Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-03, 21:28   #4651
polka746
Raczkowanie
 
Avatar polka746
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 478
Arrow Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

ah to wy teraz macie swoje rocznice ale wam fajnie świetowanie
ja dopiero w wakacje, o ile wogole doczekam
__________________
Na wspólną radość, na wspólną biedę,
na chleb codzienny
i na poranne otwarcie oczu w blasku słonecznym;
na dobry wieczór, na długi wieczór,
na zgodne ciepłe ścielenie łóżek,
na nieustanne sobą zdziwienie,
na gniew i krzywdę i przebaczenie
wybieram Ciebie.
polka746 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 21:33   #4652
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez polka746 Pokaż wiadomość
ah to wy teraz macie swoje rocznice ale wam fajnie świetowanie
ja dopiero w wakacje, o ile wogole doczekam
no u nas właśnie świętowania nie będzie
nie dość, że takie przeciwności, to do tego jeszcze nawet namiętnie w mieszkaniu nie poświętujemy, bo będzie O. i jej TŻ pewnie też. chyba żeby ich wyrzucić (a może sami wpadną że ekhm ekhm )

idę do wanny

skoczy mi potem ciśnienie i będę umierać, ale chce mi się poleżeć
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 21:47   #4653
Nemezis23
Rozeznanie
 
Avatar Nemezis23
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 546
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez polka746 Pokaż wiadomość
ah to wy teraz macie swoje rocznice ale wam fajnie świetowanie
ja dopiero w wakacje, o ile wogole doczekam
My nie mamy pełnej rocznicy, dopiero we wrześniu... chociaż wątpie, że mój TŻ wybierze akurat na TEN dzień rocznicę
Nemezis23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 21:58   #4654
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
Uuuu, gratuluję jaki masz temat?

co do tarota, to mi od jakichś 6 iesięcy ciągle wychodzą "zmiany w życiu na lepsze", "kolejny etap, w który wkroczysz z raością", "spełnienie pragnień o wspólnej przyszłości" i co? i
Ok, ja idę, kciukać za mnie kciukać i to ostro wczoraj, żeby się uczyć na aerobik nie poszłam mam nadzieję, że było warto.

Aha, w weekend jadę z lubym i znajomymi w góry doczekać się nie mogę
Temat pracy mam: "Pisownia internautów (na przykładzie forum wizaz.pl)" poważnie
Ja sobie wczoraj z ciekawości tarota postawiłam i powiem szczerze, że mi się podoba, wierzę, ladnie mi się wiąże z teraźniejszością. Tylko ta dalsza przyszłość mnie przeraża, bo od razu mi się to powiązało z jedną sytuacją w moim życiu i nie jest dobrze
Ooo, weekend w górach, zazdroszczę (może zazdroszczę bardziej dlatego, że dopiero byliśmy )
Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
gratuluje rozdzialu ja ciagle w dupie jestem, buuuuu, ale juz niedlugo (tak sobie powtarzam)
trzymamy!
Spooooko, 1 rozdział szybko i łatwo poszedł. Teraz się zaczną schody przy tej zakichanej analizie materiałów (125 postów).
Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
Cześć czołem kluski z rosołem

ale leje u mnie hu huuuu u Was też tak?
U mnie całkiem niezła pogoda była, ale popołudniu gdzieś przylazło od Ciebie i kropiło
Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
heja
Ja bym nie chciała liczyć na rodziców, obciążać ich długami... Moich nie byłoby stać żeby kupić mi mieszkanie, a mieszkać z nimi po ślubie bym nie chciała... Chciałabym z Kluską zacząć nasze wspólne, dorosłe życie, z dala od rodziców
U nas sytuacja taka dziwaczna trochę. Bo tak: TŻ mieszka z rodzinką w domu, do którego wprowadzili się prawie 6 lat temu. Ja z mamą mieszkam w domu, do którego się wprowadziłyśmy miesiąc po tym, jak TŻ się wprowadził do swojego. Mamy własnościowe mieszkanie na osiedlu, rodzice TŻa mają własnościowe na tym samym (kilka bloków dalej, to były czasy, może 100 m mieliśmy do siebie, poza tym kocham te małe mieszkanka i społeczności blokowe). I oni, i my wynajmujemy obecnie te mieszkania. Dom jest przepisany na mnie, mieszkanie na brata, choć ja bym trochę wolała mieszkanie, ale z drugiej strony żal byłoby mi zostawiać ten dom, zwłaszcza, że poszło w niego mnóstwo kasy i mama włożyła w niego tyle serca... gdybyśmy się np. teraz chajtnęli, to chcielibyśmy wynająć mieszkanie na naszym osiedlu (nasze mieszkania tak głupio odpadają, bo tam ludzie wynajmują tak na dłużej). Ale z drugiej strony moja mama zostałaby sama, a tego po prostu nie chcę. Ale z kolei gdybyśmy mieli zamieszkać z nią, to też tak krzywo (zwłaszcza, że mieszkam w domu parterowym, a sypialnie są obok siebie...). No w kropce. Chociaż rozważam wyprowadzenie się w czerwcu (ale nie zapowiada się, żebym miała kasę na to). A jak nie to, to mama teraz nalega na to, żebym zaczęła magistra dziennie w Krk, a tam mieszkanie prawie nagrane. Wtedy musiałabym przyjeżdżać do Tarnowa we wtorki i czwartki wieczorem do pracy no i w weekendy do mamy. Strasznie powalone to wszystko.

Zrobiłam dzisiaj USG i byłam u mojego lekarza i urologa (chirurga - tak ma na pieczątce, to nie wiem). Na USG wyszło, że mam prawy jajnik za duży, czyli pewnie jakiś stan zapalny, tak jak w sumie myślałam od pewnego czasu. Mój lekarz przed USG uznał, że to pewnie przydatki, miał rację. Zrobiłam badania moczu, wyniki lepsze niż tydzień temu (nie mam w ogóle białka! a wcześniej miałam normę przekroczoną 6-krotnie), ale i tak widać mocną infekcję. Urolog stwierdził, że to właśnie ten jajnik, bo reszta jest czysta. Jutro ginekolog i prawie koniec mojego tournee jeszcze tyko okulista i, niestety, dermatolog, bo mi się cuda na gębie podziały po antybiotykach. W ogóle odwaliłam wała z tym urologiem, bo przyszłam, rozpłaszczyłam się, wypakowałam wszystkie wyniki, zarejestrowałam się do gina i siadam. I sobie myślę. Że, cholera, przecież jestem zarejestrowana na czwartek dopiero ale facet dobrodusznie mnie tym razem przyjął i przy okazji zareklamował bardzo tego gina, do którego idę

Uf... ciężki dzień był, stresujący. Więc teraz idę spać
Jutro rano zaczynam praktyki z angielskiego w podstawówce
Dobranoc
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 22:02   #4655
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Nemezis, w awatarze masz zdjęcie niebieskiej róży - dokładnie takie cudo dostałam na dzień kobiet 8 lat temu mam ją zasuszoną do tej pory
koleżanka nagadała tżowi o znaczeniu kolorów, że czerwona róża to za wcześnie itp, i dostałam niebieską, z tego co wiem to wierność chyba ... uhhh
trochę się z tego nabijałyśmy z przyjaciółkami, ale tak naprawdę kochany był i taki biedny, na wf do mnie przyszedł....

ja już wykąpana, niestety nie lubię leżeć w wannie (sama), nudne, gorąco
na szczęście w porę się zorientowałam i wylazłam wcześniej, zanim mi się słabo zaczęło robić
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 22:07   #4656
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
he dziękuję

hm mówią że smaczne potem napisze Ci przepiś na prv. Tylko jakoś mi się już nie chce robię 3 ture i padam(...)
czekam na przepis

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
(...)



z paczką nie pomogę, nie mam złych doświadczeń z pocztą... polską i cudzą...
a co do pierwszego tańca to ciekawe czy by przeszło, pewnie nie... bo jakoś trzeba te tańce na weselu zacząć, wolisz '"mowę" powitalną czy odtańczyć walczyka i tyle?
mi tam taniec nie przeszkadza, i tak nie umiemy. jakoś nie przywiązuję do tego większej wagi...

ani do tego czym pojedziemy...
jesssu
jak sobie przypomnę jakie pióra wyczyniali mój kuzyn i jego już-żona przed weselem, paranoja ;/ auto sobie umyślili i potem obdzwaniali wszystkich kto takie ma [doszło do tego, że chcieli pożyczyć auto od rodziców mojego tż!!!! porażka ]

(...)
też nie miałam złych doświadczeń z pocztą, jak widzę - do czasu

z tym pierwszym tańcem to nie wiem, ale nie chciałabym, ja się strasznie stresuję, a mój luby jest totalnie nietańczący, chyba by padł podczas ślubu ze stresu przed pierwszym tańcem (ja zresztą też). nie wiem jak to rozwiązać, jesli nie wpadniemy na nic sensownego (mowa odpada ), to będzie taniec, no bo co innego ma ktoś pomysł?

i błogosławieństwa nie chcemy. tzn. nie przy kamerach i gościach, tak sam na sam z rodzicami, chętnie. ale wiem, że na pewno będzie zgryz z rodzicami na tej materii i nie wiem, czy będzie sens walczyć

co do auta, mnie to wisi mogę iść z buta, czy jechać na koparce, whatever

Cytat:
Napisane przez Bet Pokaż wiadomość
(...)
Najfajniejsza, najlepiej wysyłać/zamawiać rzeczy poleconym priorytetem. Wtedy zawsze masz na to papier no i muszą Twoją paczkę odnaleźć. Ale co prawda to prawda - Allegrowicze czasami tlyko mówią, że wysłali a tak naprawdę tego nie robią. Więc jeżeli tam zamawiałas, to może być różnie
paczka została wysłana poleconym priorytetem, wysłana była, bo sprzedawczyni allegrowa podała mi numer nadania i potem dzwoniąc na pocztę spytałam o ten numer nadania i babeczka sprawdziła, że zostało wysłane, na moje nazwisko itd.

kurde, ja tylko chcę moją bazę

Cytat:
Napisane przez elizka773 Pokaż wiadomość
kosmetyczny to moje marzenie... ale nie wyszlo..narazie jestem w tym z bielizna ale chyba juz za pare dni mnie przeniosa do wedkarskiego.. poza tym jest tego w ch... i ciut ciut i nie czaje nic w tym sklepie z bielizna i jesy strasznie zimno....i znow przez to mnie choroba bierze...
(...)

dziewczyny umierammmmm od godziny 4 nad ranem nie spie...mam za***iste jakies zatrucie..ledwo co poszlam do roboty i tam ledwo wytrzymalam...juz troszke lepiej..ale tylko troszke caly dzien nic nie jadlam...
(...)
przede wszystkim zdrówka
a luby kazał przekazać, ze w wędkarskim będzie Ci się z pewnością super pracowało
co do kredytu mieszkaniowego, mnie też to czeka. niestety, bogata ciocia spadku nie zostawiła, rodzice mają małe mieszkanka i też inne dzieci kredyt to jedyna szansa na swój kąt w naszej sytuacji

Cytat:
Napisane przez polka746 Pokaż wiadomość
(...)
a na słodkie teraz to mi zrobiłaś ochote mniem...dobrze że mam nutelle

jeszcze 354 posty ( czy jak to sie mówi) i bedzie 3 część a w niej ( MAM WIZJE I PRZEPOWIADAM): sielanka, raj na ziemi, wszystkie jak leci sie pozaręczamy, i od tej chwili bedzie juz tylko bosko i cudownie, Tżci beda nas nosic na rękach i wyczekiwać bardziej niz my ślubu..
będzie pieknie mówie wam
mmm, nutella... ostatni raz w wakacje ją jkadłam łyżeczkami starczyła mi na 3 dni

och, obyś była dobrą wróżką

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
no u nas właśnie świętowania nie będzie
nie dość, że takie przeciwności, to do tego jeszcze nawet namiętnie w mieszkaniu nie poświętujemy, bo będzie O. i jej TŻ pewnie też. chyba żeby ich wyrzucić (a może sami wpadną że ekhm ekhm )

idę do wanny

skoczy mi potem ciśnienie i będę umierać, ale chce mi się poleżeć
a może luby Ci niespodziewankę zrobi i porwie w romantyczne miejsce?
kciukam za udaną rocznicę

a sama idę spać, bo wstaję o 5
baj baj


EDIT:

Justyna, ja też będę pisała pracę z językoznawstwa pragmatycznego i z socjolingwistyki, ale nie wiem jeszcze jaki :PP

z domami/mieszkaniami i tak źle i tak niedobrze, ech... życie.

Edytowane przez najfajniejsza
Czas edycji: 2009-03-03 o 22:11
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 22:08   #4657
Nemezis23
Rozeznanie
 
Avatar Nemezis23
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 546
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
Nemezis, w awatarze masz zdjęcie niebieskiej róży - dokładnie takie cudo dostałam na dzień kobiet 8 lat temu mam ją zasuszoną do tej pory
koleżanka nagadała tżowi o znaczeniu kolorów, że czerwona róża to za wcześnie itp, i dostałam niebieską, z tego co wiem to wierność chyba ... uhhh
trochę się z tego nabijałyśmy z przyjaciółkami, ale tak naprawdę kochany był i taki biedny, na wf do mnie przyszedł....

ja już wykąpana, niestety nie lubię leżeć w wannie (sama), nudne, gorąco
na szczęście w porę się zorientowałam i wylazłam wcześniej, zanim mi się słabo zaczęło robić
mi się marzy taka róża, ale niestety nie dostałam nigdy to ile Ty jesteś ze swoim TŻ?
Nemezis23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 22:13   #4658
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Temat pracy mam: "Pisownia internautów (na przykładzie forum wizaz.pl)" poważnie
Ja sobie wczoraj z ciekawości tarota postawiłam i powiem szczerze, że mi się podoba, wierzę, ladnie mi się wiąże z teraźniejszością. Tylko ta dalsza przyszłość mnie przeraża, bo od razu mi się to powiązało z jedną sytuacją w moim życiu i nie jest dobrze
łobosze
naprawdę?!?
Chyba zacznę poprawnie pisać, interpunkcja, duże/małe literki, styl wypowiedzi....

Cytat:
Spooooko, 1 rozdział szybko i łatwo poszedł. Teraz się zaczną schody przy tej zakichanej analizie materiałów (125 postów).
Jakąś próbkę specjalną chcesz?!?!


Cytat:
U nas sytuacja taka dziwaczna trochę. Bo tak: TŻ mieszka z rodzinką w domu, do którego wprowadzili się prawie 6 lat temu. Ja z mamą mieszkam w domu, do którego się wprowadziłyśmy miesiąc po tym, jak TŻ się wprowadził do swojego. Mamy własnościowe mieszkanie na osiedlu, rodzice TŻa mają własnościowe na tym samym (kilka bloków dalej, to były czasy, może 100 m mieliśmy do siebie, poza tym kocham te małe mieszkanka i społeczności blokowe). I oni, i my wynajmujemy obecnie te mieszkania. Dom jest przepisany na mnie, mieszkanie na brata, choć ja bym trochę wolała mieszkanie, ale z drugiej strony żal byłoby mi zostawiać ten dom, zwłaszcza, że poszło w niego mnóstwo kasy i mama włożyła w niego tyle serca... gdybyśmy się np. teraz chajtnęli, to chcielibyśmy wynająć mieszkanie na naszym osiedlu (nasze mieszkania tak głupio odpadają, bo tam ludzie wynajmują tak na dłużej). Ale z drugiej strony moja mama zostałaby sama, a tego po prostu nie chcę. Ale z kolei gdybyśmy mieli zamieszkać z nią, to też tak krzywo (zwłaszcza, że mieszkam w domu parterowym, a sypialnie są obok siebie...). No w kropce. Chociaż rozważam wyprowadzenie się w czerwcu (ale nie zapowiada się, żebym miała kasę na to). A jak nie to, to mama teraz nalega na to, żebym zaczęła magistra dziennie w Krk, a tam mieszkanie prawie nagrane. Wtedy musiałabym przyjeżdżać do Tarnowa we wtorki i czwartki wieczorem do pracy no i w weekendy do mamy. Strasznie powalone to wszystko.
Hmm. Faktycznie pokręcone Najprościej byłoby "wyrzucić" jednych z jednego mieszkania, ale to takie bez serca jest chyba.. ehh
My to w ogóle nie mamy co ze sobą zrobić, jeszcze do niedawna była opcja - taka bardzo bardzo teoretyczna - zrobienia z poddasza u mnie w domu osobnego domostwa. Jest tam łazienka i wszelkie instalacje pod kuchnię. Do tej pory było to moje "królestwo", jednak odkąd jest moja siostra to wszystko się skomplikowało, bo brat mój pomału zostaje wyrzucany do drugiego małego pokoju (a no tak, bo na tym poddaszu to są dwa małe pokoje i "salonik", gdzie są w takim kącie instalacje), więc trudno by było teraz robić tam sobie mieszkanko i z bratem nastoletnim egzystować porażka
u TŻta w domu nie ma warunków;
mieszkanie w krk mają (piszę z niego), ale mają też drugą córkę, która w październiku na studia idzie i prawdopodobnie właśnie tutaj zamieszka

zostaje nam "podmoście", ew. apartamenty na dworcu....

Cytat:
Zrobiłam dzisiaj USG i byłam u mojego lekarza i urologa (chirurga - tak ma na pieczątce, to nie wiem). Na USG wyszło, że mam prawy jajnik za duży, czyli pewnie jakiś stan zapalny, tak jak w sumie myślałam od pewnego czasu. Mój lekarz przed USG uznał, że to pewnie przydatki, miał rację. Zrobiłam badania moczu, wyniki lepsze niż tydzień temu (nie mam w ogóle białka! a wcześniej miałam normę przekroczoną 6-krotnie), ale i tak widać mocną infekcję. Urolog stwierdził, że to właśnie ten jajnik, bo reszta jest czysta. Jutro ginekolog i prawie koniec mojego tournee jeszcze tyko okulista i, niestety, dermatolog, bo mi się cuda na gębie podziały po antybiotykach. W ogóle odwaliłam wała z tym urologiem, bo przyszłam, rozpłaszczyłam się, wypakowałam wszystkie wyniki, zarejestrowałam się do gina i siadam. I sobie myślę. Że, cholera, przecież jestem zarejestrowana na czwartek dopiero ale facet dobrodusznie mnie tym razem przyjął i przy okazji zareklamował bardzo tego gina, do którego idę

Uf... ciężki dzień był, stresujący. Więc teraz idę spać
Jutro rano zaczynam praktyki z angielskiego w podstawówce
Dobranoc
ale masz przejścia z lekarzami oby się to prędko i dobrze skończyło! białko w moczu - ahhh, czuję się jak w domu po prostu... trzymam kciuki, zdrowiej, piękniej i pisz częściej



ps
jak widać, pod koniec już mi się znudziło poprawne pisanie, ja naprawdę potrafię! tyle że tutaj mi się nie chce więcej luzu, prawda? ;D
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 22:17   #4659
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość


może coś własnoręcznie zrób? upiecz i później striptiz
szkoda, że nie było zaręczyn u Ciebie ! ale ta część wątku już taka jest...
No szkoda... ale czuję coś, że czeka on na lato. Dziś mija 2 i pół roku razem. Ale to zleciało.
Na prezent dobry pomysł, ale ja taka jestem, że oprócz takiego prezentu chcę jeszcze wydać na niego pieniądze, czyli chcę coś kupić materialnego.

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość




oj, pomysł an prezent to sprawa indywidualna. ciężko jest tak podpowiedzieć. na szczęście mój chłop ma kilka pasji, także czy taniej, czy drożej, zawsze coś mu znajdę. Twój też na pewno coś lubi bardziej
Mój też ma kilka pasji. Głównie żużel, wędkarstwo, biznes, logistyka, motoryzacja, sport, komputery. Ale już tyle mu kupiłam prezentów związanych z zainteresowaniami, książek i różnych innych rzeczy, że teraz już nie wiem co kupić.
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-03, 22:25   #4660
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość

z tym pierwszym tańcem to nie wiem, ale nie chciałabym, ja się strasznie stresuję, a mój luby jest totalnie nietańczący, chyba by padł podczas ślubu ze stresu przed pierwszym tańcem (ja zresztą też). nie wiem jak to rozwiązać, jesli nie wpadniemy na nic sensownego (mowa odpada ), to będzie taniec, no bo co innego ma ktoś pomysł?

i błogosławieństwa nie chcemy. tzn. nie przy kamerach i gościach, tak sam na sam z rodzicami, chętnie. ale wiem, że na pewno będzie zgryz z rodzicami na tej materii i nie wiem, czy będzie sens walczyć

co do auta, mnie to wisi mogę iść z buta, czy jechać na koparce, whatever



a może luby Ci niespodziewankę zrobi i porwie w romantyczne miejsce?
kciukam za udaną rocznicę
a czym się tu stresować? pogibiecie się chwilkę i tyle mnie to kompletnie nie rusza....
a co do błogosławieństwa - tym to się bardziej stresuję! ale musi być, jakoś nie widzę tego wszystkiego bez błogosławieństwa ale faktycznie bez kamer może być, sam fotograf
a z gości to i tak niewiele się w domu zmieści...tzn u mnie więcej...ale ich nie wpuszczę

luby nic nie przygotuje, niestety, ja mam zajęcia, on obowiązki, obydwoje nie mamy kasy

Cytat:
Napisane przez Nemezis23 Pokaż wiadomość
mi się marzy taka róża, ale niestety nie dostałam nigdy to ile Ty jesteś ze swoim TŻ?
w czwartek będzie 8 lat odkąd się znamy
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 04:35   #4661
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Dzień dobry
już 5.30 a Wy jeszcze w łóżkach?!

Chciałam się z Wami podzielić mym snem. Otóż śniło mi się, że kolega mojego chłopca, z którym nie widzieliśmy się... hoho, dał mi w podzięce za coś tam pierścionek. Kosztował ów pierścionek 1800 zł i w śnie pomyślałam, że musi mi być bardzo wdzięczny. Wszyscy to zauważyli i myśleli, że to mój luby mi go dał, a on sam biegał z katalogiem z Aparta po ludziach i pytał, który mi kupić, żeby był ładniejszy od tamtego.
I się obudziłam. Jakbym nastawiła budzik na 5:15, to już by go kupił i mi się oświadczył, a tak to... ech

miłego dnia!
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 06:03   #4662
*Insane
Ona przychodzi nocą ;)
 
Avatar *Insane
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Dzień dobry

Mi też się coś (w końcu!) śniło, ale sen był więcej, niż dziwny... Jakiś kolega z dawnych czasów do mnie przyszedł (widuję go czasami), jakiś znajomych spotkaliśmy, grad padał, on chciał uciekać, ja powiedziałam że nie ma sensu, ten grad dla mnie coś znaczył... i z psem moim byliśmy i on coś dziwnego wyczuwał, aaaa nie wiem... Ten sen to jakiś taki dziwny był

A co do mieszkania - ja też nie liczę na nic w spadku i albo będziemy wynajmować do końca życia albo również kredyt.... Chociaż przy obecnej niestabilnej sytuacji gospodarczej bardzo się boję kredytów. A niestety prawda taka, że jak gospodarka wyjdzie na prostą, to zawsze znowu się może posypać. Sama nie wiem...
Niedawno (no, dobra już jakiś czas temu) byłam w domu mojego najstarszego brata, który budował chyba 3, czy 4 lata... No może nie aż tyle. Raaany, ale sobie chatę postawił W filmach takiej nie widziałam.... Ogromna, przepiękna. Nie jakaś gadżeciarska, ale naprawdę funkcjonalna i oszałamiająca! Jeszcze mają garaż i poddasze do wykończenia, a niespełna rok temu urodziła im się córcia W lipcu będzie rok
Inna sprawa, że on i jego żona pracują w dobrej firmie i mało nie zarabiają... Poza tym pomoc rodziny, no i kredyt na 30 lat oczywiście. Ale oni mają na siebie przepisane dwa mieszkania, więc jak je sprzedają, to znacznie ułatwi im to spłacenie kredytu, no i jest to spore zabezpieczenie finansowe...

Justyna
, gratuluję tematu pracy hehehe teraz faktycznie muszę uważać na każdą literkę, kolokwializmy i w ogóle no i cieszę się, że kończysz już tourne (turnee?) po lekarzach.. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku
Ja idę 11 marca do mojej ginekolog. Na badanie okresowe, po tableteczki i muszę ją wypytać o kilka rzeczy jak się wyprowadzimy, to nie wiem jaki będę miała dostęp do lekarza albo na jakiego trafię, więc wolę zawczasu dopytać dokładnie o sprawy np. odstawiania bezpiecznego tabletek, troszkę o ciąży i w ogóle.... I przed wyjazdem chcę zrobić wszystkie badania. Odwiedzić w końcu dentystę, zrobić mammografię (nigdy nie miałam ale kontrolnie jednak chcę), do okulisty się przejść... No wiecie... przegląd generalny

A co do tańca... Ja chcę tańczyć ! Pewnie nie jestem w tym całym tańczeniu jakaś wybitna, ale słoń mi na ucho chyba nie nadepnął a luby to w ogóle fajnie tańczy... Tak... no fajnie no hehe chętnie z nim zatańczę i na weselu jego siostry i na naszym własnym zwłaszcza, że na własnym weselu zamierzam się świetnie bawić, a nie tylko stołu pilnować

Uchhh, spadam na OC
Miłego dnia, Zazdrośnice
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
*Insane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 06:38   #4663
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

ja się tylko wpadłam przywitać.....

nic mi się nie śniło.

za to boli mnie gardło. łeee


__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 07:05   #4664
00anulka00
Zadomowienie
 
Avatar 00anulka00
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 011
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
Nemezis, w awatarze masz zdjęcie niebieskiej róży - dokładnie takie cudo dostałam na dzień kobiet 8 lat temu mam ją zasuszoną do tej pory
jest taki przesąd, że kwiatów od swojego mężczyzny nie mozna zostawiac do zasuszenia bo to samo stanie z miłoscią - uschnie.

Niby przesąd, ale ja w to nie wierzylam i zostawiałam sobie pieknie zasuszone kwiaty od facetów np od ex - ha i jednak ostatecznei sie rozstalismy.

Od TZ odruchowo wyrzucam wszystkie kwiaty i jakos nadal jestesmy razem
00anulka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 07:56   #4665
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez 00anulka00 Pokaż wiadomość
jest taki przesąd, że kwiatów od swojego mężczyzny nie mozna zostawiac do zasuszenia bo to samo stanie z miłoscią - uschnie.

Niby przesąd, ale ja w to nie wierzylam i zostawiałam sobie pieknie zasuszone kwiaty od facetów np od ex - ha i jednak ostatecznei sie rozstalismy.

Od TZ odruchowo wyrzucam wszystkie kwiaty i jakos nadal jestesmy razem
wiem, znam to, ale nie wierzę
8 lat już mam tę różę

kiedyś miałam płatki ususzone z całej masy innych różnych kwiatów, bukietów, itp. ale się kurzyło jak cholera to wyrzuciłam. ostała mi się tylko ta jedna niebieska

chybabym nie miała serca jej wyrzucić.....
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-03-04, 08:04   #4666
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Dzień doberek boberek

ja znowu w pracy, znowu nic nie robię i znowu siedzę na wizażu
Wczoraj wieczór bardzo miło spędzony.. TŻ taki kochany się zrobił dla mnie pograliśmy w heroesów, bo znowu się uzależniliśmy od tej gry i w sumie nic ciekawego nie robiliśmy.
Tak wczoraj Wam pisałam, o tym, że napisałam sobie na kartce różne kombinacje szóstek z dużego lotka i śniło mi się (niedokładnie pamiętam kurcze), że jedna z kombinacji padła i wygrałam zaraz sprawdzę na necie, czy faktycznie, któreś z tych numerów padły... albo lepiej nie

edit:
sprawdziłam, ale nic nie wygrałam. całe szczęście
Cytat:
Napisane przez polka746 Pokaż wiadomość


jeszcze 354 posty ( czy jak to sie mówi) i bedzie 3 część a w niej ( MAM WIZJE I PRZEPOWIADAM): sielanka, raj na ziemi, wszystkie jak leci sie pozaręczamy, i od tej chwili bedzie juz tylko bosko i cudownie, Tżci beda nas nosic na rękach i wyczekiwać bardziej niz my ślubu..
będzie pieknie mówie wam
achh jak fajnie by było
Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
to cierpimy we dwie, hehhe :P

a siostra dziecko to na pewno nie okropne.... nawet rozpieszczone są fajne
ja mam też brata co wkracza w tzw trudny wiek, to jest dopiero masakra! jak czasem tekstem przywali to mam ochotę mu oddać, ale już tak fizycznie ;P

no zastój faktycznie jest, uhhh


a u nas nie będzie nic ciekawego na rocznicę, wszystko przeciwko nam chyba będę musiała "popracować" (czasem pomagam tacie), do tego chyba mama wpadnie do krk na zakupy (jak tu odpuścić taką okazję), poza tym tż ma spotkanie z panią promotor i lekarza, uhhhhhh. więc zostało oficjalnie uznane, i zaakceptowane, że przenosimy na inny, bliżej nieokreślony termin. także, moje drogie, NICI Z WASZYCH TEORII!!! wygrałam
zobaczymy, jeszcze w ciągu kilku dni, może się TO stać

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Temat pracy mam: "Pisownia internautów (na przykładzie forum wizaz.pl)"poważnie
Ja sobie wczoraj z ciekawości tarota postawiłam i powiem szczerze, że mi się podoba, wierzę, ladnie mi się wiąże z teraźniejszością. Tylko ta dalsza przyszłość mnie przeraża, bo od razu mi się to powiązało z jedną sytuacją w moim życiu i nie jest dobrze
Ooo, weekend w górach, zazdroszczę (może zazdroszczę bardziej dlatego, że dopiero byliśmy )

Spooooko, 1 rozdział szybko i łatwo poszedł. Teraz się zaczną schody przy tej zakichanej analizie materiałów (125 postów).

U mnie całkiem niezła pogoda była, ale popołudniu gdzieś przylazło od Ciebie i kropiło

U nas sytuacja taka dziwaczna trochę. Bo tak: TŻ mieszka z rodzinką w domu, do którego wprowadzili się prawie 6 lat temu. Ja z mamą mieszkam w domu, do którego się wprowadziłyśmy miesiąc po tym, jak TŻ się wprowadził do swojego. Mamy własnościowe mieszkanie na osiedlu, rodzice TŻa mają własnościowe na tym samym (kilka bloków dalej, to były czasy, może 100 m mieliśmy do siebie, poza tym kocham te małe mieszkanka i społeczności blokowe). I oni, i my wynajmujemy obecnie te mieszkania. Dom jest przepisany na mnie, mieszkanie na brata, choć ja bym trochę wolała mieszkanie, ale z drugiej strony żal byłoby mi zostawiać ten dom, zwłaszcza, że poszło w niego mnóstwo kasy i mama włożyła w niego tyle serca... gdybyśmy się np. teraz chajtnęli, to chcielibyśmy wynająć mieszkanie na naszym osiedlu (nasze mieszkania tak głupio odpadają, bo tam ludzie wynajmują tak na dłużej). Ale z drugiej strony moja mama zostałaby sama, a tego po prostu nie chcę. Ale z kolei gdybyśmy mieli zamieszkać z nią, to też tak krzywo (zwłaszcza, że mieszkam w domu parterowym, a sypialnie są obok siebie...). No w kropce. Chociaż rozważam wyprowadzenie się w czerwcu (ale nie zapowiada się, żebym miała kasę na to). A jak nie to, to mama teraz nalega na to, żebym zaczęła magistra dziennie w Krk, a tam mieszkanie prawie nagrane. Wtedy musiałabym przyjeżdżać do Tarnowa we wtorki i czwartki wieczorem do pracy no i w weekendy do mamy. Strasznie powalone to wszystko.

Zrobiłam dzisiaj USG i byłam u mojego lekarza i urologa (chirurga - tak ma na pieczątce, to nie wiem). Na USG wyszło, że mam prawy jajnik za duży, czyli pewnie jakiś stan zapalny, tak jak w sumie myślałam od pewnego czasu. Mój lekarz przed USG uznał, że to pewnie przydatki, miał rację. Zrobiłam badania moczu, wyniki lepsze niż tydzień temu (nie mam w ogóle białka! a wcześniej miałam normę przekroczoną 6-krotnie), ale i tak widać mocną infekcję. Urolog stwierdził, że to właśnie ten jajnik, bo reszta jest czysta. Jutro ginekolog i prawie koniec mojego tournee jeszcze tyko okulista i, niestety, dermatolog, bo mi się cuda na gębie podziały po antybiotykach. W ogóle odwaliłam wała z tym urologiem, bo przyszłam, rozpłaszczyłam się, wypakowałam wszystkie wyniki, zarejestrowałam się do gina i siadam. I sobie myślę. Że, cholera, przecież jestem zarejestrowana na czwartek dopiero ale facet dobrodusznie mnie tym razem przyjął i przy okazji zareklamował bardzo tego gina, do którego idę

Uf... ciężki dzień był, stresujący. Więc teraz idę spać
Jutro rano zaczynam praktyki z angielskiego w podstawówce
Dobranoc
ale temat pracy super skąd te 125 postów do analizy?
ej mogłabyś mi postawić tarota tak przez internet bo chciałabym się dowiedzieć paru rzeczy hehe.
z tymi mieszkaniami waszymi to całe szczęście, że macie w ogóle w czym wybierać
a takie badania to rozumiem chodziłaś robić na kasę chorych, czy raczej prywatnie? Dobrze zrobić sobie taki przegląd techniczny

powodzenia dziś w szkole i daj znać jak poszło i co z tym tarotem
Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
Nemezis, w awatarze masz zdjęcie niebieskiej róży - dokładnie takie cudo dostałam na dzień kobiet 8 lat temu mam ją zasuszoną do tej pory
koleżanka nagadała tżowi o znaczeniu kolorów, że czerwona róża to za wcześnie itp, i dostałam niebieską, z tego co wiem to wierność chyba ... uhhh
trochę się z tego nabijałyśmy z przyjaciółkami, ale tak naprawdę kochany był i taki biedny, na wf do mnie przyszedł....

ja już wykąpana, niestety nie lubię leżeć w wannie (sama), nudne, gorąco
na szczęście w porę się zorientowałam i wylazłam wcześniej, zanim mi się słabo zaczęło robić
o znaczeniu niebieskiej róży jeszcze nie słyszałam, ale fajna historyjka hihi się chłopak odważył no no !
też nie lubię w wannie leżeć długo i zawsze narzekam, że słabo mi jak się wymoczę.
w ogóle mam małą paranoję związaną z tymi przypadkami, kiedy to ludzie po prostu "zasypiali" od gazu...

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
też nie miałam złych doświadczeń z pocztą, jak widzę - do czasu

z tym pierwszym tańcem to nie wiem, ale nie chciałabym, ja się strasznie stresuję, a mój luby jest totalnie nietańczący, chyba by padł podczas ślubu ze stresu przed pierwszym tańcem (ja zresztą też). nie wiem jak to rozwiązać, jesli nie wpadniemy na nic sensownego (mowa odpada ), to będzie taniec, no bo co innego ma ktoś pomysł?

i błogosławieństwa nie chcemy. tzn. nie przy kamerach i gościach, tak sam na sam z rodzicami, chętnie. ale wiem, że na pewno będzie zgryz z rodzicami na tej materii i nie wiem, czy będzie sens walczyć
co do auta, mnie to wisi mogę iść z buta, czy jechać na koparce, whatever

paczka została wysłana poleconym priorytetem, wysłana była, bo sprzedawczyni allegrowa podała mi numer nadania i potem dzwoniąc na pocztę spytałam o ten numer nadania i babeczka sprawdziła, że zostało wysłane, na moje nazwisko itd.

kurde, ja tylko chcę moją bazę

co do kredytu mieszkaniowego, mnie też to czeka. niestety, bogata ciocia spadku nie zostawiła, rodzice mają małe mieszkanka i też inne dzieci kredyt to jedyna szansa na swój kąt w naszej sytuacji
mmm, nutella... ostatni raz w wakacje ją jkadłam łyżeczkami starczyła mi na 3 dni
a sama idę spać, bo wstaję o 5
baj baj
pamiętam jak byłam kelnerką na jednym weselu to współczułam młodym na początku imprezy, bo stali na środku, otoczeni przez rodzinę i musieli zatańczyć przy wszystkich heh... dla mnie krępujące a błogosławieństwa jakoś noo... nie chciałabym, może dlatego, że mam z rodzicami kiepski kontakt w sensie nigdy nie okazujemy sobie czułości.
bazę na pewno dostaniesz !!
a co do kredytów.... czemu żyjemy w takim kraju, że młodzi mają tak ciężko


Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
zostaje nam "podmoście", ew. apartamenty na dworcu....

ps
jak widać, pod koniec już mi się znudziło poprawne pisanie, ja naprawdę potrafię! tyle że tutaj mi się nie chce więcej luzu, prawda? ;D
podobają mi się te apartamenty na dworcu
eee tam poprawne pisanie ;p ja jestem wyczulona jedynie na punkcie ortografii.. nawet w konkursach brałam udział, tzn pani polonistka mnie sama wysyłała, żebym szkołę reprezentowała

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
Dzień dobry
już 5.30 a Wy jeszcze w łóżkach?!

Chciałam się z Wami podzielić mym snem. Otóż śniło mi się, że kolega mojego chłopca, z którym nie widzieliśmy się... hoho, dał mi w podzięce za coś tam pierścionek. Kosztował ów pierścionek 1800 zł i w śnie pomyślałam, że musi mi być bardzo wdzięczny. Wszyscy to zauważyli i myśleli, że to mój luby mi go dał, a on sam biegał z katalogiem z Aparta po ludziach i pytał, który mi kupić, żeby był ładniejszy od tamtego.
I się obudziłam. Jakbym nastawiła budzik na 5:15, to już by go kupił i mi się oświadczył, a tak to... ech

miłego dnia!
ale seeen no wyobraź sobie, że my w łóżkach jeszcze o tej godzinie

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Mi też się coś (w końcu!) śniło, ale sen był więcej, niż dziwny... Jakiś kolega z dawnych czasów do mnie przyszedł (widuję go czasami), jakiś znajomych spotkaliśmy, grad padał, on chciał uciekać, ja powiedziałam że nie ma sensu, ten grad dla mnie coś znaczył... i z psem moim byliśmy i on coś dziwnego wyczuwał, aaaa nie wiem... Ten sen to jakiś taki dziwny był

A co do mieszkania - ja też nie liczę na nic w spadku i albo będziemy wynajmować do końca życia albo również kredyt.... Chociaż przy obecnej niestabilnej sytuacji gospodarczej bardzo się boję kredytów. A niestety prawda taka, że jak gospodarka wyjdzie na prostą, to zawsze znowu się może posypać. Sama nie wiem...
Niedawno (no, dobra już jakiś czas temu) byłam w domu mojego najstarszego brata, który budował chyba 3, czy 4 lata... No może nie aż tyle. Raaany, ale sobie chatę postawił W filmach takiej nie widziałam.... Ogromna, przepiękna. Nie jakaś gadżeciarska, ale naprawdę funkcjonalna i oszałamiająca! Jeszcze mają garaż i poddasze do wykończenia, a niespełna rok temu urodziła im się córcia W lipcu będzie rok
Inna sprawa, że on i jego żona pracują w dobrej firmie i mało nie zarabiają... Poza tym pomoc rodziny, no i kredyt na 30 lat oczywiście. Ale oni mają na siebie przepisane dwa mieszkania, więc jak je sprzedają, to znacznie ułatwi im to spłacenie kredytu, no i jest to spore zabezpieczenie finansowe...

A co do tańca... Ja chcę tańczyć ! Pewnie nie jestem w tym całym tańczeniu jakaś wybitna, ale słoń mi na ucho chyba nie nadepnął a luby to w ogóle fajnie tańczy... Tak... no fajnie no hehe chętnie z nim zatańczę i na weselu jego siostry i na naszym własnym zwłaszcza, że na własnym weselu zamierzam się świetnie bawić, a nie tylko stołu pilnować

Uchhh, spadam na OC
Miłego dnia, Zazdrośnice
zazdroszczę Twojemu bratu... aż milej się myśli o swoim życiu
pewnie wesele jest od tego, żeby się wybawić !
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011


Edytowane przez the_sania
Czas edycji: 2009-03-04 o 08:11
the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:11   #4667
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
U nas sytuacja taka dziwaczna trochę. Bo tak: TŻ mieszka z rodzinką w domu, do którego wprowadzili się prawie 6 lat temu. Ja z mamą mieszkam w domu, do którego się wprowadziłyśmy miesiąc po tym, jak TŻ się wprowadził do swojego. Mamy własnościowe mieszkanie na osiedlu, rodzice TŻa mają własnościowe na tym samym (kilka bloków dalej, to były czasy, może 100 m mieliśmy do siebie, poza tym kocham te małe mieszkanka i społeczności blokowe). I oni, i my wynajmujemy obecnie te mieszkania. Dom jest przepisany na mnie, mieszkanie na brata, choć ja bym trochę wolała mieszkanie, ale z drugiej strony żal byłoby mi zostawiać ten dom, zwłaszcza, że poszło w niego mnóstwo kasy i mama włożyła w niego tyle serca... gdybyśmy się np. teraz chajtnęli, to chcielibyśmy wynająć mieszkanie na naszym osiedlu (nasze mieszkania tak głupio odpadają, bo tam ludzie wynajmują tak na dłużej). Ale z drugiej strony moja mama zostałaby sama, a tego po prostu nie chcę. Ale z kolei gdybyśmy mieli zamieszkać z nią, to też tak krzywo (zwłaszcza, że mieszkam w domu parterowym, a sypialnie są obok siebie...). No w kropce. Chociaż rozważam wyprowadzenie się w czerwcu (ale nie zapowiada się, żebym miała kasę na to). A jak nie to, to mama teraz nalega na to, żebym zaczęła magistra dziennie w Krk, a tam mieszkanie prawie nagrane. Wtedy musiałabym przyjeżdżać do Tarnowa we wtorki i czwartki wieczorem do pracy no i w weekendy do mamy. Strasznie powalone to wszystko.
bezsensu byloby ze jak macie dwa mieszkania to i tak wynajmujecie od kogos. Ja bym na waszym miejscu wymowila jednym lokatorom ale z duzym wyprzedzeniem - tzn np w czerwcu sie chcesz wprowadzic wiec juz teraz ich informujesz zeby szukali czegos.

Nie powinnas myslec,ze to nie na miejscu bo przeciez oni wiedza,ze nie wynajmuja na wiecznosc tych mieszkan...
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:21   #4668
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez polka746 Pokaż wiadomość
ah to wy teraz macie swoje rocznice ale wam fajnie świetowanie
ja dopiero w wakacje, o ile wogole doczekam
Heja
Jejku, a czemu miałabyś nie doczekać? Zabrzmiało to tak poważnie....


Dziś miało słonko świecić! A u mnie pochmurno... bleee
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:28   #4669
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Heja
Jejku, a czemu miałabyś nie doczekać? Zabrzmiało to tak poważnie....


Dziś miało słonko świecić! A u mnie pochmurno... bleee
hej
u mnie lampa świeci nad głową
a za oknem coś chyba lekko się przebija... chyba, bo mam rolety zasłonięte
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:29   #4670
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
hej
u mnie lampa świeci nad głową
a za oknem coś chyba lekko się przebija... chyba, bo mam rolety zasłonięte
To proszę odsunąć rolety i sprawdzić
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:32   #4671
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Heja
Jejku, a czemu miałabyś nie doczekać? Zabrzmiało to tak poważnie....


Dziś miało słonko świecić! A u mnie pochmurno... bleee
Cześć i czołem

u mnie też chmury i blee. Zabieram się za mycie podłogi. Wiecie co nic się nie ucze do tej matury. Jak mi ludzie opowiadają jaka to ruletka to aż mi smutno. Koleżanka najlepsza z polskiego i uczyła się extra tyle czasu i miała 33% z podstawy. Miała napisać odwołanie ale jej powiedzieli, że to będzie długo trwało i że jak chce gdzieś na studia iść to niech lepiej się nie odwołuje. Hm a mi w sumie próbne nie poszły źle. Z angola jestem w sumie dobra i jakoś nie mam stracha. Coś tam robie ale dla mnie to nie równa się z żadną nauką.

Dostałam propozycje od rodziny francuskiej mieszkającej w centrum Londynu. Na au pairke tylko na rok czasu. Bardzo im na mnie zależy no nie wiem co się stało bo jak nikt nie pisał to nikt a teraz to się zwalają jak lawina w górach. Chyba im podziękuję. Rok czasu fakt faktem że w tym czasie bym mogła jeszcze gdzieś pracować tak ta hostka pisała i odkładać na mieszkanie albo ślub bo TŻ będzie pisał prace magisterka teraz jest na 4 roku i potem jak juz będzie poto planujemy coś do przodu ruszyć. Ale jak ja wytrzymam rok? Masakra.

Idę myć podłogę
sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:33   #4672
Bet
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 46
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Dzień dobry Paniom

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
No szkoda... ale czuję coś, że czeka on na lato. Dziś mija 2 i pół roku razem. Ale to zleciało.
Na prezent dobry pomysł, ale ja taka jestem, że oprócz takiego prezentu chcę jeszcze wydać na niego pieniądze, czyli chcę coś kupić materialnego.


Mój też ma kilka pasji. Głównie żużel, wędkarstwo, biznes, logistyka, motoryzacja, sport, komputery. Ale już tyle mu kupiłam prezentów związanych z zainteresowaniami, książek i różnych innych rzeczy, że teraz już nie wiem co kupić.

Mój TŻ tez ma w marcu. I (jako że się siedze w domu i totalnie nie mam co robić) już zaczelam mysleć nad prezentem. Później wystartuje ze wszytskim to nei będę miała czasu- z uczelnią, nadrabianiem zaległości i (UWAGA!) zaczynam też robić prawo jazdy ;D tak tak- strzeżcie się mieszkańcy Krakowa!
Mój TŻ uwielbia dziwne filmy. Dokładniej to dla mnie są dziwne, gdyż nie cierpię science fiction. Ostatnio skompletował cała kolekcję SUPERMANA .. a ostatnio udało mi się w rozmowie wydusić , że teraz chciałby zacząć zbierać Smallville(jego ukochany serial). Tak więc stwierdziłam że na urodziny kupie mu cały pierwszy sezon i jeszcze jedno - zawsze jak ściagam pranie z suszarki to mam problem z kompletowaniem jego skarpet - wszystkie sa biale albo czarne i różnią się tlyko ściagaczami. Wkurza mnie to niemiłosiernie:P Tak więc dodatkiem do prezentu będą skarpety - w kropeczki, paseczki, zielone, żółte ... heh mój TŻ padnie na zawał , ale ja nie będe miala problemu z kompletowaniem :P ( o ile je kiedykolwiek ubierze... ale to przeciez prezent, więc chyba mi tego nei zrobi;( )

Najfajniejsza, jeżeli mialaś polecony , to muszą odnaleźć paczkę, nie ma że boli
Bet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:34   #4673
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
To proszę odsunąć rolety i sprawdzić
<---- zobaczyłam, że słońce prześwituje przez chmurki
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:40   #4674
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
<---- zobaczyłam, że słońce prześwituje przez chmurki

Ja dziś do promotorki jadę Kazała podać już tematy prac mgr, masakra! Ja wiem o czym piszę, ale tematu nie umiem sformułować...
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 08:45   #4675
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
Cześć i czołem

u mnie też chmury i blee. Zabieram się za mycie podłogi. Wiecie co nic się nie ucze do tej matury. Jak mi ludzie opowiadają jaka to ruletka to aż mi smutno. Koleżanka najlepsza z polskiego i uczyła się extra tyle czasu i miała 33% z podstawy. Miała napisać odwołanie ale jej powiedzieli, że to będzie długo trwało i że jak chce gdzieś na studia iść to niech lepiej się nie odwołuje. Hm a mi w sumie próbne nie poszły źle. Z angola jestem w sumie dobra i jakoś nie mam stracha. Coś tam robie ale dla mnie to nie równa się z żadną nauką.

Dostałam propozycje od rodziny francuskiej mieszkającej w centrum Londynu. Na au pairke tylko na rok czasu. Bardzo im na mnie zależy no nie wiem co się stało bo jak nikt nie pisał to nikt a teraz to się zwalają jak lawina w górach. Chyba im podziękuję. Rok czasu fakt faktem że w tym czasie bym mogła jeszcze gdzieś pracować tak ta hostka pisała i odkładać na mieszkanie albo ślub bo TŻ będzie pisał prace magisterka teraz jest na 4 roku i potem jak juz będzie poto planujemy coś do przodu ruszyć. Ale jak ja wytrzymam rok? Masakra.

Idę myć podłogę
ja miałam maturę w tamtym roku i uczyłam się (WOS) 7dni przed. jakieś 5dni WOS (przerobiłam całą książkę, bo uczyłam się prawie po 12h dziennie, a nie ukrywam, że całą szkołę nic się w sumie nie uczyłam) i na 57% zdałam... a te próbne jak robiłam to ok. 80% miałam i byłam zawiedziona...ale mój rocznik miał głupie mapki itp. Z polaka uczyłam się 2dni przed (tylko streszczenia lektur czytałam i problematykę utworów)- polak 70%, a angol sobie odpuściłam, bo jestem dobra z angola i na 82% zdałam, ale zawsze mogło być lepiej
najlepsze jest to, że na maturze trzeba wykazać się inteligencją... osoby, które miały w szkole same 5 na maturze często słabiej wypadają. Poza tym jak ktoś nie był kumaty przez całą szkołę średnią, to w kilka dni za dużo nie przyswoi.
Chociaż ja z tego WOSu wchłaniałam elegancko informacje, a teraz już prawie nic nie pamiętam z tego Później były jeszcze ustne i egzamin zawodowy... ach kiedy to było

ej czemu nie chcesz wyjechać do Londynu na rok?!
Kochana jakbym miała okazję, to nie zastanawiałabym się !!
Poza tym LONDYN..... kocham to miasto

Cytat:
Napisane przez Bet Pokaż wiadomość
Dzień dobry Paniom




Mój TŻ tez ma w marcu. I (jako że się siedze w domu i totalnie nie mam co robić) już zaczelam mysleć nad prezentem. Później wystartuje ze wszytskim to nei będę miała czasu- z uczelnią, nadrabianiem zaległości i (UWAGA!) zaczynam też robić prawo jazdy ;D tak tak- strzeżcie się mieszkańcy Krakowa!
Mój TŻ uwielbia dziwne filmy. Dokładniej to dla mnie są dziwne, gdyż nie cierpię science fiction. Ostatnio skompletował cała kolekcję SUPERMANA .. a ostatnio udało mi się w rozmowie wydusić , że teraz chciałby zacząć zbierać Smallville(jego ukochany serial). Tak więc stwierdziłam że na urodziny kupie mu cały pierwszy sezon i jeszcze jedno - zawsze jak ściagam pranie z suszarki to mam problem z kompletowaniem jego skarpet - wszystkie sa biale albo czarne i różnią się tlyko ściagaczami. Wkurza mnie to niemiłosiernie:P Tak więc dodatkiem do prezentu będą skarpety - w kropeczki, paseczki, zielone, żółte ... heh mój TŻ padnie na zawał , ale ja nie będe miala problemu z kompletowaniem :P ( o ile je kiedykolwiek ubierze... ale to przeciez prezent, więc chyba mi tego nei zrobi;( )

Najfajniejsza, jeżeli mialaś polecony , to muszą odnaleźć paczkę, nie ma że boli
o jaaa z tymi skarpetkami, to lepiej nie... Faceci nie są pod tym względem jak baby
hihih a ja prawko zaczęłam w listopadzie na początku (albo jeszcze w październiku)... dziś mamy marzec, a mi jeszcze 9h zostało do wyjeżdżenia

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość

Ja dziś do promotorki jadę Kazała podać już tematy prac mgr, masakra! Ja wiem o czym piszę, ale tematu nie umiem sformułować...
pamiętam jak miałam sformułować tezę do tematu na maturę ustną z polaka. Często najprostsze wyjście jest najlepsze. Także może jakoś weź "Zwykłe" proste zdanie, które przychodzi Ci w pierwszej chwili do głowy, co?

nie znam się na tym, ale tak myślę, że będzie git
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 09:00   #4676
Bet
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 46
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez the_sania Pokaż wiadomość
ja miałam maturę w tamtym roku i uczyłam się (WOS) 7dni przed. jakieś 5dni WOS (przerobiłam całą książkę, bo uczyłam się prawie po 12h dziennie, a nie ukrywam, że całą szkołę nic się w sumie nie uczyłam) i na 57% zdałam... a te próbne jak robiłam to ok. 80% miałam i byłam zawiedziona...ale mój rocznik miał głupie mapki itp. Z polaka uczyłam się 2dni przed (tylko streszczenia lektur czytałam i problematykę utworów)- polak 70%, a angol sobie odpuściłam, bo jestem dobra z angola i na 82% zdałam, ale zawsze mogło być lepiej
najlepsze jest to, że na maturze trzeba wykazać się inteligencją... osoby, które miały w szkole same 5 na maturze często słabiej wypadają. Poza tym jak ktoś nie był kumaty przez całą szkołę średnią, to w kilka dni za dużo nie przyswoi.
Chociaż ja z tego WOSu wchłaniałam elegancko informacje, a teraz już prawie nic nie pamiętam z tego Później były jeszcze ustne i egzamin zawodowy... ach kiedy to było

ej czemu nie chcesz wyjechać do Londynu na rok?!
Kochana jakbym miała okazję, to nie zastanawiałabym się !!
Poza tym LONDYN..... kocham to miasto



o jaaa z tymi skarpetkami, to lepiej nie... Faceci nie są pod tym względem jak baby
hihih a ja prawko zaczęłam w listopadzie na początku (albo jeszcze w październiku)... dziś mamy marzec, a mi jeszcze 9h zostało do wyjeżdżenia

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------



pamiętam jak miałam sformułować tezę do tematu na maturę ustną z polaka. Często najprostsze wyjście jest najlepsze. Także może jakoś weź "Zwykłe" proste zdanie, które przychodzi Ci w pierwszej chwili do głowy, co?

nie znam się na tym, ale tak myślę, że będzie git

Ja się do maturki trochę uczyłam Tzn najwięcej z WOSu z angielskiego. Z angola dlatego, że zdawałam rozszerzony, a u mnie wliceum był tylko na poziomie podstawowym więc musiałam się przygotowac sama I w sumie WOS mi poszeł najgorzej - coś chyba 65 % miałam, za to ang i polski elegancko (ponad 80% siadło) Wg mnie nie taki diabel straszny- ale łatwo sie mówi, gdy jest sie już po...

Skarpetki dobrym pomysłem są ! Dobrze wiem, że ich nie założy, ale zawsze lubię dorzucić coś co go OSZOŁOMI takie przewidywalne przenty są nudne Zawsze kupuję coś praktycznego + jakąs głupotkę
Jeżeli chodzi o prawko to ze mną bęzie bardzo xle- moi rodzice nie mieli samochodu, w zyciu nie miałam kierownicy wrekach- jestem ogólnie niewyuczalna. W dodatku mam problemy z robieniem kilku czynności naraz. Tutaj padniecie ze śmiechu, ale zawsze podaje przyklad pływania do tej pory nie umiem pływac , gdyż jak tłumacze "Jak macham rekami- zapominam machac nogami ; jak macham wszystkim co trzeba, to zapominam oddychac" a więc już to widzę .... "jak naciskam gaz- zapomian trzymac kierownicę" PORAŻKA

Londyn- racja piekny, ale ja mam z Anglii ogólnie bardzo złe wspomnienia- pracowałam jako au pair przez 3 msc
Bet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 09:02   #4677
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Bet Pokaż wiadomość
Dzień dobry Paniom


Mój TŻ tez ma w marcu. I (jako że się siedze w domu i totalnie nie mam co robić) już zaczelam mysleć nad prezentem. Później wystartuje ze wszytskim to nei będę miała czasu- z uczelnią, nadrabianiem zaległości i (UWAGA!) zaczynam też robić prawo jazdy ;D tak tak- strzeżcie się mieszkańcy Krakowa!

dobrze że ostrzegasz!!!

ja się tak cieszę, że zdawałam starą maturę, że nawet sobie sprawy nie zdajecie
i NIC się prawie nie uczyłam. do ustnej matematyki 3 dni (z małym dzieckiem kuzyna na rękach, takim 3 miesięcznym, byli u nas akurat na weekend, a mały był tak słodki że nie mogłam go po prostu oddać), tzn przerobiłam 2 razy wszystkie zestawy, i dostałam 6 (głupi ma farta, dostałam jeden z 5 najprostszych i do tego fajna komisja, 2/3 mnie znało i lubiło ), do ang się nie uczyłam bo mi się nie chciało, uznałam, że umiem, więc pisemny na 4 i ustny na 5 (uczyłam się ciut, ale i tak dostałam temat którego nie przerobiłam), a polski przeczytałam streszczenia lektur (takie malutkie kolorowe książeczki były, a może i są może któraś kojarzy )i napisałam na 5



mi temat pracy sformułowała asystentka promotora
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 09:08   #4678
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Bet Pokaż wiadomość
Ja się do maturki trochę uczyłam Tzn najwięcej z WOSu z angielskiego. Z angola dlatego, że zdawałam rozszerzony, a u mnie wliceum był tylko na poziomie podstawowym więc musiałam się przygotowac sama I w sumie WOS mi poszeł najgorzej - coś chyba 65 % miałam, za to ang i polski elegancko (ponad 80% siadło) Wg mnie nie taki diabel straszny- ale łatwo sie mówi, gdy jest sie już po...

Skarpetki dobrym pomysłem są ! Dobrze wiem, że ich nie założy, ale zawsze lubię dorzucić coś co go OSZOŁOMI takie przewidywalne przenty są nudne Zawsze kupuję coś praktycznego + jakąs głupotkę
Jeżeli chodzi o prawko to ze mną bęzie bardzo xle- moi rodzice nie mieli samochodu, w zyciu nie miałam kierownicy wrekach- jestem ogólnie niewyuczalna. W dodatku mam problemy z robieniem kilku czynności naraz. Tutaj padniecie ze śmiechu, ale zawsze podaje przyklad pływania do tej pory nie umiem pływac , gdyż jak tłumacze "Jak macham rekami- zapominam machac nogami ; jak macham wszystkim co trzeba, to zapominam oddychac" a więc już to widzę .... "jak naciskam gaz- zapomian trzymac kierownicę" PORAŻKA

Londyn- racja piekny, ale ja mam z Anglii ogólnie bardzo złe wspomnienia- pracowałam jako au pair przez 3 msc
matura to w sumie pikuś. Trzeba być głąbem, żeby nie zdać (Sorki, jak kogoś uraziłam )

ale chociaż Twój TŻ będzie chodził w tych skarpetkach
u mnie jest podobnie z prawkiem, że pedały mi się czasem mylą, bo zapomnę sprzęgło docisnąć czy coś. o a raz było najlepsze jadę sobie po mieście i jakoś na zakręcie miałam bieg zmienić, to ja ręczny zaciągnęłam instruktor miał ze mnie bekę aż jakoś przez pomyłkę nie za to co trzeba chwyciłam

z pływaniem to Ci współczuję. Jak się nie nauczyłaś za młodu, to teraz raczej nie ogarniesz... ale Głupie wymówki masz z tymi nogami i oddychaniem

a powiedz mi to źle Cię traktowali jak tam pracowałaś?
kurcze, ale to jest szansa, naprawdę z tym wyjazdem. Zwłaszcza jak kryzys jest. Kasę zarobi, język podszkoli i może załapie się tam dalej gdzieś...
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 09:10   #4679
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość

ja się tak cieszę, że zdawałam starą maturę, że nawet sobie sprawy nie zdajecie
i NIC się prawie nie uczyłam. do ustnej matematyki 3 dni (z małym dzieckiem kuzyna na rękach, takim 3 miesięcznym, byli u nas akurat na weekend, a mały był tak słodki że nie mogłam go po prostu oddać), tzn przerobiłam 2 razy wszystkie zestawy, i dostałam 6 (głupi ma farta, dostałam jeden z 5 najprostszych i do tego fajna komisja, 2/3 mnie znało i lubiło ), do ang się nie uczyłam bo mi się nie chciało, uznałam, że umiem, więc pisemny na 4 i ustny na 5 (uczyłam się ciut, ale i tak dostałam temat którego nie przerobiłam), a polski przeczytałam streszczenia lektur (takie malutkie kolorowe książeczki były, a może i są może któraś kojarzy )i napisałam na 5
Ja też zdawałam starą i też się nie uczyłam prawie nic Poszłam z biegu... A jako drugi przedmiot miałam historię (bo z tego miałam zdawać później na studia) a ja jakoś nigdy nie przepadałam za tym przedmiotem... Dostałam tak banalny temat na pisemnej, że aż śmiać mi się chciało
I potwierdzam- głupi ma farta bo gdyby nie to, to pewnie oblałabym historię
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-04, 09:24   #4680
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Ja też zdawałam starą i też się nie uczyłam prawie nic Poszłam z biegu... A jako drugi przedmiot miałam historię (bo z tego miałam zdawać później na studia) a ja jakoś nigdy nie przepadałam za tym przedmiotem... Dostałam tak banalny temat na pisemnej, że aż śmiać mi się chciało
I potwierdzam- głupi ma farta bo gdyby nie to, to pewnie oblałabym historię
no zgodzę się z tym, że głupi ma farta hihi
stara matura chyba była łatwiejsza pod niektórymi względami, np. to, że w komisji byli tylko nauczyciele z waszej szkoły...
ale teraz znowu zmieniają zasady. Współczuję mojej siostrze, która ma za rok maturę i matmę ma obowiązkową
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.