Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[hipciabeti]

Cześć dziewczyny!!!

U mnie niestety narazie bez zmian nie dość że @ to jeszcze od kilku dni mam takie zaparcie że szok no wymiękam normalnie jakoś sie te wredne rzeczy skumulowały...

Gratuluje wam zrzuconych kilosków!!!!!
Nasza Pysia chyba bardzo zapracowana w dalszym ciągu???Kochana daj znać że żyjesz mam nadzieje że u ciebie lepiej z SB niż u mnie ostatnio z montim

Czytałam wasze wypowiedzi o tabletkach anty...i wiecie co ja biore je od 10 lat z przerwą na 2 dzieci i spróbowałam już wiele z nich po żadnych nie tyłam ani nie chudłam w zastraszającym tempie może dlatego że zaczęłam miesiąc po urodzeniu 1 dziecka bo nie mogli zatrzymac @ a że w ciąży przytyłam ok 23 kg. to nic mi po porodzie nie spadło choć roboty miałam od groma!!! a potem jak odstawiłam je żeby schudnąć to wpadłam z córą i po niej tez mi wwalili hormony od razu!!!!
taki juz chyba mój urok z tymi anty choć brałam je nie jako zabezpieczenie ale ze względów zdrowotnych mięśniaki i @ po 2 tyg.to był koszmar!!!!!
w ubiegłym roku ój endokrynolog kazal przesać mi je brać bo mam powiekszone wole tarczycy i jakis guzek miałam, i dał mi jakies tabsy od tarczycy (hormony miałam w normie!!!) i nie dość że przez 3 tyg. miałam @ to jeszcze tyłam w oczach choć wcale nie jadłam wiecej w ciągu m-ca przytyłam 9 kg. normalnie czułam jak puchne z dnia na dzien!!! poszłam do mojej rodzinnej to była w szoku i kazała mi je odstawic i brac normalnie anty......chciała zebym poszła do innego endokr. ale niestety jakos narazie nie miałam jeszcze czasui wogóle nienawidze łażenia po lekarzach!!!!
Jeśli dałyscie rade dobrnąć do końca mojego wywodu i coś z tego rozumiecie to może mnie oświecicie bo ja juz głupia jestem co z tymi anty u mnie i z tą tarczyca???
Może któras z was miała jakies podobne doświadczenia???

No to żem sie rozpisała...... sorki ale mnie jakos naszło że może ktoś miał cos podobnego i z tego wybrnął?

Dobra laski pędze lulu bo dzieciaki rano wstaną i znów dzień za krótki będzie!!!
Acha i nawet jak nie pisze codziennie to wierzcie mi że czytam was kiedy tylko mogę i jestem z wami duszą i serduchem

Kolorowych snów!!!!!!buziaczki!!!

[marled]

dzisiaj mija miesiąc jak zaczęłam nowy sposób odżywiania i jazdę na rowerku

widać różnicę nie tylko na wadze ale i w cm:
pas 112 - 108
biodra 121 -116
udo 72 - 69

strasznie mnie to motywuje do dalszej walki ze sobą, chociaż w marcu mam dużo imprez rodzinnych i na pewno będą słodkości, które uwielbiam,

ale się chwalę no nie...

[Tereskaa]

Napisane przez marled

dzisiaj mija miesiąc jak zaczęłam nowy sposób odżywiania i jazdę na rowerku

widać różnicę nie tylko na wadze ale i w cm:
pas 112 - 108
biodra 121 -116
udo 72 - 69

strasznie mnie to motywuje do dalszej walki ze sobą, chociaż w marcu mam dużo imprez rodzinnych i na pewno będą słodkości, które uwielbiam,

ale się chwalę no nie...

Gratuluję kochana Dobra robota

[hipciabeti]

Hallo???

Czy wszyscy zwiali czy co? tak cicho na forum od wczoraj....chyba dziewczyny poszły w tango sobotnie no dobra skoro spalacie kalorie laseczki to wybaczam
Buziaczki!!!!!

[Tereskaa]

Napisane przez hipciabeti

Hallo???

Czy wszyscy zwiali czy co? tak cicho na forum od wczoraj....chyba dziewczyny poszły w tango sobotnie no dobra skoro spalacie kalorie laseczki to wybaczam
Buziaczki!!!!!

Jak cicho Ja tu już dziś babuliłam

[iwonamysza]

Ja dziś dałam czadu od rana. Wstałam o 7, poprasowałam, wstawiłam pranie i na 9 na siłownię - 40 minut, a potem na godzinę jeszcze na bosu. Dałam radę. Ale teraz umieram, bo dostałam @ i bardzo słabo się czuję.
A tak się zastanawiałam dlaczego chce mi się różnych zabronionych rzeczy, a zapomniałam, że to @ się zbliża. Ale 4 dni wcześniej to i zdziwiona jestem.
U mnie waga ciągle na poziomie 98 kg, zła jestem, ale naprawdę sporo jadłam ostatnio. Najważniejsze, że nie idzie w górę i nie ma 1 z przodu.

Dziewczynki wszystkiego co najlepsze z okazji Dnia Kobiet, sukcesów w odchudzaniu i zazdrosnych spojrzeń innych kobiet.

[Tereskaa]

Napisane przez iwonamysza

Ja dziś dałam czadu od rana. Wstałam o 7, poprasowałam, wstawiłam pranie i na 9 na siłownię - 40 minut, a potem na godzinę jeszcze na bosu. Dałam radę. Ale teraz umieram, bo dostałam @ i bardzo słabo się czuję.
A tak się zastanawiałam dlaczego chce mi się różnych zabronionych rzeczy, a zapomniałam, że to @ się zbliża. Ale 4 dni wcześniej to i zdziwiona jestem.
U mnie waga ciągle na poziomie 98 kg, zła jestem, ale naprawdę sporo jadłam ostatnio. Najważniejsze, że nie idzie w górę i nie ma 1 z przodu.

Kurczaki, ale pracowita kobietka z Ciebie No i z jaką ładną wagą już Gratuluję kochana

Napisane przez iwonamysza

Dziewczynki wszystkiego co najlepsze z okazji Dnia Kobiet, sukcesów w odchudzaniu i zazdrosnych spojrzeń innych kobiet.

Dziękuję I ja również Tobie i innym naszym kochanym babeczkom życzę wszystkiego naj, naj w dniu naszego święta

[beatucha]

Napisane przez iwonamysza

Ja dziś dałam czadu od rana. Wstałam o 7, poprasowałam, wstawiłam pranie i na 9 na siłownię - 40 minut, a potem na godzinę jeszcze na bosu. Dałam radę. Ale teraz umieram, bo dostałam @ i bardzo słabo się czuję.
A tak się zastanawiałam dlaczego chce mi się różnych zabronionych rzeczy, a zapomniałam, że to @ się zbliża. Ale 4 dni wcześniej to i zdziwiona jestem.
U mnie waga ciągle na poziomie 98 kg, zła jestem, ale naprawdę sporo jadłam ostatnio. Najważniejsze, że nie idzie w górę i nie ma 1 z przodu.

Zabiegana z Ciebie kobieta i gratuluję takiej wagi.

Napisane przez iwonamysza

Dziewczynki wszystkiego co najlepsze z okazji Dnia Kobiet, sukcesów w odchudzaniu i zazdrosnych spojrzeń innych kobiet.

Ja również dla wszystkich kobietek życzę wszystkiego co najlepsze,żeby spełniły się najskrytsze i nie wypowiedziane głośno marzenia.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez marled

dzisiaj mija miesiąc jak zaczęłam nowy sposób odżywiania i jazdę na rowerku

widać różnicę nie tylko na wadze ale i w cm:
pas 112 - 108
biodra 121 -116
udo 72 - 69

strasznie mnie to motywuje do dalszej walki ze sobą, chociaż w marcu mam dużo imprez rodzinnych i na pewno będą słodkości, które uwielbiam,

ale się chwalę no nie...

GratulacjeTak trzymaj

[Sylwoocha]

Hej kochane kobitki

Zajęcia miałam wczoraj i dzisiaj i jakaś taka wypompowana jestem. Na dodatek dostałam @ i umieram

Agulia dzięki za odpowiedź odnośnie obszczypywania

Beti a jakie dostałaś leki na tarczycę? Ja biorę Eutyrox lub Eltroxin i za pierwszym razem też przytyłam - 12 kilo w 2 miesiące. Teraz mi zdecydowanie pomagają, bo trzymają hormony w normie i nie jestem już taka ospała i nie do życia.

Idę zaraz coś wszamać, bo głodna jestem okrutnie

[hipciabeti]

Hej laseczki!!!!

Sylwoocha ja brałam eutyrox i to po nim tak mi dowaliło kg. poza tym ciągle miałam @ i nie chciał sie skonczyc dlatego moja lekarz kazaa mi je odstawic i zacząc znów brac anty bo juz anemie miałam prez ten @......

Dziś mam koszmrny dzień jestem zryta jak nigdy od wczoraj tak mi pękała głowa i dzis to juz normalnie nie wytrzymywałam z bóu a tabsy nic nie pomagały zawsze przy @ miałam migrene ale to dzisiaj przebiło wzystko!!!!! pojechałam do rodziców i zmierzyłam u nich ciśnienie bo ja nie mam aparatu w domu i sie wystraszyłam bo miałam 180/114 mama mi dała jakąś tabletke od nadciśnienia bo mój tata bierze i guzik po prawie 2 godzinach ja odchodziłam od zmysłów a ciśnienie dalej rosło
Kazai mi jechac do szpitala no to pojechałam bo pietra miałam że szok....dostałam zastrzyki i tabletki na miejscu teraz mija ok 2 godz. i juz jestem w domku łeb boli mocno al jakos wytrzymuje a ciśń. mam 176/96 więc już spadło na szczęście( narazie pożyczyłam aparat) wiec mam nadzieje ze do jutra juz bedzie ok

Idę sie położyć bo jutro do pracyniestety serio nie mam ochoty na wydzierające sie dzieciaki mam nadzieje że mi przejdzie do jutra!!!

Trzymajcie sie dziewczynyciesze sie że wam kg. leca daj boże żebym do was niedługo dołączyła
Pozdrowionka i buziaczki!!!!!

[Tereskaa]

Łoooooo, ale Wizaż zmienił image Jakie to duże teraz się wszystko zrobiło, ale kolorystyka całkiem, całkiem

A ten dzień bab to wczoraj niepotrzebny w ogóle był, tylko same kulinarne pokusy No i wczoraj popłynęłam z ciastem, drinkiem i w ogóle jedna wielka lipa

[Sylwoocha]

Napisane przez hipciabeti

Hej laseczki!!!!

Sylwoocha ja brałam eutyrox i to po nim tak mi dowaliło kg. poza tym ciągle miałam @ i nie chciał sie skonczyc dlatego moja lekarz kazaa mi je odstawic i zacząc znów brac anty bo juz anemie miałam prez ten @......

Dziś mam koszmrny dzień jestem zryta jak nigdy od wczoraj tak mi pękała głowa i dzis to juz normalnie nie wytrzymywałam z bóu a tabsy nic nie pomagały zawsze przy @ miałam migrene ale to dzisiaj przebiło wzystko!!!!! pojechałam do rodziców i zmierzyłam u nich ciśnienie bo ja nie mam aparatu w domu i sie wystraszyłam bo miałam 180/114 mama mi dała jakąś tabletke od nadciśnienia bo mój tata bierze i guzik po prawie 2 godzinach ja odchodziłam od zmysłów a ciśnienie dalej rosło
Kazai mi jechac do szpitala no to pojechałam bo pietra miałam że szok....dostałam zastrzyki i tabletki na miejscu teraz mija ok 2 godz. i juz jestem w domku łeb boli mocno al jakos wytrzymuje a ciśń. mam 176/96 więc już spadło na szczęście( narazie pożyczyłam aparat) wiec mam nadzieje ze do jutra juz bedzie ok

Idę sie położyć bo jutro do pracyniestety serio nie mam ochoty na wydzierające sie dzieciaki mam nadzieje że mi przejdzie do jutra!!!

Trzymajcie sie dziewczynyciesze sie że wam kg. leca daj boże żebym do was niedługo dołączyła
Pozdrowionka i buziaczki!!!!!

Eutyrox biorę od ok 2 lat i nie tyję. Gdy miałam jakieś 14 czy 15 pierwszy raz wykryto u mnie niedoczynność tarczycy i miałam przepisany Eltroxin. Wtedy właśnie przytyłam te 12 kilo i jak poszłam do lekarza, to usłyszałam, że pewnie chodzę po mc donaldach, jem pizze i pewnie mam cukrzycę, a te tabletki nie powodują tycia tylko wręcz odwrotnie. Popłakałam się i więcej do niej nie poszłam. dopiero 2 lata temu wznowiłam leczenie u innej kobiety i znowu zaczęłam brać Eltroxin. Potem Eutyrox (ten sam skład tylko są różne dawki i żeby łatwiej było brać i nie dzielic tabletek, to przepisała ten). Nie przytyłam, tarczycę unormowałam i pomaga mi chudnąć, bo przy niedoczynności - jak to się mówi - tyje się z powietrza. Czemu wtedy tak przytyłam nie mam pojęcia. Może to jakaś obrona organizmu była przed hormonami

[beatucha]

Napisane przez hipciabeti

Hej laseczki!!!!

Dziś mam koszmrny dzień jestem zryta jak nigdy od wczoraj tak mi pękała głowa i dzis to juz normalnie nie wytrzymywałam z bóu a tabsy nic nie pomagały zawsze przy @ miałam migrene ale to dzisiaj przebiło wzystko!!!!! pojechałam do rodziców i zmierzyłam u nich ciśnienie bo ja nie mam aparatu w domu i sie wystraszyłam bo miałam 180/114 mama mi dała jakąś tabletke od nadciśnienia bo mój tata bierze i guzik po prawie 2 godzinach ja odchodziłam od zmysłów a ciśnienie dalej rosło
Kazai mi jechac do szpitala no to pojechałam bo pietra miałam że szok....dostałam zastrzyki i tabletki na miejscu teraz mija ok 2 godz. i juz jestem w domku łeb boli mocno al jakos wytrzymuje a ciśń. mam 176/96 więc już spadło na szczęście( narazie pożyczyłam aparat) wiec mam nadzieje ze do jutra juz bedzie ok

To tak jak u mnie ,dokładnie tak z tym tylko że ja dostałam tydzień zwolnienia,a że mam blisko ośrodek musiałam latać i mierzyć ciśnienie w ośrodku,ale rano mogłam sama na swoim aparacie.Teraz mam dołożone leki i jest ok. no powiedzmy w miarę dobrze.Musisz kochana uważać.

Napisane przez Tereskaa

Łoooooo, ale Wizaż zmienił image Jakie to duże teraz się wszystko zrobiło, ale kolorystyka całkiem, całkiem

A ja jakoś nie mogę się odnaleźć,ale spoko,może być,przywyknę

Napisane przez Tereskaa

A ten dzień bab to wczoraj niepotrzebny w ogóle był, tylko same kulinarne pokusy No i wczoraj popłynęłam z ciastem, drinkiem i w ogóle jedna wielka lipa

Ja też się skusiłam na ciasto i to dwa ,przepraszam prawie trzy kawałki i ciasteczka .Jeszcze dzisiaj zostało i tak się do mnie uśmiecha ,normalnie tak jakby do mnie mówiło: no zjedz mnie A ja NIE Ale niewiem czy wytrzymam Pozdrowionka dla Was

[marled]

Napisane przez marled

dzisiaj mija miesiąc jak zaczęłam nowy sposób odżywiania i jazdę na rowerku

widać różnicę nie tylko na wadze ale i w cm:
pas 112 - 108
biodra 121 -116
udo 72 - 69

strasznie mnie to motywuje do dalszej walki ze sobą, chociaż w marcu mam dużo imprez rodzinnych i na pewno będą słodkości, które uwielbiam,

ale się chwalę no nie...

dzisiaj się ważyłam i do tych cm mogę dopisać 2 kg mniej...

proszę poprawcie mój wpis na liscie

[iwonamysza]

Marled gratulacje!
Kurcze ja nic nie chudnę, ale dam sobie jeszcze trochę czasu. Organizm znowu musi się przestawić na aktywny tryb życia.

Beatucha ach to ciasto, mam to samo. Koleżanka wczoraj przyniosła do pracy, bo miała urodziny i też trochę zjadłam. Ale uwielbiam i też do mnie mówi.

[diabloniunia]

Cześć wszystkim dziewczynkom!!
Witam serdecznie nowe dziewczynki.....ostatnio jestem w tyle, jakoś mi brak czasu ale podczytuje Was cały czas....to jest jak narkotyk
U mnie narazie kiszka, bo ostatnimi czasami za duzo sobie pozwoliłam....ale od poniedziałku naprawiam swoje błędy narazie nie widać efektów....dzisiaj się ważyłam i mam na liczniku 106 kg....i pomyśleć że było 105kgno trudno każdy popełnia błędy, grunt żeby iść dalej!!

a co tam u Was słychać kochane?
Trzymajcie się cieplutko bo pogoda zbytnio nas nie rozpieszcza....byle do wiosny!
Postaram się byc na bierząco z wami-bo to bardzo pomaga
Buziaczki dla Wszystkich Wojowniczek...dużo wytrwałośći!!!!
Miłego dnia
Przy okazji -ale tutaj ładnie....

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Brawa za utracone kilogramy!!!

[Tereskaa]

Napisane przez marled

dzisiaj się ważyłam i do tych cm mogę dopisać 2 kg mniej...

proszę poprawcie mój wpis na liscie

Moje gratulacje Już poprawiłam na pierwszej

[agulia]

Kobitki kochane!
Dajcie mi proszę kopa w dupę na rozpęd, bo jakiegoś doła złapałam i się łamać zaczynam ;(
Chodzą za mną jakieś taki ochoty typu pizza, kopytka, i tym podobne... noooo....

[pysiamn]

Hey dziewczynki

Przepraszam , że mnie tak mało.......czasu mi brakuje

Niestety u mnie nie wesoło...po śmierci babci zmarł mi teraz ojciec.... smutno miiiiiiiiii...

Dziś mam wole jeszcze nic nie zalatwiłam....

-------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje za miłe słowa i miło mi, że mnie jeszcze pamiętacie

Co do odchudzania to u mnie krucho i to bardzo diety wcale....jem co popadnie to chyba przez te stresy ,,,zamiast chudnąć tyje

Ogólnie waga bez zmian 106kg

Postaram się bywać częściej

[Tereskaa]

Napisane przez agulia

Kobitki kochane!
Dajcie mi proszę kopa w dupę na rozpęd, bo jakiegoś doła złapałam i się łamać zaczynam ;(
Chodzą za mną jakieś taki ochoty typu pizza, kopytka, i tym podobne... noooo....

Ten jest dla Ciebie na otrzeźwienie i jeszcze jeden dla mnie bo i ja potrzebuję kopa na otrzeźwienie, bo ciągle coś za mną chodzi i niestety trudno mi się opanować Waga pewnie przez to stoi

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez pysiamn

Hey dziewczynki

Przepraszam , że mnie tak mało.......czasu mi brakuje

Niestety u mnie nie wesoło...po śmierci babci zmarł mi teraz ojciec.... smutno miiiiiiiiii...

Dziś mam wole jeszcze nic nie zalatwiłam....

-------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje za miłe słowa i miło mi, że mnie jeszcze pamiętacie

Co do odchudzania to u mnie krucho i to bardzo diety wcale....jem co popadnie to chyba przez te stresy ,,,zamiast chudnąć tyje

Ogólnie waga bez zmian 106kg

Postaram się bywać częściej

O Boziu, Boziu Pysiulku jak ja Ci współczuję trzymaj się kochana

[pysiamn]

Napisane przez Tereskaa

Ten jest dla Ciebie na otrzeźwienie i jeszcze jeden dla mnie bo i ja potrzebuję kopa na otrzeźwienie, bo ciągle coś za mną chodzi i niestety trudno mi się opanować Waga pewnie przez to stoi

Dziewczynki nie bijcie tak

Waga z pewnością ruszy...trzeba tylko zabrac sięza siebie i jeść zdrowe rzeczy dużo warzyw, białe mięso ryby...i nie podjadać ...
Piszę sama do siebie, bo mnoe to też dotyczy...waga u mnie już długo w miejscu

ps.zaraz idęna kawkę...na polepszenie nastroju
Was też zapraszam...

Napisane przez Tereskaa

O Boziu, Boziu Pysiulku jak ja Ci współczuję trzymaj się kochana

Teresko

[Tereskaa]

Śliczności ta kawcia

[elkiza81]

Witam Szanowne Panie!

Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, ale... czy przyjmiecie do swojego grona osobe, która nie jest mamusią i swoją wagę zawdzięcza bynajmniej nie ciąży?

Pozdrawiam

[marled]

Pysiu strasznie ci współczuję... żadne słowa chyba nie dadzą ukojenia w takiej chwili ale wiedz, ze nie jesteś sama, wirtualnie jesteśmy z Tobą


U mnie waga leci w dół bo to początki, ale też strasznie boję sie zastoju i chyba z myślą o tym, na zapas, zwiększam ilość ćwiczeń...
ale też mam swoje dołki np dzisiaj zjadłam dwa grześki nie mogłam się opamiętać...

Napisane przez elkiza81

Witam szanowne pytanie
Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, ale... czy przyjmiecie do swojego grona osobe, która nie jest mamusią i swoją wagę zawdzięcza bynajmniej nie ciąży?

witaj! napisz coś o sobie

[pysiamn]

Napisane przez elkiza81

Witam Szanowne Panie!

Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, ale... czy przyjmiecie do swojego grona osobe, która nie jest mamusią i swoją wagę zawdzięcza bynajmniej nie ciąży?

Pozdrawiam

Witamy

Napisz coś więcej....od kiedy masz problem z wagą i ile ważysz aktualnie i ile byś chciała zrzucić... Łatwiej będzie nam jak coś więcej o sobie napiszesz

Napisane przez marled

Pysiu strasznie ci współczuję... żadne słowa chyba nie dadzą ukojenia w takiej chwili ale wiedz, ze nie jesteś sama, wirtualnie jesteśmy z Tobą

U mnie waga leci w dół bo to początki, ale też strasznie boję sie zastoju i chyba z myślą o tym, na zapas, zwiększam ilość ćwiczeń...
ale też mam swoje dołki np dzisiaj zjadłam dwa grześki nie mogłam się opamiętać...

Bardzo ładnie Ci na razie leci, oby tak dalej trzymam za Ciebie kciuki i mocno Ci kibicuję
Wiadomo że czasem są grzeszki

[elkiza81]

Od kiedy mam problemy z wagą? Od dziecka, czyli od ponad dwudziestu lat. Moim największym sukcesem była utrata w 2001 roku 16 kg w ciągu trzech miesięcy, czułam się wtedy świetnie - pomijając zadyszki i ciągłe uczucie osłabienia, mięsień sercowy nie wytrzymywał tak szybkiej i gwałtownej utraty uwagi. Po tym czasie moja waga systematycznie rosła, aż przeskoczyłam wagę wyjściową o jakieś 12 kg. Przez klawiaturę mi nie przejdzie napisanie wartości, jaką wskazuje waga łazienkowa :/

Przez tych kilka lat wydarzyło się wiele w moim życiu. Mam za sobą okres, gdy uważałam, że jestem stara i że już na pewno nic dobrego mnie w życiu nie spotka. Podjęłam spontaniczną decyzję i rozpoczęłam studia na wymarzonym drugim kierunku, na którym nie udało mi się dostać zaraz po maturze, i... poczułam się jak nowo narodzona. Była to jedna z moich nielicznych trafnych decyzji

Mam 172 cm i tak na moje oko powinnam ważyć ni mniej ni więcej tylko 68kg... hmm. Pewnie nigdy nie osiągnę tej wagi, ale... jeśli nie spróbuję, to się nie przekonam. Postanowiłam, że będę tracić pomału, drobnymi kroczkami, a właściwie drobnymi kilogramami. Przyjęłam, że na początek chcę schudnąć 15kg.

Uroczyście obiecuję, że gdy tylko waga pokaże wartość dwucyfrową, "ujawnię się" z wagą wyjściową. Dzisiaj to nawet wstyd się przyznawać.

[marled]

Napisane przez elkiza81

Od kiedy mam problemy z wagą? Od dziecka, czyli od ponad dwudziestu lat. Moim największym sukcesem była utrata w 2001 roku 16 kg w ciągu trzech miesięcy, czułam się wtedy świetnie - pomijając zadyszki i ciągłe uczucie osłabienia, mięsień sercowy nie wytrzymywał tak szybkiej i gwałtownej utraty uwagi. Po tym czasie moja waga systematycznie rosła, aż przeskoczyłam wagę wyjściową o jakieś 12 kg. Przez klawiaturę mi nie przejdzie napisanie wartości, jaką wskazuje waga łazienkowa :/

Przez tych kilka lat wydarzyło się wiele w moim życiu. Mam za sobą okres, gdy uważałam, że jestem stara i że już na pewno nic dobrego mnie w życiu nie spotka. Podjęłam spontaniczną decyzję i rozpoczęłam studia na wymarzonym drugim kierunku, na którym nie udało mi się dostać zaraz po maturze, i... poczułam się jak nowo narodzona. Była to jedna z moich nielicznych trafnych decyzji

Mam 172 cm i tak na moje oko powinnam ważyć ni mniej ni więcej tylko 68kg... hmm. Pewnie nigdy nie osiągnę tej wagi, ale... jeśli nie spróbuję, to się nie przekonam. Postanowiłam, że będę tracić pomału, drobnymi kroczkami, a właściwie drobnymi kilogramami. Przyjęłam, że na początek chcę schudnąć 15kg.

Uroczyście obiecuję, że gdy tylko waga pokaże wartość dwucyfrową, "ujawnię się" z wagą wyjściową. Dzisiaj to nawet wstyd się przyznawać.

trzymam kciuki za Twoje postępy, co do wzrostu, to mamy tyle samo, ja bardzo się ucieszyłam jak zobaczyłam 9 z przodu na wadze, teraz dążę do 8 i tak dalej, może ty też tak myśl
odnośnie wagi to każda z nas chyba jakimś dziwnym! sposobem osiągnęła to, co osiągnęła ale teraz może wspólnymi siłami uda sie zrzucić ten nadmiar,
mnie osobiście zaangażowanie na tym wątku bardzo pomaga...

[Tereskaa]

Napisane przez elkiza81

Witam Szanowne Panie!

Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, ale... czy przyjmiecie do swojego grona osobe, która nie jest mamusią i swoją wagę zawdzięcza bynajmniej nie ciąży?

Pozdrawiam

Pewnie, ze przyjmiemy A ja to się szczególnie cieszę, że jesteś i to aż z dwóch względów Po pierwsze również nie jestem mamusią i swoją wagę zawdzięczam tylko sobie A po drugie primo również jestem magiczny rocznik 81 I jeszcze jak powiesz, że studiujesz pedagogikę to już zupełnie będę w siódmym niebie

Napisane przez elkiza81

Od kiedy mam problemy z wagą? Od dziecka, czyli od ponad dwudziestu lat. Moim największym sukcesem była utrata w 2001 roku 16 kg w ciągu trzech miesięcy, czułam się wtedy świetnie - pomijając zadyszki i ciągłe uczucie osłabienia, mięsień sercowy nie wytrzymywał tak szybkiej i gwałtownej utraty uwagi. Po tym czasie moja waga systematycznie rosła, aż przeskoczyłam wagę wyjściową o jakieś 12 kg. Przez klawiaturę mi nie przejdzie napisanie wartości, jaką wskazuje waga łazienkowa :/

Przez tych kilka lat wydarzyło się wiele w moim życiu. Mam za sobą okres, gdy uważałam, że jestem stara i że już na pewno nic dobrego mnie w życiu nie spotka. Podjęłam spontaniczną decyzję i rozpoczęłam studia na wymarzonym drugim kierunku, na którym nie udało mi się dostać zaraz po maturze, i... poczułam się jak nowo narodzona. Była to jedna z moich nielicznych trafnych decyzji

Mam 172 cm i tak na moje oko powinnam ważyć ni mniej ni więcej tylko 68kg... hmm. Pewnie nigdy nie osiągnę tej wagi, ale... jeśli nie spróbuję, to się nie przekonam. Postanowiłam, że będę tracić pomału, drobnymi kroczkami, a właściwie drobnymi kilogramami. Przyjęłam, że na początek chcę schudnąć 15kg.

Uroczyście obiecuję, że gdy tylko waga pokaże wartość dwucyfrową, "ujawnię się" z wagą wyjściową. Dzisiaj to nawet wstyd się przyznawać.

Nio kochana, jak księdzu na spowiedzi proszę nam tu napisać ile wskazuje Twoja waga Ale już mówiąc całkiem poważnie, przyznanie się do tego ile mamy to chyba najlepszy bacik, najlepsza motywacja Dlatego, jak już pewnie zauważyłaś, Pysiulka spisała na pierwszej stronie ile każda z nas waży, ile straciła i do ilu dąży Więc jeśli masz ochotę to podziel się z nami swoimi wartościami

[elkiza81]

Napisane przez Tereskaa

Pewnie, ze przyjmiemy A ja to się szczególnie cieszę, że jesteś i to aż z dwóch względów Po pierwsze również nie jestem mamusią i swoją wagę zawdzięczam tylko sobie A po drugie primo również jestem magiczny rocznik 81 I jeszcze jak powiesz, że studiujesz pedagogikę to już zupełnie będę w siódmym niebie

Skończyłam kierunek pedagogiczny (filologię polską), studia podyplomowe... pedagogiczne (oligo) i studiuję kierunek pedagogiczny... filologię angielską z filologią niemiecką...

Napisane przez Tereskaa

Nio kochana, jak księdzu na spowiedzi proszę nam tu napisać ile wskazuje Twoja waga Ale już mówiąc całkiem poważnie, przyznanie się do tego ile mamy to chyba najlepszy bacik, najlepsza motywacja Dlatego, jak już pewnie zauważyłaś, Pysiulka spisała na pierwszej stronie ile każda z nas waży, ile straciła i do ilu dąży Więc jeśli masz ochotę to podziel się z nami swoimi wartościami

Ale ja się wstydzę....

[Tereskaa]

Napisane przez elkiza81

Skończyłam kierunek pedagogiczny (filologię polską), studia podyplomowe... pedagogiczne (oligo) i studiuję kierunek pedagogiczny... filologię angielską z filologią niemiecką...

Hie, hie, hie, no normalnie jaki ten świat mały

Napisane przez elkiza81

Ale ja się wstydzę....

Hehehe, mnie raczej nie przebijesz Czuję się liderką niejako Chociaż raz w życiu 146 to mój start, teraz 136 i stoi póki co

Oka, ja znikam na pół wieczorku, mój TŻ-t właśnie ciągnie mnie do sklepu, a ja głupia wygadałam się, że parówki w cieście francuskim są boskie, i on teraz takie chce No i co ja najlepszego zrobiłam, bacik na swoją silną wolę ukręciłam Ale się nie złamię Chiba