Misja w Zambii - część III - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-19, 22:22   #4561
Norton
Raczkowanie
 
Avatar Norton
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Rheinland-Pfalz
Wiadomości: 290
GG do Norton
Dot.: Misja w Zambii - część III

Nasza Kochana Siostro Józefo, z okazji Imienin życzę Siostrze słońca na każdym niebie, smaku, zapachu w codziennym chlebie, ptaków, motyli i chwil radosnych, a w sercu zawsze zielonej wiosny! Przede wszystkim zaś Bożego błogosławieństwa oraz opieki Św. Józefa - Oblubieńca NMP. No i kwiaty do całości od Nortona
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Św. Józef.jpg (34,6 KB, 3 załadowań)
Rodzaj pliku: gif kwiaty.gif (66,5 KB, 4 załadowań)
__________________
Klub Adopcja Serca
Norton jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-19, 23:38   #4562
Dla ciebie J.
Rozeznanie
 
Avatar Dla ciebie J.
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 993
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nela, ja juz nie mam szans na taką "przedmałżeńską naukę" Jak już wrócisz i będziesz miała czas, to ja proszę, napisz mi czego Cię tam uczyły
Ciekawość mnie gryzie. I obawy, czy aby ja to umiem Może sie douczę

Dzięki za relację!
Ja tez się podpisuje pod Lubą ,ja tez tak chcę!!!!!


Ja niestety 29 marca nie dam rady ,szkoda mi strasznie
__________________
filmikiZobaczcie koniecznie Afrykę.




www.adopcjaserca.pl




Edytowane przez Dla ciebie J.
Czas edycji: 2009-03-19 o 23:42
Dla ciebie J. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 08:46   #4563
ava80
Rozeznanie
 
Avatar ava80
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 760
GG do ava80 Send a message via Skype™ to ava80
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Pyziulka Pokaż wiadomość
W tygodniu to tylko mi śniadania pasują albo nocne spotkania bo pracuję od 12 do 20...
Ale w weekendy mam czas - nawet jak mam szkołę to nie ma problemu, bo mogę sie urwać mam tak elastyczne zajęcia
AVA, przyłączysz sie??

ja chętnie tylko kurcze ja akurat jestem w tygodniu, bo mam tam klientów i w weeeknd nie ma czego szukać :/
aczkollwiek śniadanie mi pasuje
jeżdżę albo do Kopernikusa albo na Starówke
mieszkasz lub pracujesz bliżej czego ? ;D



Cytat:
Napisane przez PatrycjaMal Pokaż wiadomość
Witam wszystkich dawno mnie nie było, ostatnio 1marca, a to przez zapsuty komp i brak czasu, jak mój mąż zobaczył ile mam nadrabiania to sie za głowe złapał stwierdził ze chwilowo pożytku ze mnie nie bedzie i zajął się małą (Joasia w sobote skończy 5 miesiący-rośnie pannica)
Nela zaczynam czytać z zapartym tchem Twoje posty
Ava przeczytałam ze pisałaś kiedyś ze niewiadomo czy na zdjęciu które dostałam jest nasza Elizka bo różnica po roku faktycznie kolosalna ale gdzieś tam podobieństwa sie doszukałam, nie wiem czy już to sprawdziłaś, zaczynam nadrabiać zaległości wiec moze już pisałaś o tym to doczytam
pozdrawiam wszystkich

hehe no własnie mam problem bo tez sie podobieństwa doszukałam ale i tak sprawdzam. Jeszcze nie mam jasnej odpowiedzi więc chwila cierpliwości

Cytat:
Napisane przez lukrecja222 Pokaż wiadomość
gdzie są zdj tych kolczyków?
będa także w Newsletterze - dziś lub najpóxniej jutro go puszczę


a 29 marca bardzo chę byc w tychach
przywiozę nie tylko zdjęcia, ale także filmiki to obejrzycie dokładnie okolicę szpitala, Mpanshyię i wiele innych
__________________
ava80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 09:17   #4564
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez ava80 Pokaż wiadomość
ja chętnie tylko kurcze ja akurat jestem w tygodniu, bo mam tam klientów i w weeeknd nie ma czego szukać :/
aczkollwiek śniadanie mi pasuje
jeżdżę albo do Kopernikusa albo na Starówke
mieszkasz lub pracujesz bliżej czego ? ;D
Mam 4 przystanki autobusowe do Copernicusa i 4 na starówkę :P Starówka ma fajne lokalne (w zasadzie to ja i tak tylko do Manekina chodzę :P ), ale galeria jest otwarta już od 9:00 więc bardziej pasuje na sniadanie Dojazd do pracy mam z obu miejsc wiec oba mi pasują


To kiedy się spotkamy??

Mikrejsza - czy Tobie pasuje w tygodniu śniadanko?
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 12:08   #4565
_MAMA_
Zakorzenienie
 
Avatar _MAMA_
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 3 412
GG do _MAMA_
Dot.: Misja w Zambii - część III

jestem kompletnie nie na bieżąco ale kiedyś nadrobię i widzę jakieś kolczyki - poproszę o dwie pary - to do Pyziulki nrki trzeba wysłać tak?
przepraszam za pytania na które są tu odp ale piszę po kryjomu z pracy
i nie mogę czytać forum

dobra to typ 4 i typ 5 poprosze

Edytowane przez _MAMA_
Czas edycji: 2009-03-20 o 12:32
_MAMA_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 12:42   #4566
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez _MAMA_ Pokaż wiadomość
jestem kompletnie nie na bieżąco ale kiedyś nadrobię i widzę jakieś kolczyki - poproszę o dwie pary - to do Pyziulki nrki trzeba wysłać tak?
przepraszam za pytania na które są tu odp ale piszę po kryjomu z pracy
i nie mogę czytać forum

dobra to typ 4 i typ 5 poprosze
Prosze o PW z adresem wysyłki
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 12:56   #4567
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Misja w Zambii - część III

Wytłumaczę MAMĘ, czemu tak mało jej ostatnio Nie działa jej prawie net w domu, dlatego nie odpisuje na meile i ma zaległości z forum.

W razie pytań piszcie do mnie lub do Avy lub na forum (obojętnie którym) ktoś zawsze jest na posterunku i odpowie
__________________

Ślub
Pati
Lili
Seona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 13:57   #4568
ahamar
Raczkowanie
 
Avatar ahamar
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 275
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Jak już wrócisz i będziesz miała czas, to ja proszę, napisz mi czego Cię tam uczyły
Cytat:
Napisane przez Dla ciebie J. Pokaż wiadomość
Ja tez się podpisuje pod Lubą ,ja tez tak chcę!!!!!
Pierwsze kandydatki do Festasa,

Cytat:
Napisane przez ava80 Pokaż wiadomość
a 29 marca bardzo chę byc w tychach
przywiozę nie tylko zdjęcia, ale także filmiki to obejrzycie dokładnie okolicę szpitala, Mpanshyię i wiele innych
Czy jest większa sala? Po takiej zapowiedzi "dwudziestka" może być za mała.

Edytowane przez ahamar
Czas edycji: 2009-03-20 o 16:38
ahamar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 18:25   #4569
MamaBernarda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 161
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Dla ciebie J. Pokaż wiadomość
Ja tez się podpisuje pod Lubą ,ja tez tak chcę!!!!!
Ja niestety 29 marca nie dam rady ,szkoda mi strasznie
Bardzo szkoda
I oczywiście też zapisuję się na szkolenie!!!

Cytat:
Napisane przez ava80 Pokaż wiadomość
a 29 marca bardzo chę byc w tychach
przywiozę nie tylko zdjęcia, ale także filmiki to obejrzycie dokładnie okolicę szpitala, Mpanshyię i wiele innych
SUPER

Cytat:
Napisane przez ahamar Pokaż wiadomość
Pierwsze kandydatki do Festasa,
Czy jest większa sala? Po takiej zapowiedzi "dwudziestka" może być za mała.
Nie do Festasa, nie do Festasa dbamy po prostu o nasze małżeńskie sprawy

Co do sali... większej nie ma... Ale patrzę na spis Nortona i jest tam 12 osób + Ava + Ewa ( nie ma jej chyba jeszcze na forum ) czyli 14, Ażurkowi nie pasuje, zostaje 13, niech wszyscy przyjadą z kimś dodatkowo to mamy 26 = pomieścimy się! Jakoś się pomieścimy... chyba... Nie no, na pewno się pomieścimy
Chyba, że rzeczywiście po obietnicach Avy zjadą się chętni z całego Południa

Edytowane przez MamaBernarda
Czas edycji: 2009-03-20 o 18:28 Powód: dopisek
MamaBernarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 18:31   #4570
Nela85
Raczkowanie
 
Avatar Nela85
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Oslo, Pobierowo, Szczecin, Poznań - już sama nie wiem gdzie mieszkam ...
Wiadomości: 213
GG do Nela85 Send a message via Skype™ to Nela85
Dot.: Misja w Zambii - część III

19.03.09, 22:10 , Mpanshya,

Wczoraj właściwie za wiele ciekawego się nie działo. Miałam taki „papierkowy dzień”
Uporałam się do końca z rozliczeniami. Powyjaśniałam parę spraw z Mr. Moyo. Potem lekcja z Mr.Sampą – bo coś przez ostatnie dni nie udawało nam się niestety spotykać.
A na 18:30 byłam zaproszona na kolację do Siostry Józefy – wigilia św.Józefa. Świętowaliśmy, śpiewaliśmy „Happy birthday”, było bardzo miło. Ale główne obchody miały się chyba właściwie odbyć następnego dnia…
A ja na tan następny dzień, czyli dzisiaj, miałam zaplanowaną wycieczkę do Kamweshy z Mr.Moyo i Edwardem.
Ciut po 7 rano zjawiłam się w miejscu spotkania i oni też już byli (zdziwiłam się, bo myślałam że będzie tak jak ostatnio z Mubangą) Napakowałam sobie wody do plecaka, wzięłam parasol (ostatnio znowu dużo pada i są burze) i ruszyliśmy w drogę.
Mr.Moyo i Edward mieli na sobie żółtą i pomarańczową koszulkę i mali przyjaciele nie odstępowali ich przez całą drogę. Muchy miały darmowy transport aż do samej Kamweshy. Ale były takie spokojne, nawet nie latały, nie bzykały, tylko tak spokojnie sobie siedziały
Ja miałam spokój, w bladym różowym, wysmarowana muggą nie wzbudzałam ich zainteresowania…
Tempo narzucili dość szybkie, ale mi to wcale nie przeszkadzało. Bardzo fajnie mi się szło. Przechodziliśmy przez bambusowy mostek, nad małą rzeką, po drodze spotkałam wielką gąsienicę, którą posądziłam nawet o bycie małym wężem
Pierwszy problem pojawił się gdy już prawie byliśmy w Kamweshyi. Bo o to mieliśmy przejść przez drogę, całą zalaną, wyglądającą jak rzeka, a po mostku ani śladu. Wody było tak po łydki. I teraz pytanie: zdjąć buty, czy nie zdejmować. Stałam tak niezdecydowana na brzegu, ale w końcu myśli o pływających tam może wężach wzięły górę i przeszłam w butach. Potem mi radośnie chlupotało, ale wcale tak źle się nie szło
Zresztą byliśmy już prawie na miejscu. Sama miejscowość bardzo urokliwa. Wysoko, pięknie położona, dużo dobrych ziem pod uprawę. My poszliśmy do kościoła (a jakże, też jest i to bardzo ładny – taki prawdziwie afrykański, jednak ksiądz Leszek daje radę dojechać do niego tylko w porze suchej, teraz dostać się do Kamweshyi można tylko pieszo, innej opcji nie ma) a tam czekało już na nas mnóstwo ludzi. Zdziwiłam się, bo nawet nie wiedziałam, że Mr.Moyo mieli tam spotkanie z dziećmi i przede wszystkim rodzicami dzieci, które są u nas w programie. Mr. Moyo mówił w nianja, ale w połowie go rozumiałam – drugą połowę wytłumaczył mi później.
A więc przede wszystkim tłumaczył ludziom po raz kolejny jakie są podstawowe cele naszego programu (bo wiecie, że ludzie mogą szybko o tym zapomnieć) : edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. Tłumaczył jakie są zasady programu, bo niestety bywa, że ktoś jest niezadowolony, że inne dziecko w programie dostaje więcej. Ale to przecież zależy od sponsora. Niektórzy wpłacają opłatę roczną i nic poza tym, innie sporo więcej. Niektórzy robią zakupy w sklepiku, wysyłają paczki, inni nie. Ale Mr.Moyo podkreślił i wyjaśnił, że za wszystko powinni być wdzięczni i że niektórzy sponsorzy sami sobie odejmują od ust, by się z nimi podzielić. Nie każdego bowiem stać na dodatkowe wpłaty.
Dalej Mr.Moyo podkreślał, by nie traktować tego jak biznes – że to szansa dla dzieci, a nie sposób wzbogacenia. Ludzie słuchali go w skupieniu, kiwali głowami. Podobało mi się jak mówił, widać (zresztą na każdym kroku) że jest bardzo zaangażowany w całą naszą akcję.
Gdy przemówienie dobiegało końca wymknęłam się cichutko, by porobić zdjęcia dzieciom.
One same wskazywały mi między sobą kto jest, a kto nie jest w programie. Robienie zdjęć wciąż wzbudza tu w dzieciach dużo emocji. Cieszą się, śmieją, niektóre są jednak mocno przestraszone. Zrobiłam zdjęcia wielu dzieciom, ale jednak nie wszystkim. Ale te zdjęcia będą rozsyłane dopiero po powrocie, prędzej niestety nie dam rady ich przesłać – za długo to trwa. Było wiele dzieci, ale dziewczynki, na której najbardziej nam zależało, bo w ogóle nie ma zdjęcia, nie było. Okazało się, że wybrała się do Mpanshy, do biura programu, na zdjęcie !
Mijaliśmy ją po drodze, ale nie wiedzieliśmy, że to ona… Modliliśmy się, by spotkać ją w drodze powrotnej.
Wkrótce nasze spotkanie z dziećmi tam dobiegło końca. Fajne te dzieciaczki tam – ech, jak wszędzie zresztą…
Droga powrotna była dużo fajniejsza niż w tą stronę. Rano było bowiem bardzo mokro, kolory takie dość przygaszone. Natomiast jak wracaliśmy nie było upału, ale za to świeciło piękne słońce. Teren bardzo górzysty, więc spytałam, z nadzieją, czy jest szansa że wreszcie spotkamy małpy. Tyle się o nich nasłuchałam, a żadnej nie widziałam. Powiedzieli jednak, że raczej nie ma szans – one siedzą po drugiej stronie gór, gdzie są pola i gdzie ludzie uprawiają kukurydzę, którą one zresztą im podkradają (dlatego ludzie i małpy tu za bardzo się nie lubią).
Pomyślałam, że szkoda wielka, ale oto czekała na mnie wielka niespodzianka. W miejscu, gdzie mieliśmy sobie zrobić postój. Na takich dużych głazach mniej więcej w połowie drogi między Kamweshyą i Mpanshyą usłyszałam dziwne odgłosy. Chłopaki powiedzieli mi, że to małpy. Nie mogłam jednak żadnej dojrzeć, pochowały się gdzieś daleko. Ale w końcu je zobaczyłam. Wcale nie uciekały, przypatrywały nam się z bezpiecznej (było dość daleko, nie powiem) odległości. I gadały do nas. One tutaj są bardzo zaczepne. Zdecydowanie wyglądało na to, że mają ochotę uciąć sobie z nami pogawędkę. Gadały coś po swojemu. Ja im odpowiadałam w nianja, czym rozbawiłam moich współtowarzyszy. Fajnie tam było z tymi małpami dookoła – musiało być ich więcej, sądząc po odgłosach, ja widziałam dwie. Ale się cieszyłam ! Miejsce było zdecydowanie szczęśliwe, bo podczas gdy wcinaliśmy śniadanie (było po 13 ) przechodziła akurat tamtędy poszukiwana przez nas dziewczynka do zdjęcia.
Taka miła i fajna. Zrobiłam jej zdjęcia w tym urokliwym miejscu. Dałam dwa balony – ale była szczęśliwa i po chwili i oni i my poszliśmy w swoją stronę.
Teraz to już w ogóle wspaniale się szło – skończyły się tereny bardziej wspinaczkowe i mogłam wreszcie przestać patrzeć ciągle pod nogi i cieszyć się widokami. Było tak zielono. Tego koloru żywej zieleni tutaj nie da się opisać. Jest cudny. Słońce nam świeciło, gadaliśmy sobie – było super.
Mr.Moyo ma 34 lata, żonę i 3 córeczki, a ja bym powiedziała, że ma z 24 lata. Ci ludzie tutaj wyglądają tak młodo – jakby czas się dla nich zatrzymał. Starsze kobiety praktycznie nie mają zmarszczek. Czasem sobie myślisz, o jaka młoda dziewczyna (tak było w przypadku Brendy – naszej nauczycielki), a tu się okazuje że to matka kilkorga (również nastoletnich) dzieci. Szok normalnie !
Poruszaliśmy też problem edukacji. Wiecie co, to naprawdę straszne. Ludzie tutaj, choć nie wiem jak bardzo by chcieli, po prostu nie mają szans się dalej uczyć. To kosztuje kosmiczne pieniądze. Takie 3-letnie studia to wydatek rzędu 15 milionów kwacha, czyli na dzień dzisiejszy ok. 3500 dolarów. Dla nich to majątek – zresztą i dla nas byłoby nie mało.
Nie wiem dlaczego rząd zamyka im w ten sposób furtkę do rozwoju. „Głupszy” naród to bardziej uległy naród ? Coś mi to przypomina politykę Stalina. Ale nie wiem, pewnie ma to jakieś inne podłoże. W każdym razie jest to naprawdę smutne … Często psioczymy na Polskę, ale wiecie co – naprawdę mamy olbrzymie szczęście !!! I zamiast się cieszyć i to doceniać tak często narzekamy …
Ogólnie wycieczka była super – nie za daleko, nie za blisko, tak w sam raz. Szliśmy w jedną stronę około 2,5 godziny. Szliśmy szybko, ale chwilami trzeba było się wspinać, powiedziałabym więc, że jest do Kamweshy ze 13 km. Na taką wycieczkę z małym plecakiem 26 km to żaden problem. Ale wyobrażacie sobie mieszkać tam i iść np. po 25-kilogramowy worek mąki do Mpanshyi (prędzej nie ma żadnych sklepów!!!) z dzieckiem na plecach. A tak właśnie kobiety tam robią. Aż brak słów. Część ludzi przeprowadza się jednak sukcesywnie do Mpanshy – w ogóle nasza Mpanshya ze szpitalem, targiem, szkołą jest takim centrum okolic tutaj. Chyba wielu chciałoby zamieszkać w pobliżu. Czemu ja się wcale nie dziwię
Pogadaliśmy jeszcze z Mr.Moyo i Edwardem o małżeństwach tutaj, zostali dokładnie wypytani Edward (acha, może jeszcze nic o nim nie było – on też pracuje dla naszego programu, też spędza całe dnie w biurze, ale pracuje chyba od niedawna) ma 24 lata, też jest żonaty i ma miesięcznego synusia. Stwierdziłam, że Mr. Moyo pewnie był zazdrosny, bo on tak się starał o synka i na razie bezskutecznie Ale będzie próbował dalej.
Zdradziłam im też, że jestem już „wtajemniczona” i wszystko wiem, ale się śmiali.

Wycieczka super, po powrocie czułam się świetnie. Zatęskniłam trochę za naszymi polskimi górami, kiedyś jeździłam w nie tak często. A tak człowiek się starzeje i coraz mniej czasu na wszystko…
To tyle na dziś. Buziaki
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg dzieci z Kamweshyi.jpg (107,0 KB, 69 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg z Mr.Moyo (po lewej) i Edwardem przy małpiej skale.jpg (132,7 KB, 83 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg zielono mi.jpg (119,9 KB, 64 załadowań)
Nela85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 18:37   #4571
Nela85
Raczkowanie
 
Avatar Nela85
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Oslo, Pobierowo, Szczecin, Poznań - już sama nie wiem gdzie mieszkam ...
Wiadomości: 213
GG do Nela85 Send a message via Skype™ to Nela85
Dot.: Misja w Zambii - część III

Co do naszyjników i ewentualnie większej ilości kolczyków, po naradach z Siostrą Józefą, ustalone zostało co następuje :
Siostra będzie wykładać pieniążki na ich zakup – bo przecież one do niej wrócą – i to w dużo większej ilości. To nie będzie problemem – i mi się też wydaje to najlepszym rozwiązaniem.
Także wpłatę na naszyjnik kierować na konto Sióstr z podpisem: Naszyjnik-Arka. 25 zł.
Pieniążki na wysyłkę do mnie (chyba że ktoś zamawia z kolczykami, które przecież wysyłam na swój koszt – to oczywiście dorzucę bez żadnych opłat)
Numer konta podam Pyziulce na priva i Ona będzie Was informować.

Co do ewentualnych zamówień i przesyłek po moim wyjeździe – to trzeba będzie obgadać.
Póki co niech będzie tak jak napisałam

Buziaki
Nela85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 20:50   #4572
s.Józefa
Raczkowanie
 
Avatar s.Józefa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mpanshya w Zambii
Wiadomości: 136
Dot.: Misja w Zambii - część III


Kochani!Dziekuje serdecznie za zyczenia Imieninowe.
To swietowanie bylo polaczone z swietem naszej Parafii,ktora jest pod wezwaniem sw.Jozefa oraz z osma rocznica powstania naszego Hospicjum przy szpitalu w Mpanshyi.Ks.Leszek i ks.Mwewa odprawili Msze sw-wszystko odbywalo sie w Hospicjum.Pozdrawiam serdecznie:cm ok:

Edytowane przez s.Józefa
Czas edycji: 2009-03-20 o 20:52
s.Józefa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 21:03   #4573
Dragon-flyyy
Raczkowanie
 
Avatar Dragon-flyyy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 38
GG do Dragon-flyyy
Dot.: Misja w Zambii - część III

Witam,
właśnie organizuje duża paczkę i zostało mi jeszcze trochę miejsce, wiec pomyślałam, że dam znać na forum i może znajdzie się ktoś kto chciałby się przyłączyć...
Dragon-flyyy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 21:22   #4574
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - część III

hej!! Dragon-flyyy. Ile kg można ci podrzucić do paczki? Pozdrawiam
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 21:34   #4575
New_Rock
Rozeznanie
 
Avatar New_Rock
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 714
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez mamabethy Pokaż wiadomość
hej!! Dragon-flyyy. Ile kg można ci podrzucić do paczki? Pozdrawiam
właśnie? :D

PS - czat otwarty :)
__________________
poCZATuj z nami!
CENNIK POCZTY =>suwak na Afryka
(paczka ekonomiczna 20 kg [max] = 187 zł)
New_Rock jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-03-20, 22:22   #4576
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - część III

Czy mi się wydaje , czy też jestem urodzona blondynką ()ale na forum na naszej stronie a"dopcja serca" nie widać naszych ostatnich postów.
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 22:23   #4577
Dragon-flyyy
Raczkowanie
 
Avatar Dragon-flyyy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 38
GG do Dragon-flyyy
Dot.: Misja w Zambii - część III

Myślę, że teraz jakieś 4-5 kg ale jeśli będzie więcej chętnych to mogę wysłać od razu 2 duże paczki
Dragon-flyyy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-20, 22:59   #4578
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - część III

Dragon-flyyy to ja się zapisuję na te 4 -5 kg. Skontaktuje się na priv. Pozdrawiam
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 08:33   #4579
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez mamabethy Pokaż wiadomość
Czy mi się wydaje , czy też jestem urodzona blondynką ()ale na forum na naszej stronie a"dopcja serca" nie widać naszych ostatnich postów.
Czy możesz mi na PW lub na forum w dziale problemy napisac o co dokładnie chodzi? Wydaje mi sie że wszystko jest oki, ale być moze sie mylę
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 09:12   #4580
Mikrejsza
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 517
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Pyziulka Pokaż wiadomość
Mam 4 przystanki autobusowe do Copernicusa i 4 na starówkę :P Starówka ma fajne lokalne (w zasadzie to ja i tak tylko do Manekina chodzę :P ), ale galeria jest otwarta już od 9:00 więc bardziej pasuje na sniadanie Dojazd do pracy mam z obu miejsc wiec oba mi pasują


To kiedy się spotkamy??

Mikrejsza - czy Tobie pasuje w tygodniu śniadanko?
ech ja niestety pracuję w tygodniu od 8 rano no nic, trzeba się będzie na raty spotykać
Mikrejsza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 09:34   #4581
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Mikrejsza Pokaż wiadomość
ech ja niestety pracuję w tygodniu od 8 rano no nic, trzeba się będzie na raty spotykać
W takim razie odezwij sie na PW kiedy Ci pasuje
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 11:47   #4582
Mikrejsza
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 517
Dot.: Misja w Zambii - część III

o rety, nie wiem czy tu coś się pozmieniało czy ja oślepłam bo nie widzę ikonki do wysyłania PW ale jakby co mi by pasowała np niedziela 5 kwietnia, może ktoś jeszcze z okolic by się ujawnił i miał ochotę się spotkać ? Pyziulka, pasowałby Ci ten termin?
Mikrejsza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 12:40   #4583
SiostraKelvinaEma
Raczkowanie
 
Avatar SiostraKelvinaEma
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 51
Dot.: Misja w Zambii - część III

sluchajcie mam spoory worek taki zwyklych lizakow- serduszkowych.. myslicie, ze mozna wyslac.. w sensie nie rozpuszcza sie ?
SiostraKelvinaEma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 14:08   #4584
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez SiostraKelvinaEma Pokaż wiadomość
sluchajcie mam spoory worek taki zwyklych lizakow- serduszkowych.. myslicie, ze mozna wyslac.. w sensie nie rozpuszcza sie ?
Wiem, że Dziewczyny wysyłały cukierki i dochodziły.

Do czekolady tylko dobierały się szczury, a do cukierków chyba nie?

Zawsze można worek z lizakami owinąć folią aluminiową polaną trochę octem - podobno to odstrasza robactwo, jakby się chciało wysyłać jakieś produkty w dalszą podróż.
__________________

Ślub
Pati
Lili
Seona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 15:21   #4585
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez Mikrejsza Pokaż wiadomość
o rety, nie wiem czy tu coś się pozmieniało czy ja oślepłam bo nie widzę ikonki do wysyłania PW ale jakby co mi by pasowała np niedziela 5 kwietnia, może ktoś jeszcze z okolic by się ujawnił i miał ochotę się spotkać ? Pyziulka, pasowałby Ci ten termin?
Jasne że pasuje Co do szczegółów to odezwę sie na PW później

To kto jeszcze chetny??
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 18:21   #4586
Nela85
Raczkowanie
 
Avatar Nela85
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Oslo, Pobierowo, Szczecin, Poznań - już sama nie wiem gdzie mieszkam ...
Wiadomości: 213
GG do Nela85 Send a message via Skype™ to Nela85
Dot.: Misja w Zambii - część III

20.03.09, 21:40, Mpanshya

Dzień kolejny minął … Dziś przygnębiła mnie wiadomość o śmierci trojga dzieci. Malaria.
Te tragedie tutaj są na porządku dziennym – aż ciężko uwierzyć. Większości mieszkańców nie stać na moskitiery, wiele dzieci trafia do szpitala za późno. Te ich odejścia są takie okrutne, takie niepotrzebne – zdaje się przecież, że można by temu zapobiec…
;(((((

Dziś znów były burze, choć dzień zaczął się od pięknego słoneczka, wręcz upału. A burza była potężna, szłam właśnie z lunchem (bo ja go sobie odbieram od Sióstr z konwentu i jem z dziewczynami) gdy piorun strzelił bardzo niedaleko mnie. Huk był straszny – aż, i to naprawdę poczułam!, zatrzęsło mi się wszystko w środku. Było też kilkoro innych ludzi dookoła. Wszyscy wystraszeni nie na żarty. Od kiedy piorun zabił tu siostrę położną ludzie bardzo boją się burz. Zresztą ona nie była pierwszą ofiarą, niemalże co roku ktoś ginie przez te burze. One tu są mocniejsze niż u nas – te pioruny są tak głośne i tak częste … Naprawdę strach chwilami.
Po południu byłam umówiona z Mr.Moyo. Mieliśmy się wybrać odwiedzić dwoje dzieci z naszego programu. Poszły z nami też Linda i Christine.
Po drodze obejrzeliśmy szkołę. Do tej pory zawsze widziałam ją tylko z zewnątrz – teraz zobaczyłam jak jest w środku. Cóż, trudno opisać. Jak na nasze polskie warunki jest fatalnie. Ale domyślam się, że dla ludzi tutaj, którzy mieszkają tak jak mieszkają, to i tak jest wyjątkowe miejsce. Zresztą załączę Wam zdjęcia, ocenicie sami.
W klasie, której zrobiłam zdjęcia uczy się około setka dzieci. 50 z nich przychodzi przed południem, 50 po południu. Nie mam pojęcia jak się tam mieszczą, ale jakoś muszą.
Potem byliśmy w takiej dużej hali, gdzie była jadalnia. Ale bez stół i krzeseł – dzieci jedzą na podłodze. Nie myślcie jednak, że wszystkie dzieci dostają posiłek – tam bowiem jedzą dzieci, które są z daleka (najczęściej starsze) i mieszkają też przy szkole – taka po prostu szkoła z internatem. Wierzcie mi jednak, że nie każdy może sobie na taki luksus pozwolić. Dziś wypytałam dokładnie jak to jest z tymi opłatami. Oprowadzali nas dwaj bardzo mili nauczyciele i chętnie odpowiadali na wszystkie pytania.
Otóż od grade (poziomu, klasy) 1 do 7 nie ma opłat za szkołę. Ale opłacić trzeba przybory, kupić mundurek (choć dzieci, których naprawdę nie stać mogą przychodzić bez)
Grade 8-9 kosztuje 70000 kwacha (około 500 zł ) za 1 trymestr (oni tu w ciągu roku mają 3 semestry) Tyle kosztuje jeśli dziecko mieszka u siebie. Natomiast jeśli chodzi o szkołę z internatem koszt jest dużo wyższy, bo aż 330000 kwacha (około 2000 zł) za 1 trymestr. Dodatkowo każą jeszcze np. płacić za egzaminy.
Możecie sobie wyobrazić chyba, że to astronomiczne kwoty dla większości ludzi tutaj. Dlatego tak niewielu dochodzi dalej niż do 7 grade’u. Czyli w zasadzie tak, jakby się u nas ukończyło podstawówkę … Są takie rzeczy, przy których komentarz jest chyba zbędny…
Po obejrzeniu szkoły ruszyliśmy w dalszą drogę. Napotkaliśmy po drodze jeszcze kilkoro dzieci z naszego programu. Porobiłam fotki. W końcu dotarliśmy do miejsca przeznaczenia. Zostaliśmy u tej rodziny troszkę (są w wyjątkowo trudnej sytuacji) i w końcu ruszyliśmy w drogę powrotną. Miła wycieczka – jak zawsze.
Jutro znów jadę z Mubangą rowerami odwiedzić kilkoro dzieci.
Jak pewnie widzicie nie opisuję tu raczej u kogo dokładnie byłam – nie wiem, może nie każdy z Was życzyłby sobie by pisać o jego rodzinie. Poza tym przestrzegaliście, że ktoś może wykorzystać te informacje w złym celu …
Pozdrawiam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg klasa, szkoła.jpg (83,4 KB, 66 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg klasa.jpg (55,5 KB, 50 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg stołówka szkolna.jpg (60,3 KB, 64 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg ładne miejsce - na poprawienie humoru.jpg (135,2 KB, 59 załadowań)
Nela85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 18:24   #4587
Nela85
Raczkowanie
 
Avatar Nela85
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Oslo, Pobierowo, Szczecin, Poznań - już sama nie wiem gdzie mieszkam ...
Wiadomości: 213
GG do Nela85 Send a message via Skype™ to Nela85
Dot.: Misja w Zambii - część III

Mamo widzę Cię Buziak
Nela85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 19:05   #4588
SiostraKelvinaEma
Raczkowanie
 
Avatar SiostraKelvinaEma
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 51
Dot.: Misja w Zambii - część III

Hm.. skoro "8-9 kosztuje 70000 kwacha (około 500 zł ) za 1 trymestr " a my płacimy 170 $ (650zł) za rok.. To jak to sie ma do opłat za szkołę? Placimy za 1-7klasa za mundurki.. ? Bo sie pogubilam..
SiostraKelvinaEma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 20:02   #4589
MartaiMaciej
Raczkowanie
 
Avatar MartaiMaciej
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 355
Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez SiostraKelvinaEma Pokaż wiadomość
Hm.. skoro "8-9 kosztuje 70000 kwacha (około 500 zł ) za 1 trymestr " a my płacimy 170 $ (650zł) za rok.. To jak to sie ma do opłat za szkołę? Placimy za 1-7klasa za mundurki.. ? Bo sie pogubilam..
Neli przypadkowo dodało się jedno "0". 70 000 kw = ok 50 zł, a 330 000 kw = 202 zł
Czyli trzy semestry z internatem to koszt prawie 179 $, tak, czy tak to też przekracza ich możliwości

Edytowane przez MartaiMaciej
Czas edycji: 2009-03-21 o 20:07
MartaiMaciej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-21, 20:52   #4590
Norton
Raczkowanie
 
Avatar Norton
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Rheinland-Pfalz
Wiadomości: 290
GG do Norton
Smile Dot.: Misja w Zambii - część III

Cytat:
Napisane przez MamaBernarda Pokaż wiadomość
Co do sali... większej nie ma... Ale patrzę na spis Nortona i jest tam 12 osób + Ava + Ewa ( nie ma jej chyba jeszcze na forum ) czyli 14, Ażurkowi nie pasuje, zostaje 13, niech wszyscy przyjadą z kimś dodatkowo to mamy 26 = pomieścimy się! Jakoś się pomieścimy... chyba... Nie no, na pewno się pomieścimy
Chyba, że rzeczywiście po obietnicach Avy zjadą się chętni z całego Południa
Zgłaszam swoje przybycie z osobą towarzyszącą (kto był na spotkaniu w Jastrzębiu to zna ją ).

Cytat:
Napisane przez New_Rock Pokaż wiadomość
właśnie?

PS - czat otwarty
Witamy NR po długiej ciszy na forum. Czat otwarty no i zaniedbany. Trzeba trochę tu posprzątać, aby było miło posiedzieć .
__________________
Klub Adopcja Serca
Norton jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.