Dziwne zdarzenie... O.o - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-14, 07:52   #91
Masako
Rozeznanie
 
Avatar Masako
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
Wink Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Sylwester. Wszystko zapłacone i zarezerwowane, 2 dni przed D. mówi mi że musze isc sama bo on musi zostac w domu z rodzicami.[?] Co robił w sylwestra? Nie wiem do tej pory.
Walentynki (br.) dzien przed (dzis ;/) D informuje mnie o tym, że nie przyjedzie bo... mama jest chora (ale wczoraj i dzis rano byla zdrowa).

O ile z tym smsem to tez bym pomyślala, ze przypadek, to te dwa fakty mocno dałyby mi do myslenia.
jeśli sylwester był planowany i zaplacony to znaczy, że wcześniej rodzice nie chcieli z nim spędzac czasu??? Bo owszem czasem sa tacy co dziecko uwiążą przy sobie, nawet jak ma 40 lat, ale w takich przypadkach wiadomo dużo wcześiej, że nie ma co planować.
Tak samo z walentykami. Albo mama jest tak obłoznie chora, że powinna być w szpitalu, no i wtedy zrozumiałe, ze z amorów nici, albo ma zwykłe przeziębienie ale wtedy nie ma co rezygnować ze spotkania, bo zawet z grypą godzine w domu mogłaby zostac sama, zresztą wtedy logiczne ze móglby cie zaprosć do siebie, siedzielibyście w jego pokoju o co te 15 min nosiłby mamie herbatke z cytryna... nie jest to romantyczna wizja, ale chodzi o to, zeby być razem, nie??
Ja bym mu zrobiła nalot, z nienacka dziś wieczorem. Ze niby pomyślałaś, ze mu smutno samemu w walentynki i tak na 5 minut wpadłaś dać buziaka. mamie pożyczyć szybkiego powrotu do zdrowia, jemu dać buziaka i wyjść. Spokój ducha...bezcenne
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje
31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami

Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
Masako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 08:41   #92
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 448
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Jeśli mama jest aż tak chora, że nie może chwile zostać sama to powinna chyba być w szpitalu ja bym mu złożyła niespodziankową wizytę walentynkową

Jakby otworzył niesamowicie zdziwiony to bym powiedziała, że nie mogłam go zostawić w ten dzień samego i pomogę opiekować się mamą Gorzej jak otworzy zdrowa mama a synka nie ma
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 09:34   #93
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Czemu gorzej? Przynajmniej wtedy będzie wszystko jasne.
Więc kochana po południu szykuj mu niespodziankę,przynajmnie j będziesz wiedziała czy to prawda czy robi Cię w jajko.
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 09:42   #94
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 448
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez moooniaaaa Pokaż wiadomość
Czemu gorzej? Przynajmniej wtedy będzie wszystko jasne.
Więc kochana po południu szykuj mu niespodziankę,przynajmnie j będziesz wiedziała czy to prawda czy robi Cię w jajko.
Gorzej dla niego nawet sobie nie potrafię wyobrazić jak bardzo bym się wkurzyła. Ale z pewnością bardzo
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 11:34   #95
kosheen
Rozeznanie
 
Avatar kosheen
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 650
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Zrób jak dziewczyny mówią Złóż mu walentynkową wizytę.

Niestety on coś kręci ewidentnie, i trochę słabe ma te "ściemy", w życiu bym nie uwierzyła swojemu jakby mówił, że Sylwka musi spędzić z rodzicami a walentynki z mama Litości... tak głupie, że aż nieprawdopodobne
I jeszcze informuje Cię o tym w ostatniej chwili, no masakra...
Poszłabym tam dzisiaj i taką borutę zrobiła, że by się chłopak nie pozbierał. Chociaż jakoś dziwnie mi się wydaje, że go wcale w domu nawet nie będzie...
Trzymaj się autorko i daj mu popalić, jak coś kręci
kosheen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 11:39   #96
Elliannia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 660
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez kosheen Pokaż wiadomość
Zrób jak dziewczyny mówią Złóż mu walentynkową wizytę.

Niestety on coś kręci ewidentnie, i trochę słabe ma te "ściemy", w życiu bym nie uwierzyła swojemu jakby mówił, że Sylwka musi spędzić z rodzicami a walentynki z mama Litości... tak głupie, że aż nieprawdopodobne
I jeszcze informuje Cię o tym w ostatniej chwili, no masakra...
Poszłabym tam dzisiaj i taką borutę zrobiła, że by się chłopak nie pozbierał. Chociaż jakoś dziwnie mi się wydaje, że go wcale w domu nawet nie będzie...
Trzymaj się autorko i daj mu popalić, jak coś kręci
No niestety też mam takie wrażenie - to wszystko, dosłownie wszystko wyglada tak, jakby miał kogoś na boku, kto de facto jest ważniejszy od autorki (primo sylwester, secundo walentynki, do tego ten dziwny sms doszedł...). Śmierdzi mi to
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku"
...


Elliannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 11:58   #97
ToAmuse
Rozeznanie
 
Avatar ToAmuse
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 550
GG do ToAmuse
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

On nie zostaje w domu z mamą, tylko ta sytuacja jest taka że mama jest chora z oni mają własny sklep i ona sprzedaje tam, no i D. musi zostac za nią. ;/

Tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro...
__________________

ToAmuse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 12:13   #98
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 448
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
On nie zostaje w domu z mamą, tylko ta sytuacja jest taka że mama jest chora z oni mają własny sklep i ona sprzedaje tam, no i D. musi zostac za nią. ;/

Tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro...
To wpadnij do sklepu
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 12:20   #99
ToAmuse
Rozeznanie
 
Avatar ToAmuse
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 550
GG do ToAmuse
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Ale by sie zdenerwował że mu nie ufam i że go sprawdzam ;/
A powiedzieć mu że tak po prostu na zakupy przyszłam to raczej nie moge bo on mieszka 28 km ode mnie.
Trudno. Trzeba mieć nadzieje że wszystko sie ułoży, wczoraj powiedział że nie mówi że nie przyjedzie tylko że nie jest pewien. Co będzie to będzie...
Dziękuję Wam dziewczyny
__________________

ToAmuse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 12:35   #100
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 448
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Ale by sie zdenerwował że mu nie ufam i że go sprawdzam ;/
A powiedzieć mu że tak po prostu na zakupy przyszłam to raczej nie moge bo on mieszka 28 km ode mnie.
Trudno. Trzeba mieć nadzieje że wszystko sie ułoży, wczoraj powiedział że nie mówi że nie przyjedzie tylko że nie jest pewien. Co będzie to będzie...
Dziękuję Wam dziewczyny
Ale czemu zły? Przecież pojechałabyś mu zrobić miłą walentynkowa niespodziankę Jeśli chłopak jest w porządku to się ucieszy z wizyty.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 12:38   #101
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 726
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Ale by sie zdenerwował że mu nie ufam i że go sprawdzam ;/
A powiedzieć mu że tak po prostu na zakupy przyszłam to raczej nie moge bo on mieszka 28 km ode mnie.
Trudno. Trzeba mieć nadzieje że wszystko sie ułoży, wczoraj powiedział że nie mówi że nie przyjedzie tylko że nie jest pewien. Co będzie to będzie...
Dziękuję Wam dziewczyny

ee no wybacz ale masz porządne podstawy co do tego, żeby mu nie ufać. Zdenerwuje się, że go sprawdzasz? Jak nie ma nic do ukrycia, to się nie zdenerwuje. Koleś coś kręci, dziwne że nie chcesz tak naprawdę odkryć co jest grane 'bo się misiaczek zdenerwuje'. Wkurzające to jest jego zachowanie a nie twoje podejrzenia.
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 13:24   #102
rare bird
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 237
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

jeśli Ty będziesz umiała dobrze zagrać i udać, że go o nic nie podejrzewasz, a on nie ma nic na sumieniu, to powinien się cieszyć z niezapowiedzianej wizyty.

jak dla mnie on ewidentnie coś kręci :|
__________________
rare bird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 14:21   #103
daqmar
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Wiecie mam takie samo zdanie. Nie jestem fanką teorii spiskowej i robienia z igieł wideł. O ile sam problem sms-a na początku nie wzbudziłby u mnie podejrzeń, tylko wydał się cokolwiek dziwny i pewnie od razu poinformowałabym o tym swojego TŻ-a, to w zestawieniu z Sylwestrem i Walentynkami już by mnie bardziej zastanowił. Ufaj swojej intuicji, szkoda, że kobiety skutecznie ten dar zagłuszają. Coś Ci podpada, to tak jak dziewczyny napisały - zrób niespodziankę. A jeżeli Twój partner wkurzy się o to, że sama przyjechałaś się z nim zobaczyć w Walentynki i chcesz dotrzymac mu towarzystwa w sklepie, to może nie od razu znaczy że Cię zdradza, ale ogólnie co do Jego osoby wiele mówi.
daqmar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 14:49   #104
ashlix
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 924
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Dla mnie to od początku śmierdziało :P
Pierwszego smsa może chciał wysłać do innej, wysłał przez pomyłkę do Ciebie (ja np. kilka razy wysłałam smsa do swojego tż, który miał być np. do koleżanki, nawet nie zauważając tego, tak z przyzwyczajenia ) - później Ty mu przysłałaś swojego to Ci odpisał
__________________
[*]
ashlix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 15:23   #105
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 476
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez Antilia Pokaż wiadomość
Ale czemu zły? Przecież pojechałabyś mu zrobić miłą walentynkowa niespodziankę Jeśli chłopak jest w porządku to się ucieszy z wizyty.
Dokładnie! Przecież to walentynki, chcesz spędzić ten wieczór ze swoim chłopakiem i może być nawet w sklepie A przy okazji zobaczysz jak naprawdę jest. Tylko zabierz ze sobą jakieś pudełko czekoladek, czy laurkę. I trzymaj się wersji, że chciałaś mu zrobić walentynkową niespodziankę. Jeżeli jest ok, to się ucieszy.
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 17:16   #106
ToAmuse
Rozeznanie
 
Avatar ToAmuse
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 550
GG do ToAmuse
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Wiecie dziewczyny, ja rezygnuję z czytania tego wątku.
Co będzie to bedzie, ja w kazdym razie wątpię w "kochankę".
Jeśli mama chora nie jest to widocznie ma inny powód. Trudno.
Świat się nie zawali. Musze żyć dalej. Z nim, albo bez niego.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i życzę miłych walentynek
__________________

ToAmuse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 17:58   #107
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Wiecie dziewczyny, ja rezygnuję z czytania tego wątku.
Co będzie to bedzie, ja w kazdym razie wątpię w "kochankę".
Jeśli mama chora nie jest to widocznie ma inny powód. Trudno.
Świat się nie zawali. Musze żyć dalej. Z nim, albo bez niego.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i życzę miłych walentynek
Czyli wszystko Ci jedno czy jesteś oszukiwana czy nie?
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 18:34   #108
Paajkaa
Zadomowienie
 
Avatar Paajkaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ul. 665 - sąsiadka Szatana
Wiadomości: 1 605
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Przestań, może nie wiedział jakie pytanie zadać i to było coś w stylu `NO dzień dobry ;* ` ... Nie ma żadnej kochanki, uspokój się ;D ;P
__________________
Tylko mnie nazywa kochaniem.
To moje terytorium pod jego ubraniem.





Paulina jestem !

Paajkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 18:35   #109
rare bird
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 237
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Wiecie dziewczyny, ja rezygnuję z czytania tego wątku.
Co będzie to bedzie, ja w kazdym razie wątpię w "kochankę".
Jeśli mama chora nie jest to widocznie ma inny powód. Trudno.
Świat się nie zawali. Musze żyć dalej. Z nim, albo bez niego.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i życzę miłych walentynek
cóż, Twój wybór obyś potem tego nie żałowała...
__________________
rare bird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 18:54   #110
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 463
GG do Aninek
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Wiecie dziewczyny, ja rezygnuję z czytania tego wątku.
Co będzie to bedzie, ja w kazdym razie wątpię w "kochankę".
Jeśli mama chora nie jest to widocznie ma inny powód. Trudno.
Świat się nie zawali. Musze żyć dalej. Z nim, albo bez niego.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i życzę miłych walentynek
Jaki może byc inny powód,aby nie spędzać walentynek z ukochaną?I jaki może byc powód,że nie poszedł z Tobą na ZAPŁACONEGO sylwestra?Nie wierzę,że to rodzice mu kazali-przecież arg.,że impreza jest opłacona musiałby do nich trafić.
Coś jest nie tak,a ja odnoszę wrażenie,że nie chcesz wiedzieć CO.
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-14, 20:02   #111
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 042
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

dopiero przeczytałam wątek
zle robisz, ze nie chcesz czytac tego, co pisza ludzie z zewnatrz, co prawda nie musza miec prawdy, ale patrza trzezwym okiem na to, bez stronniczosci
boisz sie czegos widze...

faktem ze mogloby byc podejrzane z tym sms, dzien dobry x 2 ? hmm no ok opcje faktycznie sa dwie, albo chcial jeszcze raz "zaznaczyc się", albo automatycznie wybral Twoj numer, a potem po Twej odp, odp na Twojego smsa, a tamten byl do kogos innego

hmmm ale sadze ze nie powinnas mimo tego sie az tak martwic, bowiem klotnia bylaby potencjalnym motywem do zerwania, a jednak jestescie razem
moze ma jakis zły czas, cos sie dzieje ale nie mowi Ci o tym, a Twoje napieranie, wyciaganie z niego "tego czegos" moze dac odwrotne skutki, wiec powinnas odpuscic, zajac sie soba itd
ale nie powinno byc czegos takiego, ze pojawilabys sie nagle, a on odebralby to jako brak zaufania

nie wiem ile macie lat, ile jestescie razem, co bylo powodem klotni (tamtej)
__________________
23.12.2014
23.04.2016

Edytowane przez Alice in Wonderland
Czas edycji: 2009-02-14 o 20:04
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-15, 10:48   #112
ToAmuse
Rozeznanie
 
Avatar ToAmuse
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 550
GG do ToAmuse
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Dziewczyny, nie mam już siły. Wszystko sie nawarstwia. Jakbym miała malo problemów z D. to teraz rodzice ciągle mówią że jestem głupia i naiwna, że traktuje mnie jak śmiecia, że pewnie ma dziewczyne którą kocha nad życie, a ja jestem jakims dodatkiem do tego wszystkiego. Ale to nie jest tak. Nie jestem w stanie rzucić go jeśli ciągle przychodzą do mnie smsy "Wróciłem z pracy Kochanie. Prosze Cie nie gniewaj się, wszystko co już przeszłaś Ci wynagrodze ;*** " D. planuje że w wakacje jedziemy nad morze.
Nikt nie potrafi zrozumieć że kocham go aż tak...aż tak że na śmierc? bez opamiętania! Taka miłość to przekleństwo. Rodzice mówią że on jest jak sekta, że nie liczy sie dla mnie nic więcej jak tylko on, że wyglądam jak śmierć, że słyszą jak w nocy płacze, że mam ciągle podkrążone oczy...
A ja nie mam siły żeby go zostawić, bo w moim rozumowaniu jeśli nie będzie jego, to nie będę miała dla kogo funkcjonować.
Weźmiecie mnie za wariatke, ale tak jest. Przykro mi. Pewnie dostanie mi sie od Was porządnie :/
__________________

ToAmuse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-15, 10:52   #113
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie mam już siły. Wszystko sie nawarstwia. Jakbym miała malo problemów z D. to teraz rodzice ciągle mówią że jestem głupia i naiwna, że traktuje mnie jak śmiecia, że pewnie ma dziewczyne którą kocha nad życie, a ja jestem jakims dodatkiem do tego wszystkiego. Ale to nie jest tak. Nie jestem w stanie rzucić go jeśli ciągle przychodzą do mnie smsy "Wróciłem z pracy Kochanie. Prosze Cie nie gniewaj się, wszystko co już przeszłaś Ci wynagrodze ;*** " D. planuje że w wakacje jedziemy nad morze.
Nikt nie potrafi zrozumieć że kocham go aż tak...aż tak że na śmierc? bez opamiętania! Taka miłość to przekleństwo. Rodzice mówią że on jest jak sekta, że nie liczy sie dla mnie nic więcej jak tylko on, że wyglądam jak śmierć, że słyszą jak w nocy płacze, że mam ciągle podkrążone oczy...
A ja nie mam siły żeby go zostawić, bo w moim rozumowaniu jeśli nie będzie jego, to nie będę miała dla kogo funkcjonować.
Weźmiecie mnie za wariatke, ale tak jest. Przykro mi. Pewnie dostanie mi sie od Was porządnie :/
Planuje wyjazd nad morze,a potem w ostatniej chwili odwoła tak jak Sylwestra,Walentynki?
Wydaje Ci się,że nie potrafisz bez Niego żyć. Jesteś młoda,całe życie przed Tobą. Wejdź na wątek o rozstaniach,tam dziewczyny też mówiły,że są zakochane na śmierć i co?
A skoro rodzice widzą,że coś jest nie tak to coś w tym jest ... Często wydaje nam się,że są głupi,nie mają racji,czepiają się bez powodu,a w większości przypadków widza to,czego my nie widzimy bo jesteśmy zaślepieni uczuciem i mamy klapki na oczach.
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-15, 11:52   #114
Masako
Rozeznanie
 
Avatar Masako
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie mam już siły. Wszystko sie nawarstwia. Jakbym miała malo problemów z D. to teraz rodzice ciągle mówią że jestem głupia i naiwna, że traktuje mnie jak śmiecia, że pewnie ma dziewczyne którą kocha nad życie, a ja jestem jakims dodatkiem do tego wszystkiego. Ale to nie jest tak. Nie jestem w stanie rzucić go jeśli ciągle przychodzą do mnie smsy "Wróciłem z pracy Kochanie. Prosze Cie nie gniewaj się, wszystko co już przeszłaś Ci wynagrodze ;*** " D. planuje że w wakacje jedziemy nad morze.
Nikt nie potrafi zrozumieć że kocham go aż tak...aż tak że na śmierc? bez opamiętania! Taka miłość to przekleństwo. Rodzice mówią że on jest jak sekta, że nie liczy sie dla mnie nic więcej jak tylko on, że wyglądam jak śmierć, że słyszą jak w nocy płacze, że mam ciągle podkrążone oczy...
A ja nie mam siły żeby go zostawić, bo w moim rozumowaniu jeśli nie będzie jego, to nie będę miała dla kogo funkcjonować.
Weźmiecie mnie za wariatke, ale tak jest. Przykro mi. Pewnie dostanie mi sie od Was porządnie :/
Tia, a tydzień przed wyjazdem bedzie musial zostać z babcią, chomikiem pradziadka albo podlewać kwiaty w mieszkaniu ciotki.

To o czym piszesz to nie prawdziwa milosć, chyba że mówimy o miłości do narkotyków czy alkoholu.
Zdrowa miłośc sprawia, że chodzisz usmiechnięta, promieniejesz wewnętrznym blaskiem, ludzie którzy nie widzieli cie od pewnego czasu pytają czy schudlaś, albo czy zmieniłaś fryzure, bo myślą, ze dlatego wygladasz tak dobrze. No po pewnym czasie banan z twarzy troche znika, ale nadal widać ten spokój ducha, poczucie bezpieczenstwa, nawet jak są jakieś kryzysy to ta baza pozostaje niezmieniona.
A ty piszesz, ze wyglądasz jak śmierć... dziwne to twoje szczeście.
W normalnym związku nie trzeba kochać az na śmierc, bo to nie nowa wersja "Romea i Julii" wystarczy kochać dla życia, milośc daje zycie, nie smierć, uskrzydla.

A zupelnie niezależnie od jakości związku, nigdy, absolutnie nigdy nie żyj wylącznie dla faceta. To jest w stanie zniszczyć kazdą relacje, żadna osoba nie uniesie takiego uzależnienia partnera.
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje
31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami

Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
Masako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-15, 13:39   #115
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 463
GG do Aninek
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez Masako Pokaż wiadomość
Tia, a tydzień przed wyjazdem bedzie musial zostać z babcią, chomikiem pradziadka albo podlewać kwiaty w mieszkaniu ciotki.

To o czym piszesz to nie prawdziwa milosć, chyba że mówimy o miłości do narkotyków czy alkoholu.
Zdrowa miłośc sprawia, że chodzisz usmiechnięta, promieniejesz wewnętrznym blaskiem, ludzie którzy nie widzieli cie od pewnego czasu pytają czy schudlaś, albo czy zmieniłaś fryzure, bo myślą, ze dlatego wygladasz tak dobrze. No po pewnym czasie banan z twarzy troche znika, ale nadal widać ten spokój ducha, poczucie bezpieczenstwa, nawet jak są jakieś kryzysy to ta baza pozostaje niezmieniona.
A ty piszesz, ze wyglądasz jak śmierć... dziwne to twoje szczeście.
W normalnym związku nie trzeba kochać az na śmierc, bo to nie nowa wersja "Romea i Julii" wystarczy kochać dla życia, milośc daje zycie, nie smierć, uskrzydla.

A zupelnie niezależnie od jakości związku, nigdy, absolutnie nigdy nie żyj wylącznie dla faceta. To jest w stanie zniszczyć kazdą relacje, żadna osoba nie uniesie takiego uzależnienia partnera.
ToAmuse,przeczytaj uważnie te słowa i zastanów się nad nimi.I wczoraj pewnie nie poszłaś do niego,bo i po co,prawda?
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 20:34   #116
ToAmuse
Rozeznanie
 
Avatar ToAmuse
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 550
GG do ToAmuse
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Kochane Wizażanki, nie było mnie tu długo, nie chciałam robić sobie bałaganu w głowie, ale teraz mogę już opowiedzieć Wam jak zakonczyła się ta historia. Jest mi ciężko ale wierze ze dam rade. Damian przyjechał w poniedzialek po walentynkach. Kupił mi misia, byłam szczęśliwa, rozmawialismy o przyszłości, o wszystkim. Od tego czasu było IDEALNIE. No ale cóż...Damian nie dawal znaku jakoby miał w planach się ze mną spotkać. W niedziele napisał że przyjedzie, nagle okazalo sie ze musi byc u ciotki i nie moze, w pon mial cos do zalatwiania, zauwazyl sie sie obrazilam i zaczęły przychodzić smsy "Prosze Cię kochanie, nie gniewaj sie ;(((((((((((((" myślałam ze może rzeczywiście nie może. Był wtorek, wysłałam mu wieczorem smsa "przyjezdzasz jutro?"bo mowil ze przyjedzie, chcialam sie upewnic. Nie odpisywał 2h, wyslalam następnego bo myslalam ze cos sie stalo, dalej nic. O 21:00 przyszedl sms od niego "Moge pospać? od 5 jestem na nogach" tak jakbym ja przewidziala ze on śpi o 21:00 no ale mniejsza o to. Dzis przyszedl sms "dzien dobry ;*" spytalam czy przyjedzie napisal ze nie bo...nie ma pieniędzy na benzyne. Myśle:bywa. Kolo 17 byl na gg, opis mial "Do informacji rezerwuje łóżko Marcina" spytalam czy sie gdzieś wybiera, powiedzial że na impreze, w sobote nie moze przyjechac bo bedzie po tej imprezie odpoczywał. Spytalam juz nieźle wkurzona czy w ogole sie do niedzieli zjawi? odpisal że nie będę nim rządzić. SPytałam czy benzyne zeby jechac na imreze ma? opierniczył mnie strasznie, na koniec dodał że nie będę go do nieczego zmuszać, ze nie ma wolności i że nie ma do mnie cierpliwości a oto ostatnie zdanie: "mam nadzieje ze jak kiedys bede mial Cie dosc to nie bedziesz za dlugo płakać"
Przejrzałam na oczy, przez ten caly czas bawił się mną, traktowal jak śmiecia, o wszystkim decydował on. Nigdy nie zabrał mnie nigdzie do restauracji, kanjpy. Siedzielismy w aucie albo w domu (oczywiscie u mnie), gdy było sniegu po kolana musialam chodzic z nim po parku. Kiedys powiedzialam mu ze juz tak nie chce, zebysmy gdzies pojechali do kanjpy. Powiedzial że nie bo...ma przy sobie 3złote. Chyba że ja mam więcej... O.o
Nie będę komentowała tego jak potraktował mnie na koniec...
Rozstaliśmy się i o dziwo jeszcze żyję. Wyobrażałam to sobie jako swoją własną śmierć wewnętrzną, a tymczasem żyje, wiem że najgorsze przede mną, jeszcze niejedną noc przepłacze ale teraz nie wylałam ani jednej łzy, mam przy sobie ludzi których kocham i to mi wystarczy. Dziękuję Wam kochane to jest w tym też dużo Waszej zasługi Dziękuję i życzę spokojnej nocy
__________________

ToAmuse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 20:40   #117
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 463
GG do Aninek
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Kochane Wizażanki, nie było mnie tu długo, nie chciałam robić sobie bałaganu w głowie, ale teraz mogę już opowiedzieć Wam jak zakonczyła się ta historia. Jest mi ciężko ale wierze ze dam rade. Damian przyjechał w poniedzialek po walentynkach. Kupił mi misia, byłam szczęśliwa, rozmawialismy o przyszłości, o wszystkim. Od tego czasu było IDEALNIE. No ale cóż...Damian nie dawal znaku jakoby miał w planach się ze mną spotkać. W niedziele napisał że przyjedzie, nagle okazalo sie ze musi byc u ciotki i nie moze, w pon mial cos do zalatwiania, zauwazyl sie sie obrazilam i zaczęły przychodzić smsy "Prosze Cię kochanie, nie gniewaj sie ;(((((((((((((" myślałam ze może rzeczywiście nie może. Był wtorek, wysłałam mu wieczorem smsa "przyjezdzasz jutro?"bo mowil ze przyjedzie, chcialam sie upewnic. Nie odpisywał 2h, wyslalam następnego bo myslalam ze cos sie stalo, dalej nic. O 21:00 przyszedl sms od niego "Moge pospać? od 5 jestem na nogach" tak jakbym ja przewidziala ze on śpi o 21:00 no ale mniejsza o to. Dzis przyszedl sms "dzien dobry ;*" spytalam czy przyjedzie napisal ze nie bo...nie ma pieniędzy na benzyne. Myśle:bywa. Kolo 17 byl na gg, opis mial "Do informacji rezerwuje łóżko Marcina" spytalam czy sie gdzieś wybiera, powiedzial że na impreze, w sobote nie moze przyjechac bo bedzie po tej imprezie odpoczywał. Spytalam juz nieźle wkurzona czy w ogole sie do niedzieli zjawi? odpisal że nie będę nim rządzić. SPytałam czy benzyne zeby jechac na imreze ma? opierniczył mnie strasznie, na koniec dodał że nie będę go do nieczego zmuszać, ze nie ma wolności i że nie ma do mnie cierpliwości a oto ostatnie zdanie: "mam nadzieje ze jak kiedys bede mial Cie dosc to nie bedziesz za dlugo płakać"
Przejrzałam na oczy, przez ten caly czas bawił się mną, traktowal jak śmiecia, o wszystkim decydował on. Nigdy nie zabrał mnie nigdzie do restauracji, kanjpy. Siedzielismy w aucie albo w domu (oczywiscie u mnie), gdy było sniegu po kolana musialam chodzic z nim po parku. Kiedys powiedzialam mu ze juz tak nie chce, zebysmy gdzies pojechali do kanjpy. Powiedzial że nie bo...ma przy sobie 3złote. Chyba że ja mam więcej... O.o
Nie będę komentowała tego jak potraktował mnie na koniec...
Rozstaliśmy się i o dziwo jeszcze żyję. Wyobrażałam to sobie jako swoją własną śmierć wewnętrzną, a tymczasem żyje, wiem że najgorsze przede mną, jeszcze niejedną noc przepłacze ale teraz nie wylałam ani jednej łzy, mam przy sobie ludzi których kocham i to mi wystarczy. Dziękuję Wam kochane to jest w tym też dużo Waszej zasługi Dziękuję i życzę spokojnej nocy
Kochana bardzo się cieszę,że przejrzałaś na oczyi wiem,że na pewno dasz sobie radę bez takiego dupka
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 20:43   #118
Elliannia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 660
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez ToAmuse Pokaż wiadomość
Kochane Wizażanki, nie było mnie tu długo, nie chciałam robić sobie bałaganu w głowie, ale teraz mogę już opowiedzieć Wam jak zakonczyła się ta historia. Jest mi ciężko ale wierze ze dam rade. Damian przyjechał w poniedzialek po walentynkach. Kupił mi misia, byłam szczęśliwa, rozmawialismy o przyszłości, o wszystkim. Od tego czasu było IDEALNIE. No ale cóż...Damian nie dawal znaku jakoby miał w planach się ze mną spotkać. W niedziele napisał że przyjedzie, nagle okazalo sie ze musi byc u ciotki i nie moze, w pon mial cos do zalatwiania, zauwazyl sie sie obrazilam i zaczęły przychodzić smsy "Prosze Cię kochanie, nie gniewaj sie ;(((((((((((((" myślałam ze może rzeczywiście nie może. Był wtorek, wysłałam mu wieczorem smsa "przyjezdzasz jutro?"bo mowil ze przyjedzie, chcialam sie upewnic. Nie odpisywał 2h, wyslalam następnego bo myslalam ze cos sie stalo, dalej nic. O 21:00 przyszedl sms od niego "Moge pospać? od 5 jestem na nogach" tak jakbym ja przewidziala ze on śpi o 21:00 no ale mniejsza o to. Dzis przyszedl sms "dzien dobry ;*" spytalam czy przyjedzie napisal ze nie bo...nie ma pieniędzy na benzyne. Myśle:bywa. Kolo 17 byl na gg, opis mial "Do informacji rezerwuje łóżko Marcina" spytalam czy sie gdzieś wybiera, powiedzial że na impreze, w sobote nie moze przyjechac bo bedzie po tej imprezie odpoczywał. Spytalam juz nieźle wkurzona czy w ogole sie do niedzieli zjawi? odpisal że nie będę nim rządzić. SPytałam czy benzyne zeby jechac na imreze ma? opierniczył mnie strasznie, na koniec dodał że nie będę go do nieczego zmuszać, ze nie ma wolności i że nie ma do mnie cierpliwości a oto ostatnie zdanie: "mam nadzieje ze jak kiedys bede mial Cie dosc to nie bedziesz za dlugo płakać"
Przejrzałam na oczy, przez ten caly czas bawił się mną, traktowal jak śmiecia, o wszystkim decydował on. Nigdy nie zabrał mnie nigdzie do restauracji, kanjpy. Siedzielismy w aucie albo w domu (oczywiscie u mnie), gdy było sniegu po kolana musialam chodzic z nim po parku. Kiedys powiedzialam mu ze juz tak nie chce, zebysmy gdzies pojechali do kanjpy. Powiedzial że nie bo...ma przy sobie 3złote. Chyba że ja mam więcej... O.o
Nie będę komentowała tego jak potraktował mnie na koniec...
Rozstaliśmy się i o dziwo jeszcze żyję. Wyobrażałam to sobie jako swoją własną śmierć wewnętrzną, a tymczasem żyje, wiem że najgorsze przede mną, jeszcze niejedną noc przepłacze ale teraz nie wylałam ani jednej łzy, mam przy sobie ludzi których kocham i to mi wystarczy. Dziękuję Wam kochane to jest w tym też dużo Waszej zasługi Dziękuję i życzę spokojnej nocy
Dasz radę

Bardzo dobrze zrobiłaś - przy tylu znakach wiele dziewcząt bby dalej starało się tłumaczyć misia pysia, a Ty przejrzałaś w miarę szybko na oczy, i pozbyłaś się trutnia. Taka postawa się bardzo chwali I powinna być przykładową postawą dla wszystkich wizażanek, które ślepo wierzą misiowi pysiowi, że to wina złych biometów, ufo, trzesienia ziemi i czegoś tam jeszcze na dokładkę.
Nie ma co tracić czasu na ludzi, którzy nie mają czasu na nas.
I - zakochany facet STANIE NA GŁOWIE, byleby się spotkać z dziewczyną. Czy to choroba mamy, czy zjazd rodzinny, czy brak kasy - zawsze coś wykombinuje, a jak nie na ten dzień, to na następny. A temu się coś chyba potentegowało

Nie ma co płakać, nie ma co się przejmować - pomyśl sobie, że najlepsze wciąż przed Tobą, i wyczekuj tej chwili, odetnij się o przeszłości. Było-minęło, doświadczenie zostaje, ale nie ma po co do tej przeszłości wracać. Pomyśl sobie tak - gdyby ktoś umierał za każdym razem, gdy kończy się związek, społeczeństwo byłoby w tym momencie nieźle zdziesiątkowane Wszystkko da się przeżyc i przetrzymać, a złe przygody tylko nas uczą na przyszłość, dzięki nim wiemy czego chcemy, i wiemy czego nie chcemy

Aninek, kogo masz w avie? Czy to Charlie Crews? ;>
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku"
...


Elliannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 21:36   #119
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 115
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

Cytat:
Napisane przez Aninek Pokaż wiadomość
Kochana bardzo się cieszę,że przejrzałaś na oczyi wiem,że na pewno dasz sobie radę bez takiego dupka

O super Jaka miła niespodzianka. Będzie dobrze
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 07:11   #120
bybella
Wtajemniczenie
 
Avatar bybella
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: piernikowe miasto i okolice
Wiadomości: 2 344
Dot.: Dziwne zdarzenie... O.o

no to super! ciesze sie ze tak to się skończyło, dasz sobie radę! trzymam kciuki
__________________
Szczęśliwy ten, kto ma kogo kochaćhttp://www.suwaczek.pl/cache/4dc7bc6f13.png
Jestem mamą
bybella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.