OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!! - Strona 97 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-07, 16:20   #2881
niobe7
Zadomowienie
 
Avatar niobe7
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 517
Send a message via Skype™ to niobe7
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez scorpionec Pokaż wiadomość
weekendowe pustki dzis tradycyjnie ja sie wzielam za porządki ale jestem sama z mala wiecudalo mi sie narazie tylko salon i kuchnię sprzątnąć..

moja mala juz tylko spodnie i skarpetki nosi lub rajstopki i sukienke... ale na poczatku pajaca jej pod spodnie ubieralam.. teraz bardziej ruchliwa to nie marznie no i w końcu tluszczyk ja grzeje


widziałyście => https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post11326312

a tak nie dawno zakladalam nasz wątek i kolejne mamuski do nas dołączały ale czas zasuwa juz rok sobie tak piszemy
a ja nigdy nie zakladalm rajstopek pod spodenki
ale jak mala lezala to ja kocykiem przykrywalam, a zawsze karczek miala cieply

kolezanka osatnio stwierdzila, ze Karole hartuje, no ale jakos nie chce jej przegrzac a i tak czasami sie obawaim ze np na dwor za cieplo ja ubieram.

U mnie w domu szwagierka i tesciowka zabraly sie za porzadkowanie szafy wywalaja to w czym juz chodzic nie beda
ja juz taki przesiew zrobilam, ale przydalby sie jeszcze raz


o i sie pochwale ,udalo mi sie Karole uspic teraz popoludniu
ale tez ciezkawo, ale jakos poszlo
chyba za duzo wrazen ma i usnac nie moze

kupilam dzis mleko w proszku i ide szukac przepisu na czekolade domowej roboty i moze jutro zrobie... no chyba, ze okaze sie, ze wszytskie produkty w domu to dzis
niobe7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 16:25   #2882
edyta0131
Raczkowanie
 
Avatar edyta0131
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 473
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

U Was tez taka zima za oknem A juz myślałam, że śnieg stopniał na dobre

Ja już po porządkach domowych. Jakoś udało mi się to wszystko ogarnąć, bo mała werandowała się prawie dwie godziny Jeszcze odkurzanie, ale to już działka męża

Fajnie tak powspominać czasy sprzed roku. Ja dowiedziałam się o ciąży 17 kwietnia Trochę późno, ale myślałam, że okres mi sie spóźnia z powodu pracy. Wyjeżdżałam służbowo pare razy i tam ciężko pracowałam przy otwieraniu sklepów, a że zawsze miałam nieregularny okres, to nieczego nie podejrzewałam A dowiedziałam sie u ginekologa, bo poszłam na wizytę kontrolną i pamiętam słowa które powiedziałam, że jakoś nam się z mężem nie udaje z dzidziusiem... A ona mnie wysłała na dół do apteki po test No i po chwili wróciłam do niej, posżłam do wc i za kilka chwil były dwie kreski Aż się poryczałam, bo nie mogłam uwierzyć I tak oto dowiedziałam się o mojej fasolce w siódmym tygodniu Wątek odkryłam doperio w czerwcu i cąły czas chętnie go podczytywałam, a pierwszy raz odezwałam się jakoś tak w sierpniu I od tamtego czasu jestem z Wami Aż się wzruszyłam...
edyta0131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 18:09   #2883
tola3804
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 429
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Kurde i znowu nadrabiałam zaległości w czytaniu Was... Eh, no nie nadążam i co mam zrobić?

W czwartek byliśmy u lekarza. I mam doła totalnego. Jedyny pozytyw to taki, że wreszcie znalazłam pediatrę z prawdziwego zdarzenia. Kobietę, ktora nie zbagatelizowała moich spostrzeżeń i dokładnie obejrzała i zbadała moje dziecko. No i niestety Miki ma podejrzenie alergii prawdopodobnie na pylące drzewa, ponoć teraz jest czas pylenia lipy (ciągły katarek, kichanie), AZS (krostki i szorstka skórka w kilku miejscach na ciele), no i dostał skierowanie do neurologa, bo odwraca główkę tylko w lewo. Tzn. my go tak ustawiamy, żeby poleżał trochę na prawej, to czasem poleży, ale chwilę. No i lekarka stwierdziła, że faktycznie wyczuwa, że mięsień przy szyjce jest napięty. Na brzuszku też nie lubi leżeć. No i tradycyjnie mało przybrał na wadze. No niby jest w normie, ale przez 3 tygodnie 270 g to mało. Ma 11,5 tygodnia i waży 5548. Jak czytam, ile ważą Wasze dzieciaczki, to się podlamuję... Nadal karmię tylko piersią, myślałam, że juz jest dobrze, nawet zaczęłam mrozić pokarm, ale od wczoraj to w ogóle jest tradegia. Wcale nie chce ssać piersi, mimo, iż ja wiem, że mam pokarm, widzę, że jest głodny, ale nie chce ssać. A jak mu daję swoje mleczko w butelce, to jak najbardziej wypije i domaga się jeszcze. Co mu jest?

Tak czytałam, co piszecie o chrzcinach i się załamałam po raz kolejny, bo odkąd urodził się Mikołaj, to czekam na moją siostrę, która jest w Stanach, bo ma być chrzestną. I ona w międzyczasie (01.02.09) wzięła ślub cywilny ze swoim facetem. I co? Teraz nie może być chrzestną? No za***iście!

Kurcze, mi wychodzi 17 osób. Nie wiem już co mam zrobić. Tak Was czytałam i zaczęłam się zastanawiać, że może faktycznie zrobienie w restauracji wyniesie mnie podobnie, jak zorganizowanie wszystkiego w domu. Tyle tylko, że ja się wlaśnie obawiam tego, że mimo przyjęcia w restauracji wszyscy będą chcieli też przyjść do nas później, bo wszyscy praktycznie będą przyjezdni (oprócz moich rodziców i dziadków). No i co ja mam zrobić? Jak bym szykowała chrzciny w domu, to nie dość że jedzenie na chrzciny to jeszcze na śniadanie i kolację pewnie, bo znając życie to i na noc mogą zostać niektórzy (chrzestny będzie z Gdyni). Masakra z tymi chrzcinami. Nadal nie wiem, jak to wszystko ogarnąć...

No to sobie popisałam. Szkoda, że nie odnioslam się do Waszych wypowiedzi, ale naprawdę nie ogarniam tego, co przeczytałam tak hurtem.

Pozdrawiam wszytskie mamusie i dzieciaczki i życzę dużo zdrówka. My w czwartek znowu do lekarza - szczepienie.

Buźki!
__________________
tola3804 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 18:46   #2884
lisey
Zadomowienie
 
Avatar lisey
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 078
GG do lisey
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez skylie Pokaż wiadomość
Wlasnie wybieramy sie na roczek.

W koncu kupilam dla dziecka zabawke: http://www.allegro.pl/item571770059_..._j_polski.html

mam pytanko- co ubieracie dziecku pod spodnie (typu ogrodniczki)? Tylko body i skarpetki czy jakies spiochy lub rajstopy tez?
fajna zabawka
no ja mlodemu nigdy nie zakladalam pos spodnie nic,nawet jak byl malutki,szedl kocyczek i tyle,potem marudzil ze za goraco,ja nawet skarpet na spiochy nie zakladalam,czapeczke 3 razy po kapieli,teraz jak na spacer to jak pisalalm spodnie z polaru ale my mamy inna tempke,dzis bylo 12.Ale w domku nie przegrzewam no i jak niobe pisala mozna powiedziec ze hartuje,bo ma bodziaka z krotkim na to bluza,cienka i spodnie cienkie,plus skarpetki jak sa zwykle bez jak takie rajstopkowe.A mam okolo 20-21 stopni w pokoju

Cytat:
Napisane przez scorpionec Pokaż wiadomość
widziałyście => https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post11326312

a tak nie dawno zakladalam nasz wątek i kolejne mamuski do nas dołączały ale czas zasuwa juz rok sobie tak piszemy
oj ale se teraz powspominalam,najpierw na chce byc mama potem na poczekalni a teraz tutaj,szok,to juz rok,dla mnie dokladnie rok,bo 7-go marca wlasnie zobaczylam upragnione kreski na tescie,az sie ze wzruszenia poplakalam.Maz sie dziwnie patrzy
a teraz mam ta swoja upragniona fasolinke
szybko zlecialo co nie?

Cytat:
Napisane przez tola3804 Pokaż wiadomość
Kurde i znowu nadrabiałam zaległości w czytaniu Was... Eh, no nie nadążam i co mam zrobić?

W czwartek byliśmy u lekarza. I mam doła totalnego. Jedyny pozytyw to taki, że wreszcie znalazłam pediatrę z prawdziwego zdarzenia. Kobietę, ktora nie zbagatelizowała moich spostrzeżeń i dokładnie obejrzała i zbadała moje dziecko. No i niestety Miki ma podejrzenie alergii prawdopodobnie na pylące drzewa, ponoć teraz jest czas pylenia lipy (ciągły katarek, kichanie), AZS (krostki i szorstka skórka w kilku miejscach na ciele), no i dostał skierowanie do neurologa, bo odwraca główkę tylko w lewo. Tzn. my go tak ustawiamy, żeby poleżał trochę na prawej, to czasem poleży, ale chwilę. No i lekarka stwierdziła, że faktycznie wyczuwa, że mięsień przy szyjce jest napięty. Na brzuszku też nie lubi leżeć. No i tradycyjnie mało przybrał na wadze. No niby jest w normie, ale przez 3 tygodnie 270 g to mało. Ma 11,5 tygodnia i waży 5548. Jak czytam, ile ważą Wasze dzieciaczki, to się podlamuję... Nadal karmię tylko piersią, myślałam, że juz jest dobrze, nawet zaczęłam mrozić pokarm, ale od wczoraj to w ogóle jest tradegia. Wcale nie chce ssać piersi, mimo, iż ja wiem, że mam pokarm, widzę, że jest głodny, ale nie chce ssać. A jak mu daję swoje mleczko w butelce, to jak najbardziej wypije i domaga się jeszcze. Co mu jest?

Tak czytałam, co piszecie o chrzcinach i się załamałam po raz kolejny, bo odkąd urodził się Mikołaj, to czekam na moją siostrę, która jest w Stanach, bo ma być chrzestną. I ona w międzyczasie (01.02.09) wzięła ślub cywilny ze swoim facetem. I co? Teraz nie może być chrzestną? No za***iście!

Kurcze, mi wychodzi 17 osób. Nie wiem już co mam zrobić. Tak Was czytałam i zaczęłam się zastanawiać, że może faktycznie zrobienie w restauracji wyniesie mnie podobnie, jak zorganizowanie wszystkiego w domu. Tyle tylko, że ja się wlaśnie obawiam tego, że mimo przyjęcia w restauracji wszyscy będą chcieli też przyjść do nas później, bo wszyscy praktycznie będą przyjezdni (oprócz moich rodziców i dziadków). No i co ja mam zrobić? Jak bym szykowała chrzciny w domu, to nie dość że jedzenie na chrzciny to jeszcze na śniadanie i kolację pewnie, bo znając życie to i na noc mogą zostać niektórzy (chrzestny będzie z Gdyni). Masakra z tymi chrzcinami. Nadal nie wiem, jak to wszystko ogarnąć...

No to sobie popisałam. Szkoda, że nie odnioslam się do Waszych wypowiedzi, ale naprawdę nie ogarniam tego, co przeczytałam tak hurtem.

Pozdrawiam wszytskie mamusie i dzieciaczki i życzę dużo zdrówka. My w czwartek znowu do lekarza - szczepienie.

Buźki!

kochana bedzie dobrze,mysl pozytywnie,choc wiem ze ciezko.
Co do picia mleczka to ja chyba wiem co mu jest,moze ciezko mu ssac a z butleki latwiej cieknie,szybciej i nie trzeba tak pracowac jak przy ssaniu.Moj podobnie bylo plus male sutki to juz wogole mial trudniej a butla rozleniwia niestety.Bedzie dobrze,grunt ze pije twoje mleczko
__________________
Gabrielek 15/11/2008

Fasolinka
lisey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 20:30   #2885
niobe7
Zadomowienie
 
Avatar niobe7
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 517
Send a message via Skype™ to niobe7
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez edyta0131 Pokaż wiadomość
U Was tez taka zima za oknem A juz myślałam, że śnieg stopniał na dobre
u mnie od tygodnia jest fajna pogoda, nie zawsze slonce swieci, ale ok +5 albo i wiecej mam nadzieje ,ze zima juz nie wroci do mojego miasteczka

tola - bedzie dobrze Miki jest malutki wiec odpowiednimi cwiczeniami wszytsko idzie naprawic, wiec miesnie na pewno sie wzmocnia
co do picia mlekczka nie pomoge, ale butleka na pewno rozleniwia.
chociaz ja mam problem zeby Karole teraz nauczyc picia z butelki i nie chce, gryzie, bawi sie tym smoczkiem i tyle.
a jak jest glodna to tylko sie bardziej wnerwia ze jej jakis silikon do buzi pakuje :P
niobe7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 21:20   #2886
drobciaa
Raczkowanie
 
Avatar drobciaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 362
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Dobry wieczór dziewczynki!!!
Dziękuję Kochane za słowa otuchyĆwiczę z małym, dziś udało mu się raz podnieść główkę
Fajny dziś miałam dzień, byli u nas znajomi z córeczką, a później pojechaliśmy wszyscy na kolację, dzieci były grzeczne, więc miło sobie posiedzieliśmy. Teraz moi mężczyźni śpią, więc mogę coś skrobnąć
LadyM, ale Twoi chłopcy zrobili Ci niespodziankę, super, że się wyspałaś
Co do wychodnego to nie jesteś jedynym przypadkiem, to normalne u świeżo upieczonej mamy, że tęskni za dzieckiem nawet jak wyjdzie tylko na chwilkę. Ja też jak wychodzę to co chwilę dzwonię, no ale tak sobie pomyślałam, że w końcu muszę trochę odsapnąć od codzienności, mam nadzieję, że dam radę jak wyjadę, a jak nie to najwyżej szybciej wrócę
skylie zabawka super!! Ja też nic Filipkowi pod spodenki nie ubierałam, teraz zakładam kalesonki tylko jak wychodzimy z domku, a to dlatego, że kombinezon zastąpiła kurteczka.

Dziewczynki a zakładacie już buciki swoim dzieciaczkom? Ja zakładam ale takie z materiału, ala bamboszki, ale myślę już o takich normalnych.

edyta jak się maleństwo czuje?? Nie martw się, przetrwasz ten trudny okres i będzie ok A wiesz, że ja też późno dowiedziałam się o ciąży, w 8 tygodniu dopiero, a na wątku jestem od czerwca, czyli mamy podobnie U nas nie padał dziś śnieg, ale było ponuro, mokro i zero słoneczka, ech kiedy wreszcie wiosna zawita.

tolu Kochana, wiem, że się martwisz, to naturalne, jesteś przecież troskliwą, kochającą mamusią. Jednak wiara i optymizm działają cuda, będzie dobrze, zobaczysz, super, że znaleźliście konkretną panią doktor, mały będzie pod ścisłą kontrolą, a i Ty jak z nim poćwiczysz na pewno mu pomożesz. Co do Chrzcin nie martw się, nie Ty jedna masz taki problem, ja też nie wiem co zrobię, gdyż według kościoła nie nadają się na Chrzestnych obie osoby, które wybraliśmy. Bez sensu, oboje z mężem mamy rodzeństwo, to oni nie mogą być chrzestnymi, a będziemy musieli brać kogoś z poza rodziny, śmiechu warte. Zniechęciłam się strasznie do księży jeszcze bardziej

scorpionec ale wyniuchałaś wątek, wiesz, że my wszystkie jesteśmy Ci wdzięczne za założenie naszego rok temu Zdążyłyśmy się można powiedzieć zaprzyjaźnić, możemy sobie o wszystkim napisać, wyżalić, bez obawy, że będziemy nie zrozumiane. Fajnie, że mamy siebie
Zobaczycie jak to szybciutko zleci, teraz piszemy o Chrzcinach, a niedługo będziemy myślały o roczku
pozdrawiam wszystkie mamusie

Edytowane przez drobciaa
Czas edycji: 2009-03-08 o 09:11
drobciaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 21:26   #2887
skylie
Wtajemniczenie
 
Avatar skylie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 011
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez drobciaa Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczynki
edyta, mój mały po szczepieniach ubiegłym razem też był baaaardzo marudny, nie martw się, jutro, pojutrze wszystko się unormuje i znów będziesz miała dziecko aniołka

Muszę się Wam pochwalić, mąż postanowił fundnąć mi spa, jadę z przyjaciółką, już nie mogę się doczekać ona też ma małe dziecko, więc nasi mężowie razem będą siedzieli i się dziećmi zajmowali

Co do Chrzcin to mam Wam do opowiedzenia ciekawą opowiastkę jaka mi się przydarzyła, miałam już dawno opowiedzieć, ale taka byłam zniesmaczona i wkurzona, że wolałam się nie nakręcać. Teraz już ochłonęłam więc..
Poszliśmy z mężem do księdza i gadu gadu o Chrzcinach, zgodził się na indywidualny termin (mieliśmy Chrzcić teraz w sobotę), bez mszy, króciutko, wszytko ok, wtem ksiądz pyta o rodziców chrzestnych. Zaczęliśmy od chrzestnej, którą ma być moja siostra. Ma 21 lat, studiuje. A ten pyta, czy nie żyje w związku nie zalegalizowanym. Na to mój (zbyt szczery) mąż mówi, że nie, że jest jeszcze młodziutka i nie planuje ślubu, a ksiądz pyta czy mieszka z chłopakiem, a ten potwierdził (powinien ugryźć się w język) A ksiądz tak ją zbeształ, powiedział, że żyje w nieczystości i nie powinna przyjmować sakramentów św., a tym bardziej nie może być matką Chrzestną!!!! Wyobrażacie sobie???? Powiedział, że MUSIMY zmienić chrzestną, a jeśli chcemy ją to ona musi się wyprowadzić normalnie śmiechu warte!! I jeszcze pracę powinna zmienić, bo pracuje z chłopakiem na delegacjach i śpią w hotelu w jednym pokoju!! Zaczął nam czytać pismo święte, gdzie była mowa o cudzołożeniu, nie wiem jaki to ma z tym związek. Zaczęliśmy z nim dyskutować, myśleliśmy, że jakoś się w końcu dogadamy, ale gdzie tam!!! Tak się wkurzyłam, bo co, ksiądz będzie mi chrzestną wybierał??? Rozmawialiśmy z nim kulturalnie, ale tak mnie język świerzbił, żeby mu coś powiedzieć, że aż cała się trzęsłam!! Jak doszłam do wniosku, że nie da się z tym d... dogadać po prostu wyszłam sobie, bo już nie mogłam. Powiedziałam, że muszę iść, bo mi dziecko płacze mąż został sam,ale też się nie dogadał, wypisał się ze spotkania przygotowującego do chrztu i powiedział, że ochrzcimy w takim razie w innym kościele, na to ten się wkurzył i powiedział, że jak tak zrobimy to nasza rodzina nie będzie miała błogosławieństwa!! Normalnie brak słow! Byliśmy tak zniesmaczeni tą sytuacją, że do tej pory nic w tej sprawie nie załatwiliśmy, a czas nagli... Co o tym myślicie? Porażka na całej linii, no nie
Ale się rozpisałam, ale już dawno miałam Wam o tym napisać.
Ostatnim razem jak bylismy na szczepieniu, pediatra powiedziala nam, ze jak dziecko bedzie marudne to trzeba dac mu czopek Vibrucol. Mimo ze byl przez 3 dni to nie dalam, bo jakos sie przelamac nie moglam. W rezultacie i maly sie zmeczyl i my. Na nastepne ide we wtorek. Jak bedzie marudny potem to tym razem mu go dam

Drobcia wspolczuje tego ksiedza. Ja tez podlaczam sie do grona alergokow Juz chyba Wam pisalam jakie problemy nam robili w parafi, jak bralismy slub z tz-tem. Strasznie byli nieprzyjemni, bo bylismy ze soba 10 lat wczesniej (mieszkalismy ze soba ok 9) no i jak sie przeprowadzilismy gdzie mieszkamy to nie przyjmowalismy ich po koledzie (jakos tak wszlo). A najsmieszniejsze bylo dla mnie to jak ksiadz powiedzial, ze jak sie przeprowadzilismy to powinnismy przyjsc na plebanie i sie zapisac No a teraz czeka nas znowu uzeranie sie z nimi...
Zazdroszcze wszytskim ktorzy maja to za soba

A do spa jedziemy prowdopodobnie cala rodzinka pod koniec przyszlego tygodnia na kilka dni Juz sie nie moge doczekac, ale zastanawiam sie jak to bedzie z Wojtusiem tam. zobaczymy.

Cytat:
Napisane przez lisey Pokaż wiadomość
niobe bardzo komicznie to wygladalo,tylko ja mialam stracha ze jak bedzie spal na brzuszku to sie przydusi albo cos,nadopiekuncza chyba jestem,a moze Karoli tez zabki ida,bo czytam i to prawie jak moj Gabrys,wszytsko w buziolu laduje,zmiana zachowania,szok.dzieci nam rosna no i na babyboom jets ze niby dzieci gorzej spia wtedy bo ich dziaselka bola,sprobuj pomasowac
Na poczatku tez mialam stracha i kladlam Wojtka na brzuszku tylko w dzien i nie odchodzialam od niego wogole Ale jak sie zaczely problemy brzyszkowe nad ranem i tylko taka pozycja mu pomagala zasnac to nie mialam wyjscia. Tak sie nauczyl, ze duzo lepiej mu sie tak spi

Cytat:
Napisane przez LadyM Pokaż wiadomość
a moje dzieci były na spacerku z dziadkami, kurcze słyszałam rano o pożarze, ale nie skojarzyłam, ze to może być niebezpieczne

nie martw się na zapas, ten neurolog to pewnie na wszelki wypadek i wszystko będzie ok Też miałam nieraz ochotę iść z maluchami na obiadek gdzieś, ale boję się, że będą marudni.. Poza tym odstrasza mnie to rozbieranie z zimowych ciuchów, a potem ubieranie spowrotem... Ech byle do lata
Spa też mi się marzy, albo chociaż dłuuuuga wizyta u fryzjera Ale jakoś się zebrać nie mogę. Nie wiem może ja jakaś dziwna jestem, ale mam wyrzuty sumienia jak dzieci z kimś zostawiam, jak są to moi rodzice to mi się wydaja, ze to dla nich kłopot i mają dość już tych moich dzieci, jak z TŻ to się boję, że sobie nie poradzi... I żadnej przyjemności z wyjścia nie mam. Wczoraj byłam u ginki, a że galeria handlowa blisko to pomyslałam, ze skoczę na małe zakupki, ale weszłam do dwóch sklepów, nie wypatrzyłam nic ciekawego, tylko na zegarek ciągle patrzyłam, czy nie za długo jestem poza domem... Czy ze mną coś nei tak

Moje maluszki pobawiły się ze mną chwilkę, a teraz przełożyłam ich na brzuszki i zasnęli. A w nocy spali od 22.30 do 7. Kurcze już ledwo pamiętam jak to było sypać po 3 godziny
Coz jak byli to byli.

Nie jestes inna, ja tez sie stresuje jak zostawiam malego. Czuje sie strasznie winna, ze sie nim nie zajmuje tylko soba.... Mnie tez przydalby sie fryzjer i moze jakies zakupy... Moze za jakis czas

I nie zapeszaj, bo jeszcze Ci sie zaczna budzic co 3h

Cytat:
Napisane przez katakumba Pokaż wiadomość
czesc ja znowu zmarnowana, mala ma jakies fanaberie

przyjelam wczoraj inna taktyke, chcialam ja "zatankowac" do pelna do polnocy, zeby choc od tej polnocy do 6 rano pospala, w sumie wypila od kapieli o 19-tej do pierwszej w nocy 350ml :wow: po czy obudzila sie o 3 w nocy i zjadla kolejne 120... nie mam sily. latwiej ja ubierac niz wyzywic
Maly zarlok Ci rosie Wojtus jak z tata zostaje to wypija z butelki po 180ml (jeszcze nie ma 3 miesiecy) Nie wiem jak maz to robi, ale ewidentnie go przejada, bo potem on i wszytsko dookola jest obrz....ane

Cytat:
Napisane przez edyta0131 Pokaż wiadomość
Fajnie tak powspominać czasy sprzed roku. Ja dowiedziałam się o ciąży 17 kwietnia Trochę późno, ale myślałam, że okres mi sie spóźnia z powodu pracy. Wyjeżdżałam służbowo pare razy i tam ciężko pracowałam przy otwieraniu sklepów, a że zawsze miałam nieregularny okres, to nieczego nie podejrzewałam A dowiedziałam sie u ginekologa, bo poszłam na wizytę kontrolną i pamiętam słowa które powiedziałam, że jakoś nam się z mężem nie udaje z dzidziusiem... A ona mnie wysłała na dół do apteki po test No i po chwili wróciłam do niej, posżłam do wc i za kilka chwil były dwie kreski Aż się poryczałam, bo nie mogłam uwierzyć I tak oto dowiedziałam się o mojej fasolce w siódmym tygodniu Wątek odkryłam doperio w czerwcu i cąły czas chętnie go podczytywałam, a pierwszy raz odezwałam się jakoś tak w sierpniu I od tamtego czasu jestem z Wami Aż się wzruszyłam...
Edyta tym bardziek gratulacje !
My Wojtka poczelismy 23 marca, wiec jeszcze troche czasu zostalo Ale i tak to juz proawie rok... szybko zlecialo... No a na wizaz trafilam dopiero pod koniec roku... Szkoda. Duzo stracilam.

Cytat:
Napisane przez tola3804 Pokaż wiadomość
W czwartek byliśmy u lekarza. I mam doła totalnego. Jedyny pozytyw to taki, że wreszcie znalazłam pediatrę z prawdziwego zdarzenia. Kobietę, ktora nie zbagatelizowała moich spostrzeżeń i dokładnie obejrzała i zbadała moje dziecko. No i niestety Miki ma podejrzenie alergii prawdopodobnie na pylące drzewa, ponoć teraz jest czas pylenia lipy (ciągły katarek, kichanie), AZS (krostki i szorstka skórka w kilku miejscach na ciele), no i dostał skierowanie do neurologa, bo odwraca główkę tylko w lewo. Tzn. my go tak ustawiamy, żeby poleżał trochę na prawej, to czasem poleży, ale chwilę. No i lekarka stwierdziła, że faktycznie wyczuwa, że mięsień przy szyjce jest napięty. Na brzuszku też nie lubi leżeć. No i tradycyjnie mało przybrał na wadze. No niby jest w normie, ale przez 3 tygodnie 270 g to mało. Ma 11,5 tygodnia i waży 5548. Jak czytam, ile ważą Wasze dzieciaczki, to się podlamuję... Nadal karmię tylko piersią, myślałam, że juz jest dobrze, nawet zaczęłam mrozić pokarm, ale od wczoraj to w ogóle jest tradegia. Wcale nie chce ssać piersi, mimo, iż ja wiem, że mam pokarm, widzę, że jest głodny, ale nie chce ssać. A jak mu daję swoje mleczko w butelce, to jak najbardziej wypije i domaga się jeszcze. Co mu jest?

Tak czytałam, co piszecie o chrzcinach i się załamałam po raz kolejny, bo odkąd urodził się Mikołaj, to czekam na moją siostrę, która jest w Stanach, bo ma być chrzestną. I ona w międzyczasie (01.02.09) wzięła ślub cywilny ze swoim facetem. I co? Teraz nie może być chrzestną? No za***iście!

Kurcze, mi wychodzi 17 osób. Nie wiem już co mam zrobić. Tak Was czytałam i zaczęłam się zastanawiać, że może faktycznie zrobienie w restauracji wyniesie mnie podobnie, jak zorganizowanie wszystkiego w domu. Tyle tylko, że ja się wlaśnie obawiam tego, że mimo przyjęcia w restauracji wszyscy będą chcieli też przyjść do nas później, bo wszyscy praktycznie będą przyjezdni (oprócz moich rodziców i dziadków). No i co ja mam zrobić? Jak bym szykowała chrzciny w domu, to nie dość że jedzenie na chrzciny to jeszcze na śniadanie i kolację pewnie, bo znając życie to i na noc mogą zostać niektórzy (chrzestny będzie z Gdyni). Masakra z tymi chrzcinami. Nadal nie wiem, jak to wszystko ogarnąć...
Tola i nie zalamuj sie. Z tymi podejrzeniami alergi, to ja bym sie nie zalamywala. Ostatnio lekarze wszedzie widza alergie tak jak i skazy bialkowe Moze jeszcze wszystko bedzie ok. Wojtusiowi ostatnio zrobily sie szorstkie lydki z malymi krpsteczkami. Jak bede u pediatry we wotrek to sie o to zapytam. Moze tez nam jakas alergie wymysli Niestety to dziadostwo nie schodzi nawet jak emolium smaruje- poprawia sie na kilka godzin a potem znow to samo.

Wojtek tez preferuje prawa strone. Staram sie z nim cwiczyc zeby patrzyl tez na lewo. I jak spi na plecach to juz woli spac na lewo, a na brzuchu ciezko go zmusic do tego- tylko na prawo Mysle, ze kontynuacja zabaw/ cwiczen pomoze.

A z ta waga nie jest tak zle. Wojtus ma 12,5 tygonia i wazy 6 kilo. A wiadmo ze sa jakies widelki.
Wojtus jak placze przy piersi to go przytulam i staram sie go odbic. Na ogol to wystarcza. A jak dalej marudzi przy piersi to zmieniam piers

Z chrzcinami mam to samo- wszyscy przyjezdni... Mysle ze zaprosimy tylko chrzestnych i dziadkow. Drugiego wesela robic nie bede...

Cytat:
Napisane przez lisey Pokaż wiadomość
no ja mlodemu nigdy nie zakladalam pos spodnie nic,nawet jak byl malutki,szedl kocyczek i tyle,potem marudzil ze za goraco,ja nawet skarpet na spiochy nie zakladalam,czapeczke 3 razy po kapieli,teraz jak na spacer to jak pisalalm spodnie z polaru ale my mamy inna tempke,dzis bylo 12.Ale w domku nie przegrzewam no i jak niobe pisala mozna powiedziec ze hartuje,bo ma bodziaka z krotkim na to bluza,cienka i spodnie cienkie,plus skarpetki jak sa zwykle bez jak takie rajstopkowe.A mam okolo 20-21 stopni w pokoju
No ja jestem z tych przegrzewajacych- w pokoju mamy ok 23 stopni, ale zdecydowalam wlozyc mu tylko skarpetki, a pod spodnie nic. I dobrze zrobilam, bo na imprezie bylo tak goroaco, ze az mu spodnie zdjelam, bo sie chlopak spocil. No ale moze obecnosc kilku dam tak na niego podzialala

Ogolnie na imprezei bylo fajnie. Wojtkowi oczy z orbit wychodzily Pierwszy raz widzial na raz tyle ludzi i dzieci. Pod koniec juz bardzo marudzil, bo chcial isc spac, a byl taki gwar ze nie mogl Wynioslam go do innego pokoju i jakos zasnal. Teraz smacznie sobie spi w swoim lozeczku w ciszy. Padl troche po kapieli i ostatnich wrazeniach No a TZ pobiegl na impreze 30-tke kumpla swietowac, wiec siedzimy w domku sami... Tak mnie na refleksje naszlo- trzeba by pomyslec jak urzadzic mojemu tz=owi 30-tke, bo tez w tym roku...

Edytowane przez skylie
Czas edycji: 2009-03-07 o 21:36
skylie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-03-07, 21:45   #2888
drobciaa
Raczkowanie
 
Avatar drobciaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 362
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Skylie cieszę się, że imprezka się udała
Mój mąż też w tym roku kończy 30-stkę, ostatnio wspomniałam mu o imprezce, ale jakiś oporny jest
drobciaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 21:58   #2889
skylie
Wtajemniczenie
 
Avatar skylie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 011
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez drobciaa Pokaż wiadomość
Skylie cieszę się, że imprezka się udała
Mój mąż też w tym roku kończy 30-stkę, ostatnio wspomniałam mu o imprezce, ale jakiś oporny jest
Zastanawiam sie czy by mu nie zrobic takiej imprezki- niespodzianki jak czesto widac na amerykanskich filmach Kolacyjka we dwoje, a potem do domku/ jakiegos lokalu i surprise!
skylie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:01   #2890
drobciaa
Raczkowanie
 
Avatar drobciaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 362
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

hmm, brzmi świetnie, no jeśli Twój mąż lubi tego typu niespodzianki. Ciekawe jakby mój zareagował Kiedy obchodzicie? Bo my w maju, więc trzeba już pomalutku coś myśleć
drobciaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:11   #2891
skylie
Wtajemniczenie
 
Avatar skylie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 011
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez drobciaa Pokaż wiadomość
hmm, brzmi świetnie, no jeśli Twój mąż lubi tego typu niespodzianki. Ciekawe jakby mój zareagował Kiedy obchodzicie? Bo my w maju, więc trzeba już pomalutku coś myśleć
Nie wiem jak zareaguje, ale mysle ze bedzie fajnie Obchodzimy pod koniec wrzesnia, wiec jeszcze troche czasu zostalo do pomyslenia A jak nie to uciec gdziec w cieple kraje tylko we dwoje
skylie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-07, 22:54   #2892
"Magdalena"
Rozeznanie
 
Avatar "Magdalena"
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: NRW
Wiadomości: 661
GG do "Magdalena"
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Hej dziewczyny ja oczywiscie jak azwsze tylko czytam a malo sie udzielam
ale napisze wam jak to u mnie wypadly chrzciny, problemow z ksiedzem nie bylo zadnych bo dopiero tutaj spotkalam ze tak powiem wyrozumialych ksiezy (polscy) ktorzy potrafia kilka regol obejsc, a konkretnie to chrzestni nawet zadnych papierow nie musieli przynosic,
dalej jako ze my mieszkamy w niemczech to na chciny bylo sporo przyjezdnych czyli tescie ze szwagierka (ale oni nocowali u Brata mojego tz) plus moja ekipa : rodzice i sostra z mezem i synem, ja mialam w domu do polzenia 5 osob w mieszkaniu - spali na dmuchanych materacach a ze tescie tez u nas czesto bywali jak przypadlo mi kolacje robic to na 11 osob normalnie haos totalny ja to ich nawet posadzic gdzie nie mialam,
po kosciele zaprosilismy gosci do restauracji na obiad (bo jakos niewiedzialm gotowania obiadu dla 19 osob w domu) a po obiedzie wszyscy przychodzili dod omu na kawe ciasto i kolacje (no z tym juz dalo rade) ciesze sie ze wszystko ladnie klaplo a co najwazniejsze ze juz po wszystkim i prawdopodobnie nastepny taki zlot to na roczek ale juz sie z tz zastanawiamy czy przypadkiem nie odprawimy go w polsce

Katakumba i Xandra poczytalam sobie na plotkowym i niezle sie usmialam, glosu niezamierzam tam zabierac bo tam to normalnie nic juz nie pomorze

A no i moj tz tez w tym roku 30!
__________________

Edytowane przez "Magdalena"
Czas edycji: 2009-03-07 o 22:54 Powód: skleroza
"Magdalena" jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 07:41   #2893
aniak2888
Raczkowanie
 
Avatar aniak2888
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 258
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

wszystkiego najlepszego dla dużych i małych kobietek od Marcinka
aniak2888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 08:47   #2894
maniche
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 137
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez tola3804 Pokaż wiadomość
Kurde i znowu nadrabiałam zaległości w czytaniu Was... Eh, no nie nadążam i co mam zrobić?

W czwartek byliśmy u lekarza. I mam doła totalnego. Jedyny pozytyw to taki, że wreszcie znalazłam pediatrę z prawdziwego zdarzenia. Kobietę, ktora nie zbagatelizowała moich spostrzeżeń i dokładnie obejrzała i zbadała moje dziecko. No i niestety Miki ma podejrzenie alergii prawdopodobnie na pylące drzewa, ponoć teraz jest czas pylenia lipy (ciągły katarek, kichanie), AZS (krostki i szorstka skórka w kilku miejscach na ciele), no i dostał skierowanie do neurologa, bo odwraca główkę tylko w lewo. Tzn. my go tak ustawiamy, żeby poleżał trochę na prawej, to czasem poleży, ale chwilę. No i lekarka stwierdziła, że faktycznie wyczuwa, że mięsień przy szyjce jest napięty. Na brzuszku też nie lubi leżeć. No i tradycyjnie mało przybrał na wadze. No niby jest w normie, ale przez 3 tygodnie 270 g to mało. Ma 11,5 tygodnia i waży 5548. Jak czytam, ile ważą Wasze dzieciaczki, to się podlamuję... Nadal karmię tylko piersią, myślałam, że juz jest dobrze, nawet zaczęłam mrozić pokarm, ale od wczoraj to w ogóle jest tradegia. Wcale nie chce ssać piersi, mimo, iż ja wiem, że mam pokarm, widzę, że jest głodny, ale nie chce ssać. A jak mu daję swoje mleczko w butelce, to jak najbardziej wypije i domaga się jeszcze. Co mu jest?

Tak czytałam, co piszecie o chrzcinach i się załamałam po raz kolejny, bo odkąd urodził się Mikołaj, to czekam na moją siostrę, która jest w Stanach, bo ma być chrzestną. I ona w międzyczasie (01.02.09) wzięła ślub cywilny ze swoim facetem. I co? Teraz nie może być chrzestną? No za***iście!

Kurcze, mi wychodzi 17 osób. Nie wiem już co mam zrobić. Tak Was czytałam i zaczęłam się zastanawiać, że może faktycznie zrobienie w restauracji wyniesie mnie podobnie, jak zorganizowanie wszystkiego w domu. Tyle tylko, że ja się wlaśnie obawiam tego, że mimo przyjęcia w restauracji wszyscy będą chcieli też przyjść do nas później, bo wszyscy praktycznie będą przyjezdni (oprócz moich rodziców i dziadków). No i co ja mam zrobić? Jak bym szykowała chrzciny w domu, to nie dość że jedzenie na chrzciny to jeszcze na śniadanie i kolację pewnie, bo znając życie to i na noc mogą zostać niektórzy (chrzestny będzie z Gdyni). Masakra z tymi chrzcinami. Nadal nie wiem, jak to wszystko ogarnąć...

No to sobie popisałam. Szkoda, że nie odnioslam się do Waszych wypowiedzi, ale naprawdę nie ogarniam tego, co przeczytałam tak hurtem.

Pozdrawiam wszytskie mamusie i dzieciaczki i życzę dużo zdrówka. My w czwartek znowu do lekarza - szczepienie.

Buźki!
Tola mój mały skończył 25 lutego 3 miesiące we wtorek byliśmy u pediatry i wazył 5600 i lekarz powiedzial ze to prawidłowa waga wiec twój maluszek ma dobra wage.
__________________
25.11.2008 MICHAŁEK

http://s2.pierwszezabki.pl/022/0220789a0.png?5438
maniche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:10   #2895
nelijka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: ufff juz nie z rodzicami :):):)
Wiadomości: 286
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Kobietki dajcie linka na plotkowe boja nie wiem gdzie wy te cuda wyczytujecie, a tez bym sie posmiala

Scorpionec jak przeczytalam watek listopadowek 2009 to od razu sobie pomyslalam ze ich matka zalozycielka jak i ty termin na 3 listopad COz za zbieg okolicznosci
nelijka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:41   #2896
drobciaa
Raczkowanie
 
Avatar drobciaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 362
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez aniak2888 Pokaż wiadomość
wszystkiego najlepszego dla dużych i małych kobietek od Marcinka
hi hi od Filipka też najlepsze życzonka dla wszystkich kobietek

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Nareszcie piękna pogoda dziś
Słoneczko świeci, jest pięknie!! Jak misiu obudzi się po drzemce, jedziemy do lasu,od dawna o tym marzyłam
Życzę wszystkim miłego optymistycznego dzionka!!!!
drobciaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 09:51   #2897
lisey
Zadomowienie
 
Avatar lisey
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 078
GG do lisey
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

witam kochane kobietki
wszystkim malutkim i duzym kobietom skladam w imieniu Gabrysia i Meza serdeczne zyczonka:roza :

skylie to mnie pocieszylas,moze go zoastwie jak tak lubi ,dzis akurat spokojnie bylo,zadnych przewrotow.Fajnie ze imprezkabyla udana,oj mnie sie chce imprezki.

moj maz tez 30 w tym roku,mlodszy jest niby o rok a w rzeczywistosci tylko kilka mcy.najgorsze ze jade na ten czas co on bedzie mila 30ste do pl
__________________
Gabrielek 15/11/2008

Fasolinka
lisey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 10:26   #2898
poisone
Rozeznanie
 
Avatar poisone
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 730
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

tola - trzymaj się, buziaki Po złych dniach przychodzą dobre. Trzeba tylko przeczekać..

Wszystkiego najlepszego KOBIETKI
poisone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 10:28   #2899
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez nelijka Pokaż wiadomość
Kobietki dajcie linka na plotkowe boja nie wiem gdzie wy te cuda wyczytujecie, a tez bym sie posmiala

Scorpionec jak przeczytalam watek listopadowek 2009 to od razu sobie pomyslalam ze ich matka zalozycielka jak i ty termin na 3 listopad COz za zbieg okolicznosci
ja mialam termin z om na 30.10 a z usg 2.11 a iga wylazla 3 o 5 rano
walnelam se subskrybcje ich watku bede zagladac hihi..

dostałam paczke z nutrici i próbki jedzonek dla maluchów kaszke ryżowa z jablkami d 4 miesiąca i mleko BEBILON 2 na którym jest napisane ze od 6 miesiąca..

jak Iga skończy szesc miesięcy to moe jej dac te mleko spróbować jak wcześniej nie pila 1 czy powinna najpierw po cycku próbować mlek z 1??

co do 30 to ja tez w tym roku obchodze tydzień po Igi pierwszych urodzinach
moze z tej okazji wspólne party zorganizujemy a mój tz tez dwa miesiące mlodszy odemnie ale cwaniak rocznikowo to rok wiec 30 ma w przyszlym roku


u nas coś dzis chlodno i pochmurno ale i tak paniuśkę wywietrzymy a co


o i bym zapomniała wszystkiego najlepszego kochane mamuśki z okazji dnia kobiet i dla naszych małych panienek tez

ja dzis kończe wczorajsze sprzatanie... super święto mam
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-08, 11:07   #2900
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

scorpionec moze smialo po 6 masiacac startowac z mlekiem 2, bo to chodzi o to, zeby przewod pokarmowy byl rozwieniety wystarczajaco

ktora tam chciala linka? na plotkowym jest watek "czy wszedzie z dziecmi" jak rowiniez "moja szkola jak zakon, lub wiezienie" przez ten drug polecialy bany na dziewczyny w watku barbi... heh, kolejna zamieszka w ktorej uczestniczylam, zupelnie niechcacy
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 11:40   #2901
maniche
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 137
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez katakumba Pokaż wiadomość
scorpionec moze smialo po 6 masiacac startowac z mlekiem 2, bo to chodzi o to, zeby przewod pokarmowy byl rozwieniety wystarczajaco

ktora tam chciala linka? na plotkowym jest watek "czy wszedzie z dziecmi" jak rowiniez "moja szkola jak zakon, lub wiezienie" przez ten drug polecialy bany na dziewczyny w watku barbi... heh, kolejna zamieszka w ktorej uczestniczylam, zupelnie niechcacy
katakumba prześlij linka

Ale macie młodych mężusiów mój wczoraj skończył 32 i robil impreze z moim wujkiem który ma dzisiaj 50 . Wybawiłam się za wszystkie czasy. Moja mama była na imprezce to sie zajęla maluchem hi hi ale mialam luzik

No i Michałek życzy wszystkim kobietkom dużo uśmiechów i radości

U nas dzisiaj świeci piękne słoneczko mały na spacerku z tatusiem a ja ide na pół godzinki pospać
__________________
25.11.2008 MICHAŁEK

http://s2.pierwszezabki.pl/022/0220789a0.png?5438
maniche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 12:22   #2902
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=315326
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 13:01   #2903
edyta0131
Raczkowanie
 
Avatar edyta0131
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 473
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Witajcie w tak pięknym dniu

Piszecie, że u Was taka ładna pogoda, a nas zawiało Od wczoraj sypie śnieg. Mieliśmy jechać dziś w odwiedziny do mojej koleżanki, która ma córeczkę młodsza o miesiąc od Laury. No i nie mogliśmy spod domu wyjechać Nie mówiąc już o drogach głównych. A że koleżanka mieszka na wsi, to sobie odpuściliśmy, bo może byśmy i dojechali, ale z powrotem by nas całkiem zasypało O spacerze to też mogę pomarzyć narazie. Ponoć tak ma sypać do środy

Jak długo dziecko może być marudne po szczepionce? Ja już wymiękam Wczoraj po kąpieli nie mogła usnąć przez 1,5 godziny Miała takie ataki płaczu, że nie wiedziałam jak jej pomóc Nawet noszenie na rękach nie pomagało za bardzo. Moje plecy juz pomału zaczęły się poddawać W końcu padła o 22iej i myślałam, że może tak do 4 pociągnie. A tu du...a blada. Po 23 już musiałam do niej zaglądać, bo się przebudzała. I co jej smoka dawałam, to go wypluwała. Ale jakoś się udało. No i zbudziła się o ..... 0.40 Nakarmiłam ją i wzięłam do swojego łózka, żeby trochę pospała. Zbudziła się po trzeciej, a później zrobiła nam pobudkę 0 5.40 i tak zaczęliśmy ten piękny, zimowy dzień Normalnie padam z niewyspania Dziś przyjechaliśmy do teściów i mam nadzieje, że nie będzie taka marudna w nocy. I może wkońcu się wyśpię
Czasami już nie mam siły i oddaje ją mężowi, ale u niego na rączkach jej się nie podoba Mam nadzieję, że jej to przejdzie, że taka maruda nie zostanie
edyta0131 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-03-08, 15:13   #2904
niobe7
Zadomowienie
 
Avatar niobe7
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 517
Send a message via Skype™ to niobe7
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez skylie Pokaż wiadomość
Ostatnim razem jak bylismy na szczepieniu, pediatra powiedziala nam, ze jak dziecko bedzie marudne to trzeba dac mu czopek Vibrucol. Mimo ze byl przez 3 dni to nie dalam, bo jakos sie przelamac nie moglam. W rezultacie i maly sie zmeczyl i my. Na nastepne ide we wtorek. Jak bedzie marudny potem to tym razem mu go dam
kurcze ide na szczepienie we wtorek i tak piszecie o tych marudach i zaczynam sie bac
wczesniej nie bylo zle, najlepiej po pierwszym szczepieniu, bo Karola caly czas spala
chyba kupie viburcol na wszelki wypadek

dziekuje za zyczonka od mniejszych i wiekszych meżczyzn w imieniu swoim i Karoli

i wszytskim mniejszym i wiekszym paniom i panienkom zyczymy wszytskiego naj

Edytowane przez niobe7
Czas edycji: 2009-03-08 o 15:15
niobe7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 17:10   #2905
edyta0131
Raczkowanie
 
Avatar edyta0131
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 473
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Dziewczyny co robiłyscie jak Waszym maleństwom ropiały oczka? U mojej to tak strasznie wygląda. Zbudziła się teraz i miała całe prawe oczko zaropiałe, ze nie mogła go otworzyć Przemywam rumiankiem i zakraplam krople Biodacynę, tak jak kazała pediatra ale jakoś to nie przechodzi. Wydaje mi się nawet, że tej ropy jest coraz więcej Czytam na nacie, żeby to oczko masować i że można poszukać obrazki jak to zrobić, ale ja jakoś nie mogę tego odszukać Piszą też, że najlepiej iść na zabieg przekłuwania kanalika

Kurczę jakoś o samych problemach piszę tutaj ostatnio, ale wybaczcie. Nie wiem gdzie mogłabym się tym podzielić i uzyskać odpowiedzi
edyta0131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 17:20   #2906
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez edyta0131 Pokaż wiadomość
Dziewczyny co robiłyscie jak Waszym maleństwom ropiały oczka? U mojej to tak strasznie wygląda. Zbudziła się teraz i miała całe prawe oczko zaropiałe, ze nie mogła go otworzyć Przemywam rumiankiem i zakraplam krople Biodacynę, tak jak kazała pediatra ale jakoś to nie przechodzi. Wydaje mi się nawet, że tej ropy jest coraz więcej Czytam na nacie, żeby to oczko masować i że można poszukać obrazki jak to zrobić, ale ja jakoś nie mogę tego odszukać Piszą też, że najlepiej iść na zabieg przekłuwania kanalika

Kurczę jakoś o samych problemach piszę tutaj ostatnio, ale wybaczcie. Nie wiem gdzie mogłabym się tym podzielić i uzyskać odpowiedzi
ktoras masowala oczka, chyba salomea, moze niobe?
podobno pomagal

u nas taaaaki sztorm ze choroba jasna
www.fotolog.com/carynska zobaccie mine mojego dziecka
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 17:49   #2907
tola3804
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 429
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia! Co do tego, że dziecko przyzwyczaja się do buteli, bo mu łatwiej leci to wiem, dlatego tak wzbraniałam sie przed sztucznym dokarmianiem i starałam się karmić piersią, ale dodatkowo ściągałam swój pokarm laktatorem i czasem na noc podawałam w butelce. Myślę, że tak rzadkie podawanie butelki nie mogło go odzwyczaić od ssania piersi, więc nie wiem co to się dzieje z tym moim dzieckiem. Żadne lulanie czy przytulanie nie zdaje rezultatu, bo jak się rozwrzeszczy to nijak uspokoić go nie można, nie mówiąc o przystawieniu do piersi. MASAKRA! Chyba się poddam i wprowadzę butelkę, zobaczę, co w czwartek powie pediatra jeszcze. Do tego czasu może jakoś wytrwam, mam jeszcze troszkę zamrożonego mleczka.

A co do wagi, to ja wiem, że mieści się w widełkach, ale on przy urodzeniu ważył 4240, a teraz mając prawie 3 miesiące waży 5548, tak więc średnio wychodzi po 436 gram na miesiąc, a to jest bardzo mało...

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich mamuś i ich córeczek! Buziaczki!
__________________
tola3804 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-03-08, 18:13   #2908
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

tola moze on ma refluks albo coś z brzuszkiem co nasila sie po jedzeniu?

faktycznie nie za dużo przybral..moja jak sie urodziła ważyla 4300 a na 3 miesiące 7,5kg - jedząc wyłącznie cyca.. do czwartku sie jakoś przebujacie a w czwartek lekarz napewno coś zaradzi trzymam kciuki

edyta0131 dziecko moze byc marudne i miec podwyższona tempke do 48h.. moja za kazdym razem 36 jak w zegarku.. co do oczka to nie wiem....

my dzis prawie 2h na spacerku.. mala nawet nie spala i rozglądala sie po świecie bo miala połozona budkę... miala bardzo zaciekawiona minke i taka poważną łaziły byśmy jeszcze dluzej ale tata zamulał i marudził ze mu zimno i wróciłyśmy do domu..
i dostałam cudny bukiet tulipanków..az wiosną zapachniało

a jak u was z kolorem oczu u dzieci? zmienił sie od urodzenia?
moja jak sie urodzila miala granatowe.. teraz ma ciemnoszare.. i pojawiajasie na nich brązowe plamki... moze sie zmenia na brąż??

ja mam brązowe a tz niebieskie.. ciekawe.. a jak u was to wygląda?

Edytowane przez scorpionec
Czas edycji: 2009-03-08 o 18:18
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 18:24   #2909
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

u nas oczy mala ciemnogranatowe jak sie urodzila, teraz ma jasnoszare. wiec nie wiem. ja mam zielone, tz brazowe
uprzedzajac od razu podteksty, listonosza mamy murzyna
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-08, 18:27   #2910
lisey
Zadomowienie
 
Avatar lisey
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 078
GG do lisey
Dot.: OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja c

Cytat:
Napisane przez edyta0131 Pokaż wiadomość
Dziewczyny co robiłyscie jak Waszym maleństwom ropiały oczka? U mojej to tak strasznie wygląda. Zbudziła się teraz i miała całe prawe oczko zaropiałe, ze nie mogła go otworzyć Przemywam rumiankiem i zakraplam krople Biodacynę, tak jak kazała pediatra ale jakoś to nie przechodzi. Wydaje mi się nawet, że tej ropy jest coraz więcej Czytam na nacie, żeby to oczko masować i że można poszukać obrazki jak to zrobić, ale ja jakoś nie mogę tego odszukać Piszą też, że najlepiej iść na zabieg przekłuwania kanalika

Kurczę jakoś o samych problemach piszę tutaj ostatnio, ale wybaczcie. Nie wiem gdzie mogłabym się tym podzielić i uzyskać odpowiedzi
kochana nic sie nie boj,moj moal ropiejace oczko do 2giego miesiaca, ale w pierwszym zignorowalam to i dopiero w drugim masowalam i rumianek i przeszlo,a masowalam tak; moj mial prawe oczko ropiejace,wiec od tylu jak lezal na lezaczku podchodzilam do niego i malym palcem,(pazury precz) masowalam 10 razy gora dol,kacik oka kolo noska a potem przyciskalam delikatnie tez 10 razy i tak kilka razy dziennie,i tak po 2-3 tygodniach przeszlo

Cytat:
Napisane przez katakumba Pokaż wiadomość
ktoras masowala oczka, chyba salomea, moze niobe?
podobno pomagal

u nas taaaaki sztorm ze choroba jasna
www.fotolog.com/carynska zobaccie mine mojego dziecka
buahahah fajan mina

Cytat:
Napisane przez scorpionec Pokaż wiadomość
tola moze on ma refluks albo coś z brzuszkiem co nasila sie po jedzeniu?

faktycznie nie za dużo przybral..moja jak sie urodziła ważyla 4300 a na 3 miesiące 7,5kg - jedząc wyłącznie cyca.. do czwartku sie jakoś przebujacie a w czwartek lekarz napewno coś zaradzi trzymam kciuki

edyta0131 dziecko moze byc marudne i miec podwyższona tempke do 48h.. moja za kazdym razem 36 jak w zegarku.. co do oczka to nie wiem....

my dzis prawie 2h na spacerku.. mala nawet nie spala i rozglądala sie po świecie bo miala połozona budkę... miala bardzo zaciekawiona minke i taka poważną łaziły byśmy jeszcze dluzej ale tata zamulał i marudził ze mu zimno i wróciłyśmy do domu..
i dostałam cudny bukiet tulipanków..az wiosną zapachniało

a jak u was z kolorem oczu u dzieci? zmienił sie od urodzenia?
moja jak sie urodzila miala granatowe.. teraz ma ciemnoszare.. i pojawiajasie na nich brązowe plamki... moze sie zmenia na brąż??

ja mam brązowe a tz niebieskie.. ciekawe.. a jak u was to wygląda?
u nas kolor troszke sciemnial,mial jasniejsze oczka a teraz ma ciemniejsze ja mam zielone maz niebieskie,no zobaczymy jaki wyjdzie mlodemu,bo jak na razie ma niebieskie,z domieszka szarego
__________________
Gabrielek 15/11/2008

Fasolinka
lisey jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.