Mamusie Zimowe Listopadowo-Grudniowe

[flowerspower]

Ja byłam u lekarza no i mam zapalenie górnych dróg oddechowych niestety bez antybiotyku się nie obyło ale pani doktor powiedziała, że ten który mi przepisuje czyli Duomox jest bezpieczny w ciąży. Ogólnie to czuję się fatalnie i leżę w łóżku żeby tylko szybko przeszło.

[katekatee]

Napisane przez flowerspower

Ja byłam u lekarza no i mam zapalenie górnych dróg oddechowych niestety bez antybiotyku się nie obyło ale pani doktor powiedziała, że ten który mi przepisuje czyli Duomox jest bezpieczny w ciąży. Ogólnie to czuję się fatalnie i leżę w łóżku żeby tylko szybko przeszło.

Nie martw się napewno będzie wszystko dobrze Skoro lekarz tak mówi to musi mieć racje. Mój lekarz też mówi że mój zły wynik nie ma wpływu na maluszka i też muszę się tego trzymać. Tak w ogóle to dziś w pracy mnie też przewiało, mam nadzieje że nic z tego nie będzie żadnego choróbska Powiedziałam Szefowej, bałam się że będzie dużoooo gorzej, zwłaszcza że 2 dziewczyny są w ciąży i od samego początku są na l4. Ja niestety nie moge sobie pozwolić na ciągłe l4 bo wtedy mogłaby się zdenerwować ale myślę że będzie ok i jeszcze troche popracuję. Ja też jestem senna i mdłości mam codziennie. Zwłaszcza jak zjem coś słodkiego dziś zjadłam danio do picia i po prostu tragedia Właśnie zajadam jajko sadzone z kwaśnym mlekiem i czuje się jak w niebie Szkoda że nie ma dystrybutorów z kwaśnym mlekiem, to by było to

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

A co do facetów to mój niestety też należy do tych nieczułych.... mimo że źle się czuję każe mi jeździć z tymi cholernymi zaproszeniami bo "skoro nawaliliśmy to teraz musimy za to cierpieć" fajnie tylko że jak na razie to ja cierpię bo padam z nóg a muszę jeździć po domach i udawać szczęśliwą i zadowoloną Bardzo się wczoraj o to pokłóciliśmy, aż sama pojechałam do lekarza choć mieliśmy jechać razem. A wy?? Jak u Was? Jeździcie same do gina czy z facetami?

[dudziakowa]

Napisane przez nicky_1981

Przepraszam już sie poprawiam
Data moich urodzin 30.08.81

nic sie nie stalo...TYLKO chcialam dziewczyny miec uzupelniana liste.. Bo ja ejstem taka dokladna....i obowiazkowa ...

Napisane przez karenina19

Witam serdecznie



No na to pytanie to nie znam odpowiedzi, bo moj tz zachowuje sie bardzo dobrze....Moze musisz usiasc ze swoim i powiedziec jak sie zle czujesz bez oparcia z jego strony....To, ze jestes w ciazy to fakt, ze mozesz wymiotowac, ale to nie znaczy, ze on nie powinien ci wspolczuc i wspierac...Faceci czasami wolniej mysla i trzeba nimi troche potrzasnac...
Mam nadzieje, ze poczujesz sie predko lepiej...

Ja mam juz maly brzuszek...

dziekuje wsumie to juz sie czuje lepiej...

Napisane przez tancerkaGd

Witaj
ja sama się nad tym zastanawiam ...ja co prawda nie wymiotuję ,ale....
mam takie wahania nastrojów , że sobie już z tym nie radzę ;(
irytuje mnie dosłownie wszystko! nie chcę , żeby tak było
pragnę aby mój TŻ mnie wtedy przytulił , powiedział, że to tylko hormony i że mnie kocha......a zamiast tego on też się na mnie irytuje a wtedy chce mi się płakać.....staram się tego nie robić bo mój płacz też Go drażni (((

OOO Mam to samo!!!!!!!

Napisane przez laskmar

Normalnie nie nadążam czytać Wasze posty
Już się martwiłam, że może coś jest nie tak, że mnie brzuch boli, ale widzę że to normalne. Lekarz powiedział, żebym w razie czego brała nospe i w duchu się zaśmiałam, że niby po co. Przez ostatnie dwa dni zrozumiałam dlaczego zalecił nospę, ale byłam twarda i nie wzięłam Chociaż wczoraj bym kupiła gdyby w sklepie była. Dzisiaj jest już ok i powiem Wam szczerze, że nie mam żadnych nudności Od czasu do czasu mam zawroty głowy, ale nic poza tym. Jestem bardziej zmęczona i trochę nerwowa, ale lepsze to niż nudności Siostra śmiała się, że może wcale w ciąży nie jestem skoro nie mam nudności

Jutro mam pierwsze USG, a w poniedziałek zamierzam pochwalić się swoim stanem w pracy. Nikt jeszcze nie wie i jestem z siebie dumna, że tak długo wytrzymałam

to daj znac jak po USG

Napisane przez flowerspower

Ja byłam u lekarza no i mam zapalenie górnych dróg oddechowych niestety bez antybiotyku się nie obyło ale pani doktor powiedziała, że ten który mi przepisuje czyli Duomox jest bezpieczny w ciąży. Ogólnie to czuję się fatalnie i leżę w łóżku żeby tylko szybko przeszło.

Napisane przez katekatee

Nie martw się napewno będzie wszystko dobrze Skoro lekarz tak mówi to musi mieć racje. Mój lekarz też mówi że mój zły wynik nie ma wpływu na maluszka i też muszę się tego trzymać. Tak w ogóle to dziś w pracy mnie też przewiało, mam nadzieje że nic z tego nie będzie żadnego choróbska Powiedziałam Szefowej, bałam się że będzie dużoooo gorzej, zwłaszcza że 2 dziewczyny są w ciąży i od samego początku są na l4. Ja niestety nie moge sobie pozwolić na ciągłe l4 bo wtedy mogłaby się zdenerwować ale myślę że będzie ok i jeszcze troche popracuję. Ja też jestem senna i mdłości mam codziennie. Zwłaszcza jak zjem coś słodkiego dziś zjadłam danio do picia i po prostu tragedia Właśnie zajadam jajko sadzone z kwaśnym mlekiem i czuje się jak w niebie Szkoda że nie ma dystrybutorów z kwaśnym mlekiem, to by było to

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

A co do facetów to mój niestety też należy do tych nieczułych.... mimo że źle się czuję każe mi jeździć z tymi cholernymi zaproszeniami bo "skoro nawaliliśmy to teraz musimy za to cierpieć" fajnie tylko że jak na razie to ja cierpię bo padam z nóg a muszę jeździć po domach i udawać szczęśliwą i zadowoloną Bardzo się wczoraj o to pokłóciliśmy, aż sama pojechałam do lekarza choć mieliśmy jechać razem. A wy?? Jak u Was? Jeździcie same do gina czy z facetami?

OJOJ to sie kuruj kochana

ooo widze ze forum cor az bardziej nabiera tepa....i dobrze


ja w lepszym nastroju...

i od 18 nie wymiotowalam

[katekatee]

Napisane przez dudziakowa

ja w lepszym nastroju...

i od 18 nie wymiotowalam

kurde ty to masz z tymi wymiotami... Dziś sobie uświadomiłam że ja i mój niby TZ nie dorośliśmy do bycia rodzicami i do bycia razem, ale teraz to już na wszystko za późno

[dudziakowa]

Napisane przez katekatee

kurde ty to masz z tymi wymiotami... Dziś sobie uświadomiłam że ja i mój niby TZ nie dorośliśmy do bycia rodzicami i do bycia razem, ale teraz to już na wszystko za późno

No niestety Poklocilas sie z TZ??? biedactwo...:cmok :

[dudziakowa]

widze ze dzis znow jestem pierwsza heheh


witajcie naszczescie dzisiaj juz mnie tak mocno nie mecza wymioty.....wieczrkiem mamy zamiar jechac do znajomych i im powiedziec ze bedziemy rodzicami..... Ale jeszcze nie wiem jak bede sie czula.....

Milej soboty

[lucky1910]

Witajcie Mamusie!!

Przyjmiecie mnie do swojego zacnego grona??

W poniedziałek zrobiłam test, wyszły 2 krechy, ale jak pojechałam do lekarza, wyliczył, że to jakiś 4/5 tydz i USG zrobi mi dopiero we wtorek.. a ja tak się nie mogę doczekać!!!!
To moja 2 ciąża - rok temu straciłam w 4mies bliźniaki.. to było trudne do pogodzenia się.. Mam nadzieję, że teraz WSZYTKIM NAM uda się szczęśliwie doczekać rozwiązania.
Teraz strasznie się cieszę ale i jestem niespokojna - mam nadzieje, że we wtorek jak zobaczę, że wszytko ok to się uspokoję...
Główną dolegliwością jaka mi dokucza jest ból podbrzusza.. ale to podobno się zdarza, poza tym trochę mnie mdli, mam nabrzmiałe i obolałe piersi, zmiany nastroju i jeść mi się nie chce...z no i spać się nieustannie chce...
A i poza moim TZ nikt nie wie… a mnie aż korci, żeby się podzielić taką nowiną z całym światemJ!!!!

Pozdrawiam Wszystkie Mamusie!
Kasia (okolice Wa-wy, ur. 19.10.1982) tp. 23.11JJJ

[laskmar]

Napisane przez lucky1910

Witajcie Mamusie!!

Przyjmiecie mnie do swojego zacnego grona??

W poniedziałek zrobiłam test, wyszły 2 krechy, ale jak pojechałam do lekarza, wyliczył, że to jakiś 4/5 tydz i USG zrobi mi dopiero we wtorek.. a ja tak się nie mogę doczekać!!!!
To moja 2 ciąża - rok temu straciłam w 4mies bliźniaki.. to było trudne do pogodzenia się.. Mam nadzieję, że teraz WSZYTKIM NAM uda się szczęśliwie doczekać rozwiązania.

Trzymamy mocno kciuki, żeby teraz wszystko było w porządku

Byłam dzisiaj na USG i wyszłam od lekarza trochę zniesmaczona, bo wprowadził mnie ostatnio w błąd. Okazuje się, że jestem w 4 tygodniu i 6 dni. Lekarz zdenerwował się na mnie, że już zrobilam usg - a sam mi kazał. Szkoda gadać. To przynajmniej wyjaśnia dlaczego nie mam nudności.
Powiem szczerze, że nie wiem którymi terminami się posługiwać. Czy tym, że od ostatniej @ jestem w końcówce 6 tygonia czy tym, że od zapłodnienia jestem w końcówce 4-tego tyg.

W związku z tym poproszę o zmianę mojego terminu rodzenia na 22.11.09r. Wnioskuję po dacie na zdjęciu z USG, że to termin porodu, bo oczywiście z tych nerwów zapomniałam o to zapytać. Ale dostałam już zaświadczenie do pracy także w poniedziałek zamierzam poinformować szefostwo.

Na razie moje maleństwo jest pęcherzykiem o długości 10,9mm Następne USG po świętach.

[dudziakowa]

Napisane przez lucky1910

Witajcie Mamusie!!

Przyjmiecie mnie do swojego zacnego grona??

W poniedziałek zrobiłam test, wyszły 2 krechy, ale jak pojechałam do lekarza, wyliczył, że to jakiś 4/5 tydz i USG zrobi mi dopiero we wtorek.. a ja tak się nie mogę doczekać!!!!
To moja 2 ciąża - rok temu straciłam w 4mies bliźniaki.. to było trudne do pogodzenia się.. Mam nadzieję, że teraz WSZYTKIM NAM uda się szczęśliwie doczekać rozwiązania.
Teraz strasznie się cieszę ale i jestem niespokojna - mam nadzieje, że we wtorek jak zobaczę, że wszytko ok to się uspokoję...
Główną dolegliwością jaka mi dokucza jest ból podbrzusza.. ale to podobno się zdarza, poza tym trochę mnie mdli, mam nabrzmiałe i obolałe piersi, zmiany nastroju i jeść mi się nie chce...z no i spać się nieustannie chce...
A i poza moim TZ nikt nie wie… a mnie aż korci, żeby się podzielić taką nowiną z całym światemJ!!!!

Pozdrawiam Wszystkie Mamusie!
Kasia (okolice Wa-wy, ur. 19.10.1982) tp. 23.11JJJ

Witam chetnie przyjmiemy cie do grona i tryzmam kciuki za wtorek

Napisane przez laskmar

Trzymamy mocno kciuki, żeby teraz wszystko było w porządku

Byłam dzisiaj na USG i wyszłam od lekarza trochę zniesmaczona, bo wprowadził mnie ostatnio w błąd. Okazuje się, że jestem w 4 tygodniu i 6 dni. Lekarz zdenerwował się na mnie, że już zrobilam usg - a sam mi kazał. Szkoda gadać. To przynajmniej wyjaśnia dlaczego nie mam nudności.
Powiem szczerze, że nie wiem którymi terminami się posługiwać. Czy tym, że od ostatniej @ jestem w końcówce 6 tygonia czy tym, że od zapłodnienia jestem w końcówce 4-tego tyg.

W związku z tym poproszę o zmianę mojego terminu rodzenia na 22.11.09r. Wnioskuję po dacie na zdjęciu z USG, że to termin porodu, bo oczywiście z tych nerwów zapomniałam o to zapytać. Ale dostałam już zaświadczenie do pracy także w poniedziałek zamierzam poinformować szefostwo.

Na razie moje maleństwo jest pęcherzykiem o długości 10,9mm Następne USG po świętach.

to super wiadomsci.... juz zmieniam date...

dziewcyzny jednka ide na ta imprezke bo sie dobrze czuje...

do usluszenia

[tancerkaGd]

Witam w sobotnie popołudnie.
Dzisiaj strasznie osłabiona jestem ... na nic nie mam ochoty. Najchętniej siedziałabym i patrzyła w jeden punkt słuchając muzyki albo poszła spać.
Nawet na zajęcia nie miałam siły iść...cały czas przesuwam godziny wykładów i wyjdzie tak ,że dziś w ogóle nie pójdę....

coś czuję , że mój nosek jest zapchany - mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego żadne choróbsko....ehhh

tak czy siak jutro muszę się zmusić i iść na zajęcia. Dzisiaj odpoczywam.

laskmar
mam bardzo podobnie...ostatni okres miałam 1 stycznia , więc dzisiaj powinnam być w 11 tc, ale wg ostatniego usg wychodzi , że jestem w 8tc
lekarz powiedział, że to anomalia i bardzo możliwe , że przez moje nieregularne cykle.
powiedział też , że na kolejnym usg może wyjść , że ciąża jednak jest starsza - dzidziuś może nadgonić i dopiero przy kolejnym badaniu ustali mi przybliżony termin porodu. Jak na razie kieruję się tym, że jestem w 8 tygodniu najważniejsze , żeby dzidzia zdrowo się rozwijała )

[laskmar]

Właśnie miałam pytać którymi terminami się posługujecie jak ktoś Was pyta w którym jesteście tygodniu. Ja w sumie też miałam nieregularne okresy odkąd odstawiłam tabletki. Czytam jeszcze raz opisy ciąży w tygodniach. Trochę mi nie pasuje 4 tydzień do opisu. Chociaż może powinnam już czytać bardziej 5 tydzień, bo jestem na końcu 4-tego. Ehhh pogubić się można.

[lucky1910]

Napisane przez laskmar

Właśnie miałam pytać którymi terminami się posługujecie jak ktoś Was pyta w którym jesteście tygodniu. Ja w sumie też miałam nieregularne okresy odkąd odstawiłam tabletki. Czytam jeszcze raz opisy ciąży w tygodniach. Trochę mi nie pasuje 4 tydzień do opisu. Chociaż może powinnam już czytać bardziej 5 tydzień, bo jestem na końcu 4-tego. Ehhh pogubić się można.

Laskmar, termin wyliczony przez mojego gina pokrywa się z tym który wychodzi mi wg kalkulatora na edziecko.pl
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/0,79533.html

Może sprawdź sama

pzdr,

[karenina19]

Napisane przez katekatee

Jak u Was? Jeździcie same do gina czy z facetami?

Ja mam usg co tydzien wiec tak czesto tz nie moze ze mna chodzic, bo pracuje, ale co jakis czas bierze sobie dzien wolny i chodzi ze mna Teraz juz odlicza dni do dnia, kiedy zobaczy nasza kruszynke...

Napisane przez katekatee

kurde ty to masz z tymi wymiotami... Dziś sobie uświadomiłam że ja i mój niby TZ nie dorośliśmy do bycia rodzicami i do bycia razem, ale teraz to już na wszystko za późno

Oh, co sie stalo kochana? Klotnia?

Napisane przez lucky1910

Witajcie Mamusie!!

Przyjmiecie mnie do swojego zacnego grona??

W poniedziałek zrobiłam test, wyszły 2 krechy, ale jak pojechałam do lekarza, wyliczył, że to jakiś 4/5 tydz i USG zrobi mi dopiero we wtorek.. a ja tak się nie mogę doczekać!!!!
To moja 2 ciąża - rok temu straciłam w 4mies bliźniaki.. to było trudne do pogodzenia się.. Mam nadzieję, że teraz WSZYTKIM NAM uda się szczęśliwie doczekać rozwiązania.
Teraz strasznie się cieszę ale i jestem niespokojna - mam nadzieje, że we wtorek jak zobaczę, że wszytko ok to się uspokoję...
Główną dolegliwością jaka mi dokucza jest ból podbrzusza.. ale to podobno się zdarza, poza tym trochę mnie mdli, mam nabrzmiałe i obolałe piersi, zmiany nastroju i jeść mi się nie chce...z no i spać się nieustannie chce...
A i poza moim TZ nikt nie wie… a mnie aż korci, żeby się podzielić taką nowiną z całym światemJ!!!!

Pozdrawiam Wszystkie Mamusie!
Kasia (okolice Wa-wy, ur. 19.10.1982) tp. 23.11JJJ

Witam i gratulacje

Napisane przez laskmar

Trzymamy mocno kciuki, żeby teraz wszystko było w porządku

Byłam dzisiaj na USG i wyszłam od lekarza trochę zniesmaczona, bo wprowadził mnie ostatnio w błąd. Okazuje się, że jestem w 4 tygodniu i 6 dni. Lekarz zdenerwował się na mnie, że już zrobilam usg - a sam mi kazał. Szkoda gadać. To przynajmniej wyjaśnia dlaczego nie mam nudności.
Powiem szczerze, że nie wiem którymi terminami się posługiwać. Czy tym, że od ostatniej @ jestem w końcówce 6 tygonia czy tym, że od zapłodnienia jestem w końcówce 4-tego tyg.

W związku z tym poproszę o zmianę mojego terminu rodzenia na 22.11.09r. Wnioskuję po dacie na zdjęciu z USG, że to termin porodu, bo oczywiście z tych nerwów zapomniałam o to zapytać. Ale dostałam już zaświadczenie do pracy także w poniedziałek zamierzam poinformować szefostwo.

Na razie moje maleństwo jest pęcherzykiem o długości 10,9mm Następne USG po świętach.

Powiedz twojemu lekarzowi, ze po pierwsze nie jestes lekarze i masz prawo nie wiedziec a po drugie na kobiete w ciazy sie nie denerwuje wiec nich nerwy zachowa dla siebie...

Dziewczyny, date porodu liczy sie od pierwszego dnia ostatniej @. Koniec kropka Tak sie robi dopoki plod/zarodek jest zbyt maly, zeby zweryfikowac ta date zgodnie z jego rozmiarem i tempem rozwoju dlatego data moze ulec zmianie. Ale na poczatku liczymy od pierwszeg dnia ostatniej @.

Napisane przez dudziakowa

dziewcyzny jednka ide na ta imprezke bo sie dobrze czuje...

No to super, ze lepiej sie czujesz

Mielismy dzisiaj isc z moim tz'tem na romantyczna kolacje, ale poprosilam go, zebysmy to odlozyli i wyslalam do kolegow...Byla dzisiaj u mnie moja mama i mam lekkiego dola...w sumie rycze sobie tak caly czas... Moj tz zaoferowal sie, ze zostanie i bedzie chetnie spelnial role rekawa do plakania (co juz zreszta robil dzisiaj..) ale czuje, ze musze pobyc z tym sama po prostu... Cholera, ze to wszystko musi byc takie pogmatwane...

[tancerkaGd]

[quote=karenina19;11558980]

Dziewczyny, date porodu liczy sie od pierwszego dnia ostatniej @. Koniec kropka Tak sie robi dopoki plod/zarodek jest zbyt maly, zeby zweryfikowac ta date zgodnie z jego rozmiarem i tempem rozwoju dlatego data moze ulec zmianie. Ale na poczatku liczymy od pierwszeg dnia ostatniej @.


nie do końca się z tym zgadzam. np w moim przypadku lekarz powiedział, że nie mam liczyć od ostatniej miesiączki -anomalia(3-4 tygodnie różnicy) nie każda kobieta jest jak szwajcarski zegarek i nie zawsze należy przestrzegać wszystkiego tak jak napisane jest w książkach. są wyjątki. to jest medycyna a nie matematyka owszem...dzidzia może nadgonić, ale też nie. więc na razie liczę jak pokazuje wynik usg

[karenina19]

Napisane przez tancerkaGd

nie do końca się z tym zgadzam. np w moim przypadku lekarz powiedział, że nie mam liczyć od ostatniej miesiączki -anomalia(3-4 tygodnie różnicy) nie każda kobieta jest jak szwajcarski zegarek i nie zawsze należy przestrzegać wszystkiego tak jak napisane jest w książkach. są wyjątki. to jest medycyna a nie matematyka owszem...dzidzia może nadgonić, ale też nie. więc na razie liczę jak pokazuje wynik usg

Oczywiscie, ze sa rozne przypadki i kazda ciaza jest indywidualna i trzeba do niej indywidualnie podchodzic (cykle moga byc dluzsze, owulacja moze miec miejsce nie zawsze tak jak sie wydaje itp.) Ja tylko podalam taka najprostsza, najczestsza i tzw. "ksiazkowa" metode, ktora na poczatku okresla sie "wiek" ciazy o co dziewczynki pytaly...

[dudziakowa]

Napisane przez karenina19

Ja mam usg co tydzien wiec tak czesto tz nie moze ze mna chodzic, bo pracuje, ale co jakis czas bierze sobie dzien wolny i chodzi ze mna Teraz juz odlicza dni do dnia, kiedy zobaczy nasza kruszynke...



Oh, co sie stalo kochana? Klotnia?



Witam i gratulacje



Powiedz twojemu lekarzowi, ze po pierwsze nie jestes lekarze i masz prawo nie wiedziec a po drugie na kobiete w ciazy sie nie denerwuje wiec nich nerwy zachowa dla siebie...

Dziewczyny, date porodu liczy sie od pierwszego dnia ostatniej @. Koniec kropka Tak sie robi dopoki plod/zarodek jest zbyt maly, zeby zweryfikowac ta date zgodnie z jego rozmiarem i tempem rozwoju dlatego data moze ulec zmianie. Ale na poczatku liczymy od pierwszeg dnia ostatniej @.



No to super, ze lepiej sie czujesz

Mielismy dzisiaj isc z moim tz'tem na romantyczna kolacje, ale poprosilam go, zebysmy to odlozyli i wyslalam do kolegow...Byla dzisiaj u mnie moja mama i mam lekkiego dola...w sumie rycze sobie tak caly czas... Moj tz zaoferowal sie, ze zostanie i bedzie chetnie spelnial role rekawa do plakania (co juz zreszta robil dzisiaj..) ale czuje, ze musze pobyc z tym sama po prostu... Cholera, ze to wszystko musi byc takie pogmatwane...

widze ze ty dzisiaj to jestes placzka...kochanie i wielkie buziaki...

ja wlasnie wrocilam z imprezki bo juz spiaca bylam....
Ale ogolnie bylo super...mam extra znajmomych przyjaciol gratulacji nie bylo konca....a ile moich lezek polecialo po policzku to nie zliczyc.... takie lzy szczescia.....i BYLAM w centrum zainteresowania.....
Nawet po brzuszku juz mnie dotykaly dziewczyny ehheh a on taki jeszcze wogole nie ciazowy....ehhehe

bzuiaczki

[zuzanna12]

a ja spedzilam piekny weekend nad niagara falls bylo super
dzis sie zaczyna 6 tydzien ciazy

[Agusia_a9]

Witam dziewczynki!

a ja wlasnie wrocilam do domku) caly weekend spedzilam u mojego TZ a rteraz sie szykuje na imieninki Kurde spac mi sie ciagle chce i mam juz tego dosc.. zawsze bylam pelna zycia energiczna dziewczyna a teraz sen sen i sen.. we wtorek albo w srode odbieram prawko wreszcie a w poniedzialek zaczynamy z malenstwem 9 tydzien

katekatee

A co do facetów to mój niestety też należy do tych nieczułych.... mimo że źle się czuję każe mi jeździć z tymi cholernymi zaproszeniami bo "skoro nawaliliśmy to teraz musimy za to cierpieć" fajnie tylko że jak na razie to ja cierpię bo padam z nóg a muszę jeździć po domach i udawać szczęśliwą i zadowoloną Bardzo się wczoraj o to pokłóciliśmy, aż sama pojechałam do lekarza choć mieliśmy jechać razem. A wy?? Jak u Was? Jeździcie same do gina czy z facetami?

biedna wspolczuje Ci.. ja na pierwszej wizycie bylam z moim TZ i na kazdej nastepnej tez mam nadzieje ze z nim bede zreszta on by nie odpuscil takiej wizyty.. u nas jst dobrze.. mimo ze mam wahania nastroju to on wszystko lagodzi i mi zarz humory przechodzai juz jest dobrze.. wspira mnie jak tylko moze.. masuje plecki i ciagle przytula sie do brzuszka.. szkoda ze kazdy facet nie jest taki jak moj TZ taki facet bardzo pomaga gdy ma sie ciezkie chwile..

ale.. glowa do gory!! pomyslcie ze macie pod seduszkiem swoja kruszynke i ona was bardzo kocha!!

[katekatee]

Witam serdecznie. Wczoraj bardzo źle się czułam. Byłam na uczelni i prawie zasnęłam na wykładzie. Jak wróciłam to położyłam się o 18 o 20 wstałam zjadłam i jak zasnęłam to obudziłam się o 9.00 rano Ale wypoczęta jestem i nawet samopoczucie ok.

Napisane przez dudziakowa

No niestety Poklocilas sie z TZ??? biedactwo...:cmok :

I do bardzo się pokłóciłam, mam nadzieje że już takiej kłótni nie będzie bo ta biedna fasolka pewnie wszystko czuje.... A i już wczoraj Ci chciałam napisać że chyba dołącze do grona osób z wymiotami bo byłam pewna że przyszła moja pora ale puki co jeszcze się trzymam

karenina19 - ten Twój płacz to jest tak bez powodu czy z powodowanym czymś?? Fajny ten twój TZ bo mój to uważa że ja się mam normalnie zachowywać więc o jakiś humorach mogę pomarzyć Tylko że to nie jego wina bo moja przyszłą teściowa ciągle gada że ja ma się zachowywać jakby mi nic nie było..... Nawet nie można sobie pomarudzić...

tancerkaGd widzę że nie tylko ja wczoraj miałam fatalny dzień. A dziś jak się czujesz bo u mnie zdecydowanie lepiej.

lucky1910 Witamy serdecznie. Napewno będzie wszystko ok

A co do tych terminów porodów. To ja u lekarza byłam dopiero jak miałam 5,5 tygodnia i też nie była pewna czy mi dobrze liczy. Teraz wyszło że mam 7 tyg i 4 dni. Myślę że te bardzo wczesne obliczenia mogą być błędne i lepiej poczekać a już będzie bardziej jasne w którym tygodniu jesteśmy. Pozdrawiam i życzę udanego i spokojnego dnia

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez Agusia_a9

Witam dziewczynki!


biedna wspolczuje Ci.. ja na pierwszej wizycie bylam z moim TZ i na kazdej nastepnej tez mam nadzieje ze z nim bede zreszta on by nie odpuscil takiej wizyty.. u nas jst dobrze.. mimo ze mam wahania nastroju to on wszystko lagodzi i mi zarz humory przechodzai juz jest dobrze.. wspira mnie jak tylko moze.. masuje plecki i ciagle przytula sie do brzuszka.. szkoda ze kazdy facet nie jest taki jak moj TZ taki facet bardzo pomaga gdy ma sie ciezkie chwile..

ale.. glowa do gory!! pomyslcie ze macie pod seduszkiem swoja kruszynke i ona was bardzo kocha!!

Wczoraj i dziś jest już o niebo lepiej, mam nadzieje że on też musi do tego się przyzwyczaić i oswoić z tą myślą. On się bardzo cieszy na dziecko ale chyba zapomniał że te 9 miesięcy to wcale nie jest sielanka tylko zmiany nastrojów, mdłości, wymioty i inne "miłe rzeczy"

[dudziakowa]

Napisane przez zuzanna12

a ja spedzilam piekny weekend nad niagara falls bylo super
dzis sie zaczyna 6 tydzien ciazy

to wspaniale....

Napisane przez katekatee

Witam serdecznie. Wczoraj bardzo źle się czułam. Byłam na uczelni i prawie zasnęłam na wykładzie. Jak wróciłam to położyłam się o 18 o 20 wstałam zjadłam i jak zasnęłam to obudziłam się o 9.00 rano Ale wypoczęta jestem i nawet samopoczucie ok.



I do bardzo się pokłóciłam, mam nadzieje że już takiej kłótni nie będzie bo ta biedna fasolka pewnie wszystko czuje.... A i już wczoraj Ci chciałam napisać że chyba dołącze do grona osób z wymiotami bo byłam pewna że przyszła moja pora ale puki co jeszcze się trzymam

karenina19 - ten Twój płacz to jest tak bez powodu czy z powodowanym czymś?? Fajny ten twój TZ bo mój to uważa że ja się mam normalnie zachowywać więc o jakiś humorach mogę pomarzyć Tylko że to nie jego wina bo moja przyszłą teściowa ciągle gada że ja ma się zachowywać jakby mi nic nie było..... Nawet nie można sobie pomarudzić...

tancerkaGd widzę że nie tylko ja wczoraj miałam fatalny dzień. A dziś jak się czujesz bo u mnie zdecydowanie lepiej.

lucky1910 Witamy serdecznie. Napewno będzie wszystko ok

A co do tych terminów porodów. To ja u lekarza byłam dopiero jak miałam 5,5 tygodnia i też nie była pewna czy mi dobrze liczy. Teraz wyszło że mam 7 tyg i 4 dni. Myślę że te bardzo wczesne obliczenia mogą być błędne i lepiej poczekać a już będzie bardziej jasne w którym tygodniu jesteśmy. Pozdrawiam i życzę udanego i spokojnego dnia

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------



Wczoraj i dziś jest już o niebo lepiej, mam nadzieje że on też musi do tego się przyzwyczaić i oswoić z tą myślą. On się bardzo cieszy na dziecko ale chyba zapomniał że te 9 miesięcy to wcale nie jest sielanka tylko zmiany nastrojów, mdłości, wymioty i inne "miłe rzeczy"

OJO nie wolno sie klucic...bo dam ci po tylku....

a ja dzis watalam o 10... a teraz leze w lozeczku a TZ robi mi sniadanko....heheh

pozdrawiam

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

zapomnialam sie przywitac.....DZIEN DOBRY

[malina81]

Witam. Ja juz drugi dzień zmagam sie z oooogromnymi nudnościami ktore męczą caly dzień a i w nocy nie mogę spać Nie jest to moja pierwsza ciąza ale takich nudności jeszcze nie miałam...Dobra wiadomośc to taka ze moje przeziębienie chyba skutecznie "wyleczyłam" bo katar prawie zanikł i głowa juz też mi nie pęka

[dreamsinmymind]

Aaaa tak się zaczytałam w Waszych postach to takie urocze !! Życzę wszystkiego NAJJJJ żeby bobaski były zdrowe a mamusie i tatusiowie szczęśliwi

Ja mam 21 lat i póki co nie mam w ogóleinstynktu macierzyńskiego < mój 27 letni partner ma ;p> Jesteśmy razem 4 lata i jest na prawdę dobrze Ja stawiam póki co na karierę zawodową <póki co studia> i o dziecku może pomyślę koło 30 ;p

Buziaczki trzymajcie się cieplutko !

[Agusia_a9]

Napisane przez malina81

Witam. Ja juz drugi dzień zmagam sie z oooogromnymi nudnościami ktore męczą caly dzień a i w nocy nie mogę spać Nie jest to moja pierwsza ciąza ale takich nudności jeszcze nie miałam...Dobra wiadomośc to taka ze moje przeziębienie chyba skutecznie "wyleczyłam" bo katar prawie zanikł i głowa juz też mi nie pęka

Super ze przeziebienie znika!! tylko jesli chodzi o te nudnosci to wspolczuje Jeszcze kilka tygodni i wszytsko zniknie zobaczysz!!

[zuzanna12]

czesc wam

to znow ja TZ w pracy a ja sie nudze pozniej bede sprzatac narazie ide z psem na dwor
ja czuje sie super narazie bez mldlosci dzieki bogu zwiekszonego apetyyu tez nie mam
a co do prawa jazdy to ide na egzamin w srode boje sie juz raz oblalam na parkingu ale coz
mialam sie poddac ale tz mi mowi ze mam motywacje bo on wszedzie jezdzic ze mna nie bedzie w stanie....ktos bedzie musial pracowac wiec czasem bede musilala sama podjechac na wizyte u lekarza czy cos
w sumie ma chlop racje
trzymajcie kciuki
ps. jej ale ja juz bym chciala zeby zaczelo byc widac troszke brzeuszek...moja kolezana jest w 12 tyg, i dalej nic nie widac...no moze ciut jak zalozwy obcisla koszulke
nic koncze moje kochane

[lucky1910]

Napisane przez malina81

Witam. Ja juz drugi dzień zmagam sie z oooogromnymi nudnościami ktore męczą caly dzień a i w nocy nie mogę spać Nie jest to moja pierwsza ciąza ale takich nudności jeszcze nie miałam...Dobra wiadomośc to taka ze moje przeziębienie chyba skutecznie "wyleczyłam" bo katar prawie zanikł i głowa juz też mi nie pęka

Malinka próbowałaś imbir? Ja ostatnio w sklepie z herbatami kupiłam cukierki imbirowe, i choć szczerze nie znoszę imbiru to on na mdłości naprawdę pomaga.
Najlepiej podobno kupić świeży korzeń i zetrzeć trochę do szklanki, zalać wrzątkiem, dodać miód i cytrynę i wypić - jeszcze nie próbowałam, ale podobno to najskuteczniejsza metoda.
Na razie pomogły mi cukierki
Jak się skusisz wypróbować to daj znać czy pomogło

życzę wszystkim miłej niedzieli

[Agusia_a9]

zuzanna12

nie poddawaj sie!! ja zdalam za 4 razem moj tz po 3 razie powiedzial: zobaczysz.. zdasz dopiero jak bedziesz miala w sobie czastke mnie.. i jak przyszedl egzamin ciagle o tym zdaniu myslalam i sie udalo!! moj TZ mial racje zdalam dopiero jak mialam maluszka w sobie.. wiec moze i Tobie sie uda bo przeciez twoj tz niebedzie mogl Cie wszedzie wozic bede trzymala mocno kciuki i zjedz sobie przed egzaminem jakas czekolade! to pomaga na stres ja zjadlam kinderki i wypilam goraca czekolade;p a w jakim miescie zdajesz prawko??

[dudziakowa]

Napisane przez malina81

Witam. Ja juz drugi dzień zmagam sie z oooogromnymi nudnościami ktore męczą caly dzień a i w nocy nie mogę spać Nie jest to moja pierwsza ciąza ale takich nudności jeszcze nie miałam...Dobra wiadomośc to taka ze moje przeziębienie chyba skutecznie "wyleczyłam" bo katar prawie zanikł i głowa juz też mi nie pęka

ojj ja mam to samo tylko ciagle wymoituje....

Napisane przez dreamsinmymind

Aaaa tak się zaczytałam w Waszych postach to takie urocze !! Życzę wszystkiego NAJJJJ żeby bobaski były zdrowe a mamusie i tatusiowie szczęśliwi

Ja mam 21 lat i póki co nie mam w ogóleinstynktu macierzyńskiego < mój 27 letni partner ma ;p> Jesteśmy razem 4 lata i jest na prawdę dobrze Ja stawiam póki co na karierę zawodową <póki co studia> i o dziecku może pomyślę koło 30 ;

Buziaczki trzymajcie się cieplutko !

dziekujemy za zyczenia

Napisane przez zuzanna12

czesc wam

to znow ja TZ w pracy a ja sie nudze pozniej bede sprzatac narazie ide z psem na dwor
ja czuje sie super narazie bez mldlosci dzieki bogu zwiekszonego apetyyu tez nie mam
a co do prawa jazdy to ide na egzamin w srode boje sie juz raz oblalam na parkingu ale coz
mialam sie poddac ale tz mi mowi ze mam motywacje bo on wszedzie jezdzic ze mna nie bedzie w stanie....ktos bedzie musial pracowac wiec czasem bede musilala sama podjechac na wizyte u lekarza czy cos
w sumie ma chlop racje
trzymajcie kciuki
ps. jej ale ja juz bym chciala zeby zaczelo byc widac troszke brzeuszek...moja kolezana jest w 12 tyg, i dalej nic nie widac...no moze ciut jak zalozwy obcisla koszulke
nic koncze moje kochane

ja trzymam kciuki


juz po sniadanku dawno.....TZ chcial sie przytulac a ja nie mam kompletnie ochoty na amory.... Mam nadzieje ze w 2 trymestrze sie to zmieni,,.,

[malina81]

Malinka próbowałaś imbir? Ja ostatnio w sklepie z herbatami kupiłam cukierki imbirowe, i choć szczerze nie znoszę imbiru to on na mdłości naprawdę pomaga.

Dziękuje za radę- też gdzieś wyczytałam o imbirze- jako dobry sposób na mdłości ale na ten moment na samą myśl jest mi nie dobrze wiec może na razie sobie daruję...Ale jak bede w stanie to nie omieszkam wypróbować. (o rezultalach poinformuje)

[nedzia]

Witam wszystkie przyszłe mamusie
Ja "chyba"(nie chce zapeszyc) tez zostałam mamusia, w piątek zrobilam sobie test i wyszły dwie kreseczki ,dzis powtórzyłam i bez zmian. Ostatnio mialam @ 20 lutego czyli wychodzi że jestem w drugim tygodniu, czy lekarz będzie już w stanie coś stwierdzić. Mam ciężki okres w pracy , szykują sie zwolnienia dlatego strasznie sie boje co bedzie dalej Od kiedy lekarz moze wystawic zaświadczenie o ciąży żebym mogła zostać objęta ochroną. Proszę o pomoc!

[dudziakowa]

Napisane przez nedzia

Witam wszystkie przyszłe mamusie
Ja "chyba"(nie chce zapeszyc) tez zostałam mamusia, w piątek zrobilam sobie test i wyszły dwie kreseczki ,dzis powtórzyłam i bez zmian. Ostatnio mialam @ 20 lutego czyli wychodzi że jestem w drugim tygodniu, czy lekarz będzie już w stanie coś stwierdzić. Mam ciężki okres w pracy , szykują sie zwolnienia dlatego strasznie sie boje co bedzie dalej Od kiedy lekarz moze wystawic zaświadczenie o ciąży żebym mogła zostać objęta ochroną. Proszę o pomoc!

Witam cie serdecznie wiec Trzymam kciuki za to zeby byla fasoleczka...