Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II

[TmargoT]

Napisane przez istari

Wisienki, współczuję, ale nie rozumiem jednego. Piszesz, że nie chcesz żyć w grzechu ciężkim (tzn bez ślubu kościelnego). Czy to oznacza, że nie uprawiasz z TŻ seksu? Pytanie osobiste, jak nie chcesz to nie odpowiadaj.

ISTARI-nie słyszałaś,że mozna grzeszyć,ale trzeba gorzko żałowac i miec chęć poprawy?
to właśnie dotyczy się ludzi po rozwodach cywilnych i będących w nowych związkach.jeśli nie chcą uprawiac sexu,nie powinni,a jeśli już to robią,muszą mieć "rozwód kościelny"i ponowny ślub ze sobą.tu właśnie zamyka się koło.

jedynie ,chyba nie dostanie sie rozgrzeszenia za zbrodnie

[Eva ID]

Napisane przez TmargoT

jeśli to on z tego zdjęcia to nie ma nad czym się zastanawiac. (wybaczcie,ale jestem sama od półtora tyg.)
jak się wahasz,to przyślij go mnie. (priorytetem)

jesli to ktoś inny,tylko w stroju adama,to zależy kim jest.

Na zdjęciu nie on... ale podobny... no mógłby być jego młodszym bratem ten ze zdjęcia, zwłaszcza, oczy, nos i włosy... usta inne trochę.

Co do ciała.... chyba troszkę mniej umięśniony, ale w tej pozycji, te mięśnie wyglądają inaczej... no nie wiem

Nie potrafię sie zdecydować trochę mnie zaskoczył takim dziwnym komentarzem i tym zdjęciem, no zdziwiona jestem.

Na razie udaję, że nie otrzymałam żadnego maila od niego.

[aniko 23]

Napisane przez Eva ID

Symetria.... niekoniecznie, ale czasem trzeba coś symetrycznie

Ta czapa śniegu... to działa Magia Wizażu.

Ja mało zawału nie dostałam, jak mi przyszli niedawno klimatyzację czyścić w domu, weszło dwóch plus jeden i wyszło trzech, to ja drzwi zamknęłam, głeboki fotel, słuchawki na uszy i czadu z muzyką... a tu, nieśmiałe klepnięcie po ramieniu... wrzasnęłam jak opętana, ogladam się, a tu wystraszony biedulek z oczami jak pięciozłotówki "śkiuśmi madam, uer iś dor?", że tak zacytuję bengalski akcent

Tłumaczenie na "polski": "Pśplasiam pani, dzie dźwi?"



LUNA, mam zielony kolor w NCS:

jasna zieleń trochę oliwkowa - S 1020-G40Y

jasna zieleń oliwkowa z kroplą żółtego - S1020-G50Y (piękny )

Jak możesz, to zobacz oba i porównaj z tym co sama znalazłaś.

hahahahha nie moge jak ja lubie takie akcje

Napisane przez istari

Wisienki, współczuję, ale nie rozumiem jednego. Piszesz, że nie chcesz żyć w grzechu ciężkim (tzn bez ślubu kościelnego). Czy to oznacza, że nie uprawiasz z TŻ seksu? Pytanie osobiste, jak nie chcesz to nie odpowiadaj.

ales wymyslila

[Ainsel]

Napisane przez Eva ID

Na zdjęciu nie on... ale podobny... no mógłby być jego młodszym bratem ten ze zdjęcia, zwłaszcza, oczy, nos i włosy... usta inne trochę.

Co do ciała.... chyba troszkę mniej umięśniony, ale w tej pozycji, te mięśnie wyglądają inaczej... no nie wiem

Nie potrafię sie zdecydować trochę mnie zaskoczył takim dziwnym komentarzem i tym zdjęciem, no zdziwiona jestem.

Na razie udaję, że nie otrzymałam żadnego maila od niego.

ale facet sie nie certoli, na golizne Cię podrywa ja bym brała, ale pod warunkiem, ze w głowie tez coś ma (a ze mniej umięsniony to i lepiej, bo ten na zdjęciu ma strasznie duze "buły"-bicepsy)

[istari]

Napisane przez TmargoT

ISTARI-nie słyszałaś,że mozna grzeszyć,ale trzeba gorzko żałowac i miec chęć poprawy?

słyszałam. ale czy jednocześnie? czy można grzeszyć i w tym samym czasie gorzko żałować? czy żal za grzechy nie łączy się z postanowieniem poprawy?

Napisane przez aniko 23

ales wymyslila

tzn? zadałam logiczne pytanie.

[Wisienki]

Evo ale przystojniak

Napisane przez istari

Wisienki, współczuję, ale nie rozumiem jednego. Piszesz, że nie chcesz żyć w grzechu ciężkim (tzn bez ślubu kościelnego). Czy to oznacza, że nie uprawiasz z TŻ seksu? Pytanie osobiste, jak nie chcesz to nie odpowiadaj.

Odpowiem, czemu nie, bardzo kocham mojego TŻta, on mnie też jesteśmy ze sobą bardzo blisko, nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim emocjonalnie, bardzo długo kilka lat powstrzymywaliśmy sie od stosunków, ale jesli kogoś kochasz to tak bardzo tesknisz, za ciepłem jego oddechu, dotykiem i poprostu pewne rzeczy prędzej czy później stają się

nie jestem z tego dumna, wręcz przeciwne mam świadomość, że grzeszę i poczucie winy z tym związane, to jest tak dużyc ciężar, że chcę się go jak najszybciej pozbyć, nie wiem czy potrafiłabym żyć gdybym wiedziała, że zostanie na zawsze. Życie w konflikcie sumienia jest strasznie ciężkie

najważniejsze jest mocne postanowienie poprawy, a co jeśli ono nie jest tak mocne jak bym chciała, że wiem, że może nawet nam się uda wytrzymać miesiąc, czy dwa przyjdzie taka chwila, że nie wytrzymamy, wtedy pojawia się ciężar poczucie winy, ja nie chcę tak życ. Slub kościelny sprawi, że przestanę się miotać w tym kołowrotku pomiędzy religią a uczuciem

PS> Istari to nie tak, że wszystko dzieje się w tym samym momencie. Grzeszę > mam poczucie winy> nie chcę grzeszyć> postanawiam ze nie bede tego robić> ale jest chwila>miłość+bliskość+za pach+miłość>coś się dzieje> jest super> a potem bach wiem że to co się stało jest grzechem> nie powinnam była tego robić> pojawia się żal i tak dalej

[aniko 23]

Napisane przez istari

słyszałam. ale czy jednocześnie? czy można grzeszyć i w tym samym czasie gorzko żałować? czy żal za grzechy nie łączy się z postanowieniem poprawy?


tzn? zadałam logiczne pytanie.

no skoro jest logiczne to i retoryczne

[aniko 23]

Napisane przez Eva ID

Na zdjęciu nie on... ale podobny... no mógłby być jego młodszym bratem ten ze zdjęcia, zwłaszcza, oczy, nos i włosy... usta inne trochę.

Co do ciała.... chyba troszkę mniej umięśniony, ale w tej pozycji, te mięśnie wyglądają inaczej... no nie wiem

Nie potrafię sie zdecydować trochę mnie zaskoczył takim dziwnym komentarzem i tym zdjęciem, no zdziwiona jestem.

Na razie udaję, że nie otrzymałam żadnego maila od niego.

OMG dopiero teraz looknelam na te fotke ooojjjojjjo EVO hot hot hot a jaka pupa????

[TmargoT]

Napisane przez Eva ID

Na zdjęciu nie on... ale podobny... no mógłby być jego młodszym bratem ten ze zdjęcia, zwłaszcza, oczy, nos i włosy... usta inne trochę.

Co do ciała.... chyba troszkę mniej umięśniony, ale w tej pozycji, te mięśnie wyglądają inaczej... no nie wiem

Nie potrafię sie zdecydować trochę mnie zaskoczył takim dziwnym komentarzem i tym zdjęciem, no zdziwiona jestem.

Na razie udaję, że nie otrzymałam żadnego maila od niego.

hmmm,poopieraj sie jeszcze.niech pogoni króliczka.

niedawno ogladałam program i byl wywiad z facetem.nie ogladałam tego od poczatku,tylko koncówkę.
nie wiem dokładnie o co chodziło,ale mniej więcej o grę damsko-męską.

ponoc facet bardzo się stara,jesli chce coś zdobyć,jeśli już cos zdobędzie to ponoć mniej.ważne jest,aby dac mu kolejny powód do zdobycia i tu właśnie nie wiem,co można mu dać.

[istari]

Napisane przez Wisienki

Evo ale przystojniak




Odpowiem, czemu nie bardzo kocham mojego TŻta, on mnie też jesteśmy ze sobą bardzo blisko, nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim emocjonalnie, bardzo długo kilka lat powstrzymywaliśmy sie od stosunków, ale jesli kogoś kochasz to tak bardzo tesknisz, za ciepłem jego oddechu, dotykiem i poprostu pewne rzeczy prędzej czy później stają się

nie jestem z tego dumna, wręcz przeciwne mam świadomość, że grzeszę i poczucie winy z tym związane, to jest tak dużyc ciężar, że chcę się go jak najszybciej pozbyć, nie wiem czy potrafiłabym żyć gdybym wiedziała, że zostanie na zawsze. Życie w konflikcie sumienia jest strasznie ciężkie

najważniejsze jest mocne postanowienie poprawy, a co jeśli ono nie jest tak mocne jak bym chciała, że wiem, że może nawet nam się uda wytrzymać miesiąc, czy dwa przyjdzie taka chwila, że nie wytrzymamy, wtedy pojawia się ciężar poczucie winy, ja nie chcę tak życ. Slub kościelny sprawi, że przestanę się miotać w tym kołowrotku pomiędzy religią a uczuciem

PS> Istari to nie tak, że wszystko dzieje się w tym samym momencie. Grzeszę > mam poczucie winy> nie chcę grzeszyć> postanawiam ze nie bede tego robić> ale jest chwila>miłość+bliskość+za pach+miłość>coś się dzieje> jest super> a potem bach wiem że to co się stało jest grzechem> nie powinnam była tego robić> pojawia się żal i tak dalej

bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.
postawa Rodziców Twojego TŻ bardzo mnie zaskoczyła, bo ja chodzenia do kościoła na śluby/pogrzeby/komunie itd. nie wiążę z kwestią wyznania, ale z SZACUNKIEM do osób, na których prośbę biorę w niej udział. Myślałam, że może chodzi im o hipokryzję (tzn. seks przed ślubem itd.), ale dzięki Twojej odpowiedzi widzę, że problemem faktycznie są oni.

[istari]

Napisane przez aniko 23

no skoro jest logiczne to i retoryczne

ja widać nie, skoro Wisienki odpowiedziała nie każdy musi sypiać ze swoim partnerem więc pytania o seks nie uważam za retoryczne.

[Maddie]

Napisane przez aniko 23

no skoro jest logiczne to i retoryczne

I wścibskie dodatkowo.


Witam w ten śnieżny i mroźny poniedziałek. Evo, prześlij troszkę słoneczka do tego mojego dzikiego wschodu

Melduję, że imieniny teściowej przeżyłam i tym razem obyło się bez starcia. Chociaż pewnie będzie tak, jak w tym przysłowiu - co się odwlecze..

Wisienki, współczuję i łączę się w bólu, bo choć u mnie 'idzie' o inną kwestię, to jednak problem ten sam

Szpiegu, będę trzymać kciuki, ale niestety kawa wtedy odpada, pudelek też

[TmargoT]

dzięki EVA-będe miec piękna tapetę w kompie i na telefonie.
a co

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wisienko. Mala uwaga. Wstaw po "Czemu nie" kropke, czy przecinek, bo zrozumialam ze chcesz nam wyjasnic czemu nie bardzo kochasz swojego TZ i mialam o, takie oczyska

[aniko 23]

Napisane przez istari

ja widać nie, skoro Wisienki odpowiedziała nie każdy musi sypiać ze swoim partnerem więc pytania o seks nie uważam za retoryczne.

moze ja zle zrozumialam ale nie chodzilo w nim raczej o seks a o kontekst religijny..never mind

[Wisienki]

Napisane przez Wisienki

Odpowiem, czemu nie bardzo kocham mojego TŻta,

Dzięki Szpiegu już wstawiam przecinek

[santos]

Wisienki - mnie zszokowal ten fragment, w ktorym piszesz, ze twoj TZ proponowal ci slub koscielny w sekrecie! Zatkalo mnie. To bardzo niedobry znak.

[Eva ID]

Napisane przez TmargoT

hmmm,poopieraj sie jeszcze.niech pogoni króliczka.

niedawno ogladałam program i byl wywiad z facetem.nie ogladałam tego od poczatku,tylko koncówkę.
nie wiem dokładnie o co chodziło,ale mniej więcej o grę damsko-męską.

ponoc facet bardzo się stara,jesli chce coś zdobyć,jeśli już cos zdobędzie to ponoć mniej.ważne jest,aby dac mu kolejny powód do zdobycia i tu właśnie nie wiem,co można mu dać.

Ehhhh.... znam ta grę, znam stosuję z powodzeniem i lubię w nia grać, już się mu opieram prawie 10 miesięcy, i raz jestem milutka a potem oficjalna, kończę rozmowę miłym uśmiechem a jego dosłownie krew zalewa, bo nie wie o co chodzi... no to teraz wysłał Walentynkę i czeka na moją reakcję... to ja żadnej reakcji.

Czekam aż zapyta.

Napisane przez Maddie

I wścibskie dodatkowo.

Witam w ten śnieżny i mroźny poniedziałek. Evo, prześlij troszkę słoneczka do tego mojego dzikiego wschodu

Melduję, że imieniny teściowej przeżyłam i tym razem obyło się bez starcia. Chociaż pewnie będzie tak, jak w tym przysłowiu - co się odwlecze..

Posyłam ciepełko

Imieniny u Twojej teściowej, skończyły sie bez zbętnych emocji, to dlatego, że wszystkie tu kciuki trzymałyśmy za Ciebie

Napisane przez TmargoT

dzięki EVA-będe miec piękna tapetę w kompie i na telefonie.
a co

OMG... to Ci dopiero pomysł

A Twój mąż, podobny do niego? A może ustaw go tak i pstryknij mu zdjęcie

[Wisienki]

Napisane przez santos

Wisienki - mnie zszokowal ten fragment, w ktorym piszesz, ze twoj TZ proponowal ci slub koscielny w sekrecie! Zatkalo mnie. To bardzo niedobry znak.

ale co ma biedak zrobić nie chce ranić ani mnie ani swojej rodziny - naprawdę mi go żal. Wie ile to dla mnie znaczy, a z drugiej strony jak bardzo jego rodzina to przeżywa - on naprawde jest pomiędzy młotem a kowadłem

[istari]

Wisienki a czy musicie zapraszać na ślub kościelny rodzinę TŻ?

[Eva ID]

Napisane przez istari

Wisienki a czy musicie zapraszać na ślub kościelny rodzinę TŻ?

Ja sądzę, że nie o to chodzi aby za wszelką cenę wziąć ślub kościelny, ale aby rodzina TŻ-ta uszanowała wybór obojga do zawarcia takowego związku małżeńskiego.

Tak jak Wisienki szanuje ich ateizm, tak oni powinni uszanować jej wiarę i wybór, tym bardziej, że jej TŻ, a członek ich rodziny szanuje ją i kocha i chce być z nią taka jaka ona jest, bez dopasowywania jej do poprawności politycznej swoich rodziców.

[Ainsel]

Napisane przez Wisienki

ale co ma biedak zrobić nie chce ranić ani mnie ani swojej rodziny - naprawdę mi go żal. Wie ile to dla mnie znaczy, a z drugiej strony jak bardzo jego rodzina to przeżywa - on naprawde jest pomiędzy młotem a kowadłem

ciężka sytuacja dziwi mnie postawa jego rodziny-to powinna byc wasza decyzja, jaki ślub chcecie wziąć. A tak to będzie tak, ze ten, teoretycznie, najpiekniejszy dzień w zyciu zamieni się w pasmo udręki Dziwi mnie takie podejście jego rodziny

O i Eva dobrze pisze-ja tego naprawdę nie rozumiem, też jestem niewierzaca, ale na śluby jak ktoś mnie zaprasza to chodzę, bo przecież nie będę "strzelac focha" skoro to nie mój dzień itd. Nie rozumiem tej presji wywieranej przez rodziny (i to się tyczy zarówno tych niewierzących, jak w przypadku Wisienek, jak i wierzących)

[TmargoT]

Napisane przez Eva ID

Ehhhh.... znam ta grę, znam stosuję z powodzeniem i lubię w nia grać, już się mu opieram prawie 10 miesięcy, i raz jestem milutka a potem oficjalna, kończę rozmowę miłym uśmiechem a jego dosłownie krew zalewa, bo nie wie o co chodzi... no to teraz wysłał Walentynkę i czeka na moją reakcję... to ja żadnej reakcji.

Czekam aż zapyta.





Posyłam ciepełko

Imieniny u Twojej teściowej, skończyły sie bez zbętnych emocji, to dlatego, że wszystkie tu kciuki trzymałyśmy za Ciebie





OMG... to Ci dopiero pomysł

A Twój mąż, podobny do niego? A może ustaw go tak i pstryknij mu zdjęcie

eee EVA,ja jestem juz na takim etapie związku,że lubie popatrzec na obce ciało,żeby zatęsknic za starym.

moj t.z. jest blondynem,zreszta były też.
zawsze marzył mi się brunet o sniadej karnacji.może przez moje marzenia,syn jest czarnookim brunetem .


ech pomarzyć mi tylko zostało

[Maddie]

Napisane przez Eva ID

Posyłam ciepełko

Imieniny u Twojej teściowej, skończyły sie bez zbętnych emocji, to dlatego, że wszystkie tu kciuki trzymałyśmy za Ciebie

Dziękuję

Evo, całkiem możliwe. To ja teraz ładnie poproszę, by te kciuki były mocno trzymane podczas każdej mej wizyty u przyszłej teściowej i jej częstych telefonów do TŻ (konkretnego rodzaju, żeby nie było, że każdego jednego telefonu). Może wtedy to się będzie jakoś układało, bez cichych dni i łez w poduszkę, jak ostatnio

[istari]

Napisane przez Eva ID

Ja sądzę, że nie o to chodzi aby za wszelką cenę wziąć ślub kościelny, ale aby rodzina TŻ-ta uszanowała wybór obojga do zawarcia takowego związku małżeńskiego.

Tak jak Wisienki szanuje ich ateizm, tak oni powinni uszanować jej wiarę i wybór, tym bardziej, że jej TŻ, a członek ich rodziny szanuje ją i kocha i chce być z nią taka jaka ona jest, bez dopasowywania jej do poprawności politycznej swoich rodziców.

tak, dokładnie. Jednak nie da się kogos zmusić do zmiany poglądów. Dlatego dobrym wyjściem byłoby nie zapraszać ich na ślub kościelny, uszanować ich ateizm i poglądy. Widzę, że Wizażance bardzo zależy na tym ślubie. Nie widzę powodu, dla którego miałaby z niego rezygnować. Ślub jest dla Niej i TŻ, jeśli rodzina go kwestionuje to niech nie przychodzą. A ewentualne komentarze trzeba ucinać krótko: Tak chcieliśmy. I nie wdawać się w dyskusje.

(wiem, że to łatwo napisać, ale ja jestem jak najbardziej za tym żeby żyć w zgodzie z własnym sumieniem i nie naginać się dla świetego spokoju)

[Wisienki]

Nie wiem co zrobić zaproszę ich - bedzie im przykro + stres przyjdzą nie przyjdą, nie zaprosze - będzie im przykro, że ich lekceważymy, wezmę slub kościelny w tajemnicy - patrz poprzednie + że ich oszukujemy... tu mne ma dobrego rozwiązania

Do wczoraj myślałam, że dwa śluby to zdrowy kompromis okazuje się, że jedynym kompromisem jaki oni w tej kwest zaakceptują bedzie całkowite podporzątkowanie się ich postulatom. Nic nie rozumiem przecież TŻt nawet jeśli weźnie ten ślub kościelny dalej bedzie ich synem, bratem, przecież nic sie w tym nie zmieni...

Evo - też lubię zabawę w gonienie króliczka

Ainsel - ja już od dawna mam z tym związane koszmary, strasznie się boje że ślub i wesele będą czymś co lepiej prędko zapomnieć, niż wspominać> Pozatym masz rację jego rodzice by to może jakoś przeżyli, gdyby nie ich starszy syn który przez cały czas dolewa oliwy do ognia, swój ślub zorganizował jak chciał, mój TŻt się nie wtrącał więc ....

Maddie - będe trzymać

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Wisienki

Nie wiem co zrobić zaproszę ich - bedzie im przykro + stres przyjdzą nie przyjdą, nie zaprosze - będzie im przykro, że ich lekceważymy, wezmę slub kościelny w tajemnicy - patrz poprzednie + że ich oszukujemy... tu mne ma dobrego rozwiązania

Do wczoraj myślałam, że dwa śluby to zdrowy kompromis okazuje się, że jedynym kompromisem jaki oni w tej kwest zaakceptują bedzie całkowite podporzątkowanie się ich postulatom. Nic nie rozumiem przecież TŻt nawet jeśli weźnie ten ślub kościelny dalej bedzie ich synem, bratem, przecież nic sie w tym nie zmieni...

Evo - też lubię zabawę w gonienie króliczka

Ainsel - ja już od dawna mam z tym związane koszmary, strasznie się boje że ślub i wesele będą czymś co lepiej prędko zapomnieć, niż wspominać

Maddie - będe trzymać

Pomogloby Ci jakbym zadzwonila i moglabys sie wyplakac do komorki?

[Ainsel]

ych...co za ludzie! Wisienki, trzymaj się swojego zdania, bo jak oni nie chca iść na kompromis żaden, to czemu ty masz rezygnować ze swoich przekonań (zwłaszcza, ze twoj tz nie widzi problemu). Ja na prawde nie rozumiem takich rodzicówco do za problem pójść na slub dziecka do koscioła? co, boja się, ze zerwie się huragan a z jasnego nieba uderzy grom?no naprawdę...

Szpiegu-kciuki będę trzymać mocno, ale przez sen, bo godzina 8to dla mnie środek nocy

[Wisienki]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Pomogloby Ci jakbym zadzwonila i moglabys sie wyplakac do komorki?

Kochana Szpiegusiu - wy już mi strasznie pomogłyście , wczoraj się obijałam o ściany z tego stresu, a teraz dzięki WAM złapałam dystans do sprawy i czuję się o niebo lepiej

Dziękuje wszystkim moherom

PS. Może się kiedyś umówimy, bo ja wiem na kawę?, bardzo chciałabym poznać Cię osobiście

[TmargoT]

Napisane przez Maddie

Dziękuję

Evo, całkiem możliwe. To ja teraz ładnie poproszę, by te kciuki były mocno trzymane podczas każdej mej wizyty u przyszłej teściowej i jej częstych telefonów do TŻ (konkretnego rodzaju, żeby nie było, że każdego jednego telefonu). Może wtedy to się będzie jakoś układało, bez cichych dni i łez w poduszkę, jak ostatnio

no widzisz? wystarczy,że do nas napisze,my sprawę przemielimy z kazdej strony i rozpatrzymy ja tak,abyś ty była zadowolona.
nie ma jak spojrzec na kłopot z inne perspektywy.

ja czesto pisze do siebie.po czasie ten problem wydaje mi się tak błachy,że śmieję się z własnej głupoty.