Ostatnio testowałam cz.II

[trigonella]

Dziś testowałam Palisander CdG, muszę przyznać, że oczekiwałam porażającej (w pozytywnym sensie) kamforowej chmury i trochę się zawiodłam. Początek jakiś mało wyrazisty i słabo wyczuwalny co zaowocowało serią dopsików. Później już było lepiej, zapach nabrał mocy i okazał się być bardzo przyjemnie żywicznym, na tym etapie bardzo przypominał mi Tumulte PH. Na pożegnanie Palisander obdarował mnie aromatem ciepłego, słodkiego drzewa sandałowego podobnego w odbiorze do Gucci Envy PH. Podsumowując, było miło ale raczej nie kroi się stały związek, tym bardziej że Tumulte i Envy PH stoja u mnie na półce. Dalej szukam kamfory idealnej.

[Polly_]

Palisander-- zapach jest na mnie zdecydowanie meblarski terpentynę czuję. Nie podoba mi się to,że wychodzi jakaś kwaskowata nuta. Poza tym na mnie okazał się dośc nietrwały, ale może za mało zastosowałam. Na pewno będą dalsze testy.

Belle en Rykiel--jakoś nie potrafię się ustosunkować. Jest słodki i ma nutę jakiegoś soku roślinnego spodziewalam się chyba czegoś innego. jest odrobinę podobny do Gaultier2. Nie czuje w tym zapachu nic co powinno tam byc, a już na pewno nie czuję mandarynki ani kadzidła, może faktycznie jest heliotrop i paczula. Mało sie rozwija, po prostu stopniowo gasnie. ogólnie rzecz biorąc jest jakis niewyraźny. Nie jest brzydki ale miłości raczej nie bedzie.

[edytapa68]

Napisane przez trigonella

Dziś testowałam Palisander CdG, muszę przyznać, że oczekiwałam porażającej (w pozytywnym sensie) kamforowej chmury i trochę się zawiodłam. Początek jakiś mało wyrazisty i słabo wyczuwalny co zaowocowało serią dopsików. Później już było lepiej, zapach nabrał mocy i okazał się być bardzo przyjemnie żywicznym, na tym etapie bardzo przypominał mi Tumulte PH. Na pożegnanie Palisander obdarował mnie aromatem ciepłego, słodkiego drzewa sandałowego podobnego w odbiorze do Gucci Envy PH. Podsumowując, było miło ale raczej nie kroi się stały związek, tym bardziej że Tumulte i Envy PH stoja u mnie na półce. Dalej szukam kamfory idealnej.

A Midnight poison?
Dla mnie to czysta kamfora

[camelia111]

Pink Sugar. O matko! Spodziewałam się bardziej subtelnej słodyczy, w stylu flowerbomb, a tu spalony karmel

[MoniaK]

Cinema edt już wcześniej podchodziłam do niej kilka razy ale nie zachwyciła mnie. Wczoraj ponowiłam testy i chętnie przygarnęłabym jakąś małą pojemność. Muszę polować na pozostałe wersje, bo nie znam

[burn-it-up]

Napisane przez camelia111

Pink Sugar. O matko! Spodziewałam się bardziej subtelnej słodyczy, w stylu flowerbomb, a tu spalony karmel

Subtelna słodycz to ostatnia rzecz,jaką powiedziałabym o PS.Kocham go

Testowałam nową sezonówkę Escady-pyszności .Koktajl ananasowo-bananowy z truskawkami.Ojjj coś czuję,że w najbliższej przyszłości trafi do mojej kolekcji...

[porzeczki]

Napisane przez Daffodilka

http://www.allegro.pl/item547390588_...edp_100ml.html

Carramba! nie zdążyłam. Ale i tak pieruńsko droga była. Poczekam trochę a zapewne pojawią się mniejsze pojemności.

A testowałam sobie dziś Mimosa Pour Moi L'Artisana. Pachnie zupełnie jak klej do papieru. Taki klej "Szkolny". Nie wiem jak to możliwe, ale takie mam skojarzenia

[trigonella]

Napisane przez edytapa68

A Midnight poison?
Dla mnie to czysta kamfora

Niestety na mojej skórze to wyłącznie róże umoczone w paczuli, a ja pasjami róż nie znoszę .

[edytapa68]

Black Cashmere- kalafonia+ Iso zMolecule01

Ewidentnie czuję Molekuły.Czuję się trochę oszukana,czuję czystą chemię molekuł 1, szkoda...
W gazecie młodzieżowej, jako dodatek,były perfumki, pełne Molekuł. Czy to już obsesja,czy jestem teraz,po testach z czystym Iso...,bardziej wyczulona na ten zapach.
Wolę jednak szypry...

[Polly_]

Musc Ravageur- cóż to za zapach przedziwny! Odpycha mnie,ale ciagle muszę wąchać nadgarstek, to taki odruch jak draznienie językiem bolącego zęba.
Jest naprawdę nieprzyzwoity! Poczatek kojarzy mi się z burdelem z początku wieku...potem kojarzy mi się coraz bardziej współcześnie, ale dalej w tym klimacie. Gdybym kiedyś wybierała się na orgię sado-maso pachniałabym Musc Ravageur!

[Anuschka]

Napisane przez Polly_

Musc Ravageur- cóż to za zapach przedziwny! Odpycha mnie,ale ciagle muszę wąchać nadgarstek, to taki odruch jak draznienie językiem bolącego zęba.
Jest naprawdę nieprzyzwoity! Poczatek kojarzy mi się z burdelem z początku wieku...potem kojarzy mi się coraz bardziej współcześnie, ale dalej w tym klimacie. Gdybym kiedyś wybierała się na orgię sado-maso pachniałabym Musc Ravageur!

Często chadzam ;-))

[renia30]

Napisane przez trigonella

Dalej szukam kamfory idealnej.

Również poszukuję kamfory w perfumach, wielkie nadzieje wiązałam z The Spirit of the Tiger. Kamfora tu jest ale trwa naprawdę krótko. Midnight Poison mam właśnie dla kamfory, jednak wciaż mi jej mało.

Może ktoś poradzi - co testować.

[kriss_de_valnor]

Napisane przez renia30

Również poszukuję kamfory w perfumach, wielkie nadzieje wiązałam z The Spirit of the Tiger. Kamfora tu jest ale trwa naprawdę krótko. Midnight Poison mam właśnie dla kamfory, jednak wciaż mi jej mało.

Może ktoś poradzi - co testować.

Reniu a znasz Hinoki? czuję w nim kamforę bardzo wyraźnie - mogę przesłać Ci próbkę ja też szukam zapachów kamforowych podbitych kadzidłem ale jest ich zdecydowanie za mało...powiadasz midnight poison - niestety nie czuję w nim nic poza różą i paczulą, brrr

[renia30]

Napisane przez kriss_de_valnor

Reniu a znasz Hinoki? czuję w nim kamforę bardzo wyraźnie - mogę przesłać Ci próbkę ja też szukam zapachów kamforowych podbitych kadzidłem ale jest ich zdecydowanie za mało...powiadasz midnight poison - niestety nie czuję w nim nic poza różą i paczulą, brrr

Znam Hinoki (dziekuję bardzo za ofertę próbki ) - jednak kadzidło niestetyy nie dla mnie... W MP na kamforę pierwszy mi zwrócił uwagę Małż, tylko, ze on kamfory nie lubi hihi....

[taka taka]

Gaiac Micallef - skończyłam dużą próbkę( DorotoCoco ) i fascynuje mnie ten zapach, ale go nie rozgryzłam, szukam większej odlewki, żeby dokładniej potestować
czy ja mam omamy, czy to zapach kamelein
raz pachnie jak na mnie jak MR, raz jak klasyczaTheorema, innym razem jak letnia Theo, a zaraz po aplikacji do złudzenia przypomina HdE

[trigonella]

Napisane przez kriss_de_valnor

Reniu a znasz Hinoki? czuję w nim kamforę bardzo wyraźnie - mogę przesłać Ci próbkę ja też szukam zapachów kamforowych podbitych kadzidłem ale jest ich zdecydowanie za mało...powiadasz midnight poison - niestety nie czuję w nim nic poza różą i paczulą, brrr

Pozwolę sobie przyłączyć się do rozmowy o kamforowych zapachach , właśnie wczoraj testowałam Hinoki CdG (ze względu na domniemaną kamforowatość ) moje wrażenia są takie : kamfora jest ale tylko na początku i szybciutko znika, zostaje duuużo żywicy i końcówka w obłoku sandałowca. Oczywiście sa to moje subiektywne odczucia odnośnie tego zapachu .

[Polly_]

Napisane przez Anuschka

Często chadzam ;-))

rób zapasy!

Napisane przez taka taka

Gaiac Micallef - skończyłam dużą próbkę( DorotoCoco ) i fascynuje mnie ten zapach, ale go nie rozgryzłam, szukam większej odlewki, żeby dokładniej potestować
czy ja mam omamy, czy to zapach kamelein
raz pachnie jak na mnie jak MR, raz jak klasyczaTheorema, innym razem jak letnia Theo, a zaraz po aplikacji do złudzenia przypomina HdE

myślałam że ja mam dziwną skórę

Napisane przez trigonella

Pozwolę sobie przyłączyć się do rozmowy o kamforowych zapachach , właśnie wczoraj testowałam Hinoki CdG (ze względu na domniemaną kamforowatość ) moje wrażenia są takie : kamfora jest ale tylko na początku i szybciutko znika, zostaje duuużo żywicy i końcówka w obłoku sandałowca. Oczywiście sa to moje subiektywne odczucia odnośnie tego zapachu .

Brzmi bardzo ciekawie

Ja zaeaz przystepuję do testó porównawczych!

Nowa OI contra stara OI

[zeldee]

Wczoraj testowałam E. Lauder Youth Dew Amber Nude,
dla mnie koszmar !
Początek nawet fajny, taki bogaty, "coca-colowy", zabawny
Ale po kilku minutach wyszły na mojej skórze plastikowe kwiatki
Kojarzyły mi się natrętnie z Lou Lou.
Ja nie przepadam za nutami plastiku, kwiatki tez najczęściej
Chyba nie będę powtarzać testów, bo ten plastik trwał i twał i trwał
i nie poczułam już nic z obiecywanych orientalnych klimatów.

Dziś nacięłam się na Black Orchid T. Forda.
Mi zazwyczaj z kwiatkami nie po drodze.
Szczególnie drażnią mnie białe kwiaty, jaśmin, ylang-ylang.
Jeśli są gdzieś "schowane" w nutach, to jeszcze ok.
Ale ylang-ylang w Black Orchid dziś mnie niemal zabiło.
Czyłam tę słodko-mdlącą nutę od pierwszej do ostatniej chwili.
Wwiercala się w nos i nie pozwalała poczuć żadnej innej nuty, strasznie zaborcza była.
Dopiero po kilku godzinach poczułam jakby nute czekolady, ale kwiatki wciaż atakowały... brrrrr....
Ku przestrodze kwiatko-alergikom perfumeryjnym

[Hexxana]

Napisane przez taka taka

Gaiac Micallef - skończyłam dużą próbkę( DorotoCoco ) i fascynuje mnie ten zapach, ale go nie rozgryzłam, szukam większej odlewki, żeby dokładniej potestować
czy ja mam omamy, czy to zapach kamelein
raz pachnie jak na mnie jak MR, raz jak klasyczaTheorema, innym razem jak letnia Theo, a zaraz po aplikacji do złudzenia przypomina HdE

Na mojej skorze robi sie on bardzo slodko drzewny i przypomina mi skrzyzowanie klasycznej Theoremy z Cedrem YR
Bardzo trwaly

[edytapa68]

Napisane przez zeldee

Wczoraj testowałam E. Lauder Youth Dew Amber Nude,
dla mnie koszmar !
Początek nawet fajny, taki bogaty, "coca-colowy", zabawny
Ale po kilku minutach wyszły na mojej skórze plastikowe kwiatki
Kojarzyły mi się natrętnie z Lou Lou.
Ja nie przepadam za nutami plastiku, kwiatki tez najczęściej
Chyba nie będę powtarzać testów, bo ten plastik trwał i twał i trwał
i nie poczułam już nic z obiecywanych orientalnych klimatów.

Troche ten Twój opis zniechęcił mnie do Lou LOu a juz miałam klikać w ciemno Muszę się zastanowic Gdybym chociaz miała próbkę, ale nie ma na allegro

[zeldee]

Napisane przez edytapa68

Troche ten Twój opis zniechęcił mnie do Lou LOu a juz miałam klikać w ciemno Muszę się zastanowic Gdybym chociaz miała próbkę, ale nie ma na allegro

Na allegro w miarę regularnie bywają miniatury LouLou, sama na taką kiedyś trafiłam.
LouLou ma wiele wielbicielek, wiem ;-) Ale nie jest to zapach do zakupów w ciemno

[melkmeisje]

Napisane przez taka taka

Gaiac Micallef - skończyłam dużą próbkę( DorotoCoco ) i fascynuje mnie ten zapach, ale go nie rozgryzłam, szukam większej odlewki, żeby dokładniej potestować
czy ja mam omamy, czy to zapach kamelein
raz pachnie jak na mnie jak MR, raz jak klasyczaTheorema, innym razem jak letnia Theo, a zaraz po aplikacji do złudzenia przypomina HdE

Mi bardzo przypomina Theo Leggero.

[Kota]

W Sephorze dzisiaj dostałam wprost szału. Podobało mi się wszystko, wszystko co testowałam- któryś tam raz z kolei. Entuzjazm wzbudziło Kenzo Amour EDP w złotym flakonie, opanował mnie szał na Lolitę EDP i Midnight, szalenie spodobała mi się Figa M Jacobsa- w końcu dorwałam tester.
Przebojem dnia stało się jednak Palazzo.

Nie wiem, co zostanie z tego szału uniesień- zdaje się że wrócę w stare koleiny pożądania Shalimara, L, Carona....i jakiejś cytryny lub innego cytrusa. I Etry.
Ale fajny był taki przypływ entuzjazmu, ostatnio czułam się zapachowo zblazowana

[rachell111]

Napisane przez Kota

W Sephorze dzisiaj dostałam wprost szału. Podobało mi się wszystko, wszystko co testowałam- któryś tam raz z kolei. Entuzjazm wzbudziło Kenzo Amour EDP w złotym flakonie, opanował mnie szał na Lolitę EDP i Midnight, szalenie spodobała mi się Figa M Jacobsa- w końcu dorwałam tester.
Przebojem dnia stało się jednak Palazzo.

Nie wiem, co zostanie z tego szału uniesień- zdaje się że wrócę w stare koleiny pożądania Shalimara, L, Carona....i jakiejś cytryny lub innego cytrusa. I Etry.
Ale fajny był taki przypływ entuzjazmu, ostatnio czułam się zapachowo zblazowana

z tydzień temu miałam to samo ( niby zaczełam z perfumami niedawno ale już jestem "po przejściach" : faza na przyprawy zapachy "poważne" mocne eleganckie _ Prada , potem przejścia ze słodziakami, Angelami, Lolitami, waniliami cynamonami , potem odsładzanie masowe EdM i inne byleby nie słodko, tylko zimno gorzko kwaśno grejpfruty w kazdej postaci ( zapachy i jedzenie) a potem w rzeczonej Sephorze jak ściana płaczu nic nic kompletnie nic zero wzruszenie, zero emocji zero fascynacji, obojętność, a teraz .....

znów szał znów wszystko jest piękne, a w szczególności podeszłam do

Lolity edp właśnie to jest jak flashback chodze po sklepie wącham nadgarstek ludzie się patrzą ja się nei potrafię opanować a czuję lato w sadzie owocowym szczególnie wieczorem i nocą gorące i jakby po spożyciu za dużej ilości piw karmi słodkie ale odurzające
Midnight - do pary jakby kolejna faza, etap "dojrzewania" mniej słodka bardziej dorosła
Amoura złotego również który kiedyś w czasach obojętności był jedynie namiastką budyniu z czymś tam ale ostatnio zapachniał delikatnym orientem
Burbery - zaczęłam od jednego skończyłąm na wszystkich i Brit Gold mnie zbajerował - był taki słodko rześki zmrożony ? poncz?

a potem

na domiar "złego" polazłam do drogerii no name i .... Puma Woman szara.

Ja już chyba zawsze będę zataczać takie koła zapachowe. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to że czas leci do przodu nie do tyłu i po chorere rączki mi łapią zapachy dla licealistek. Lubiłam lata kiedy tym wszyscy pachnieli ale dziwi mnie to bo nie miewałam dotąd sentymentu do zapachów.


Szał minie to pewne ale co pozostanie ? sportowe Pumy - jogging i wiatr we włosach
cytrusy - cierpkie soczyste zapachy bez słodyczy ( uwieeeelbiam)
słodkie chmurki ( flowerbomb)
maliny HC

czyżbym tak juz musiała z każdej parafii coś mieć bo jeśli tak to

[Murszafka]

Dzing! -jeszcze nie wiem z czym dokladnie, ale zle mi sie kojarzy
Molecule 01 -zupelnie na mnie nie pachnie

[kropka75]

Po 3 latach przerwy na nowo testowałam Scenta. Znalazłam swoją starą recenzję i poszłam przed lustro puknąć się w ten durny łeb.
Przecież on piękny jest. Na mnie lekko słonawy, podchodzi pod Elixir des Merveilles, tylko jeszcze do tego ma cudne drewienka i po chwili znika słoność EdM i ujawnia się urocza herbatka. Mniam.

[Murszafka]

Black Cashmere -a fuj, propolis, wosk pszczeli -cos takiego...

[Hawa]

Ralph Lauren- dwa zapachy, nazw nie podam, na pewno nie Notorious, bo ten znam. Oba do siebie podobne, słodkie, rześkie, energetyczne, ale bardzo nudne i płaskie. Tylko dla wielbicielek słodziaków.

[KasiaxQ]

Napisane przez Murszafka

Black Cashmere -a fuj, propolis, wosk pszczeli -cos takiego...

Oj, tak, zgadzam się. Też to ostatnio testowałam. Niezłe paskudztwo

[kropka75]

Napisane przez Murszafka

Black Cashmere -a fuj, propolis, wosk pszczeli -cos takiego...

Napisane przez KasiaxQ

Oj, tak, zgadzam się. Też to ostatnio testowałam. Niezłe paskudztwo