Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[arrakis]

ojjj dziewczyby...z piec stron naprodukowalyscie jak mnie nie bylo.... ale widze,ze mnie tu drinkowa imprezka ominela ;-) a w ogole to ja mam imieniny dzisiaj (tzn jeszcze przez 12 minut)

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Grapefrutka

cena też Ci się tak podoba?

Wszystko mi się podoba oprócz ceny

Napisane przez Aelitka

hmmm ale masz fajnie
ależ bym poszła na imprezę, uhh, niestety....
potańcz za mnie

Nie potańczyłam... Siedzieliśmy tylko w dwóch knajpach. W ogóle humor mam nie bardzo. Wypiłam 4 piwa i jednego kielona wódki. Dawno alkoholu nie piłam i teraz już jestem pijana. Zamiast mieć humor po alkoholu to mnie dół złapał...

Napisane przez elizka773

http://www.allegro.pl/item538862844_...pie_od_ss.html widzialyscie czarna paste?

Dla mnie ta pasta jest ciemno zielona, a nie czarna

[Hajja Hawwa]

Napisane przez justyna_dt

Edit: A fotoszopuję to się ja! Wręcz nadużywam, na każdym zdjęciu

A ja nie umiem używać fotoszopu... Może to i lepiej? Hmm...

Napisane przez Aelitka

dobranoc!!!!

Napisane przez Claris

Dobranoc

Dobranoc

arrakis, wszystkiego najlepszego!

[the_sania]

Cześć WAM

co u mnie? głupia jestem totalnie możecie mnie zlinczować, ale moja ciekawość jest straszną cechą
no więc w czym rzecz: wczoraj było super. TŻ przytula, mówi, że kocha, pyta czy jak jestem z nim szczęśliwa, czy go kocham... no niektóre pytania jak nigdy Tak jakby upewniał się, czy jestem go pewna. Gadaliśmy o imionach dla dzieci, a później ja zagadałam znowu o te jego tajemnicze przemyślenia i usłyszałam "to coś dobrego, ja tylko o tym wiem, to dotyczy oświadczyn" i nic nie chciał więcej powiedzieć... Wiecie czemu mi się smutno zrobiło i się wkurzyłam troszkę
booooo nie chciał mi powiedzieć, w którym roku, a powiedziałam, że uspokoiłabym się chociaż trochę, bo ja tu wspominam o ślubie, a on nic nie mówi, tylko dla siebie to zachowuje. To tylko przytulił i "dowiesz się w swoim czasie"...
głupia jestem, czy nie Przykro mi się zrobiło, że nie chce nawet tyle powiedzieć, żeby mnie uspokoić heh

Napisane przez sanrioo

a czy 20 lat to za młoda na slub będę?

chyba mam coś z głową ale nie chce mi się czekać do 25

no właśnie ja mam 21 w tym roku.. i też czasem o tym myślę
Każdy jest inny. Jeśli jesteś dojrzała do tego, to ok Znam dziewczyny, które w moim wieku (np. koleżanka z technikum bierze ślub w lipcu) są poważne, bo mają stałego chłopaka i inne wartości dla nich się liczą, niż tylko iść na dyskotekę i zarywać kolesi.
hihi moja kumpela jest taka jesteśmy zupełne przeciwieństwa.
Ona ma dużo kolegów, chodzi z nimi na piwo, nie chce mieć chłopaka, bo i po co? i lubi szaleć.
Ja mam TŻ'ta od ponad 3lat, nie lubię za bardzo dyskotek, które mnie męczą (kiedyś kochałam disco).... i w ogóle nie wiem jak się dogadujemy

Napisane przez arrakis

ojjj dziewczyby...z piec stron naprodukowalyscie jak mnie nie bylo.... ale widze,ze mnie tu drinkowa imprezka ominela ;-) a w ogole to ja mam imieniny dzisiaj (tzn jeszcze przez 12 minut)

spóźnione życzenia ! Wszystkiego najlepszego i zaręczyn

Napisane przez Hajja Hawwa

Nie potańczyłam... Siedzieliśmy tylko w dwóch knajpach. W ogóle humor mam nie bardzo. Wypiłam 4 piwa i jednego kielona wódki. Dawno alkoholu nie piłam i teraz już jestem pijana. Zamiast mieć humor po alkoholu to mnie dół złapał...


Dla mnie ta pasta jest ciemno zielona, a nie czarna

oooo jak ja nie lubię mieć doła po alkoholu ale bywa i tak
raz całego sylwka przeryczałam masakra ale dawno i nieprawda;p


Aelitka: ciężko jest na prawie? Bo zastanawiam się nad prawem zaocznym

Luffka: ja właśnie od ponad roku na rudo się robię trochę mi się znudziło, chciałabym jakiś ładny brąz, ale w rudym mi najładniej ;p Daj zdjęcie jak wyglądasz po farbowaniu!! Aaaa i tak sobie myślę, że rude kobiety są mało seksowne? Zgadzacie się z tym?

Justyna: dziewczyno współczuję Ci !! też chciałam iść na takie studia hihi
ale by było.... Powodzenia w zdawaniu !;*

[motylek1007]

Napisane przez sanrioo

noo ostroo

prawdziwa miłosc to facet nie czeka i sie oswiadcza

Napisane przez sanrioo

chyba mam coś z głową ale nie chce mi się czekać do 25

ha, ja nie mam szans na slub w wieku 25lat, bo juz te lata mam za sobą

[lasoa]

Napisane przez Hajja Hawwa

Dla mnie ta pasta jest ciemno zielona, a nie czarna

Ciekawe czy na prawde pomaga ta pasta

[motylek1007]

po sobie widze że jak uwierze w działanie czegos to działa, jak podchodze sceptycznie to nie

[the_sania]

Napisane przez motylek1007

prawdziwa miłosc to facet nie czeka i sie oswiadcza

nie do końca. Jak tak szybko to jest to faza zauroczenia, którą ludzie często mylą z wielką miłością. Moim zdaniem po takim czasie to raczej nieodpowiedzialna decyzja.

Napisane przez lasoa

Ciekawe czy na prawde pomaga ta pasta

mi się wydaje, że niszczy szkliwo

[motylek1007]

Napisane przez the_sania

nie do końca. Jak tak szybko to jest to faza zauroczenia, którą ludzie często mylą z wielką miłością. Moim zdaniem po takim czasie to raczej nieodpowiedzialna decyzja.

on wiedział juz po miesiącu ze jej sie oswiadczy, ale wyczekał ten rok dla pewnosci

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

pokaż mi zdjęcie!!!!!
ja myślałam, żeby sobie dziś ciemny brąz walnąć (nie lubię takiej czerni czerni), ale odpuściłam... w sumie ładne mam

ja niestety mam czarna czern farbowana:/ w sumie mi sie podoba i bardziej mi pasuje niz jasniejsze wlosy ale marzy mi sie rudy rowniez ale tylko marzy bo z tego czarnego to juz nie zejde chyba nigdy..

Napisane przez luffka

ja po tacie odziedziczyłam ciemniejszą trochę karnację nigdy nie jestem całkiem blada opalam się migiem i to od razu na brązik piegów nie mam

zazdroszcze ciemnej karnacji ja kiedys tylko wyszlam,troche pochodzilam i juz bylam brazowiutka,,,teraz mi to dluzej zajmuje

Napisane przez luffka

Spadam do łóżka, wyczerpana jestem... Farbę z włosów spłukałam, ale ciągle nie wiem jaki kolor mi wyszedł bo włosy mam mokre Jutro rano pewnie się w lustrze nie poznam Dobranoc

i prosze tutaj zdjecie koloru wloskow pokazac coby Ci kazdy jeszcze bardziej pozazdroscil

Napisane przez sanrioo

a czy 20 lat to za młoda na slub będę?
chyba mam coś z głową ale nie chce mi się czekać do 25

moim zdaniem to jest kazdego indywidualna sprawa.bo w koncu jak ktos znalazl w wieku 20 lat chlopaka i jest juz z nim dluzszy czas,dobrze im razem,facet sie oswiadcza to ktos ma nie przyjac tych oswiadczyn dlatego ze ma 20 lat? ja np przy swoim tak samo dojrzalam,a skoro on chce cos planowac to nie widze przeszkody ze wzgledu na wiek.

Napisane przez the_sania

Cześć WAM

co u mnie? głupia jestem totalnie możecie mnie zlinczować, ale moja ciekawość jest straszną cechą
no więc w czym rzecz: wczoraj było super. TŻ przytula, mówi, że kocha, pyta czy jak jestem z nim szczęśliwa, czy go kocham... no niektóre pytania jak nigdy Tak jakby upewniał się, czy jestem go pewna. Gadaliśmy o imionach dla dzieci, a później ja zagadałam znowu o te jego tajemnicze przemyślenia i usłyszałam "to coś dobrego, ja tylko o tym wiem, to dotyczy oświadczyn" i nic nie chciał więcej powiedzieć... Wiecie czemu mi się smutno zrobiło i się wkurzyłam troszkę
booooo nie chciał mi powiedzieć, w którym roku, a powiedziałam, że uspokoiłabym się chociaż trochę, bo ja tu wspominam o ślubie, a on nic nie mówi, tylko dla siebie to zachowuje. To tylko przytulił i "dowiesz się w swoim czasie"...
głupia jestem, czy nie Przykro mi się zrobiło, że nie chce nawet tyle powiedzieć, żeby mnie uspokoić heh




no właśnie ja mam 21 w tym roku.. i też czasem o tym myślę
Każdy jest inny. Jeśli jesteś dojrzała do tego, to ok Znam dziewczyny, które w moim wieku (np. koleżanka z technikum bierze ślub w lipcu) są poważne, bo mają stałego chłopaka i inne wartości dla nich się liczą, niż tylko iść na dyskotekę i zarywać kolesi.
hihi moja kumpela jest taka jesteśmy zupełne przeciwieństwa.
Ona ma dużo kolegów, chodzi z nimi na piwo, nie chce mieć chłopaka, bo i po co? i lubi szaleć.
Ja mam TŻ'ta od ponad 3lat, nie lubię za bardzo dyskotek, które mnie męczą (kiedyś kochałam disco).... i w ogóle nie wiem jak się dogadujemy

no dziewczyno ogarnij sie bo jak bedziesz tak robic to facet sie zlęknie i wogole juz nie bedzie o tym myslal moj TZ tez powiedzial ze dowiem sie w swoim czasie i wiem ze nic mi nie powie a po co mam mu "dziamac" skoro wiem ze nic nie powie a jeszcze bron boze tylko sie wkurzy. the sania on mysli nad jakas niespodzianka wiec nie ma co sie wkurzac bo to i tak nic nie polepszy,a przeciez jest teraz taaak dobrze

Napisane przez arrakis

ojjj dziewczyby...z piec stron naprodukowalyscie jak mnie nie bylo.... ale widze,ze mnie tu drinkowa imprezka ominela ;-) a w ogole to ja mam imieniny dzisiaj (tzn jeszcze przez 12 minut)

no spoznione zyczenia imieninowesamych pieknych chwil,duzo milosci,zdrowka,no i kasiorki na piekne zaplanowanie przyszlosci

[arrakis]

dziekuje wszystkim za zyczenia

[sanrioo]

Cześć dziewczyny

ale miałam super wieczór

długa pogawędka z TŻtem na tematy ślubne zaręczynowe i wspólnej przyszłości. Wychodzi na to, że nie będę czekała do 25 lat tak się licytowaliśmy i nawet do 23 nie będę musiała ani 22

aż mi się dobrze zasypiało

[elizka773]

Napisane przez sanrioo

Cześć dziewczyny

ale miałam super wieczór

długa pogawędka z TŻtem na tematy ślubne zaręczynowe i wspólnej przyszłości. Wychodzi na to, że nie będę czekała do 25 lat tak się licytowaliśmy i nawet do 23 nie będę musiała ani 22

aż mi się dobrze zasypiało

chyba walentynki to bedzie czas magiczny dla niektorych

[Claris]

Napisane przez sanrioo

Cześć dziewczyny

ale miałam super wieczór

długa pogawędka z TŻtem na tematy ślubne zaręczynowe i wspólnej przyszłości. Wychodzi na to, że nie będę czekała do 25 lat tak się licytowaliśmy i nawet do 23 nie będę musiała ani 22

aż mi się dobrze zasypiało

Czyli 21, a będziecie mieli za co się utrzymać tak wczesnie?
Ja sobie wczoraj obliczyłam, że w dniu ślubu będę miała 24 lata rocznikowo i skończę je 2 miesiące po ślubie. Więc jednak też nie 25

[sanrioo]

Napisane przez elizka773

chyba walentynki to bedzie czas magiczny dla niektorych

niee w walentynki nie za wcześnie nie ma kasy. kupił samochód. i w ogóle u nas kasy niet później dużo dużo. ale mi się nie spieszy ja wiem że on chce tylko czeka na odpowiedni moment

Napisane przez Claris

Czyli 21, a będziecie mieli za co się utrzymać tak wczesnie?
Ja sobie wczoraj obliczyłam, że w dniu ślubu będę miała 24 lata rocznikowo i skończę je 2 miesiące po ślubie. Więc jednak też nie 25

TŻ kończy studia za rok. Teraz jest na 4 Całkiem dobrze mu idzie. Myśle, że damy rade.

No 24 to nie jest źle Każdy ma swój czas.

[arrakis]

Napisane przez sanrioo

Cześć dziewczyny

ale miałam super wieczór

długa pogawędka z TŻtem na tematy ślubne zaręczynowe i wspólnej przyszłości. Wychodzi na to, że nie będę czekała do 25 lat tak się licytowaliśmy i nawet do 23 nie będę musiała ani 22

aż mi się dobrze zasypiało

tylko pogratulowac...

Moj tz stwierdzil,ze na razie za malo zarabiamy i przez to nie moze podjac zadny6ch powazniejszych decyzji czasem mnie wkurza ten jego materializm

[lasoa]

Napisane przez elizka773

chyba walentynki to bedzie czas magiczny dla niektorych

Mnie ostatnio TZ mowil że wybierzę taka datę, która na razie nic dla nas nie znaczy

[elizka773]

Napisane przez arrakis

tylko pogratulowac...

Moj tz stwierdzil,ze na razie za malo zarabiamy i przez to nie moze podjac zadny6ch powazniejszych decyzji czasem mnie wkurza ten jego materializm

ale to kazdy ma tak.czasem mysle ze oni bardziej realnie podchodza jednak do tego niz my ale pozniej stwierdzam ze jaka kasa,jakie wlasne pieniadze..przeciez na cale wesele na pewno sie nie odlozy,o kupnie mieszkania to juz nawet trudno marzyc wiec jakby patrzec na to,to nic by sie nigdy nie ruszylo tylko siedzialo i zbieralo ta kase,a i tak sie nie uzbiera

lasoa to bedzie dzien po walentynkach:p nie no ja mysle ze duzo facetow chce zmylic.w koncu chca zrobic niespodzianke a my takie dociekliwe

[sanrioo]

Napewno takie daty będą których się nie spodziewamy albo takie bardzo oczywiste ;-p

a to zobaczcie co z rana dostałam od TŻta - żartowniś



http://poboczem.pl/news/powiekszanie..._nazwy,3124598

[lasoa]

Napisane przez elizka773

ale to kazdy ma tak.czasem mysle ze oni bardziej realnie podchodza jednak do tego niz my ale pozniej stwierdzam ze jaka kasa,jakie wlasne pieniadze..przeciez na cale wesele na pewno sie nie odlozy,o kupnie mieszkania to juz nawet trudno marzyc wiec jakby patrzec na to,to nic by sie nigdy nie ruszylo tylko siedzialo i zbieralo ta kase,a i tak sie nie uzbiera

lasoa to bedzie dzien po walentynkach:p nie no ja mysle ze duzo facetow chce zmylic.w koncu chca zrobic niespodzianke a my takie dociekliwe

W sumie to nie wiem. Co ostatnio mi marudzil, ze wyjazd do niemiec pokrzyżował mu plany

[arrakis]

Napisane przez elizka773

ale to kazdy ma tak.czasem mysle ze oni bardziej realnie podchodza jednak do tego niz my ale pozniej stwierdzam ze jaka kasa,jakie wlasne pieniadze..przeciez na cale wesele na pewno sie nie odlozy,o kupnie mieszkania to juz nawet trudno marzyc wiec jakby patrzec na to,to nic by sie nigdy nie ruszylo tylko siedzialo i zbieralo ta kase,a i tak sie nie uzbiera

no wlasnie...zwlaszcza ze my wesela robic na peno nie bedziemy tylko przyjecie dla najblizszej rodziny, mieszkanie i tak bedziemy wynajmowac albno kredyt wezmiemy innej opcji nie ma.... a ten tylko o kasie mysli

[lasoa]

Napisane przez arrakis

no wlasnie...zwlaszcza ze my wesela robic na peno nie bedziemy tylko przyjecie dla najblizszej rodziny, mieszkanie i tak bedziemy wynajmowac albno kredyt wezmiemy innej opcji nie ma.... a ten tylko o kasie mysli

My pierwsze będziemy brać cywilny, bo kościelny sporo kosztuje. A mieszkanie mamy wiec jest fajnie

[elizka773]

Napisane przez arrakis

no wlasnie...zwlaszcza ze my wesela robic na peno nie bedziemy tylko przyjecie dla najblizszej rodziny, mieszkanie i tak bedziemy wynajmowac albno kredyt wezmiemy innej opcji nie ma.... a ten tylko o kasie mysli

w koncu dojdzie do wniosku ze jednak sie myli ze tylko o kasie.jest prawdziwym mezczyzna z krwi i kosci i chce sprostac potem utrzymaniu rodziny,zapewnieniu dobrych warunkow.mowi pewnie tak o kasie ale mysli na pewno o wspolnej przyszlosci tylko im widac trzeba dluzej myslec nad tym ze i tak sie tyle kasy nie bedzie mialo..

w naszych rodzinach nie przeszloby branie samego cywilnego.i chcielibysmy zlozyc ta przysiege w kosciele.jego mamuska juz mu mowila zeby isc teraz na nauki..

[sanrioo]

nie no.
poprostu dla nich jest ważne to żeby mieć za co utrzymać rodzinę. No i to się bardzo liczy bo to daje im poczucie spełnienia Trzeba ich zrozumieć pod tym względem. I moim zdaniem to TŻci są bardziej praktyczni pod tym względem.

[lasoa]

Moj TZ ciagle mowi że pracuje bo musi utrzymywac rodzine w przyszlosci zeby nam nic nie brakowalo i ze jak pojde do sklepu to moge sobie kupic co mi sie podoba

[arrakis]

Napisane przez elizka773

w naszych rodzinach nie przeszloby branie samego cywilnego.i chcielibysmy zlozyc ta przysiege w kosciele.jego mamuska juz mu mowila zeby isc teraz na nauki..

ja bym najchetniej wziela tylko cywilny bo jestem niewierzaca i koscielny mi do niczego nie potrzebny, ale TZ jest wierzacy wiec wiem,ze cywilny nie przejdzie :/

[Grapefrutka]

Dzień dobry dziewczynki!!

Wczoraj myślałam, że tego mojego uduszę na tych zakupach! Nie dość, że staliśmy przy tych wszystkich wiertłach ponad pół godziny, bo się nie mógł zdecydować czy wziąć zestaw czy może pojedynczo na sztuki, i w ogóle, które rozmiary, bo dużo tego było, po czym zadzwonił do taty żeby się spytać dokładnie, jakie to maja być, do jakiego modelu wiertarki i co się okazało, że nie kupił żadnych, bo takich jak muszą być to nie było Mnie po sklepie nie pozwolił sobie połazić a jest to sklep coś w stylu Leroy Merlin, czyli jest tam dużo ciekawych rzeczy, ale nie, bo wiertła, później się rozczarował i wkurzył, więc humor mu się popsuł i chodzenie po sklepie, kiedy on taki naburmuszony to nic przyjemnego. Dopiero jak wróciliśmy do domu i zjadł kolację to mu przeszło

Ja jestem naturalna brunetka, jak byłam mała miałam włosy kruczo-czarne, ale że nigdy nie stroniłam od eksperymentów to teraz mój naturalny kolor to ciemny kasztanowy brąz. Na mojej głowie było już praktycznie wszystko, byłam blondynką, byłam ruda ( w tym samym czasie miałam paletę od marchewki po ładną ciemna cegle – bo mi szamponetka tak chwyciła, później był dość długo piękny mahoń), balejaż blond + śliwka, która spierała się na rudy i dużo odcienie brązu, teraz miałam czekoladowy brąz ale już mi się trochę sprał więc nie wygląda tak fajnie. Bardzo chciałabym się znowu zrobić na taki śliczny rudy, ale TŻ mi nie pozwala, bo mówi, że rude to wredne a ja i tak jestem wredna, a ja uważam, że rude może i wredne, ale bardzo gorące i seksowne

Ale się rozpisałam..... Nie piszcie za dużo, bo musze sobie wziąć prysznic, bo smarowałam się maścią na plecach, bo mnie wysypało z tych nerwów w ostatnim czasie

[luffka]

Witam Pospałam sobie jak nigdy
Teraz siedze, piję kawkę i zieeewam
Kolor niestety nie wyszedł marchewkowy... Tylko taki mało wyraźny... Szkoda... Może zdjęcie wstawię później

edit: TZ milczy... chociaż codziennie rano dzwonił do mnie...

[sanrioo]

Napisane przez lasoa

Moj TZ ciagle mowi że pracuje bo musi utrzymywac rodzine w przyszlosci zeby nam nic nie brakowalo i ze jak pojde do sklepu to moge sobie kupic co mi sie podoba

oo właśnie mój mówi że cena nie gra roli i nic nie jest za drogie jak ja chcę sobie kupić. myśli tak samo jak Twój.

Napisane przez arrakis

ja bym najchetniej wziela tylko cywilny bo jestem niewierzaca i koscielny mi do niczego nie potrzebny, ale TZ jest wierzacy wiec wiem,ze cywilny nie przejdzie :/

a ja tylko kościelny ale to trzeba jakoś razem. konkordatowy najlepiej za jednym zamachem

[elizka773]

Napisane przez arrakis

ja bym najchetniej wziela tylko cywilny bo jestem niewierzaca i koscielny mi do niczego nie potrzebny, ale TZ jest wierzacy wiec wiem,ze cywilny nie przejdzie :/

u nas to samo bylaby wielka afera co do koscielnego slubu.. slub koscielny nie jest takim zlem to dasz rade

Napisane przez Grapefrutka

Dzień dobry dziewczynki!!

Wczoraj myślałam, że tego mojego uduszę na tych zakupach! Nie dość, że staliśmy przy tych wszystkich wiertłach ponad pół godziny, bo się nie mógł zdecydować czy wziąć zestaw czy może pojedynczo na sztuki, i w ogóle, które rozmiary, bo dużo tego było, po czym zadzwonił do taty żeby się spytać dokładnie, jakie to maja być, do jakiego modelu wiertarki i co się okazało, że nie kupił żadnych, bo takich jak muszą być to nie było Mnie po sklepie nie pozwolił sobie połazić a jest to sklep coś w stylu Leroy Merlin, czyli jest tam dużo ciekawych rzeczy, ale nie, bo wiertła, później się rozczarował i wkurzył, więc humor mu się popsuł i chodzenie po sklepie, kiedy on taki naburmuszony to nic przyjemnego. Dopiero jak wróciliśmy do domu i zjadł kolację to mu przeszło

Ja jestem naturalna brunetka, jak byłam mała miałam włosy kruczo-czarne, ale że nigdy nie stroniłam od eksperymentów to teraz mój naturalny kolor to ciemny kasztanowy brąz. Na mojej głowie było już praktycznie wszystko, byłam blondynką, byłam ruda ( w tym samym czasie miałam paletę od marchewki po ładną ciemna cegle – bo mi szamponetka tak chwyciła, później był dość długo piękny mahoń), balejaż blond + śliwka, która spierała się na rudy i dużo odcienie brązu, teraz miałam czekoladowy brąz ale już mi się trochę sprał więc nie wygląda tak fajnie. Bardzo chciałabym się znowu zrobić na taki śliczny rudy, ale TŻ mi nie pozwala, bo mówi, że rude to wredne a ja i tak jestem wredna, a ja uważam, że rude może i wredne, ale bardzo gorące i seksowne

Ale się rozpisałam..... Nie piszcie za dużo, bo musze sobie wziąć prysznic, bo smarowałam się maścią na plecach, bo mnie wysypało z tych nerwów w ostatnim czasie

a jaka masz masc od krostek?mi by sie przydala...
to dobrze mowilas ze tak bedzie z tymi wiertlami juz nie nerwuj sie

Napisane przez luffka

Witam Pospałam sobie jak nigdy
Teraz siedze, piję kawkę i zieeewam
Kolor niestety nie wyszedł marchewkowy... Tylko taki mało wyraźny... Szkoda... Może zdjęcie wstawię później

oj tak tak,zdjecie musi byc koniecznie wloskow

Napisane przez sanrioo

oo właśnie mój mówi że cena nie gra roli i nic nie jest za drogie jak ja chcę sobie kupić. myśli tak samo jak Twój.



a ja tylko kościelny ale to trzeba jakoś razem. konkordatowy najlepiej za jednym zamachem

ja to szczerze mowiac strasznie wkurzam mojego TZ-ta bo jak on chce mi cos kupowac to ja mu zabraniam bo mowie ze nie bedzie na mnie kasy wydawal to oczywisci sie burzy


Luffka a niech milczy skoro tak sie zachowuje,naprawde on chyba jest jakas "urazona ksiezniczka".no bez przesady