Polecamy:

OnlyBluesInMyMaind · 2009-02-01, 16:40

Ach ten zmierzch. *;

Cytaty.

lew zakochał się w owcy.
- głupia owca.
- głupi lew masochista

moja własna odmiana heroiny

a jeśli jestem potworem, a nie super bohaterem.?

New Moon.

Wpatrywałamsię w niego osłupiała. Jego oczy były jak topazy - twarde, przejrzyste,nieskończone topazowe pokłady. Czułam, że mogłabym wejrzeć w nie nakilka kilometrów w głąb, ale i tak nie znalazłabym w tychniezmierzonych czeluściach dowodu na to, że Edward kłamie.

SzalonaMysza · 2009-02-01, 16:48

Cytat:

Napisane przez OnlyBluesInMyMaind

Ach ten zmierzch. *;

Cytaty.

lew zakochał się w owcy.
- głupia owca.
- głupi lew masochista

moja własna odmiana heroiny

a jeśli jestem potworem, a nie super bohaterem.?

New Moon.

Wpatrywałamsię w niego osłupiała. Jego oczy były jak topazy - twarde, przejrzyste,nieskończone topazowe pokłady. Czułam, że mogłabym wejrzeć w nie nakilka kilometrów w głąb, ale i tak nie znalazłabym w tychniezmierzonych czeluściach dowodu na to, że Edward kłamie.

nie myslałam, że cytaty z dennego tłumaczenia w filmie sie tu znajdę

Ja tej owcy i stuknietego lwa co dali im nie wybacze

za duzo śmiechu wywolala u mnie

ehhhh ...

OnlyBluesInMyMaind · 2009-02-01, 16:50

Cytat:

Napisane przez SzalonaMysza

nie myslałam, że cytaty z dennego tłumaczenia w filmie sie tu znajdę

Ja tej owcy i stuknietego lwa co dali im nie wybacze

za duzo śmiechu wywolala u mnie

ehhhh ...

ojej.
przepraszam...

SzalonaMysza · 2009-02-01, 16:57

Cytat:

Napisane przez OnlyBluesInMyMaind

ojej.
przepraszam...

Nie masz za co przepraszać

To tez cytat xD
a że ktos napisy źle tłumaczył to tego kogoś wina xD

asi_ula · 2009-02-01, 18:26

Ale i tak.. owca :| Masakra ;D Przecież w każdym słowniku pisze, że sheep to owca, a lamb jagnię :/

irracjonalnie · 2009-02-01, 18:56

no cóż, jak za tłumaczenie zabrał się ktoś, kto nie umie tego zrobić, to wiadomo, że wyjdzie byle co... ważne, że wiemy, jaka jest właściwa wersja

klada · 2009-02-02, 13:46

-No to już wszyscy.- Westchnęłam.- Ewakuowałam cały dom.
- To nie twoja wina- Pocieszył mnie rozbawiony Carlisle.- Każdemu mogło się to przytrafić.
-Teoretycznie tak. Ale w praktyce zawsze przytrafia się to mnie.
~KwN~

SzalonaMysza · 2009-02-02, 17:06

Cytat:

Napisane przez klada

-No to już wszyscy.- Westchnęłam.- Ewakuowałam cały dom.
- To nie twoja wina- Pocieszył mnie rozbawiony Carlisle.- Każdemu mogło się to przytrafić.
-Teoretycznie tak. Ale w praktyce zawsze przytrafia się to mnie.
~KwN~

Dzisiaj z koleżanka stwierdzilysmy , że mamy też pecha jak Bella tyle , że wolałybysmy tak jak ona co 3 kroki sie potykać niz w jakies kłopoty zawsze być wmieszane lub się wplątać...

"- Boże ale z ciebie upierdliwy masochista
- DO usług... " xD

irracjonalnie · 2009-02-02, 17:21

potykać się i za każdym razem wpadać w ramiona Edwarda, to byłoby idealne rozwiązanie

- Trudno porównywać mnie do wygranej w totka.
- Masz rację. Jesteś czymś o niebo lepszym.
Zmierzch

AJaLubieCzekolade · 2009-02-02, 21:30

Cytat:

Napisane przez irracjonalnie

potykać się i za każdym razem wpadać w ramiona Edwarda, to byłoby idealne rozwiązanie

- Trudno porównywać mnie do wygranej w totka.
- Masz rację. Jesteś czymś o niebo lepszym.
Zmierzch

oo taak to by było cudoowne ;D w jego ramioona

**70dd468e07eb673ab65e89e138309c61dced7434_5f137f251019b** · 2009-02-03, 20:50

Jego silne, białe, twarde jak marmur i pełne miłości ramionaa....

:miękkie_kolana: xDD

irracjonalnie · 2009-02-04, 14:17

ahhh xD

Agata18d · 2009-02-05, 14:49

Ehh dziewczyny , dziewczyny

cytaty wstawiacie cudne (cały wątek w 2 godziny przeczytałam ;P ), ale jednego nie mogę zrozumieć , czemu wy tak bardzo nie chcecie uwierzyć w to , że na każdego czeka prawdziwa i wielka miłość ? Może to nie zawsze będzie taki słodki wampirek jakim jest Edward

ale i wśród zwykłych śmiertelników niektórzy tez zasługują na uwagę i wierzę w to że każdej z nas przeznaczony jest taki ludzki odpowiednik Edzia :P

loveISshit · 2009-02-05, 15:56

Cytat:

Napisane przez irracjonalnie

- Trudno porównywać mnie do wygranej w totka.
- Masz rację. Jesteś czymś o niebo lepszym.
Zmierzch

aagnesska22 · 2009-02-05, 16:59

Cytat:

Napisane przez Agata18d

Ehh dziewczyny , dziewczyny

cytaty wstawiacie cudne (cały wątek w 2 godziny przeczytałam ;P ), ale jednego nie mogę zrozumieć , czemu wy tak bardzo nie chcecie uwierzyć w to , że na każdego czeka prawdziwa i wielka miłość ? Może to nie zawsze będzie taki słodki wampirek jakim jest Edward

ale i wśród zwykłych śmiertelników niektórzy tez zasługują na uwagę i wierzę w to że każdej z nas przeznaczony jest taki ludzki odpowiednik Edzia :P

eee tam,ja chcę edzia

prawdziwego!!!

Miss Dramatique · 2009-02-05, 17:32

Zmierzch

- Zdradź mi, o czym myślisz? - szepnął, spoglądając na mnie z zaciekawieniem. - Wciąż nie potrafię przywyknąć do
tego, że nie wiem.
- My, szaraczki, mamy tak cały czas.
- Musi wam być ciężko.

~~*~~

- Więc gdybyśmy wpadli na siebie w ciemnym zaułku...
- Przeszedłem samego siebie, starając się nie rzucić na ciebie wtedy na biologii, w klasie pełnej dzieciaków. - Zamilkł na moment i znów odwrócił głowę. - Kiedy mnie minęłaś, w jednej chwili mogłem zniweczyć wysiłki Carlisle'a.
Gdybym nbie ćwiczył się w ignorowaniu swego pragnienia przez ostatnie, cóż, przez wiele lat, nie potrafiłbym się
wówczas opanować.
Oboje przypomnieliśmy sobie tę scenę. Edward uśmiechnął się gorzko.
- Musiałaś dojść do wniosku, że jestem chory psychicznie.
- Nie rozumiałam, co takiego się stało. Jak mogłeś tak szybko mnie znienawidzić?
- Według mnie byłaś demonem zesłanym z piekieł na moją zgubę. Zapach twojej skory... Ach, byłem bliski szaleństwa.
Siedząc z tobą w ławce, wymyśliłem ze sto różnych sposobów na to, jak wywabić cię z klasy. Przy każdym z nich
walczyłem z pokusą, myśląc o mojej rodzinie, o tym, jak mógłbym zrobić im coś takiego. Po lekcji wybiegłem czym
prędzej, byle tylko nie poprosić cię, żebyć poszła gdzieś ze mną.
[...]
- A poszłabyś - dodał z przekonaniem.
[...]
- Bez wątpienia - szepnęłam.

~~*~~

- Pomyślałem sobie - dokończył - że chciałbym spróbować czegoś jeszcze. - Po raz drugi tego dnia ujął moją twarz w
dłonie.
Zaparło mi dech w piersiach.
Zawahał się - ale nie tak, jak zwykły człowiek.
Nie jak chłopak, który nie jest pewien, czy ma pocałować dziewczynę, i bada, jak ona reaguje na jego zachowanie,
żeby wiedzieć, czy nie zostanie odrzucony. Albo jak chłopak, który świadomie przedłuża moment oczekiwania, wiedząc,
że ta słodka chwila potrafi być czasem bardziej ekscytująca niż sam pocałunek.
Edward odczekał chwilkę, by upewnić się, że nic mi nie grozi, że jest w stanie trzymać swoje pragnienie w ryzach.
A potem jego chłodne, marmurowe wargi powoli, delikatnie dotknęły moich.

~~*~~

- Co jeszcze? - zażądałam.
Wiedział doskonale do czego piję.
- No cóż, słyszałem pare razy swoje imię.
Westchnęłam pokonana.
- Ile razy? Często?
- Co masz dokładnie na myśli, mówiąc 'często'?
- O nie! - Zwiesiłam głowę.
Wziął mnie pod brodę, delikatnie, swobodnie.
- Nie przejmuj się - szepnął mi do ucha. - Gdybym mógł śnić, śniłbym tylko o tobie. I nie wstydziłbym się tego.

Agata18d · 2009-02-05, 19:00

Odwróciłam gwałtownie głowę, z trudem powstrzymując przed wykrzyczeniem mu w twarz wszystkich oskarżeń, jakie miałam w zanadrzu. Zebrałam z blatu swoje rzeczy, zerwałam się i ruszyłam w stronę wyjścia. Zamierzałam wyjść z gracją godną tej dramatycznej sceny, ale oczywiście zaczepiłam butem o framugę i książki rozsypały mi się po podłodze. Przez chwilę zastanawiałam się, czy ich tam nie zostawić. W końcu westchnęłam i zabrałam się do zbierania, ale nim zdążyłam się schylić, Edward mnie wyręczył. W jego oczach nie było widać jednak cienia sympatii.

Ehhh, nie ma to jak łajzą być

SzalonaMysza · 2009-02-05, 19:13

Cytat:

Napisane przez Miss Dramatique

Zmierzch

- Zdradź mi, o czym myślisz? - szepnął, spoglądając na mnie z zaciekawieniem. - Wciąż nie potrafię przywyknąć do
tego, że nie wiem.
- My, szaraczki, mamy tak cały czas.
- Musi wam być ciężko.

~~*~~

- Więc gdybyśmy wpadli na siebie w ciemnym zaułku...
- Przeszedłem samego siebie, starając się nie rzucić na ciebie wtedy na biologii, w klasie pełnej dzieciaków. - Zamilkł na moment i znów odwrócił głowę. - Kiedy mnie minęłaś, w jednej chwili mogłem zniweczyć wysiłki Carlisle'a.
Gdybym nbie ćwiczył się w ignorowaniu swego pragnienia przez ostatnie, cóż, przez wiele lat, nie potrafiłbym się
wówczas opanować.
Oboje przypomnieliśmy sobie tę scenę. Edward uśmiechnął się gorzko.
- Musiałaś dojść do wniosku, że jestem chory psychicznie.
- Nie rozumiałam, co takiego się stało. Jak mogłeś tak szybko mnie znienawidzić?
- Według mnie byłaś demonem zesłanym z piekieł na moją zgubę. Zapach twojej skory... Ach, byłem bliski szaleństwa.
Siedząc z tobą w ławce, wymyśliłem ze sto różnych sposobów na to, jak wywabić cię z klasy. Przy każdym z nich
walczyłem z pokusą, myśląc o mojej rodzinie, o tym, jak mógłbym zrobić im coś takiego. Po lekcji wybiegłem czym
prędzej, byle tylko nie poprosić cię, żebyć poszła gdzieś ze mną.
[...]
- A poszłabyś - dodał z przekonaniem.
[...]
- Bez wątpienia - szepnęłam.

~~*~~

- Pomyślałem sobie - dokończył - że chciałbym spróbować czegoś jeszcze. - Po raz drugi tego dnia ujął moją twarz w
dłonie.
Zaparło mi dech w piersiach.
Zawahał się - ale nie tak, jak zwykły człowiek.
Nie jak chłopak, który nie jest pewien, czy ma pocałować dziewczynę, i bada, jak ona reaguje na jego zachowanie,
żeby wiedzieć, czy nie zostanie odrzucony. Albo jak chłopak, który świadomie przedłuża moment oczekiwania, wiedząc,
że ta słodka chwila potrafi być czasem bardziej ekscytująca niż sam pocałunek.
Edward odczekał chwilkę, by upewnić się, że nic mi nie grozi, że jest w stanie trzymać swoje pragnienie w ryzach.
A potem jego chłodne, marmurowe wargi powoli, delikatnie dotknęły moich.

~~*~~

- Co jeszcze? - zażądałam.
Wiedział doskonale do czego piję.
- No cóż, słyszałem pare razy swoje imię.
Westchnęłam pokonana.
- Ile razy? Często?
- Co masz dokładnie na myśli, mówiąc 'często'?
- O nie! - Zwiesiłam głowę.
Wziął mnie pod brodę, delikatnie, swobodnie.
- Nie przejmuj się - szepnął mi do ucha. - Gdybym mógł śnić, śniłbym tylko o tobie. I nie wstydziłbym się tego.

Wow ile cytaów xD

Cytat:

Napisane przez Agata18d

Odwróciłam gwałtownie głowę, z trudem powstrzymując przed wykrzyczeniem mu w twarz wszystkich oskarżeń, jakie miałam w zanadrzu. Zebrałam z blatu swoje rzeczy, zerwałam się i ruszyłam w stronę wyjścia. Zamierzałam wyjść z gracją godną tej dramatycznej sceny, ale oczywiście zaczepiłam butem o framugę i książki rozsypały mi się po podłodze. Przez chwilę zastanawiałam się, czy ich tam nie zostawić. W końcu westchnęłam i zabrałam się do zbierania, ale nim zdążyłam się schylić, Edward mnie wyręczył. W jego oczach nie było widać jednak cienia sympatii.

Ehhh, nie ma to jak łajzą być

Jej ja cem tam do szkoly gdzie Edzio chodzi xD ...

irracjonalnie · 2009-02-05, 19:15

Cytat:

Napisane przez SzalonaMysza

Wow ile cytaów xD

Jej ja cem tam do szkoly gdzie Edzio chodzi xD ...

jesteś pewna, że chcesz? pewnie nie mogłabyś skupić się na przedmiocie, gdyby tak siedział obok... xD

Agata18d · 2009-02-05, 19:36

- - I co będzie z furgonetką?
- Poproszę Alice, żeby ją odwiozła - odparł, holując mnie za kurtkę w stronę swojego auta. Chcąc nie chcąc, truchtałam za nim tyłem, inaczej pewnie wlókłby mnie po ziemi.

olasia99 · 2009-02-05, 21:22

Cytat:

- Boże! - wykrzyknęłam.

Cytat:

- Co?
- Och... Nic. Wszystko.
- Co dokładnie? - spytał, spięty.
-Ty mnie kochasz!
- Oczywiście, że cię kocham. Kocham jak wariat

Cytat:

- lew zakochał się w jagnięciu
- głupie jagnię
- chory na umyśle lew masochista

Cytat:

Bo życie jest do dupy a potem umierasz

Cytat:

przyrzekam Cię kochać całą wieczność , każdego dnia wieczności z osobna

Ehh, masa tego była
Takich i podobnyhc cytatów - wsyzstkie tak samo piękne .

SzalonaMysza · 2009-02-06, 12:17

Cytat:

Napisane przez Agata18d

- - I co będzie z furgonetką?
- Poproszę Alice, żeby ją odwiozła - odparł, holując mnie za kurtkę w stronę swojego auta. Chcąc nie chcąc, truchtałam za nim tyłem, inaczej pewnie wlókłby mnie po ziemi.

heh wariat z niego xD przypomina mi moich kolegów jak gdzies nie chcę iść to których mnie przeżuci przez ramie jak prosiaka i idzie ... a ja nie mam wyboru ...

atiz · 2009-02-06, 12:41

" Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija. Nawet mnie to dotyczy."

SzalonaMysza · 2009-02-06, 13:30

Cytat:

Napisane przez atiz

" Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija. Nawet mnie to dotyczy."

Ten urywek jest super ... taki prawdziwy i dajacy do myslenia xd

aagnesska22 · 2009-02-06, 17:54

Cytat:

Napisane przez SzalonaMysza

heh wariat z niego xD przypomina mi moich kolegów jak gdzies nie chcę iść to których mnie przeżuci przez ramie jak prosiaka i idzie ... a ja nie mam wyboru ...

a ja bym tak chciała!!!

SzalonaMysza · 2009-02-06, 20:28

Cytat:

Napisane przez aagnesska22

a ja bym tak chciała!!!

A ja nie

bo na dłuższą mete to jest denerwujące i brzuch boli jak ci się czyjść barek w niego wbija...

: p:

"...Twój romans stulecia dobiegł końca. Królewicz nie wróci. Nikt nie wyrwie cię pocałunkiem ze złego snu...."

( kocham w KwN to , że jest normalny nie jest taki przesłodzony miłością jak Zmierzch xD po prostu ona tam żyje prawie tak jak my nie ma Edzia , ale ma przyjaciela ... )

irracjonalnie · 2009-02-06, 21:15

Cytat:

Napisane przez SzalonaMysza

A ja nie

bo na dłuższą mete to jest denerwujące i brzuch boli jak ci się czyjść barek w niego wbija...

: p:

"...Twój romans stulecia dobiegł końca. Królewicz nie wróci. Nikt nie wyrwie cię pocałunkiem ze złego snu...."

( kocham w KwN to , że jest normalny nie jest taki przesłodzony miłością jak Zmierzch xD po prostu ona tam żyje prawie tak jak my nie ma Edzia , ale ma przyjaciela ... )

tak, pod tym względem ona jest do nas bardzo podobna

ale jednak bez Edwarda tak dziwnie mi się czytało 2 tom :p chociaż gdyby nie zaloty Jacoba to może byłoby bardziej znośnie.

AJaLubieCzekolade · 2009-02-06, 22:28

;D
"-dobrze robię- zawołałam.
-super.
wpadłam na pewien pomysł.
- to pomoże?
przeczesałam sobie włosy palcami,
a kiedy w dłoni zostalo mi ich kilka,
udrapowałam je na najbliższej kępie paproci.
-tak na pewno wzmocni trop. Tylko,
na boga, nie musisz sobie wyrywac włosów
Bello. Bez nich tez sie uda."

aagnesska22 · 2009-02-07, 09:07

Cytat:

Napisane przez SzalonaMysza

"...Twój romans stulecia dobiegł końca. Królewicz nie wróci. Nikt nie wyrwie cię pocałunkiem ze złego snu...."

aż mi się łezka w oku zakręciła

SzalonaMysza · 2009-02-07, 10:30

Cytat:

Napisane przez irracjonalnie

tak, pod tym względem ona jest do nas bardzo podobna

ale jednak bez Edwarda tak dziwnie mi się czytało 2 tom :p chociaż gdyby nie zaloty Jacoba to może byłoby bardziej znośnie.

A mi sie podobała obecność Jacoba był taki zakręcony podeszlam do książki z optymistycznym nastawieniem na Jacoba i mi sie spodobała, ale 3 już mi się nie widzi on. ..

Ale jeszcze Bardziej ONA ....
Także 2 mogę czytać do woli , bo neiraz też jest śmiesznie xD

Cytat:

Napisane przez AJaLubieCzekolade

;D
"-dobrze robię- zawołałam.
-super.
wpadłam na pewien pomysł.
- to pomoże?
przeczesałam sobie włosy palcami,
a kiedy w dłoni zostalo mi ich kilka,
udrapowałam je na najbliższej kępie paproci.
-tak na pewno wzmocni trop. Tylko,
na boga, nie musisz sobie wyrywac włosów
Bello. Bez nich tez sie uda."

Ahhh nie jestem sama jej też kłaki wypadaja xD

Cytat:

Napisane przez aagnesska22

aż mi się łezka w oku zakręciła

No ten cytat jest taki smutny, ale i boski

2009-02-01, 16:40	#661
OnlyBluesInMyMaind Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: Darłowo Wiadomości: 18	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu Ach ten zmierzch. ; Cytaty. lew zakochał się w owcy. - głupia owca. - głupi lew* masochista moja własna odmiana heroiny a jeśli jestem potworem, a nie super bohaterem.? New Moon. Wpatrywałamsię w niego osłupiała. Jego oczy były jak topazy - twarde, przejrzyste,nieskończone topazowe pokłady. Czułam, że mogłabym wejrzeć w nie nakilka kilometrów w głąb, ale i tak nie znalazłabym w tychniezmierzonych czeluściach dowodu na to, że Edward kłamie. __________________ w Twoich włosach szumi bryza letnich burz. Twoje nogi dosięgają nieba bram. Manchester *;

2009-02-01, 18:26	#665
asi_ula Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-11 Wiadomości: 1 191	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu Ale i tak.. owca :\| Masakra ;D Przecież w każdym słowniku pisze, że sheep to owca, a lamb jagnię :/ __________________ She ricochets! And you don't notice. She's in your head! And you just don't notice... <3 >10<

2009-02-01, 18:56	#666
irracjonalnie Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 282	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu no cóż, jak za tłumaczenie zabrał się ktoś, kto nie umie tego zrobić, to wiadomo, że wyjdzie byle co... ważne, że wiemy, jaka jest właściwa wersja __________________ chętnie zostanę – uśmiechnął się delikatnie. – przynieś kajdany, o pani. jam więźniem twego serca. ♥

2009-02-02, 13:46	#667
klada Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 16 740	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu -No to już wszyscy.- Westchnęłam.- Ewakuowałam cały dom. - To nie twoja wina- Pocieszył mnie rozbawiony Carlisle.- Każdemu mogło się to przytrafić. -Teoretycznie tak. Ale w praktyce zawsze przytrafia się to mnie. ~KwN~ __________________ Języki! Angielski B1/B2 Francuski A1 Hiszpański A1 Włosomaniaczka Moje włosy.

2009-02-02, 17:21	#669
irracjonalnie Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 282	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu potykać się i za każdym razem wpadać w ramiona Edwarda, to byłoby idealne rozwiązanie - Trudno porównywać mnie do wygranej w totka. - Masz rację. Jesteś czymś o niebo lepszym. Zmierzch __________________ chętnie zostanę – uśmiechnął się delikatnie. – przynieś kajdany, o pani. jam więźniem twego serca. ♥

2009-02-03, 20:50	#671
70dd468e07eb673ab65e89e138309c61dced7434_5f137f251019b Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 4 855	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu Jego silne, białe, twarde jak marmur i pełne miłości ramionaa.... :miękkie_kolana: xDD

2009-02-04, 14:17	#672
irracjonalnie Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 282	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu ahhh xD __________________ chętnie zostanę – uśmiechnął się delikatnie. – przynieś kajdany, o pani. jam więźniem twego serca. ♥

2009-02-05, 14:49	#673
Agata18d Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 4	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu Ehh dziewczyny , dziewczyny cytaty wstawiacie cudne (cały wątek w 2 godziny przeczytałam ;P ), ale jednego nie mogę zrozumieć , czemu wy tak bardzo nie chcecie uwierzyć w to , że na każdego czeka prawdziwa i wielka miłość ? Może to nie zawsze będzie taki słodki wampirek jakim jest Edward ale i wśród zwykłych śmiertelników niektórzy tez zasługują na uwagę i wierzę w to że każdej z nas przeznaczony jest taki ludzki odpowiednik Edzia :P Edytowane przez Agata18d Czas edycji: 2009-02-05 o 14:57

2009-02-05, 17:32	#676
Miss Dramatique Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 8 644	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu Zmierzch - Zdradź mi, o czym myślisz? - szepnął, spoglądając na mnie z zaciekawieniem. - Wciąż nie potrafię przywyknąć do tego, że nie wiem. - My, szaraczki, mamy tak cały czas. - Musi wam być ciężko. *~~~~ - Więc gdybyśmy wpadli na siebie w ciemnym zaułku... - Przeszedłem samego siebie, starając się nie rzucić na ciebie wtedy na biologii, w klasie pełnej dzieciaków. - Zamilkł na moment i znów odwrócił głowę. - Kiedy mnie minęłaś, w jednej chwili mogłem zniweczyć wysiłki Carlisle'a. Gdybym nbie ćwiczył się w ignorowaniu swego pragnienia przez ostatnie, cóż, przez wiele lat, nie potrafiłbym się wówczas opanować. Oboje przypomnieliśmy sobie tę scenę. Edward uśmiechnął się gorzko. - Musiałaś dojść do wniosku, że jestem chory psychicznie. - Nie rozumiałam, co takiego się stało. Jak mogłeś tak szybko mnie znienawidzić? - Według mnie byłaś demonem zesłanym z piekieł na moją zgubę. Zapach twojej skory... Ach, byłem bliski szaleństwa. Siedząc z tobą w ławce, wymyśliłem ze sto różnych sposobów na to, jak wywabić cię z klasy. Przy każdym z nich walczyłem z pokusą, myśląc o mojej rodzinie, o tym, jak mógłbym zrobić im coś takiego. Po lekcji wybiegłem czym prędzej, byle tylko nie poprosić cię, żebyć poszła gdzieś ze mną. [...] - A poszłabyś - dodał z przekonaniem. [...] - Bez wątpienia - szepnęłam. ~~~~* - Pomyślałem sobie - dokończył - że chciałbym spróbować czegoś jeszcze. - Po raz drugi tego dnia ujął moją twarz w dłonie. Zaparło mi dech w piersiach. Zawahał się - ale nie tak, jak zwykły człowiek. Nie jak chłopak, który nie jest pewien, czy ma pocałować dziewczynę, i bada, jak ona reaguje na jego zachowanie, żeby wiedzieć, czy nie zostanie odrzucony. Albo jak chłopak, który świadomie przedłuża moment oczekiwania, wiedząc, że ta słodka chwila potrafi być czasem bardziej ekscytująca niż sam pocałunek. Edward odczekał chwilkę, by upewnić się, że nic mi nie grozi, że jest w stanie trzymać swoje pragnienie w ryzach. A potem jego chłodne, marmurowe wargi powoli, delikatnie dotknęły moich. *~~~~ - Co jeszcze? - zażądałam. Wiedział doskonale do czego piję. - No cóż, słyszałem pare razy swoje imię. Westchnęłam pokonana. - Ile razy? Często? - Co masz dokładnie na myśli, mówiąc 'często'? - O nie! - Zwiesiłam głowę. Wziął mnie pod brodę, delikatnie, swobodnie. - Nie przejmuj się - szepnął mi do ucha. - Gdybym mógł śnić, śniłbym tylko o tobie. I nie wstydziłbym się tego. __________________ bo Siatkówka to nie jest zwykły sport. to jest uzależnienie!** Edytowane przez Miss Dramatique Czas edycji: 2009-02-05 o 17:34

2009-02-05, 19:00	#677
Agata18d Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 4	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu Odwróciłam gwałtownie głowę, z trudem powstrzymując przed wykrzyczeniem mu w twarz wszystkich oskarżeń, jakie miałam w zanadrzu. Zebrałam z blatu swoje rzeczy, zerwałam się i ruszyłam w stronę wyjścia. Zamierzałam wyjść z gracją godną tej dramatycznej sceny, ale oczywiście zaczepiłam butem o framugę i książki rozsypały mi się po podłodze. Przez chwilę zastanawiałam się, czy ich tam nie zostawić. W końcu westchnęłam i zabrałam się do zbierania, ale nim zdążyłam się schylić, Edward mnie wyręczył. W jego oczach nie było widać jednak cienia sympatii. Ehhh, nie ma to jak łajzą być

2009-02-05, 19:36	#680
Agata18d Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 4	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu - - I co będzie z furgonetką? - Poproszę Alice, żeby ją odwiozła - odparł, holując mnie za kurtkę w stronę swojego auta. Chcąc nie chcąc, truchtałam za nim tyłem, inaczej pewnie wlókłby mnie po ziemi.

2009-02-06, 12:41	#683
atiz Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Wrocek Wiadomości: 534	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu " Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija. Nawet mnie to dotyczy."

2009-02-06, 22:28	#688
AJaLubieCzekolade Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-12 Lokalizacja: Dolny śląsk. Wiadomości: 6 529	Dot.: Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu ;D "-dobrze robię- zawołałam. -super. wpadłam na pewien pomysł. - to pomoże? przeczesałam sobie włosy palcami, a kiedy w dłoni zostalo mi ich kilka, udrapowałam je na najbliższej kępie paproci. -tak na pewno wzmocni trop. Tylko, na boga, nie musisz sobie wyrywac włosów Bello. Bez nich tez sie uda." __________________ 3words. 8letters. say it and i'm yours. < 333.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)