OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

[drama]

Napisane przez niobe7

a w jakiej cenie sa takei zastrzyki i w co sie je dostaje?


Moja sis przyjezdza 16 marca i zostaje na calutki tydzien wlasnie sie dowiedzialam

A szwagierka z rodzinka nie wiadomo czy nawet w niedziele przyleca - bo pogode zapowaidaja zla - normalnie masakra
Prosze trzymajcie kciuki zeby im sie udalo doleciec jednak

Zastrzyki domięśniowo i z tego co wyszukałam w necie to cena ok. 40zł.

Fajnie, że siostra jednak aż na tydzień przyleci a nie na 2 dni tylko.

Trzymam kciuki za przylot rodziny na chrzciny, bo z tego co się orientuję, to mama chrzestna ma przylecieć, więc ważna osoba

[niobe7]

Napisane przez drama

Zastrzyki domięśniowo i z tego co wyszukałam w necie to cena ok. 40zł.

Fajnie, że siostra jednak aż na tydzień przyleci a nie na 2 dni tylko.

Trzymam kciuki za przylot rodziny na chrzciny, bo z tego co się orientuję, to mama chrzestna ma przylecieć, więc ważna osoba

dokladnie chrzestna musi doleciec dzieki za kciukasy

te zastrzyki to tanio w sumie wychodza, bo jak na 3 miesiace to tylko 4 w roku
za tabletki na miesiac place 36 zl

tylko najbardziej przeraza mnie, ta forma zastrzyku i jeszcze domiesciowo
ciekawe czy nic po nim nie boli

[drama]

Wiesz ja w ciąży dostawałam zastrzyki domięśniowo i nie bolało. To też były jakieś hormony, bo mój organizm zachowywał się troszkę tak jakbym nie była w ciąży
A te zastrzyki faktycznie stosunkowo tanio wychodzą, tylko jak nie podejdzie, to się nie da odstawić jak tabletek, tylko 3 miesiące trzeba jakoś przeboleć.

["Magdalena"]

Kurcze cale wieki mnie tu niebylo ale to dluga historia, chcialam dzis cos skrobnac ale mala mi nie dala a teraz jestem juz padnieta, wiec moze jutro sie uda
przelecialam zaleglosci ale nie jestem w stanie tego ogarnac, teraz bede juz na biezaco

[poisone]

Moja mała nadal chora, chyba nawet jeszcze bardziej w poniedziałek do lekarza, bo chyba nie przejdzie

[xandra78]

Magdalena, witaj po przerwie, czekamy na wieści od Ciebie

Poisone, współczuję Tobie i Twojemu maleństwu. Może jednak lepiej nie czekac do poniedziałku? U takiego maluszka od zwykłego tylko kataru do zapalenia ucha czy płuc bardzo krótka droga. Nie chcę straszyc, ale lepiej chuchac na
zimne.

[scorpionec]

Napisane przez "Magdalena"

Kurcze cale wieki mnie tu niebylo ale to dluga historia, chcialam dzis cos skrobnac ale mala mi nie dala a teraz jestem juz padnieta, wiec moze jutro sie uda
przelecialam zaleglosci ale nie jestem w stanie tego ogarnac, teraz bede juz na biezaco

witamy p rzerwie.. podejrzałam was na fotosiku..ślicznie rośnie ta twoja mała ..pisz do nas więcej

Napisane przez poisone

Moja mała nadal chora, chyba nawet jeszcze bardziej w poniedziałek do lekarza, bo chyba nie przejdzie

trzymam kciuki by szybko doszla do sienbie.. xandra ma racje biegiem do lekarza

mnie dzis swoją obecnością zaszczyciła teściowa.. przyniosła grzechotkę dla malej i jednego kiszonego ogórka... (nie pytajcie nie wiem o co jej kaman)

ja nadal 37 st więc wnerwia mnie wszystko dookola i kazalm tz wziąć mala i teściowa i isc na spacer (mala jak tesciowa przyszla raz w zyciu podczas karmienia odmówila jedzenia z drugiego cycka) dzieci sie znaja na ludziach

i teraz sobie poszli... uff ide coś zjeść

[niobe7]

Napisane przez drama

Wiesz ja w ciąży dostawałam zastrzyki domięśniowo i nie bolało. To też były jakieś hormony, bo mój organizm zachowywał się troszkę tak jakbym nie była w ciąży
A te zastrzyki faktycznie stosunkowo tanio wychodzą, tylko jak nie podejdzie, to się nie da odstawić jak tabletek, tylko 3 miesiące trzeba jakoś przeboleć.

dla mnie tarumatycznym przezyciem jest szczepionka przecwiko grypie, na zastrzyki jak jestem chora sie nigdy nie godze, bo panicznie boje sie igiel

Napisane przez "Magdalena"

Kurcze cale wieki mnie tu niebylo ale to dluga historia, chcialam dzis cos skrobnac ale mala mi nie dala a teraz jestem juz padnieta, wiec moze jutro sie uda
przelecialam zaleglosci ale nie jestem w stanie tego ogarnac, teraz bede juz na biezaco

no to czekamy dzis na wiesci co u Was

a dzis piekna, wiosenna pogoda, TZ z Karola na spacer pobiegl, ja na zakupy, etraz wietrze mieszkanie i sie obijam

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

mnie dzis swoją obecnością zaszczyciła teściowa.. przyniosła grzechotkę dla malej i jednego kiszonego ogórka... (nie pytajcie nie wiem o co jej kaman)

ja nadal 37 st więc wnerwia mnie wszystko dookola i kazalm tz wziąć mala i teściowa i isc na spacer (mala jak tesciowa przyszla raz w zyciu podczas karmienia odmówila jedzenia z drugiego cycka) dzieci sie znaja na ludziach

i teraz sobie poszli... uff ide coś zjeść

dobre, i co z tym ogorem masz zrobic?
moze chce zostac u Was na obiad i przyniosła sobie jako zakaske?

[xandra78]

Faktycznie dzis cieplutko, niedługo my tez idziemy na spacerek-pierwszy raz testujemy wózek. Najpierw znoszę stelaż-starsza córka stoi na dole i go pilnuje, potem zasuwam po gondolę, a no koniec po Emilkę-UFF!!! I nie byłoby wcale tragedii, gdybym nie mieszkała na trzecim pietrze. Potem jeszcze trzeba to wnieśc-rany.

Scorpionec, dla mnie ten JEDEN ogórek tez jest niezwykle zagadkowy.

[poisone]

dobre z tym ogórkiem
scorpioniec - wiem, ze ciekawosc to pierwszy stopien do piekla, ale normalnie mnie korci żebyś ja spytała
powiedz, ze wizażanki Cię o to zamęczją pytaniami

a do lekarza mamy isc w poniedzialek, bo dala malej syrop i krople do nosa i mowila ze jak do poniedzialku nie przejdzie to zeby przyjsc.
kupilam masc majerankową do smarowania pod noskiem zeby jej opary ulatwily oddychanie ale tam pisze ze dzieci do lat 3 moga po konsultacji z lekarzem. kurcze, ale co jej to moze zaszkodzic? opary majerankowe? jak radzicie, posmarować na noc pod noskiem?

[Gosiaczek1211]

Co do maści majerankowej to ja słyszałam, że od roku można.

A ten ogórek scorpionec to faktycznie ciekawe zjawisko ciekawi mnie czy przyniosła go w słoiku, w woreczku a może w ręce?? i co z nim zrobiła jak przyszła??

[scorpionec]

Napisane przez Gosiaczek1211

Co do maści majerankowej to ja słyszałam, że od roku można.

A ten ogórek scorpionec to faktycznie ciekawe zjawisko ciekawi mnie czy przyniosła go w słoiku, w woreczku a może w ręce?? i co z nim zrobiła jak przyszła??

przyniosła w torebce w woreczku foliowym... wręczyła tżtowi z kawlkiem (wielkości ogórka) kiełbasy żywieckiej - nie zauważyłam ze była tez kiełbasa

czy to jest normalne nie wiem... ale jak dla mnie co najmniej dziwne

potem chciałam ja poczęstować moimi ciasteczkami owsianymi a ona mówi ze nie moze zjeść bo prosto od nas idzie do kościoła i do spowiedzi ?? ja tej kobity nie kumam

ale wybaczam bo wychodząc rzucila sie kaską ze niby na walentynki (stwierdziła ze mnie kocha)


u nas tez super pogoda dziś byla ok 10 stopni i slonko... nie mogę doczekać się wiosny

["Magdalena"]

No wiec witam was wszystkie

Wlasnie tatus zajmuje sie mala krzykaczka to mamusia moze wreszcie cos napisac,

powiem tylko ze ciesze sie ze jest juz po wszystkim a konkretnie po chrzcinach, fajnie wszystko sie udalo ale od 22 mialam pelna chate ludzi, wpierw przyjechali tescie z szwagierka i mimo tego ze nocowali u szwagra to dnie spedzali u nas, a 30 przyjechala reszta ekipy czyli moi rodzice i siostra ze szwagrem i synem razem 5 osob i ci spali u nas, no i tym sposobem przez tydzien bylo 7 osob a na kolacje 11, chaos totalny, moja rodzinka odjechala wczoraj do domu i dzis odpoczywam, bo normalnie jestem wykonczona takimi odwiedzinami, a najgorsze w tym wszystkim ze bylo tyle bandy dziecko mi wychustali czego skutkiem jest teraz ciagly ryk, najbardziej oczywiscie wkurzala mnie tesciowa bo ona trzesla nia najbardziej i zawsze po jedzeniu za kazdym razem mowilam zeby tak nia nie chustac bo sie porzyga ale to nic nie dawalo i moje dziecko zwracalo polowe mleka, wogole mi nie chiala malej oddac nawet do przewiniecia caly czas tylko trzymalaby ja na rekach a mnie po prostu szlag trafial,
ale dzieki ci Boze ze juz po wszystkim i nastepny taki zlot to pewnie na komunie bedzie,

A u nas luz ciutke lepiej mala oczywiscie jeszcze ma ciezkie wieczory ale nietrwa to juz tak dlugo, za to teraz rano pomiedzy 4-5 budzi sie na mleko i po wszystkim nieche spac mimo ze jest spiaca i zawsze zasnie dopiero jak ja wloze to misiowego kombinezonu, chcialam go zastapic tym takim przeznaczonym do spania ale to nie pomaga ona sie uspokaja dopiero w tym wyjsciowym, a juz mi coraz ciezej ja do niego wlozyc a co bedzie jak ona z niego wyrosnie
a tak pozatym to zaczela juz fajnie gaworzyc i dostrzegla karuzele nad lozeczkiem szkoda tylko ze wszystko bardzo szybko ja nudzi


A z tym ogorkiem to rzeczywiscie ciekawa sprawa

[niobe7]

Napisane przez "Magdalena"

No wiec witam was wszystkie

Wlasnie tatus zajmuje sie mala krzykaczka to mamusia moze wreszcie cos napisac,

powiem tylko ze ciesze sie ze jest juz po wszystkim a konkretnie po chrzcinach, fajnie wszystko sie udalo ale od 22 mialam pelna chate ludzi, wpierw przyjechali tescie z szwagierka i mimo tego ze nocowali u szwagra to dnie spedzali u nas, a 30 przyjechala reszta ekipy czyli moi rodzice i siostra ze szwagrem i synem razem 5 osob i ci spali u nas, no i tym sposobem przez tydzien bylo 7 osob a na kolacje 11, chaos totalny, moja rodzinka odjechala wczoraj do domu i dzis odpoczywam, bo normalnie jestem wykonczona takimi odwiedzinami, a najgorsze w tym wszystkim ze bylo tyle bandy dziecko mi wychustali czego skutkiem jest teraz ciagly ryk, najbardziej oczywiscie wkurzala mnie tesciowa bo ona trzesla nia najbardziej i zawsze po jedzeniu za kazdym razem mowilam zeby tak nia nie chustac bo sie porzyga ale to nic nie dawalo i moje dziecko zwracalo polowe mleka, wogole mi nie chiala malej oddac nawet do przewiniecia caly czas tylko trzymalaby ja na rekach a mnie po prostu szlag trafial,
ale dzieki ci Boze ze juz po wszystkim i nastepny taki zlot to pewnie na komunie bedzie,

A u nas luz ciutke lepiej mala oczywiscie jeszcze ma ciezkie wieczory ale nietrwa to juz tak dlugo, za to teraz rano pomiedzy 4-5 budzi sie na mleko i po wszystkim nieche spac mimo ze jest spiaca i zawsze zasnie dopiero jak ja wloze to misiowego kombinezonu, chcialam go zastapic tym takim przeznaczonym do spania ale to nie pomaga ona sie uspokaja dopiero w tym wyjsciowym, a juz mi coraz ciezej ja do niego wlozyc a co bedzie jak ona z niego wyrosnie
a tak pozatym to zaczela juz fajnie gaworzyc i dostrzegla karuzele nad lozeczkiem szkoda tylko ze wszystko bardzo szybko ja nudzi


A z tym ogorkiem to rzeczywiscie ciekawa sprawa

fajnie ,ze juz po chrzcinach i zewszytsko sie udalo,
mnie to czeka za tydzien

a w tym kombinezonie super wyglada


a u nas Karola nie wiem czy nie zalapala katarku - poobserwuje je jeszcze dzisiaj i jutro do lekarza pojdziemy
w nocy sie obudzila i miala troche zawalony nosek, ale frida pomogla, teraz smacznie spi i nie slychac w sumei zeby jej sie ciezko oddychalo...
a i jeszcze jak dzialalam frisa, to zawsze wyciagalam zwarte babolki, a teraz takei wodniste
jak sie obudzi to jej zmierze temperature - ale nie wydaje sie cieplejsza

[asiak1981]

scorpionec ja na moje przeziębienie brałam:
-na zbicie gorączki Apap + okłady na czółko
-herbatka z sokiem z malin (w Dzień Dobry TVN miód odradzali)
-do noska Euphorbium i maść pod nos (skoro Kasia mogła to ja chyba też)
-na kaszel syrop STODAL

Nasza córuchna zszokowała mnie dzis - leżała sobie na macie ze smokiem w buzi, trzymała się mojego palca i machała sobie drugą rączką i nóżkami. Nagle, ja patrze co ona zaczyna wyprawiać z nózkami i pupcią - a Kachna przewraca się na bok.
Potem puściłam jej rączkę, przewróciłam ją z powrotem na plecki, a ona znowu myk na boczek. Wyglądała jak żółwik, który się przewrócił na plecki i chce się obrócić.

[molka86]

Wpadłam tylko na chwilkę. Byliśmy wczoraj u innego pediatry. Zmienił nam lek i kazał dawać marchewkę HIPP dla dzieci z biegunką. Daliśmy wczoraj a dzisiaj wysypka na brzuszku . Nie wiem czy to po tej marchewce albo może alergia pokarmowa bo mamy biegunkę, zielone kupy i wysypkę . No i mamy oddać mocz na posiew. Już mam dosyć . Ide bo mała wyje

[niobe7]

Napisane przez asiak1981

scorpionec ja na moje przeziębienie brałam:
-na zbicie gorączki Apap + okłady na czółko
-herbatka z sokiem z malin (w Dzień Dobry TVN miód odradzali)
-do noska Euphorbium i maść pod nos (skoro Kasia mogła to ja chyba też)
-na kaszel syrop STODAL

Nasza córuchna zszokowała mnie dzis - leżała sobie na macie ze smokiem w buzi, trzymała się mojego palca i machała sobie drugą rączką i nóżkami. Nagle, ja patrze co ona zaczyna wyprawiać z nózkami i pupcią - a Kachna przewraca się na bok.
Potem puściłam jej rączkę, przewróciłam ją z powrotem na plecki, a ona znowu myk na boczek. Wyglądała jak żółwik, który się przewrócił na plecki i chce się obrócić.

a dlaczego miod nie bardzo?

gratulacje dla silaczki Kasi

Napisane przez molka86

Wpadłam tylko na chwilkę. Byliśmy wczoraj u innego pediatry. Zmienił nam lek i kazał dawać marchewkę HIPP dla dzieci z biegunką. Daliśmy wczoraj a dzisiaj wysypka na brzuszku . Nie wiem czy to po tej marchewce albo może alergia pokarmowa bo mamy biegunkę, zielone kupy i wysypkę . No i mamy oddać mocz na posiew. Już mam dosyć . Ide bo mała wyje

mozliwe ze po marchewce, bo w sumie Twoja mala jest mlodsza od mojej, no a takie rzeczy normlanie od 4 miesiaca zalecaja wprowadzac
zycze zdrowka da malutkiej

a Karola lezy i spiewa. caly czas slychac aaaa

[maniche]

Cześć mamusie. Dawno nie pisałam ale moje dziecko miało nawrót stekania od 3 w nocy teraz jest juz dobrze ale zauwazyłam ze miał zielone kupy i bolał go brzuch jak jadłam "serki wiejskie" i piłam jogurty. Narazie nabiał odstawiłam i jest dobrze w nocy budzi sie tylko raz daje mu lyzeczke wody koperkowej i zasypia. Ostatnio napilam sie herbatki koperkowej hippa i chyba zaszkodzila malemu bo tak sie potem darł że sasiadka zza ściany napisała mi smsa czy ma przybiec z termoforem na ratunekchyba pierwszy raz w zyciu tak wrzeszczał całe osiedle go słyszalo.
Juz mi sie odechciało wszystkich herbatek itp.
Ostatnio przegladałam watek dziewczyn starajacych sie o dzidzie i dotarło do mnie ze bedzie mijal nam rok jak pojawily sie fasolki w naszych brzuszkach. Fajnie tak powspominac poczatki.............
Dla wszystkich chorych maleństwzeby szybciutko wyzdrowiały
Miód jest silnym alergenem dla maluchow jak sie karmi piersia

[niobe7]

Napisane przez maniche

Miód jest silnym alergenem dla maluchow jak sie karmi piersia

ok
Karoli nic nie jest wiec jem moid, zreszta nie wiedzialam i jadlam od samego poczatku
myslalam, ze chodzi moze o ta jakas chorobe, ktora moze wywolac miod u dzieci ponizej 12 mż

[scorpionec]

Napisane przez niobe7

a dlaczego miod nie bardzo?

gratulacje dla silaczki Kasi



mozliwe ze po marchewce, bo w sumie Twoja mala jest mlodsza od mojej, no a takie rzeczy normlanie od 4 miesiaca zalecaja wprowadzac
zycze zdrowka da malutkiej

a Karola lezy i spiewa. caly czas slychac aaaa

dołączam się do gratek dla kasi.. moja nadal sie leni

miód odradzaja bo może uczulać... na początku moja mala źle reagowala jak jadłam..teraz już oki

ja juz oki naszczeście nic nie wykluło sie z tej mojej gorączki..

przesyłam moc całusków i zdrówka dal chorych maluszków

co do zafasolkowania to my dokładnie rok temu stworzyliśmy nasze cudeńko, bo 8,9 albo 10 wiem bo tz pracował w delegacji i na ten weekend był w domu

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

co do zafasolkowania to my dokładnie rok temu stworzyliśmy nasze cudeńko, bo 8,9 albo 10 wiem bo tz pracował w delegacji i na ten weekend był w domu

my troszke wczesniej z tego co kiedys liczylam
4 albo 5 luty

edit:
zapomniala mnapisac
rodzinka w drodze, tym razem samolot wylecial i Karola bedzie miala chrzestna

[poisone]

A moja mała ma strasznie zawalony nosek, a w gardle tyle wydzieliny i nie umie jej odkaszleć. Mierzyłam jej tempke w pupci i ma 37,3, podjechalismy na pogotowie, a tam tyle dzieciakow ze szok. Poszlismy bo jeszcze jakiegos wirusa by zlapala. Teraz spi, ogolnie to tylko je i spi, ale wieczorem chyba znow pojedziemy. Bo do jutra to mi sie wydaje ze za dlugo czekac. Nawet jakbym miala wezwac lekarza to nie wiem jakiego...buuuuuu... już bym ja wolała być chora..

[an.ka.b]

Witam!!
Dzisiaj zaległości nie nadrobię. Dziele się z Wami tylko tym, że jesteśmy po chrzcinach (sobota)i małych poprawinach (dzisiaj). Wszystko się udało!! Mała dała koncert całą mszę, ale cóż, miała prawo!
Pozdrawiam!

[katakumba]

Napisane przez poisone

A moja mała ma strasznie zawalony nosek, a w gardle tyle wydzieliny i nie umie jej odkaszleć. Mierzyłam jej tempke w pupci i ma 37,3, podjechalismy na pogotowie, a tam tyle dzieciakow ze szok. Poszlismy bo jeszcze jakiegos wirusa by zlapala. Teraz spi, ogolnie to tylko je i spi, ale wieczorem chyba znow pojedziemy. Bo do jutra to mi sie wydaje ze za dlugo czekac. Nawet jakbym miala wezwac lekarza to nie wiem jakiego...buuuuuu... już bym ja wolała być chora..

no. u naas to samo. mloda z katarem walczy od prawie 2 tygodni, ale teraz juz nie ma baboli w nosie tylko taka wydzieline przezroczysta, szybko woda morska i fride usuwam
ale za to flegma... boze jak ona kaszle. jutro ide z nia do lekarza, bo 3 nocy nie dam rady w pionie jej trzymac

rozdrazniona wczoraj i dzis zjadla 1/4 tego co powinna
myslalm ze moze smoczek dla dzieci 3-6 misiacy jej pomoze, ale nie, krztusi sie tylko, wiec nadal przy wolnym strumieniu zostajemy.

teksnie juz do domu, tz dzwoni do nas ciagle, dobrze ze piatek juz niedlugo

[scorpionec]

oj dziewczynki strasznie zazdroszcze tym co juz po chrzcinach

jeszcze raz dużo zdrówka dla chorych maluszków

wpadłam tylko na chwilę pochwalić sie ze moja Iga dzis pierwszy raz śmiała sie na glos (nie okrzyki zadowolenia) ale prawdziwy śmiech rechotała z 5 min nawet tz zdążył kamere przynieść i ją sfimować aż mi sie lezka w oku zakręcila..

mała zdrajczyni śmiala sie tak do dziadka (mojego taty) .. jak latwo sie domyślić dziaek przepadł doszczętnie

[Salomea1]

Witajcie,
Ja tylko na chwilkę.
Wszystkim chorym dzieciaczkom i mamusiom - i szybkiego powrotu do zdrowia.

scorpioniec - gratulacje dla Igi

asiak1981 - zdolną masz córeczkę. Moja Martusia jest kilka dni młodsza od Kasi i liczę na to, że niedługo też mi się fiknie na boczek

Zastrzyk anty - moja gin powiedziała, że lepiej wziac tabsy bo zawsze można odstawc, a skład podobno jest prawie taki sam.

Moje dziecię rozgadało się na całego. Tak jak wcześniej tylko coś tam sobie co jakiś czas powiedziała, tak w piątek zaczęła gadac. Jak tylko nie śpi to prawie cały czas gada - nawet do misia na ochraniaczu łóżeczka. Fajnie to wygląda

Teraz czekam aż spróbuje się przewrócic. Jak lezy na brzuszku to podnosi nóżki i tyłek do góry i troszkę na bok, ale jeszcze nie bardzo wie co dalej robic.

[xandra78]

Jejku, jejku-te okropne katarzyska, biedne maluszki się męczą.

Słuchajcie Dziewczyny, tak piszecie,że jecie różne zakazane produkty i najwyżej obserwujecie reakcję maluszków-ja tak nie potrafię.Czy np.jak cos faktycznie ma zaszkodzic dziecku(np.ten miód),to skonczy się "tylko" bólem brzuszka? Moja Emilka ma ciągle problemy z gazami i codziennie się pręży i stęka-skąd rozpoznam,czy to akurat nowy produkt jej zaszkodził? Zastanawiam się akurat nad tym, bo TŻ przyniósł do domu całego murzynka i po prostu to ciasto mnie woła!!!!! Czy naprawde to kakao,czy tam czekolada jest takie be??

[drobciaa]

Hurra!!!! Nareszcie, nareszcie, nareszcie!!!! Udało mi się nadrobić wizażowe zaległości i wreszcie jestem na bieżącoA nie było łatwo, bo cały weekend mnie nie było, zabrałam małego i pojechaliśmy do mojej siostry, bo mąż musiał służbowo wyjechać (jak co każdy weekend ostatnio), więc co mieliśmy sami w domku siedzieć
Ale jak tylko wróciłam i mały poszedł spać, to szybciutko smyk przed kompa

Przede wszystkim jeszcze raz dziękuję za odzew odnośnie naszych problemów z karmieniem. Dodam jeszcze tylko to, że niestety jak daję butlę, to też się mi dziecko czasem denerwuje, kopie, wierci się strasznie, więc podejrzewam ból brzuszka, ale dziwne to, że zawsze objawia się wyłącznie podczas jedzenia..
A! I jeszcze- w nocy Filip pije grzeczniutko jak aniołek i to jeszcze z cyca. Idę w tygodniu do pediatry, może coś poradzi.


Życzę duuuuuużo zdrówka dla mamuś i maluszków!!!
molka86 oby Majeczka szybciutko doszła do siebie i oby to nie była alergiaWszystkiego dobrego dla malutkiej z okazji ukończenia 3 miesięcy
poisone, katakumba mam nadzieję, że Wasze dzieciaczki szybko wyzdrowieją, trzymam kciuki!!!!poisone pytałaś o maść majerankową, my jakiś czas temu jak Filipek miał lekki katarek smarowaliśmy mu pod noskiem tą maścią, lekarz zalecił, więc myślę, że można.

A co do antykoncepcji, bo poruszałyście ten temat, to ja tak od siebie mogę Wam polecić kształtkę (spiralę), właśnie w piątek byłam u gina i takową mi zainstalował, trwało to kilka minut i nic nie bolało, jedynie troszkę szczypało.
Choć powiem Wam szczerze, że nie wiem po co mi to,bo może mi nie uwierzycie, ale ja jeszcze od porodu nie mogę się przemóc i jeszcze od tamtej pory nie kochaliśmy się z mężem(oj bidny on),może teraz będzie lepiej, najgorzej, że ja w ogóle nie mam na to ochoty, jakaś nienormalna jestem czy co, co to się ze mną porobiło, to nie wiemboję się jakoś tak i to jest silniejsze ode mnie.

Filip też dużo gada, ostatnio zmienił sposób gaworzenia i zamiast jak wcześniej wołał agu, teraz wydaje dźwięki ooooo, ojojoj, a przy tym tak śmiesznie wydyma usteczka, że nie mogę się napatrzeć


buziaki i pozdrowienia dla Wszystkich Mamuś i Maluszków!!!

[niobe7]

Napisane przez an.ka.b

Witam!!
Dzisiaj zaległości nie nadrobię. Dziele się z Wami tylko tym, że jesteśmy po chrzcinach (sobota)i małych poprawinach (dzisiaj). Wszystko się udało!! Mała dała koncert całą mszę, ale cóż, miała prawo!
Pozdrawiam!

super, ze juz po, ja tez bym byla gdyby nie pogoda i wstrzymane loty
ale to nic, bedziemy sie bawic za tydzien

Napisane przez poisone

A moja mała ma strasznie zawalony nosek, a w gardle tyle wydzieliny i nie umie jej odkaszleć. Mierzyłam jej tempke w pupci i ma 37,3, podjechalismy na pogotowie, a tam tyle dzieciakow ze szok. Poszlismy bo jeszcze jakiegos wirusa by zlapala. Teraz spi, ogolnie to tylko je i spi, ale wieczorem chyba znow pojedziemy. Bo do jutra to mi sie wydaje ze za dlugo czekac. Nawet jakbym miala wezwac lekarza to nie wiem jakiego...buuuuuu... już bym ja wolała być chora..

ja bym wzywala pediatre

ja dzis ide do lekarza, bede sie wpychac bez kolejki, najwyzej mnie zlinczuja
z jednej strony nie chce zeby przed chrzcinami sie cos gorszego rozwinelo z tego katarku a z drugiej strony boje sie ze Karola cos zalapie innego
no i sie troche zastanawiam co z wozkiem, bo samochodem nie bede jechac bo dluzej mi zjamie ruszenie go i zaparkowanie niz dojazd wozkiem
jak nie wyremontowali przychodni to nadal sa przyjecia na 1 pietrze i tam sie wskrabac to masakra

Napisane przez katakumba

no. u naas to samo. mloda z katarem walczy od prawie 2 tygodni, ale teraz juz nie ma baboli w nosie tylko taka wydzieline przezroczysta, szybko woda morska i fride usuwam
ale za to flegma... boze jak ona kaszle. jutro ide z nia do lekarza, bo 3 nocy nie dam rady w pionie jej trzymac

rozdrazniona wczoraj i dzis zjadla 1/4 tego co powinna
myslalm ze moze smoczek dla dzieci 3-6 misiacy jej pomoze, ale nie, krztusi sie tylko, wiec nadal przy wolnym strumieniu zostajemy.

teksnie juz do domu, tz dzwoni do nas ciagle, dobrze ze piatek juz niedlugo

piatek nie dlugo nie martw sie

Napisane przez scorpionec

wpadłam tylko na chwilę pochwalić sie ze moja Iga dzis pierwszy raz śmiała sie na glos (nie okrzyki zadowolenia) ale prawdziwy śmiech rechotała z 5 min nawet tz zdążył kamere przynieść i ją sfimować aż mi sie lezka w oku zakręcila..

mała zdrajczyni śmiala sie tak do dziadka (mojego taty) .. jak latwo sie domyślić dziaek przepadł doszczętnie

gratulacje

Napisane przez Salomea1

Teraz czekam aż spróbuje się przewrócic. Jak lezy na brzuszku to podnosi nóżki i tyłek do góry i troszkę na bok, ale jeszcze nie bardzo wie co dalej robic.

no prosze wszytskie malenstwa biora sie za przewroty a Karoli wogole to nie interesuje

Napisane przez xandra78

Jejku, jejku-te okropne katarzyska, biedne maluszki się męczą.

Słuchajcie Dziewczyny, tak piszecie,że jecie różne zakazane produkty i najwyżej obserwujecie reakcję maluszków-ja tak nie potrafię.Czy np.jak cos faktycznie ma zaszkodzic dziecku(np.ten miód),to skonczy się "tylko" bólem brzuszka? Moja Emilka ma ciągle problemy z gazami i codziennie się pręży i stęka-skąd rozpoznam,czy to akurat nowy produkt jej zaszkodził? Zastanawiam się akurat nad tym, bo TŻ przyniósł do domu całego murzynka i po prostu to ciasto mnie woła!!!!! Czy naprawde to kakao,czy tam czekolada jest takie be??

jak dla mnei wcale nie sa beee
te zakazane produkty to po prostu produkty ktore moga wywolac alergie pokarmowa, ale wcale nie musza
ja jem ale tez nie obzeram sie strasznymi ilosciami tylko umiarkowanie (wylaczajac czekolade, bo jej czasem zjadam tony, ale ciiii )
trzeba sprobowac i tyle i powoli przyzwyczajac dziecko do nowosci
ja na poczatku tez sie balam, bo Karola stekala, ale potem jak sie okazalo, ze miala np kolke w dniu kiedy jadlam krupnik i chleb z wedlina, a wtedy jak jadalm cos nowego to bylo dobrze, to zaczelam powoli wcinac rzeczy w zakazanej listy

Napisane przez drobciaa

A co do antykoncepcji, bo poruszałyście ten temat, to ja tak od siebie mogę Wam polecić kształtkę (spiralę), właśnie w piątek byłam u gina i takową mi zainstalował, trwało to kilka minut i nic nie bolało, jedynie troszkę szczypało.
Choć powiem Wam szczerze, że nie wiem po co mi to,bo może mi nie uwierzycie, ale ja jeszcze od porodu nie mogę się przemóc i jeszcze od tamtej pory nie kochaliśmy się z mężem(oj bidny on),może teraz będzie lepiej, najgorzej, że ja w ogóle nie mam na to ochoty, jakaś nienormalna jestem czy co, co to się ze mną porobiło, to nie wiemboję się jakoś tak i to jest silniejsze ode mnie.

gratuluje nadrobienia zaleglosci i jestem pelna podziwu
ta niechec do igraszek to wcale nie takie nienormalne - ja tez jakos nie jestem strasznie napalona, a to wszytsko przez hormony :|

zarejestrowalam Karole do lekarza i pedzimy na ok 11, zeby byc po przerwie
kurcze nie ma zadnych numerkow ani umawiania na godzine tylko koeljnosc przyjscia - masakra - trzeba tam stac czekac
wrrr jak ja tego nie lubie