Przyjaźń ... ?

[ewelciaa144]

Chodzi o moją przyjaciółkę, moją najlepszą przyjaciółkę, którą traktowałam jak siostrę, była, jest i zawsze dla mnie nią pozostanie Pokłóciłyśmy się, a dokładniej to ona doszła chyba do takiego wniosku, że ja nią żądze, że się wywyższam, a ja na prawdę tego nie odczuwałam, nie wiedziałam że się tak zachowuje, bo gdyby tak było, to przecież bym się opamiętała. Nie rozmawia ze mną już od dwóch dni, rozmawiałam z nią dzisiaj, płakała [ a raczej płakałyśmy obie] zapytałam się czy da mi jeszcze jedną szansę, odpowiedziała, że nie wie ... co się jej zapytałam to jej odpowiedź była 'nie wiem' na prawdę mi na niej zależy, nie wyobrażam sobie tego, że mogłoby się tak po prostu skończyć, ja zdaje sobie sprawę, jaką przykrość jej robiłam, ale chcę się zmienić, chcę tylko jedną szansę, aby pokazać, że więcej taka nie będę

[niczka87]

Dziwne, że skoro jej to tak bardzo przeszkadzało, a dopiero teraz Cie poinformowała odrazu urywając kontakt. Powinna wcześniej zwrócić Ci uwagę, powiedzieć co jej nie pasuje, a nie tak gwałtownie. A nie odzywa się bo pewnie układa sobie myśli i jest zawiedziona. Poczekaj jeszcze troche i nie naciskaj.

[olka222]

Może daj jej trochę czasu, podeszła do tego emocjonalnie i musi troche ochłonąć. Nie dała Ci wcześniej do zrozumienia, że coś nie tak.

[burka]

Czasem trzeba przełknąć dumę i jeśli naprawdę Ci tak zależy na tej przyjaźni, to walcz o nią. Nie wiem tak naprawdę co sprawiło, że ona się czuje tak zraniona, ale przede wszystkim najpierw powinnaś z nią o tym porozmawiać. Dowiedzieć się co było nie tak i co można zrobić, żeby było lepiej.

[ewelciaa144]

Napisane przez niczka87

Dziwne, że skoro jej to tak bardzo przeszkadzało, a dopiero teraz Cie poinformowała odrazu urywając kontakt. Powinna wcześniej zwrócić Ci uwagę, powiedzieć co jej nie pasuje, a nie tak gwałtownie. A nie odzywa się bo pewnie układa sobie myśli i jest zawiedziona. Poczekaj jeszcze troche i nie naciskaj.

Napisane przez olka222

Może daj jej trochę czasu, podeszła do tego emocjonalnie i musi troche ochłonąć. Nie dała Ci wcześniej do zrozumienia, że coś nie tak.

dokładnie, też mnie to zabolało. rozmawiałam z nią dzisiaj i zapytałam czemu od razu tego mi nie powiedziała, to stwierdziła, że bała się, że mnie straci, a teraz co? nagle odsunęła się bez wyjaśnień?

Napisane przez burka

Czasem trzeba przełknąć dumę i jeśli naprawdę Ci tak zależy na tej przyjaźni, to walcz o nią. Nie wiem tak naprawdę co sprawiło, że ona się czuje tak zraniona, ale przede wszystkim najpierw powinnaś z nią o tym porozmawiać. Dowiedzieć się co było nie tak i co można zrobić, żeby było lepiej.

tak, bardzo mi zależy i będę się starać, aby to wszystko naprawić. Rozmawiałam z nią dzisiaj, ale do niej na prawdę bardzo trudno dotrzeć, nie wiem co się z nią stało nigdy taka nie była

[burka]

Może daj jej trochę czasu? Kilka dni na uspokojenie nerwów?

[olka222]

Napisane przez ewelciaa144

dokładnie, też mnie to zabolało. rozmawiałam z nią dzisiaj i zapytałam czemu od razu tego mi nie powiedziała, to stwierdziła, że bała się, że mnie straci, a teraz co? nagle odsunęła się bez wyjaśnień?

Bała się, że Cię straci, a później sama się odsunęła. Nie rozumiem. Może daj jej do zrozumienia, że jesteś gotowa, żeby o tym porozmawiać i czekaj aż ochłonie. Na siłę i tak nic nie zrobisz.

[ewelciaa144]

Napisane przez burka

Może daj jej trochę czasu? Kilka dni na uspokojenie nerwów?

Napisane przez olka222

Bała się, że Cię straci, a później sama się odsunęła. Nie rozumiem. Może daj jej do zrozumienia, że jesteś gotowa, żeby o tym porozmawiać i czekaj aż ochłonie. Na siłę i tak nic nie zrobisz.

właśnie też ta chciałam zrobić, żeby poczekać aż ochłonie, ale boję się że to się pogorszy i stracę ją

[olka222]

Napewno nie pomoże, jak zamiast rozmawiać będzie Ci odpowiadała "nie wiem", do niczego jej nie zmusisz. Dałaś jej już do zrozumienia, że o niczym nie wiedziałaś i nie miałas możliwości zareagować. Jeśli będzie jej zależało na przyjaźni, to jej nie starcisz. To raczej ona powinna się zastanowić, na swoim postępowaniem, bo po to są problemy, żeby rozwiązywać, a nie robić "ciche dni". Myślę o rozmowie oczywiście.

[ewelciaa144]

Napisane przez olka222

Napewno nie pomoże, jak zamiast rozmawiać będzie Ci odpowiadała "nie wiem", do niczego jej nie zmusisz. Dałaś jej już do zrozumienia, że o niczym nie wiedziałaś i nie miałas możliwości zareagować. Jeśli będzie jej zależało na przyjaźni, to jej nie starcisz. To raczej ona powinna się zastanowić, na swoim postępowaniem, bo po to są problemy, żeby rozwiązywać, a nie robić "ciche dni". Myślę o rozmowie oczywiście.

zgadzam się właśnie z Tobą też uważam że takie problemy należy wyjaśniać i je rozwiązywać, a faktycznie, jak jej będzie zależało to się tak po prostu ode mnie nie odsunie ... tylko ciężko jest żyć z taką niewiedzą co będzie jutro, pojutrze, jak dalej to będzie wyglądać

[olka222]

Na to nic nie poradzisz, zostaje przeczekać.

[TeQuiero]

Jeżeli to była prawdziwa przyjaźń to napewno się zejdziecie. Ona moim zdaniem potrzebuję trochę czasu a potem się ułoży. Tak jest zawsze..

[ewelciaa144]

dziękuję bardzo dziewczyny za wsparcie

swoją drogą to wizaż jest świetnym 'pamiętnikiem' któremu możemy się wyżalić, a zawsze od kogoś dostaniemy wspaniałą poradę

[ewelciaa144]

tak więc wracając do tematu to ... straciłam ją
koniec naszej przyjaźni, już nic się nie da zrobić ... zostałam sama

chociaż każdy mi powtarza, że taka przyjaźń to nie przyjaźń