Poszłam w ramach abonamentu do innego endo, przyjmującego w lux medzie (ten pierwszy przyjmuje prywatnie za niemałe pieniążki, więc z powodu braku kasy musiałam się wybrać gdzie indziej). Wówczas ta kobitka z lux medu złapała się za głowę i powiedziała że za dużo tego wszystkiego...a resztę już znacie. Moje podejrzenie wzbudził fakt że bardzo mnie namawiała na zmianę antykoncepcji na yasmin (jak wszyscy lekarze gin z lux medu!!) Nie przyjrzała się dokładnie moim badaniom ani nie wzieła pod uwage że marvelon biore od 2 mies tylko mi powiedziała o tym yasmin. Oczywiście jestem prawie przekonana że im płacą za wypisywanie tej anty, więc tego nie wykupiłam, zostałam przy marvelonie. Boję się wrócić do androcuru, bo jeszcze nigdy w życiu nie chodziłam tak przybita z niewiadomych przyczyn. Skoro przeszło mi po odstawieniu, to wiążę to właśnie z nim.

Niestety nie mam zaufania do żadnego lekarza, ponieważ odkąd się z tym borykam, każdy mi mówi co innego i nikt się mną tak na prawdę nie zajął. Mam wrażenie że jak się sama o coś nie zapytam lub nie wyciągnę info siłą to się niczego nie dowiem. Straciłam nadzieję że kiedykolwiek będę mieć ładną cerę i po kilku godzinach w pracy nie będę mogła oglądać swojego odbicia we własnym czole...

Dzięki za odp!

Napisane przez --Olka--

A propos androcuru, to ja mogę coś napisać.
Brałam wcześniej przez 0.5 roku diane+androcur, czułam się fatalnie, trądzik nie ustępował. Teraz biorę jeanine+androcur od 4 miesięcy - czuję się bardzo dobrze, trądzik się wyraźnie zmniejszył.
Podczas brania androcuru za pierwszym razem testosteron znacząco się obniżył. Teraz nie robiłam jeszcze badań, ale sądzę, że też.
Podsumowując - wydaje mi się, ze androcur nie wpływa jakoś znacząco na samopoczucie, większy wpływ mają same tabletki antykoncepcyjne. Ale to oczywiście tylko moja obserwacja.

Być może masz rację Olu, możliwe że androcur w połączeniu z marvelonem powodował takie efekty...postaram się to jak najszybciej sprawdzić

Z góry dziękuję wszystkim forumowiczkom, które przejdą przez mój długaśny post

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Metformina przy PCO... rozumiem...

Meridia - srednio, serio masz BMI powyzej 40? Nawet jesli nie faszerowac sie meridia, kobieto, to syf.

Euthyrox? Przepraszam, a co on ma do zrzucenia wagi? Mozesz sie faszerowac i 300ug euthyroxu a nie schudniesz, mozesz paradoksalnie zatrzymywac wode. No chyba ze masz niedoczynnosc, to wtedy owszem biorac euthyrox masz dodatkowa korzysc ze latwiej Ci schudnac, bo teoretycznie ta przemiana materii jest szybsza... Ale tak szybsza ze po prostu jestes jakbys ciagle pila herbate z senesem, czyli zwyczajnie masz biegunke. Hiperbiegunke. I nie, biorac euthyrox sie nie chudnie, euthyrox nie jest lekiem na odchudzanie, nawet dla niedoczynnych czy hashimotek.

(Biore i metformine i euthyrox i bralam tez meridie, ale mi zaszkodzila)

Co obecnie bierzesz? Jakie masz TSH? Jakie masz cukry, jaka insuline?
Depresje moze powodowac problem z tarczyca, nie teges cukry, meridia tez moze powodowac depresje.

[542942b10b98aefc608b751431afece5be154cd7_658a178224f65]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Metformina przy PCO... rozumiem...

Meridia - srednio, serio masz BMI powyzej 40? Nawet jesli nie faszerowac sie meridia, kobieto, to syf.

Euthyrox? Przepraszam, a co on ma do zrzucenia wagi? Mozesz sie faszerowac i 300ug euthyroxu a nie schudniesz, mozesz paradoksalnie zatrzymywac wode. No chyba ze masz niedoczynnosc, to wtedy owszem biorac euthyrox masz dodatkowa korzysc ze latwiej Ci schudnac, bo teoretycznie ta przemiana materii jest szybsza... Ale tak szybsza ze po prostu jestes jakbys ciagle pila herbate z senesem, czyli zwyczajnie masz biegunke. Hiperbiegunke. I nie, biorac euthyrox sie nie chudnie, euthyrox nie jest lekiem na odchudzanie, nawet dla niedoczynnych czy hashimotek.

(Biore i metformine i euthyrox i bralam tez meridie, ale mi zaszkodzila)

Co obecnie bierzesz? Jakie masz TSH? Jakie masz cukry, jaka insuline?
Depresje moze powodowac problem z tarczyca, nie teges cukry, meridia tez moze powodowac depresje.

Moje BMI jest w porządku. Mam grube kości, 173 cm i ważę 67 kg. Może nie jest to mało, ale wyglądam jak w miarę przyzwoity człowiek Puki co pracuję nad dietą cud. Poza tym mi również Meridia zaszkodziła - po pierwszych paru tabletkach miałam zachwiania równowagi i kręciło mi się w głowie. Chodziłam jak po pijaku. Wobec tego ten sam lekarz kazał mi ją odstawić. Cukry mam na pewno w porządku, euthyrox plus siofor przepisał mi jako kombinacje leków na zniwelowanie obżerania się słodyczami i przyspieszenie przemiany materii (pochłaniałam ich od groma). Na to pierwsze poskutkowało, z tym drugim też nie najgorzej. Dlaczego akurat tak, to nie mam pojęcia. Nie tylko Ty mnie pytasz po cholere on mi to wypisał. Wstyd się przyznać ale nie umiem tego wytłumaczyć. Po prostu biorę jak ta głupia. Z tego co wiem u mnie "jedyną" nieprawidłowością jest dysproporcja LSH do FSH (nie wiem czy dobrze zapisałam nazwy hormonów)...no i "drobnotorbielowatość " jajników (a dokładnie jednego).

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

[1=542942b10b98aefc608b751 431afece5be154cd7_658a178 224f65;10828427]Moje BMI jest w porządku. Mam grube kości, 173 cm i ważę 67 kg. Może nie jest to mało, ale wyglądam jak w miarę przyzwoity człowiek Puki co pracuję nad dietą cud. Poza tym mi również Meridia zaszkodziła - po pierwszych paru tabletkach miałam zachwiania równowagi i kręciło mi się w głowie. Chodziłam jak po pijaku. Wobec tego ten sam lekarz kazał mi ją odstawić. Cukry mam na pewno w porządku, euthyrox plus siofor przepisał mi jako kombinacje leków na zniwelowanie obżerania się słodyczami i przyspieszenie przemiany materii (pochłaniałam ich od groma). Na to pierwsze poskutkowało, z tym drugim też nie najgorzej. Dlaczego akurat tak, to nie mam pojęcia. Nie tylko Ty mnie pytasz po cholere on mi to wypisał. Wstyd się przyznać ale nie umiem tego wytłumaczyć. Po prostu biorę jak ta głupia. Z tego co wiem u mnie "jedyną" nieprawidłowością jest dysproporcja LSH do FSH (nie wiem czy dobrze zapisałam nazwy hormonów)...no i "drobnotorbielowatość " jajników (a dokładnie jednego).[/quote]
Sluchaj, sprawdz tarczyce, bo przyjmowanie euthyroxu przy zdrowej tarczycy moze doprowadzic do nadczynnosci a to do autoimmunologicznego zapalenia tarczycy - powodujacego czesto niedoczynnosc - powodujaca obnizenie nastroju.

[542942b10b98aefc608b751431afece5be154cd7_658a178224f65]

I jak tu ufać lekarzom?? Mam już taki mętlik w głowie...nie wiem do kogo iść, o co prosić, czego wymagać, co powinnam brać a czego nie, makabra Ze wszystkim trzeba sobie radzić samemu. Czasami nawet trzeba być bardziej przytomnym niż pseudo lekarz. Ehh, zrobię oczywiście te badania, jak mi radzisz. Słyszałam już podobną opinię od internisty, jak mu się zwierzyłam że to biorę. Tym bardziej się teraz zaniepokoiłam, jak to potwierdziłaś. Dzięki za wszystkie wskazówki Szpiegu i gratuluje tak dużej wiedzy na ten temat.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

[1=542942b10b98aefc608b751 431afece5be154cd7_658a178 224f65;10830787]I jak tu ufać lekarzom?? Mam już taki mętlik w głowie...nie wiem do kogo iść, o co prosić, czego wymagać, co powinnam brać a czego nie, makabra Ze wszystkim trzeba sobie radzić samemu. Czasami nawet trzeba być bardziej przytomnym niż pseudo lekarz. Ehh, zrobię oczywiście te badania, jak mi radzisz. Słyszałam już podobną opinię od internisty, jak mu się zwierzyłam że to biorę. Tym bardziej się teraz zaniepokoiłam, jak to potwierdziłaś. Dzięki za wszystkie wskazówki Szpiegu i gratuluje tak dużej wiedzy na ten temat.[/quote]
Jestes z Warszawy... Zbierz wyniki badan (w razie czego od internisty zrob jeszcze TSH), zalatw skierowanie do ginekologa-endokrynologa, podam Ci numer pod ktory zadzwonisz w piatek i sie zapiszesz.
Pojdziesz na wizyte, powiesz lekarzowi ze mimo ze masz zdrowa tarczyce pchali z okazji PCO w Ciebie Euthyrox, ogolnie poprosisz go zeby TEN KONKRETNY LEKARZ Cie przebadal i sprawdzil czy na pewno masz PCO, wspomnisz wszystko o Androcurze i o tych anty (na PCO z tego co ten lekarz mi mowil to obecnie na rynku jest tylko Cilest i Yasmin)...
Moj profesorek powinien pomoc, a moze nawet w poczekalni bysmy sie spotkaly ;P
Pasuje Ci cos takiego?
Koles bywa oschly i ... taki z innego swiata. Ale jest kompetentny, pielegniarki ciskaja Ci od Sloneczek, Kochan, Misiaczkow ;P, ale naprawde wszyscy staraja sie tam pomoc.

[542942b10b98aefc608b751431afece5be154cd7_658a178224f65]

Na prawdę nie musi być wylewny...wystarczy że ostatni mnie nagabywał swoimi seksistowskim tekstami Najważniejsze żeby wiedział co mówi i się wreszcie mną zajął. Albo przynajmniej udał że go obchodzą moje losy

Do zobaczenia w poczekalni

Szpieg jesteś wielka

[Gosia_Szymonek]

Cześć Dziewczynki.

Lekarz stwierdził, że to jest jednak PCOS u mnie (58 dniowy cykl, trądzik, nadwaga).
Przpisał Meformax 850 i tyle. Dawkowanie znam, mam brać i chudnąć. Podobno wszystkie złe rzeczy znikną razem z nadprogramowymi kilogramami

Czy to możliwe wg Was???

Trochę mi już brakuje nadziei, przyznam się Wam szczerze, bo ani nie mam podwyższonego poziomu androgenów, ani cukrzycy. Nie sądzę też bym miała torbiele na jajnikach, bo oprócz ostatniego USG dopochwowego miałam robione w marcu zeszłego roku 2 USG, które wyszły OK. Zresztą, jak mogą powstać torbiele skoro testosteron i androstendion jest w normie???? Przecież to byłaby istota problemu, gdyby one były podwyższone. Już mi sił brakuje.
Nadwagi aż tak duzej też nie mam.

Zdecydowałam, że będę łykac ten metformax, jak pomoże mi on schudnąć to tym lepiej dla mnie, szczególnie dlatego, że zaczęłam się odchudzać. Może szybciej pójdzie, zazwyczaj ciężko chudnę.

Powiedzcie mi tylko, czy ten lek jest mi w stanie zaszkodzić??
Nie miałam robionej krzywej cukrzycowej, a cukier sobie badam co jakiś czas i jest bardzo przyzwoity (75-80). Boję się, żebym nie zrobiła sobie kuku tym lekiem i nie wpędziła się w kolejną chorobę

Co o tym myślicie użytkowniczki Metformaxu???

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Gosia_Szymonek

Cześć Dziewczynki.

Dzien dobry^^

Lekarz stwierdził, że to jest jednak PCOS u mnie (58 dniowy cykl, trądzik, nadwaga).
Przpisał Meformax 850 i tyle. Dawkowanie znam, mam brać i chudnąć. Podobno wszystkie złe rzeczy znikną razem z nadprogramowymi kilogramami

Troszke schudniesz, owszem. Jajeczkowanie bedziesz dzieki niemu miala, ale nie odstawiaj mimo skutkow ubocznych! One mijaja!

Czy to możliwe wg Was???

O ile nie bedziesz sie do niego objadac czekolada to tak, jest to mozliwe. 5 posilkow dziennie o w miare niskim ig...

Trochę mi już brakuje nadziei, przyznam się Wam szczerze, bo ani nie mam podwyższonego poziomu androgenów, ani cukrzycy. Nie sądzę też bym miała torbiele na jajnikach, bo oprócz ostatniego USG dopochwowego miałam robione w marcu zeszłego roku 2 USG, które wyszły OK. Zresztą, jak mogą powstać torbiele skoro testosteron i androstendion jest w normie???? Przecież to byłaby istota problemu, gdyby one były podwyższone. Już mi sił brakuje.
Nadwagi aż tak duzej też nie mam.

A moze moga? Skoro nie masz podwyzszonego to nie placz - nie faszerujesz sie dexmathasonem i androcurem. Tez nie jest powiedziane ze PCO = koniecznie nadwaga. A skad wiesz czy nie masz insulinoopornosci?

Zdecydowałam, że będę łykac ten metformax, jak pomoże mi on schudnąć to tym lepiej dla mnie, szczególnie dlatego, że zaczęłam się odchudzać. Może szybciej pójdzie, zazwyczaj ciężko chudnę.

Na pewno, potestuj najpierw czy lepiej sie czujesz jak lykniesz go tam 30 minut przed jedzeniem, w trakcie czy 5 minut po.
Mi diabetolog kazala lykac po jedzeniu, ale posluchalam sie internistki i lykam przed - czuje sie lepiej :P

Powiedzcie mi tylko, czy ten lek jest mi w stanie zaszkodzić??
Nie miałam robionej krzywej cukrzycowej, a cukier sobie badam co jakiś czas i jest bardzo przyzwoity (75-80). Boję się, żebym nie zrobiła sobie kuku tym lekiem i nie wpędziła się w kolejną chorobę

Sorry, cukier ten po jedzeniu nie jest zbytnio przyzwoity, powinien byc wyzszy. I cukier nie jest wazny, wazna jest INSULINA. Metformina nie dziala tylko na insulinoopornosc ale pomocnie na jajeczkowanie
Na poczatku bedziesz miala skutki uboczne, on do 4rech tygodni, ale PRZECHODZA. Wiec WYTRZYMAJ.

Co o tym myślicie użytkowniczki Metformaxu???

Nie lubie go, bardziej smakuje mi glucophage ;P

Melduje ze po 4rech miesiacach przyjechala ciocia od czerwonego mercedesa! Jupi!

[Gosia_Szymonek]

Dziękuję Szpiegu, bardzo mnie uspokoiłaś

Kiedy pisałam, że mam przyzwoity cukier, mówiłam o tym badanym na czczo Insulinooporność to nie wiem w końcu czy mam czy też nie bo nie miałam robionej krzywej cukrzycowej.

Dziś wzięłam pierwszą dawkę Metformaxu po obiedzie. Tak jak zalecił lekarz. Czuję się tak jakbym nic nie brała także OK.
Mam brać przez pierwszy tydzień 1/2 tabletki Metformaxu 850 po większym posiłku, po tygodniu 2 x 1/2 tabletki dziennie i po dwóch tygodniach 3 x 1/2 tabletki dziennie. Czyli powoli zwiększać dawkę. Mam nadzieję, że będę się dobrze, czuła. Zazwyczaj dobrze toleruję różne środki farmakologiczne.

Już mi lepiej, może to jakoś będzie. Czekam na efekty. Dobija mnie ten trądzik, no ale skoro wytrzymałam tak już prawie 1,5 roku to pociągnę dłużej


Edit: Ta od czerwonego mercedesa to miesiączka?? Nooo to gratuluję i cieszę się razem z Tobą. Kiedyś nie przypuszczałam, że będę się cieszyć z okresu a teraz czekam z utęsknieniem.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Gosia_Szymonek

Dziękuję Szpiegu, bardzo mnie uspokoiłaś

Kiedy pisałam, że mam przyzwoity cukier, mówiłam o tym badanym na czczo Insulinooporność to nie wiem w końcu czy mam czy też nie bo nie miałam robionej krzywej cukrzycowej.

Dziś wzięłam pierwszą dawkę Metformaxu po obiedzie. Tak jak zalecił lekarz. Czuję się tak jakbym nic nie brała także OK.
Mam brać przez pierwszy tydzień 1/2 tabletki Metformaxu 850 po większym posiłku, po tygodniu 2 x 1/2 tabletki dziennie i po dwóch tygodniach 3 x 1/2 tabletki dziennie. Czyli powoli zwiększać dawkę. Mam nadzieję, że będę się dobrze, czuła. Zazwyczaj dobrze toleruję różne środki farmakologiczne.

Już mi lepiej, może to jakoś będzie. Czekam na efekty. Dobija mnie ten trądzik, no ale skoro wytrzymałam tak już prawie 1,5 roku to pociągnę dłużej


Edit: Ta od czerwonego mercedesa to miesiączka?? Nooo to gratuluję i cieszę się razem z Tobą. Kiedyś nie przypuszczałam, że będę się cieszyć z okresu a teraz czekam z utęsknieniem.

Masz bardzo madrego lekarza skoro kazal stopniowo wlaczac leki.
Na tradzik nie wiem czy pomoze, ale skoro pomaga na jajeczkowanie to pomaga mniej wiecej na gospodarke hormonalna, bo jak jajeczkujesz to jest lepiej z hormonami, wiec powinno troszke pomoc.
Na razie nie odczujesz nic, dopiero mozesz rano... metformina powoduje czesto biegunki ;P One jak mowie mijaja, ale skoro stopniowo zwiekszasz dawke organizm nie powinien przezyc szoku. A poziom insuliny mozna zbadac bez picia glukozy, ja wlasnie tak mialam robiona.

I tak, wlasnie o tej cioci mowie Boli jak jasna cholera, jeszcze miednica cala, caly odcinek dolny kregoslupa, z bolu wymiotowac mi sie chce, az do szkoly nie moglam pojsc, skapo ale bolesnie, jednak mimo wszystko sie ciesze

[Gosia_Szymonek]

Szpiegu, lekarze to się u mnie zmieniali, że hoho, bo co jeden to lepszy był. No ale postanowiłam się zatrzymać przy tym obecnym. Jest bardzo chwalony na mieście

Na trądzik mi nic nie pomoże tak jak skrócenie cykli Więc jeśli te tabletki sprawią, że cykle mi się unormują to będę w domu
Kiedy w zeszłym roku jeden z lekarzy normował mi prolaktynę Bromergonem to po tej kuracji miałam 3 krótsze cykle (40, 23, 32 dni) i w tym czasie twarz mi doslownie odżyła! Ale nie tylko twarz, mam problem również z trądzikiem na plecach i tam też była ogromna poprawa. No myślałam, że to juz koniec problemów, ale po tym 3-cyklowym incydencie wszystko wróciło do 58-dniowej normy i trądzik wrócił

Poziomu insuliny nie miałam nigdy mierzonego
Badam sobie czasem cukier we krwi bo w domu jest glukometr i tyle. Sądziłam, ze to wystarczy, żeby stwierdzić, że mam lub nie mam problemów cukrzycowych. No ale to jak widać troszkę bardziej skomplikowane.

Też mam takie okresy identyko, jeśli chodzi o delegliwości. U mnie dochodzi jeszcze biegunka przez pierwsze 2/3 dni. Masakra. Mnie na szczęscie pomaga Panadol Ekstra lub Apap w podwójnej dawce. Inaczej nie widzę siebie.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Gosia_Szymonek

Też mam takie okresy identyko, jeśli chodzi o delegliwości. U mnie dochodzi jeszcze biegunka przez pierwsze 2/3 dni. Masakra. Mnie na szczęscie pomaga Panadol Ekstra lub Apap w podwójnej dawce. Inaczej nie widzę siebie.

No mi jedynie Ketonal forte, ale nie moge go za duzo lykac, bo i tak sporo lekow biore wiec ten zoladek ma prawo sobie marudzic...

[ewunia1985]

Mam klopoty z nieregularnymi miesiaczkami (2 razy znikła zupełnie- podawany peogesteron i luteina, cykle co 35 dni). Moj lekarz skierowal mnie na badanie krwi :Tsh, prolaktyne i prolaktyne po stymulacji. Moje wyniki to TSH 2,78, prolaktyna 8,49, prolaktyna po stymulacji 270,1. Chcialabym sie czegos dowiedziec do kolejnej wizyty u lekarza. Martwi mnie najbardziej wynik prolaktyny po stymulacji!!!Co to moze oznaczac?