Odchudzanie -30 kg. Zapraszamy na kontynuacje wątku;) cz2

[mamrotka]

Napisane przez JoyceSky

Mamrotko, strasznie mi się podoba Twój nowy avatarek! Jakoś bardziej do Ciebie pasuje

na prawdę a czemu to ?

Napisane przez Tysia1907

Cześć piekne

jak sobota?
bo u mnie pod znakiem sprzątania pierwsza cześć dnia, a druga cześć pod znakiem leniuchowania

mam do Was głupie pytanie hehe;D
co to jest TOFU;D
jak to się je z czym to się je, jak to smakuje, jak się przyrzadza i ile kosztuje, generalnie wszysko chce wiedziec o tym stworzeniu;d hihihih;D

ciumam Was gorąco;*

u mnie sobota wygląda podobnie do twojej, ale jeszcze dziś zrobiłam sobie małe SPA

Napisane przez Limonka1987

Podoba mi się idea podobnej listy Od tej pory co 5 kg będę sobie fundowała jakąś fajną nagrodę Już wiem co pójdzie na pierwszy ogień- widziałam w Camauie boską sukieneczkę w stylu boho może i ja kiedyś kupię sobie sukienkę ale to tak jak bedzie na wagę 70kg



Jak tam nasza mała złośnico? Humorek się trochę poprawił?



Ciekawe, ciekawe Tym bardziej, że w ogóle lubię diety z SL- można od nich zgapić fajne pomysły.



Werciu, moja znajoma z byłej pracy stosowała tę kurację przez 40 dni. Początkowo podchodziłam do tego bardzo sceptycznie, ale muszę przyznać, że rzeczywiście zauważyłam u niej szereg pozytywnych zmian. I nie chodzi tu nawet o schudnięcie (zrzuciła sporo, ale migiem wróciła do swojej wagi), ale o to, co mnie właśnie kusi w kuracjach oczyszczających- wprost tryskała energią, a stan cery, włosów, paznokci poprawił jej się o 200%. Aczkolwiek trzeba mieć niesamowicie silną wolę, żeby porwać się na podobną dietę...



Bidulka, i to jeszcze w dniu urodzin Taaaa, nie myśl, że nie pamiętam Stoooo lat, stooo lat niech żyje, żyje naaaaam!!! Wszystkiego naj naj naj skarbie kochany! Przede wszystkim osiągnięcia wymarzonej wagi, ale również zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń i prawdziwej miłości Bo jak kochać to księcia (a jak kraść to miliony)



Tina, co to za spalacz? Ja już nie pamiętam kiedy porządnie się zmachałam podczas ćwiczeń i przez to mam głupie wrażenie, że w ogóle nie działają Może powinnam w taki wynalazek zainwestować?



Trzymaj się dzielnie Jeśli Cię to pocieszy to 2 pierwsze dni @ też mam z głowy.



Prawda? Zmysłowy i seksowny jak nasza wizażowa żoneczka nie no nie zawstydzajcie mnie bo się schowam głową w piasek



Cześć piękna

U mnie sobota pod znakiem nauki Nie tak dawno wróciłam do domu z uczelni- po prostu padam na ryjek biedactwo, weź gorącą kąpiel i na pewno poczujesz się o wiele lepiej

Tofu to jak już wspomniała Mkarlinka ser sojowy, w moim przekonaniu przepyszny, ale okazuje się, że generalnie jestem w tym zdaniu odosobniona Najbardziej lubię go z "Warzywami na patelnię": kroję go w kostkę, podsmażam na patelni razem z powyższą mrożonką i doprawiam do smaku sosem sojowym- bajka Pyszne jest również w sałatkach i na kanapkach Powinnaś spróbować- może Tobie też zasmakuje i nie będę jedyną tofumaniaczką na wątku?
Ceny zależą od firmy. Ostatnio wyhaczyłam w Carrefurze paczkę o wadze dobrze ponad 300g za niecałe 5 zeta, ale niestety nie jestem w stanie przypomnieć sobie teraz jakiej firmy- synapsy przestały mi łączyć mniej więcej po 6 godzinach wykładów



Z takimi babskimi zlotami nic się nie może równać

przyłączam się do życzeń. fioluśku dużo zdrówka, szczęścia, miłości, mniej kg na wadzę oczywiście

Napisane przez gasi

dziewczyny potrzebuje rady;/ ehh
dzisiaj sobie troszke pozwolilam i na ten wieczor zapomnialam o diecie. wypilam cappucino i zjadlam deser owocowy light truskawki ananas kiwi jagody pomarancza troszeczke bitej smietany na gorze taki deser z tego. i wypilam salaterke mleka skondensowanego slodkiego. wiem ze dostarczylam sobie kopa kalorycznego, z tym ze moj oranizm bardzo potrzebowal jakichs endorfin. poza tym trzymam diete i powiedzcie mi tlyko czy ten dzisiajszy wybryk mi nie zaszkodzi? bo mam straszne wyrzuty sumienia teraz;(

mała może wypij sobie miętę i będzie ok. żeby brzusio nie bolał

Napisane przez Tysia1907

Wow Gasi zaszalałaś dzis
nie mam pojęcia jak to może wpłynąć na Ciebie, ale mam nadzieje, ze wszytko będzie ok, i Twój organizm nie zdarzy sie zorientować co zjadłaas hihi ;*

A jaa mam do Was wszyskich pytania - jak sie przyżadza te owsianki:/

bo ja zawsze w tygoniu na śniadanie zjadam jorust z mussli i nie iwem czy to jest najlepsza rzecz, a na nic kurczak nie mam czasu rano bo jak ja sie budze to mam malo czasu na cokolwiek, bo zaraz trzeba pedzic na autobus;/
Wiec ja możecie podzielcie się ze mną swoimi przepsiami na owsianke, jak ja wzbogacac bajerkami jakimiś i w jakiś proporcjach to sie robi;d może to głupie pytania- ale najnormalniej w świecie nei jadałm jeszcze takeigo cuda eheh

ciumam Was dziewczynki i słodkich snów życze ;*

co do owsianki to Niuniuska i Limonka są specjalistkami

[Niuniuska]

Witam Panie wieczorową porą

Wybaczcie, nie miałam czasu czytać postów, wpadłam tylko:
po 1, złożyć życzenia - fioluśku: zdrowia, szczęścia, pomarańczy, nich Ci fajny facet [tu wstawić imię;P] nago tańczy A tak poważniej: spełnienia marzeń i samych pięknych chwil w życiu...
po 2, przypomnieć, żejutro dzień ważenia (wyjatkowo)- tak więc wskakujemy na wagi i dalej wiecie co macie robić... ;-) Jeśli są jakieś nowe Panie chętne do tabelki, to mam nadzieję, że laski wytłumaczą co i jak, bo ja nie mam dzisiaj zbytnio czasu...:/


U mnie - dalej zły humor. Zaczęłam robić coś na seminarium i że tak powiem: "jestem w czarnej du*ie'' Nic mi nie idzie, wkurzam się tylko na bezsensowność moich działań. Mama stwierdziła, że jestem opryskliwa i prowokuje kłótnie. Bosko.
O! Przynajmniej Tż wrócił, pochwalił moją fryzurę tekstem, że ślicznie ... i że wyglądam jak moja siostra ;P Taaa.. na starość upodabniamy się do siebie, bo do tej pory mówiono nam, że nie jesteśmy jak dwie krople wody.

Zmykam, bo już plotę głupoty :/

Branoc, śpijcie dobrze chudzielce

[mkarlinka]

Wiecie co właśnie przeczytałam w necie ze osoby które mają niski cukier we krwi(hipoglikemię) nie mogą stosować diety SB.Kurdę...a ja już chciałam od poniedziałku ją stosować...dlatego wszystko szukam na jej temat w necie;-((...a ja mam niski cukier i już od odpada ta dieta....masakra... ; -((

[fiolusiek]

cesc dzieffcynki wlasnie mi przeszło ale oczywiscie musialam cos zjesc ale nie mam wyrzutów wczoraj przez ten bol caly bdzien jadlam kanapki wstawalam i dalej jadlam i wole na wage nie wchodzic
nie dziekuje za zycznia

a ja sie wlsnie zakochalam w tym

[Limonka1987]

Napisane przez Tysia1907

Limonko, aż się wybiorę w tygodniu na polowania tofu;D może mi posmakuje hihi;D
jeśli tylko nie smakuje jak kminek hahaha którego nienawidze to może go polubię;D

Tysiu, najfajniejsze jest to, że tofu nie ma dominującego własnego smaku- będzie smakowało tak, jak je przyprawisz. Chociaż ja to mogę je ciachać na plasterki/kostki i jadać bez niczego tak je lubię. Ale ja to w ogóle dziwna jestem

Napisane przez Madzior91

A ja jestem po dugim dniu dietki oczyszczajacej i zyje i czuje sie dobrze i mam energie nawet jutro warzywkaaaa na jablka juz patrzec nie mogeAle jesli bede sie zle czula to zaraz ta diete odstawiam.
Ja mysle, ze mi takie "odtrowanie" dobrze zrobi bo ostatnio zadnej diety nie stosowałam i troche tych smieci sie uzbieralo w srodku :-/ zobaczymy jakie beda efekty

Dobrze, że czujesz się dobrze Uważaj, bo z tego co czytałam na forach na oczyszczaniu najgorsze przed Tobą, bo ok. 3-4 dnia organizm zaczyna się oczyszczać z toksyn i może Cię trochę główka pobolewać itp. Oczywiście nie straszę, a jedynie ostrzegam A ja wciąż nie jestem przekonana co do własnej diety... Chociaż coraz mniejszy mam zapał, żeby się za nią brać. Za to już od 3 (słownie: trzech) dni nie piłam w ogóle kawy i dla mnie to już jest dużym sukcesem

Napisane przez gasi

dziewczyny potrzebuje rady;/ ehh
dzisiaj sobie troszke pozwolilam i na ten wieczor zapomnialam o diecie. wypilam cappucino i zjadlam deser owocowy light truskawki ananas kiwi jagody pomarancza troszeczke bitej smietany na gorze taki deser z tego. i wypilam salaterke mleka skondensowanego slodkiego. wiem ze dostarczylam sobie kopa kalorycznego, z tym ze moj oranizm bardzo potrzebowal jakichs endorfin. poza tym trzymam diete i powiedzcie mi tlyko czy ten dzisiajszy wybryk mi nie zaszkodzi? bo mam straszne wyrzuty sumienia teraz;(

Gasi, proszę Cię, nie panikuj. Jeśli raz na jakiś czas dostarczysz organizmowi takie nadprogramowe kalorie to nie dość, że nie przytyjesz, ale nawet przemiana materii dostanie kopa. Z resztą jesteś chyba już na utrzymaniu (dobrze kojarzę?), więc powinnaś podchodzić do diety z większym luzem. Od owoców z bitą śmietaną jeszcze nikt nie przytył.
Ale co tam w ogóle u Ciebie dziewczynko słychać? Czemu w ogóle się tu nie pojawiasz?

Napisane przez Tysia1907

A jaa mam do Was wszyskich pytania - jak sie przyżadza te owsianki:/

Ja wieczorem zalewam płatki owsiane gorącą wodą, one przez noc mi pęcznieją i rano szybciutko wrzucam do nich serek wiejski (ze względu na białeczko) i to na co akurat mam ochotę, czyli generalnie jakieś owoce/owoce suszone. Przygotowanie rano owsianki zajmuje mi z reguły tyle co starcie jabłka czy pokrojenie banana- kilka minut.

Napisane przez Niuniuska

U mnie - dalej zły humor. Zaczęłam robić coś na seminarium i że tak powiem: "jestem w czarnej du*ie'' Nic mi nie idzie, wkurzam się tylko na bezsensowność moich działań. Mama stwierdziła, że jestem opryskliwa i prowokuje kłótnie. Bosko.
O! Przynajmniej Tż wrócił, pochwalił moją fryzurę tekstem, że ślicznie ... i że wyglądam jak moja siostra ;P Taaa.. na starość upodabniamy się do siebie, bo do tej pory mówiono nam, że nie jesteśmy jak dwie krople wody.

Nie martw się. Może i Ty jesteś w czarnej dupie, ale ja w takim razie jestem w jakimś ciemnym jądrze ziemi Trudno, jakoś damy radę. Ponoć pozytywne nastawienie to połowa sukcesu
Heh, wiedziałam, że ślicznie wyglądasz- słowa TŻ-ta są tylko potwierdzeniem mojej teorii
A my mamy z moją sister z koleji w drugą stronę. Jeszcze 5-6 lat temu ludzie, którzy nas nie znali zgadywali, że jesteśmy siostrami, a gdy na przykład w zeszłym roku moja siostra brała ślub i razem latałyśmy po fryzjerkach, manikiurzystkach itp. każda z nich zwracała się do nas: "A pani koleżanka..." Gdzieś po drodze nasze podobieństwo się zagubiło

Napisane przez mkarlinka

Wiecie co właśnie przeczytałam w necie ze osoby które mają niski cukier we krwi(hipoglikemię) nie mogą stosować diety SB.Kurdę...a ja już chciałam od poniedziałku ją stosować...dlatego wszystko szukam na jej temat w necie;-((...a ja mam niski cukier i już od odpada ta dieta....masakra... ; -((

Nie martw się, maleńka Nie jedna SB na świecie Znajdziesz dietę, która będzie Ci lepiej pasować. Może skoro masz problemy zdrowotne wartoby się poradzić dietetyka?

Napisane przez fiolusiek

cesc dzieffcynki wlasnie mi przeszło ale oczywiscie musialam cos zjesc ale nie mam wyrzutów wczoraj przez ten bol caly bdzien jadlam kanapki wstawalam i dalej jadlam i wole na wage nie wchodzic
nie dziekuje za zycznia

Dobrze, że już lepiej się czujesz. Nie przejmuj się wagą- gdy człowiek czuje się jakby potrąciła go ciężarówka dieta to ostatnia rzecz na jaką zwraca uwagę i to zupełnie naturalne.

Hej ho, hej ho! Do szkoły by się szło!

[fiolusiek]

dzis nie ma takiej sily zeby mnie zmusila wejsc na wage teraz jem herbatniki a zaraz pojde gotowac owsianke

doszlam do wniosku ze nie ma sensu kupowanie mniejszych ciuchow i czekanie az sie schudnie

[Pyziulka]

Napisane przez fiolusiek

doszlam do wniosku ze nie ma sensu kupowanie mniejszych ciuchow i czekanie az sie schudnie

Ja też tak uważam, choć dla mojej mamy to najlepsza mobilizacja.

Miałam wczoraj strasznie zły dzień, pokłóciłam sie z mamą i oczywiście pierwsze o czym pomyślałam to "comfort food"... Ale powstrzymałam się No może nie tak do końca bo zjadłam 1 gofra, ale za to z jabłuszkiem

Dziś na śniadanie znów danio Muszę sie wybarć na jakies zakupy ale nie wiem czy dziś zdążę :/ Trzeba bedzie zostawić baaardo dokładną listę mojemu jeszcze-nie-mężowi

Miłego dzionka dziewczyny

[JoyceSky]

Mornin' laski!
Ja zaraz spadam do kościoła a potem muszę kupic sobie jeansy, bo nie mam w czym chodzic! Tylko ja już nigdy nie chce żadnych biodrówek, bo one niewygodne, zimno w nich i jeszcze tłuszcz się wylewa. Chcę takie z wysokim stanem, bo już jedne takie miałam i sto razy lepiej w takich wyglądam.
Potem oczywiście praca mgr, bo wczoraj tylko pół strony spłodziłam Miałam od rana do wieczora pisac, ale jakoś tak wyszło, że spotkaliśmy się z kumpelą Tżta z liceum i siedzieliśmy w kawiarni ze 3 godziny. Jak wróciliśmy to było już koło 17 i już mi się nic nie chciało. Dzisiaj serio muszę przysiąsc!
Mamrotka - tak jak Limonka napisała: jesteś naszą sexy żoneczką, więc ten avatarek w jakiś sposób uosabia Ciebie
fiolusiek - Jeszcze raz wszystkiego najlepszego, chociaż już na NK wysłałam Ci życzenia

[olcia_czwa]

Cześć wszystkim Czytuję Was od jakiegoś czasu,ale jakoś nie mogę się zdobyć co by cosik napisać. A że dzisiaj dzień ważenia, to może jakoś to w końcu pójdzie. Cóz - ja mam pozostałości po ciąży, których postanowiłam się pozbyć. U mnie dieta trwa od początku roku pod opieką dietetyka. Właśnie przetrwałam zastój wagowy i na szczęście waga znów zaczyna spadać. Tak więc - mój wzrost to 180cm, a waga... hmm... wyjściowa to było 98,6kg (po urodzeniu córci nie wiedzieć czemu waga ani drgnęła). Dzisiaj jest 89,7kg, natomiast cel to 68kg . Jeszcze trzy lata temu tyle ważyłam, więc mam mocne postanowienie, że do wakacji tyle będzie. Dieta pomaga, do tego dużo spacerków z córcią i mam nadzieję, że będzie oki. W każdym razie trzymajcie kciuki za mnie tak jak ja za Was.
Zapomniałam dodać - fiolusiek - przyłączam się do życzeń - wszystkiego wszystkiego naj i spełnienia wszystkich marzeń, tych maleńkich i tych ogromnych .

[Niuniuska]

Napisane przez gasi

dziewczyny potrzebuje rady;/ ehh
dzisiaj sobie troszke pozwolilam i na ten wieczor zapomnialam o diecie. wypilam cappucino i zjadlam deser owocowy light truskawki ananas kiwi jagody pomarancza troszeczke bitej smietany na gorze taki deser z tego. i wypilam salaterke mleka skondensowanego slodkiego. wiem ze dostarczylam sobie kopa kalorycznego, z tym ze moj oranizm bardzo potrzebowal jakichs endorfin. poza tym trzymam diete i powiedzcie mi tlyko czy ten dzisiajszy wybryk mi nie zaszkodzi? bo mam straszne wyrzuty sumienia teraz;(

Gasi, mam pytanie: a jesz teraz normalnie czy obcinasz kalorie? Bo to by tłumaczyło Twoje napady na jedzenie. A z tego co pamiętam jesteś na stabilizacji - powinnaś stopniowo zwiększać kalorie. Robisz tak?
Co do tego 'wybryku' - na pewno nie przytyłaś od niego 5 kg. Jedzenie jest dla ludzi, nie popadajmy w paranoje po jednej małej wpadce.

Napisane przez Tysia1907

A jaa mam do Was wszyskich pytania - jak sie przyżadza te owsianki:/

bo ja zawsze w tygoniu na śniadanie zjadam jorust z mussli i nie iwem czy to jest najlepsza rzecz, a na nic kurczak nie mam czasu rano bo jak ja sie budze to mam malo czasu na cokolwiek, bo zaraz trzeba pedzic na autobus;/
Wiec ja możecie podzielcie się ze mną swoimi przepsiami na owsianke, jak ja wzbogacac bajerkami jakimiś i w jakiś proporcjach to sie robi;d może to głupie pytania- ale najnormalniej w świecie nei jadałm jeszcze takeigo cuda eheh

Hmm... po pierwsze najlepiej żebyś znalazła w sklepie płatki owsiane górskie (nie błyskawiczne bo są bardziej przetworzone). Ja robię owsianki różnie:
a. wersja z dodatkami -> przeważnie sypię do miski na oko płatki (możesz sypać 5-6 łyżek), podgrzewam mleko (ok szklanki) w mikrofali i zalewam całą owsiankę. Nakrywam ją żeby spęczniała, a w międzyczasie idę myć buźkę, biorę prysznic lub coś w tym stylu. Gdy wracam, owsianka jest jeszcze ciepła, kroję do niej dodatki - tutaj możesz użyć fantazji. Klasyczna wersja to potarkowane jabłko + cynamon. Ja często dodaję pół banana, jabłka, mandarynki, dosłownie wszystko co mam w lodówce. Czasem sypię orzechy, rodzynki lub wiórki.
b. wersja z wieśniakiem -> płatki zalewam niewielką ilością gorącej wody, odstawiam, gdy spęcznieje dodaję serek wiejski o smaku np. truskawkowym i mam słodką owsiankę;-)
Ah, zapomniałabym - przeważnie do płatków owsianych dodaję jeszcze jakieś musli (odrobinę) albo otręby granulowane o smaku (np. żurawinowym). Dzięki temu owsianka jest słodka i pyyyyyszna.

Napisane przez mkarlinka

Wiecie co właśnie przeczytałam w necie ze osoby które mają niski cukier we krwi(hipoglikemię) nie mogą stosować diety SB.Kurdę...a ja już chciałam od poniedziałku ją stosować...dlatego wszystko szukam na jej temat w necie;-((...a ja mam niski cukier i już od odpada ta dieta....masakra... ; -((

No tak, SB jeszcze bardziej obniża cukier we krwi, a to mogłoby się dla Ciebie źle skończyć. Spróbuj może z inną dietą, np. 1200-1500 kcal? Głowa do góry, na pewno coś znajdziesz

Napisane przez Limonka1987

Dobrze, że czujesz się dobrze Uważaj, bo z tego co czytałam na forach na oczyszczaniu najgorsze przed Tobą, bo ok. 3-4 dnia organizm zaczyna się oczyszczać z toksyn i może Cię trochę główka pobolewać itp. Oczywiście nie straszę, a jedynie ostrzegam A ja wciąż nie jestem przekonana co do własnej diety... Chociaż coraz mniejszy mam zapał, żeby się za nią brać. Za to już od 3 (słownie: trzech) dni nie piłam w ogóle kawy i dla mnie to już jest dużym sukcesem
-> I bardzo dobrze że masz mniejszy do niej zapał bo to nie jest dieta a głodówka, kolejna dieta cud, po której spadnie parę kg, ale wszystkie bardzo szybko wrócą. Bo niby skąd organizm ma wiedzieć czy nazywacie to oczyszczaniem organizmu czy kolejną dietą cud, dzięki której zrzuca się 10 kg w 10 dni... ;/ ? Tak czy siak zrzuci kg w ekspresowym tempie, co gwarantuje jojo w najbliższym czasie. Pielęgnuj swoje dobre nawyki żywieniowe, bo jesz naprawdę zdrowo, ćwiczysz, ruszasz się - czego więcej chcieć? ))

Nie martw się. Może i Ty jesteś w czarnej dupie, ale ja w takim razie jestem w jakimś ciemnym jądrze ziemi Trudno, jakoś damy radę. Ponoć pozytywne nastawienie to połowa sukcesu
Heh, wiedziałam, że ślicznie wyglądasz- słowa TŻ-ta są tylko potwierdzeniem mojej teorii
A my mamy z moją sister z koleji w drugą stronę. Jeszcze 5-6 lat temu ludzie, którzy nas nie znali zgadywali, że jesteśmy siostrami, a gdy na przykład w zeszłym roku moja siostra brała ślub i razem latałyśmy po fryzjerkach, manikiurzystkach itp. każda z nich zwracała się do nas: "A pani koleżanka..." Gdzieś po drodze nasze podobieństwo się zagubiło

W ciemnym jądrze mówisz To faktycznie obie mamy przewalone ;P
A tak z ciekawości, dużo starszą masz siostrę? Moja jest ode mnie starsza o 7 lat

Napisane przez fiolusiek

dzis nie ma takiej sily zeby mnie zmusila wejsc na wage teraz jem herbatniki a zaraz pojde gotowac owsianke

doszlam do wniosku ze nie ma sensu kupowanie mniejszych ciuchow i czekanie az sie schudnie

Hehe, ja jednak weszłam na wagę, ale uparcie stoi
Doszłaś do dobrego wniosku Nie ma co odkładać wszystkiego na póżniej, jak się schudnie... trzeba brać z życia co się da, szaleć na zakupach itp. a co!


Czołem dziewczęta W końcu się wyspałam jak królowa! Nikt mi rano nie przeszkadzał Zjadłam pycha owsiankę, zaraz zabieram się do czytania&pisania

Buziaki, miłego dnia wszystkim życzę


EDIT. olcia_czwa: witamy serdecznie Po pierwsze to gratuluję córy
Nie ma się czego bać, my nie gryziemy - wręcz przeciwnie Cieszę się, że zebrałaś się w sobie i napisałaś... Gwarantujemy tutaj dużą mobilizację i wsparcie, z tym będzie o niebo łatwiej Rozumiem, że mam Cię dopisać do tabelki ?

[Limonka1987]

Olcia_czwa- również witam Opowiesz nam więcej o swojej diecie? Co też ten dietetyk Ci zaleca ciekawego? Strasznie też jestem ciekawa córci! Ile ma latek? Jak ma na imię?
Swoją drogą musimy się wydawać strasznie niesympatyczne Zauważyłyście, że co druga osoba zaczyna swój post słowami: "Podczytują Was od dłuższego czasu, ale nie miała odwagi napisać..." Halo, nowe koleżanki My na prawdę nie gryziemy

Niuniuska- siostra jest starsza ode mnie o równe 8 lat, ale co ciekawe zazwyczaj wszyscy myślą, że to ja jestem starsza Sister ma już niemal 30-che na karku, a wygląda jak nastolatka- nie wiem w czym tkwi jej sekret

Przemęczyłam się na jednym wykładzie i zdezerterowałam- wczoraj wyczerpałam chyba całą silną wolę na przebrnięcie przez cały dzień zajęć Swoją drogą 4 przedmioty na 7 w tym semestrze mam z takim słodkim ciasteczkiem, że na jego wykładach jest... aż jakaś inna czasoprzestrzeń Czuję, że to będzie pierwszy semestr, gdy nie będę miała problemów z frekwencją

Umówiłam się dziś z dwiema kumpelami z uczelni, że któregoś dnia wpadną do mnie i obejrzą sobie moje ciuszki, które już stały się na mnie za duże. Nie ma sensu, żeby zagracały mi szafę, a ponieważ tak naprawdę są to fajne ubrania, w większości markowe i w świetnym stanie, na pewno im się przydadzą. A jaka to będzie dla mnie mobilizacja, żeby nie wracać do dawnej wagi- musiałabym wtedy chyba nago biegać

[fiolusiek]

a ja jeszcze raz nie dziekuje

od jutra juz zaczynam normalna diete dosc obzarstwa

ps. zapomnialam wam doniesc na naszym babskim spotkaniu spotkalam stare kolezanki i wiecie co przytyly troche juz nie czulam sie taka ''inna''

[Tysia1907]

WItajcie ;*

strasznie bardzo mocno dziękuje za owsiankowe przepisy
na dniach zakupie sobie i będę sobie przyrządzać takowe mikstury

życzę wszystkim milutkiej niedzieli, śliczna pogoda więc pewno skorzystamy sobie ze spacerku
ciumam Was;*

[Niuniuska]

Napisane przez Limonka1987

Swoją drogą musimy się wydawać strasznie niesympatyczne Zauważyłyście, że co druga osoba zaczyna swój post słowami: "Podczytują Was od dłuższego czasu, ale nie miała odwagi napisać..." Halo, nowe koleżanki My na prawdę nie gryziemy
-> Muehehe faktycznie coś w tym jest, ale ja obstawiałabym raczej, że tu jest tak cudownie, przyjacielsko i ciepło, że babeczki boją się wdrążyć w temat, bo my co chwila o czymś innym;P

Niuniuska- siostra jest starsza ode mnie o równe 8 lat, ale co ciekawe zazwyczaj wszyscy myślą, że to ja jestem starsza Sister ma już niemal 30-che na karku, a wygląda jak nastolatka- nie wiem w czym tkwi jej sekret
-> hehe, nawet siostry mamy w zbliżonym wieku Moja też wygląda jak nastolatka, ale wiem czemu... od kilku lat 3 razy w tygodniu nagina na aerobik i siłownię. Na brzuchu ma już niemal kaloryfer... ;-) Częściowo przez to, że zawsze nosiłyśmy te same ciuchy (bo ja byłam zawsze za duża rozmiarowo;P) - postanowiłam, że muszę schudnąć. Wyszło trochę na moją niekorzyść, bo teraz jej ciuchy są na mnie za duże ;P

Przemęczyłam się na jednym wykładzie i zdezerterowałam- wczoraj wyczerpałam chyba całą silną wolę na przebrnięcie przez cały dzień zajęć Swoją drogą 4 przedmioty na 7 w tym semestrze mam z takim słodkim ciasteczkiem, że na jego wykładach jest... aż jakaś inna czasoprzestrzeń Czuję, że to będzie pierwszy semestr, gdy nie będę miała problemów z frekwencją
-> Wiem o czym mówisz Ja mam fakultet z kolei, z dojrzałym mężczyzną, normalnie jest oh ah i teges! Wszystkie siedzimy w niego wlepione jak w obrazek

Umówiłam się dziś z dwiema kumpelami z uczelni, że któregoś dnia wpadną do mnie i obejrzą sobie moje ciuszki, które już stały się na mnie za duże. Nie ma sensu, żeby zagracały mi szafę, a ponieważ tak naprawdę są to fajne ubrania, w większości markowe i w świetnym stanie, na pewno im się przydadzą. A jaka to będzie dla mnie mobilizacja, żeby nie wracać do dawnej wagi- musiałabym wtedy chyba nago biegać

No niezły pomysł Koleżanki na pewno będą ucieszone Ciuchom nigdy dość! Moje motto ;P

Napisane przez fiolusiek

ps. zapomnialam wam doniesc na naszym babskim spotkaniu spotkalam stare kolezanki i wiecie co przytyly troche juz nie czulam sie taka ''inna''

ooo, za jakiś czas jak się znów spotkacie to będziesz niezła laska to dopiero im buźki opadną na Twój widok





Jejuuuuu, potrzebuję mobilizacji!!! Nic mi nie wychodzi, najchętniej rozniosłabym całą chatę a książki spaliła w piekarniku !! Help Już nie wiem za co się brać, bo to wszystko jest bez sensu... Brrr
Idę, bo zrzędzę ;P

[Anielllka]

Witam

wpadłam tylko życzyć wam miłej niedzieli nie umie za wami nazadzyc tak sie rozgadałyście

olcia witaj - kja też walcze z kg po ciązy

[Limonka1987]

Napisane przez Niuniuska

Ciuchom nigdy dość! Moje motto ;P

Amen

Siostry w podobnym wieku (i w ogóle podejrzanie do siebie podobne) nawet nie robią na mnie wrażenia Mamy już tyle wspólnych cech, że jedna w tą, jedna w tą...
Też kiedyś z siostrą nosiłyśmy te same ciuchy, ale to było wieki temu. Później zaczęłyśmy się jakoś rozmijać. Najpierw ja bardzo schudłam, a ona była troszeczkę przy kości, później odwrotnie: mi się przytyło, a ona zgubiła z 15 kg. Najlepsze jest to, że schudła dopiero wtedy, gdy przestała się zamartwiać dietą Serio, je chyba więcej od swojego męża, wysiłek fizyczny ogranicza do minimum (mieszka w tym samym budynku, w którym pracuje, więc odpadają jej nawet codzienne dojazdy) i nosi rozmiar 34
Aczkolwiek teraz wspólny rozmiar nie ma większego znaczenia, bo siostra mieszka kilkaset kilometrów ode mnie- w słonecznej Italii

Napisane przez Niuniuska

Jejuuuuu, potrzebuję mobilizacji!!! Nic mi nie wychodzi, najchętniej rozniosłabym całą chatę a książki spaliła w piekarniku !! Help Już nie wiem za co się brać, bo to wszystko jest bez sensu... Brrr
Idę, bo zrzędzę ;P

Jakbyś nie miała czym palić daj znać- mogę Ci podrzucić trochę moich książek, bo ja już i tak ewidentnie w życiu się nie zmuszę, żeby z nimi coś konstruktywnego zrobić (na przykład otworzyć)
A w ogóle co Ty ostatnio taka nerwowa się zrobiłaś? Calm down, babe Moja znajoma z liceum miała zwyczaj gdy nerwy zaczęły ją ponosić siadać po turecku (nie było dla niej przeszkodą nawet to, że wokół biegał tłum rozwrzeszczanych nastolatków) i powtarzać jak mantrę: "Jestem oazą spokoju, jestem oazą spokoju, jestem..." Może przećwicz coś podonego?

Napisane przez Anielllka

Witam
wpadłam tylko życzyć wam miłej niedzieli nie umie za wami nazadzyc tak sie rozgadałyście

Masz nauczkę, żeby tu częściej zaglądać

W ogóle zapomniałam Wam powiedzieć, że moje kumpele w szkole tak mi zaczęły zazdrościć moich wypasionych kanapek (grahamki z dużą ilością warzyw i np. pasztetem sojowym, gotowaną piersią z kurczaka, kotletami sojowymi), że zostałam zobligowana do robienia podobnych przysmaków również im Dziś zamiast jednej kanapeczki dźwigałam na uczelnię 5! Niedługo zacznę myśleć nad otworzeniem stołówki...

[Malinn]

Limonko, mozesz otworzysz uczelnianego Pana Kanapke? i bedziesz robic wszystkim kanapeksy oczywiscie za odpowiednia opltata

Niuniuska... moze rozpalmy ognisko? i upieczmy jakies miecho i do tego jakis dodatek % i jest impreza

A ja wlasnie poszukuje ladnych bluzeczek co by sie wystroic na wiosne i nic mi sie nie podoba Wiecie co... ostatnio jakos nie lubie chodzic po sklepach, znaczy sie jak mam cos kupic to dostaje szalu i nie umiem nigdy nic sobie wygrzebac.. i wkurzam sie, ze polska jeszcze daleko za murzynami i wszystkie fajne sieciowki nie maja sklepow internetowych bo zostawilabym im kupe kasy

[Limonka1987]

Napisane przez Malinn

Limonko, mozesz otworzysz uczelnianego Pana Kanapke? i bedziesz robic wszystkim kanapeksy oczywiscie za odpowiednia opltata

To jest jakaś myśl

Napisane przez Malinn

A ja wlasnie poszukuje ladnych bluzeczek co by sie wystroic na wiosne i nic mi sie nie podoba Wiecie co... ostatnio jakos nie lubie chodzic po sklepach, znaczy sie jak mam cos kupic to dostaje szalu i nie umiem nigdy nic sobie wygrzebac.. i wkurzam sie, ze polska jeszcze daleko za murzynami i wszystkie fajne sieciowki nie maja sklepow internetowych bo zostawilabym im kupe kasy

A jaki nosisz rozmiar? Może byś wpadła się rozejrzeć po mojej szafie? Mój dom jest daleko fajniejszy niż wszystkie centra handlowe razem wzięte
Swoją drogą przyjmuję to co mówisz, ale nie rozumiem Ja tam w sklepach mogłabym nawet zamieszkać- to jest moje miejsce na ziemi

[kruszynka26]

Cześć wszystkim moje marzenie to 10 kg niej ale problem w tym że zajadam stresy i jak się nudzę też jem. Nie umiem się jakoś zmobilizować do ćwiczeń....Już tyle diet przeszłam i to co schudne to zaraz nadrobię słodyczami.
teraz kupiłam sobie Drenafast i zaczynam od początku i licze że powoli małymi kroczkami dam radę....ale bez Waszego wsparcia nie da rady....więc proszę pomóżcie.....please ..............

[Pyziulka]

Napisane przez Malinn

A ja wlasnie poszukuje ladnych bluzeczek co by sie wystroic na wiosne i nic mi sie nie podoba Wiecie co... ostatnio jakos nie lubie chodzic po sklepach, znaczy sie jak mam cos kupic to dostaje szalu i nie umiem nigdy nic sobie wygrzebac.. i wkurzam sie, ze polska jeszcze daleko za murzynami i wszystkie fajne sieciowki nie maja sklepow internetowych bo zostawilabym im kupe kasy

Rozumiem Cię. Ja nienawidzę zakupów, szczególnie "ciuchowych". Wręcz spazmów dostaję jak mam spodnie mierzyć... Aktualnie posiadam 2 pary spodni, sweterek, podkoszulkę, 2 bluzki, t-shirt... i starczy Nawet mój jeszcze-nie-mąż mnie nie rozumie - ona kocha ciuchy

ja już po obiadku - pyszny kurczaczek ok 15 ananas i brzoskwinie z puszki (mniam mniam) Nie wiem jeszcze co na kolację - chyba mam tylko parówki lub jogurt :/

[Malinn]

Napisane przez Limonka1987

To jest jakaś myśl



A jaki nosisz rozmiar? Może byś wpadła się rozejrzeć po mojej szafie? Mój dom jest daleko fajniejszy niż wszystkie centra handlowe razem wzięte
Swoją drogą przyjmuję to co mówisz, ale nie rozumiem Ja tam w sklepach mogłabym nawet zamieszkać- to jest moje miejsce na ziemi

No coz ja lubie pochodzic po sklepach ale nie wtedy jak mam cos kupic...bo jak mam kupic to brrrr ciary mnie przechodza... nigdy nie umiem sobie nic znalesc...dostaje zacmienia mozgu i nic mi sie nie podoba... potem chodze taka wkuuuuurzona ze szkoda gadac albo sie wkurzam, ze rozmiaru brakuje albo jak widze sie w lustrze w przymierzalni brrrr jakies one powieszajace najbardziej lubie te w c&a bo tam wygladam na taka zgrabna 38

[werkawerka]

Ale tu plotek ploteczek!! Nie nadażam... zauwazylyscie ze kiedys kazde zdanie bylo o odchudzaniu a teraz to ploty?

Wiecie co, mój glupi nowy stepper zle dziala... cwiczyłam ponad 70 min (ogladalam film to wiem dokładnie) intensywnie i mój głupi licznik pokazal 50 spalonych kcali... 50!!!! to tyle co lezenie na kanapie. A czasomierz 16 minut.... Cos jest tu mocno nie tak. ale jak pomysle o odsyłaniu steppera, placeniu a przesyłke to sobie mysle ze kurcze, wazne ze dziala. Tak mi powtarza tz ze wazne jest cwiczenie, ale ja tak bym chciala wiedziec ile kcal spalam!

A wczoraj upiekłam ciasto - z polowy skladnikow zeby było mniej i owsiano bakaliowe, nie ma w nim nic niezdrowego.. ale wieczorem zjadłam 3 kawalki, dzis 1... jestem okropna.. wiem

Chocaiz sobie mysl ze gdyby nie te śłodycze czesniej ciągle kupowane (codzienie po kilka batonów minimum) to byłabym szczupla.
a jako ze kocham łakocie to lepiej raz na jakis czas upiec zdrowe ciasto niz potem sie obezrec syfem... A moze sie tylk tak pocieszam.

Mam do was takie pytanie... czy moje plany chudniecia 13 kg do konca czerwca wydaja sie realne.. bo ja dzis we wszystko watpie.. eh..

[mamrotka]

hej lalunie

ależ się rozgadały wpadłam na chwilkę no bo wiecie testujemy łóżko nadal


kruszynka25 olcia_czwa witam tu nikt nie gryzie więc mam nadzieje że będziecie często zaglądać



u mnie motywacji brak do czegokolwiek a dziś jeszcze urodzinki mamusi mamy i wiecie co będzie ciiiiiiiiiaaaaaaaaaacccch hhhhhhhhhhhooooooooo postanowiłam że skorzystam i od jutra już naprawdę wracam na dobrą drogę ( ostatnio mówię tak średnio to chyba ze dwa razy w tygodniu ), widzę piękną pogodę za oknem i chyba zacznę jutro biegać, jak naprawdę pójdzie mi dobrze to kupię buty do biegania bo póki co to nie jetem pewna czy nie zrezygnuje po dniu - tak już jest jak ma się słomiany zapał




to kto zaczyna ze mną biegać od jutra? no i odpowiednia dietka do tego




wpadnę później
( wracam do testowania)




edit. werciu myślę że plany są bardzo realne

[Malinn]

Mamrotko zrobmy tak jak bede na rowerze jezdzic a ty za mna biegac no i dieta of kors:P

Alez ja ci zazdroszcze tego testowania

[Pyziulka]

Napisane przez werkawerka

Wiecie co, mój glupi nowy stepper zle dziala... cwiczyłam ponad 70 min (ogladalam film to wiem dokładnie) intensywnie i mój głupi licznik pokazal 50 spalonych kcali... 50!!!! to tyle co lezenie na kanapie. A czasomierz 16 minut.... Cos jest tu mocno nie tak. ale jak pomysle o odsyłaniu steppera, placeniu a przesyłke to sobie mysle ze kurcze, wazne ze dziala. Tak mi powtarza tz ze wazne jest cwiczenie, ale ja tak bym chciala wiedziec ile kcal spalam!

Nie można tak myslec. Takie obsesyjne myslenie o kaloriach moze być niebezpieczne. Nie twierdze że u Ciebie tak jest, ale postaraj się po prostu o tym nie myśleć.

Napisane przez werkawerka

a jako ze kocham łakocie to lepiej raz na jakis czas upiec zdrowe ciasto niz potem sie obezrec syfem... A moze sie tylk tak pocieszam.

To jest pocieszanie się - ja te ztak robię Takie ciasteczka drwala, które nie mają cukru (tylko miód i melasa), mąkę razową żytnią i bakalie oraz płatki owsiane i pszenne są bardziej kaloryczne niż kawałek babki!! Mozna sie niby najeść szybciej bo mają błonik, ale tak naprawdę to jedząc je sie nei chudnie. Ja tez "grzeszę" domowymi wypiekami ale nei zawsze zdrowymi. Podobno na diecie można jeść ciasto drożdzowe z owocami - jest zdrowe i mało kaloryczne!!

Napisane przez werkawerka

Mam do was takie pytanie... czy moje plany chudniecia 13 kg do konca czerwca wydaja sie realne.. bo ja dzis we wszystko watpie.. eh..

No jasne zę tak Oblicz Twoje zapotrzebowanie energetyczmne dzienne, odejmij od tego 1000Kcal. w tygodniu masz 7000Kcal mniej czyli cały 1 kg mniej Pamiętaj tylko aby nie zejśc poniżej 1000Kcal dziennie!!!

[Niuniuska]

Napisane przez Anielllka

Witam

wpadłam tylko życzyć wam miłej niedzieli nie umie za wami nazadzyc tak sie rozgadałyście

olcia witaj - kja też walcze z kg po ciązy

No tak, plotkom nigdy dość ;P Wracaj do nas, niech mężuś małej ślicznotki popilnuje

Napisane przez Limonka1987

Aczkolwiek teraz wspólny rozmiar nie ma większego znaczenia, bo siostra mieszka kilkaset kilometrów ode mnie- w słonecznej Italii -> O łaaaał ale jej zazdroszczę.
A moja hm... teoretycznie mieszka ze mną w tym samym pokoju, ale praktycznie przez większość dni nie ma jej w domu, a po weekendach zastanawiam się czasem jak ona wygląda

A w ogóle co Ty ostatnio taka nerwowa się zrobiłaś? Calm down, babe Moja znajoma z liceum miała zwyczaj gdy nerwy zaczęły ją ponosić siadać po turecku (nie było dla niej przeszkodą nawet to, że wokół biegał tłum rozwrzeszczanych nastolatków) i powtarzać jak mantrę: "Jestem oazą spokoju, jestem oazą spokoju, jestem..." Może przećwicz coś podonego? -> ja nerwowa? No skąd! Mam PMS - to wszystko tłumaczy, co nię? Co do oazy spokoju, tak mi się przypomniało - chodziło Ci o to może?:P: http://www.galerio.pl/upload/01112007162743523oaza_spo koju.jpg ? Wrażliwym na wulgaryzmy, nie polecam. Tak btw. jestem strasznym nerwusem tak od święta i zawsze

W ogóle zapomniałam Wam powiedzieć, że moje kumpele w szkole tak mi zaczęły zazdrościć moich wypasionych kanapek (grahamki z dużą ilością warzyw i np. pasztetem sojowym, gotowaną piersią z kurczaka, kotletami sojowymi), że zostałam zobligowana do robienia podobnych przysmaków również im Dziś zamiast jednej kanapeczki dźwigałam na uczelnię 5! Niedługo zacznę myśleć nad otworzeniem stołówki...

Ja i tak widzę Cię w roli szefa kuchni w jakieś dietetycznej restauracji Wystrój taki hm... przytulny ale kuszący, dużo czerwieni i ciepłych kolorów, a po środku Limonka! Bogini seksu Na pewno porzucisz teraz marzenia o miejscu na straganie obok moich rzodkiewek

Napisane przez Malinn

Limonko, mozesz otworzysz uczelnianego Pana Kanapke? i bedziesz robic wszystkim kanapeksy oczywiscie za odpowiednia opltata

Niuniuska... moze rozpalmy ognisko? i upieczmy jakies miecho i do tego jakis dodatek % i jest impreza

A ja wlasnie poszukuje ladnych bluzeczek co by sie wystroic na wiosne i nic mi sie nie podoba Wiecie co... ostatnio jakos nie lubie chodzic po sklepach, znaczy sie jak mam cos kupic to dostaje szalu i nie umiem nigdy nic sobie wygrzebac.. i wkurzam sie, ze polska jeszcze daleko za murzynami i wszystkie fajne sieciowki nie maja sklepow internetowych bo zostawilabym im kupe kasy\

Oginsko, mięcho, %? Bardzo chętnie! Wskakuj w pociąg i do mnie marszzzz
Co do zakupów i braku fajnych ciuchów - dlatego ja robię zakupy przez internetowy sklepik w londynie tzn. moja siostra jest jeszcze większą maniaczką zakupową niż ja, to ona mnie zaraziła tym szaleństwem ;P

Napisane przez kruszynka26

Cześć wszystkim moje marzenie to 10 kg niej ale problem w tym że zajadam stresy i jak się nudzę też jem. Nie umiem się jakoś zmobilizować do ćwiczeń....Już tyle diet przeszłam i to co schudne to zaraz nadrobię słodyczami
teraz kupiłam sobie Drenafast i zaczynam od początku i licze że powoli małymi kroczkami dam radę....ale bez Waszego wsparcia nie da rady....więc proszę pomóżcie.....please ..............

Witaj 10 kg mniej? Da się zrobić Po pierwsze powiedz nam jak się odżywiasz, czy ćwiczysz itp.? Spróbujemy pomóc

Napisane przez Malinn

No coz ja lubie pochodzic po sklepach ale nie wtedy jak mam cos kupic...bo jak mam kupic to brrrr ciary mnie przechodza... nigdy nie umiem sobie nic znalesc...dostaje zacmienia mozgu i nic mi sie nie podoba... potem chodze taka wkuuuuurzona ze szkoda gadac albo sie wkurzam, ze rozmiaru brakuje albo jak widze sie w lustrze w przymierzalni brrrr jakies one powieszajace najbardziej lubie te w c&a bo tam wygladam na taka zgrabna 38

Ja jak nie wyjdę ze sklepu z czymkolwiek to jestem chora na patologiczny zły humor i syndrom braku ciuchów w szafie

Napisane przez werkawerka

Ale tu plotek ploteczek!! Nie nadażam... zauwazylyscie ze kiedys kazde zdanie bylo o odchudzaniu a teraz to ploty?
-> Tak to jest, świat się zmienia, my się zmieniamy i wychodzą z nas te babskie ploty... ;P Swoją drogą, nie uważacie, że tak jest przyjemniej? Pełno jest upadłych i zapomnianych wątków, w których dziewczyny obsesyjnie myślały o odchudzaniu i niczym więcej... a u nas: miło, swojsko i na różne tematy, jak w jakimś show
Wiecie co, mój glupi nowy stepper zle dziala... cwiczyłam ponad 70 min (ogladalam film to wiem dokładnie) intensywnie i mój głupi licznik pokazal 50 spalonych kcali... 50!!!! to tyle co lezenie na kanapie. A czasomierz 16 minut.... Cos jest tu mocno nie tak. ale jak pomysle o odsyłaniu steppera, placeniu a przesyłke to sobie mysle ze kurcze, wazne ze dziala. Tak mi powtarza tz ze wazne jest cwiczenie, ale ja tak bym chciala wiedziec ile kcal spalam!
-> Hmm... jeśli nie działa tylko licznik to nie masz co się przejmować i wydawać kolejnej kasy. Jeśli sprawnie działa reszta to ćwicz dalej, ważne że sama masz odczucie, że spalasz mnóstwo kalorii
A wczoraj upiekłam ciasto - z polowy skladnikow zeby było mniej i owsiano bakaliowe, nie ma w nim nic niezdrowego.. ale wieczorem zjadłam 3 kawalki, dzis 1... jestem okropna.. wiem
-> Jeśli ciacho z samych zdrowych produktów, typu mąka razowa, mało cukru, orzechy, płatki czy bakalie to nie masz co się przejmować Nawet dla nas są dozwolone dietetyczne wersje ciach Raz na jakiś czas, nie zaszkodzi,a poprawi nastrój.
Chocaiz sobie mysl ze gdyby nie te śłodycze czesniej ciągle kupowane (codzienie po kilka batonów minimum) to byłabym szczupla.
a jako ze kocham łakocie to lepiej raz na jakis czas upiec zdrowe ciasto niz potem sie obezrec syfem... A moze sie tylk tak pocieszam.

Mam do was takie pytanie... czy moje plany chudniecia 13 kg do konca czerwca wydaja sie realne.. bo ja dzis we wszystko watpie.. eh..

Plany są realne, przy założeniu, że chudłabyś ok. 1 kg tygodniowo Da się zrobić!!!

Napisane przez mamrotka

ależ się rozgadały wpadłam na chwilkę no bo wiecie testujemy łóżko nadal

to kto zaczyna ze mną biegać od jutra? no i odpowiednia dietka do tego
( wracam do testowania)

Testujesz łoże małżeńskie - z racji tego, że to dietetyczny wątek to masz nasze szczere przyzwolenie. Tyle spalonych kalorii Uhuhu..

Bieganie? Oł noł! Nie znoszę... Brrr... a ja wierzę, że się zmobilizujesz

Napisane przez Malinn

Alez ja ci zazdroszcze tego testowania

Ja też, ja dorobię się łoża małżeńskiego za hm... 5 lat? Taa... bo pana Tżta do testowania to mamżeby nie było, hehehe.

[Malinn]

A w jakim niunia kupujesz? moze i ja siem skuszem

[Limonka1987]

Kruszynka- witam serdecznie

Werka- nie samą dietą żyje człowiek Podobnie jak Niuniuska uważam (chyba zapiszę sobie ten zwrot w szablonie, bo używam go dziwnie często ), że to właśnie dzięki tym zwykłym, babskim ploteczkom wątek jest taki ciepły, sympatyczny i aż zachęca, żeby go odwiedzić
Odnośnie stepera uważam,że zepsuty licznik to nie tragedia. Ważne, że działa samo urządzenie- czy to naprawdę takie ważne czy spaliłaś 10 kcal w tą czy w tą? Tym bardziej, że takie liczniki też nie są mega-dokładne i pokazują raczej przybliżoną ilość spalonych kalorii.
A 13 kg do czerwca? Myślę,że jest to jak najbardziej realne

Mamrotko- solidaryzuję się z Tobą, bo u mnie też dziś imprzeza urodzinowa i skusiłam się na kawałek ciacha. Notabene, sama je piekłam i nieskromnie powiem, że wyszło pyszniutkie Gdyby ktoś wyraził chęć posiadania przepisu na ciasto ajerkoniakowe z krówkami- służę uprzejmie <kusicielka >
Biegać z Tobą niestety się nie podejmę, bo jest to jeden z nielicznych sportów, którego nie lubię. Za to rozpoczęcia sezonu rowerowego już nie mogę się doczekać! Swoją drogą- wspominałam Wam już,że mój rower ma na imię Kazik (w poprzedniej pracy tak mi go ochrzcili )? Wyobraźcie sobie jakie miny mają ludzie gdy ktoś znajomy pyta mnie jakie mam plany na popołudnie, a ja pełnym głosem wypalam "Chyba poujeżdżam Kazika"
Testuj to małżeńskie łoże z pełnym zaangażowaniem- wszak to dużo przyjemniejsze niż bieganie

Niuniuska- nerwusku mój kochany Normalnie zaraz zacznę w sobie widzieć drugą Nigellę, jak mi będziesz tak mowić Aczkolwiek wspólny handel rzodkiewkami z moją pomarańczką zawsze będę przekładać ponad wszelkie knajpy świata
P.S. Z braku małżeńskiego możecie testować z TŻ-tem jakieś inne łoża

[Madzior91]

Limonka1987 dziekuje za ostrzezenie dzis trzeci dzien i zyje, a czuje sie bardzo dobrze odwalilam spacerek z pieskiem, podoga tak sliczna, ze z godzine lazilam. I dzis koniec jablek jak fajnie zjesc warzywka ale jest kg w dół

fiolusiek ja takze zycze wszystkiego naj naj najlepszego zeby wszystkie marzenia sie spelnily i dietka powiodla

A od jutra koniec ferii i do szkoly wrrrrr. Nie bede tu tak czesto zagladala ale postaram sie codziennie a jak nie no to w weekendy

Zycze udanego tygodnia wszystkim

[mamrotka]

Napisane przez Malinn

Mamrotko zrobmy tak jak bede na rowerze jezdzic a ty za mna biegac no i dieta of kors:P

Alez ja ci zazdroszcze tego testowania

ok. zgadzam się tylko że ja biegam w żółwiowym tempie tak myślę, spróbuję z tym planem co znalazłam na fitnessie i może nie będzie tragicznie

Napisane przez Niuniuska

Ja i tak widzę Cię w roli szefa kuchni w jakieś dietetycznej restauracji Wystrój taki hm... przytulny ale kuszący, dużo czerwieni i ciepłych kolorów, a po środku Limonka! Bogini seksu Na pewno porzucisz teraz marzenia o miejscu na straganie obok moich rzodkiewek taka w stylu hinduskim





Testujesz łoże małżeńskie - z racji tego, że to dietetyczny wątek to masz nasze szczere przyzwolenie. Tyle spalonych kalorii Uhuhu.. tia

Bieganie? Oł noł! Nie znoszę... Brrr... a ja wierzę, że się zmobilizujesz miło że chociaż ktoś we mnie jeszcze wierzy


Ja też, ja dorobię się łoża małżeńskiego za hm... 5 lat? Taa... bo pana Tżta do testowania to mamżeby nie było, hehehe.

e tam 5lat to nie tak długo czas szybko upłynie

Napisane przez Malinn

A w jakim niunia kupujesz? moze i ja siem skuszem

i ja chcę

Napisane przez Limonka1987

Mamrotko- solidaryzuję się z Tobą, bo u mnie też dziś imprzeza urodzinowa i skusiłam się na kawałek ciacha. Notabene, sama je piekłam i nieskromnie powiem, że wyszło pyszniutkie Gdyby ktoś wyraził chęć posiadania przepisu na ciasto ajerkoniakowe z krówkami- służę uprzejmie <kusicielka >
Biegać z Tobą niestety się nie podejmę, bo jest to jeden z nielicznych sportów, którego nie lubię. Za to rozpoczęcia sezonu rowerowego już nie mogę się doczekać! Swoją drogą- wspominałam Wam już,że mój rower ma na imię Kazik (w poprzedniej pracy tak mi go ochrzcili )? Wyobraźcie sobie jakie miny mają ludzie gdy ktoś znajomy pyta mnie jakie mam plany na popołudnie, a ja pełnym głosem wypalam "Chyba poujeżdżam Kazika"
Testuj to małżeńskie łoże z pełnym zaangażowaniem- wszak to dużo przyjemniejsze niż bieganie

to kiedy bierzesz się za Kazika?

Napisane przez Madzior91

A od jutra koniec ferii i do szkoly wrrrrr. Nie bede tu tak czesto zagladala ale postaram sie codziennie a jak nie no to w weekendy

Zycze udanego tygodnia wszystkim

ale chyba będziesz zaglądać czas od czasu