|
|
#4021 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Zwykła rozmowa przecież nie jest niczym złym, nie przesadzajmy... No ale mój TZ ma inne zdanie i muszę szanować jednak jego prośby..Właśnie do mnie zadzwonił i mi zaśpiewał piosenkę do telefonu "kolorowe jarmarki" ale zmienił tekst na "Karuniowych jarmarków tra tatatata..." Uwielbiam go takiego
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
|
#4022 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
![]() moj Tz tez ma wlasnie swoje zdanie,chociaz ostatnio poodpuszczal w tym wzgledzie wie rowniez jakie ja mam zdanie,szanuje to zdanie,wie ze jestem twarda, i mogloby byc ostro to co ja mam olac kolege tylko dlatego ze jest plci meskiej i bo ja mam TZ-ta?
|
|
|
|
|
#4023 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Mój TŻ nie toleruje zdrady i jest mistrzem, jeśli chodzi o wkręcanie sobie samemu fazy, że jakiś koleś tylko czeka na to żeby mnie poderwać. Czasem wystarczy, że jakiś chłopak się tylko na mnie popatrzy, nawet jadąc samochodem a już słyszę tekst od mojego TŻ’ta, że mu się spodobałam
Wczoraj na filmie właśnie był motyw zdrady i dzisiaj mi się tłumaczył, że nie miał humoru, bo się bardzo boi, że go zdradzę i jeszcze cały czas mu siedzi w głowie, że jego dwóch najlepszych kolegów już żonatych i dzieciatych (ten, co w przyszłym roku ma mieć wesele jest już po cywilnym), a przecież oni tacy młodzi to mu wytłumaczyłam, że przecież wiedzieli skąd się dzieci biorą i że jeżeli nie chcieli dziecka i nie chcieli się odpowiednio zabezpieczyć to mogli w ogóle się nie seksić a poza tym przecież nikt ich do ślubu nie zaciągał na siłę Dla mnie takie podejście, że najpierw się seksi z laską bez konkretnego zabezpieczenia a później wielce zaskoczony, że wpadka jest naprawdę godne pozazdroszczenia...... to popatrzył na mnie takim smutnym rozczarowanym wzrokiem Skoro on nie jest zdecydowany na nic konkretnego to ja będę mówił zdecydowane nie, zobaczymy jak się będzie zachowywał jak zobaczy, że się trochę odsunęłam, że już mi nie zależy na pierścionku i ciągnięciu go do ołtarza
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
#4024 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
|
#4025 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
niby chce a tak naprawdę nie chce a Ty babo bądź mądra i domyśl, co on w danej chwili ma na myśli i o co mu chodzi Jak mu pokazałam ten pierścionek z licytacji to stwierdził jedno ”Zaje.......! I co nie udało Ci się go wylicytować? szkoda” a wczoraj były fochy „po co Ci on?” Dlatego postanowiłam, że wszelkiego rodzaju wiadomości dotyczące ślubów, porodów znajomych będę traktować zupełnie obojętnie
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4026 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Bo my jasno precyzujemy czego chcemy, a to im odbija: mówisz o ślubie- źle, bo zmuszasz.. nie mówisz- też źle.
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
|
#4027 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
gdyby oni nauczyli się wypowiadać swoje przemyślenia nagłos to nasze życie było by dużo łatwiejsze a i kłótni było by dużo mniej, bo nie było by niedomówień ale facet jest po to żeby życie utrudniać i komplikować a później zawalić wszystko na kobietę
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4028 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
__________________
"Płoń blisko mnie, zmysły przypalaj, poparz mnie sobą, nasącz lawą żaru, przeniknij płomieniem wyzwalającym energię z rozgrzanego ciała, przygrzej mocniej jeszcze, pustkę wypalaj, wypełniaj wszystko istotą siebie..." |
|
|
|
|
#4029 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Grape jakoś Twój TZ nie wzbudza we mnie zaufania, sama nie wiem czemu... Czy Wy rozmawialiście tak poważnie o przyszłości? Otwarcie, bez ściem i żartów?
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
#4030 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4031 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
moge ci potem wyslac moj referat jak ci sie przyda
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem... |
|
|
|
#4032 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Teraz wydaje mi się, że on się taj zachowuje, bo czuje presje otoczenia, on mieszka na wsi i nie jest to duża wieś, coraz więcej słyszy, że to ten kolega wziął ślub to ta koleżanka wyszła za mąż i pewnie boi się ze i na niego rodzice zaczną naciskać no, bo tyle już jesteśmy no i mieszkamy już razem, więc nie wypada tak dłużej siedzieć na kocią łapę a on widocznie chce podjąć tą decyzję sam a nie pod naciskiem. Ja się już do takiego czegoś przyzwyczaiłam, że wszyscy się pytają, kiedy mam zamiar zmienić stan cywilny, bo większość moich koleżanek to już mężatki. Skoro nie jest jeszcze gotowy a ewidentnie nie jest to ja naciskać już nie będę, zobaczymy jak się jego mama będzie zachowywać jak do nich pojadę, bo mam jechać w tym tygodniu, mam nadzieje, że nie będzie wchodzić na ten temat a jeśli nawet to jej powiem, że ja nie chcę, bo mam jeszcze czas. Nie będę na tyle wredna żeby stwierdzić, że ja czekam na pierścionek a TŻ nie ma zamiaru jak na razie mi go wręczać, bo to by już było przegięcie i skończyłoby się tylko na mega kłótni miedzy nami a to mi na razie nie jest potrzebne ![]() edit: ale tu cicho i pusto..... dobrej nocki zazdrośnice moje kochane
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() Edytowane przez Grapefrutka Czas edycji: 2009-02-23 o 21:41 |
|
|
|
|
#4033 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Szczerze zbyt dobrze znam facetów, wszyscy moi kumple traktują mnie jak swojego kumpla, a są oni z różnych środowisk i nie powiązani ze sobą (jedni ode mnie ze szkoły [ok.20lat], inni z uczelni [20-25lat], część to przyjaciele mojego faceta [ok.30lat]). Wiem od wielu z nich, że nawet często podbijają do tej, a nie innej dziewczyny, by spytać o godzinę (są głupi, wiem ), a co dopiero, kiedy pytają, czy my się skądś nie znamy? Oczywiście, gdy mnie ktoś pyta o godzinę odpowiadam i nie widzę w tym ani ja, ani mój chłopak nic złego, ale nie podejmuję dalszej dyskusji, które to niestety się zdarzają, a na pytanie o to, czy się gdzieś nie poznaliśmy, gdy wiem, że na pewno tak nie jest w ogóle nie odpowiadam lub robię to niegrzecznie ![]() Kiedyś miałam sytuację, że idę z moim facetem ulicą, mija nas śmiesznie ubrany pan koło 30., po chwili podchodzi do mnie i pyta, gdzie kupiłam te perfumy, że szuka ich, że nie może znaleźć, bo wycofano i że bardzo by mu zależało. Powiedziałam mu i poszliśmy dalej. Luby mój oczywiście uznał, że facet jest jakiś nie teges, skoro rozpoznaje tak dobrze zapachy, ale nic więcej nie powiedział ![]() Cytat:
Mam też kolegę cudownego, inteligentnego, mądrego, szczerego, ideał mężczyzny Nie wiem, ja nie uznaję tańców na dyskotekach z innymi facetami, nie ma mowy. Żaden facet nie ma prawa mnie dotknąć, choćby w biodrach, poza moim własnym i już (oczywiście nie mówię o powitaniu czy pożegnaniu, kiedy podaje się sobie rękę ). Jak dla mnie czystość kontaktów kobieta:mężczyzna (na zasadzie: to tylko taniec) jest zerowa. Dla mnie taniec to oczywisty flirt ciałem zarezerwowany tylko dla mojego faceta. Aczkolwiek zdarzy mi się raz na rok (dosłownie ) wpaść do klubu z koleżankami i jeśli tańczę, to tylko z nimi ![]() Nie mam żadnego kumpla, którego znam od wieeeeluuu lat, więc nie wiem, jakby to było, gdybym była w relacji z jakimś facetem na zasadzie siostrzanej miłości. Z doświadczenia natomiast wiem, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną (oboje heteroseksualni) istnieje tylko wtedy, gdy są rodzeństwem lub parą. Zawsze z jednej albo z drugiej strony zaiskrzy. Nie znam innych przypadków. A jako, że wiem o tym, to nie mam serca igrać na innych uczuciach i na wszelki wypadek nie chodzę na kawki z kolegami. Aha, co jeszcze ważne: wszystkie te granice wyznaczyliśmy sobie z lubym na początku związku. Ja niczego nie żałuję, on też. Dla nas obojga to była naturalna kolej rzeczy - jesteśmy razem = nie wysyłamy innym sprzecznych sygnałów. Z resztą mój facet nie ma koleżanek, więc nie mam się czym przejmować. Uważam, że wszystko zależy od tego, jak podchodzi do danej sprawy para. Jeśli im odpowiada, że ich połówka tańczy z nieznajomymi, to ok. Najważniejsze, żeby było między nimi wszystko jasne PS na spotkania z kolegami mój facet chodzi średnio dwa razy w tygodniu, a ja z koleżankami nie bardzo, bo po pierwsze: nie mam takowych, nie zbyt dobrze dogaduję się z dziewczynami w ogóle, mam jedną 'przyjaciółkę' i kilka kumpel, ale każda z innego krańca śląska tak, czy siak gdybym chciała i czuła potrzebę, mogę się spotykać z nimi bez granic i ja osobiście raz na dwa tygodnie gdzieś wychodzę z koleżankami, czy się z nimi umawiam (żal mi kasy na knajpy ). Mam potąd kobiet, jako że studiuję filologię polską, jest nas 160 na roku i naprawdę wystarcza mi uczelnia ![]() aha, kiedyś czułam się źle, gdy wychodziłam z koleżankami, tak jakbym traciła czas, który moge spędzić z lubym. Na szczęście po pół roku mi przeszlo ![]() Cytat:
Cytat:
Dziwi mnie ten Twój facet niebywale. Ja bym już odrazu spytała, po co on takie miny strzela, skoro wczoraj się wkurzał na samą myśl o ślubie, a dziś wygląda jakby miał doła, że to Ty go nie chcesz. Nie umiałabym tak. Ja takich sytuacji nie lubię i muszę mieć wszystko jasno wyłożone. Albo białe, albo czarne. A jeżeli szare, bo nie jest pewien, to niech powie, kiedy pewien już będzie. A nie na zasadzie: "i bym chciał i boję się". Kurde, nie nauczyłam się na dzisiaj, więc będę poprawiać dwa kolosy jednego dnia, a zaraz kończy mi się sesja, buuuu... Edytowane przez najfajniejsza Czas edycji: 2009-02-24 o 06:24 |
||||
|
|
|
#4034 |
|
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Najfajniejsza, mam dość podobne zdanie
![]() ale nie mogę się teraz rozpisać heh Więc powiem tylko: Dzień Dobry, Zazdrośnice ![]() i lecem...
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
|
|
#4035 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
CZEJŚĆ
![]() na początek dnia artykuł hehe http://lekko.o2.pl/artykul/2153/1/cz...z-za-mnie.html Tak czytam, co naskrobałyście i w sumie zgadzam się z tym, że np. Facetowi nawet jak powiesz, że nie zależy Ci na ślubie itp to on i tak wie, że tak nie jest. Zwłaszcza jak kilka dni wcześniej mówisz, o tym jak to fajnie, a to pierścionek ładny itp ![]() też nie lubię dyskotek za bardzo, bo muzyka mi nie odpowiada; to po pierwsze. Po drugie są tak mierni ludzi przeważnie, że szok :P Np blachary i ulizani lalusie z solarki, którzy uważają się za nie wiadomo jakich fajnych. Poza tym nie mogę do końca rozluźnić się na imprezie, bo nie chcę, żeby jacyś podchodzili w ogóle. Najfajniejsza: Ty to masz jak moja kumpela. Zawsze zaczyna się od "koleżeńskiego wyjścia na piwo", później niby kolega-koleżanka, a okazuje się, że koleś się podkochuje od pierwszego wejrzenia :P i tu się sprawa kończy, bo ona nie chce z nikim się wiązać ![]() Dziewczyny to normalne, że macie TŻ (udany długi związek) a czasami podobają się wam inni faceci? np. pójdziecie do weterynarza (młodego:P) z psem i ten wet spojrzy na was, a wam się robi bardzo przyjemnie. i takie inne podobne życiowe sytuacje
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.
Marcelek 30.05.2011 |
|
|
|
#4036 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
the_sania - pewnie ze tak, milo popatrzec na przystojnych panow - w koncu to,ze jestes na diecie nie znaczy, ze nie mozesz obejrzec menu
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem... |
|
|
|
#4037 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Cytat:
na dyskoteke owszem moge wyjsc potanczyc ale tylko z dziewczynami.ja nie uznaje czegos takiego zeby obmacywal mnie inny facet.a na pewno nie przytulance..ale czy na weselach tez sie nie tanczy z innymi? spotkania z kolegami owszem wymiguje sie..moze istnieje cos takiego ze oni tylko jedno ale w pisaniu z kims nie widze nic zlego.sama pisalam przez tyle lat i nic z tego nie wyniklo.kolega znalazl sobie dziewczyne,a i tak czasem zapyta co u mnie czy prace znalazlam itd.i nie wyobrazam sobie zebym miala urwac kontakt,co innego jakby sie podstawial..drugi fakt podrywal mnie ale postawilam sprawe jasno i juz nic o tym nie wspomni..dzien dobry |
||
|
|
|
#4038 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
mam mu powiedzieć to "wiesz ja tak nie chce, więc Cię zostawiam a Ty wróć jak się zdecydujesz?" Przecież nie mogę go zmusić do tego żeby się przestał obawiać czy co tam on w głowie sobie zakodował. Skoro on jest niezdecydowany to ja nie będę na razie poruszać tego tematu. Wiem, że przez to, że ostatnio mu pokazywałam pierścionki i nawiązywałam do tematu ślubu i wspólnego życia a teraz jak mu powiedziałam, że mam to w d...... trochę mu namieszałam ale dobrze, niech zobaczy jak to jest kiedy ktoś jest niezdecydowany i raz mówi jedno a za chwile drugie On może się domyślać, że ja mu powiedziałam, że nie chce tylko tak żeby było ale na pewno nie jest tego pewien. Jak na razie postanowiłam zakończyć ten temat i zobaczyć jak on się będzie zachowywał, czy za jakiś czas zacznie sam zagadywać czy nie. Ja na razie skoncentruje się na szukaniu pracy i jeśli ją znajdę to robieniu prawka, bo znalezienie pracy jest dla mnie teraz najważniejsze, bo od tego zależy czy zostanę na wyspie czy nie, a później się będę martwic jego humorami. Jak na razie wiem jedno, mój urlop w Pl nie przebiega tak jak bym chciała no ale cóż, to było do przewidzenia...... nic nie układa się tak jak powinno
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4039 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
![]() Cytat:
Lubię czytać takie pierdołki z rana ![]() Lubię czasem poparezć na kogoś przystojnego, ale ja mam wybredny gust i rzadko na ulicy takich spotykam... Mam za to wirtualnego mężczyznę, który mnie fascynuje...a o to chyba TZ nie jest zazdrosny ![]() Cytat:
__________________
fata viam invenient |
|||
|
|
|
#4040 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
a zresztą dla mnie wygląd zewnętrzny to drugorzędna sprawa dla mnie liczy się to co a w środku czyli czy ma wątrobę w dobrym stanie, żołądek, płuca i takie tak...... a tak serio to dla mnie liczy się charakter i poczucie humoru a nie wygląd. Co do wygładu to powiem wam, że zawsze(tzn. przed moim TŻ’tem) gustowałam w chłopakach o ciemnych włosach, ciemnych oczach i karnacja też mogła być ciemniejsza za takimi się oglądałam a mój TŻ to zupełne tego przeciwieństwo bo jest blondynem z niebieskimi oczami i jasna karnacją, taki mi się rodzynek trafił i jak wlazł do ser ducha to siedzi do tej pory
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4041 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
ja już kiedyś pisałam, że lubię "niegrzecznych" chłopców A mój TZ to taaakaaaaaa KLUSKA WIELKA No ale takiego pokochałam i już Jak widać uczucie jest silniejsze niż nasze preferencje itd Zresztą już od dawna przyzwyczaiłam się do wad w wyglądzie u mojego TZ i akceptuję go w pełni
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
|
#4042 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
bo ja to od dłuższego czasu mam wątpliwości co do tego, czy to TEN
![]() niby jest fajnie, ok, ale pojawia się myśl "czy to naprawdę Ty?". i nie wiem co mam o tym myśleć.......... Z jednej strony mówimy nawet o ślubie, a z drugiej heh
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.
Marcelek 30.05.2011 |
|
|
|
#4043 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
A czy Wy miałyście taki moment, kiedy nie byłyście pewne co czujecie do TZ? Nie mówię tu o początku związku, kiedy wszystko dopiero się buduje, ale o wątpliwościach, które się pojawiły już po jakimś tam czasie... ??
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
|
#4044 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Stało się coś że tak piszesz? chyba coś ominęłam bo nie łapię o co chodzi ![]() edit: luffka takie wątpliwości to ja mam od jakiegoś roku ale tak konkretniej to się nad tym zastanawiam od jakichś 4 miesięcy
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() Edytowane przez Grapefrutka Czas edycji: 2009-02-24 o 09:44 |
|
|
|
|
#4045 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Cytat:
ale są pewne rzeczy, które mnie dość irytują. Albo jego standardowe reakcje, na słowa krytyki z mojej strony... Na przykład.I zastanawiam się, czy tak dalej chcę żeby było. Niby jak to piszę, to czuję, że kocham, za chwilę jak pomyślę o tych jego irytujących cechach to mi się odechciewa
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.
Marcelek 30.05.2011 |
||
|
|
|
#4046 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Wczoraj Grape przedstawiłam Twoją sytuację mojemu TZ Nie wiem czy powinnam była tak robić, ale chciałam sprawdzić jaki jest "męski" punkt widzenia na zachowanie Twojego TZ... Mój Pietrek stwierdził, że to, że zaprowadził Cię do jubilera mogło znaczyć, że rzeczywiście chłopak zaczyna myśleć o zaręczynach, a to, że później nagle zaczął się wykręcać to tylko dlatego, że chciałby zrobić to sam, bez słuchania Twoich ponagleń czy narzekań... Mój TZ stwierdził, że powinnaś na jakiś czas przestać wspominać o ślubie (tak, jakby tego tematu w ogóle nie było) i zobaczyć co on będzie kombinował.. Wiesz, faceci lubią mieć nad wszystkim kontrolę, robić po swojemu, w swoim czasie...
__________________
fata viam invenient |
|
|
|
|
#4047 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
zastanawiam się czy naprawdę go kocham, bo wydaje mi się, że nie chce takiego związku, ale za chwilę dochodzę do wniosku, że kocham go i to bardzo, bo nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego nie chce życia bez niego pomimo tego, że czasem robi mi przykrość, rani mnie, bo nie sądził, że ja to tak właśnie odbiorę Mam nadzieję, że Tobie też to minie, bo przecież jesteście ze sobą już trochę i dobrze wam razem się kochacie, bo zależy wam na wzajemnym szczęściu, choć czasem może wyglądać to inaczej
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4048 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
i Luffka teraz jak coś nie będzie Ci pasowało w zachowaniu Twojego TŻ a propos ślubu i zaręczyn, to powiedz, że niby któraś z nas ma taką sytuację, a on Ci wyjaśni i się dowiesz, czy może coś kombinować ![]() Cytat:
ale chyba nikt za mnie się nie zdecyduje. Głupia jestem w sumie
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.
Marcelek 30.05.2011 |
||
|
|
|
#4049 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
ale mimo to psychologia to moja pasja i konik uwielbiam wszystko, co związane z ludzkim rozumowaniem i ludzką psychiką ) to jest dla mnie jasne ale w praktyce to wychodzi różnie. Ja mu kiedyś powiedziałam, chyba nawet o tym pisałam, że jeśli by się nam trafiła wpadka to zanim on by się o niej dowiedział to bym z nim zerwała, bo ja nie chce żeby on się mi oświadczał, bo tak wypada, bo dziecko w drodze tylko, że naprawdę tego chce. Tak samo jest teraz, ja nie chce żeby się mi oświadczył, bo ja tego oczekuję albo, dlatego że inni się już ohajtali ale dlatego że on poczuje że tego właśnie chce. Z drugiej strony nie mam zamiaru przed nim ukrywać, że myślę już o ślubię, bo nie mam zamiaru go oszukiwać. Jestem osobą szczerą i on o tym wie, ale to, że ja myślę o tym wcale nie oznacza że ja tego chce już natychmiast. Wkurza mnie tylko to jego niezdecydowanie, bo robi mi tym wodę z mózgu, raz mówi, że chce a za chwile robi mi awanturę o pierścionek Zabrał mnie do tego jubilera bo pewnie chciał się upewnić/wybadać czy spodoba mi się jego ewentualny wybór ale wcale nie oznacza że tak było naprawdę, ja czuję że on tego jeszcze nie chce. Wydaje mi się ze jego mama zaczyna na niego naciskać i jeszcze Ci jego koledzy już żonaci, dzieciaci, więc on czuje się stłamszony tym wszystkim Podejrzewam że jak wrócimy na wyspę to nie będzie tych chwiejności. Jak na razie nie będę już poruszać tego tematu, bo nie mam ochoty się wkurzać. Jestem pewna że na wyspie sam zacznie ten temat bo nie będzie czuł presji rodziców więc będzie się czuł pewniej, spokojniej i bezpieczniej, mam nadzieje że wiecie, o co mi chodzi. Tam będzie pewny, że to jest tylko jego decyzja, bo nikt nad nim nie wisi ![]() nic nie szkodzi, że powiedziałaś o tym swojemu TŻ'towi tylko to trochę fajnie wyszło innym doradzam a sama sobie nie potrafię poradzić, ale jak to mówią szewc bez butów chodzi
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
|
#4050 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II
Cytat:
Świetny pomysł A moja Kluska jest mądra, ale czasem się maskuje z tym ![]() ![]() Grape cały czas trzymam za Ciebie mocno kciuki, u mnie trochę się wyprostowało, mam nadzieję, że u Ciebie też będzie dobrze. Czasem trzeba się pogodzić z tym, że nie spełnimy swoich marzeń- ja się pogodziłam z tym w jakimś stopniu... Wiadomo, że jest mi przykro, bo nie tego od życia chciałam.. Ale co możemy zrobić? Albo zamkniemy się i odpuścimy śluby, albo rozstajemy się z aktualnymi TZ-tami... Bo zmuszać to ja nie mam zamiaru... Więc się zamknęłam...
__________________
fata viam invenient Edytowane przez luffka Czas edycji: 2009-02-24 o 10:20 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:31.




swoja droga moj TZ byl zazdrosny o mojego kumpla z ktorym czesto pisalam glupoty i wogole.tez wlasnie myslal ze on chce mnie wyrwac itd. a czego mialabym sobie nie popisac..nie pisalam z nim tam ze jakies "buziaczki" itd..po prosttu obgadywalismy programy w tv,rozmawialismy o tym co u nas.ja wogole wyznaje taka zasade ze nikt za mnie nie umrze..tak jak i nikt nie moze ograniczac mojego zycia..nie mowie tu o tym ze niewiadomo co robie,robilam i bede robila,bo siedze caly czas w domu,czasem tylko spotkanie ze znajomymi.ale nasluchalam sie juz paru historii ze chlopak zabrania nawet wyjsc z mama na zakupy..
ja bym w takim zwiazku nie potrafila..
Zwykła rozmowa przecież nie jest niczym złym, nie przesadzajmy... No ale mój TZ ma inne zdanie i muszę szanować jednak jego prośby..

moj Tz tez ma wlasnie swoje zdanie,chociaz ostatnio poodpuszczal w tym wzgledzie
Wczoraj na filmie właśnie był motyw zdrady i dzisiaj mi się tłumaczył, że nie miał humoru, bo się bardzo boi, że go zdradzę i jeszcze cały czas mu siedzi w głowie, że jego dwóch najlepszych kolegów już żonatych i dzieciatych (ten, co w przyszłym roku ma mieć wesele jest już po cywilnym), a przecież oni tacy młodzi
to mu wytłumaczyłam, że przecież wiedzieli skąd się dzieci biorą i że jeżeli nie chcieli dziecka i nie chcieli się odpowiednio zabezpieczyć to mogli w ogóle się nie seksić a poza tym przecież nikt ich do ślubu nie zaciągał na siłę
to popatrzył na mnie takim smutnym rozczarowanym wzrokiem 
a wczoraj były fochy „po co Ci on?” Dlatego postanowiłam, że wszelkiego rodzaju wiadomości dotyczące ślubów, porodów znajomych będę traktować zupełnie obojętnie 








Stało się coś że tak piszesz? chyba coś ominęłam bo nie łapię o co chodzi 
