CZARNA LISTA oraz JAK SIĘ USTRZEC PRZED OSZUSTAMI

[itaka]

Ja mimo to jestem ciekawa jak ta sprawa się zakończy, ennkaa...bo w razie czego przecież chyba mamy prawo poznać nick osoby, która okaże się coś kręcić i możemy się wtedy czuć ostrzeżone. Ja nie skojarzyłam kto to jest , nie było mnie dosyć długo na wizażu i teraz się autentycznie boję wymieniać

[Soso]

Napisane przez itaka

Ja mimo to jestem ciekawa jak ta sprawa się zakończy, ennkaa...bo w razie czego przecież chyba mamy prawo poznać nick osoby, która okaże się coś kręcić i możemy się wtedy czuć ostrzeżone. Ja nie skojarzyłam kto to jest , nie było mnie dosyć długo na wizażu i teraz się autentycznie boję wymieniać

Może poproś Enkę by na Pw podała Ci ten nick - nie sądzę by odmówiła Parę razy dziewczyny uprzedzały mnie przed wymianami, właśnie korzystając z Pw.
Swoją drogą wystarczy skojarzyć przedmiot o którym pisała Enka i wejść w jej temat wymiankowy, by zorientowac się o kogo chodzi

[ennkaa]

Napisane przez itaka

Ja mimo to jestem ciekawa jak ta sprawa się zakończy, ennkaa...bo w razie czego przecież chyba mamy prawo poznać nick osoby, która okaże się coś kręcić i możemy się wtedy czuć ostrzeżone. Ja nie skojarzyłam kto to jest , nie było mnie dosyć długo na wizażu i teraz się autentycznie boję wymieniać

dziewczyny...nie wiem czy mogę podawać nick tej osoby. Wtedy wydam nie tylko to , że wymianka poszła źle ale też wiek, a póki co jego ujawnianie nie jest na wizażu obowiązkowe. Jeśli wymiana nie zakończy się dobrze trafi na black list a nie tutaj. Oczywiscie zorientujecie się też po przekupkach.

Napisane przez Soso

Może poproś Enkę by na Pw podała Ci ten nick - nie sądzę by odmówiła Parę razy dziewczyny uprzedzały mnie przed wymianami, właśnie korzystając z Pw.

Nie mam przed kim ostrzegac. Jej już nie ma na targowisku, więc tym bardziej nie powinnam chyba ujawniać narazie nicku. Ta osoba się już nie wymienia, więc akurat tego nie macie się co bać.

A co do dalszego ciągu to czuję się w obowiązku opisywania Wam ciągu dalszego. Otóż...jakieś dwa dni temu wreszcie się odezwała. Przyznała,że wyszedł dym, rodzicie chyba wściekli , szczegóły nieważne. Koniec końców dogadałyśmy kwotę , która nas obie (he he) satysfakcjonuje względnie(tuszu za to nie kupię no ale powiedzmy niewiele będę musiała dołożyć). Umówiłyśmy się na przekaz w poniedziałek. Wczoraj, bach! PW z przeprosinami, że w tym tygodniu nie da rady z ważnych przyczyn..czyli za tydzień.... ehh..ta moja biedna, nadwyrężona cierpliwość...

[Aggie125]

Ennkaa, uważam, że powinnas podac nick. Ta osoba może wrócic na Targowisko, a kolejne przekladanie wysyłki o tydzień jest niepoważne. Jak najbardziej powinnas ostrzec inne Wizażanki.

A z jakich to waznych powodów wymianka się znowu nie odbędzie?

[ennkaa]

Napisane przez Aggie125

Ennkaa, uważam, że powinnas podac nick. Ta osoba może wrócic na Targowisko, a kolejne przekladanie wysyłki o tydzień jest niepoważne. Jak najbardziej powinnas ostrzec inne Wizażanki.

A z jakich to waznych powodów wymianka się znowu nie odbędzie?

Dziewczyny...no sama nie wiem. Ja tak nie lubię oczerniać ludzi, nawet jak na to trochę zasłużyli. Virtuali i Jelonek znają jej nick, jeśli uznają za stosowne (jako władza na wizażu a nie strona ) podadzą nick.

A z jakich powodów? No nie wiem oczywiście.... założyłam, ze są one bardzo poważne skoro nie można załatwić takiej sprawy, a skoro są poważne to nie są moją sprawą. Tak , tak...rozmawiacie z bardzo naiwną osobą... jakoś zakładam, że ludzie rozumują w takich przypadkach podobnie do mnie...no i nijak nie potrafię się z tego wyleczyć.

[Aggie125]

Ennkaa, spytaj ją, czy wysle Ci tak jak sie umawiałyście, czy może maja to zrobic jej rodzice Przyciśnij ja trochę.

[levante]

Witajcie, zamieszczam opis mojej ostatniej wymianki:

Pod koniec lutego domawiałam wymianę z wizażanką X (nick wkrótce).
Zależało mi na jej chusteczkach nasączonych oliwką, ona wybrała u mnie specyfiki do włosów, w celu ‘wyrównania’ dobrałam u niej biżu.
Wymieniłyśmy się adresami na PW. Ona wysyłała pierwsza ze względu na ilość przekupek. Zdeklarowała się na wysyłkę 25 lutego.
Niezwykle długo czekałam na przesyłkę, ale postanowiłam być cierpliwa. Stosunkowo niedawno (tydzień) zaprzyjaźniony listonosz przyniósł mi ‘tajemniczą’ kopertę. Bez nadawcy, wysłaną zwykłym listem (!!!). Listonosz powiedział, że mam szczęście bo gdyby nie moja z nim znajomość, list nie dotarłaby do mnie, ani nie wrócił do nieznanego nadawcy (pewno ktoś by sobie go przywłaszczył).
Nie przeszkadza mi to, że list nadano w dzień później niż deklarowano. Poirytowała mnie forma nadania.
Postanowiłam poczekać czy wizażanka jakoś zareaguje – że czeka na moje kosmetyki (gotowe do wysłania dla niej), że ona już wysłała itp. Tymczasem cisza. Jej przesyłka pozostała nietknięta, jednak przedwczoraj podotykałam chusteczki i specjalnie jedną otworzyłam - okazała się stara – zupełnie sztywna, jak wiór... Niestety termin ważności posiada jedynie jedna chusteczka (nawet teoretycznie dobry 06.2009), ale nie mam zamiaru żadnej z nich testować.

Jeszcze wczoraj, z jednej strony chciałam dalej czekać kiedy wizażanka zareaguje i wówczas poprosić ją o dowód nadania (a tu zonk!),
a z drugiej strony lepiej szybko zakończyć sprawę i odesłać jej szczególnie te chusteczki (korci zwykły list, ale gdyby nie doszedł wyszłabym na oszustkę, która przywłaszczyła sobie zawartość, a któregoś dnia poczytałabym o sobie na Czarnej Liście).

Dzisiaj, za radą virtual, dokładnie opisuję sytuację, wcześniej uprzedzając o tym fakcie drugą stronę.

Wizażanka dostała ostrzeżenie za złamanie regulaminu wysyłając zwykłym listem.

Zamierzam odesłać całość na koszt drugiej strony, mam nadzieję, że dziewczyna pokryje koszt wysyłki.

Ufam, że dość czytelnie opisałam sprawę. Nie chciałabym stwarzać dziewczynie dodatkowych problemów, ale zareagować trzeba było.

Ciąg dalszy nastąpi.

[Layla79]

tak Levante, ja wiem, że my często nie chcemy tutaj ujawniać nicków, ale to jest konieczne. Dziewczyna ewidentnie nawaliła, należy się wpis na BL, a potem może się wytłumaczyć, jeżeli jest co tłumaczyć, bo chyba chusteczki nie wyschły na wiór podczas podróży listem nie chodzi w końcu o wystawienie (jeszcze) negatywa, ale o poinformowanie innych, żeby oszczędzili sobie nerwów. Mnie to by chyba szlag trafił, jakby ktoś mi przysłał taki syf no przepraszam, uniosłam się, ale kurczę jakoś tak współodczułam z Tobą
tak czy inaczej, dawaj nicka!

[Soso]

Napisane przez Layla79

tak czy inaczej, dawaj nicka!

Layla , Ty hieno

Teoretycznie skoro data ważności na chusteczce jest ok, to chyba nie jej wina? Przecież nie miała możliwości sprawdzenia tego wczesniej - rozumiem, że chusteczki zafoliowane.

[Layla79]

Napisane przez Soso

Layla , Ty hieno

Teoretycznie skoro data ważności na chusteczce jest ok, to chyba nie jej wina? Przecież nie miała możliwości sprawdzenia tego wczesniej - rozumiem, że chusteczki zafoliowane.

hieno????!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! !!!!!!!!!!!
Soso, przykładem Vilki proponuję Ci, żebyś się dziobnęła widelcem w oko!

[levante]

Napisane przez Layla79

tak Levante, ja wiem, że my często nie chcemy tutaj ujawniać nicków, ale to jest konieczne. Dziewczyna ewidentnie nawaliła, należy się wpis na BL, a potem może się wytłumaczyć, jeżeli jest co tłumaczyć, bo chyba chusteczki nie wyschły na wiór podczas podróży listem nie chodzi w końcu o wystawienie (jeszcze) negatywa, ale o poinformowanie innych, żeby oszczędzili sobie nerwów. Mnie to by chyba szlag trafił, jakby ktoś mi przysłał taki syf no przepraszam, uniosłam się, ale kurczę jakoś tak współodczułam z Tobą
tak czy inaczej, dawaj nicka!

Dziękuję za empatyczne wczucie się . Jakoś po mojej dawnej wymianie, kiedy to pewna wizażanka przysłała mi kuleczki brązujące w pudełku po zapałakach, które pieszczotliwie nazwała 'opakowaniem zastępczym', przestałam wpadać w bezdenną rozpacz po nieudanych wymiankach (zakładając, że każdy popełnia błędy), ale niekiedy zwyczajnie zniechęcam się do wymian jako takich...

Hm, po Twoim poście poprawił mi się humor (patrz dalej) .

fanusia92

Napisane przez Soso

Layla , Ty hieno

Teoretycznie skoro data ważności na chusteczce jest ok, to chyba nie jej wina? Przecież nie miała możliwości sprawdzenia tego wczesniej - rozumiem, że chusteczki zafoliowane.

Wymiana dotyczyła między innymi 15 chusteczek (oczywiście każda jest zafoliowona). Niestety tylko jedna ma wytłoczoną, wyżej wspomnianą datę, pozostałe nie mają jej w ogóle (mogłam o to dopytać, moja wina, ale nie sądziłam, że taki produkt próbkowy, dołączany do wosku może tak się 'zwiórczyć), trzeba by go latami zbierać i po kątach 'chomiczyć' (poniosły mnie wiewiórki i chomiki).
Po 'obdukcji' otworzyłam jedną z pozostałych chusteczek (powód - jakoś całokształt milczenia tej wymiany mi podpadł), które nie mają wytłoczonej daty i przestraszyłam się...
Nie mam zamiaru ryzykować i otwierać każdą po kolei, a już na pewno ich używać, to chyba zrozumiałe.

Nie myślę się skarżyć czy narzekać, nie była to jakaś szalona górno-półkowa wymianka i moje kosmetyki nie pofrunęły w świat.
Zamieściłam opis wymiany dla jasności sprawy i dla przestrogi.

Pozdrawiam wszystkich , fanusię także.

[Layla79]

Napisane przez levante

Dziękuję za empatyczne wczucie się . ale niekiedy zwyczajnie zniechęcam się do wymian jako takich...

Levante, Ty się nic nie zniechęcaj, wymianki fajne są widzisz, np. Soso teraz dziobnie się widelcem w oko, albowiem taka jest siła słowa
a poza tym, jakie to szczęście tak poznawać i poznawać coraz to nowe kosmetyki coprawda muszę coraz bardziej chyłkiem zakradać się do komputera, bo to już na odwyk się nadaje, no ale.. cichaczem, cichaczem i daję radę!
a pudełko po zapałkach? no czad! nie wpadłabym na to! chyba umarłabym ze śmiechu na taki widok no i co? wesoło nawet czasem jest nic się nie przejmuj wiórami, odsyłaj na jej koszt, co więcej masz prawo nawet wysłać zdechłego śledzia w paczce, a co!

[Soso]

Napisane przez Layla79

Levante, Ty się nic nie zniechęcaj, wymianki fajne są widzisz, np. Soso teraz dziobnie się widelcem w oko, albowiem taka jest siła słowa
a poza tym, jakie to szczęście tak poznawać i poznawać coraz to nowe kosmetyki coprawda muszę coraz bardziej chyłkiem zakradać się do komputera, bo to już na odwyk się nadaje, no ale.. cichaczem, cichaczem i daję radę!
a pudełko po zapałkach? no czad! nie wpadłabym na to! chyba umarłabym ze śmiechu na taki widok no i co? wesoło nawet czasem jest nic się nie przejmuj wiórami, odsyłaj na jej koszt, co więcej masz prawo nawet wysłać zdechłego śledzia w paczce, a co!

Soso się nie dziobnie , albowiem Soso ma tak śliczne oczka, że szkoda dziobać.
Ślicznie kuleczki musiały pachnieć siarką

[Layla79]

Napisane przez Soso

Soso się nie dziobnie , albowiem Soso ma tak śliczne oczka, że szkoda dziobać.
Ślicznie kuleczki musiały pachnieć siarką

oooo.....coś takiego! no dobra, to nie dziobaj
kulki z siarką.. o kurczaki, ale to trzeba mieć wenę, nie? szkoda, że tam zapałek nie zostawiła, zawsze można było zagrać w kulki i krzyżyk!

[sylwia.gda]

Napisane przez Layla79

szkoda, że tam zapałek nie zostawiła, zawsze można było zagrać w kulki i krzyżyk!

[levante]

Skontaktowała się ze mną fanusia . Szczegóły wkrótce.

Napisane przez Layla79

Levante, Ty się nic nie zniechęcaj, wymianki fajne są
a poza tym, jakie to szczęście tak poznawać i poznawać coraz to nowe kosmetyki

Taaaa, a kufry kosmetyczne w szwach pękają.
Jak ruszę z nowym wątkiem wymiankowym, to uderzę wprost do Ciebie. Może moje kosmetyki poznają się z Twoimi ...

Napisane przez Soso

Ślicznie kuleczki musiały pachnieć siarką

To były ogniste kule .

Napisane przez Layla79

kulki z siarką.. o kurczaki, ale to trzeba mieć wenę, nie? szkoda, że tam zapałek nie zostawiła, zawsze można było zagrać w kulki i krzyżyk!

[levante]

fanusia odezwała się. Zapewniła, że nie wiedziała o nieświeżości chusteczek oraz o konieczności rejestrowania przesyłek. Jestem skłonna jej uwierzyć.
Ciekawe jak przebiegały wcześniejsze wymiany? Mniejsza z tym.
Wizażanka była bardzo miła i wykazała dobrą wolę – jako rekompensatę zaproponowała mi biżu, które wysłała z chusteczkami (te oczywiście lecą do kosza). Zgodziłam się. Wystawię fanusi neutrala za pozytywną postawę z zaznaczeniem przesyłki nie rejestrowanej, już nie będę dociekać w kwestii świeżości chusteczek.
Myślę, że sprawa została zamknięta.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Dwie sprawy:

1. Ennko, nie wiem dokladnie ile ta Twoja wymiankowa "parnterka" ma lat bo przejrzalam watek wybitnie pobieznie, ale z tego co piszesz jasnow wynika, ze powinna Ci oddac Twoj produkt lub wyslac swoj i dokonczyc wymiane bo:
a) jesli ukonczyla 13 lat a nie ma 18 ma ograniczona zdolnosc do czynnosci prawnych (art 15 KC),
- moze zatem zawierac umowy w drobnych sprawach biezacych bez zgody przedstawiciela ustawowego (art 20 KC),
- art 22 mowi, ze osoba ograniczona w zdolnosc do czynnosc moze rozprzadzac przedmiotami oddanymi jej do swobodnego uzytku (tu kwalifikuja sie kosmetyki), wtedy - tylko w zakresie tych przedmiotow - ma pelna zdolnosc do czynnosci prawnych - zatem moze nimi swobodnie rozporzadzac
b) skoro ma ograniczona zdolnosc do czynnosci prawnych zatem odpowiedzialnosc za jej poczynania ponosi opiekun ustawowy.
Moral jest taki, ze malolata powinna sama "dokonczyc" wymianke, poniewaz dysponuje swoimi rzeczami do swobodnego uzytku a tu ma pelna zdolnosc do czynnosci prawnych. Skoro robi Ci problemy to nie sadze, zeby argumenty kodeksowe ja przekonaly takze "atakuj" rodzicow .


Mam nadzieje, ze udalo mi Ci sie pomoc. Jesli masz jeszcze jakies pytania tego typu to chetnie pomoge .


2. Ja tez pisze tu z malym problemem. Otoz w zeszla srode dogadalam sie z jedna wizazanka co do wymiany, przeszlysmy na PW, wyslalam adres, zobowiazala sie do wymianki pierwsza na moja prosbe (nie ma ani jednej przekupki) etc. Jednak juz w czwartek machnela mi notke w profilu, ze musiala wrocic do domu i "jesli ja chce, zeby wymiana doszla do skutku musze poczekac do wtorku". Odpisalam na PW, ze zaden problem. Dzis w watku napisala, ze "proponuje", zebym "dorzucila" jej cos co sobie wybrala z watku, "a jak nie" to ona "podziekuje". Odpisalam, ze nie dorzuce drogiego produktu, bo mi sie to nieoplaca, poinformowalam rowniez uprzejmie, zeby dala znac, ze rezygnuje to wystawie jej negatywna przekupke.
Ogolnie to jestem lekko oburzona, umawiamy sie na cos, ja wysylam adres a pozniej ona probuje cos ode mnie "wyludzic". Wiem, ze to duze slowo, ale tak to odebralam. Jeszcze ten ton wypowiedzi, ze jak sie nie zgodze, to ona "podziekuje"... Nie wiem skad sie bierze takie podejscie, dogadalysmy szczegoly wymiany, z ktorymi to ona notabene wyszla, ja sie zgodzilam na taka wymiane i tyle. Teraz zaczyna robic problemy. Moze przesadzam, ale to dla mnie brak kultury. Teraz nawet nie wiem na czym stanelo, ale przypuszczam, ze bez slowa "podziekowala"

[ennkaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11587617]Dwie sprawy:

1. Ennko, nie wiem dokladnie ile ta Twoja wymiankowa "parnterka" ma lat bo przejrzalam watek wybitnie pobieznie, ale z tego co piszesz jasnow wynika, ze powinna Ci oddac Twoj produkt lub wyslac swoj i dokonczyc wymiane bo:
a) jesli ukonczyla 13 lat a nie ma 18 ma ograniczona zdolnosc do czynnosci prawnych (art 15 KC),
- moze zatem zawierac umowy w drobnych sprawach biezacych bez zgody przedstawiciela ustawowego (art 20 KC),
- art 22 mowi, ze osoba ograniczona w zdolnosc do czynnosc moze rozprzadzac przedmiotami oddanymi jej do swobodnego uzytku (tu kwalifikuja sie kosmetyki), wtedy - tylko w zakresie tych przedmiotow - ma pelna zdolnosc do czynnosci prawnych - zatem moze nimi swobodnie rozporzadzac
b) skoro ma ograniczona zdolnosc do czynnosci prawnych zatem odpowiedzialnosc za jej poczynania ponosi opiekun ustawowy.
Moral jest taki, ze malolata powinna sama "dokonczyc" wymianke, poniewaz dysponuje swoimi rzeczami do swobodnego uzytku a tu ma pelna zdolnosc do czynnosci prawnych. Skoro robi Ci problemy to nie sadze, zeby argumenty kodeksowe ja przekonaly takze "atakuj" rodzicow .


Mam nadzieje, ze udalo mi Ci sie pomoc. Jesli masz jeszcze jakies pytania tego typu to chetnie pomoge .


2. Ja tez pisze tu z malym problemem. Otoz w zeszla srode dogadalam sie z jedna wizazanka co do wymiany, przeszlysmy na PW, wyslalam adres, zobowiazala sie do wymianki pierwsza na moja prosbe (nie ma ani jednej przekupki) etc. Jednak juz w czwartek machnela mi notke w profilu, ze musiala wrocic do domu i "jesli ja chce, zeby wymiana doszla do skutku musze poczekac do wtorku". Odpisalam na PW, ze zaden problem. Dzis w watku napisala, ze "proponuje", zebym "dorzucila" jej cos co sobie wybrala z watku, "a jak nie" to ona "podziekuje". Odpisalam, ze nie dorzuce drogiego produktu, bo mi sie to nieoplaca, poinformowalam rowniez uprzejmie, zeby dala znac, ze rezygnuje to wystawie jej negatywna przekupke.
Ogolnie to jestem lekko oburzona, umawiamy sie na cos, ja wysylam adres a pozniej ona probuje cos ode mnie "wyludzic". Wiem, ze to duze slowo, ale tak to odebralam. Jeszcze ten ton wypowiedzi, ze jak sie nie zgodze, to ona "podziekuje"... Nie wiem skad sie bierze takie podejscie, dogadalysmy szczegoly wymiany, z ktorymi to ona notabene wyszla, ja sie zgodzilam na taka wymiane i tyle. Teraz zaczyna robic problemy. Moze przesadzam, ale to dla mnie brak kultury. Teraz nawet nie wiem na czym stanelo, ale przypuszczam, ze bez slowa "podziekowala"[/quote]
dzięki wielkie za wyjasnienia. To już jej chyba setna obietnica, ale ostatnio twierdziła, że wyśle równowartoś kosmetyków dziś. Rano wysłałam jej PW i cisza. Jeśli do jutra nie dostanę odpowiedzi dzwonię do rodziców. Cierpliwość się skończyła, i tak uwazam,że byłam wręcz nieprzyzwoicie cierpliwa.

Co do Twojej wymianki to jeśli się lala logowała i nie odpowiedziała czy jest na TAK to dawaj nega. Jeśli się wymieniłyście adresami to jej psi obowiązek umowy dotrzymać, nawet jeśli w pijanym widzie zgodziła się na wymianę setki angela za paczkę wacików. Już zna Twoje dane i na negocjacje jest za późno. Sama nie dałam w podobnym przypadku nega i szczerze żałuję, teraz bym trzasnęła z hukiem.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

dzięki wielkie za wyjasnienia. To już jej chyba setna obietnica, ale ostatnio twierdziła, że wyśle równowartoś kosmetyków dziś. Rano wysłałam jej PW i cisza. Jeśli do jutra nie dostanę odpowiedzi dzwonię do rodziców. Cierpliwość się skończyła, i tak uwazam,że byłam wręcz nieprzyzwoicie cierpliwa.

Co do Twojej wymianki to jeśli się lala logowała i nie odpowiedziała czy jest na TAK to dawaj nega. Jeśli się wymieniłyście adresami to jej psi obowiązek umowy dotrzymać, nawet jeśli w pijanym widzie zgodziła się na wymianę setki angela za paczkę wacików. Już zna Twoje dane i na negocjacje jest za późno. Sama nie dałam w podobnym przypadku nega i szczerze żałuję, teraz bym trzasnęła z hukiem.

zaden problem. ciesze sie, ze moglam pomoc. Kodeks Cywylny stoi za Toba murem . Wizaznki tez...

Co do mojej wymianki odczekam ze dwa dzionki, bo odezwala sie pare godzin temu dopiero w "propozycja" mojego "dorzucenia" czegos do wymianki (chyba, ze sie bedzie logowala). Poza tym uwazalam, ze wymianka jest sprawiedliwa, jej perfumy mozna kupic i za 90 zl w sklepie internetowym (wyjsciowo 35 ml, zostalo 30). Ja za swoj zestaw zaplacilam okolo 110 zl, zatem nie uwazam, zebym ja wykorzystywala. Cenowo i tak to ona jest na plus. Poza tym sama sobie wybrala rzeczy z mojego watku, ja sie zgodzilam po prostu na to co wybrala. Dzis zaproponowala "dorzucenie" produktu kosztujacego 20 funtow w najtanszycm sklepie internetowym + oczywiscie rzeczy, ktore wczesniej wybrala . Prawie zamienil stryjek siekierke na kijek.

[Aggie125]

Ja bym się nie godziła na żadne dokładanie. Dziewczyna mogła zaproponować wymiane dodatkowych rzeczy, ale nie musiałas sie na to godzić. A jesli z jakichś powodów dziewczyna zrezygnowała, to mogła uczciwie Ci o tym napisać.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Aggie125

Ja bym się nie godziła na żadne dokładanie. Dziewczyna mogła zaproponować wymiane dodatkowych rzeczy, ale nie musiałas sie na to godzić. A jesli z jakichś powodów dziewczyna zrezygnowała, to mogła uczciwie Ci o tym napisać.

Tez tak sadze. Postawila cala wymiane, w dziwnych swietle, zwlaszcza, ze moj zestaw wymiankowy byl nawet drozszy niz jej, a to dorzucenie to juz w ogole przesada. Musialabym chyba na glowe upasc, zeby godzic sie na wymiane 3-krotnie przewyzszajaca wartosc tego, co ja otrzymam.
Abstrahujac juz od tego przypadku, z debiutantkami wymiankowymi mam jakies problemy za kazdym razem. Wymiana z dziewczynami, ktore maja po 20 czy 30 przekupek to "cud, miod i orzeszki". Ja chyba nie mam szczescia do nowych dziewczyn. Kiedys mialam taka sytuacje, ze umowilysmy sie na jakies perfumy Pumy, ktore mialam komus dac w prezencie. Oryginalnie mialo ich byc 20 ml z ubytkiem max 3 psikow. 3 psiki okazaly sie byc minimum 5 badz 6 mililitrami. Odeslalam paczke na niestety swoj koszt.

[Joanna Brach]

Napisane przez ennkaa

no właśnie odlewka była spora. Umawiałyśmy się na jakies 20 ml ale ja odlałam około 30tu dla pewności więc to jednak sporo. No a odlewkę jednak cięzko wymienić jakąś konkretną.

Przelej odlane perfumy do atomizera będziesz miała małą wersję przenośną

[ennkaa]

Napisane przez Joanna Brach

Przelej odlane perfumy do atomizera będziesz miała małą wersję przenośną

hehe..no nie bardzo. Raczej się nie wymienia perfum, które się chce używać. Już pomijając ,że są męskie

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

hehe..no nie bardzo. Raczej się nie wymienia perfum, które się chce używać. Już pomijając ,że są męskie

udalo Ci sie dojsc do ladu z malolata?

[ennkaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11619782]udalo Ci sie dojsc do ladu z malolata?[/quote]
wrrr....no aż się bałam, czy ktoś zapyta bo już sama się głupio czuję że taka miękka jestem. Niestety małolata się nie loguje od niedzieli..

[asik123456789]

mozesz to zglosic na policje-masz adres. W ksiazce tel. tez znajdziesz nr do rodzicow, ale glupio tak dzwonic o kosmetyki. Jednak to tak jakby ta dziewczyna ukradla je za sklepu...zreszta niewiadomo czy rodzice nie oleja sprawy. Wtedy to juz tylko policja albo stracisz kosmetyki. W cuda nie wierz. Skoro ta dziewczyna do teraz nic nie zrobila to juz nie zrobi...

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

wrrr....no aż się bałam, czy ktoś zapyta bo już sama się głupio czuję że taka miękka jestem. Niestety małolata się nie loguje od niedzieli..

A nie masz mozliwosci namierzenia ja jakos z innej strony? GG, nasza-klasa? Majac ja na naszej klasie znasz juz jej szkole. Wiekszosc ludzi w tym wieku marnuje pol dnia na nasza klase. Wiadomosc napewno przeczyta. Pogroz jej troche. Jesli ma cos Twojego do 250 zl, to tylko wykroczenie. Poza tym przy sprzyjajacych wiatrach to moga ja nawet w prawach ucznia zawiesic, a to zawsze idzie w dokumenty. Jak ja o tym uswiadomisz to -o ile nie jest glupia, ani szalona- to w zebach do domu Ci paczke przyniesie.
btw: Czy ona miala jakies pozytywne przekupki, ze wyslalas wczesniej?

[ennkaa]

Napisane przez asik123456789

mozesz to zglosic na policje-masz adres. W ksiazce tel. tez znajdziesz nr do rodzicow, ale glupio tak dzwonic o kosmetyki. Jednak to tak jakby ta dziewczyna ukradla je za sklepu...zreszta niewiadomo czy rodzice nie oleja sprawy. Wtedy to juz tylko policja albo stracisz kosmetyki. W cuda nie wierz. Skoro ta dziewczyna do teraz nic nie zrobila to juz nie zrobi...

dzięki...no kurcze chyba policją się skończy. No już kiedyś dzwoniłam w takiej sytuacji do domu jednej z oszustek. Przyjemne to nie jest niestety. Ale kosmetyki odzyskałam. Teraz chyba też zadzwonię..no co poradzić.
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11621348]A nie masz mozliwosci namierzenia ja jakos z innej strony? GG, nasza-klasa? Majac ja na naszej klasie znasz juz jej szkole. Wiekszosc ludzi w tym wieku marnuje pol dnia na nasza klase. Wiadomosc napewno przeczyta. Pogroz jej troche. Jesli ma cos Twojego do 250 zl, to tylko wykroczenie. Poza tym przy sprzyjajacych wiatrach to moga ja nawet w prawach ucznia zawiesic, a to zawsze idzie w dokumenty. Jak ja o tym uswiadomisz to -o ile nie jest glupia, ani szalona- to w zebach do domu Ci paczke przyniesie.
btw: Czy ona miala jakies pozytywne przekupki, ze wyslalas wczesniej?[/quote]
na naszej klasie ostatnią wiadomość też napisała dawno (sądząc po zdjęciach), . Napisałam jej maila ale mi odrzuca tego maila, może skrzynka zapchana...napisałam PW. Napiszę też na NK. Nastroję się i pod koniec tygodnia robię akcję. Zadzwonię nawet do jej szkoły jak trzeba będzie. Dzięki za wsparcie.
A w odpowiedzi na pytanie. Tak, miała 12 przekupek i w tym nawet moją, bo to nie była nasza pierwsza wymianka. Stąd nie miałam powodów do podejrzeń a tu taki zonk.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

na naszej klasie ostatnią wiadomość też napisała dawno (sądząc po zdjęciach), . Napisałam jej maila ale mi odrzuca tego maila, może skrzynka zapchana...napisałam PW. Napiszę też na NK. Nastroję się i pod koniec tygodnia robię akcję. Zadzwonię nawet do jej szkoły jak trzeba będzie. Dzięki za wsparcie.
A w odpowiedzi na pytanie. Tak, miała 12 przekupek i w tym nawet moją, bo to nie była nasza pierwsza wymianka. Stąd nie miałam powodów do podejrzeń a tu taki zonk.

nie chce bronic dziewoi, ale moze cos sie stalo? Roznie w zyciu bywa, a skoro sie nie loguje moglo sie cos stac. A jesli masz podejrzenia, ze to wszytsko jest celowe dzwon do domu bez obaw