Jak pierwszy wspólny raz wpłynął na wasz związek?

[mnich11]

Mówi się, że seks cementuje związek, wpływa pozytywnie na relacje partnerów, zbliża, pozwala okazać uczucie i zaufanie.
Ale... słyszałam kiedyś opinię, że po pierwszej wspólnej nocy mężczyzna zaczyna już inaczej (gorzej) traktować kobietę lub że wtedy "coś w związku bezpowrotnie się kończy".
Dlatego chciałam zapytać jak to było u was.

[Lexie]

Moim zdaniem obie teorie są głupie. Dla mnie seks nijak nie wpływa na mój związek. Związek jest dobry sam w sobie, a seks ani go nie poprawia ani nie pogarsza. Mój związek powinien być scementowany niezależnie od seksu.
Seks też jest fajny sam w sobie, dlatego go praktykuję .

[princessss]

u mnie .. pierwszy raz-TŻ staral sie by mi bylo wspaniale, dbal o mnie.. i teraz po tylu miesiacach jest tak samo.. - jest nadal czuly i namietny ..
Moj pierwszy raz ucementowal nasza milosc
..

[201712222212]

nic się nie kończy, co za bzdura, seks to przyjemność, rozkosz, super doznania, partnerzy dają sobie przyjemność, zaspokajają się i tyle, uprawianie seksu nie może "popsuć" związku, jeśli między ludźmi jest ok, to tak pozostanie, myślę że to kobiety dodają do "tego" momentu niepotrzebne filozofie, dla dorosłych ludzi uprawianie seksu jest czymś po prostu naturalnym, nie karą czy nagrodą za coś, nie kartą przetargową

[bura kocurka]

Hmm..nie zauważyłam większych zmian Ot, miło było i jest nadal, a z seksem nawet fajniej, ale z tego względu, że on sam w sobie jest fajny... Dziwne te teorie - jeżeli facet zaczyna gorzej traktować kobietę po pierwszym razie, to znaczy, że to nie jest dla niego poważny związek tylko najwyraźniej chciał ją przelecieć i tyle

[Jacek0x]

Jak wpłynął na mój związek seks? - Jak najbardziej pozytywnie.

Seks w zdrowym związku nie może zadziałać inaczej niż na korzyść.

A dlaczego? - a to dlatego, że seks to przejście pewnej granicy, która prowadzi do poszerzenia wzajemnego poznania - wchodzimy w strefę cielesną. Ciało partnerki/partnera jest przecież obiektem naszej fascynacji. Z tego wniosek, że zbliżamy się do siebie jeszcze bardziej, a to bezsprzecznie wielki plus.

Dodam, że współżycie prowadzi do rozbudowy wzajemnego zaufania, poczucia bezpieczeństwa (zwłaszcza u Kobiety).

powtarzam, to wszystko w ZDROWYM związku.

[madziazzz]

jeśli seks wypływa z obustronnej miłości, to jak mógłby być końcem czegoś ? jest to naturalna kolej rzeczy, no chyba, że idziesz z facetem do łóżka po 1 dniu znajomości, to różnie może być

[waitaminute]

Co za głupoty?
No chyba,że to tylko "związek" do łóżka,to wtedy może przyjść jakieś rozczarowanie,czy coś :/
Ale w normalnym związku...?Głupota!

[Juletide]

Napisane przez mnich11

"coś w związku bezpowrotnie się kończy".

Oczywiście że się kończy
Tyle że kończy sie niepewność...

Jeżeli jestes w związku i kochasz to seks nie jest tylko seksem a "kochaniem się", aktem który bardzo zbliża do partnera i jak napisał Jacek0x: "prowadzi do rozbudowy wzajemnego zaufania, poczucia bezpieczeństwa "

Więc, tak, kończy sie wczesnijszy etap, w kótym byłas niepewna, wstydziłaś się, obawiałaś czegoś itp. a zaczyna nowy, budowany na silnym przywiązaniu i emocjonalnym i wtedy juz tez fizycznym

[GothicLolita22]

Po pierwszym razie w moim związku nic się nie zmieniło. Jest tak, jak było, czyli cudownie

[201803290936]

Napisane przez mnich11

Mówi się, że seks cementuje związek, wpływa pozytywnie na relacje partnerów, zbliża, pozwala okazać uczucie i zaufanie.
Ale... słyszałam kiedyś opinię, że po pierwszej wspólnej nocy mężczyzna zaczyna już inaczej (gorzej) traktować kobietę lub że wtedy "coś w związku bezpowrotnie się kończy".
Dlatego chciałam zapytać jak to było u was.

Facet z zaburzeniami, który ogólnie nie szanuje kobiet i mierzy je własną miarą (złą miarą) - chyba tylko taki mógłby przestac byc dobry dla kobiety z powodu tego, że się z nim kochała. Normalni faceci tak nie robią. Nie spotkałam się z czymś takim - żeby facet mnie przestał lubic, czy szanowac z tego powodu. Najwyżej kończyli znajomośc, bo "dostali czego głównie chcieli" - ale to osobny temat, po prostu chodziło głównie o seks a nie o ciągnięcie znajomości.

W moim związku z TŻ nic się nie skończyło, wręcz przeciwnie. Seks był, jest i mam nadzieję, że będzie super. Pierszy wspólny raz również był świetny i bardzo nas do siebie zbliżył (chociaż nie był wyczekiwany, czy super planowany).

[crippled]

Seks nie wpływał na polepszenie czy pogorszenie kondycji żadnego z moich związków. To chyba dobrze

[madziamkk]

Napisane przez mnich11

Mówi się, że seks cementuje związek, wpływa pozytywnie na relacje partnerów, zbliża, pozwala okazać uczucie i zaufanie.
Ale... słyszałam kiedyś opinię, że po pierwszej wspólnej nocy mężczyzna zaczyna już inaczej (gorzej) traktować kobietę lub że wtedy "coś w związku bezpowrotnie się kończy".
Dlatego chciałam zapytać jak to było u was.

U mnie jest tak... Pierwszy nasz wspolny raz.... Bomba, nigdy nie przezylam czegos takiego.. A teraz jest jeszcze lepiej, bo wiadomo z biegiem czasu poznajemy swoje ciala i wiemy co sprawia nam najwieksza przyjemnosc... Jak tylko sobie pomysle, ze bedziemy sie kochac to juz mi jest goraco... I co ciekawe, nigdy ze wczesniejszymi partnerami takie cos sie nie zdarzylo...

[Maagdusia2401]

Napisane przez princessss

u mnie .. pierwszy raz-TŻ staral sie by mi bylo wspaniale, dbal o mnie.. i teraz po tylu miesiacach jest tak samo.. - jest nadal czuly i namietny ..
Moj pierwszy raz ucementowal nasza milosc
..

a sie zgadzam w 100%.. u mnie jest tak samo

[agaafurm]

Napisane przez madziamkk

U mnie jest tak... Pierwszy nasz wspolny raz.... Bomba, nigdy nie przezylam czegos takiego.. A teraz jest jeszcze lepiej, bo wiadomo z biegiem czasu poznajemy swoje ciala i wiemy co sprawia nam najwieksza przyjemnosc... Jak tylko sobie pomysle, ze bedziemy sie kochac to juz mi jest goraco... I co ciekawe, nigdy ze wczesniejszymi partnerami takie cos sie nie zdarzylo...

moj pierwszy raz nie byl udany moze,ale podpisuje się rękami pod tym,ze z biegiem czasu jest coraz piekniej i też na samą myśl o potencjalnym seksie robi mi się duszno :ehem :

[FALLinLOVE]

Napisane przez princessss

u mnie .. pierwszy raz-TŻ staral sie by mi bylo wspaniale, dbal o mnie.. i teraz po tylu miesiacach jest tak samo.. - jest nadal czuly i namietny ..
Moj pierwszy raz ucementowal nasza milosc
..

u mnie to samo

[Malaika85]

u mnie sex wszystko zmienil...zaczelo byc po prostu idealnie i zrozumialam ze bez TZ nie moge zyc

hehe

[cochonnerie]

źle.

[Angie666]

u mnie się dopiero zaczęło po pierwszej nocy z TŻ. nie zaczął mnie gorzej traktować, wręcz przeciwnie. ogólnie to darzymy się dużym szacunkiem. a miłość fizyczna umocniła tą sercową

[Madaaa]

Seks zbliza do siebie ludzi, ale nie cementuje zwiazku. Bo nie od seksu zalezy jak sie związek dalej potoczy.

[Angie666]

Napisane przez Madaaa

Seks zbliza do siebie ludzi, ale nie cementuje zwiazku. Bo nie od seksu zalezy jak sie związek dalej potoczy.

w sumie to się z tym zgadzam... z resztą... pierwszy sex jak pierwszy, tylko że na jednym razie się nie kończy... ja chwilowo właśnie przez sex mam probelmy z TŻ... (chyba już niedługo będzie TŻ-em bo się kompletnie dogadać w tych sprawach nie potrafimy )

[tulula1227]

Zbliżyło nas,oj zbliżyło

[rapifen]

nijak. kompletnie. i tak już wszystko widzieliśmy więc nie rozumiem jak to ma się zmienić. związek możę po prostu spoważnieć ale itak wczesniej był poważny

[antosia2808]

Wydaje mi się ,że nas zbliżyło.To był moj i jego pierwszy raz dla nas obojga to było coś niesamowitego

[Skolinka]

U mnie po naszym pierwszym zbliżeniu było tak samo jak za pierwszym razem czyli super. Sytuacja uległa zmianie po kilku latach gdzie mój partner często ma ochotę na sex ale przy krótkiej grze wstępnej co poźniej mi wynagradza

[maja0]

U mnie mój pierwszy raz wzmocnił nasza miłośc i nadal jest dobrze ,ale tez kiedyś słyszałam że czasem ten pierwszy raz związek pogarsza, ale mam nadzieje że to są plotki

[RedApple]

Napisane przez antosia2808

Wydaje mi się ,że nas zbliżyło.To był moj i jego pierwszy raz dla nas obojga to było coś niesamowitego

u nas też
jak wpłynęło? Na pewno na +

[nikt_mnie_nie_lubi]

Mój pierwszy raz, a raczej późniejsze przemyślenia i stresy z nim związane doprowadziły do tego że uczucie między mną a moim byłym powoli wygasało aż w końcu całkiem wyparowało. Jednak nie żałuję tego bo jestem indywidualistką, introwertyczką i po prostu samej mi lepiej. Poza tym nie był to odpowiedni człowiek dla mnie, zawodził pod wieloma względami i właśnie dzięki szczerym rozmowom mogłam się o tym przekonać. Samego pierwszego razu jednak nie żałuję, bo chociaż nie jestem z niego w żadnym wypadku zadowolona, to jednak zmienił mi się system wartości i zrozumiałam, co jest w życiu naprawdę ważne a co nic niewarte. Osiągnęłam spokój i harmonię!

[201803290936]

Chyba żadna normalna kobieta nie byłaby w związku z kimś, kto po pierwszym seksie gorzej by ją zaczął traktować i mieć o niej złe zdanie? Dla mnie to jakiś matrix.

[Elfir]

Lepiej, bo przyjemniej
I zawsze jest co robić w nudne wieczory, kiedy nie ma się ochoty oglądać TV