Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII - Strona 36 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-18, 08:10   #1051
AsikS
Zakorzenienie
 
Avatar AsikS
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 145
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

[1=36824e82e51c7225a5b2c1a 5779aef88dc0a5eae_5f10dc1 5a8e6e;11500436]

ja tez jak sie przespałam z problemem popieram to co mówią dziewczyny, bo w sumie nie wiadomo co to bedzie może sie ułożyc a może sie wszystko rozpaść przez ten czas. ja nadal trzymam kciuki


czesc Asia
u mnie tiko 2 stopnie- zimno jak chorera
jak humorek dzisiaj???[/quote]


Cześć Gabi
A u mnie -2 stopnie.

Humor mam fatalny, po prostu jakby uszło ze mnie powietrze...

Dlatego nie chciałam o tym wczoraj pisać, pod wpływem emocji...
Nie napisałam dokładnie, chaotycznie i jestem na siebie o to zła.


Właśnie o to chodzi, że to brzmiało jak pożegnanie z Jego strony. I dlatego było mi tak przykro. I nadal czuję rozczarowanie i żal...
Nigdzie nie pisałam też, że On powinien tu dla mnie zostać - bo tak nie myślę. Wiem że nie mam do Niego żadnego prawa a praca jest ważnym elementem życia, szczególnie w czasach, w których żyjemy.
Co nie znaczy że się cieszę że wyjeżdża. Bo się nie cieszę. Wiem dobrze że tu na miejscu mielibyśmy możliwość częstszego widywania się, kontakt byłby łatwiejszy.
Nie przypuszczałam że to mnie tak sieknie... nie nakręcałam się przecież ani niczego nie oczekiwałam po pierwszym spotkaniu. A może sama siebie oszukiwałam? Chyba tak.
Nie spodziewałam się tego kompletnie... Poczułam się, jakbym dostała obuchem w łeb... Zresztą, nadal tak się czuję. Znam to uczucie, przechodziłam przez to w życiu już wiele razy...
Zawsze myślałam tylko o innych, o sobie na samym końcu albo wcale.
Też chciałabym mieć prawo do odrobiny szczęścia... a za każdym razem scenariusz jest taki sam. Pierwszy raz więc usłyszałam że jestem egoistką...
Bo chciałabym zaznać trochę szczęścia?

W każdym razie, na końcu wykrztusiłam z siebie - powodzenia i wszystkiego dobrego... A on chyba poczuł ulgę.
Wierzę że było mu ciężko.
AsikS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:26   #1052
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 21 719
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Gabi
A u mnie -2 stopnie.

Humor mam fatalny, po prostu jakby uszło ze mnie powietrze...

Dlatego nie chciałam o tym wczoraj pisać, pod wpływem emocji...
Nie napisałam dokładnie, chaotycznie i jestem na siebie o to zła.


Właśnie o to chodzi, że to brzmiało jak pożegnanie z Jego strony. I dlatego było mi tak przykro. I nadal czuję rozczarowanie i żal...
Nigdzie nie pisałam też, że On powinien tu dla mnie zostać - bo tak nie myślę. Wiem że nie mam do Niego żadnego prawa a praca jest ważnym elementem życia, szczególnie w czasach, w których żyjemy.
Co nie znaczy że się cieszę że wyjeżdża. Bo się nie cieszę. Wiem dobrze że tu na miejscu mielibyśmy możliwość częstszego widywania się, kontakt byłby łatwiejszy.
Nie przypuszczałam że to mnie tak sieknie... nie nakręcałam się przecież ani niczego nie oczekiwałam po pierwszym spotkaniu. A może sama siebie oszukiwałam? Chyba tak.
Nie spodziewałam się tego kompletnie... Poczułam się, jakbym dostała obuchem w łeb... Zresztą, nadal tak się czuję. Znam to uczucie, przechodziłam przez to w życiu już wiele razy...
Zawsze myślałam tylko o innych, o sobie na samym końcu albo wcale.
Też chciałabym mieć prawo do odrobiny szczęścia... a za każdym razem scenariusz jest taki sam. Pierwszy raz więc usłyszałam że jestem egoistką...
Bo chciałabym zaznać trochę szczęścia?

W każdym razie, na końcu wykrztusiłam z siebie - powodzenia i wszystkiego dobrego... A on chyba poczuł ulgę.
Wierzę że było mu ciężko.
Asiu to całe zamieszanie, ten porblem mimo, że dotyczy Cię mocno, to jednak nie jest wart całych nerwów. Masz prawo do szczęścia, przyjaźni, milości. To, że nazwał Cię egoizstką znaczy tylko tyle, że chciał dać Ci do zrozumienia,że dla niego ważny jest ten wyjażd ale także Twoje wybaczenie. Ona też ma do tego prawo, jednak po co na kilka dni wcześniej robił to co robił???OKazał się nieodpowiedzialnym człowiekiem. Cóż, stopniowo sprawa się zakończy i minie żal. Wiem, że przeżywasz, ale spróbuj zapomnieć i zdystansować się, a szczegolnie jego wykreśl,żeby nie truł Ci serca
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:34   #1053
AsikS
Zakorzenienie
 
Avatar AsikS
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 145
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
Asiu to całe zamieszanie, ten porblem mimo, że dotyczy Cię mocno, to jednak nie jest wart całych nerwów. Masz prawo do szczęścia, przyjaźni, milości. To, że nazwał Cię egoizstką znaczy tylko tyle, że chciał dać Ci do zrozumienia,że dla niego ważny jest ten wyjażd ale także Twoje wybaczenie. Ona też ma do tego prawo, jednak po co na kilka dni wcześniej robił to co robił???OKazał się nieodpowiedzialnym człowiekiem. Cóż, stopniowo sprawa się zakończy i minie żal. Wiem, że przeżywasz, ale spróbuj zapomnieć i zdystansować się, a szczegolnie jego wykreśl,żeby nie truł Ci serca
Cześć Paulinko
I ja mu powiedziałam że wiem że ten wyjazd jest dla Niego ważny, bo inne perspektywy, także te finansowe oraz możliwość rozwoju, podszkolenia języka, itd... A ten stale, że praca ważna, że praca ważna... Ale ja nie przeczyłam że jest inaczej. Odniosłam wrażenie, że jak mantra powtarzał że mu przykro i praca w życiu ważna...
Tu mi pisał że wywarłam na nim wrażenie, tu potem że bzy mu pachniały... a tak naprawdę to na ten wyjazd już dawno był przygotowany... z tego co się przed chwilą dowiedziałam od znajomej, która pracuje w tej samej firmie co on...


Już mi się nawet o tym gadać nie chce...
AsikS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:39   #1054
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 21 719
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Paulinko
I ja mu powiedziałam że wiem że ten wyjazd jest dla Niego ważny, bo inne perspektywy, także te finansowe oraz możliwość rozwoju, podszkolenia języka, itd... A ten stale, że praca ważna, że praca ważna... Ale ja nie przeczyłam że jest inaczej. Odniosłam wrażenie, że jak mantra powtarzał że mu przykro i praca w życiu ważna...
Tu mi pisał że wywarłam na nim wrażenie, tu potem że bzy mu pachniały... a tak naprawdę to na ten wyjazd już dawno był przygotowany... z tego co się przed chwilą dowiedziałam od znajomej, która pracuje w tej samej firmie co on...


Już mi się nawet o tym gadać nie chce...

dlatego tymbardziej nie rozumiem tego zawracania Ci głowy,planował to to po co sie chciał spotkać?! Czy aby nie na zasadzie: a co mi szodzi, wyjeżdzam, jak nie ywpalito i tak mnie nie ma, a jak wypali to na odległośc bedze kontakt, dupek

a co do pracy to jest to niebezpieczne, tzn. takie podrygi, moj TŻ jak sie poznaliśmy tez tylko praca, praca, praca,ale skutecznie wskazałam mu priorytety, Jednak to jest ciężka sprawa...
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:45   #1055
leana1
Zakorzenienie
 
Avatar leana1
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 5 822
Wyślij wiadomość przez ICQ do leana1 GG do leana1
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Gabi
A u mnie -2 stopnie.

Humor mam fatalny, po prostu jakby uszło ze mnie powietrze...

Dlatego nie chciałam o tym wczoraj pisać, pod wpływem emocji...
Nie napisałam dokładnie, chaotycznie i jestem na siebie o to zła.


Właśnie o to chodzi, że to brzmiało jak pożegnanie z Jego strony. I dlatego było mi tak przykro. I nadal czuję rozczarowanie i żal...
Nigdzie nie pisałam też, że On powinien tu dla mnie zostać - bo tak nie myślę. Wiem że nie mam do Niego żadnego prawa a praca jest ważnym elementem życia, szczególnie w czasach, w których żyjemy.
Co nie znaczy że się cieszę że wyjeżdża. Bo się nie cieszę. Wiem dobrze że tu na miejscu mielibyśmy możliwość częstszego widywania się, kontakt byłby łatwiejszy.
Nie przypuszczałam że to mnie tak sieknie... nie nakręcałam się przecież ani niczego nie oczekiwałam po pierwszym spotkaniu. A może sama siebie oszukiwałam? Chyba tak.
Nie spodziewałam się tego kompletnie... Poczułam się, jakbym dostała obuchem w łeb... Zresztą, nadal tak się czuję. Znam to uczucie, przechodziłam przez to w życiu już wiele razy...
Zawsze myślałam tylko o innych, o sobie na samym końcu albo wcale.
Też chciałabym mieć prawo do odrobiny szczęścia... a za każdym razem scenariusz jest taki sam. Pierwszy raz więc usłyszałam że jestem egoistką...
Bo chciałabym zaznać trochę szczęścia?

W każdym razie, na końcu wykrztusiłam z siebie - powodzenia i wszystkiego dobrego... A on chyba poczuł ulgę.
Wierzę że było mu ciężko.
Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Paulinko
I ja mu powiedziałam że wiem że ten wyjazd jest dla Niego ważny, bo inne perspektywy, także te finansowe oraz możliwość rozwoju, podszkolenia języka, itd... A ten stale, że praca ważna, że praca ważna... Ale ja nie przeczyłam że jest inaczej. Odniosłam wrażenie, że jak mantra powtarzał że mu przykro i praca w życiu ważna...
Tu mi pisał że wywarłam na nim wrażenie, tu potem że bzy mu pachniały... a tak naprawdę to na ten wyjazd już dawno był przygotowany... z tego co się przed chwilą dowiedziałam od znajomej, która pracuje w tej samej firmie co on...


Już mi się nawet o tym gadać nie chce...
ech no przykra sprawa Asieńka. Poprostu chłopak chczał się rozerwać i tyle namotał trochę mogłby przynajmniej nie romatyzować i nie zawracać głowy a od razu powiedzieć o trym wyjeżdzie inaczej by nastawiłas się
leana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:50   #1056
AsikS
Zakorzenienie
 
Avatar AsikS
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 145
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
dlatego tymbardziej nie rozumiem tego zawracania Ci głowy,planował to to po co sie chciał spotkać?! Czy aby nie na zasadzie: a co mi szodzi, wyjeżdzam, jak nie ywpalito i tak mnie nie ma, a jak wypali to na odległośc bedze kontakt, dupek

a co do pracy to jest to niebezpieczne, tzn. takie podrygi, moj TŻ jak sie poznaliśmy tez tylko praca, praca, praca,ale skutecznie wskazałam mu priorytety, Jednak to jest ciężka sprawa...
Cytat:
Napisane przez leana1 Pokaż wiadomość
ech no przykra sprawa Asieńka. Poprostu chłopak chczał się rozerwać i tyle namotał trochę mogłby przynajmniej nie romatyzować i nie zawracać głowy a od razu powiedzieć o trym wyjeżdzie inaczej by nastawiłas się
Dokładnie... to samo myślę...

Mój szef ze mną przed chwilą rozmawiał... Normalnie aż mi łzy pociekły...
AsikS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:51   #1057
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez Guarana Pokaż wiadomość
Ej, nie gadaj głupot. Nic się nie skończyło, nawet się dobrze nie zaczęło. Nie możesz mieć pretensji do Niego, on Cię nie zna, trudno żeby po jednym spotkaniu rezygnował z czegoś na co tak długo pracował. Ja uważam, że to bardzo pozytywna cecha charakteru.
Jeszcze parę dni temu podobało Ci się w Nim to, że jest taki poukładany...
Nie można pod wpływem chwili (nawet bardzo miłej) zmieniać ważnych dezyzji.
Wszystko przed Wami, nie takie odległości dzielą ludzi.
Jeśli tylko będziecie chcieć być razem - to w czym problem????
I nie on myśli egoistycznie, raczej Ty...przepraszam, ale tak to odbieram.
Może Jego zachowanie, takie milczące, sztywne wynikało właśnie z tego, że wiedział po co jedzie i co może z tego być. Nie chciał Cię krzywdzić, nie deklarował się.... wszystko po to byś nie mogła powiedzieć, że namieszał Ci w głowie.


Nie mów tak, nie jest głupi Głupi by był gdyby rzucił wszystko dla kobiety po jednym spotkaniu. On nie wie przecież, że Asia jest tego warta.



Właśnie.
Cytat:
Napisane przez Guarana Pokaż wiadomość
Nie głupi
Dlaczego miał rezygnować? Nie był pewien, że wyjedzie. A że liczył na wyjazd, to już inna sprawa - nie odmówił sobie spotkania, bo gdyby Asia okazała się nie Tą, to problem rozwiązuje się sam i nie ma czego żałować. A jeśli, przeciwnie, Asia okazałaby się interesującą kobietą to warto było się spotkać, potem kontynuowac znajomość jeśli z pracy nic nie wyjdzie. A jeśli praca zagraniczna wypali to jest o kim myślec do kogo wracac.
Każdy człowiek chyba tak myśli.... nie linczujmy Go za to.
Guari... zgadzam się z każdym jednym słowem i popieram od początku do końca.

Tym bardziej, że ja go rozumiem, bo kiedyś też wybierałam i nie rzuciłam wszystkiego dla mężczyzny. On poczekał, bo zrozumiał i teraz jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi... I u nas nie było to po jednej kolacji, ale ,1,5 miesiąca bliskiej znajomości.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:53   #1058
Guarana
Zakorzenienie
 
Avatar Guarana
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 908
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Gabi
Zawsze myślałam tylko o innych, o sobie na samym końcu albo wcale.
Też chciałabym mieć prawo do odrobiny szczęścia... a za każdym razem scenariusz jest taki sam. Pierwszy raz więc usłyszałam że jestem egoistką...
Bo chciałabym zaznać trochę szczęścia?
No masz babo placek!
Asiu, ja nie chciałam nazwać Cię egoistką i przepraszam jeśli tak to zabrzmiało. Chodziło mi raczej o to, że Twoja reakcja była egoistyczna. Byłaś zła i rozczarowana Jego zachowaniem chociaż uważam, że On naprawdę nie zrobił nic złego.
Spotkał się z Tobą, być może miał jakieś plany w stosunku do Ciebie.
Ty też w głowie zaczęłaś sobie układać tą bajkę wierząc, że wszystko pójdzie zgodnie z Twoimi marzeniami.
Uważam, że to bardzo dobrze o nim świadczy, że podjął taką decyzję.
Z wielu powodów.
Po pierwsze jakim by był człowiekiem gdyby tak ważne decyzje zmieniał pod wpływem chwili? Nie sądzę, żebyś szanowała takiego człowieka.
Jesteś rozgoryczona i to rozumiem.
Ale popatrz na to z innej strony.
Gdyby był zwykłym palantem czy przyjeżdżałby do Ciebie cokolwiek wyjaśniać, tłumaczyć się?
Nie.
Zająłby się swoją pracą nawet nie myśląc o kobiecie, z którą spędził jakiś tam wieczór. Widocznie wieczór nie był dla niego taki zwykły a Ty nie byłaś jedną z wielu nic nie znaczących dziewczyn.
To, że przyjechał i tak nalegał na spotkanie jest bardzo pozytywnym elementem w tej całej historii i sądzę, że być może oczekiwał od Ciebie jakiegoś wsparcia, że słusznie postąpił i jakiegoś znaku z Twojej strony, że nie wszystko stracone.
Mówił o mailach, telefonach – przecież to oznacza, że liczy na kontynuację znajomości…a w którą stronę ona się rozwinie zależy przecież też od Ciebie.
Nie złość się na mnie, że napisałam to co napisałam – znasz mnie i wiesz, że zawsze piszę co myślę.
Uważam po prostu, że niesłusznie złościsz się na Niego za to że spotkał się z Tobą mimo że podejrzewał, że wyjedzie. Chciał zaznać szczęścia – nie odbieraj mu prawa do tego.
I naprawdę uważam, że mimo wszystko co teraz o Nim sobie myślisz, jest człowiekiem odpowiedzialnym i uczciwym i nie chiał Ci wyrządzić celowo żadnej przykrości.
Ja jestem Asiu po Twojej stronie i doskonale Cię rozumiem. Staram się tylko pokazać Ci drugą stronę medalu.
Guarana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 08:53   #1059
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Jezu, dziewczyny, naprawdę tak to widzicie? A może chciał iść na tę kolację, bo nie chciał stracić okazji, aby Asię poznac przed wyjazdem? Aby spotkac się z nią? Bo czuł, że będzie miał do kogo wracać? Że będzie czekać? No kurczaki niebieskie, bądźmy obiektywne.

Asieńkę uwielbiam, bo to wspaniała dziewczyna, wiem, że czuje się podle, może czuć się wykorzystana, potraktowana jak zabawka, ale należy spojrzeć na to z innej perspektywy. Jakby się chciał naprawdę zabawić, to... inaczej by ta randka wyglądała.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:00   #1060
Guarana
Zakorzenienie
 
Avatar Guarana
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 908
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Jezu, dziewczyny, naprawdę tak to widzicie? A może chciał iść na tę kolację, bo nie chciał stracić okazji, aby Asię poznac przed wyjazdem? Aby spotkac się z nią? Bo czuł, że będzie miał do kogo wracać? Że będzie czekać? No kurczaki niebieskie, bądźmy obiektywne.

Asieńkę uwielbiam, bo to wspaniała dziewczyna, wiem, że czuje się podle, może czuć się wykorzystana, potraktowana jak zabawka, ale należy spojrzeć na to z innej perspektywy. Jakby się chciał naprawdę zabawić, to... inaczej by ta randka wyglądała.
Tak, tak, tak ja też tak uważam - gdyby to miała być rozrywka dla Niego z pewnością inaczej wieczór by wyglądał.
Guarana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:04   #1061
leana1
Zakorzenienie
 
Avatar leana1
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 5 822
Wyślij wiadomość przez ICQ do leana1 GG do leana1
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Dokładnie... to samo myślę...

Mój szef ze mną przed chwilą rozmawiał... Normalnie aż mi łzy pociekły...
Cytat:
Napisane przez Guarana Pokaż wiadomość
No masz babo placek!
Asiu, ja nie chciałam nazwać Cię egoistką i przepraszam jeśli tak to zabrzmiało. Chodziło mi raczej o to, że Twoja reakcja była egoistyczna. Byłaś zła i rozczarowana Jego zachowaniem chociaż uważam, że On naprawdę nie zrobił nic złego.
Spotkał się z Tobą, być może miał jakieś plany w stosunku do Ciebie.
Ty też w głowie zaczęłaś sobie układać tą bajkę wierząc, że wszystko pójdzie zgodnie z Twoimi marzeniami.
Uważam, że to bardzo dobrze o nim świadczy, że podjął taką decyzję.
Z wielu powodów.
Po pierwsze jakim by był człowiekiem gdyby tak ważne decyzje zmieniał pod wpływem chwili? Nie sądzę, żebyś szanowała takiego człowieka.
Jesteś rozgoryczona i to rozumiem.
Ale popatrz na to z innej strony.
Gdyby był zwykłym palantem czy przyjeżdżałby do Ciebie cokolwiek wyjaśniać, tłumaczyć się?
Nie.
Zająłby się swoją pracą nawet nie myśląc o kobiecie, z którą spędził jakiś tam wieczór. Widocznie wieczór nie był dla niego taki zwykły a Ty nie byłaś jedną z wielu nic nie znaczących dziewczyn.
To, że przyjechał i tak nalegał na spotkanie jest bardzo pozytywnym elementem w tej całej historii i sądzę, że być może oczekiwał od Ciebie jakiegoś wsparcia, że słusznie postąpił i jakiegoś znaku z Twojej strony, że nie wszystko stracone.
Mówił o mailach, telefonach – przecież to oznacza, że liczy na kontynuację znajomości…a w którą stronę ona się rozwinie zależy przecież też od Ciebie.
Nie złość się na mnie, że napisałam to co napisałam – znasz mnie i wiesz, że zawsze piszę co myślę.
Uważam po prostu, że niesłusznie złościsz się na Niego za to że spotkał się z Tobą mimo że podejrzewał, że wyjedzie. Chciał zaznać szczęścia – nie odbieraj mu prawa do tego.
I naprawdę uważam, że mimo wszystko co teraz o Nim sobie myślisz, jest człowiekiem odpowiedzialnym i uczciwym i nie chiał Ci wyrządzić celowo żadnej przykrości.
Ja jestem Asiu po Twojej stronie i doskonale Cię rozumiem. Staram się tylko pokazać Ci drugą stronę medalu.
zgadzam się z Tobą napewno nie jest palantem a nie podrywaczem ale jednak powinien był powiedzieć że jest taka możliwość i że niedługo wyjedzie albo niechczał zapeszać . Ale rok to nie całe życie ja ze swoją miłością pierwszą mieszkałam 5000 km pisaliśmy zwykłe listy do sibei widzieliśmy raz na rok owszem posypało się ale dopiero po 3 latach bo żaden nie dokonał wyboru

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Jezu, dziewczyny, naprawdę tak to widzicie? A może chciał iść na tę kolację, bo nie chciał stracić okazji, aby Asię poznac przed wyjazdem? Aby spotkac się z nią? Bo czuł, że będzie miał do kogo wracać? Że będzie czekać? No kurczaki niebieskie, bądźmy obiektywne.

Asieńkę uwielbiam, bo to wspaniała dziewczyna, wiem, że czuje się podle, może czuć się wykorzystana, potraktowana jak zabawka, ale należy spojrzeć na to z innej perspektywy. Jakby się chciał naprawdę zabawić, to... inaczej by ta randka wyglądała.
masz rację!

Aseńko nie zamartwiaj się ! będzie tak jak ma być ! poznać się można i pisząc do siebie na dodatek niemcy to rzut beretem mozna co 2 weekend przyjedzać ty możesz pojechać jeśli będziesz chczała
leana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:04   #1062
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 21 719
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Jezu, dziewczyny, naprawdę tak to widzicie? A może chciał iść na tę kolację, bo nie chciał stracić okazji, aby Asię poznac przed wyjazdem? Aby spotkac się z nią? Bo czuł, że będzie miał do kogo wracać? Że będzie czekać? No kurczaki niebieskie, bądźmy obiektywne.

Asieńkę uwielbiam, bo to wspaniała dziewczyna, wiem, że czuje się podle, może czuć się wykorzystana, potraktowana jak zabawka, ale należy spojrzeć na to z innej perspektywy. Jakby się chciał naprawdę zabawić, to... inaczej by ta randka wyglądała.
Każdy jest inny, niestety jesli wiedzial o wyjeżdzie powienien myslec nie tylko o sobie,ale o tej osobie. Zasieje zaiarno, zakoacham sie i odjade, wytrzyamy to. nie no nie jest normalne
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:06   #1063
chise
Wtajemniczenie
 
Avatar chise
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 874
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Dzień dobry

Cytat:
Napisane przez Guarana Pokaż wiadomość
No masz babo placek!
Asiu, ja nie chciałam nazwać Cię egoistką i przepraszam jeśli tak to zabrzmiało. Chodziło mi raczej o to, że Twoja reakcja była egoistyczna. Byłaś zła i rozczarowana Jego zachowaniem chociaż uważam, że On naprawdę nie zrobił nic złego.
Spotkał się z Tobą, być może miał jakieś plany w stosunku do Ciebie.
Ty też w głowie zaczęłaś sobie układać tą bajkę wierząc, że wszystko pójdzie zgodnie z Twoimi marzeniami.
Uważam, że to bardzo dobrze o nim świadczy, że podjął taką decyzję.
Z wielu powodów.
Po pierwsze jakim by był człowiekiem gdyby tak ważne decyzje zmieniał pod wpływem chwili? Nie sądzę, żebyś szanowała takiego człowieka.
Jesteś rozgoryczona i to rozumiem.
Ale popatrz na to z innej strony.
Gdyby był zwykłym palantem czy przyjeżdżałby do Ciebie cokolwiek wyjaśniać, tłumaczyć się?
Nie.
Zająłby się swoją pracą nawet nie myśląc o kobiecie, z którą spędził jakiś tam wieczór. Widocznie wieczór nie był dla niego taki zwykły a Ty nie byłaś jedną z wielu nic nie znaczących dziewczyn.
To, że przyjechał i tak nalegał na spotkanie jest bardzo pozytywnym elementem w tej całej historii i sądzę, że być może oczekiwał od Ciebie jakiegoś wsparcia, że słusznie postąpił i jakiegoś znaku z Twojej strony, że nie wszystko stracone.
Mówił o mailach, telefonach – przecież to oznacza, że liczy na kontynuację znajomości…a w którą stronę ona się rozwinie zależy przecież też od Ciebie.
Nie złość się na mnie, że napisałam to co napisałam – znasz mnie i wiesz, że zawsze piszę co myślę.
Uważam po prostu, że niesłusznie złościsz się na Niego za to że spotkał się z Tobą mimo że podejrzewał, że wyjedzie. Chciał zaznać szczęścia – nie odbieraj mu prawa do tego.
I naprawdę uważam, że mimo wszystko co teraz o Nim sobie myślisz, jest człowiekiem odpowiedzialnym i uczciwym i nie chiał Ci wyrządzić celowo żadnej przykrości.
Ja jestem Asiu po Twojej stronie i doskonale Cię rozumiem. Staram się tylko pokazać Ci drugą stronę medalu.
Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Jezu, dziewczyny, naprawdę tak to widzicie? A może chciał iść na tę kolację, bo nie chciał stracić okazji, aby Asię poznac przed wyjazdem? Aby spotkac się z nią? Bo czuł, że będzie miał do kogo wracać? Że będzie czekać? No kurczaki niebieskie, bądźmy obiektywne.

Asieńkę uwielbiam, bo to wspaniała dziewczyna, wiem, że czuje się podle, może czuć się wykorzystana, potraktowana jak zabawka, ale należy spojrzeć na to z innej perspektywy. Jakby się chciał naprawdę zabawić, to... inaczej by ta randka wyglądała.
Guari i Hihi popieram Was w każdym słowie
Mnie się wydaję, że mu zależy, bo inaczej nie nalegałby na spotkanie i nie wyrażałby chęci podtrzymywania kontaktu.
chise jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:11   #1064
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez Guarana Pokaż wiadomość
Tak, tak, tak ja też tak uważam - gdyby to miała być rozrywka dla Niego z pewnością inaczej wieczór by wyglądał.
Dokładnie, ja sama nie raz byłam na randce, która miała być zabawą i rozrywką, więc to co było ani ciut nie pasuje

Swoją drogą, to nie wiem dlaczego, ale to co Asia podkreśla, że powtarzał jak manrtę, że "praca jest wazna" brzmi jakby sam próbował sobie zracjonalizowac to co robi i przekonać samego siebie, że praca jest ważna

Przecież to, że wyjechał nie oznacza, że bzy mu nie pachniały, że nie spędził cudownego wieczora, że nie zauroczył się po uszy. Jego zachowanie świadczy, że owszem, jak pisze Guari, jest on odpowiedzialnym, ułożonym facetem z planami, ambicjami i priorytetami w życiu. I że ceni Cię i poważa, bo jak się nie ceni i nie poważa, a traktuje kogoś jako rozrywke, to się dzwoni żeby się umówić na kolejną randkę i za przeproszeniem słodko popierdzieć, a nie usprawiedliwiać to, że się wyjeżdza i wykorzystuje (może życiową...) szansę, która nigdy się nie powtórzy...

Trzeba się zastanowić która z nas rzuciłaby wszystko dla faceta poznanego na kolacji, który nas zauroczył. Można gdybać, póki się w takiej sytacji nie jest...

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Na wszystkie świętości! Która z Was idąc na pierwsza randkę z nowo poznanym facetem, w mtórego wpatrzona jest w obrazek opowiada mu o swoich planach życiowych?

Ja jakas nienormalna jestem, ale "pierwszą" randkę traktowałam zawsze jako pierwsze poznanie się, wyczucie tematu, klimatu, osobowości, a nie opowiadanie o sobie wszytkiego, żeby od razu Zdecydować czy się angażować czy nie na zasadzie - ui mnie wygląda tak u Ciebie tak. Tio co? wchodzimy w to?
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:18   #1065
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 21 719
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Dokładnie, ja sama nie raz byłam na randce, która miała być zabawą i rozrywką, więc to co było ani ciut nie pasuje

Swoją drogą, to nie wiem dlaczego, ale to co Asia podkreśla, że powtarzał jak manrtę, że "praca jest wazna" brzmi jakby sam próbował sobie zracjonalizowac to co robi i przekonać samego siebie, że praca jest ważna

Przecież to, że wyjechał nie oznacza, że bzy mu nie pachniały, że nie spędził cudownego wieczora, że nie zauroczył się po uszy. Jego zachowanie świadczy, że owszem, jak pisze Guari, jest on odpowiedzialnym, ułożonym facetem z planami, ambicjami i priorytetami w życiu. I że ceni Cię i poważa, bo jak się nie ceni i nie poważa, a traktuje kogoś jako rozrywke, to się dzwoni żeby się umówić na kolejną randkę i za przeproszeniem słodko popierdzieć, a nie usprawiedliwiać to, że się wyjeżdza i wykorzystuje (może życiową...) szansę, która nigdy się nie powtórzy...

Trzeba się zastanowić która z nas rzuciłaby wszystko dla faceta poznanego na kolacji, który nas zauroczył. Można gdybać, póki się w takiej sytacji nie jest...

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Na wszystkie świętości! Która z Was idąc na pierwsza randkę z nowo poznanym facetem, w mtórego wpatrzona jest w obrazek opowiada mu o swoich planach życiowych?

Ja jakas nienormalna jestem, ale "pierwszą" randkę traktowałam zawsze jako pierwsze poznanie się, wyczucie tematu, klimatu, osobowości, a nie opowiadanie o sobie wszytkiego, żeby od razu Zdecydować czy się angażować czy nie na zasadzie - ui mnie wygląda tak u Ciebie tak. Tio co? wchodzimy w to?
chyba żadna, ale tu nie chodzi o to, żeby sobie opowiadac i sie umawiac na wspolne zycie. Chodzi ovczysta ludzka wrazliwość, na odleglosc byc z kims nie jest latwo. Skoro wiem, ze wyjeżdzam to nie truje tyłka żadnej dziewczynie, bo jestśli sie zaangazujemy to przed nami cieżka droga. Moja kariera i milosć to dwi rózne drogi.

czegoon chciał? Poznal Ją i"zarezerwował sobie" fajna laskę,żeby urzymywac kontakt rok czy dwa, a potem wroce i On zakochna rzuci sie w moje ramiona i badziemy szczesliwi cale życie??!!

Tak to widze, a co w sytuacji, kiedy beda sie przyjaźnic na odleglość z nadzieja na jego powrót,a po drodze Asia sie zakocha w kims, z Pawlem kontakt sie urwie i co ?bedzie sie zadręczać,że byla nadzieja i Ona zlamała mu serce?

Edytowane przez phdwao
Czas edycji: 2009-03-18 o 09:20
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:25   #1066
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
chyba żadna, ale tu nie chodzi o to, żeby sobie opowiadac i sie umawiac na wspolne zycie. Chodzi ovczysta ludzka wrazliwość, na odleglosc byc z kims nie jest latwo. Skoro wiem, ze wyjeżdzam to nie truje tyłka żadnej dziewczynie, bo jestśli sie zaangazujemy to przed nami cieżka droga. Moja kariera i milosć to dwi rózne drogi.

czegoon chciał? Poznal Ją i"zarezerwował sobie" fajna laskę,żeby urzymywac kontakt rok czy dwa, a potem wroce i On zakochna rzuci sie w moje ramiona i badziemy szczesliwi cale życie??!!

Tak to widze, a co w sytuacji, kiedy beda sie przyjaźnic na odleglość z nadzieja na jego powrót,a po drodze Asia sie zakocha w kims, z Pawlem kontakt sie urwie i co ?bedzie sie zadręczać,że byla nadzieja i Ona zlamała mu serce?
Dziewczyny, a nie spotkałście się nigdy z poznawaniem ludzi dla pryzjemności i radości poznawania nowych wspaniałych osób? Czy każde spotkanie kobiety i mężczyzyny musi prowadzić do ZWIĄZKU? Chciał się z nią spotkać i spędzić chwilę, bo uznał, że jest warta tego, aby ją poznać, zwróciła na siebie uwagę, zainteresowała, zaintrygowała, bo WRÓCIŁ do niej i poprosił o spotkanie.
Przecież spotkanie, JEDNO spotkanie nie jest deklaracją, że ja chcę być z Toba, wiązać się z Tobą, itd itp.

A drugi aspekt, to... tutaj przeczytajcie, polecam serdecznie wywiad z Waglewskim w Wysokich OBcasach, gdzie mowi o 40letniej miłości do żony i o tym czym miłośc jest - to nie tłamszenie marzeń i amibicji, ale wspieranie, nawet jeśli będzie tak ciężko, że obrączki trzeba będzie sprzedać. Miłość i praca mogą iść razem, ale obydwie osoby muszą mieć pasje i chcieć je razem realizować....

http://wyborcza.pl/1,76842,6350581,C...lewskiego.html

edit.
Jak się Asia zakocha w kims innym w czasie, gdy Pawła nie będzie, to nie wydaje mi się, aby ona się zadręczała, bo jak się człowiek zakocha, to chyba nie mysli o tym, co mogło byc z kimś tam kiedyś No przynajmniej ja nie myslę.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.

Edytowane przez hihi
Czas edycji: 2009-03-18 o 09:29
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:27   #1067
smyk03
Zakorzenienie
 
Avatar smyk03
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 3 473
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Gabi
A u mnie -2 stopnie.

Humor mam fatalny, po prostu jakby uszło ze mnie powietrze...

Dlatego nie chciałam o tym wczoraj pisać, pod wpływem emocji...
Nie napisałam dokładnie, chaotycznie i jestem na siebie o to zła.


Właśnie o to chodzi, że to brzmiało jak pożegnanie z Jego strony. I dlatego było mi tak przykro. I nadal czuję rozczarowanie i żal...
Nigdzie nie pisałam też, że On powinien tu dla mnie zostać - bo tak nie myślę. Wiem że nie mam do Niego żadnego prawa a praca jest ważnym elementem życia, szczególnie w czasach, w których żyjemy.
Co nie znaczy że się cieszę że wyjeżdża. Bo się nie cieszę. Wiem dobrze że tu na miejscu mielibyśmy możliwość częstszego widywania się, kontakt byłby łatwiejszy.
Nie przypuszczałam że to mnie tak sieknie... nie nakręcałam się przecież ani niczego nie oczekiwałam po pierwszym spotkaniu. A może sama siebie oszukiwałam? Chyba tak.
Nie spodziewałam się tego kompletnie... Poczułam się, jakbym dostała obuchem w łeb... Zresztą, nadal tak się czuję. Znam to uczucie, przechodziłam przez to w życiu już wiele razy...
Zawsze myślałam tylko o innych, o sobie na samym końcu albo wcale.
Też chciałabym mieć prawo do odrobiny szczęścia... a za każdym razem scenariusz jest taki sam. Pierwszy raz więc usłyszałam że jestem egoistką...
Bo chciałabym zaznać trochę szczęścia?

W każdym razie, na końcu wykrztusiłam z siebie - powodzenia i wszystkiego dobrego... A on chyba poczuł ulgę.
Wierzę że było mu ciężko.
Asiaku, gdyby on nic, to po kiego grzyba umawiałby sie z Toba? No zastanów się? A co, on nie bedzie przyjeżdżał na weekendy, swięta? 365 dni tam bedzie siedział ciurkiem????
Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Jezu, dziewczyny, naprawdę tak to widzicie? A może chciał iść na tę kolację, bo nie chciał stracić okazji, aby Asię poznac przed wyjazdem? Aby spotkac się z nią? Bo czuł, że będzie miał do kogo wracać? Że będzie czekać? No kurczaki niebieskie, bądźmy obiektywne.

Asieńkę uwielbiam, bo to wspaniała dziewczyna, wiem, że czuje się podle, może czuć się wykorzystana, potraktowana jak zabawka, ale należy spojrzeć na to z innej perspektywy. Jakby się chciał naprawdę zabawić, to... inaczej by ta randka wyglądała.
zgdadzam sie z Sis w 100%
Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
chyba żadna, ale tu nie chodzi o to, żeby sobie opowiadac i sie umawiac na wspolne zycie. Chodzi ovczysta ludzka wrazliwość, na odleglosc byc z kims nie jest latwo. Skoro wiem, ze wyjeżdzam to nie truje tyłka żadnej dziewczynie, bo jestśli sie zaangazujemy to przed nami cieżka droga. Moja kariera i milosć to dwi rózne drogi.

czegoon chciał? Poznal Ją i"zarezerwował sobie" fajna laskę,żeby urzymywac kontakt rok czy dwa, a potem wroce i On zakochna rzuci sie w moje ramiona i badziemy szczesliwi cale życie??!!

Tak to widze, a co w sytuacji, kiedy beda sie przyjaźnic na odleglość z nadzieja na jego powrót,a po drodze Asia sie zakocha w kims, z Pawlem kontakt sie urwie i co ?bedzie sie zadręczać,że byla nadzieja i Ona zlamała mu serce?
ta teorai mi nie pasuje
smyk03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:32   #1068
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez smyk03 Pokaż wiadomość
Asiaku, gdyby on nic, to po kiego grzyba umawiałby sie z Toba? No zastanów się? A co, on nie bedzie przyjeżdżał na weekendy, swięta? 365 dni tam bedzie siedział ciurkiem????
Szczerze chcecie wiedziec? W mojej rodiznie jest takie małżeństwo, że powodu pracy mąż lata po świecie i tylko w weekendy (i to tweż nie w każdy) jest w domu i moze się z żoną spotkac i czas spędzić. To już 2 lata jak tak żyją.I ona nie powiedziała NIE< nie zgadzam się, nie pozwalam Ci przyjąć tego awansu, bo wiedziała jak bardzo on kocha to co robi i wiedziała, że odrzucając awans musiałby odejść z pracy, w której był. I nadal się kochają, tęsknią za sobą, po 30 latach małżeństwa potrafią sie jak świezo zakochane nastolatki zachowywac a nie jak stare małżestwo.

Jak się chce, to można.
Cytat:
Napisane przez smyk03 Pokaż wiadomość
zgdadzam sie z Sis w 100%
Ale fajnie miec Sis
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:37   #1069
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 21 719
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a nie spotkałście się nigdy z poznawaniem ludzi dla pryzjemności i radości poznawania nowych wspaniałych osób? Czy każde spotkanie kobiety i mężczyzyny musi prowadzić do ZWIĄZKU? Chciał się z nią spotkać i spędzić chwilę, bo uznał, że jest warta tego, aby ją poznać, zwróciła na siebie uwagę, zainteresowała, zaintrygowała, bo WRÓCIŁ do niej i poprosił o spotkanie.
Przecież spotkanie, JEDNO spotkanie nie jest deklaracją, że ja chcę być z Toba, wiązać się z Tobą, itd itp.

A drugi aspekt, to... tutaj przeczytajcie, polecam serdecznie wywiad z Waglewskim w Wysokich OBcasach, gdzie mowi o 40letniej miłości do żony i o tym czym miłośc jest - to nie tłamszenie marzeń i amibicji, ale wspieranie, nawet jeśli będzie tak ciężko, że obrączki trzeba będzie sprzedać. Miłość i praca mogą iść razem, ale obydwie osoby muszą mieć pasje i chcieć je razem realizować....

http://wyborcza.pl/1,76842,6350581,C...lewskiego.html

edit.
Jak się Asia zakocha w kims innym w czasie, gdy Pawła nie będzie, to nie wydaje mi się, aby ona się zadręczała, bo jak się człowiek zakocha, to chyba nie mysli o tym, co mogło byc z kimś tam kiedyś No przynajmniej ja nie myslę.
Przynjamniej TY, a ktoś inny może mysleć, i co tu porównywac, każda z nas ma inne doświadczenia i co innego powie.
To czym jest miłosc wie, każdy kto w szcześliwym związku jest

Po 1 spotkaniu nie, dlatego nie ma żadnego przymusu angazowania sie i trwania na odległość.

Ja poprostu twierdzą,że On umawiał sie z Nią chcąc zrealiwoać swoje pragnienie i byz może otworzyć sobie furke jak wyjedzie,żeby mił kogoś na kim muz zależy itp itd. Jednak nie pomysał o uczuciach kobiety którą poznaje, bo na dzien dobry znajomości powiedzieć jej to teraz ja spadam sie realizwoać jest niewporządku

Edytowane przez phdwao
Czas edycji: 2009-03-18 o 09:39
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:37   #1070
martaboy
Zakorzenienie
 
Avatar martaboy
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 869
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

[1=36824e82e51c7225a5b2c1a 5779aef88dc0a5eae_5f10dc1 5a8e6e;11500436]
oj wiem jak to piecze, ja niedawno oblałam łapke rozgrzana oliwą jak robiłam obiadek i tak mi sparzyło skóre ze wogóle ta plama nie chce zejsc zreszta Rysio i Martula widziały co mam na ręce
[/quote]

Widziały. Ja nie wiem, czy Ci się to nie zbliźni...moja mama używała takiego kleju w pistolecie jak pracowała w kwiaciarni i często się nim parzyła, teraz ma kilka blizn...

Cytat:
Napisane przez mmagdaa_p Pokaż wiadomość
u mnie też pada chyba jednak nie wyjdę w wiosennym płaszczy
U mnie słonko Tylko mocno wieje, ale i tak idę w wiosennym

Zgadzam się z Guaranką i Hihotem. On się nie deklarował, a może powodem jego spięcia była właśnie myśl, że może wyjechać. Myślę, że trochę "pomogłyśmy" Asiu w Twojej nadziei, ale tak jak reszta, myślę, że się to jakoś wyjaśni
__________________
Free to be
Blog

Strona z portfolio - makijażowo
martaboy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:37   #1071
leana1
Zakorzenienie
 
Avatar leana1
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 5 822
Wyślij wiadomość przez ICQ do leana1 GG do leana1
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Dziewczyny ja uważam nie ma co się zadręczać i polimizować na ten temat ile osób tyle opini ale my tego Cukiereczka nieznamy nie wiemy o mu lezy na sercu i co ma w głowie może tak samo ciężko jest mu wyjezdzać a może jest tak bardzo zafascynowany nową propozycją że łatwiej mu jest , no szczerze żadna by z nas nie zrezygnowała z tego na co pracowała wiele lat . Według mnie trzeba czekać na rozwój wydarzeń teraz według mnie wszystko zależy od Asi czy ona będzie chczała czy nie. Ja by przełknełam gule i napisałam że spędziłam cudny wieczór w tedy i jak będzie w Polsce chętnie umówie się z nim na kolację ( jeśli byłam by zaangażowana ), i życzyłam mu owocnej pracy i spełnienia marzeń zawodowych czasami trzeba wesprzeć i dopieścić męskie ego
leana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:46   #1072
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obc...razyne_W_.html



Przepraszam za zły link do wywiadu!! Tutaj trzeba, TRZEBA TRZEBA przeczytac!!!
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:51   #1073
smyk03
Zakorzenienie
 
Avatar smyk03
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 3 473
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Szczerze chcecie wiedziec? W mojej rodiznie jest takie małżeństwo, że powodu pracy mąż lata po świecie i tylko w weekendy (i to tweż nie w każdy) jest w domu i moze się z żoną spotkac i czas spędzić. To już 2 lata jak tak żyją.I ona nie powiedziała NIE< nie zgadzam się, nie pozwalam Ci przyjąć tego awansu, bo wiedziała jak bardzo on kocha to co robi i wiedziała, że odrzucając awans musiałby odejść z pracy, w której był. I nadal się kochają, tęsknią za sobą, po 30 latach małżeństwa potrafią sie jak świezo zakochane nastolatki zachowywac a nie jak stare małżestwo.

Jak się chce, to można.
Ale fajnie miec Sis

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
Przynjamniej TY, a ktoś inny może mysleć, i co tu porównywac, każda z nas ma inne doświadczenia i co innego powie.
To czym jest miłosc wie, każdy kto w szcześliwym związku jest

Po 1 spotkaniu nie, dlatego nie ma żadnego przymusu angazowania sie i trwania na odległość.

Ja poprostu twierdzą,że On umawiał sie z Nią chcąc zrealiwoać swoje pragnienie i byz może otworzyć sobie furke jak wyjedzie,żeby mił kogoś na kim muz zależy itp itd. Jednak nie pomysał o uczuciach kobiety którą poznaje, bo na dzien dobry znajomości powiedzieć jej to teraz ja spadam sie realizwoać jest niewporządku
no moze on tez chciał być egoistą i chciał sobie"zarezerwować" super laskę
Cytat:
Napisane przez leana1 Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja uważam nie ma co się zadręczać i polimizować na ten temat ile osób tyle opini ale my tego Cukiereczka nieznamy nie wiemy o mu lezy na sercu i co ma w głowie może tak samo ciężko jest mu wyjezdzać a może jest tak bardzo zafascynowany nową propozycją że łatwiej mu jest , no szczerze żadna by z nas nie zrezygnowała z tego na co pracowała wiele lat . Według mnie trzeba czekać na rozwój wydarzeń teraz według mnie wszystko zależy od Asi czy ona będzie chczała czy nie. Ja by przełknełam gule i napisałam że spędziłam cudny wieczór w tedy i jak będzie w Polsce chętnie umówie się z nim na kolację ( jeśli byłam by zaangażowana ), i życzyłam mu owocnej pracy i spełnienia marzeń zawodowych czasami trzeba wesprzeć i dopieścić męskie ego
popieram, przecież Asik też może wyjść z inicjatywą, on zrobił juz 2 kroki, ona moze jeden, nawet przed jego wyjazdem umówic sie na kolacje

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Widzę Asię, głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
pocztyaj nasze wypowiedzi i znajdź złoty srodek!!!!!
smyk03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:52   #1074
AsikS
Zakorzenienie
 
Avatar AsikS
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 13 145
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez Guarana Pokaż wiadomość
No masz babo placek!
Asiu, ja nie chciałam nazwać Cię egoistką i przepraszam jeśli tak to zabrzmiało. Chodziło mi raczej o to, że Twoja reakcja była egoistyczna. Byłaś zła i rozczarowana Jego zachowaniem chociaż uważam, że On naprawdę nie zrobił nic złego.
Spotkał się z Tobą, być może miał jakieś plany w stosunku do Ciebie.
Ty też w głowie zaczęłaś sobie układać tą bajkę wierząc, że wszystko pójdzie zgodnie z Twoimi marzeniami.
Uważam, że to bardzo dobrze o nim świadczy, że podjął taką decyzję.
Z wielu powodów.
Po pierwsze jakim by był człowiekiem gdyby tak ważne decyzje zmieniał pod wpływem chwili? Nie sądzę, żebyś szanowała takiego człowieka.
Jesteś rozgoryczona i to rozumiem.
Ale popatrz na to z innej strony.
Gdyby był zwykłym palantem czy przyjeżdżałby do Ciebie cokolwiek wyjaśniać, tłumaczyć się?
Nie.
Zająłby się swoją pracą nawet nie myśląc o kobiecie, z którą spędził jakiś tam wieczór. Widocznie wieczór nie był dla niego taki zwykły a Ty nie byłaś jedną z wielu nic nie znaczących dziewczyn.
To, że przyjechał i tak nalegał na spotkanie jest bardzo pozytywnym elementem w tej całej historii i sądzę, że być może oczekiwał od Ciebie jakiegoś wsparcia, że słusznie postąpił i jakiegoś znaku z Twojej strony, że nie wszystko stracone.
Mówił o mailach, telefonach – przecież to oznacza, że liczy na kontynuację znajomości…a w którą stronę ona się rozwinie zależy przecież też od Ciebie.
Nie złość się na mnie, że napisałam to co napisałam – znasz mnie i wiesz, że zawsze piszę co myślę.
Uważam po prostu, że niesłusznie złościsz się na Niego za to że spotkał się z Tobą mimo że podejrzewał, że wyjedzie. Chciał zaznać szczęścia – nie odbieraj mu prawa do tego.
I naprawdę uważam, że mimo wszystko co teraz o Nim sobie myślisz, jest człowiekiem odpowiedzialnym i uczciwym i nie chiał Ci wyrządzić celowo żadnej przykrości.
Ja jestem Asiu po Twojej stronie i doskonale Cię rozumiem. Staram się tylko pokazać Ci drugą stronę medalu.
Guaranko, przyrzekam, że nie złościłam się wcale na Ciebie. To zupełnie nie tak. Wiem że jesteś szczera i ja to sobie naprawdę cenię.

Słuchajcie, nie odzywałam się teraz bo byłam u szefa.

P. ma być u Niego za ok. pół godziny i burm. pyta czy chciałabym z Nim pogadać, bo jeśli tak to mamy gdzieś się urwać na pół godziny, czy godzinę (ile będziemy potrzebowali) i pogadali ze sobą...




Przepraszam, potem poczytam na spokojnie co pisałyście, bo teraz tylko rzuciłam okiem... ustosunkuję się do wszystkiego.

Ale widzę światełko w tunelu... Trzymajcie kciuki.

Edytowane przez AsikS
Czas edycji: 2009-03-18 o 09:53
AsikS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 09:53   #1075
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 155
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
P. ma być u Niego za ok. pół godziny i burm. pyta czy chciałabym z Nim pogadać, bo jeśli tak to mamy gdzieś się urwać na pół godziny, czy godzinę (ile będziemy potrzebowali) i pogadali ze sobą...


Pogadajcie
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 10:07   #1076
36824e82e51c7225a5b2c1a5779aef88dc0a5eae_5f10dc15a8e6e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 174
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez mmagdaa_p Pokaż wiadomość
dużo zależy też od podkładu

mówisz że CI nie zeszło dzisiaj mam okropną planę całą czerwona i piecze i jakieś bąble się robią
mnie tez strasznie piekło, poźniej sie ta skóra przyjarana wysuszyła mimo smarowania kremikiem i wyglądało to jak stara blizna u 100latka potem zlazła mi skóra i teraz jest to żywoczerwone i wygląda fatalnie

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Cześć Gabi
A u mnie -2 stopnie.

Humor mam fatalny, po prostu jakby uszło ze mnie powietrze...
Właśnie o to chodzi, że to brzmiało jak pożegnanie z Jego strony. I dlatego było mi tak przykro. I nadal czuję rozczarowanie i żal...
Nigdzie nie pisałam też, że On powinien tu dla mnie zostać - bo tak nie myślę. Wiem że nie mam do Niego żadnego prawa a praca jest ważnym elementem życia, szczególnie w czasach, w których żyjemy.
Co nie znaczy że się cieszę że wyjeżdża. Bo się nie cieszę. Wiem dobrze że tu na miejscu mielibyśmy możliwość częstszego widywania się, kontakt byłby łatwiejszy.
Nie przypuszczałam że to mnie tak sieknie... nie nakręcałam się przecież ani niczego nie oczekiwałam po pierwszym spotkaniu. A może sama siebie oszukiwałam? Chyba tak.
Nie spodziewałam się tego kompletnie... Poczułam się, jakbym dostała obuchem w łeb... Zresztą, nadal tak się czuję. Znam to uczucie, przechodziłam przez to w życiu już wiele razy...
Zawsze myślałam tylko o innych, o sobie na samym końcu albo wcale.
Też chciałabym mieć prawo do odrobiny szczęścia... a za każdym razem scenariusz jest taki sam. Pierwszy raz więc usłyszałam że jestem egoistką...
Bo chciałabym zaznać trochę szczęścia?

W każdym razie, na końcu wykrztusiłam z siebie - powodzenia i wszystkiego dobrego... A on chyba poczuł ulgę.
Wierzę że było mu ciężko.
Asieńko kochana domyślam sie tego jak sie czujesz myślę ze to wynika z tego że tak bardzo pragnęłaś kochać i być kochana. ale wg mnie nie wszystko stracone, kontaktu wcale nie musicie stracic a może rozwinie sie z tego cos pieknego. dziewczyny dobrze mówią ze ładnie postąpił chcac sie z Toba spotkac by Ci powiedziec o tym ze wyjeżdza, gdyby cie nie szanował i miał to gdzies na pewno by sie nie pofatygował na to spotkanie

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Słuchajcie, nie odzywałam się teraz bo byłam u szefa.

P. ma być u Niego za ok. pół godziny i burm. pyta czy chciałabym z Nim pogadać, bo jeśli tak to mamy gdzieś się urwać na pół godziny, czy godzinę (ile będziemy potrzebowali) i pogadali ze sobą...




Przepraszam, potem poczytam na spokojnie co pisałyście, bo teraz tylko rzuciłam okiem... ustosunkuję się do wszystkiego.

Ale widzę światełko w tunelu... Trzymajcie kciuki.
mocnooooo trzymam!!!!!!!!!!!!!
36824e82e51c7225a5b2c1a5779aef88dc0a5eae_5f10dc15a8e6e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 10:09   #1077
martaboy
Zakorzenienie
 
Avatar martaboy
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 869
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obc...razyne_W_.html



Przepraszam za zły link do wywiadu!! Tutaj trzeba, TRZEBA TRZEBA przeczytac!!!
Mądry facet zaimponował mi

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość

Słuchajcie, nie odzywałam się teraz bo byłam u szefa.

P. ma być u Niego za ok. pół godziny i burm. pyta czy chciałabym z Nim pogadać, bo jeśli tak to mamy gdzieś się urwać na pół godziny, czy godzinę (ile będziemy potrzebowali) i pogadali ze sobą...
Będzie dobrze
__________________
Free to be
Blog

Strona z portfolio - makijażowo
martaboy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 10:13   #1078
Irasiad
Raczkowanie
 
Avatar Irasiad
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: festung Breslau
Wiadomości: 85
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Czołem kobitki!
Podczytuję was nałogowo i chciałam dorzucić moje mega kciuki dla Asi.
Zresztą, kibicujemy całą rodziną
__________________
Kobiety nie można zmienić. Można zamienić, ale to niczego nie zmienia.
Irasiad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 10:15   #1079
leana1
Zakorzenienie
 
Avatar leana1
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 5 822
Wyślij wiadomość przez ICQ do leana1 GG do leana1
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Guaranko, przyrzekam, że nie złościłam się wcale na Ciebie. To zupełnie nie tak. Wiem że jesteś szczera i ja to sobie naprawdę cenię.

Słuchajcie, nie odzywałam się teraz bo byłam u szefa.

P. ma być u Niego za ok. pół godziny i burm. pyta czy chciałabym z Nim pogadać, bo jeśli tak to mamy gdzieś się urwać na pół godziny, czy godzinę (ile będziemy potrzebowali) i pogadali ze sobą...




Przepraszam, potem poczytam na spokojnie co pisałyście, bo teraz tylko rzuciłam okiem... ustosunkuję się do wszystkiego.

Ale widzę światełko w tunelu... Trzymajcie kciuki.
leana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-18, 10:16   #1080
smyk03
Zakorzenienie
 
Avatar smyk03
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 3 473
Dot.: Ploty i pogaduchy Truskawkomaniaków i Truskawkoholików cz. XII

Cytat:
Napisane przez AsikS Pokaż wiadomość
Guaranko, przyrzekam, że nie złościłam się wcale na Ciebie. To zupełnie nie tak. Wiem że jesteś szczera i ja to sobie naprawdę cenię.

Słuchajcie, nie odzywałam się teraz bo byłam u szefa.

P. ma być u Niego za ok. pół godziny i burm. pyta czy chciałabym z Nim pogadać, bo jeśli tak to mamy gdzieś się urwać na pół godziny, czy godzinę (ile będziemy potrzebowali) i pogadali ze sobą...




Przepraszam, potem poczytam na spokojnie co pisałyście, bo teraz tylko rzuciłam okiem... ustosunkuję się do wszystkiego.

Ale widzę światełko w tunelu... Trzymajcie kciuki.

Asiaku: jupi: nawet szef Ci sekunduje!!!!!!!!!

Dobrze wykorzystaj ten czas, nie udawaj obrażonej, bądź zdystansowana, ale daj mu nutkę (a może nutę) nadziei na...no wiesz, co : kciuki::k ciuki:
smyk03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.