Scent Bar VII

[Aragonte]

Cieszę się, że Gryksio wrócił

Napisane przez madziczka

Też czekam na "Wiadomo-CO" Czcionka to porażka, chyba gorsza niż kolor.
Przepraszam, że marudna jestem Byłam grzeczna cały dzień

Czy połowa z forum czeka na Wiadomo-Co? Ja czekam każdym razie, coraz bardziej obolała Przezornie kupiłam piwo, żeby się znieczulić Padam na pyszczydło, mam ochotę spać, ale pomaziałam sobie głowę amlą, więc posiedzę jeszcze ponad godzinę.

Nie całkiem mogę się oswoić z tym fioletem, ale może z czasem...

Co to za wątek, o którym pisała Betty?

Vesenko - trzymam kciuki za fryzurę

[Polly_]

o boże jaka jestem połamana...a co do kolorów wizazu...teraz jest juz spoko ale rano prawie zawału dostałam, w dodatku po 15 minutach oczy zaczęły mi łzawić

[Figarro]

Napisane przez Aragonte

Cieszę się, że Gryksio wrócił


Czy połowa z forum czeka na Wiadomo-Co? Ja czekam każdym razie, coraz bardziej obolała Przezornie kupiłam piwo, żeby się znieczulić Padam na pyszczydło, mam ochotę spać, ale pomaziałam sobie głowę amlą, więc posiedzę jeszcze ponad godzinę.

Nie całkiem mogę się oswoić z tym fioletem, ale może z czasem...

Co to za wątek, o którym pisała Betty?

Vesenko - trzymam kciuki za fryzurę

Ja też czekam na Wiadomo-Co

[Kattarina]

Napisane przez dzika truskawa

O to to...



Też mi to przyszło do głowy, że boją się, że spłonę w piekle (dla mnie ta wizja jest absurdalna, no ale osoby wierzące przecież mogą być tym serio przejęte). Z drugiej strony jeśli ja słyszałam, że o mojej religii to mogę decydować po osiemnastych urodzinach (wywalczyłam sobie jednak to prawo półtora roku wcześniej) a moja siostra, że jak się wyprowadzi, a tak to nieważne, że w boga nie wierzy, do kościoła ma chodzić - to ja nie wiem o co tak naprawdę kaman. Bo nie wiem, czy od chodzenia tam na siłę i wbrew sobie można się nawrócić.

Dzięki za słowa otucha Katt, kochana jesteś

A widzisz Truskawko, to rzuca sporo swiatla na caly problem, pomimo, ze pomnaza ilosc niewiadomych. Tak sobie mysle, ("prosto", bo lubie nieskomplikowane, jasne rozwiazania), ze skoro Twoi rodzice sami nie sprecyzowali swojej postawy, to nie mozesz zamartwiac sie, ze nie spelniasz ich oczekiwan. Jak mialabys, z czystym sumieniem, (na ktorym choc teoretycznie zalezy takze Twoim rodzicom) zastosowac sie do takich polecen i zachowywac pozory?
Twoja postawa budzi moj szacunek, bez zadnych watpliwosci

[miss natasha]

Napisane przez melkmeisje

O, nawet całkiem prawdopodobne, że jutro się będę fotografować, bo czeka mnie caaały dzień w Poznaniu (Kumpela wybiera się na dzień otwarty Akademii Medycznej, a ja dotrzymuję towarzystwa - zawsze to jakaś rozrywka... Mamy zamiar się trochę powłóczyć po mieście, zaliczyć dobry obiad, kaffkę albo piffko i późnym wieczorem wrócić. Fajnie będzie.)

na przepyszną kawę [albo lepiej - czekoladę na różne sposoby] musicie wpaść do Cacao Republika chętnie bym oprowadziła, ale jestem daleeeko od domu
jest tuż przy Starym Rynku, tak samo jak perfumeria niszowa D'Or na ul. Paderewskiego. mam nadzieję, że Poznań Wam się spodoba.

[melkmeisje]

Napisane przez miss natasha

na przepyszną kawę [albo lepiej - czekoladę na różne sposoby] musicie wpaść do Cacao Republika chętnie bym oprowadziła, ale jestem daleeeko od domu
jest tuż przy Starym Rynku, tak samo jak perfumeria niszowa D'Or na ul. Paderewskiego. mam nadzieję, że Poznań Wam się spodoba.

Zanotowałam Dziękuję za wskazówki, mam nadzieję, że uda nam się je wykorzystać

[envy07]

kolorek okrutny jest......... a ja miaąłm dziś okropny dzień.........okropny będzie jutro też..a jaki poniedziałek taki cały tydzień....bu........poża łować.........

[gryx82]

Napisane przez Favkes

To może i ja powinnam cuś narozrabiać

Jesteś przecież wystarczająco szczupła, widziałem

Napisane przez madziczka

Gryx!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!

Witaj

A ja myślałam, że to jeszcze tydzień

No tak planowo miało być, ale gdy klikałem w załączniki (nie mogłem oglądać zdjęć), to pojawiało się coś w języku inglisz o zdjęciu bana 9. marca właśnie

A teraz dostaniesz wpier.......

O! To... miłe

Napisane przez Aragonte

Cieszę się, że Gryksio wrócił

---

Ja, w przeciwieństwie do Was, na nic nie czekam Nawet na listonosza

A do nowego dizajnu się nie przyzwyczaję

[madziczka]

Gryksiulku kochany

To ja muszę skasować wdowi podpis

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

A poza tym- bierzcie Safranka potwory!

Nie mogę. Mam.

Napisane przez melkmeisje

Ja niestety nienaturalnie (naturalnie jestem, o ile pamiętam, taką typową, nijaką ciemną blondynką ). Farbuję się przeważnie jakimiś odżywkami koloryzującymi, prawdziwej farbyfarby nigdy nie używałam. Napiszesz słówko o tej lawsonii? Pierwsze słyszę, a może u mnie też by się sprawdziła. Wszelkiego rodzaju naturalne sposoby chętnie poznam, bo staram się żadną agresywną chemią nie traktować włosów.

A jeśli chodzi o moje farbowanie... Efekt nie jest nawet zbyt widoczny - mam teraz po prostu taką czerwonawą poświatę, wiśniowy połysk na prawie-czarnym Może jutro zrobię jakąś fotkę w dziennym świetle, to zobaczysz.

O, nawet całkiem prawdopodobne, że jutro się będę fotografować, bo czeka mnie caaały dzień w Poznaniu (Kumpela wybiera się na dzień otwarty Akademii Medycznej, a ja dotrzymuję towarzystwa - zawsze to jakaś rozrywka... Mamy zamiar się trochę powłóczyć po mieście, zaliczyć dobry obiad, kaffkę albo piffko i późnym wieczorem wrócić. Fajnie będzie.)

Lawsonia to inaczej krzew hennowy, ten, z którego robi się hennę do włosów. Kupuję w proszku, mieszam na przykład śliwkę z wiśnią, albo mahoń z kasztanem i już. Nie niszczy włosów, nie przesusza, kolor trwały. Dla moich delikatnych kędziorków to jedyna szansa na farbowanie.

Udanej wyprawy Melkmeisje i czekam na zdjęcia.

Napisane przez vesenka

jutro na 18. mam umówionego fryzjera

A co z nim będziesz robiła?

Napisane przez Aragonte

Czy połowa z forum czeka na Wiadomo-Co? Ja czekam każdym razie, coraz bardziej obolała Przezornie kupiłam piwo, żeby się znieczulić Padam na pyszczydło, mam ochotę spać, ale pomaziałam sobie głowę amlą, więc posiedzę jeszcze ponad godzinę.

Tez czekam i też mam piwo w lodówce. Ale na razie zażeram się czekoladkami.

[madziczka]

A to piwo przyśpiesza Wiadomo-Co ? Od jutra tankuję 38 dzień to przegięcie...

[ivanna]

GRYXIU kochany wrócił

nie mam czasu jeść
nie mam czasu spać
nie mam czasu odpocząć
nie mam czasu nawet po tyłku się drapać

[Aragonte]

Napisane przez madziczka

A to piwo przyśpiesza Wiadomo-Co ? Od jutra tankuję 38 dzień to przegięcie...

Przyśpieszać nie przyśpiesza, ale działa rozkurczowo, więc jakby co, to zaoszczędzę na nospie
I u mnie też czekanie trwa kawałek ponad 30 dni
A połowę z tych 30 dni stanowił PMS

Sab, rzuć czekoladką, coooo?

[madziczka]

Ivanno

Aragonte - ja rzucę ci czekoladką Zjadłam właśnie 1/3 wielkiej Milki A dupa niedługo w drzwiach się nie zmieści...

U mnie zywkle czekanie trwa 32-34 dni,ale 38? Ktoś leci w kulki....

[ivanna]

Madzik mi też coś się spóźnia wiadomo-co, i co śmieszne mamie też, i teściowej i Kacpra siostrze... więc może to w powietrzu coś?

[beata11]

Napisane przez madziczka

Rozumiemy

a ja nie rozumiem sirotka

Strasznie ten wizaż jaskrawy i jakiś plaskaty

A pierwsza strona nawet mi sie podobała , ale czytać sobie- to cierpienie normalnie- można spróbować przyciemnić monitor ewentualnie.

[madziczka]

Napisane przez ivanna

Madzik mi też coś się spóźnia wiadomo-co, i co śmieszne mamie też, i teściowej i Kacpra siostrze... więc może to w powietrzu coś?

Nie coś, a Wiadomo-Co

[Sabbath]

Napisane przez madziczka

A to piwo przyśpiesza Wiadomo-Co ? Od jutra tankuję 38 dzień to przegięcie...

Ja czekam zgodnie z planem. Ale i tak nie lubię...

Napisane przez ivanna

GRYXIU kochany wrócił

nie mam czasu jeść
nie mam czasu spać
nie mam czasu odpocząć
nie mam czasu nawet po tyłku się drapać

Nie drap się po tyłku, tylko klep w klawiaturę.

Napisane przez Aragonte

Przyśpieszać nie przyśpiesza, ale działa rozkurczowo, więc jakby co, to zaoszczędzę na nospie
I u mnie też czekanie trwa kawałek ponad 30 dni
A połowę z tych 30 dni stanowił PMS

Napisane przez Aragonte

Sab, rzuć czekoladką, coooo?

Prosze bardzo. Mam do wyboru Ferrero Rocher, Mon Cheri, Rafaello, Pocket Coffee, dużą bombonierkę Merci oraz wielką tabliczkę Lindta z cynamonem i kardamonem (no, tak szczerze to już tylko pół tabliczki). Co wybierasz?

Mówiłam, że nauczyłam swoich mężczyzn, że od kwiatów wolę czekoladki?

[gryx82]

Napisane przez madziczka

To ja muszę skasować wdowi podpis

Napisane przez ivanna

GRYXIU kochany wrócił

---

Muszę na jutro przygotować polityczny Bericht A mam takiego lenia (od urodzenia ), że to nieprawda

[Aragonte]

Madziczko, dzięki
Chyba pójdę pobuszować w kuchni, może znajdę tam coś nadającego się do pifffa...

Ivanno - życzę więcej czasu dla siebie

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Widziałeś go?

[ivanna]

Sabb a ty wiesz że mi sie śniłaś ostatnio? Robiłam parapetówę po remoncie mieszkania i wpadłaś do mnie, wypiłyśmy wino półwytrawne a potem wysłuchałam wywodu o pieknie moich Flowerbombek, urzekła cię edp wersja i ubolewałaś że zatopiłaś pieniądze w BC i Gaiacu!!

miałam pisać ci smsa ale żem zapomniała

Aragonte staram się znaleść choć pół godzinki na takiego leniucha totalnego ale jest cięzko ...

[nebraska]

Napisane przez Kattarina

A widzisz Truskawko, to rzuca sporo swiatla na caly problem, pomimo, ze pomnaza ilosc niewiadomych. Tak sobie mysle, ("prosto", bo lubie nieskomplikowane, jasne rozwiazania), ze skoro Twoi rodzice sami nie sprecyzowali swojej postawy, to nie mozesz zamartwiac sie, ze nie spelniasz ich oczekiwan. Jak mialabys, z czystym sumieniem, (na ktorym choc teoretycznie zalezy takze Twoim rodzicom) zastosowac sie do takich polecen i zachowywac pozory?
Twoja postawa budzi moj szacunek, bez zadnych watpliwosci

Och temat rzeka, i to mętna rzeka...

Truskawo - znam taka postawę:moja przjaciółka przez całe liceum była wysyłana do kościoła, a przychodziła do mnie... Siedziała póltorej godziny a "po mszy" wracała do domu. Dopiero jak się usamodzielniła i wyprowadziła z domu, nikt jej nie zmuszał do uczestniczenia w mszy. Dla mnie rzecz nie do pomyślenia.

Ja miałam to szczęście, że nikt nie komentował mojej wcześnie utraconej wiary (nawet nie mam bierzmowania).

O ile jestem zazwyczaj osoba zdolną do kompromisów (albo tylko tak o sobie myślę), to w kwestii światopoglądu jestem nieugięta. Moja buntownicza natura nie wyobraża sobie zrobienia czegokolwiek wbrew przekonaniom

Owszem, chadzam na śluby, pogrzeby i inne ale, jak to któraś z dziewczyn ujęła - w choreografii nie uczestniczę - to było by dla mnie nie do pomyślenia i na taką hipokryzję samej sobie nie mogę pozwolić.

[Aragonte]

Napisane przez Sabbath

Prosze bardzo. Mam do wyboru Ferrero Rocher, Mon Cheri, Rafaello, Pocket Coffee, dużą bombonierkę Merci oraz wielką tabliczkę Lindta z cynamonem i kardamonem (no, tak szczerze to już tylko pół tabliczki). Co wybierasz?

Pewnie, że Lindta z cynamonem i kardamonem! Uwielbiam jedno i drugie

A PMS przez pół miesiąca zabawny nie jest, przy takiej huśtawce hormonów mam regularne myśli samobójcze... Mam nadzięję, że to tylko z tego powodu

[beata11]

Napisane przez Sabbath

Mam wreszcie pierwsze zdjęcia z sesji, tylko nie wiem, komu je miałam pokazać poza Sałatą i Yolą.
Zgłaszać się proszę.

Ja chcę strrrasznie

[madziczka]

Napisane przez Aragonte

Pewnie, że Lindta z cynamonem i kardamonem! Uwielbiam jedno i drugie

A PMS przez pół miesiąca zabawny nie jest, przy takiej huśtawce hormonów mam regularne myśli samobójcze... Mam nadzięję, że to tylko z tego powodu

Aragonte - współczuję Wiem, co przeżywasz, bo sama to miałam Tydzień wiadomo-czego ( tak, u mnie to było równe 7 dni), tydzień spokoju i dwa tygodnie płaczów, histerii, dołków i ataków szału plus bóle piersi, obrzmienia. I tak całe liceum - żałuję, że zrobiłam z tym porządek dopiero na studiach i tak się męczyłam tyle latMoże też powinnaś iść do gina? Na badania, może jakieś leki (niekoniecznie pigułka)

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Mówiłam, że nauczyłam swoich mężczyzn, że od kwiatów wolę czekoladki?

Ja po raz pierwszy zbojkotowałem kwiaty na rzecz słodyczy właśnie

Napisane przez madziczka

Widziałeś go?

Ano

Napisane przez Aragonte

...przy takiej huśtawce hormonów mam regularne myśli samobójcze... Mam nadzięję, że to tylko z tego powodu

U mnie huśtawki hormonów nie trzeba

[Sabbath]

Napisane przez ivanna

Sabb a ty wiesz że mi sie śniłaś ostatnio? Robiłam parapetówę po remoncie mieszkania i wpadłaś do mnie, wypiłyśmy wino półwytrawne a potem wysłuchałam wywodu o pieknie moich Flowerbombek, urzekła cię edp wersja i ubolewałaś że zatopiłaś pieniądze w BC i Gaiacu!!

miałam pisać ci smsa ale żem zapomniała

Yyyyy... Podoba mi się wszystko, tylko nie te narzekania.
Wypiłabym z Tobą półwytrawne oraz cokolwiek innego, Flowerbomb edp rzeczywiście mi się podoba, ale żeby pomstowac na Żuczka?! to się nawet we śnie nie godzi. Brzydki sabbacik, brzydki!

Napisane przez nebraska

Och temat rzeka, i to mętna rzeka...

Truskawo - znam taka postawę:moja przjaciółka przez całe liceum była wysyłana do kościoła, a przychodziła do mnie... Siedziała póltorej godziny a "po mszy" wracała do domu. Dopiero jak się usamodzielniła i wyprowadziła z domu, nikt jej nie zmuszał do uczestniczenia w mszy. Dla mnie rzecz nie do pomyślenia.

Ja miałam to szczęście, że nikt nie komentował mojej wcześnie utraconej wiary (nawet nie mam bierzmowania).

O ile jestem zazwyczaj osoba zdolną do kompromisów (albo tylko tak o sobie myślę), to w kwestii światopoglądu jestem nieugięta. Moja buntownicza natura nie wyobraża sobie zrobienia czegokolwiek wbrew przekonaniom

Owszem, chadzam na śluby, pogrzeby i inne ale, jak to któraś z dziewczyn ujęła - w choreografii nie uczestniczę - to było by dla mnie nie do pomyślenia i na taką hipokryzję samej sobie nie mogę pozwolić.

Podobnie nie uczestniczę. czesciowo tez dlatego, że odbieram wykonywanie takich gestów w charakterze choreografii własnie jako coś niewłasciwego, prześmiewczego. Nie wiem, czy dobrze to ujmuję, ale to przecież symboliczne gesty są, mają dla wierzących znaczenie, wyrażają coś, czego ja wyrazić nie mogę, bo tego nie czuję.
Swojego synka uczę, że w światyni (jakiejkolwiek) należy zachowac ciszę i nie przeszkadzać, ale też nie należy przedrzeźniać czy nasladować gestów wykonyawnych przez wiernych tak samo, jak nie należy udawać, że się kogoś kocha.

A już bezpośrednio odnosząc się do tematu, który poruszyła Truskawa:
pani, którą się zajmuję jest bardzo mocno religijną osobą. I od wielu, wielu lat ona mówi mi, że modli się o moje nawrócenie. Początkowo byłam skonfundowana, bo niby nic jej do tego, ale postanowiłam przyjąc to, jak dar. Jak próbę ofiarowania mi tego, co ona uważa, za najcenniejsze i najważniejsze. W końcu poświęca na mnie swój czas i swoje mysli z życzliwości i w dobrej wierze.

Oczywiście czym innym jest zmuszanie kogoś do praktyk religijnych i nie o tym mówię.

Napisane przez Aragonte

Pewnie, że Lindta z cynamonem i kardamonem! Uwielbiam jedno i drugie

A PMS przez pół miesiąca zabawny nie jest, przy takiej huśtawce hormonów mam samobójcze myśli

Czestuj się więc.

A co do mysli nieprzyjemnych... Ja w kryzysie myslę, że śmierć to wyzwolenie i że nie moge się doczekać. Ale naszczęscie czasem myslę zupełnie inaczej...

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

Prosze bardzo. Mam do wyboru Ferrero Rocher, Mon Cheri, Rafaello, Pocket Coffee, dużą bombonierkę Merci oraz wielką tabliczkę Lindta z cynamonem i kardamonem (no, tak szczerze to już tylko pół tabliczki). Co wybierasz?

Mówiłam, że nauczyłam swoich mężczyzn, że od kwiatów wolę czekoladki?

jejku...już kiedyś nawijałyście o czekoladzie z kardamonem Ja potem wszystkie sklepy obleciałam i nie znalazłam
ale,ale...zapomniałam Wam napisać że znalazłam batonik o"smaku" OIki jakoś sie tak dziwnie nazywa"sen cynamonu o pomarańczy" czy na odwrót? Jak tylko ugryzłam poczułam OIkę

[Sabbath]

Napisane przez beata11

Ja chcę strrrasznie

Jeśli zechcesz mnie "zaprzyjaźnić" to są w moim profilu.

Napisane przez gryx82

Ja po raz pierwszy zbojkotowałem kwiaty na rzecz słodyczy właśnie

I jak reakcje?

edit:

Napisane przez Polly_

jejku...już kiedyś nawijałyście o czekoladzie z kardamonem Ja potem wszystkie sklepy obleciałam i nie znalazłam
ale,ale...zapomniałam Wam napisać że znalazłam batonik o"smaku" OIki jakoś sie tak dziwnie nazywa"sen cynamonu o pomarańczy" czy na odwrót? Jak tylko ugryzłam poczułam OIkę

Bo ta czekolada to była limitowana seria na Święta. Teraz ich już nie ma - ja dostałam od znajomej, która nie lubi.
Nota bene to ta sama osoba, o której piszę, że jest jedyną krytykująca moje perfumy. Polubiłam ją za to - mam w sobie coś z masochistki chyba.

A pomarańczy w OI nie czuję.