Szkoła jak zakon, albo więzienie.

[martynka89]

Napisane przez Tetrahydrokannabinol

Taaak!!! A kto będzie odpowiadał za to, jeśli coś stanie się komuś?? Nachlany nauczyciel?

Nie mam do Was ludzie pytań...
Co za naród. Wiedziałam, że Polska to posrany kraj, ale żeby aż tak. Żal mi Was.

Tez należysz do tego narodu i mieszkasz w tym kraju. Wychodzi na to, ze zal Ci samej siebie.

[these-words]

Chodzę do LO mam identyczny system oceniania i nie widze w tym problemów
Zakaz dotyczący kolczyków tez jest i to moim zdaniem najmniejszy problem, można bez tego żyć, bez makijażu też
Co do telefonów, jak się używa dyskretnie, na lekcjach chowa to nikt Ci nie zabierze Nauczyciel też człowiek.
Z tym więzieniem bardzo przesadziłaś, ty chyba rygorystycznej szkoły nie widziałaś. Twoja ma zasady jak każda inna przeciętna placówka

[nutka22]

Ja miałam takie zasady narzucone przez całe liceum (które właśnie ze względu na mundury i historię wybrałam) i nie uważam, żeby to było złe
Szkoła jest od uczenia się Na studiach odbijesz to sobie :P

EDIT: A wnioskując po Twoim nicku to nie taka swięta jesteś

[amonek2]

Czyli system punktowy nadal istanieje, ja chodziłam do gimnazujm jakies 9 lat temu. mielismy punkty, dyscypliene, ale malowania i ubioru nam nie nakazywali jaki ma byc - jedynie godny ucznia.. i przyznam szczerze ze ja sama jestem za wprowadzeniem takiego zakazu w szkołach jak został opisany przez autorkę wątku. Dziewczyny w wieku 13 lat chodzą wysmarowane jak tapety, z kolczykami w nosach, po 10 na uszach i jeszcze Bóg wie gdzie, spódniczki to czasami nawet pośladków im nie zakrywają, a już nie wspomne o bluzeczkach powyżej pempka - na szeleczkach i w dodatku prześwitujących. jak się idzie ulicą to aż dech zapiera od kolorów włosów (różwe, fiolety a nawet i zielone to już codzienność!!!) przerażające! niech się wkońcu wezmą za tą młodzież bo nie dzieje się najlepiej.. a i popieram osoby piszące wyżej że to jest "wiek buntu" i każdy chce się wybijac z tłumu, szukać wrażeń i przygód ale nie tendy droga!! Jak usłyszałam że gimnazjaliści w trakcie przerwy w WC zostali przyłapani na ubrawianiu seksu w toalecie byłam zszokowana... takie zdarzenia już mają miejsce w szkołach więc czas najwyższy zadbać o wychowanie...

[aniko 23]

pamietam jak moja nauczycielka w-f kazala mi zmyc tusz do rzęs

do sedna: uwazam ze takie wytyczne odnosnie punktowania zachowania to jedem ze sposobow radzenia sobie z tworem MEN jakim jest gimnazjalista...jak juz mowiono szkola to miejsce gdzie przyswaja sie wiedze a nie wybieg mody

[slonko1990]

U mnie w szkole też by się przydało więcej rygoru.
Jest punktowe ocenianie i inne pierdółki, ale jakoś nie zauważyłam żeby wyjątkowo ktoś tego przestrzegał (jedynie punkty za nieobecności nieusprawiedliwione) Dzisiaj jak zobaczyłam dziewczynę w szkole w spódnicy, która ledwo co jej tyłek zakrywała to pierwsze co mi przez myśl przeszło to "czy nauczyciele tego nie widzą??"

Zakazy takie jak są w twojej szkole w większości przypadły mi do gustu(może poza tymi spodenkami... Mogliby długość ustalić, ale żeby tak od razu zakazywać??) Szczególnie zakaz mp3 i mp4 itp. Mnie bardzo razi jak chodzą na lekcje poobwieszani kabelkami.
I żebyś nie zarzuciła mi, ze jestem dorosła i nie rozumiem twoich problemów. Mam 19 lat więc wcale nie tak dawno sama byłam w 3gimnazjum i miałam wyjątkowo ostrą wychowawczynię i dziś jej dziękuję za to jaka była.

Moheruję się

[isiaczekk]

W mojej szkole też tak było i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Zero makijażu, biżuterii, włosów malować, na żel stawiiać też nie było można. Mundurków jescze nie nosilismy ale mini, koszulki na ramiączkach, z dekoldami były niedopuszczalne, tak samo to żeby było widać gołe plecy. I co dziwne wszystkim to pasowało, chłopcy sami przyznali, że wolą jak dziewczyny nie ubierają sie wyzywająco,a nam nie przeszkadzało bo i tak wszystkich te zasady dotyczyły. Teraz uczę się w liceum pod jednym dachem z gimnazjum i to co się tam dzieje to dla mnie szok. Dziewczyny z gimnazjum w miniówach, poubierane jak na pokaz mody. My licealistki czujemy się jak szare myszki, skromnie schludnie ubrane... Co do MP3, telefonów też zgadzam się. Niektorych nie stać na takei sprzęty i przez to mogą czuć się gorsi, a poza tym szkoła to nie miejsce do rozrywek tylko nauki.

[DJADKJGU]

o Mamo!!! co za maskra!!! zmykaj z tej szkoly czym predzej! :O

sorry, az sie we mnie zagotowalo... ja jestem buntownicza osobowoscia i nawet mundurki uwazam za kompletnie niewytlumaczalne logicznie co stawia mnie automatycznie na stanowisku "NIE", a co dopiero takie wymysly!!!!
:O

szok!
i jeszcze tyle osob to popiera :O :P no ale spoko, kazdy ma prawo do swoich pogladow.

sama tez chodzilam do "zaostrzonej" szkoly i mialam na pienku ze wszystkimi nauczycielami w gimnazjum bo nie nosilam tego mundurka dopoki nikt mnie nie zmusil zwlaszcza z jednym nauczycielem ktory strasznie tego pilnowal (mimo ze mnie nie uczyl) jak poszlam do liceum trafilam do niego na lekcje :P myslalam ze mam juz 2 z tego przedmiotu, ale okazalo sie ze bardzo mnie docenil i polubil i kiedys nawet mi wyznal ze robil to bo dyrekcja go do tego wyznaczyla, ale ze moj upor robil na nim wrazenie i ze ja sobie nie dam w kasze dmuchac :P

no ale ogolnie to ja na miejscu rodzicow gdyby mnie ktorys tam raz wezwali po takie "G" jak odebranie komorki od dyrekcji to bym w koncu zrobila awanture w szkole i powiedziala zeby juz wiecej mnie nie wzywali bo nie mam czasu na takie *******y. no popatrz prawdzie w oczy - ciezko wyrzucic ucznia z gimnazjum nie? zwlaszcza jak to jedyna szkola w okolicy a Twoim "przestepstwem" jest np. sluchanie muzyki :P

[Wyrak]

♔
★ Be who you wanna be, B-A-R-B-I-E ★
Always at the forefront of Fabulous

To tyle mowi

Jak na razie stosunek krejzolek do innych osob w watku wynosi jakies 2 - 25.

Wizaz bastionem regresywnosci

Jesli podlotki z gimnazjum nie rozumieja od czego jest szkola i co jest w niej odpowiednim badz nie postepowaniem, to trzeba na nich to wyegzekwowac nakazami i zakazami. Takie dzieci, tylko pokazuja, ze postawa partnerska nie ma z nimi sensu, bo gdy tylko cos dzieje sie nie po ich mysli, to juz sie awanturuja. Reasumujac - brawa dla pani dyrektor

[DJADKJGU]

wiedzialam ze ktos tu sie o to przyczepi...
jesli moj podpis dla Ciebie jest swiadectwem jaka jestes osoba to nic tylko pogratulowac

i krejzolka nie jestem, ale uwazam ze czasy sie zmienily i nie ma sensu zakazywac muzyki, komorek, to durnota po prostu!
moze jeszcze na przerwach wszyscy beda stac pod sciana z zeszytami i sie uczyc? i nie bedzie mozna sie ruszac? albo po co robic te przerwy? szkola to miejsce do nauki!!!! uczmy sie 7 godzin pod rzad! w polowie tylko 10 minut na wyjecie kanapki i toalete \m/

autorko droga, ja na Twoim miejscu bym po prostu sie starala znalezc sposoby na robienie swojego bez wpadania w jakies (straszne) klopoty, szkole sie powinno wspominac przyjemnie, spedza sie tam wiekszosc zycia.. a po drugie to sprawnie dzialajacy samorzad z wygadanymi ludzmi ktorzy przemowia do rozsadku w niektorych sprawach (nie mowie ze macie pic czy sie malowac w szkole :P ale o jakies takie proste rzeczy np. wlasnie komorki na przerwach) i dobre argumenty

i glowa do gory, jeszcze 5 miesiecy i masz z glowy :P

dodam jeszcze ze naszemu samorzadowi udalo sie duzo przepisow zlagodzic... sama w nim nie bylam, bo ja lubie na wlasna reke bunt prowadzic :P ale przykladowe sukcesy:
- mielismy mundurki - kamizelki albo bluzy. robilo sie cieplo i byla tragedia. na poczatku nie zgadzali sie na zdejmowanie mundurkow, ale udalo sie przekonac ich i od ktoregostam kwietnia nie trzeba bylo ich nosic. z czasem zrobili koszulki ale mnie juz nie dotyczylo na szczescie ^^
- bylo nudno na przerwac (jakis czas tez nie mozna bylo miec mp3) to udalo sie zorganizowac ekipe, opiekuna i wyslali propozycje o utworzenie radiowezla. udalo sie! troche bylo przebojow, ale stanelo na naszym.
- po jakims czasie udalo sie zniesc zakaz mp3 :P argument: nie kazdy lubi muzyke jaka leci w radiowezle a slychac w calej szkole ^^ o dziwo zadzialalo
- bal gimnazjalny mial byc do 9... udalo sie najpierw wychowawcow namowic (byly tylko 2 klasy wiec luz) , wychowawcy na zebraniu rozmowili sie z rodzicami i nikt nie mial nic przeciwko, wiec poszla proba do dyrekcji zeby sie zgodzili na 12 - i miesiac pozniej mielismy super impreze ktora do dzisiaj milo wspominam

[Wyrak]

Napisane przez DJADKJGU

wiedzialam ze ktos tu sie o to przyczepi...
jesli moj podpis dla Ciebie jest swiadectwem jaka jestes osoba to nic tylko pogratulowac

Chyba Ci sie co nieco pokrecilo, bo Twoj podpis raczej nie jest swiadectwem jaka jestem osoba.

A gratuluj, Twoj podpis mowi o Tobie, jesli sobie nie zdajesz z tej zaleznosci sprawy - coz, nie moj problem. Jak dla mnie ladnie sie wpasowuje w pewien kontekst

[DJADKJGU]

jesli sobie myslisz ze jestem imprezowa krejzolka to cie zmartwie - nic z tego
podobnie jak to ze do dzis nie nosze tapety i wcale nie jestem za tym zeby w gimnazjum nosic. ale tusz do rzes jeszcze z nikogo glupiego nie uczynil.
zreszta co tu duzo mowic... u mnie sie chodzilo w spodniczkach (o Boziu i to jeszcze wlasna mama mi je kupowala :O zreszta na okazje byly nawet elementem mundurka), malowalo rzesy i kupowalo blyszczyki sobie na urodziny, gadalo przez komorke czasem i smsowalo pod lawka z przyjaciolka, pisalo lisciki na lekcjach (chyba nikt mi nie powie ze sluchal na kazdej lekcji i notowal?), rzucalo papierkami, ciagle sie cos glupiego robilo i ladowalo na dywaniku nie raz i jakos nikt nie ucierpial, wszyscy bez wyjatku z mojego rocznika sa studentami na dobrych uczelniach i normalnymi ludzmi.
jest roznica miedzy normalnym pilnowaniem uczniow w tym wieku a wariactwem na tym punkcie. po co sprowadzac wszystkich do jednego poziomu? czemu zakazywac kompletnie makijazu jesli mozna po prostu wyciagac konsekwencje od tych co przeginaja? spodniczki.. z plaskimi butami, do pol uda, zwykla dziewczeca spodniczka to chyba nie przestepstwo? gonic trzeba te co zakladaja szpilki i miniowe i wystajace spod tego stringi.

[Clevleen]

Przepraszam Cię, dziewczyno, ale Ty aż tak źle nie masz. Ja chodzę do szkoły, która jest prowadzona przez siostry zakonne. Jest to szkoła, która ma najwyższy poziom pod względem nauczania w moim mieście. U mnie w szkole wszyscy mamy określony mundurek szkolny: bluza - granatowa, ze ściągaczami - wszyscy mają identyczne, granatowy/biały T-shirt ze ściągaczami, spódnica (szyta specjalnie dla każdej uczennicy), rajstopy cieliste, buty na białej podeszwie. Nadal uważasz, ze masz źle? No to będę kontynuować. Kolczyki możesz mieć właściwie tylko w postaci wkrętek (tylko w uszach w tradycyjnym miejscu, te w chrząstce odpadają). Wszystkie dziewczyny z długimi włosami powinny je mieć związane. Dalej? Będziesz miała wisiorek, bransoletkę na wierzchu - dostajesz uwagę. Jak komuś zadzwoni telefon na lekcji to jest on konfiskowany (bo wg regulaminu wnoszenie telefonów komórkowych na teren szkoły jest zakazane) albo, jeżeli delikwent się nie przyzna, ze to jego telefon... cała klasa pisze kartkówkę! A spróbuj tylko się pomalować czy zrobić pasemko....
Jednak myślę, że to, jaki poziom ma ta szkoła wpłynie na moje wyniki na egzaminach, potem na dostanie się do liceum, maturę, studia, pracę itd., więc chyba warto to wszystko przetrzymać dla dobra swojej przyszłości. I owszem, czuję się ograniczana za względu na te wszystkie zakazy. Ale wytrzymam .
Pozdrawiam Cię i życzę wytrwałości - jeszcze tylko pół roku do wakacji .

[cieszka]

A ja jestem w Twoim wieku. Nosimy mundurki (wolałabym marynarki, jak w Katolickim zamiast podróby jeansu, ale cóż ... ), zakaz malowania czegokolwiek, jakiś wystrzałowych fryzur (irokez, dredy, różowy kolor itp.), odsłaniania brzucha (jak to mówiła ukochana Profesorka: Ejże Panna, spodnie wyżej - bluzka niżej! ). O długich kolczykach i kołach nie ma mowy (i popieram, bo mieć rozerwane ucho to nic przyjemnego ). Telefonów też nie można, a zresztą na co nam one? Możesz wziąść, ale jak Ci zadzwoni to zabierają do czerwca, a jak zgubisz to na bank nie szukają. Zachowania nie mamy na pkt. (a szkoda ...). Żałuję tylko, że nauczyciele nie respektują zbyt tych nakazów. Denerwują mnie wymalowane panienki z I klas, które uważają się za dorosłych. ;/ Kończąc to gimnazjum wcale nie czuję się dorosła. Wręcz przeciwnie. Aż się dziwię, że ja już idę do Liceum. Że za trzy lata matura, studia, dorosłe życie. Mam ochotę udusić osobę, która poparła zlikwidowanie 8 klasowych podstawówek. Ale to tylko moje zdanie.

[lejdi]

Hmm.
Szkoła jest szkołą i już.
Tak powinno zostać.
Trzeba dostosowywać się do panujących zasad.

[eifersucht]

Dla mnie takie zakazy i nakazy to totalna bzdura Jakie szczęście, że ja czegoś takiego nie miałam Nie wiem jak co poniektórzy mogą się z pewnymi rzeczami zgadzać.

Nie można używać mp3, mp4 - rozumiem. Ale to, że telefonu nie można wogóle nosić a co dopiero używać to już przegięcie Na przerwie to powinno być dozwolone - zawsze może stać się coś w domu i rodzice będą musieli zadzwonić, a tu co? Nie da się.

Tak samo z makijażem - jak ktoś ma problemy z cerą to co? Ma się w szkole nabawić kompleksów, bo nie będzie mu wolno tego ukryć?

[Cinderella5x]

Napisane przez martynka89

Zycze powodzenia. Ale powiem tylko tyle, ze z twoimi przekonaniami za granica lepiej by Ci nie bylo, no ba nigdzie Ci dobrze nie bedzie. Tak sie sklada, ze mieszkam za granica i codziennie widuje uczniow w mundurkach. Owszem jak wyjda ze szkoly to robia sobie co chca ale w szkolach rygor tez jest zaostrzony.

A nie sa to przypadkiem tylko szkoly katolickie? Ja sie nigdzie nie spotkalam z mundurkami, chyba, ze w szkolach katolickich lub niektorych prywatnych. Ale nie w publicznych.

[wanitatywna]

Wydaje mi się, że trochę wszystko wyolbrzymiasz.
U mnie w gimnazjum również obowiązywał taki system i nikt nie narzekał.
Poza tym dzięki punktom łatwo można było zdobyć wzorowe zachowanie.

[Sweet_21]

Kiedyś to docenisz.

Szkoła to nie rewia mody i nie chodzi się tam po to, żeby kręcić tyłeczkiem i wachlować długimi kolczykami.

[hammie]

ja w tym nie widze nic dziwnego, bo miałam to samo u siebie w gimnazjum, jestem z duzego miasta - Łodzi i praktyznie w kazdym gimnazjum takie reguly są, punkty, brak makijazu, komorek itd. dyskotek wcale nie bylo... jak pojdziesz do LO to juz bedzie lajcik, bo tam nie ma takich zakazow

[veronicas15]

Napisane przez eifersucht

Dla mnie takie zakazy i nakazy to totalna bzdura Jakie szczęście, że ja czegoś takiego nie miałam Nie wiem jak co poniektórzy mogą się z pewnymi rzeczami zgadzać.

Nie można używać mp3, mp4 - rozumiem. Ale to, że telefonu nie można wogóle nosić a co dopiero używać to już przegięcie Na przerwie to powinno być dozwolone - zawsze może stać się coś w domu i rodzice będą musieli zadzwonić, a tu co? Nie da się.

Tak samo z makijażem - jak ktoś ma problemy z cerą to co? Ma się w szkole nabawić kompleksów, bo nie będzie mu wolno tego ukryć?

Zgadzam się.

Rozumiem, że zakaz noszenia komórek, mp3 czy innych rzeczy jest normalne.
Ale nie wiem co złego jest w malowaniu tuszem rzęs czy używaniu błyszczyka. No bo pewnie, szkoła jest do nauki więc dziewczyna nie ma prawa czuć się ładnie Ja nie mówię że noszenie miniówek czy ostry makijaż jest w porządku bo sama tego nie lubię. Ale delikatny makijaż nikomu jeszcze nie zaszkodził

Nie mam takich zasad i bardzo dobrze bo chybabym zwariowała,gdybym za użycie błyszczyka w szkole dostała karne punkty

[evanaeve]

No i bardzo dobrze! Ja sie nigdy do szkoly nie malowalam i jakos przezylam. Wlosow tez nie farbowalam.

[Nicole]

Napisane przez eifersucht

Nie można używać mp3, mp4 - rozumiem. Ale to, że telefonu nie można wogóle nosić a co dopiero używać to już przegięcie Na przerwie to powinno być dozwolone - zawsze może stać się coś w domu i rodzice będą musieli zadzwonić, a tu co? Nie da się.

Tak samo z makijażem - jak ktoś ma problemy z cerą to co? Ma się w szkole nabawić kompleksów, bo nie będzie mu wolno tego ukryć?

W 100% popieram tą wypowiedź, zakaz komórek na przerwach to moim zdaniem przesada...

[paula78]

Napisane przez Tetrahydrokannabinol

Nie wiem, czy dobrze wybrałam... Ale z tego, co widzę udziela się na wizażu mnóstwo ludzi, więc myślę, że ktoś będzie mógł mi pomóc.

Chodzi o szkołę, jak sama nazwa wątku wskazuje.
Jestem uczennicą klasy III gimnazjum, uczęszczam do tej samej szkoły już 9 lat ( ze wzgęldu na to, że wieś nie ma wyboru szkół, od przedszkola do gimnazjum).
Problem polega na tym, że szkoła zamieniła się w zakon, albo pewnego rodzaju więzienie. Pomijam fakt noszenia mundurków, bo do tego można się przyzwyczaić i nie jest to tragedia. Chodzi o coś innego.
W naszej szkole obowiązuje system punktowego oceniania zachowania; punkty dodatnie i ujemne. Aby bardziej przedstawić, przybliżyć oraz uświadomic ten problem muszę zaczepić o szczegóły. No więc, system oceniania punktowego: na początek mamy 100 pkt. i to równa się zachowaniu dobremu (skala: nieodpowiednie, naganne, poprawne, dobre, bardzo dobre, wzorowe). Ujemne dostajemy między innymi za: brak mundurka, podręcznika na ławce, kłamstwa, bobicia, złodziejstwo, używki wszelkiego rodzaju i takie tam. Co najlepsze ujemne punkty (zaczyna się) za: makijaż ( zero tuszu, kredki, cieni itp.) nieodpowiedni strój (spódniczka może być tylko za kolano, krótsza odpada, chłopcy nie mogą w lecie nosić krótkich spodenek), malowanie włosów, chłopaki nie mogą stawiać włosów na żel i UWAGA najlepsze: DŁUGIE KOLCZYKI!! A jakie Pani Dyrektor szanowna ma wytłumaczenie na ten ostatni zakaz? "Komuś może stać się krzywda podczas przerwy", a i oczywiście nie możemy malować paznokci, nawet delikatnego frencha nie można mieć.
Opócz tego u nas w szkole obowiązuje zakaz telefonów, aparatów, MP3, MP4 itp. i nie chodzi tu o lekcje, tylko ogólnie. Nawet jeśli na przerwie nauczyciel zobaczy telefon u ucznia (i tu też dobre sobie) telefon zostaje skonfiskowany, zaniesiony do dyrektra, a uczeń ma sprawowanie niższe o stopień.
Nie będę już rozwlekać wątku do tematu dyskotek, które trwają trzy godziny i to w dzień.
Biedny nasz rocznik w tej szkole! Oj biedny. Nawet balu gimnazjalnego nie mieliśmy, co do tej pory było szkolną tradycją. A wiecie dlaczego? Bo poprzednie roczniki piły i nie było komu pilnować młodzieży.
Tak, tak! Gdyby nauczyciele nie pili, uczniowie też by nie procentowali!!!

Myślę, że dość jasno przedstawiłam problem.

Czekam na Wasze opinie drogie panie.
Może któraś z Was uczy i powie, jak to się prezentuje w jej szkole. Do dyskusji zapraszam również uczennice i wszytskie inne osoby poruszone tym problemem.

Podkreślam to, że takie radykalne zmiany weszły w życie szkoły od tego roku. Zaczęło się stopniowo w ubiegłym.
Czy Waszym zdaniem tak właśnie powinna wyglądać szkoła??
Czy to dobry system?
Rozumiem, że to "dla naszego dobra", ale ludzie! bez przesady!
PS. Nie jestem pewna, czy uwzględniłam wszystko, jeśli nie to dokonam edycji.

przwyrocilas mi wiare w szkolnictwo ,musze poszukac juz teraz takiego gimnazjum dla mojej niespelna 9 letniej corki.

tez chodzilam do szkoly i nie mialam nigdy przypadku aby rodzice pilnie musieli sie ze mna skontaktowac a jesli nawet to wystarczy zadzwonic do szkoly.

[evanaeve]

Napisane przez DJADKJGU

jesli sobie myslisz ze jestem imprezowa krejzolka to cie zmartwie - nic z tego
podobnie jak to ze do dzis nie nosze tapety i wcale nie jestem za tym zeby w gimnazjum nosic. ale tusz do rzes jeszcze z nikogo glupiego nie uczynil.
zreszta co tu duzo mowic... u mnie sie chodzilo w spodniczkach (o Boziu i to jeszcze wlasna mama mi je kupowala :O zreszta na okazje byly nawet elementem mundurka), malowalo rzesy i kupowalo blyszczyki sobie na urodziny, gadalo przez komorke czasem i smsowalo pod lawka z przyjaciolka, pisalo lisciki na lekcjach (chyba nikt mi nie powie ze sluchal na kazdej lekcji i notowal?), rzucalo papierkami, ciagle sie cos glupiego robilo i ladowalo na dywaniku nie raz i jakos nikt nie ucierpial, wszyscy bez wyjatku z mojego rocznika sa studentami na dobrych uczelniach i normalnymi ludzmi.
jest roznica miedzy normalnym pilnowaniem uczniow w tym wieku a wariactwem na tym punkcie. po co sprowadzac wszystkich do jednego poziomu? czemu zakazywac kompletnie makijazu jesli mozna po prostu wyciagac konsekwencje od tych co przeginaja? spodniczki.. z plaskimi butami, do pol uda, zwykla dziewczeca spodniczka to chyba nie przestepstwo? gonic trzeba te co zakladaja szpilki i miniowe i wystajace spod tego stringi.

I do tej pory jeszcze nie zdalas sobie sprawy z tego ze przeszladzalas swoim zachowaniem nie tylko nauczycielowi w prowadzeniu lekcji ale i tym ktorzy chcieli sie skupic?

[TmargoT]

jestem bezpośrednio zainteresowana problemem szkoły,bo mój syn uczęszcza do gimnazjum.

może uczniów zezłości to co powiem,ale jako była uczennica PRL-owskiej szkoły i matka dorastającego nastolatka wiem co mówię.
przedewszystkim problem dostrzega się wtedy,kidy odpowiada się za dzieci swoje,lub cudze.

uważam,że to bardzo dobry pomysł.mundurki-hmmm-jestem troche tolerancyjna i mogłabym zrozumiec ich brak w szkole,choć jestem zwolenniczką.
jednak brak mundurków musi być poparty zaostrzeniem co wolno nosic ,a co nie.

krótkie spódniczki,głebokie dekoldy-nie wyobrażam sobie jak czują się nauczyciele płci męskiej widząc wyrośnietę nastolatki w mini,czy w dekoldzie kończącym się przy pempku.
nie każda dziewczyna ma takie możliwości,nie kazdą stać na wymyślne kreacje.czasem wystarczy założyć coś modnego,żeby być akceptowaną?
a gdzie nauka,że nie ceni się ludzi za ubiór?
przecież szkoła ma wychowywać,a nie tylko przekazywać wiedzę.

długie kolczyki-tu równiez zdarzają się tragedie naderwania ucha,a jakby nie było,to szkoła odpowiada za ucznia i to szkoła może miec problemy .

obcasy,czy inne buty męskie-trzeba pomyślec o ciężkiej pracy pań sprzataczek,ktore myją tony piachu,brudu i gumowych sladów na posadzce.sama kiedyś ścierałam taki slad i powiem-wielki ukłon w ich stronę.

telefony,mp3,mp4-szkoła jest przeznaczona do nauki,przerwa do powtórzenia materiału,lub do wyciszenia się przed kolejną lekcją.
tu robię znów wyjątek,jeśli chodzi o telefony.
sama lubie wiedzieć,gdzie jest mój syn,lub o ktorej dojedzie ze szkoły do domu.
jednak telefon powinien być wyciszony w szkole.
nie każdego stać na sprzet multimedialny i wiem z doświadczenia,ze zdarzaja sie kradzierze.

komers-sama pamiętam mój komers i alkohol,ktory był na tej imprezie.nie da się upilnować wszystkich nastolatków.
pamiętam nasza wsciekłość,kiedy dowiedzieliśmy się ,że od naszego rocznika swiadectwa dostaniemy po komersie,bo rok wczesniej wielu uczniów spiło sie na umór i śmiejąć się z nauczycieli,bo przecież byłi już "wolni"

tak więc dziewczyny i chłopcy.będąc w waszym wieku,macie prawo do buntu,to normalne.ale uwierzcie,większość jest dla waszego dobra

ps-to mój najdłuższy post w historii wizazu

[diamentowa]

Napisane przez Clevleen

Przepraszam Cię, dziewczyno, ale Ty aż tak źle nie masz. Ja chodzę do szkoły, która jest prowadzona przez siostry zakonne. Jest to szkoła, która ma najwyższy poziom pod względem nauczania w moim mieście. U mnie w szkole wszyscy mamy określony mundurek szkolny: bluza - granatowa, ze ściągaczami - wszyscy mają identyczne, granatowy/biały T-shirt ze ściągaczami, spódnica (szyta specjalnie dla każdej uczennicy), rajstopy cieliste, buty na białej podeszwie. Nadal uważasz, ze masz źle? No to będę kontynuować. Kolczyki możesz mieć właściwie tylko w postaci wkrętek (tylko w uszach w tradycyjnym miejscu, te w chrząstce odpadają). Wszystkie dziewczyny z długimi włosami powinny je mieć związane. Dalej? Będziesz miała wisiorek, bransoletkę na wierzchu - dostajesz uwagę. Jak komuś zadzwoni telefon na lekcji to jest on konfiskowany (bo wg regulaminu wnoszenie telefonów komórkowych na teren szkoły jest zakazane) albo, jeżeli delikwent się nie przyzna, ze to jego telefon... cała klasa pisze kartkówkę! A spróbuj tylko się pomalować czy zrobić pasemko....
Jednak myślę, że to, jaki poziom ma ta szkoła wpłynie na moje wyniki na egzaminach, potem na dostanie się do liceum, maturę, studia, pracę itd., więc chyba warto to wszystko przetrzymać dla dobra swojej przyszłości. I owszem, czuję się ograniczana za względu na te wszystkie zakazy. Ale wytrzymam .
Pozdrawiam Cię i życzę wytrwałości - jeszcze tylko pół roku do wakacji .

Dobrze, że ktoś to napisał .
Powinnaś autorko spędzić miesiac w zakonie to byś posmakowała co to znaczy i z podkulonym ogonem wróciła do szkoły.


Co do telefonu- chyba w razie jakiejś katastrofy możesz zatelefonować do rodziców np z sekretariatu? Bez muzyki tych kilku godzin nie wytrzymasz? To szkoła, a nie dyskoteka. Co do krótkich spodenek w ciepłe dni- nie są one konieczne. Jest mnóstwo spodni letnich, z lekkich materiałów długich, albo 3/4. Więc nie dramatyzuj. Co do długich kolczyków i makijażu to nie mogę patrzeć na stare malutkie obmalowane i obwieszone biżuterią jak choinki. W szkole powinnaś się uczyć, a po szkole jest czas na zabawę.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Dla mnie to trochę przesada. Uważam, ze telefon w niektórych sytuacjach jest niezbędny, wiec nie można zabraniać go nosić.. Czasami sama musze napisać coś waznego do znajomych, napisać mamie, ze będę pozniej czy po prostu znaleźć koleżanke którą gdzieś zgubiłam na przerwie. Czyli telefony tak, ale calkowity zakaz ich używania na lekcjach.
To samo z mp3, co komu przeszkadza, ze ktoś słucha muzyki na przerwie, czy wolnej lekcji? Każdy spedza czas, tak jak mu się podoba.
I chyba oczywiste jest, ze kazdy uczen nie spędza przerwy z ksiązka w reku. Przerwa jest po to, aby chwile odsapnąc, a nie dalej pracować...h

Jeśli chodzi o ubiór, to nie pomieram mundurków. W szkole też ludzie chcą ładnie wyglądac, ale ładnie to nie znaczy wyzywająco. Czyli tutaj również powinien być jakiś odpowiedni zakaz(brak krótkich spodniczek, wysokich obcasów etc)

Makijaż, farbowanie wlosów. Przepraszam bardzo, jakie,u nauczycielowi przeszkadza to, ze uczen ma czarne, a nie rude włosy? Nie ma różnicy, czyli tutaj również zakaz farbowania na zielone, różowo. Z makijażem podobnie- ostry zakazany, bo czasami cięzko przezyć bez korektora czy tuszu nie wyglądając jak 'zombie'. Rozną każdy ma urode.

Czyli wszystko na tak, ale w UMIARZE. Po co cąłkowicie w skrajnosci popadac?

[crazy_kitty]

Napisane przez agniesikk

O ja głupia, u mnie w szkole panują IDENTYCZNE zasady i myślałam, że jest luzacko

U mnie to samo ja to chyba jednak mało buntownicza jestem

Napisane przez these-words

Chodzę do LO mam identyczny system oceniania i nie widze w tym problemów
Zakaz dotyczący kolczyków tez jest i to moim zdaniem najmniejszy problem, można bez tego żyć, bez makijażu też
Co do telefonów, jak się używa dyskretnie, na lekcjach chowa to nikt Ci nie zabierze Nauczyciel też człowiek.
Z tym więzieniem bardzo przesadziłaś, ty chyba rygorystycznej szkoły nie widziałaś. Twoja ma zasady jak każda inna przeciętna placówka

dokładnie z tego co wiem w moim regionie większość szkół (czy to LO czy Gimnazjum) ma takie zasady, o ile nie bardziej rygorystyczne...

[moooniaaaa]

Napisane przez Cinderella5x

A nie sa to przypadkiem tylko szkoly katolickie? Ja sie nigdzie nie spotkalam z mundurkami, chyba, ze w szkolach katolickich lub niektorych prywatnych. Ale nie w publicznych.

W publicznych też są