dziwny zwiazek

[sebuaa]

czesc
od jakiego czasu jestem w takim bardzo dziwnym zwiazku, sypiam ze swoim znajomym, który zreszta ma dziewczyne (nigdy jej nie poznałam bo oboje studiujemy z dala od domu). nie chcemy sie ze soba wiazac, ja nie chce byc z nim ani on ze mna. zaznacze ze kiedy zaczelismy sie 'spotykac' on chwiliwo nie byl ze swoja dziewczyną. na chwile obecna nie przeszkadza mi nawet bycie tą drugą. przeszkadza mi jedynie to jak on wypowiada sie o swojej dziewczynie, nie podoba mi sie to jak ja traktuje. co jakis czas planuje z nia zerwac (nie dla mnie, po prostu srednio im sie układa), ale zawsze na slowach sie konczy. wiem ze bycie z nia i ze mna jest dla niego wygodne, mi w sumie tez jakos nie bardzo to przeszkadza ale nie moge przezyc traktowania tej dziewczyny!! czasem mówie mu zeby juz naprawde z nia zerwał, zeby mogła znalezc sobie jakiegos porzadnego chłopaka, ale on zawsze obraca to w zart mówiac ze chce miec go samego dla siebie. zastanawiam sie czy nie zerwac z nim jakos kontaku ale z drugiej strony to nie ja jestem ta pokrzywdzona strona a na co dzien jako przyjaciel/towarzysz dnia jest niezastapiony
czy byłyscie kiedys w podobnym zwiazku, czy sytuacji? czy jest jakies wyjscie?
z gory przepraszam za dosc chaotyczna wypowiedz
pozdr

[Cocaine essence]

Nie byłam w takiej sytuacji. Mi osobiście by nie odpowiadala.
W sumie nie wiem sama co myśle.Zaskoczyła mnie Twoja postawa.
Sypiasz z facetem jakiejś dziewczyny i pouczasz go, że powinien ją lepiej traktować kiedy sama się przyczyniasz do tego, że jest zdradzana.
Facet się ustawił tam ma dziewczyne, kochającą , tęskniącą, na miejscu Ciebie, zaspokajającą na bierząco jego potrzeby.
Zdaje się, że Tobie to odpowiada więc jakiego wyjścia szukasz? W sumie nie wiesz jak na prawde między nimi jest, W ich sprawy więc chyba najlepiej się nie wtrącać,
umoralniać Cię nie mam zamiaru, bo sama wiesz na co sie decydujesz.

[Lena_20]

Wybacz ale to śmieszne.. Sypiasz z chłopakiem,który ma dziewczynę i jest Ci przykro,żal Ci jej,tylko dlatego,ze w taki,a nie inny sposób ON ją traktuje,a Ty przepraszam co jej robisz? Sypiasz z jej chłopakiem.. Przeczytałaś w ogóle to co napisałaś..? Żałosne..
Jak Cie tak obchodzi ta dziewczyna to powiedz jej jakiego ma "cudownego" faceta,niech sie nie marnuje z takim dupkiem.

[sine.ira]

Napisane przez Cocaine essence

Sypiasz z facetem jakiejś dziewczyny i pouczasz go, że powinien ją lepiej traktować kiedy sama się przyczyniasz do tego, że jest zdradzana.

Prawda?
Normalnie siostra miłosierdzia się znalazła Jak chcesz, żeby tamta nie była jeszcze bardziej upokarzana (nie tylko słownie przez tego twojego...jak go tam nazwać.. fucking frienda), to przestań dorabiać jej rogi.
Boże...skąd się takie baby biorą

EDIT:
Tak, jest wyjście. Przestań sypiać z zajętym facetem.

EDIT II:
A który związek uważasz za dziwny ?

[lady karen]

Napisane przez sebuaa

czesc
od jakiego czasu jestem w takim bardzo dziwnym zwiazku, sypiam ze swoim znajomym, który zreszta ma dziewczyne (nigdy jej nie poznałam bo oboje studiujemy z dala od domu). nie chcemy sie ze soba wiazac, ja nie chce byc z nim ani on ze mna. zaznacze ze kiedy zaczelismy sie 'spotykac' on chwiliwo nie byl ze swoja dziewczyną. na chwile obecna nie przeszkadza mi nawet bycie tą drugą. przeszkadza mi jedynie to jak on wypowiada sie o swojej dziewczynie, nie podoba mi sie to jak ja traktuje. co jakis czas planuje z nia zerwac (nie dla mnie, po prostu srednio im sie układa), ale zawsze na slowach sie konczy. wiem ze bycie z nia i ze mna jest dla niego wygodne, mi w sumie tez jakos nie bardzo to przeszkadza ale nie moge przezyc traktowania tej dziewczyny!! czasem mówie mu zeby juz naprawde z nia zerwał, zeby mogła znalezc sobie jakiegos porzadnego chłopaka, ale on zawsze obraca to w zart mówiac ze chce miec go samego dla siebie. zastanawiam sie czy nie zerwac z nim jakos kontaku ale z drugiej strony to nie ja jestem ta pokrzywdzona strona a na co dzien jako przyjaciel/towarzysz dnia jest niezastapiony
czy byłyscie kiedys w podobnym zwiazku, czy sytuacji? czy jest jakies wyjscie?
z gory przepraszam za dosc chaotyczna wypowiedz
pozdr

Jest wyjście. Przestań z nim sypiać. Gdyby Twój facet sypiał z jakąś inną, doceniłabyś, że jej jest przykro, że on Cię źle traktuje? No proszę Cię...

[v-x-n]

Napisane przez sine.ira

EDIT II:
A który związek uważasz za dziwny ?

Albo który z tych układów w ogóle uważa za związek...

Ekhem. Sypiasz z zajętym facetem, więc jak chcesz być "w miarę ok" (że się tak delikatnie wyrażę) to albo go zostaw, albo spraw, żeby ten Twój kolega przestał mieć dziewczynę. I przestań udawać, że Ci żal Ci tej dziewczyny, skoro to właśnie z Tobą facet ją obrabia...

[pakusia86]

Napisane przez Lena_20

Wybacz ale to śmieszne.. Sypiasz z chłopakiem,który ma dziewczynę i jest Ci przykro,żal Ci jej,tylko dlatego,ze w taki,a nie inny sposób ON ją traktuje,a Ty przepraszam co jej robisz? Sypiasz z jej chłopakiem.. Przeczytałaś w ogóle to co napisałaś..? Żałosne..
Jak Cie tak obchodzi ta dziewczyna to powiedz jej jakiego ma "cudownego" faceta,niech sie nie marnuje z takim dupkiem.

racja
zal ci tej dziewczyny a sama przyczyniasz sie do tego ze on ja zdradza i traktuje tak a nie inaczej...

[dimeriin]

Napisane przez sine.ira

Prawda?
Normalnie siostra miłosierdzia się znalazła Jak chcesz, żeby tamta nie była jeszcze bardziej upokarzana (nie tylko słownie przez tego twojego...jak go tam nazwać.. fucking frienda), to przestań dorabiać jej rogi.
Boże...skąd się takie baby biorą

EDIT:
Tak, jest wyjście. Przestań sypiać z zajętym facetem.

EDIT II:
A który związek uważasz za dziwny ?

Napisane przez pakusia86

racja
zal ci tej dziewczyny a sama przyczyniasz sie do tego ze on ja zdradza i traktuje tak a nie inaczej...

wszystko co chciałam wyrazić zostało już napisane. Nie rozumiem takiego postępowania. Kopara opada i mam nadziję, że nigdy nie spotkam na swojej drodze takiej jak to określiła sine.ira "siostry miłosierdzia" jak Ty...

[paulinka_vel_paulinka]

z jednej strony, to co robisz jest złe (tzn. etycznie/moralnie to jest złe). Ale, że sama jestem zdania, że najważniejsi jesteśmy 'my' dla 'nas samych', i zakładając, że każdy człowiek ma jakieś potrzeby to... ja Cię nie potępiam. I nie wpłyniesz na niego tym, że przestaniesz z nim sypiać, czy kolegować. Nie wróci potulnie do dziewczyny. Ty nic nie zmienisz, więc tu już chodzi tylko o kwestię twojego sumienia, czy przemilczysz sprawę w imię swojej 'przyjemności'?

[stokroqq]

smieszy mnie twoja sytuacja.........piszesz zal mi tej dziewczyny a sama wchodzisz z buciorami w jej zwiazek
nie wazne jaki maja zwiazek ale ty dodatkowo go depczesz i chlopak nie ma szacunku do dziewczyny i do ciebie z pewnoscia tez
wspolczucia

[sebuaa]

to nie było tak ze ja go uwiodlam czy odbiłam tamtej dziewczynie. zaznacze raz jeszcze ze kiedy zaczelismy sie spotykac juz nie tylko jako zwykli znajomi on w zwiazku nie był. dlatego własnie spytałam o Wasze zdanie zeby pomogło mi to zdecydowac o kontynuacji naszej znajomosci, bo własnie przeszkadza mi to ze tej dziewczynie robie takie swinstwo. nie chce tylko stracic go jako dobrego znajomego i zastanawiam sie czy jest w ogole taka mozliwosc.
dziekuje za Wasze opinie

[Lena_20]

Napisane przez sebuaa

to nie było tak ze ja go uwiodlam czy odbiłam tamtej dziewczynie. zaznacze raz jeszcze ze kiedy zaczelismy sie spotykac juz nie tylko jako zwykli znajomi on w zwiazku nie był. dlatego własnie spytałam o Wasze zdanie zeby pomogło mi to zdecydowac o kontynuacji naszej znajomosci, bo własnie przeszkadza mi to ze tej dziewczynie robie takie swinstwo. nie chce tylko stracic go jako dobrego znajomego i zastanawiam sie czy jest w ogole taka mozliwosc.
dziekuje za Wasze opinie

taaa... teraz przeszkadza Ci Twoje postępowanie.. Cóż za nagła zmiana..

co do pogrubionego... - i co z tego? Potem w związek wszedł ale Ty dalej z nim sypiałaś więc na jedno wychodzi.

jak uważasz,ze robisz jej takie świństwo,to po prostu przestań sypiać z jej facetem,proste nie?
A zeby mieć "dobrego znajomego"... ,to nie trzeba z nim sypiać więc to chyba nie wpłynie na wasze relacje "przyjacielskie"..

[esolinka]

oj, czysto przyjacielski seks... W sumie nie jestem za tym, ale tez nie potępiam. Jeśli Jej to odpowiada i Jemu również to ok, tylko fakt, szkoda tej dziewczyny - ale cóż, takie jest życie. Ja na Twoim miejscu pogadałabym z tym facetem i powiedziała mu co myślę o Nim i o tym całym traktowaniu własnej dziewczyny...
Tylko w sumie szkoda, ze na świecie mało komu można ufać Niby jesteś z kimś na odległość, myślisz, że Cię kocha, jest Ci wierny, a tu proszę...

[syntagma]

Napisane przez sebuaa

dlatego własnie spytałam o Wasze zdanie zeby pomogło mi to zdecydowac o kontynuacji naszej znajomosci, bo własnie przeszkadza mi to ze tej dziewczynie robie takie swinstwo. nie chce tylko stracic go jako dobrego znajomego i zastanawiam sie czy jest w ogole taka mozliwosc.

tos teraz mnie zaskoczyla. Czyli aby utrzymywac z kims kolezenskie stosunki, trzeba z ta osoba seks uprawiac? Czy Tobie tak naprawde zalezy na tym, zeby moc komus sie zwierzyc, porozmawiac, ale jak nog nie rozlozysz to on nawet ust do Ciebie nie otworzy?

[Gwiazdeczka1978]

Z drugiej strony, to nie Ty jestes ta pokrzywdzoną, to co sie bedziesz przejmowac.... Uwielbiam takich ludzi, takie podejscie... Flaki sie przewracaja. Szkoda Ci tej dziewczyny?? Akurat.
Skoro musisz chodzic do łozka ze znajomymi,zeby ich utrzymac, to współczuje.

[suszarka]

Napisane przez esolinka

oj, czysto przyjacielski seks... W sumie nie jestem za tym, ale tez nie potępiam. Jeśli Jej to odpowiada i Jemu również to ok, tylko fakt, szkoda tej dziewczyny - ale cóż, takie jest życie. Ja na Twoim miejscu pogadałabym z tym facetem i powiedziała mu co myślę o Nim i o tym całym traktowaniu własnej dziewczyny...
Tylko w sumie szkoda, ze na świecie mało komu można ufać Niby jesteś z kimś na odległość, myślisz, że Cię kocha, jest Ci wierny, a tu proszę...

dokładnie. i zgadzam się przez pryzmat tej drugiej i tej,która została poniekąd zdradzona.

[bitter]

a ja się zastanawiam ile trzeba mieć no nie wiem, tupetu (albo nie mieć pomyślunku) żeby pisać o tym że jest się kochanką i wrzucać swoje zdjęcie

[cofeina88]

Tak na dobrą sprawę, to Ty nikogo nie zdradzasz, to facet powinien spotkać się ze ścianą, żeby oprzytomnieć co robi biednej dziewczynie. Ale sam fakt, że sypiasz z kolesiem, który potrafi być takim ciołem... ja bym sie chyba ee... brzydziła takiego człowieka. Cóż, sypiasz z kim chcesz i to Twoje sumienie, ale te całe współczucie dziewczynie to sobie odpuść, brzmi jak ironia.

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

tos teraz mnie zaskoczyla. Czyli aby utrzymywac z kims kolezenskie stosunki, trzeba z ta osoba seks uprawiac? Czy Tobie tak naprawde zalezy na tym, zeby moc komus sie zwierzyc, porozmawiac, ale jak nog nie rozlozysz to on nawet ust do Ciebie nie otworzy?

nic dodac, nic ujac

[Modraszka]

Skoro tak Ci żal jego dziewczyny, to zostaw go i przestań przyczyniać się do jej krzywdy.
Nie dostrzegasz tu pewnej sprzeczności? Sypiasz z jej facetem, ale jej współczujesz? Myślisz, że to cokolwiek usprawiedliwia, albo umniejsza Twoja winę?
Skoro jest dla Ciebie taki ważny jako przyjaciel, to po co tu seks?
Brak słów.

[electric blue]

ja chyba nie rozumiem
Skoro zależy Ci na nim jako na koledze/ przyjacielu, to dlaczego w grę wchodzi też seks? Wg mnie to raczej z przyjaciółmi do łóżka się nie chadza Poza tym facet ma dziewczynę, której niby Ci szkoda, a jednak sama swoim zachowaniem robisz jej krzywdę. Gdyby zależało Ci na jej dobrze, to byś ją uświadomiła z jakim facetem sie zadaje.
Wyplącz się z tego układu zanim będzie za późno

[FoxyC]

Napisane przez sebuaa

czesc
od jakiego czasu jestem w takim bardzo dziwnym zwiazku, sypiam ze swoim znajomym, który zreszta ma dziewczyne (nigdy jej nie poznałam bo oboje studiujemy z dala od domu). nie chcemy sie ze soba wiazac, ja nie chce byc z nim ani on ze mna. zaznacze ze kiedy zaczelismy sie 'spotykac' on chwiliwo nie byl ze swoja dziewczyną. na chwile obecna nie przeszkadza mi nawet bycie tą drugą. przeszkadza mi jedynie to jak on wypowiada sie o swojej dziewczynie, nie podoba mi sie to jak ja traktuje. co jakis czas planuje z nia zerwac (nie dla mnie, po prostu srednio im sie układa), ale zawsze na slowach sie konczy. wiem ze bycie z nia i ze mna jest dla niego wygodne, mi w sumie tez jakos nie bardzo to przeszkadza ale nie moge przezyc traktowania tej dziewczyny!! czasem mówie mu zeby juz naprawde z nia zerwał, zeby mogła znalezc sobie jakiegos porzadnego chłopaka, ale on zawsze obraca to w zart mówiac ze chce miec go samego dla siebie. zastanawiam sie czy nie zerwac z nim jakos kontaku ale z drugiej strony to nie ja jestem ta pokrzywdzona strona a na co dzien jako przyjaciel/towarzysz dnia jest niezastapiony
czy byłyscie kiedys w podobnym zwiazku, czy sytuacji? czy jest jakies wyjscie?
z gory przepraszam za dosc chaotyczna wypowiedz
pozdr

Bylam w takiej sytuacji raz...podobnej.Bo ja nie wiedzialam ze ten facet ma dziewczyne i sie zakochalam na moje nieszczescie.Lecz jak sie dowiedzialam ze ja zdradza ,zerwalam znim kontakty.Pomysl co ona by czula?jak mozna byc tak nielojalnym wobec innej kobiety!Ty tez mozesz byc kiedy w takiej sytuacji..pamietaj!!

[shockwaves]

Coś czuję, że nawet jak zerwiesz ten kontakt, to on w tym waszym miejscu zamieszkania znajdzie sobie nową koleżankę do seksu- to po prostu taki typ. Znam niejeden taki przypadek, kiedy facet ma kochającą i tęskniącą dziewczynę XX kilometrów od miejsca w którym studiuje i taką dziewczynę do zaspokajania potrzeb w mieście, w którym studiuje. Z jedną małą różnicą : żadna z tych dziewczyn nie wie o drugiej, bo każda porządna dziewczyna, która się dowie, że jest tą drugą, natychmiast zerwałaby taką znajomość. A Ty to ciągniesz i udajesz, że Ci to przeszkadza. Nie wiem, czy chciałaś na łamach forum uzyskać jakieś przyzwolenie na to co robisz? Jeśli tak, to się tego nie spodziewaj.

Swoją drogą, nie rozumiem jak można być czyjąś zabawką i dobrze się z tym czuć.

[Muesli]

Beznadziejny typ z tego Twojego przyjaciela od robienia dobrze. A jeśli chodzi o Ciebie to sorry, ale na żaden szacunek nie zasługujesz.
Miłego zaspokajania potrzeb seksualnych kumpla.

Wspólczuje dziewczynie tego chłopaka, mam nadzieję, że dowie się o tym jak najszybciej i poukłada sobie życie...

[rodzynek]

Napisane przez shockwaves

Coś czuję, że nawet jak zerwiesz ten kontakt, to on w tym waszym miejscu zamieszkania znajdzie sobie nową koleżankę do seksu- to po prostu taki typ. Znam niejeden taki przypadek, kiedy facet ma kochającą i tęskniącą dziewczynę XX kilometrów od miejsca w którym studiuje i taką dziewczynę do zaspokajania potrzeb w mieście, w którym studiuje. Z jedną małą różnicą : żadna z tych dziewczyn nie wie o drugiej, bo każda porządna dziewczyna, która się dowie, że jest tą drugą, natychmiast zerwałaby taką znajomość. A Ty to ciągniesz i udajesz, że Ci to przeszkadza. Nie wiem, czy chciałaś na łamach forum uzyskać jakieś przyzwolenie na to co robisz? Jeśli tak, to się tego nie spodziewaj.

Swoją drogą, nie rozumiem jak można być czyjąś zabawką i dobrze się z tym czuć.

popieram w całej rozciągłości! Co innego, gdyby nie wiedziała o tym, że koleś ma dziewczyne a jeśli wie i jej to nie przeszkadza, to lepiej niech szuka porad na innym forum, albo znajdź sobie jeszcze jednego fucking frienda do układu...

[201803290936]

Wiesz co? Robisz z siebie pogotowie seksualne zajętego, nieuczciwego faceta i próbujesz dorabiac do tego ideologię, żeby nie wyglądało to aż tak źle, jak wygląda (bo jest złe). Albo się z nim dalej gzij, ale przynajmniej bądź ze sobą szczera, że uczestniczysz w jakiejś farsie i to nie jest żaden związek, a zwykłe du*enie się z niewartym wiele facetem, albo to zakończ i wyciągnij wnioski na przyszłośc (omijaj z daleka facetów o niejasnej sytuacji w związku, zajętych i nie myl kumplowania się z seks-znajomością). Nieważne, że zaczeliście jak nie był chwilowo z dziewczyną. Potem się z nią zszedł, a Wy kontynuujecie to. Nie jest Ci jej żal, chociaż wolisz udawac, może nawet przed sobą, że jest. Jakby było, to byś od razu to zakończyła.

[malaDarunia]

Napisane przez sine.ira

Prawda?
Normalnie siostra miłosierdzia się znalazła Jak chcesz, żeby tamta nie była jeszcze bardziej upokarzana (nie tylko słownie przez tego twojego...jak go tam nazwać.. fucking frienda), to przestań dorabiać jej rogi.
Boże...skąd się takie baby biorą

EDIT:
Tak, jest wyjście. Przestań sypiać z zajętym facetem.

EDIT II:
A który związek uważasz za dziwny ?

zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
sama pewnie czułabym się jak nie wiem kto... jakby mnie pukał i stukał przyjaciel dla mnie to niedopuszczalne. masakra
skoro dobrze Wam się rozmawia, to rozmawiajcie. no ale... o seksie to powinniście zapomnieć.
skoro się tak świetnie wszędzie dogadujecie to może sami zostańcie parą?

[caipirinha]

Napisane przez Muesli

Beznadziejny typ z tego Twojego przyjaciela od robienia dobrze. A jeśli chodzi o Ciebie to sorry, ale na żaden szacunek nie zasługujesz.
Miłego zaspokajania potrzeb seksualnych kumpla.

I swoich własnych. Wątpię, żeby autorka wątku była naiwną idiotką, która jest na każde zawołanie swojego kumpla...

Ja tam nie potępiam, rozumiem nawet. Przecież ona nawet nie zna tej dziewczyny, dziwne było gdyby przejmowała się nią bardziej, niż się przejmuje. Ale znowu jest kogo zjechać, więc temat się kręci...

[Aninek]

Napisane przez caipirinha

I swoich własnych. Wątpię, żeby autorka wątku była naiwną idiotką, która jest na każde zawołanie swojego kumpla...

Ja tam nie potępiam, rozumiem nawet. Przecież ona nawet nie zna tej dziewczyny, dziwne było gdyby przejmowała się nią bardziej, niż się przejmuje. Ale znowu jest kogo zjechać, więc temat się kręci...

A gdyby znała,byłoby inaczej??Kochanki często nie znają żon tych, z którymi są...

Dla mnie ten wątek i problem autorki to czysta abstrakcja...i te argumenty,że ak zaczęli ze sobą sypiac,to on był sam.BYŁ,ale teraz juz nie jest.On zachowuje się nie fair,bo zdradza dziewczynę i TY zachowujesz sie nie fair,czego dowodem jest ten wątek...jest Ci żal jego dziewczyny,czyzbyś zaczęła mieć wyrzuty sumienia??

[201803290936]

Napisane przez caipirinha

I swoich własnych. Wątpię, żeby autorka wątku była naiwną idiotką, która jest na każde zawołanie swojego kumpla...

Ja tam nie potępiam, rozumiem nawet. Przecież ona nawet nie zna tej dziewczyny, dziwne było gdyby przejmowała się nią bardziej, niż się przejmuje. Ale znowu jest kogo zjechać, więc temat się kręci...

To po co zakłada wątek i wyjeżdża z głodnymi kawałkami, jak to jej jest bardzo żal tej dziewczyny, jak to jej się nie podoba, jak ten "kolega" tą swoją dziewczynę źle traktuje? Jakaś abstrakcja. To jakby brac udział w kradzieży (nie bezpośrednio, ale np. jako paser), a robic wymówki złodziejowi, że biednych ludzi okrada. Jak już się na coś zdecydowała, to niech bierze odpowiedzialnośc za to co robi, a nie szuka głupich wymówek. W życiu jest tak naprawdę albo-albo, tylko ludzie wolą sobie dorabiac filozofię do pewnych swoich postępków, żeby to lepiej wyglądało.

Niech sobie robią co chcą lub niech to zakończy lub niech się z nim zwiąże - w sumie 3 opcje. Tylko szczerze sama ze sobą, bez ubierania się w owczą skórę. Ktoś jej kazał zakładac wątek na publicznym forum? Nie. Ktoś jej kazał sypiac z facetem, który oszukuje swoją dziewczynę? Nie. Nikt jej tego nie zabrania, ale to nie jest zachowanie godne pochwały. Tolerancja ma swoje granice.