Kradzież pieniędzy z konta bankowego

[illuvies]

Przyjaciółka ma problem.
Pieniądze trzymała na koncie bankowym. Jednego dnia je miała, drugiego już miała debet, a sama nic nie wybierała.
Kart jej nikt nie ukradł.

Zostało to zgłoszone do banku i na policji, ustalili że pieniądze zostały wybrane drogą internetową w nocy.
I więcej podobno nic nie mogą zrobić.

Wydaje mi się, że systemy bankowe powinny rejestrować ip z którego się klient loguje na konto, powinna być historia przelewów i prowadzonego rachunku, czy nie? W takim wypadku powinno to zostać sprawdzone i delikwent winien tego wszystkiego powinien zostać wyśledzony. Jednakowoż policja stwierdziła że nic więcej nie mogą zrobić.

Czy naprawdę?

Jest ktoś, do kogo można w tej sprawie napisać, zrobić aferę, coś w tym stylu?

[syntagma]

a co w banku powiedzieli?

[tiaara]

nie spotkala mnie taka sytuacja i wspolczuje twojej kolezance.

po pierwsze sama korzystam z konta internetowego w mbank. jesli chce sprawdzic tylko stan konta to musze sie zalogowac na stronie podajac id uzytkowniaka i haslo. jesli chce przelac pieniadze na inne konto to po pierwsze musze podac dane odbiorcy ( na czyje konto przelewam pieniadze) numer konta imie nazwisko adres i co najwazniejsze podac numer z listy hasel. bez numeru takiego pienadze nigdzie nie pojda. wiec podejrzewam ze bank na zlecenie policji ma dostep do tego gdzie poszly pieniadze nie da sie wyslac je gdzies tam nie wiedzac gdzie. moze bank chce wymigac sie od wyplaty idochodzenia co sie stalo.

na miejscu kolezanki dalej bym drazyla. nie da sie czegos zrobic od tak. a jesli kolezanka ma dostep do konta przez internet to moze sama sprawdzi co sie stalo i gdzie poszly pieniadze. po drugie niech sie przejdzie i poprosi w kasie o wyciag z tego dnia kiedy to sie stalo powinni jej wydrukowac gdzie pienadze poszly. ja mialam taka mozliwosc w pko. dostawalam na reke wyciag z potwierdzeniem skad do mnie porzyszly lub gdzie poszly pieniadze. to jej konto wiec ma prawo wiedziec.

[blackswan]

Moj bmial kiedys podobna sytuacje, tyle ze nie przez internet...
Pracowal w znanym sklepie meblowym, wykladal towar...
Pozyczyl kurtke jakiemus wspolpracownikowi, a wraz z nia wyciag z banku...
Spisal sobie dane, i kazal przeslac sobie na konto pieniadze...
Doszlismy po pismie, brat wyciagnal z firmy karte z jakimis danymi podpisywanymi przez pracownikow, i sprawdzil date kto wtedy mial podpisywac...
Imie odbiorcy bylo takie samo, nazwisko zmnienione tylko pierwsza litera...
Co jeszcze przelew byl robiony w naszym malym miasteczku...
Wszystko zostalo zwrocone przez bank, a tamten mial sprawe w sadzie...
Na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo, niech kolezanka walczy o swoje...
Powierzyla te pieniadze bankowi, a bank niedopilnowal...
Nalezy jej sie zwrot, odszkodowanie i zadoscuczynienie...

[Akruks]

Systemy bankowe rejestrują każdą operację przeprowadzoną na koncie. Zalogowanie się itd. Dlatego można w prosty sposób sprawdzić co się stalo.

W najgorszym przypadku wyjasnienie sprawy trwa troszkę ale bank nie pozostawi żadnego zgłoszenia bez odpowiedzi. W sumie to instytucja zaufania publicznego

[MoniaK]

A jaki to bank?

[Kaluch]

jeśli ING to współczuje;/

[illuvies]

Przyznam się, że nie wiem, jaki to bank, rozmawiałyśmy tylko chwilę. Gdy będę miała okazję, spytam jej i przekażę Wasze rady.
Dziękuję serdecznie!

[zniecierpliwiona edyt buu]

jeślit o konto internetowe, to czemu się nie zaloguje i nie sprawdzi o ktorej i na jakie konto były przelane pieniądze? to już jest jakiś trop, nawet jeśli dane odbiorcy zostały podane fałszywe (tu już zależy od banku odbiorcy, niektóre odrzucają przelewy jeżeli odbiorca jest nieprawidłowy, inne przyjmują nawet jeśli wpisze się X).

Druga sprawa - jakie są zabezpieczenia jej konta? Zakładam, że nie miała jakiegoś olbrzymiego majątku (choć dla niej na pewno to były spore pieniądze, wiadomo oszczędności) więc jakichś zaplanowanych hakerskich ataków bym się nie spodziewała. Czy ktoś z rodziny/znajomych pokłócił się z nią ostatnio, czy chłopak się z nią rozstał (a moze dopiero planuje? znajomemu dziewczyna przez rozstaniem zczyściła konto, do którego miałą dostęp)

Niech się zastanowi kto zna jej hasła, gdzie ma je ew. zapisane i kto mógłby tam zajrzeć? Czy jej komputer automatycznie podstawia identyfikator i hasło po wjeściu na stronę? Co jest potrzebne by wykonać przelew (zdrapka jak w inteligo - nie sprawdzi czy jest cała, czy ktoś wykorzystał kolejne hasło/hasła; hasło na sms - czy w momencie zlecenia przelewu miała telefon przy sobie, kto miał do niego dostęp itp., to samo jeśli ma takie urządzonko do generowania haseł tzw token - czy nie zniknął)

I niestety, jeżeli ktoś znał jej identyfikator, hasła, to ciężko coś będzie w banku załatwić. To podobnie jak w sytuacji, gdy ktos ukradnie Ci kartę, ale zna PIN - też nie odzyskasz kasy, bo PIN był tylko do Twojej wiadomości i nikomu się go nie powinno podawać ani nosić ze sobą w portfelu.

[ankasz]

Proponuję tej przyjaciółce żeby zgłosiła sie do kierownika i zapytała kto jest za to odpowiedzialny, bo ma zamiar zgłosić sprawę lokalnym mediom, które sprawę rozdmuchają - jesli "groźba" nie poskutkuje- radze na serio zglosić sprawę do lokalnej gazety

[zniecierpliwiona edyt buu]

Napisane przez ankasz

Proponuję tej przyjaciółce żeby zgłosiła sie do kierownika i zapytała kto jest za to odpowiedzialny, bo ma zamiar zgłosić sprawę lokalnym mediom, które sprawę rozdmuchają - jesli "groźba" nie poskutkuje- radze na serio zglosić sprawę do lokalnej gazety

Jakiego kierownika? Masz na mysli obsluge placowki bankowej?
W placówce zapewne widzą, że przelew był wykonany przez internet. Można napisać reklamację i dział reklamacji rzopatrzy ją do ok14 dni.
Kierownik placówki nic nie zrobi, bo nawet przy błędnym zaksięgowaniu itp, takimi rzeczami zajmuje się departament rachunkowości.

Za mało mamy szczegółów, ale bardziej prawdopodobna niż spisek banku lub hakerów wydaje mi się wersja z kimś nieuczciwym z otoczenia bohaterki.

[Akruks]

Napisane przez ankasz

Proponuję tej przyjaciółce żeby zgłosiła sie do kierownika i zapytała kto jest za to odpowiedzialny, bo ma zamiar zgłosić sprawę lokalnym mediom, które sprawę rozdmuchają - jesli "groźba" nie poskutkuje- radze na serio zglosić sprawę do lokalnej gazety

No super

Zamiast policji proponuję żebyśmy mieli zaprzęgi królików a zamiast chleba jedzmy plastelinę...

Media nie są od wyjasniania spraw kradzieży w banku!

[suzana]

Napisane przez illuvies

Przyjaciółka ma problem.
Pieniądze trzymała na koncie bankowym. Jednego dnia je miała, drugiego już miała debet, a sama nic nie wybierała.
Kart jej nikt nie ukradł.

Zostało to zgłoszone do banku i na policji, ustalili że pieniądze zostały wybrane drogą internetową w nocy.
I więcej podobno nic nie mogą zrobić.

Wydaje mi się, że systemy bankowe powinny rejestrować ip z którego się klient loguje na konto, powinna być historia przelewów i prowadzonego rachunku, czy nie? W takim wypadku powinno to zostać sprawdzone i delikwent winien tego wszystkiego powinien zostać wyśledzony. Jednakowoż policja stwierdziła że nic więcej nie mogą zrobić.

Czy naprawdę?

Jest ktoś, do kogo można w tej sprawie napisać, zrobić aferę, coś w tym stylu?

niestety w to nie wierzę - nawet najmniej doświadczony śledczy wiedziałby do jakiego wydziału policji ma zgłosić się o pomoc - namierzenie IP komputera w dzisiejszych czasach nie stanowi ZADNEGO problemu - a co za tym idzie - osoby, która z niego korzystała (nawet jeśli rzecz działa się w kawiarence internetowej)
poza tym napisanie odpowiedniego pisma do banku o udostępnienie danych nt. przelewów, które miały miejsce na danym koncie, też nie sprawia śledczemu większego problemu
chyba koleżanka nie naświetlila Ci wszystkich szczegółów sytuacji

[ankasz]

Napisane przez Akruks

No super

Zamiast policji proponuję żebyśmy mieli zaprzęgi królików a zamiast chleba jedzmy plastelinę...

Media nie są od wyjasniania spraw kradzieży w banku!

a masz lepszy pomysł? skoro w banku powiedzieli, że owszem, pieniądze zostały pobrane w nocy, i to by bylo na tyle, co oni mogą zrobić, to przyjaciólka illuvies może sobie w tym banku już tylko postac. Widać, że bez kogoś przed kim przedstawiciele banku czują jakikolwiek respekt (nie czarujmy się - klient to dla nich podmiot podrzędny, i ich nastawienie do niego to "a klient to mi może skoczyć") się nie obejdzie. A co do policji? Czy muszę znowu powtarzać, że dopóki sprawą nie zajmie się ktoś, kto ją nagłośni - szanowni panowie policjanci nie ruszą tyłka zza biurka?


A od czego są media? Zaręczam ci, że nie na darmo "media" są nazwane "czwartą władzą"

[zniecierpliwiona edyt buu]

Napisane przez suzana

poza tym napisanie odpowiedniego pisma do banku o udostępnienie danych nt. przelewów, które miały miejsce na danym koncie, też nie sprawia śledczemu większego problemu

Napisanie pisma nie, ale na odpowiedź się na pewno trochę poczeka. W placówce nie udzielą policji ŻADNEJ informacji, nie mogą. Informacji udziela tylko centrala i nie bez porozumienia z prawnikami.

[suzana]

Napisane przez zniecierpliwiona edyt buu

Napisanie pisma nie, ale na odpowiedź się na pewno trochę poczeka. W placówce nie udzielą policji ŻADNEJ informacji, nie mogą. Informacji udziela tylko centrala i nie bez porozumienia z prawnikami.

zajmuje się takimi sprawami, wiem że "filie" nie udzielają informacji, ale ustalenie sprawcy to przeważnie kwestia czasu - (i o to mi chodzilo w poprzednim poście)
poza tym zawsze można się zwrócić do "centrali" przy udziale Prokuratury

[Ally83]

W takiej sprawie kontaktuje się z bankiem - albo poprzez placówkę (oddział) albo przez obsługę telefoniczną konta i składa się reklamację. Każde logowanie do konta jest zapisywane na serwerach, a każda transakcja w historii - koleżanka może więc sprawdzić kiedy nastąpiło wybranie pieniędzy. A to, że kartę do bankomatu ma przy sobie nie musi niczego oznaczać - pamiętajcie, że zdarza się, że złodzieje montują specjalne skanery na bankomatach, które kopiują dane karty i PIN...
W każdym bądź razie - nie wierzę, że sprawa pozostanie niewyjaśniona - banki takie reklamacje rozpatruję priorytetowo Policja również takimi oszustwami się zajmuje. Jeśli okaże się, że koleżankę okradzioną poprzez podrobioną kartę - powinna ją zastrzec na kartolinii swojego banku (o ile sam bank już tego nie zrobił, co dzieje się, gdy odpowiednie wydziały od monitorowania transkacji zaobserwują podejrzane transakcje).

[Akruks]

Napisane przez ankasz

A od czego są media? Zaręczam ci, że nie na darmo "media" są nazwane "czwartą władzą"

Media są od tego, do czego zostały powołane. Z pewnością nie jest to nagonka na bank aby zaczął "lepiej rozpatrywać sprawę".

Jeśli komuś się nie podoba w jaki sposób działa bank, należy złożyć skargę do Komisji Nadzoru Bankowego (http://www.nbp.pl/Home.aspx?f=onbp/o...a/komisja.html)


Do zadań Komisji Nadzoru Bankowego należy w szczególności:

• określanie zasad działania banków zapewniających bezpieczeństwo środków pieniężnych zgromadzonych przez klientów w bankach,
• nadzorowanie banków w zakresie przestrzegania określonych ustaw, statutu i innych przepisów prawa oraz obowiązujących je norm finansowych,

W skrócie zasada jest więc taka - jeśli chcesz kupić kiełbasę, nie idź do szewca tylko do sklepu mięsnego. Ot, co.

[enjoy89]

Hmmm... Chyba jeśli ma się konto internetowe to przez zalogowaniem się na nie trzeba sprawdzić wszystkie zabezpieczenia. Ja mam takie konto i od razu ostrzegano mnie, że jeśli wchodzę na stronę logowania to zawsze muszę sprawdzić taką kłódkę na pasku na dole. Musi się ona włączyć i pisze tam coś o zabezpieczeniu. Jeśli się nie włączy lub jej nie ma to znaczy, że hakerzy podszywają się pod tą stronę i nie można się logować bo to tak jakby się im podało login i hasło. Trzeba wtedy zgłosić to do banku. Mój wujek jest dyrektorem jednego i właśnie jak kiedyś z nim rozmawiałam, to mówił, że już parę osób się tak na to nabrało. Dlatego zawsze trzeba być ostrożnym. Nie wiem czy coś takiego jest w każdym banku ale myślę, że powinno być w PKO napewno...

[ankasz]

Napisane przez Akruks

Media są od tego, do czego zostały powołane. Z pewnością nie jest to nagonka na bank aby zaczął "lepiej rozpatrywać sprawę".

a wg Ciebie do czego zostaly powołane? To pisania sprawozdań z komisji sejmowych? No proszę cię..

I nikt nie mówi o nagonce, tylko o tym że banki po prostu BOJĄ się że jednak w jakiejś gazecie znajdzie sie ich nazwa w artykule o nierzetelnosci. A bez mediów, przyznasz trudno by było tego dokonac..

[zniecierpliwiona edyt buu]

Napisane przez enjoy89

Jeśli się nie włączy lub jej nie ma to znaczy, że hakerzy podszywają się pod tą stronę i nie można się logować bo to tak jakby się im podało login i hasło. Trzeba wtedy zgłosić to do banku.

A sa jeszcze takie konta internetowe, gdzie identyfikator i hasło wystarcza, zeby zrobic przelew? Zalogowac sie i owszem, ale do przelewow chyba standardowo juz stosuje sie zabezpieczenia dodatkowe: zdrapki, kody-sms, tokeny sprzetowe/komórkowe, hasła jednorazowe itp.

Bardzo ciekawa jestem dalszych szczegółów tej historii. My tu sobie gdybamy, a tka naprawde nic nie wiemy.

[agat337]

Ja również jestem bardzo ciekawa czy w takiej sytuacji można liczyć na rzeczową pomoc ze strony banku i policji - ?

[saser]

Witam
Jeśli chodzi o Policję to na pomoc możesz liczyć często zajmują się takimi sprawami i informacje dostajesz od kompetentnych pracowników Policji.
Jeśli chodzi o bank tu może być kłopot,wiekszość pracowników nie ma pojęcia o procedurach w razie kradziezy z kont ,będziesz odsyłany z jednego oddziału do drugiego i potrwa to z 3 mieś.
Pamiętajcie o jednym nawet jak zginie wam tylko 50zł z konta zgłaszajcie to na Policje!! Bo protokół będzie wam potrzebny,ja sam miałem problem ze zniknięciem pieniędzy z konta
jak widać nic ING nie zrobiło z tym problemem ;(
Jakiś miesiąc temu koledze wypłacono z konta 200 zł o trzeciej nad ranem gdy on smacznie spał
karty nie zgubił i raczej zadko wypłacał z konta bo te wpływy co na konto przychodziły były automatycznie przelewane na poczet czynszu i innych opłat.
A jednak ktoś wypłacił mu z konta.
Ja mam od niedawna konto w ING i zrezygnuje z tego banku,bo doświadczyłem kilka dni temu tego samego dzięki bogu miałem tylko 20zł na koncie i tyle mi tylko skradziono strach pomyśleć co by było gdyby mi wypłacono całą wypłatę.
O tym problemie słyszałem wcześniej i zawsze dotyczyło to banku ING może za kilka lat coś zmienią to wrócę do ich banku bo nie jest najgorszy
pozdrawiam

[wieczorekm]

Ja też zostałam okradziona. Bank mówił, że to nie ich wina.... poszłam do sądu walczyć o swoje pieniądze, bo to nie moja wina przecież, że nie mieli wystarczających zabezpieczeń, aby móc ustrzec moje konto oszczędnościowe przez hakerami... i wygrałam musieli mi oddać
Gdyby ktoś miał jakieś pytania jak się za to zabrać to śmiało proszę o maila [reklama]
Trzeba walczyć o swoje, tyle podobno zabezpieczeń mają, kuszą ofertami, żeby tylko człowiek konto załozył, które i tak jak się później okazuje wcale nie jest bezpieczne.

[passelia]

Jak sie z Toba skontaktowac?

[misskiss09]

No nie wiem walka w sądzie to często wieloletnia mordęga. Ja proponuję dywersyfikować swoje środki w różnych bankach aby nie zostać na lodzie. Inna sprawa każda transakcja musi chyba być jakoś autoryzowana np np. hasło sms itp. Wydaje się , że to raczej bezpieczna forma transferu ale jak widać, chyba jednak nie do końca