Scent Bar VII

[dzika truskawa]

Napisane przez Zuziunia

Ja wczoraj wszystko wypróbowałam i jest super

mam humor fajniutki bo miło spędziłam wieczór...

To dobrze

A mi też się jakoś lepiej zrobiło.

Napisane przez hecate

Dziekuje dziewczyny za mile slowa odnosnie domu!

Si teraz zalatwia co ma zalatwiac.
A ja cos dziwnie sie czuje, obolala jestem. Dzis zanabede magiczny patyk a rano oddam na niego nieco moczu.
Tak zeby wykluczyc jedno.

Zdziwilabym sie straszliwie... tzn nie, ze nie mozliwe ale ...

Za jaki wynik trzymać kciuki?

[madziczka]

Dobranoc wszystkim Od paru dni chodzę spać około godz 23.00 Nie wiem, co mi się stało, ale faktem jest, o tej godznie nadaję się tylko do pozycji horyzontalnej

[edytapa68]

Napisane przez madziczka

Do Princesski naskrobałam na GG, ale odzewu brak. Glamorous - nie mam pojęcia

Troche martwię się,ponieważ Princeska zawsze była z nami...a poza tym brakuje mi jej postów

[madziczka]

Może "zakuwa" do matury?

[Polly_]

Napisane przez edytapa68

Troche martwię się,ponieważ Princeska zawsze była z nami...a poza tym brakuje mi jej postów

Nie martw się , Princesska się uczy do matury

[anastazjaaa2]

Napisane przez hecate

Dziekuje dziewczyny za mile slowa odnosnie domu!

Si teraz zalatwia co ma zalatwiac.
A ja cos dziwnie sie czuje, obolala jestem. Dzis zanabede magiczny patyk a rano oddam na niego nieco moczu.
Tak zeby wykluczyc jedno.

Zdziwilabym sie straszliwie... tzn nie, ze nie mozliwe ale ...

A niedziela do Polski.

to chyba dobrze i się trza cieszyć? ja bym się bardzo cieszyła i domu własnego gratuluję

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez anastazjaaa2

to chyba dobrze i się trza cieszyć? ja bym się bardzo cieszyła i domu własnego gratuluję

A ja według mojej matki jestem alkoholiczką, bo dwa piwa poza domem wytpiłam i nie myślę normalnie ...mi jakoś raz na miesiąc lub dwa zdaża się aż tak nadżyć alkholu...pijaczka jestem normalnie... jeszcze jakbym miała 17 czy 18 lat,,,głupia stara dup...a ze mnie...

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Jest mi tak źle, że nawet nie idzie sobie wyobrazić... osoba którą kocham bezwarunkowo uważa zę nhie zasługuj e, żeby mnie kochać..

[dzika truskawa]

Napisane przez anastazjaaa2

Jest mi tak źle, że nawet nie idzie sobie wyobrazić... osoba którą kocham bezwarunkowo uważa zę nhie zasługuj e, żeby mnie kochać..

Wiem jak się czujesz... Myślałam, że u mnie już wszystko w porządku i w końcu pogodzono się ze strasznym faktem, że nie chodze do kościoła... Figę... Ostatnio moja siostra wyznała, że też nie jest wierząca, na co mój tata zareagował słowami "Następna głupia panienka "

Jest mi niezmiernie miło...

[anastazjaaa2]

Napisane przez dzika truskawa

Wiem jak się czujesz... Myślałam, że u mnie już wszystko w porządku i w końcu pogodzono się ze strasznym faktem, że nie chodze do kościoła... Figę... Ostatnio moja siostra wyznała, że też nie jest wierząca, na co mój tata zareagował słowami "Następna głupia panienka "

Jest mi niezmiernie miło...

Chyba Cie rozumiem bardziej niż myślisz...Kupę czasu i sił kosztowało mnie wywalczenie tego że nie chodze do kościoła i nie będę...a to tragedia w katolickiej rodzinie..ale da się przeżyć gorsza rzecz, to, że córka katolicka może nadużyć alkoholu, to dopiero jest zło,

a nie głupia, bo każdy ma prawo wierzyć albo nie wierzyć w to co chce..

[teza20]

Hey
Prawie jestem z wami tpsa z neostrada wypiela sie na mnie tylemPoki co zalatwilem sobie internet z Play za 45zł/5gb do sciagnieciaBede korzystac z niego mam nadzieje ze w ciagu 7dni poradza sobie z problemem moim.Tak zebym mogl zwrocic modem z Play i podpisac umowe na neoshitWiec narazie mam internet przejsciowy mozna rzec

[hecate]

Napisane przez miss natasha

Hecate! jeszcze powiedz, że się wcale nie stresujesz [ja się zestresowałam czytając to, bo tak się dziś zastanawiałam teoretycznie co by było gdyby... i WCALE mi się to nie uśmiecha]

hm - nie?
w sumie to ja bym chciala.
Chce i nie chce. Mam nadzieje, ze wpadne.

Napisane przez dzika truskawa

Za jaki wynik trzymać kciuki?

Nie mam preferencji.

ani testu. Poczekam do soboty,
ale mnie bola piersi... Autentycznie bola.

Napisane przez anastazjaaa2

to chyba dobrze i się trza cieszyć? ja bym się bardzo cieszyła i domu własnego gratuluję


Jest mi tak źle, że nawet nie idzie sobie wyobrazić... osoba którą kocham bezwarunkowo uważa zę nhie zasługuj e, żeby mnie kochać..

To nie moj dom, to jego. Ja sie ciesze jego szczesciem i tym, ze bede sie mogla wyprowadzic.

A czemu ta osoba tak mysli? to przeciez bzdura.

[anastazjaaa2]

Napisane przez hecate

hm - nie?
w sumie to ja bym chciala.
Chce i nie chce. Mam nadzieje, ze wpadne.

Obys wpadła skoro chcesz

Napisane przez hecate

Nie mam preferencji.

ani testu. Poczekam do soboty,
ale mnie bola piersi... Autentycznie bola.

Sie pewnie pokarm zbiera

Napisane przez hecate

To nie moj dom, to jego. Ja sie ciesze jego szczesciem i tym, ze bede sie mogla wyprowadzic.

Możesz się wprowadzić, znaczy że jesteś częścią szczęścia, albo głównym szczęściem zazdroszczę, ale nie zawistnie tylko tak, że ja też chcem takiego kochania, które własny dom już ma...

Napisane przez hecate

A czemu ta osoba tak mysli? to przeciez bzdura.

Pewnie, że to bzdura..tylko ja czasem jestem okropna

[miss natasha]

Napisane przez hecate

hm - nie?
w sumie to ja bym chciala.
Chce i nie chce. Mam nadzieje, ze wpadne.

no to dzięki bogu
to chyba znaczy, że jesteś w jakiś sposób gotowa

ja nie jestem w ogóle

[Sabbath]

Napisane przez Mendosita

Sabb- przytulam i sił dużo życzę...

Dziękuję.

Napisane przez melkmeisje

Kumpela miała dzisiaj egzamin na prawko, byłam potowarzyszyć.
Oblała parę minut przed końcem
Wszystkie manewry zrobiła prawidłowo, ale wracając już do ośrodka zamotała się na jakimś skrzyżowaniu. A następny egzamin dopiero za dwa miesiące, bo połowę egzaminatorów u nas zamknęli

Nie wiem, może nie mam racji, ale to chyba jednak lżej na duszy oblać, kiedy się cos zawali, niż oblac niesprawiedliwie.

A za Ciebie trzymanie kciuków juz zaczynam trenować!

Napisane przez Polly_

Nie martw się , Princesska się uczy do matury

Już?!

Napisane przez dzika truskawa

Wiem jak się czujesz... Myślałam, że u mnie już wszystko w porządku i w końcu pogodzono się ze strasznym faktem, że nie chodze do kościoła... Figę... Ostatnio moja siostra wyznała, że też nie jest wierząca, na co mój tata zareagował słowami "Następna głupia panienka "

Jest mi niezmiernie miło...

Matko, ile jeszcze osób ma tak przekichane?
ja pamiętam, kiedy mój ojciec odszedł spotkałam się z nim na mieście, a on powiedział mi, że już mnie nie chce widywać, bo teraz ma dwóch nowych synów, którzy są lepsi, bo nie słuchają metalu i nie maja długich włosów.

Napisane przez hecate

hm - nie?
w sumie to ja bym chciala.
Chce i nie chce. Mam nadzieje, ze wpadne.


Nie mam preferencji.

No to trzymam za to, że by cokolwiek było - było dobrze.

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

[Aragonte]

Napisane przez Sabbath

Matko, ile jeszcze osób ma tak przekichane?
ja pamiętam, kiedy mój ojciec odszedł spotkałam się z nim na mieście, a on powiedział mi, że już mnie nie chce widywać, bo teraz ma dwóch nowych synów, którzy są lepsi, bo nie słuchają metalu i nie maja długich włosów.

Ech, jak nie rodzice, to faceci
Ja miałam przekichane, bo nie byłam blondynką - tak w ogólnym zarysie.

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

Ja chcę! Jaaaaa!
Cieszę się, że przespałaś normalnie nockę
A jak Ci idzie lektura wiadomej przesyłki? Prawdę mówiąc obawiam się zupełnie serio, bez kokieterii, że to nie Twój styl i że nie masz się co z tym męczyć Przepraszam za marudzenie, ale ostatnio moje poczucie wartości jest na poziomie zapóźnionej w rozwoju rozwielitki

[Figarro]

Napisane przez melkmeisje

Kumpela miała dzisiaj egzamin na prawko, byłam potowarzyszyć.
Oblała parę minut przed końcem
Wszystkie manewry zrobiła prawidłowo, ale wracając już do ośrodka zamotała się na jakimś skrzyżowaniu. A następny egzamin dopiero za dwa miesiące, bo połowę egzaminatorów u nas zamknęli


No. Za dwa tygodnie moja kolej

A ja właśnie dzisiaj zdaję na 8:00 mam testyTaaaa .....
Jestem na kursie ze środków unijnych na przedstawiciela handlowego z prawem jazdy. Z grupy 15 osób z naszego kursu podzielonych na 3 dni 4,5 i 6 marca. 12 już oblało,dzisiaj zostałam ja i jeszcze 2 inne osoby. Czyli wychodzi 100% oblań na pierwszym egzaminie Brak słów......
No nic idę się szykować
U nas też jakiś czas temu była afera i co

[Mendosita]

Napisane przez hecate

hm - nie?
w sumie to ja bym chciala.
Chce i nie chce. Mam nadzieje, ze wpadne.

W takim razie życzę Ci wpadki

Napisane przez Polly_

Nie martw się , Princesska się uczy do matury

Napisane przez Sabbath

Już?!

Też się zdziwiłam, ale w końcu już marzec Choć ja- przyznaję bez bicia- do matury nie uczyłam się wcale (byłam wtedy bardzo świeżo zakochana i nie nauka była mi w głowie ). Matura zdana na piątki, obiekt mojego ówczesnego zakochania to mój aktualny TŻ, więc czasem coś się dobrze układa i bez starań (w postaci zakuwania ) Inna sprawa, że zdawałam takie przedmioty, których w zasadzie nie było potrzeby zakuwać. Ech, kiedy to było...

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

A mogę i ja poprosić? Bardzo bym chciała zobaczyć

Napisane przez Figarro

A ja właśnie dzisiaj zdaję na 8:00 mam testyTaaaa .....
Jestem na kursie ze środków unijnych na przedstawiciela handlowego z prawem jazdy. Z grupy 15 osób z naszego kursu podzielonych na 3 dni 4,5 i 6 marca. 12 już oblało,dzisiaj zostałam ja i jeszcze 2 inne osoby. Czyli wychodzi 100% oblań na pierwszym egzaminie Brak słów......
No nic idę się szykować
U nas też jakiś czas temu była afera i co

Trzymam kciuki!!
Ilość oblewanych kursantów się nie zmienia od lat i wciąż oscyluje wokól 90-95% na grupę Jak ja zdawałam byłam jedyną, której się udało (spośród 10 osób). Szkoda gadać.

Piątek dzisiaj kochane

[vesenka]

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

Ja chcę, ja

[madziczka]

I ja, jawybierz mnie, Pani

[hecate]

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

Ja! ja!
Ja chceM.

Chyba jednak nie ciaza u mnie co cos sie dzieje z hormonami. Jak wroce z PL pojde sie przebadac.
Czuje sie jak przed okresem a przeciez skonczylam niedawno.

W niedziele juz lecimy.

[teza20]

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

Hajjjjjjjjjjjjjjjjjj:cmok :
I ja tez chcem zobaczyc efekty tej sesji

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

ja! ja! ja chcę!

Figarro

[bluegirl]

Napisane przez dzika truskawa

Wiem jak się czujesz... Myślałam, że u mnie już wszystko w porządku i w końcu pogodzono się ze strasznym faktem, że nie chodze do kościoła... Figę... Ostatnio moja siostra wyznała, że też nie jest wierząca, na co mój tata zareagował słowami "Następna głupia panienka "

Jest mi niezmiernie miło...

Wydaje mi się że ojcowie czasem/często nie myślą co mówią, nie zastanawiają się czy to kogoś zrani.
Po powrocie rodziców z urlopu, kiedy i ja odpoczywałam w domu, bez ciągłego zrzędzenia, narzucania własnego zdania, na dzień dobry, zaraz po przekroczeniu progu przez ojca usłyszałam "Anoreksja! Nie mogę na Ciebie patrzeć bo wyglądasz jak śmierć." Co pozostało mi zrobić, odwróciłam się na pięcie, powiedziałam "To nie patrz" i poszłam sobie poryczeć. Mimo że minęło ponad pół roku boli cholernie. Czemu ja nie potrafię takich słów olewać, żeby mnie to nie raniło, nie bolało?

[madziczka]

Napisane przez bluegirl

Wydaje mi się że ojcowie czasem/często nie myślą co mówią, nie zastanawiają się czy to kogoś zrani.
Po powrocie rodziców z urlopu, kiedy i ja odpoczywałam w domu, bez ciągłego zrzędzenia, narzucania własnego zdania, na dzień dobry, zaraz po przekroczeniu progu przez ojca usłyszałam "Anoreksja! Nie mogę na Ciebie patrzeć bo wyglądasz jak śmierć." Co pozostało mi zrobić, odwróciłam się na pięcie, powiedziałam "To nie patrz" i poszłam sobie poryczeć. Mimo że minęło ponad pół roku boli cholernie. Czemu ja nie potrafię takich słów olewać, żeby mnie to nie raniło, nie bolało?

Też nie potrafię czasem olać. A co dziwniejsze i co mnie zawsze zastanawia, a nadal nie umiem tego rozgryźć - bolą mnie bardziej komentarze ojca, mimo, że przykrości robi mi bardzo rzadko i do tego nie są one robione z premedytacją i świadomością. Jeden tekst w stylu "A czemu nie piątka?" (gdy dostałam np 4 z super trudnego sprawdzianu, w liceum), potrafiło mnie bardziej rozłożyć na łopatki, niż złośliwostki, docinki mamy, na które potrafiłam znaleźć równie ciętą i złośliwą ripostę. Jakbym miała uogólnić (choć i tak cięzko uogólniać, bo wiadomo - wyjątki są wszędzie), tata zawsze krytykował ( choć to kurczę złe słowo - on po prostu wymagał) - mnie pod względem intelektualnym. Tzn. nigdy nie powiedział, że jestem głupia, nieinteligentna, ale właśnie jakoś tak nieświadomym zachowaniem sprawiał, że czułam się przy nim nieswojo, niedouczona, jak taka głupiutka gąska. Potrafiło mu się wymsknąć w towarzystwie jakieś porównanie, że ktoś tam się lepiej uczy, czy że jest na studiach zagranicznych, albo skończył jakiś tam kurs. Nigdy nie dopowiadał, że " a ty nie", ale to się samo mi jakoś nasuwało.
Potem się dowiadywałam, że ojciec gdzieś się tam mną chwalił ( i to jak!), że jest ze mnie dumny, ale.... no właśnie, robi to, jak mnie nie ma. Jak z nim jestem, jest cisza, albo porównania. Po prostu moi rodzice wyznają zasadę, że nie chwalą mnie zanadto i zbyt często, żeby mi się w d... nie poprzewracałao Może i nie poprzewracało, ale miło byłoby być trochę częściej dowartościowanym. Może nie byłabym wtedy tak niepewna i asekurancka w pewnych kwestiach

[Kattarina]

Napisane przez dzika truskawa

Wiem jak się czujesz... Myślałam, że u mnie już wszystko w porządku i w końcu pogodzono się ze strasznym faktem, że nie chodze do kościoła... Figę... Ostatnio moja siostra wyznała, że też nie jest wierząca, na co mój tata zareagował słowami "Następna głupia panienka "

Jest mi niezmiernie miło...

Truskawko Dzika- mysle, ze jesli postepujesz/zyjesz zgodnie ze swoim sumieniem, inni uszanuja Twoja postawe, nawet jesli czasami rzuca takim przykrym i smiem twierdzic, ze raczej bezmyslnym, tekstem. Mysle, ze szczerosc jest najwazniejsza i to bys nigdy nie dala sie sprowokowac i nie odplacala pieknym za nadobne, wdajac sie w wojne na argumenty- za i przeciw.

Moze to kwestia osobowosci i ogolnego sposobu bycia, ale nigdy, nawet jako dziecko nie mialam problemow i nie przezywalam stresow z tego powodu, ze nie "przynaleze" do zadnego kosciola, (choc jestem osoba gleboko wierzaca, ale nie w to, co okreslaja systemy religijne). Natomiast moj mlodszy brat, czasami czul sie niekomfortowo- a mowiac wprost; nie potrafil poradzic sobie bezstresowo, w niektorych sytuacjach, (takze takich w ogole nienacechowanyc nietolerancja), gdy np. wychowawczyni w podstawowce podarowala wszystkim pamiatki, z okazji Pierwszej Komuni Swietej- a On nie wiedzial, jak sie ma zachowac i czul sie paskudnie, bo wstydzil sie swojej postawy Jednak tylko tak dlugo, jak sam przejmowal sie tym, co moga pomyslec inni. W momencie, gdy stal sie odporny na ewentualne przytyki- stal sie wolny

Nie chodze do kosciola, nawet pogrzeb mojej Babci, w zeszlym tygodniu byl zorganizowany tak, by msza odbyla sie kilka godzin po nim i bysmy wraz z bratem nie czuli sie przymuszeni do uczestniczenia w niej, tym bardziej, ze sam pogrzeb byl swiecki- a jednak, (tzn. wbrew temu, co moga powierzchownie pomyslec osoby, ktore nie potrafia przyjac do wiadomosci istnienia odmiennego swiatopogladu) przepelniony byl emocjami, zaduma, nadzieja, miloscia i gleboka wiara, ale taka nieusankcjonowana.
To kwestia szacunku- my nie odebralismy nikomu prawa do uczczenia pamieci Babci zgodnie z ich religia i nikt nie dal nam odczuc, ze postepujemy niewlasciwie- a co sobie pomysleli, to juz przeciez nie nasz klopot
Tak wlasnie postrzegam tolerancje.

[Figarro]

Dziękuję wszystkim za Niestety oblałam

[Aggie125]

Napisane przez Figarro

Dziękuję wszystkim za Niestety oblałam

[edytapa68]

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

Sabbath,może lepiej wrzuć fotki w Barze, bo jest tylu chętnych...Ja, oczywista,też chcę

[Polly_]

Napisane przez Figarro

Dziękuję wszystkim za Niestety oblałam

następnym razem sie uda

[Zuziunia]

Napisane przez Figarro

Dziękuję wszystkim za Niestety oblałam

Nic się nie przejmuj

A ja dzisiaj mam właśnie rocznicę, równo 2 lata temu zdałam prawko

[Mitsouko]

Napisane przez Aragonte

Ech, jak nie rodzice, to faceci
Ja miałam przekichane, bo nie byłam blondynką - tak w ogólnym zarysie.

Strasznie Aragonte zawiniłaś, tak jak ja, bo nie byłam w typie Isabelle Adjani

Napisane przez bluegirl

Wydaje mi się że ojcowie czasem/często nie myślą co mówią, nie zastanawiają się czy to kogoś zrani.
Po powrocie rodziców z urlopu, kiedy i ja odpoczywałam w domu, bez ciągłego zrzędzenia, narzucania własnego zdania, na dzień dobry, zaraz po przekroczeniu progu przez ojca usłyszałam "Anoreksja! Nie mogę na Ciebie patrzeć bo wyglądasz jak śmierć." Co pozostało mi zrobić, odwróciłam się na pięcie, powiedziałam "To nie patrz" i poszłam sobie poryczeć. Mimo że minęło ponad pół roku boli cholernie. Czemu ja nie potrafię takich słów olewać, żeby mnie to nie raniło, nie bolało?

Mnie do dziś Tatulo się czepia, jak na przykład chodzę w dżinsach. I też mi jest przykro. Oni są chyba niereformowalni. Kochają, ale apodyktycznie.

Napisane przez Figarro

Dziękuję wszystkim za Niestety oblałam