Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-26, 19:48   #1
juzsamaniewiem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 7

Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie


Mam 25 lat. Z TZ jestem prawie 4 lata.. Mieszkamy w innych miastach, widujemy się w weekendy. Ja mieszkam z rodzicami, on też.
Zaczyna mi to przeszkadzać. Spotkania raz na tydzień, codzienne rozmowy przez tel. Nie mogę tak po prostu spotkać się z Nim i być.

W tygodniu, nie może przyjechać bo jest zmęczony po pracy. Bo daleko. Bo się nie opłaca.
W niedziele nie zostanie na noc bo rano godzinę wcześniej będzie musiał wstać do pracy. Woli pojechać do domu i się wyspać. Zresztą nie lubi nocować u mnie bo nie możemy spać razem. Moi rodzice.

Rok temu zaczęliśmy rozmawiać o ślubie. Ale tu pojawia się problem. TZ strasznie się ociąga. Zaznaczę ze to on pierwszy wyszedł z ta inicjatywa. Ja nigdy Go nie naciskałam i czekałam aż sam zacznie ten temat. Minął rok a my dalej stoimy w miejscu. TZ tłumaczy to tym, ze nie mamy gdzie mieszkać. On nie chce wynajmować mieszkania, z moimi rodzicami mieszkać nie chce, ze swoimi mieszkać nie chce. Najlepiej jakby od razu miał piękny domek z ogródkiem albo chociaż własne M5. Ale tak się nie da. Nie ma też widoków na to że nagle będzie miał tyle pieniędzy żeby to zrealizować. Pracuje, owszem, ale takiego kredytu nikt mu nie da. Mi na razie też nie. Kończę licencjat i mam zamiar zrobić magisterkę zaocznie i pracować tak jak do tej pory. No ale przecież razem będzie Nam łatwiej, prawda?

Bardzo zależy mi na tym ślubie. Na tym żeby stworzyć własną Rodzinę. Żeby być z Nim codziennie.

A teraz atmosfera robi się coraz gorsza. Ja mam pretensje do Niego, On do mnie. Staram się coraz mniej wracać do tego tematu ale chyba nie mogę tak po prostu czekać aż On się łaskawie na coś zdecyduje. Przecież tu chodzi też o moje życie. Przecież jak się kogoś kocha to stara się robić wszystko, żeby uszczęśliwić ta drugą osobę.

Już sama nie wiem co mam robić. Czekać już nie mam siły. Stawiać go pod ścianą?? Postawić ultimatum? Nie wiem….
juzsamaniewiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 20:32   #2
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

a poza tym wszystkim, jak się wam układa? masz podstawy, żeby twierdzić, że to są tylko wymówki?

może po prostu chce odpowiedzialnie podejść do tego tematu, a nie porywać się z motyką na słońce. czuje się zobowiązany do zapewnienia wszystkiego co najlepsze waszej nowej rodzinie. mierzy siły na zamiary. niektórzy faceci tacy są - sama mam takiego.

przeszliśmy taki etap, o którym piszesz. z tym, że ja zawsze wiedziałam, że on mnie kocha i chce być ze mną. teraz trochę się pozmieniało, przede wszystkim już prawie mamy własne mieszkanie. jego nastawienie całkowicie się zmieniło. najchętniej ożeniłby się ze mną jutro
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 20:44   #3
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Może martwi się, że właśnie nie będziecie mieli gdzie mieszkać? Wiesz, młode małżeństwo mieszkające z rodzicami, to wcale nie jest fajne - wiele par przechodzi przez to kryzys A teraz łatwo nie jest jeśli chodzi o kredyty...wszystko jest drogo, można się zmartwić, że np. weźmiesz kredyt na jakąś sumę, a za chwilę okaże się, że do spłacenia jest znacznie więcej? Tak się wymądrzam, bo mój TŻ mi to uświadomił ostatnio (jak mu opowiedziałam podobną historię do Twojej z innego wątku) - że teraz wiele osób się na kredytach przejechało i on jako facet by nie ryzykował, więc również nie dziwił się zwlekaniu z decyzją o ślubie, mieszkaniu. Musicie pogadać, ale tak szczerze. Myślę, że skoro sam proponował ślub, to między wami wszystko ok, raczej trapić go mogą kwestie materialne...lub jakieś inne, ale w tym to już tylko rozmowa pomoże
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 20:50   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość
Mam 25 lat. Z TZ jestem prawie 4 lata.. Mieszkamy w innych miastach, widujemy się w weekendy. Ja mieszkam z rodzicami, on też.
Zaczyna mi to przeszkadzać. Spotkania raz na tydzień, codzienne rozmowy przez tel. Nie mogę tak po prostu spotkać się z Nim i być.

W tygodniu, nie może przyjechać bo jest zmęczony po pracy. Bo daleko. Bo się nie opłaca.
W niedziele nie zostanie na noc bo rano godzinę wcześniej będzie musiał wstać do pracy. Woli pojechać do domu i się wyspać. Zresztą nie lubi nocować u mnie bo nie możemy spać razem. Moi rodzice.

Rok temu zaczęliśmy rozmawiać o ślubie. Ale tu pojawia się problem. TZ strasznie się ociąga. Zaznaczę ze to on pierwszy wyszedł z ta inicjatywa. Ja nigdy Go nie naciskałam i czekałam aż sam zacznie ten temat. Minął rok a my dalej stoimy w miejscu. TZ tłumaczy to tym, ze nie mamy gdzie mieszkać. On nie chce wynajmować mieszkania, z moimi rodzicami mieszkać nie chce, ze swoimi mieszkać nie chce. Najlepiej jakby od razu miał piękny domek z ogródkiem albo chociaż własne M5. Ale tak się nie da. Nie ma też widoków na to że nagle będzie miał tyle pieniędzy żeby to zrealizować. Pracuje, owszem, ale takiego kredytu nikt mu nie da. Mi na razie też nie. Kończę licencjat i mam zamiar zrobić magisterkę zaocznie i pracować tak jak do tej pory. No ale przecież razem będzie Nam łatwiej, prawda?

Bardzo zależy mi na tym ślubie. Na tym żeby stworzyć własną Rodzinę. Żeby być z Nim codziennie.

A teraz atmosfera robi się coraz gorsza. Ja mam pretensje do Niego, On do mnie. Staram się coraz mniej wracać do tego tematu ale chyba nie mogę tak po prostu czekać aż On się łaskawie na coś zdecyduje. Przecież tu chodzi też o moje życie. Przecież jak się kogoś kocha to stara się robić wszystko, żeby uszczęśliwić ta drugą osobę.

Już sama nie wiem co mam robić. Czekać już nie mam siły. Stawiać go pod ścianą?? Postawić ultimatum? Nie wiem….
a co zmieni w waszej sytuacij slub ??bedzie wtedy chcial zamieszkac z rodzicami ?bedzie wogole chcial wspolnie z toba zamieszkac ?dostaniecie kredyt i kupicie mieszkanie/dostaniecie od rodzicow czy co ?

bo nie rozumiem.
na czym ci zalezy na wspolnym mieszkaniu czy slubie ?z tego co widac chlopak nie robi nic w zadnym kierunku wiec moze warto byloby go zapytac jak dlugo zamierza tak ciagnac

domyslam sie ze jemu jest tak wygodnie ,mama ugotuje ,wypierze,nie placi za mieszkanie,jedzenie ,a jak ma ochote to ma ciebie i facecie moga tak zyc dluggooo .

Ktores z was przeprowadza sie do innego miasta ,wynajmujecie mieszkanie i jestescie razem i sprawa zalatwiona a wtedy okaze sie na ile jestescie dorosli i dojrzali i odpowiedni dla siebie.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2009-02-26 o 20:51
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 20:54   #5
juzsamaniewiem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 7
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Generalnie między Nami układa się dobrze.

Mysle, że Jemu jest tak poprostu wygodnie. W ciągu tygodnia ma luz. Praca, ciepły obiadek ugotowany przez mamusię na stole po pracy, piwko, tv i zero zobwiązań. A w weekend impreza, seks, zabawa i jest fajnie. A ja czuje sie jak zabawka.

Ja chce czegoś innego.

Ja wiem ze prawdziwe życie to nie zabawa. Wiem, że kredyt trzeba spłacać. Ale czy nie mozemy pomieszkać na stancji (jak tysiace par) albo nawet u rodziców i wtedy Razem jako małżeństwo starać się o kredyt, kupować mieszkanie, życ normalnie....
juzsamaniewiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 20:56   #6
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Czyli twój TŻ chce czekać aż będzie go stać na własny dom
Wg mnie to jest bardzo dziwne.

Rozumiem cię, że już chcesz z nim zamieszkać a nie tylko widywać się w weekendy, też byłam w takiej sytuacji i bardzo chciałam zamieszkać z moim TŻ, byłam z każdym dniem coraz bardziej przygnębiona sytuacją że razem nie mieszkamy, dobijało mnie to.

Ale w moim przypadku mój TŻ także bardzo chciał ze mną zamieszkać a nie czekać aż będziemy w super sytuacji majątkowej.

Porozmawiaj z nim, powiedz czego oczekujesz.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 20:57   #7
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość

Już sama nie wiem co mam robić. Czekać już nie mam siły. Stawiać go pod ścianą?? Postawić ultimatum? Nie wiem….
Ale przecież Wy się w ogóle nie znacie. Widujecie się raz na tydzień, nie śpicie ze sobą, byliście kiedyś chociaż razem na wakacjach, tak z miesiąc ?

I Ty chcesz brać ślub z obcym człowiekiem ? Nie macie gdzie mieszkać, nie macie porządnej pracy, Ty studiów nie skończyłaś ... Z nudów chcesz ślubu ?
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-26, 20:59   #8
nenowka152900
Zadomowienie
 
Avatar nenowka152900
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

a ja mam dom na wykończeniu a TŻ nie chce w nim zamieszkać i co... jajo... a co do Twojego tż to on chyba jeszcze nie dojrzał do poważnego życia. radzę ci z nim szczerze pogadać bo 25 lat to chyba ten czas żeby zacząć żyć na własny rachunek i podjąć odpowiedzialność.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ale przecież Wy się w ogóle nie znacie. Widujecie się raz na tydzień, nie śpicie ze sobą, byliście kiedyś chociaż razem na wakacjach, tak z miesiąc ?

I Ty chcesz brać ślub z obcym człowiekiem ? Nie macie gdzie mieszkać, nie macie porządnej pracy, Ty studiów nie skończyłaś ... Z nudów chcesz ślubu ?
wydaje mi się, że nie z nudów tylko żeby razem się dorabiać
nenowka152900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:01   #9
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość
wydaje mi się, że nie z nudów tylko żeby razem się dorabiać
O, a to ciekawe. Większość moich znajomych brała ślub z głębokiej miłości poprzedzonej latami mieszkania ze sobą, a nie żeby się ... dorabiać. Więc to bardzo ciekawe.

Cyba źle zrozumiałam autorkę wątku.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:02   #10
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość
Generalnie między Nami układa się dobrze.

Mysle, że Jemu jest tak poprostu wygodnie. W ciągu tygodnia ma luz. Praca, ciepły obiadek ugotowany przez mamusię na stole po pracy, piwko, tv i zero zobwiązań. A w weekend impreza, seks, zabawa i jest fajnie. A ja czuje sie jak zabawka.

Ja chce czegoś innego.

Ja wiem ze prawdziwe życie to nie zabawa. Wiem, że kredyt trzeba spłacać. Ale czy nie mozemy pomieszkać na stancji (jak tysiace par) albo nawet u rodziców i wtedy Razem jako małżeństwo starać się o kredyt, kupować mieszkanie, życ normalnie....
kredyt mozecie brac nawet jako nie malzenstwo.

powied zmu czego chcesz a nie czekaj az on sie domysli lub dojrzeje bo mozesz sie obudzic jako 50 letnia panna mieszkajaca z rodzicami i czekajac na księcia.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość
a ja mam dom na wykończeniu a TŻ nie chce w nim zamieszkać i co... jajo... a co do Twojego tż to on chyba jeszcze nie dojrzał do poważnego życia. radzę ci z nim szczerze pogadać bo 25 lat to chyba ten czas żeby zacząć żyć na własny rachunek i podjąć odpowiedzialność.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------



wydaje mi się, że nie z nudów tylko żeby razem się dorabiać
dorabiac sie mozna i bez slubu
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:03   #11
juzsamaniewiem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 7
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ale przecież Wy się w ogóle nie znacie. Widujecie się raz na tydzień, nie śpicie ze sobą, byliście kiedyś chociaż razem na wakacjach, tak z miesiąc ?

I Ty chcesz brać ślub z obcym człowiekiem ? Nie macie gdzie mieszkać, nie macie porządnej pracy, Ty studiów nie skończyłaś ... Z nudów chcesz ślubu ?

Znamy się. Bardzo dobrze. Owszem widujemy się w weekendy ale czsami zdarza sie ze na tygodniu tez. Nie spimy razem u mnie w domu bo moi rodzice tego nie toleruja, całe szczescie u niego jest inaczej i dlaetgo zazwyczaj weekendy sa u niego. Prze 4 lata co roku gdzies razem wyjezdzamy na wakacje. Nie jest to moze miesiac, bez przesady.

Nie jest to dla mnie obcy człowiek. A czy kazde młode małżenstwo ma zaraz po ślubie domek z ogrodkiem? Za kilka dni koncze licencjat, moze nie szczyt marzen ale zawsze to cos. Nie nudzi mi sie w zyciu, poprostu chce własnego zycia, na własny rachunek.
juzsamaniewiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-26, 21:05   #12
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość
Generalnie między Nami układa się dobrze.

Mysle, że Jemu jest tak poprostu wygodnie. W ciągu tygodnia ma luz. Praca, ciepły obiadek ugotowany przez mamusię na stole po pracy, piwko, tv i zero zobwiązań. A w weekend impreza, seks, zabawa i jest fajnie. A ja czuje sie jak zabawka.

Ja chce czegoś innego.

Ja wiem ze prawdziwe życie to nie zabawa. Wiem, że kredyt trzeba spłacać. Ale czy nie mozemy pomieszkać na stancji (jak tysiace par) albo nawet u rodziców i wtedy Razem jako małżeństwo starać się o kredyt, kupować mieszkanie, życ normalnie....

No właśnie wynająć byście coś mogli, ale słuchaj...gadałaś z nim jakoś tak konkretniej? Tak wóz albo przewóz - chcesz mnie, to szukamy czegoś do wynajęcia, nie chcesz, to trudno może kto inny zechce. Złapał facet jakąś zawiechę...bo skoro najpierw sam proponuje i zapala się na myśl o wspólnej przyszłości, no to znaczy, że jest ok, ale później nagle głuchnie w tym temacie. Cos go zniechęciło? Coś się stało? Już nie chce? Albo się waha? Tak można prowadzić różne domysły, więc...POGADAJCIE
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:06   #13
nenowka152900
Zadomowienie
 
Avatar nenowka152900
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
O, a to ciekawe. Większość moich znajomych brała ślub z głębokiej miłości poprzedzonej latami mieszkania ze sobą, a nie żeby się ... dorabiać. Więc to bardzo ciekawe.

Cyba źle zrozumiałam autorkę wątku.
źle mnie zrozumiałaś a raczej ja się źle wyraziłam ja znam bardzo mało osób które mieszkały ze sobą przed ślubem ew jako osoby pilnie planujące ślub i też są szczęśliwi. chodziło mi o to, że ślub to jakby nowy rozdział w życiu ehf no nie wiem jak ci wytłumaczyć
chyba kwestia otoczenia i wychowania tzn wyprowadzka i mieszkanie z drugą połówką dopiero po ślubie

Edytowane przez nenowka152900
Czas edycji: 2009-02-26 o 21:08 Powód: znalazłam wyjaśnienie
nenowka152900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:10   #14
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość
Nie jest to dla mnie obcy człowiek. A czy kazde młode małżenstwo ma zaraz po ślubie domek z ogrodkiem? Za kilka dni koncze licencjat, moze nie szczyt marzen ale zawsze to cos. Nie nudzi mi sie w zyciu, poprostu chce własnego zycia, na własny rachunek.
No to trochę zmienia postać rzeczy, ale też niewiele. Jesteście jeszcze bardzo młodzi, już nawet nie chodzi o to, że nie macie domu z ogródkiem, ale ledwo będzie Was stać coś wynająć. Uprawiacie seks, przypadkiem może pojawić się dziecko, jakie masz perspektywy ?

Macie jeszcze czas. Skończ studia, rozejrzyj się za lepszą pracą ... Twój TŻ też jak widać nie jest na to gotowy, zaproponował Ci wspólne życie pod wpływem chwili, a teraz może sobie to przemyślał, sytuacja światowa nie jest najlepsza na rewolucyjne plany, a może coś innego go jeszcze męczy.

Ty z Nim przede wszystkim pogadaj, a nie na forum pisz.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość
chodziło mi o to, że ślub to jakby nowy rozdział w życiu ehf no nie wiem jak ci wytłumaczyć
chyba kwestia otoczenia i wychowania tzn wyprowadzka i mieszkanie z drugą połówką dopiero po ślubie
Rozumiem. Chyba że tak.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:12   #15
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

od zawsze jesteście w związku na odległość?

ciężko z 2 postów wywnioskować, jak to z wami naprawdę jest. skoro faktycznie w domu ma tak dobrze, że mamusia się nim zajmuje i wszystko podstawia pod nos, to może faktycznie coś jest w stwierdzeniu, że tak mu wygodnie.

czy to obcy człowiek? nie wiem, przez 4 lata trochę się pewnie poznali. ile was dzieli km?

u mnie był podobny problem, ale ja przekonałam się w końcu, że mojemu tż chodziło tylko i wyłącznie o zapewnienie nam jakotakiego startu, żebyśmy na początku małżeństwa mogli się cieszyć sobą, a nie siedzieć i płakać nad rachunkami, bo nie dajemy rady. chyba nieciekawa perspektywa, prawda?
cóż, kobiety myślą sercem i wierzą, że da się żyć miłością. mężczyźni są bardziej praktyczni i często bardziej odpowiedzialni. i myślę, że tu nie chodzi o to, żeby zaczynać wspólne życie, jak już facet wybuduje sobie willę, kupi furę etc., ale żeby zacząć od jakiegoś poziomu. bo mówi się, że miłość wszystko zwycięży, a razem pokonamy wszystkie trudności. niestety często jest tak, że jak się zaczynają prawdziwie problemy, to miłość szybko schodzi na drugi, a może i dziesiąty plan ...

nie wiem, może piszę tak dlatego, że wiem, iż w moim przypadku wcale nie chodziło o wygodnictwo, bynajmniej.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:13   #16
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość
Nie nudzi mi sie w zyciu, poprostu chce własnego zycia, na własny rachunek.
to na co czekasz ?wynajmi cos sama i zacznij zyc na wlasny rachunek bez czekania na decyzje faceta .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:16   #17
nenowka152900
Zadomowienie
 
Avatar nenowka152900
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
u mnie był podobny problem, ale ja przekonałam się w końcu, że mojemu tż chodziło tylko i wyłącznie o zapewnienie nam jakotakiego startu, żebyśmy na początku małżeństwa mogli się cieszyć sobą, a nie siedzieć i płakać nad rachunkami, bo nie dajemy rady. chyba nieciekawa perspektywa, prawda?
cóż, kobiety myślą sercem i wierzą, że da się żyć miłością. mężczyźni są bardziej praktyczni i często bardziej odpowiedzialni.
nie wiem, może piszę tak dlatego, że wiem, iż w moim przypadku wcale nie chodziło o wygodnictwo, bynajmniej.
ujęłaś chyba sedno sprawy w większości przypadków kiedy ludzi łączy uczucie

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
to na co czekasz ?wynajmi cos sama i zacznij zyc na wlasny rachunek bez czekania na decyzje faceta .
we dwoje moim zdaniem łatwiej
nenowka152900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:18   #18
juzsamaniewiem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 7
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość
...
we dwoje moim zdaniem łatwiej

No własnie...

marcela praktycznie od zawsze nasz związek tak wygląda. Jakies dwa lata temu pomieszkiwalismy razem kilka miesięcy.
Dzieli nas 60 km

Edytowane przez juzsamaniewiem
Czas edycji: 2009-02-26 o 21:20
juzsamaniewiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:20   #19
Hija
Raczkowanie
 
Avatar Hija
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość
Znamy się. Bardzo dobrze.
Ja bym właśnie powiedziała, że nie znacie się za dobrze. Bo mieszkać razem w normalny mieszkaniu, a nie w domu wczasowym gdzie jest pięknie bo i góry/morze/jezioro. To są moim zdaniem zupełnie inne warunki. Właśnie trzeba się przetestować tak normalnie, pomieszkać te 3 miesiące. Widzieć się dłuugo, codziennie, to jest zupełnie inaczej.
Cytat:
Napisane przez juzsamaniewiem Pokaż wiadomość
A czy kazde młode małżenstwo ma zaraz po ślubie domek z ogrodkiem? Za kilka dni koncze licencjat, moze nie szczyt marzen ale zawsze to cos. Nie nudzi mi sie w zyciu, poprostu chce własnego zycia, na własny rachunek.
Skończyłaś licencjat. A to sporo, chcesz robić magistra. Rób, rób. To nie są minusy na pewno
Tu nie chodzi o domek, ale o wynajęcie mieszkania na kilka miesięcy czy nawet pokoju wspólnego. A to dobry początek na życie na własny rachunek. Powodzenia
Hija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:25   #20
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość

we dwoje moim zdaniem łatwiej
byc moze latwiej tylko aby bylo latwiej musza tego chciec 2 strony.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:35   #21
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

dziś niestety rozpoczęcie życia na własny rachunek w pojedynkę jest często wręcz niemożliwe ...

60km to nie tak dużo ...
a gdzie chciałabyś mieszkać? w swoim mieście, w jego mieście? co z pracą? kto rzuca i szuka innej? czy jedno z was dojeżdża? jaki masz plan?
pisałaś, że on nie chce u ciebie spać i tłumaczy się tym, że musiałby wcześniej wstawać do pracy. a może po prostu źle się czuje u ciebie, jest skrępowany .. jak wyglądają jego relacje z twoimi rodzicami?
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:37   #22
nenowka152900
Zadomowienie
 
Avatar nenowka152900
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

wszystko rozbija się o chęci faceta autorki wątku... złoty środek SZCZERA ROZMOWA
nenowka152900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:43   #23
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

a ja dalej będę się upierać, że w życiu nie liczą się tylko chęci, ale także możliwości.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-02-26, 21:47   #24
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez nenowka152900 Pokaż wiadomość
wszystko rozbija się o chęci faceta autorki wątku... złoty środek SZCZERA ROZMOWA
dokladnie

Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
a ja dalej będę się upierać, że w życiu nie liczą się tylko chęci, ale także możliwości.
a co moze ograniczac mozliwosci mlodych ludzi ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 21:54   #25
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

warunki lokalowe - ja np wolałabym poczekać nawet i 2 lata ze ślubem niż mieszkać z którymi kolwiek rodzicami, bo wiem, jak by się to skończyło ...
finanse - nie wiem, w jakim mieście mieszkają, ale ceny wynajmu w niektórych miastach są dla młodych ludzi zaporowe (chyba, że się chce wynająć z kimś jeszcze - ale ja np. nie tak wyobrażam sobie życie młodego małżeństwa)

mogłabym wymienić jeszcze kilka rzeczy, które dotyczą mnie, ale nie wiem, czy dotyczą autorkę wątku i jej tż, więc na tym poprzestanę.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 22:12   #26
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
warunki lokalowe - ja np wolałabym poczekać nawet i 2 lata ze ślubem niż mieszkać z którymi kolwiek rodzicami, bo wiem, jak by się to skończyło ...
finanse - nie wiem, w jakim mieście mieszkają, ale ceny wynajmu w niektórych miastach są dla młodych ludzi zaporowe (chyba, że się chce wynająć z kimś jeszcze - ale ja np. nie tak wyobrażam sobie życie młodego małżeństwa)

mogłabym wymienić jeszcze kilka rzeczy, które dotyczą mnie, ale nie wiem, czy dotyczą autorkę wątku i jej tż, więc na tym poprzestanę.
zdajesz sobie sprawe ze te 2 lata moga nic nie zmienic w ich zyciu ?nadal beda sie widywac w weekendy.

jakos ludzie po slubie jak i bez slubu sobie radza,biora kredyty,zapozyczaja sie,pracuja ,zmieniaja prace,zmieniaja miejsce zamieszkania,wyjezdzaja za granice ale sa to ludzie korzy robia cos w tym kierunku tutaj wiadac tylko checi z 1 strony .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 22:30   #27
marcela23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 439
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
zdajesz sobie sprawe ze te 2 lata moga nic nie zmienic w ich zyciu ?nadal beda sie widywac w weekendy.
być może, nie mówię, że nie. ale może on ma rozwojową pracę, szanse awansu, podwyżki, ona skończy studia mgr, znajdzie lepszą pracę i może wtedy będzie ich stać na swoje.
może stać ich już teraz - nie wiem, bo autorka niewiele tak naprawdę napisała.

Cytat:
jakos ludzie po slubie jak i bez slubu sobie radza,biora kredyty,zapozyczaja sie,pracuja ,zmieniaja prace,zmieniaja miejsce zamieszkania,wyjezdzaja za granice ale sa to ludzie korzy robia cos w tym kierunku tutaj wiadac tylko checi z 1 strony .
jasne. tylko jednym wychodzi, innym nie. jedni sobie radzą świetnie, inni nie radzą sobie wcale i po czasie zdają sobie sprawę, że do pewnych rzeczy jeszcze nie byli gotowy, życie ich przerasta.

ja nie przeczę, może faktycznie facet jest najzwyczajniej w świecie wygodnicki i u mamusi mu dobrze, a taka prawdziwa dorosłość go przeraża.
ale ciekawa jestem, jaki ona ma plan na to życie na własny rachunek.
czy to nie jest na zasadzie - ożeń się ze mną, budź się i zasypiaj przy mnie, a reszta się jakoś sama poukłada. bo moim zdaniem takie podejście jest nierozsądne.

i żeby od razu było jasne, nie mam na myśli szczegółowego planu całego życia, ale jakiś zarys tej rzeczywistości po ślubie. bo podejmując taką decyzję chyba powinno się wiedzieć, jak to nasze przyszłe, wspólne życie miałoby wyglądać.
marcela23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 22:32   #28
KAKIR
Przyczajenie
 
Avatar KAKIR
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

moja rada, wyjść z domu , wynająć pokój, czy kawalerke, usamodzielnic sie. nie czekać na jego decyzję, facetowi trudniej jest opuścić dom rodzinny , wówczas chłop sam przyjdzie,a jak nie przyjdzie to cymbał i nie ma czego żałować
KAKIR jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 06:34   #29
juzsamaniewiem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 7
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
dziś niestety rozpoczęcie życia na własny rachunek w pojedynkę jest często wręcz niemożliwe ...

60km to nie tak dużo ...
a gdzie chciałabyś mieszkać? w swoim mieście, w jego mieście? co z pracą? kto rzuca i szuka innej? czy jedno z was dojeżdża? jaki masz plan?
pisałaś, że on nie chce u ciebie spać i tłumaczy się tym, że musiałby wcześniej wstawać do pracy. a może po prostu źle się czuje u ciebie, jest skrępowany .. jak wyglądają jego relacje z twoimi rodzicami?
Mieszkamy w małych miejscowosciach, pomiedzy duzym miastem, w ktorym studiuje, on czasami pracuje(bo pracuje w terenie) i wlasnie tam chciałabym mieszkać. TZ pracuje w firmie remontowo-budowlanej, ktora ma (tylko kiedy????) rejestrowac na siebie.
Wiec plan jest taki że kazde z Nas sie przeprowadza, On pracuje tak jak nadal, ja studiuje tak jak do tej pory i pracuje.
Moze faktycznie relacje Jego z moimi rodzicami nie są dobre. Szczególnie ze ma obraz jak te relacje mogłyby wyglądac na przykładzie moim i jego rodziców.


Cytat:
Napisane przez marcela23 Pokaż wiadomość
warunki lokalowe - ja np wolałabym poczekać nawet i 2 lata ze ślubem niż mieszkać z którymi kolwiek rodzicami, bo wiem, jak by się to skończyło ...
finanse - nie wiem, w jakim mieście mieszkają, ale ceny wynajmu w niektórych miastach są dla młodych ludzi zaporowe (chyba, że się chce wynająć z kimś jeszcze - ale ja np. nie tak wyobrażam sobie życie młodego małżeństwa)

mogłabym wymienić jeszcze kilka rzeczy, które dotyczą mnie, ale nie wiem, czy dotyczą autorkę wątku i jej tż, więc na tym poprzestanę.
Tylko zrozum, ze ja moge czekac nawet i 5 lat ale w naszej sytuacji to nie zmieni NIc. No moze to ze wreszcie mnie szlag trafi.

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
zdajesz sobie sprawe ze te 2 lata moga nic nie zmienic w ich zyciu ?nadal beda sie widywac w weekendy.

jakos ludzie po slubie jak i bez slubu sobie radza,biora kredyty,zapozyczaja sie,pracuja ,zmieniaja prace,zmieniaja miejsce zamieszkania,wyjezdzaja za granice ale sa to ludzie korzy robia cos w tym kierunku tutaj wiadac tylko checi z 1 strony .
No własnie !!!

Cytat:
Napisane przez KAKIR Pokaż wiadomość
moja rada, wyjść z domu , wynająć pokój, czy kawalerke, usamodzielnic sie. nie czekać na jego decyzję, facetowi trudniej jest opuścić dom rodzinny , wówczas chłop sam przyjdzie,a jak nie przyjdzie to cymbał i nie ma czego żałować
Żeby to było takie proste. Tylko wiem jak to bedzie wygladac. Ja wynajme mieszkanie. Mieszkam tam sama. A on, bedzie wpadał co kilka dni, na kilka dni i wypadał jak gdyby nigdy nic i wtedy to dopiero bedzie mu wygodnie.
Mieszkanie razem przed ślubem nie wchodzi w gre.
juzsamaniewiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 07:03   #30
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Ślub, mieszkanie, TŻ i jego niezdecydowanie

To nie ma innej rady jak szczera rozmowa i ustalenie,co i jak.My sobie możemy gdybać,wymyślać,ale Ty bez rozmowy ze swoim TŻ nic nie wskórasz.
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.