cesarskie cięcie

[poissonivy]

Napisane przez xandra78

poissonivy,już mi się nie chce rozgrzebywac Twoich wypowiedzi na czynniki pierwsze, cytowac, odnosic się...Nie ma sensu-powołujesz się na rozmowy z pseudo lekarzami, wołasz o jakies dane statystyczne (po co???), uważasz, że pozjadałaś wszystkie rozumy. Nie jesteś tez konsekwentna-nie podoba Ci się,że personel wymusza poród na fotelu,bo mu tak wygodniej, a sama godzisz się na częste wykonywanie przez lekarzy cc z tego samego powodu (godzinka roboty i po wszystkim nie?Ech).

Dlaczego piszesz, że powołuję się na rozmowy z pseudo lekarzami? Czy byłaś świadkiem tych rozmów, czy wiesz z jakimi rozmawiałam? Ja wiem, że tylko Twoi są dla Ciebie autorytetami zapewne, a moi są pseudo.

A może Ty pozjadałaś wszystkie rozumy? Za wszelką cenę starasz się podważać moją wiarygodność w każdym poście. Zresztą mało mnie to interesuje, bo wiem, że parę dziewczyn udało mi się wesprzeć w sprawie cc i to jest dla mnie najważniejsze.

Wołam o dane statystyczne, bo Ty twierdzisz, że cc w nagłych wypadkach jest dużo, więc udowodnij to, ja twierdzę, że są to przypadki rzadkie. Ty możesz twierdzić tak, ja mogę twierdzić tak, Twoje słowo przeciw mojemu, póki nie będziemy dysponować danymi statystycznymi nie wiemy o jakim odsetku przypadków mówimy.

Nie rozumiem, jaką widzisz sprzeczność w tych dwóch moich wypowiedziach, że:
1. Lekarz ginekolodzy, którzy nie rzadko mają specjalizację również chirurgów, gdyby mogli wybraliby cc, bo dla nich to mniej kłopotliwe i szybsze rozwiązanie.
2. Ze gdyby może w Polsce zmieniono podejście do samego porodu i dać większą swobodę w doborze pozycji do rodzenia, to może byłoby lepiej dla kobiet.

Ja nie widzę zaprzeczenia, ani niekonsekwencji, to że ja wolałam cc nie oznacza, że sn uważam za bee, a cc za cacy. Każdy z nich ma swoje zalety i wady, problem w tym, że Ty widzisz same wady cc (zwłaszcza na życzenie), a zalety sn, jesteś mocno nieobiektywna w swojej ocenie.
Natomiast nie zniosę ciągłego straszenia porodem cc innych dziewczyn, bo przez takie wypowiedzi podobne do Twoich, potem mam pw od dziewczyn śmiertelnie wystraszonych cc.

[Kancia]

Napisane przez Ivy

Ty widzisz same wady cc (zwłaszcza na życzenie), a zalety sn, jesteś mocno nieobiektywna w swojej ocenie.

no właśnie ja odniosłam takie samo wrażenie nie rozumiem czemu cesarka na zyczenie wywołuje az takie emocje? przecież kobiety decyzujące się na nią nie są zmuszane, mają to po kilka czy nawet kilkadziesiąt razy przemyślane moje ciało nalezy do mnie i wyłącznie do mnie. Dlaczego nie mam mieć prawa decydowania o tym jak chcę urodzić. Powikłania po cc i sn są dośc zblizone. W takim razie o co chodzi zaczynam podejrzewać, ze przeciwne cc na zyczenie sa laski, które miały lajtowy poród i im się wydaje, ze kazdy taki będzie miał Ja osobiście bym się chyba wsciekła jakby mi jakiś burak kazał na siłe rodzić sn bo on ma takie widzi misię
a znam takie przypadki, ze nawet przy kwalifikacjach do cesarki kazano kobiecie rodzić naturalnie 4,5 kg klocka nie będę mowic jak ona pozniej wyglądała I po co to ? bo jakis baran "promuje" sn bo to natura az się nóz w kieszeni otwiera.
Mi osobiście wisi kto jak rodzi. Masz ochotę się męczyć 20h to się mecz ale nie wmawiaj komuś, ze robi zle decydując się na cc nie dośc, ze to i tak trudna decyzja to jeszcze się śrubki dokręca ehhhhh. Wolnoć Tomku w swoim domku...
Nie widze sensu dyskutowania tutaj o słuszności cesarki raczej można porozmawiać o jej przebiegu i rekonwalescencji

[xandra78]

Jeeeezuuuu!Kurcze, ale bzdury powychodziły, już miałam odpuścic ten temat, bo napisałam, co wiedziałam i co myślę też, ale....
poissonivy, użyłam zwrotu "pseudo", bo powoływałaś się na internetową rozmowę z "lekarzem", a w necie, to i ja mogę byc wykfalifikowaną położną.
Ja podważam Twoją wiarygodnośc?Skąd-raczek pseudo lekarza.To Ty zaczęłaś dyskusję ze mną i to w bardzo nieuprzejmy sposób-nie wiedziec czemu.
Wcale również nie twierdzilam,że cc w nagłych przypadkach jest dużo, czy mało-pisałam o przypadkach w moim szpitalu podczas mojego w nim pobytu.

Nie rozumiem, jaką widzisz sprzeczność w tych dwóch moich wypowiedziach, że:
1. Lekarz ginekolodzy, którzy nie rzadko mają specjalizację również chirurgów, gdyby mogli wybraliby cc, bo dla nich to mniej kłopotliwe i szybsze rozwiązanie.
2. Ze gdyby może w Polsce zmieniono podejście do samego porodu i dać większą swobodę w doborze pozycji do rodzenia, to może byłoby lepiej dla kobiet.

Troszkę inaczej to ujęłaś, pisałaś o wygodzie personelu, lekarze w takim razie tez wola cc (Twoim zdaniem) z wygody-tylko jedno Ci pasuje, a drugie nie.

problem w tym, że Ty widzisz same wady cc (zwłaszcza na życzenie), a zalety sn, jesteś mocno nieobiektywna w swojej ocenie.

Ja tego nie rozpatruję według zalet i wad-to nie jest przecież wybór: pojechac nad morze, czy w góry. Nie twierdziłam NIGDY,że cc jest złe-nie widzę świata w biało-czarnych barwach. Po prostu wydaje mi się,że czasem kobiety decyduja się na cc nie przemyslawszy sprawy, nie wiedząc wszystkiego-po prostu boja się bólu porodowego.Miałam dwie cesarki-druga, to był w zasadzie poród 2w1, więc chyba raczej jestem obiektywna.Nie potrzebuję nikogo straszyc,ale skoro watek powstał, to mogę się wypowiedziec słowami :" nie polecam cc, bo JA przeszłam to ciężko i wiem,że to nie jest takie rzeczywiście bezbolesne".
I nie zgrywaj jakiegos guru, czy "Matki Teresy od cesarek". To mnie zwyczajnie rozśmieszyło-smiertelnie wystarszone wizażanki garną się do Ciebie po wsparcie-haha.I co im odpisujesz?Że to nieprawda, co piszą inni, że cc nie boli, że to jest super?No ciekawa jestem.Jedna napisze,że nie było źle, a druga napisze, że to był koszmar-nikt nikogo nie straszy.

Ja osobiście bym się chyba wsciekła jakby mi jakiś burak kazał na siłe rodzić sn bo on ma takie widzi misię

Kancia, no przepraszam-jakie "widzimisię"?To przeciez natura tak to wymysliła, cc jest przywilejem postępu medycznego, to "widzimisie" jest właśnie najbardziej naturalne w tym wszystkim.
Jednak nie zawsze kobiety aż tak to przemyslą,jak to opisujesz.Nie jestem fanatyczką porodów naturalnych (jak tu w ogóle być zwolenniczką takiego choler...ego bólu???), ani przeciwniczką cesarek na życzenie. Jestem za tym,żeby każdy NAPRAWDę przemyslał swoja decyzję i zdawał sobie sprawę,że cc to operacja, a nie zabieg. Kobiety, które się wachaja nie mogą oczekiwac, że wejda na taki wątek i usłyszą:"cesarka jest super"-a jak ktos piszę,że beznadzieja, to zaraz, że sie ich straszy.TAKA JEST WłAśNIE PRAWDA.

[poissonivy]

Napisane przez xandra78

poissonivy, użyłam zwrotu "pseudo", bo powoływałaś się na internetową rozmowę z "lekarzem", a w necie, to i ja mogę byc wykfalifikowaną położną.

Nigdzie nie użyłam słów, że to była jedyna osoba, która na ten temat rozmawiałam. Rozmawiałam z wieloma lekarzami na żywo, więc Twój zwrot był lekko przesadzony (niestety wychodzi czytanie ze zrozumieniem). Nie spytałaś z iloma lekarzami rozmawiałam i co mi powiedzieli, doszłaś do genialnego wniosku, że to jedyny lekarz, no i plus ten co mi robił cc (według Ciebie niemoralny), z którymi ten temat poruszałam.

Napisane przez xandra78

Ja podważam Twoją wiarygodnośc?Skąd-raczek pseudo lekarza.To Ty zaczęłaś dyskusję ze mną i to w bardzo nieuprzejmy sposób-nie wiedziec czemu.
Wcale również nie twierdzilam,że cc w nagłych przypadkach jest dużo, czy mało-pisałam o przypadkach w moim szpitalu podczas mojego w nim pobytu.

Nie wieszdlaczego, to może Ci zacytuję?

Napisane przez xandra78

Przepraszam,ale nie mogę słuchac takich opinii ze spokojem. Rodzaju porodu nie powinien zależec od pacjentki, a juz na pewno zadna operacja nie powinna byc "na zyczenie"-a cięcie cesarskie jest OPERACJĄ. Jeśli tak bardzo chcesz się dokształcic, to poczytaj równiez o mozliwych powikłaniach po cesarce. Wystarczy również isc na oddział połozniczy i zobaczyc mamy po naturalnym porodzie i te po cięciu.

Uważasz, że w tym zdaniu nie demonizujesz cc? To ja mam jeszcze dla Ciebie radę taką, że poczytaj sobie o powikłaniach po sn.

Napisane przez xandra78

Troszkę inaczej to ujęłaś, pisałaś o wygodzie personelu, lekarze w takim razie tez wola cc (Twoim zdaniem) z wygody-tylko jedno Ci pasuje, a drugie nie.

Owszem wolą, ale to wciąż dla Ciebie bzdurna opinia. Wiesz ja to sobie myślę, że z cc na życzenie jest w Polsce mniej więcej jak z aborcją, niby nie, a jednak jest. I jeszcze sobie myślę, że jak poszłabyś z kopertą to tego według Ciebie moralnego lekarza, który tak mocno stara się propagować sn z pytaniem, czy zrobiłby Ci cc na życzenie, to śmiem twierdzić, że w 95% przypadków odpowiedź byłaby, że zrobi.

Przepraszam, może ułomna jestem, ale wciąż nie widzę związku. Na jeden temat mam takie zdanie, a na drugi inne, ciagle nie widzę sprzeczności.

Napisane przez xandra78

Miałam dwie cesarki-druga, to był w zasadzie poród 2w1, więc chyba raczej jestem obiektywna.

Niestety nie jesteś, to wcale nie jest równozaczne, że jak się przeżyło, to jest się obiektywnym.

Napisane przez xandra78

Nie potrzebuję nikogo straszyc,ale skoro watek powstał, to mogę się wypowiedziec słowami :" nie polecam cc, bo JA przeszłam to ciężko i wiem,że to nie jest takie rzeczywiście bezbolesne".

Ty nie użyłaś słów, nie polecam, ale zupełnie co innego (cytat wyżej).

Napisane przez xandra78

I nie zgrywaj jakiegos guru, czy "Matki Teresy od cesarek". To mnie zwyczajnie rozśmieszyło-smiertelnie wystarszone wizażanki garną się do Ciebie po wsparcie-haha.I co im odpisujesz?Że to nieprawda, co piszą inni, że cc nie boli, że to jest super?No ciekawa jestem.

Mogłabyś mnie nie obrażać? Wcale nie napisałam, że czuję się guru, ale skoro ktoś do mnie na pw pisze z pytaniem co czułam, jak to przeszłam i dlaczego taki straszne rzeczy są wypisywane na temat cc na wizażu, to czuje się w obowiązku odpowiedzieć. Piszę prawdę, co je czeka, co je może czekać, nie ukrywam, że ja przeszłam to łagodnie, co nie znaczy, że one też muszą, że mogą cierpieć i że mogą być powikłania.
A pewnie mi nie wierzysz. Nie musisz, nie zamierzam z oczywistych względów cytować moich pw, aby coś Tobie udawadniać. Widzisz właśnie tym różnimy się od siebie, że Ty zakładasz, że kłamię, że moje doświadczenia i źródła informacji są fałszywe. Nie zakładam Twoich złych intencji, masz doświadczenia z cc jakie masz, dziwisz się, że zaatakowałam Ciebie? Czemu nie zaatakowałam innych dziewczyn, które opisywały, że ciężko przeszły cc? Bo między nimi, a Tobą jest taka różnica, że one opisują co przeszły, a Ty straszysz.

Jestem aktywna na tym wątku od początku (na 2 pozostałych o cc również), bo uważam, że warto jeżeli tylko jednej dziewczynie odpowiem na nurtujące ją pytanie.

Napisane przez xandra78

Jedna napisze,że nie było źle, a druga napisze, że to był koszmar-nikt nikogo nie straszy.

Owszem straszysz, "Wystarczy również isc na oddział połozniczy i zobaczyc mamy po naturalnym porodzie i te po cięciu."
Nie wiem, jak Ty rozumiesz to zdanie, ja je rozumię tak, że mamy po cc mają gorzej, bo miały cc. Do Twojej informacji, po sn też zdarzają się powikłania, czasami cięższe niż po cc.

Napisane przez xandra78

Kobiety, które się wachaja nie mogą oczekiwac, że wejda na taki wątek i usłyszą:"cesarka jest super"-a jak ktos piszę,że beznadzieja, to zaraz, że sie ich straszy.TAKA JEST WłAśNIE PRAWDA.

Ja nie zauważyłam, że są same pozytywne i pochlebne opinie na temat cc na tym wątku. Tylko niestety trzebaby go przejrzeć od początku

[xandra78]

Nie no-poissonivy, teraz się wycofujesz i zgrywasz niewiniątko:"mogłabys mnie nie obrażac"-przestań,nie byłaś miła od początku, więc teraz nie udawaj.
Po KAZDYM porodzie zdarzają sie powikłania i dla matki i dla dziecka-prawda.
"Czytanie ze zrozumieniem"-wysłuzony, forumowy zwrot-naduzywasz go, a sama powinnaś się zastosowac.

skoro ktoś do mnie na pw pisze z pytaniem co czułam, jak to przeszłam i dlaczego taki straszne rzeczy są wypisywane na temat cc na wizażu, to czuje się w obowiązku odpowiedzieć.Piszę prawdę, co je czeka, co je może czekać, nie ukrywam, że ja przeszłam to łagodnie, co nie znaczy, że one też muszą, że mogą cierpieć i że mogą być powikłania.

A po co ktoś pisze do ciebie z pytaniem,czemu INNI piszą "takie rzeczy na wizażu"??? Tego nie rozumiem.Czyzby ś rzeczywiście była samozwańczym ekspertem? INNI piszą SWOJE odczucia, które tez sa PRAWDZIWE-czyż nie? Wychodzi na to, że i tak każdy wybierze to, w co chce wierzyc (póki sam tego nie przeżyje).
I pytanie dnia:kto jest w tym temacie obiektywny???????Skoro osoba pisząca o SWOICH OSOBISTYCH przeżyciaz po cc w wątku o cc, nie jest obiektywna, to juz nie wiem, kto u licha jest.

Czemu nie zaatakowałam innych dziewczyn, które opisywały, że ciężko przeszły cc? Bo między nimi, a Tobą jest taka różnica, że one opisują co przeszły, a Ty straszysz.

Czyli jednak zaatakowałaś.
Czyli ja nie opisuję,co przeszłam?!A czemu niby mam taką a nie inna opinię na temat cc-bo takie mam własnie doswiadczenia.Skoro nie są kolorowe, to jak mam pisac?

Dla mnie EOT z Tobą szanowna wizażanko, bo obie chyba nie umiemy "czytac ze zrozumieniem".

[dudipopka]

ja wam coś opowiem
przede mną cc miała dziewczyna która przyjechała do "mojego" szpitala bo w innym ordynator stwierdził ze:
- to nic że miała operacje na oko(siatkówka jej sie odklejała)może rodzić sn-brak kwalifikaji do cc
-to nic ze 1 ciąża 4 lata wcześniej była rozwiązana cc
-to nic ze 1 dziecko ważyło ponad 4,5 kg -może rodzić sn
na sam koniec ze może jej napisać oswiadczenie ze jeżeli porod bedzie sie przedłużał to on wtedy dopiero zrobi jej cc
dziewczyna była załmana termin porodu wypaał za 10 dni w każdej chwili mogła rodzić na gwałt szukala lekarzy którzy zgodzą sie zrobić jej cc tak by nie straciła wzroku .. trafiła an ten szpital co ja i tu lekarze bez szemrania zakończyli ciąże cc
obie miałyśmy cc wjednym dniu ona godzine przede mną- to była sobota
ja wieczorem w niedziele chodziłam prawie że wyprostowana ona nie mogla wstać praktycznie z łóżka bolało ją okropnie ale nie chciała nawet nic przeciwbólowego bo nie chciała zawracać głowy położnym które tego dnia miały az 7 porodów a tylko 3 łózka do porodu...dopiero jak zaczeła wyć praktycznie z bólu poprosiła o tableki....
w poniedziałek ja bez problemu wstawałam zajmowałam sie dzieckiem chodziłam do ubikacji ona do toalety szła garbiona prawie ręką dotykając kafelków
przy wieczornym obchodzie aż płakła lekarzowi w rękaw ze ja już chodze ze mnie praktycznie nie boli a ona ledwo wstaje i tak ją boli ze musi brać przeciwbólowe tabletki
a lekarz na to
pani Magdo jest pani po 2 cesarce organizm potrzebuje wiec wiecej czasu na regeneracje i prosze wziąść też pod uwagę ze kazda kobieta inaczej dochodzi po cc więc prosze sie nie martwić za tydzień dwa wszystko wróci do normy

to tyle nie straszcie sie nawzajem nie obrażajcie bo i tak każda po cc odczuwa co innego

[lucyAS]

na sali obok mnie lezała dziewczyna po cc - 4 godziny po zabiegu poprosiła o dziecko do karmienia! az sie pielegniarki dziwiłay i nie były pewnw czy jej przyniesc, ale ona sie uparła, po karmieniu wstał i juz normalnie siadała , chodziła ... tak ze kazdy odczuwa inaczej , nie ma sie co na siłe przekonywac do swoich racji, bo znów bedzie kłotnia - i po co?...

[xandra78]

Napisane przez dudipopka

pani Magdo jest pani po 2 cesarce organizm potrzebuje wiec wiecej czasu na regeneracje i prosze wziąść też pod uwagę ze kazda kobieta inaczej dochodzi po cc więc prosze sie nie martwić za tydzień dwa wszystko wróci do normy

to tyle nie straszcie sie nawzajem nie obrażajcie bo i tak każda po cc odczuwa co innego

Absolutnie się z tym zgadzam. ||
Ze mną było dokładnie tak samo, jak z tą drugą babką-też mnie zalamywała taka jedna po cc, która chodziła wyprostowana i całkiem nieźle znosiła ból. Ale to przecież normalne-każdy organizm jest inny.
Jednak dziwię się Dudipopka,że okulista nie dał tamtej kobiecie zaświadczenia,że poród sn jest niewskazany w związku z odklejającą się siatkówką.Pozostałe dwa powody nie są jednoznaczne do cięcia.Kobietom po przebytej juz raz cesarce bada się po prostu grubośc blizny poprzez usg-jeśli jest gruba-to przeciwskazań z tegoż powodu do porodu sn nie ma-aczkolwiek przy porodzie zwraca się cały czas na to uwagę.

[Violette_24]

dziewczyny, założyłam ten wątek po to, żeby każda mogła OPOWIEDZIEC o swoim porodzie przez cc aby dziewczyny, które zamierzają lub muszą urodzić w ten sposób wiedziały na czym stoją dlatego proszę, nie kłóćcie się. Kazdy ma prawo wyrazić swoją opinię ale ten wątek miał nieco inny cel pozdrawiam

[Kancia]

Napisane przez xandra78

Kancia, no przepraszam-jakie "widzimisię"?To przeciez natura tak to wymysliła, cc jest przywilejem postępu medycznego, to "widzimisie" jest właśnie najbardziej naturalne w tym wszystkim.
Jednak nie zawsze kobiety aż tak to przemyslą,jak to opisujesz.Nie jestem fanatyczką porodów naturalnych (jak tu w ogóle być zwolenniczką takiego choler...ego bólu???), ani przeciwniczką cesarek na życzenie. Jestem za tym,żeby każdy NAPRAWDę przemyslał swoja decyzję i zdawał sobie sprawę,że cc to operacja, a nie zabieg..

mało przemyslaną cesarkę to maja chyba te co nie mogą urodzić sn i ordynuje się zabieg nie wierze, ze ktoś kto się zgłasza do kliniki na cesarkę na zyczenie nie ma swiadomości na co się pisze

Kobiety, które się wachaja nie mogą oczekiwac, że wejda na taki wątek i usłyszą:"cesarka jest super"-a jak ktos piszę,że beznadzieja, to zaraz, że sie ich straszy.TAKA JEST WłAśNIE PRAWDA

nie zauwazyłam, zeby ktoś napisał, ze cesarka jest super i kazda pisze o ewentualnym bólu i problemach pozniej więc nie rozumiem w czym problem

dlaczego cesarka na zyczenie jest "be"?
ja nadal nie widzę konkretnych argumentów oprócz tego, ze to operacja (z czego pewnie większośc kobiet decydujących się zdaje sobie sprawę)

[xandra78]

Napisane przez Kancia

mało przemyslaną cesarkę to maja chyba te co nie mogą urodzić sn i ordynuje się zabieg nie wierze, ze ktoś kto się zgłasza do kliniki na cesarkę na zyczenie nie ma swiadomości na co się pisze

A ja wierzę, bo znam takie przypadki, jeden przykład podam: gdy leżałam w szpitalu po cc, do innej mamy przyszła w odwiedziny ciężarna w 9 m-cu, która akurat wybrała cesarkę,jako sposób porodu (bez wskazań medycznych) i jak mnie zobaczyła (to była moja druga doba po cięciu), to była wielce zdziwiona,że tak się źle czuję i że nie chodzę ,ani nie wstaję z łóżka normalnie.Ona po prostu myślała,że skoro znieczulają na sali operacyjnej, to potem też jest bezboleśnie.

Napisane przez Kancia

dlaczego cesarka na zyczenie jest "be"?
ja nadal nie widzę konkretnych argumentów oprócz tego, ze to operacja (z czego pewnie większośc kobiet decydujących się zdaje sobie sprawę)

To już chyba nie do mnie.To akurat nie moje twierdzenie.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez xandra78

A ja wierzę, bo znam takie przypadki, jeden przykład podam: gdy leżałam w szpitalu po cc, do innej mamy przyszła w odwiedziny ciężarna w 9 m-cu, która akurat wybrała cesarkę,jako sposób porodu (bez wskazań medycznych) i jak mnie zobaczyła (to była moja druga doba po cięciu), to była wielce zdziwiona,że tak się źle czuję i że nie chodzę ,ani nie wstaję z łóżka normalnie.Ona po prostu myślała,że skoro znieczulają na sali operacyjnej, to potem też jest bezboleśnie.

.

A od czego jest lekarz prowadzacy ciaze. Po prostu zgodzil sie na cesarke u swojej pacjentki nie przeprowadzajac z nia wywiadu na ten temat

[Kancia]

xandra pytaniepisałam ogólnie

co do tej laski to albo trafiła na lekarza konowała albo ona taka zaciemniona

to juz jest dla mnie bardzo dziwne, zeby się nie zaintersowac co się bedzie działo, jak przebiega zabieg itp

[dudipopka]

Napisane przez xandra78

Absolutnie się z tym zgadzam. ||
Ze mną było dokładnie tak samo, jak z tą drugą babką-też mnie zalamywała taka jedna po cc, która chodziła wyprostowana i całkiem nieźle znosiła ból. Ale to przecież normalne-każdy organizm jest inny.
Jednak dziwię się Dudipopka,że okulista nie dał tamtej kobiecie zaświadczenia,że poród sn jest niewskazany w związku z odklejającą się siatkówką.Pozostałe dwa powody nie są jednoznaczne do cięcia.Kobietom po przebytej juz raz cesarce bada się po prostu grubośc blizny poprzez usg-jeśli jest gruba-to przeciwskazań z tegoż powodu do porodu sn nie ma-aczkolwiek przy porodzie zwraca się cały czas na to uwagę.

ona miała wszystkie wymagane dokumenty w tym od okulisty ale ordynator zadecydował ze nie będzie rodzić przez cesarkę i już
a co śmieszniejsze......1 cc miała w tym właśnie szpitalu tylko ordynator był inny

[xandra78]

dudipopka, to jest nie do pomyslenia,żeby lekarz ignorował zalecenia innego lekarza-zwłaszcza, że to nie jego specjalizacja i tak naprawdę nie wie,czy tamten ma rację,czy nie.
Z drugiej strony wiem,że często u okulisty tez "załatwia się" cesarkę,co oczywiście nie daje podstaw,żeby kwestionowac każde okulistyczne przeciwskazania do porodu sn.

[dudipopka]

no niestety w szpitalu w Toruniu na bielanach w d mają zalecenia okulistyczne

[mloda069]

Czesc wszytkim!!Jestem tu pierwszy raz i do konca nie wiem jak tu sie zklomatyzowac!!ogolnie to jestem w ciazy w 27 tygodniu i niedawno dowiedzialam sie ze z powodu jakiegos wirusa ktorego mam nie bede mogla rodzic naturalnie tylko przez cesarskie ciecie!!mowili mi rowniez ze to jest jakis wirus ktory wystepuje u kobiet w ciazy i to jest hym.............jak by to ladnie i nie obrzydliwie powiedziec to jest taka wiszaca skora w okolicach pochwy ktorej jest coraz wiecej!chcialam sie dowiedziec w zwiazku z tym czy ktoras z was moze miala cos takiego i czy po porodzie odrazu usuneli wam to i juz wiecej to sie nie pojawialo???

[Kancia]

a nazwy Ci nie podali

[mloda069]

nie wlasnie nie podali ale ide teraz w piatek do lekarza i zapytam sie!!moze mi wkoncu powie!!i myslalam ze moze ktoras z was cos wie na ten temat

[poissonivy]

Napisane przez xandra78

Dla mnie EOT z Tobą szanowna wizażanko, bo obie chyba nie umiemy "czytac ze zrozumieniem".

I moja to już też ostatnia wypowiedź w związku z Twoimi, bo staje się to męczące.

Napisane przez xandra78

Nie no-poissonivy, teraz się wycofujesz i zgrywasz niewiniątko:"mogłabys mnie nie obrażac"-przestań,nie byłaś miła od początku, więc teraz nie udawaj.
Po KAZDYM porodzie zdarzają sie powikłania i dla matki i dla dziecka-prawda.
"Czytanie ze zrozumieniem"-wysłuzony, forumowy zwrot-naduzywasz go, a sama powinnaś się zastosowac.

Wcale nie wysłużony zwrot i nie nadużywam go, bo o ile sobie przypominam, to pierwszy raz go użyłam w dyskusji z Tobą. Ty czytasz moje posty jak chcesz i je przerabiasz po swojemu, a to wcale mi się nie podoba.

A przepraszam, gdzie jest napisane, że mam być miła wobec Xandry78? Ty wyraziłaś swoje zdanie, ja je skomentowałam, może w mało kulturalny sposób, przyznaję.

Napisane przez xandra78

A po co ktoś pisze do ciebie z pytaniem,czemu INNI piszą "takie rzeczy na wizażu"??? Tego nie rozumiem.Czyzby ś rzeczywiście była samozwańczym ekspertem? INNI piszą SWOJE odczucia, które tez sa PRAWDZIWE-czyż nie? Wychodzi na to, że i tak każdy wybierze to, w co chce wierzyc (póki sam tego nie przeżyje).

Chyba po raz 3 powtarzam, że nie uważam się za eksperta. To już nie do mnie pytanie, ale tak właśnie było dokładnie to były 3 osoby, w tym jedna o sposobie załatwienia cc na życzenie.

Z ostatnim zdaniem zgadzam się w 100%, bo faktycznie i tak naprawdę trzeba to przeżyć, aby wiedzieć jak to jest.

Napisane przez xandra78

I pytanie dnia:kto jest w tym temacie obiektywny???????Skoro osoba pisząca o SWOICH OSOBISTYCH przeżyciaz po cc w wątku o cc, nie jest obiektywna, to juz nie wiem, kto u licha jest.

Ależ ja nie twierdziłam nigdy, że jestem obiektywna. Znów mi wmawiasz słowa, których nigdy nie napisałam. Zawsze twierdziłam, że wolę cc (z różnych powodów). Natomiast Ty twierdziłaś, że jesteś, z czym ja się nie zgadzam, do czego mam prawo.

Napisane przez xandra78

Czyli jednak zaatakowałaś.
Czyli ja nie opisuję,co przeszłam?!A czemu niby mam taką a nie inna opinię na temat cc-bo takie mam własnie doswiadczenia.Skoro nie są kolorowe, to jak mam pisac?

Napisałaś, że zaatakowałam, więc tak też napisałam w swojej odpowiedzi, żeby było wiadomo o co chodzi w odpowiedzi, natomiast ja tylko złożyłam życzenia.

Ciągle masz problem ze zrozumieniem prostych zdań, które ja piszę. Napisałam, że moje życzenia były nie spowodowane Twoimi przeżyciami, należy o tym pisać zawsze tak twierdziłam, ale tym co zacytowałam. Przypomnę (tak na wszelki wypadek)
"Wystarczy również isc na oddział połozniczy i zobaczyc mamy po naturalnym porodzie i te po cięciu."
Zdanie to na tle całej Twojej wypowiedzi wypada tak, że mamy po cc są zawsze w gorszym stanie niż te po sn.
Z całym szacunkiem nie mogę się zgodzić z Twoją tezą i twierdzę, że zdanie to zastrasza dziewczyny, które czekają na cc.

A co ja mam wymyślać, skoro przeszłam cc bezboleśnie, bezproblemowo i komfortowo? Mam pisać, że ciężko mi było po cc, bolało i źle się czułam?

Należy mówić o powikłaniach, bo przecież obie wiemy, że się zdarzają, ale mówić, a straszyć, to trochę jednak jest różnica .

Napisane przez dudipopka

ja wam coś opowiem
przede mną cc miała dziewczyna która przyjechała do "mojego" szpitala bo w innym ordynator stwierdził ze:
- to nic że miała operacje na oko(siatkówka jej sie odklejała)może rodzić sn-brak kwalifikaji do cc
-to nic ze 1 ciąża 4 lata wcześniej była rozwiązana cc
-to nic ze 1 dziecko ważyło ponad 4,5 kg -może rodzić sn
na sam koniec ze może jej napisać oswiadczenie ze jeżeli porod bedzie sie przedłużał to on wtedy dopiero zrobi jej cc

Napiszę Ci dlaczego nie chciał jej zrobić cc.

Nie Kanciu, to nie chodzi o to, że ordynator jest konowałem, wręcz przeciwnie jest bardzo sprytnym i chcącym zarobić człowiekiem.

To jest bardzo, ale to bardzo proste. NFZ podpisując ze szpitalem umowę określa limit na cc. A ponieważ ordynatorowi za mało pieniędzy, to pomyślał, że po co on ma cc za darmo oddawać powie, że w ostateczności (wiadomo, że wtedy to już będzie drżał o własny zadek, żeby dziecko przy porodzie nie umarło), ale to może nastąpić, ale nie musi. Za to wie, że wcześniej, czy później przyjdzie jakaś dziewczyna z kopertą, żeby zaproponować cc na życzenie.
Dlatego ja bałam się takich sytuacji w państwowym szpitalu i zawczasu poszłam do kliniki i zapłaciłam za cc.

[Kancia]

być może tak jest co nie zmienia faktu, ze nie rozumiem jak można nie dopytac się przebieg operacji, konsekwencji, rekonwalscencji

mi robili cc bo musieli, oczywiscie w wielkich bólach trzeba było podpisac papierki i wtedy mąż mi je czytał pomimo tego, ze już nie mogłam znieśc bólu to i tak chciałam wiedzieć co się mają zamiar ze mna zrobic
pomijam fakt, ze wczesniej przestudiowałam pól neta, zeby mieć ogólne pojęcie o tym co się moze stać...

[Adrenalina77]

Hmm - sierpień to jednak jeszcze sporo czasu, trzymam kciuki zeby się bobo odwróciło. Moja cesarkę przeżyłam nieciekawie i raczej odradzam, jeżeli jest wybór. Po pierwsze cesarka jest mniej korzystna dla dziecka - chodzi o oczyszczenie dróg oddechowych z różnych płynów i adaptację do otoczenia pozamacicznego. Podczas mojej cesarki lekarz niemal wskoczył mi na brzuch, żeby wycisnąć dziecko. Na moment tylko zbliżyli mi dziecko do twarzy (zdazyłam poczuc zapach Kubusia - niezapomniany, bo myślałam że dziecko takie oblepione śluzem pachnie nieciekawie, a okazało się że zapach śliczny). Potem go zabrali i zobaczyłam go dopiero za 4 godziny (kąpali go, ogrzewali i nie wiem jeszcze co). Uczucie znieczulenia jest niepokojące, jak znieczulenie znika, ból odczuwałam potwornie. Bolało tak, że nie chciałam nawet karmic piersią, ale przystawili mi kube bez pytania o zgode... Bol czuje do tej pory. Ale lekarz mi powiedzial po operacji, że nie urodzilabym i tak normalnie, bo mialam bardzo cienką macicę..hmm Niestety po cesarce, raczej nie jest wskazany naturalny poród. Podobno po 3 cesarkach sugerują ginekolodzy podwiązanie jajników.

[poissonivy]

Napisane przez Adrenalina77

Niestety po cesarce, raczej nie jest wskazany naturalny poród. Podobno po 3 cesarkach sugerują ginekolodzy podwiązanie jajników.

Chyba nie w Polsce, bo w Polsce zabieg podwiązania jajników jest nielegalny (nie wiem zupełnie czemu ).

[agag22]

Jest zakazany jako forma antykoncepcji tak na życzenie, ale jeśli są wskazania medyczne jest wykonywany. A trzecia cesarka takim właśnie jest- kolejna ciąża i kolejne cc niesie poważne ryzyko pęknięcia macicy i powikłań związanych z gorzsą rozciągliwością maciy. Niestety nie pamiętam gdzie o tym czytalam... I sugerują to podwiązanie baaardzo mocno, raczej wszystkie kobietki się zgadzają by nie ryzykować.

[Xenia]

Napisane przez Adrenalina77

Po pierwsze cesarka jest mniej korzystna dla dziecka - chodzi o oczyszczenie dróg oddechowych z różnych płynów

I na to jest sposob. Odsysaja mechanicznie i to dokladnie i skutecznie.
Jednak czy cesarka mniej korzystna ? No nie wiem po prostu.
Dziecko zostaje wydobyte na zewnatrz w ekspresowym tempie, nie utyka w kanale rodnym.
Lekarz mowil , ze zdarza sie , ze ono czasem sobie jeszcze spokojnie spi .
U mnie cesarke zaczeto o 8 a dziecko ma wpisana godzine 8.15 .
Dostal 10 punktow jak inne dzieci a darl sie najglosniej z calego oddzialu, taki mial glos.
Choc nie ukrywam , ze tez mialam obawy bo naczytalam sie min. takich tekstow zwiazanych z oczyszczaniem tych drog oddechowych.
Podobno oczyszczanie to juz pewna rutyna - powiedziala polozna.

Ja mysle , ze to w duzej mierze kwestia nastawienia psychicznego.
Ja sie bardzo ciesze , ze mialam cesarke, bowiem nigdy w zyciu nie wyobrazalam sobie porodu normalnego.
Gdyby mnie do tego zmuszono , nie wiem czy nie musialabym leczyc jakiegos urazu psychicznego.
A tak mialam komfort, bo mialam to co sama zaplanowalam.
Bylam przygotowana i znioslam ja na szczescie rewelacyjnie.
Moja siostra planuje ten sam sposob porodu a ja uczciwie jej powiem , czego sie ma spodziewac , nie ze potem bedzie juz koniec swiata jak jej zaloza choc cewnik.
Roznica miedzy naturalnym a cesarka jest taka , ze podczas naturalnego kobieta cierpi juz przed , w trakcie i czesto po a podczas cesarki tylko po porodzie i jak sie okazuje , nie kazda w takim samym stopniu.

[poissonivy]

Napisane przez agag22

Jest zakazany jako forma antykoncepcji tak na życzenie, ale jeśli są wskazania medyczne jest wykonywany.

A to tego nie wiedziałam .

Napisane przez Xenia

Podobno oczyszczanie to juz pewna rutyna - powiedziala polozna.

Moja Ola nie była odsysana, mam to wpisane w książeczce. No, ale tak się zaczęła drzeć, że chyba żadne odessanie nie było konieczne , sama zadbała o prawidłowe oczyszczenie płuc.

[xandra78]

U nas szpitalu żande dziecko po cesarce nie dostało 10 pkt-najwyzej 9 (czyli i tak bardzo dobrze).Jednak wiedziałam o tym,bo wcześniej czytałam, że dzieci "pocięciowe" w zasadzie nie powinny dostac 10 pkt- właśnie przez zanieczyszczenie dróg oddechowych mają odjęty ten jeden punkt.Chociaż moja pierwsza córka dostała 10 pkt...

[mloda069]

Czesc mam pytanie czy miala ktoras z was doczynienia z Kłykcinami konczystymi??

[Violette_24]

Napisane przez xandra78

U nas szpitalu żande dziecko po cesarce nie dostało 10 pkt-najwyzej 9 (czyli i tak bardzo dobrze).Jednak wiedziałam o tym,bo wcześniej czytałam, że dzieci "pocięciowe" w zasadzie nie powinny dostac 10 pkt- właśnie przez zanieczyszczenie dróg oddechowych mają odjęty ten jeden punkt.Chociaż moja pierwsza córka dostała 10 pkt...

Znam wiele cesarkowych dzieci, każde dostało 10/10, mój synuś także, myśle, ze to nie ma znaczenia, jedyne co było nie halo to wzmozone napięcie mięsniowe i lekki przykurcz jednej strony ale to było wynikiem tylko i wyłącznie ułozenia w brzuszku, pare rehabilitacji i teraz moj synus sie dobrze rozwija

[joanna1978]

a gdzie poissonivy? jeszcze nie odpowiedziała co na to internet.
a co do tych punktów to niewiedziałam ze przy cc obnizaja punktacje. hmmm
zreszta ważne żeby sie urodziło zdrowe. a nie tak jak moja chrabaszczowa-dostała 1 .no ale mieliśmy szczescie i jest rozbrykana prawie ze 5 latka.