Panny MŁode Śląsk ;)

[anika222]

przyjechał przytulił i przywiózł obiade do pracy i już jest dobrze... prawie , została tylko teściowa..

[moniqa84]

Napisane przez anika222

przyjechał przytulił i przywiózł obiade do pracy i już jest dobrze... prawie , została tylko teściowa..

eh jak ja to dobrze znam, kiedy po 5 latach znajomosci chcielismy zamieszkac razem przed slubem ( w miedzyczasie planujac go) a to z powodu tego ze 1. bardzie cielimy juz mieszkac razem pozatym oboje przez te wszystkie lata mieszkalismy z kims w pokoju TZ w akademiku ja w wynajmowanym M. i nie mowie bo nieraz bylismy sami ale tylko dlatego ze mieszkalam z wyrozumiala przyjaciolka ale ona wrocila na slask no i musialabym z kims obcym a juz za stara jestem zeby mi ktos imprezowal albo sprowadzal bog wie kogo do pokoju porzebowalam sie skupic na dyplomie i drugich studiach, pozatym tez moje mieszkanie akurat bylo wynajmowane dosyc tanio jak na krakowskie ceny wiec tez wyszlo nas duzo taniej, ale co sie nasluchalismy od jego rodzicow i wrednej siostry ile ja sie naplakalam przez to, to sie nie da opisac tzn rodzice wczesniej wiedzieli i jakos spoko a jak siostra zaczela mieszac to nagle wszycy przeciwko..ehh jak mozna komus kto ma 25 lat zabraniac takich decyzji i komus kto na dodatek sam sie utrzymuje itp..no awaria poporostu, teraz to mi sie z tego smiac chce ale wtedy..
wiec wracajac do tematu (musialam sie wyzalic) to tez mam z tesciami nie najlepiej a szkoda bo u mnie wszscy sa pozytywnie nastawieni i traktuaj juz TZ jak syna a moj brat to caly czas sie pyta gdzie wyskoczymy czy TZ przyjezdza - kino kregle wakacje itpale bez naprzykrzania sie oczywiscie..eee do kitu czasem te rodzinne uklady

[anika222]

Napisane przez moniqa84

eh jak ja to dobrze znam, kiedy po 5 latach znajomosci chcielismy zamieszkac razem przed slubem ( w miedzyczasie planujac go) a to z powodu tego ze 1. bardzie cielimy juz mieszkac razem pozatym oboje przez te wszystkie lata mieszkalismy z kims w pokoju TZ w akademiku ja w wynajmowanym M. i nie mowie bo nieraz bylismy sami ale tylko dlatego ze mieszkalam z wyrozumiala przyjaciolka ale ona wrocila na slask no i musialabym z kims obcym a juz za stara jestem zeby mi ktos imprezowal albo sprowadzal bog wie kogo do pokoju porzebowalam sie skupic na dyplomie i drugich studiach, pozatym tez moje mieszkanie akurat bylo wynajmowane dosyc tanio jak na krakowskie ceny wiec tez wyszlo nas duzo taniej, ale co sie nasluchalismy od jego rodzicow i wrednej siostry ile ja sie naplakalam przez to, to sie nie da opisac tzn rodzice wczesniej wiedzieli i jakos spoko a jak siostra zaczela mieszac to nagle wszycy przeciwko..ehh jak mozna komus kto ma 25 lat zabraniac takich decyzji i komus kto na dodatek sam sie utrzymuje itp..no awaria poporostu, teraz to mi sie z tego smiac chce ale wtedy..
wiec wracajac do tematu (musialam sie wyzalic) to tez mam z tesciami nie najlepiej a szkoda bo u mnie wszscy sa pozytywnie nastawieni i traktuaj juz TZ jak syna a moj brat to caly czas sie pyta gdzie wyskoczymy czy TZ przyjezdza - kino kregle wakacje itpale bez naprzykrzania sie oczywiscie..eee do kitu czasem te rodzinne uklady

eh trzeba czasem zagryść zęby i przemilczeć, a ja to taka pyskata troche jestem... no ale cóż nie pozwole sobei zeby mnie 30-letnią kobite ktololwiek pouczał, a już napewno zeby podejmował za mnei jakiekolwiek decyzje. paranoja

[malinowe pole]

Anika, nie martw się - mnie też teściowa przyszła nie lubi, ale po etapie żalów mamy z P. podejście do tego "na spokojnie" Nawet dziś mi napisał, że u nas wcale nie jest tak źle, bo zawsze mogłoby być tak http://fakty.interia.pl/ciekawostki/...rakiet,1281183

[moniqa84]

Napisane przez malinowe pole

Anika, nie martw się - mnie też teściowa przyszła nie lubi, ale po etapie żalów mamy z P. podejście do tego "na spokojnie" Nawet dziś mi napisał, że u nas wcale nie jest tak źle, bo zawsze mogłoby być tak http://fakty.interia.pl/ciekawostki/...rakiet,1281183

no to racja u mnie tez nie jest tak zle hehe

[anika222]

Napisane przez malinowe pole

Anika, nie martw się - mnie też teściowa przyszła nie lubi, ale po etapie żalów mamy z P. podejście do tego "na spokojnie" Nawet dziś mi napisał, że u nas wcale nie jest tak źle, bo zawsze mogłoby być tak http://fakty.interia.pl/ciekawostki/...rakiet,1281183

dajcie mi taką rakietę plisssssssssssssssss

a takna powaznie w koncu dorwałam aparat i wklejam wam nasze zaproszenia

[andzia0401]

Napisane przez anika222

dajcie mi taką rakietę plisssssssssssssssss

a takna powaznie w koncu dorwałam aparat i wklejam wam nasze zaproszenia

śliczne.Odrazu widać że wesele będzie czadowe

[anialaura]

Napisane przez moniqa84

ja sama sie woskuje :P ale mam problem z wrastajacymi wloskami wiec robie to tylko na wakacje i specjalne okazje bo potem musze peelengami sie bardzo m eczyc zeby naskorek zszedl i wloski wrocily do normy, mi starcza na ok 2tyg niestety tylko ale ja mam PCO wiec nie jestem normalna w tych wzgledach :P tak czy siak pach sie boje bo mam delikatna skore, jedynie nogi wszystko zniosa hehe a co do "przodu" to na noc poslubna (ktora bedzie pewnie ze dwa dni po weselu) to mus!!
ale mi zasypalo przed blokiem a juz mialam nadzieje ze wiosna przyszla brrr

o ludu ja to mam taki zarost ze boje sie go woskiem traktowc napewno bym sie posikala z bolu

Napisane przez anika222

na 2 tyg? cholera to co oni reklamują przy tych depilatporach ze to na kilka miesięcy jest spokój.......

jasne miesiecvy heheh ja mam depilator i jakos nie zauwazylam bo max to 2tyg

Napisane przez marmoladka

no ja chce także balony i jakies wiązkanki z kwiatów.Nad wejsciem do domuche mieć balony ułożone w kształcie serca oczywioście czerwone ja tam zreszta caly dom i ogrodzenie chce przystroić balonami i kwiatami (oczywiscie bez przesady zero kiczu) nie mam sie co bac o złodziei poniewaz bede mić stroza w domu gdy my dziemy balować

Ja tez bee stroila klatke napewno jakies woale balony i kwiaty no i oczywiscie napis ale jeszcze nie zdecydowalam jaki

Napisane przez SSR

A mi moja obojętność do przygotowań weselnych właśnie przeszła Teraz mam tyle ochoty i czasu, ze mogłabym godzinami oglądać te pierdołki. Tylko żal mi że jeszcze nie mogę nic sobie powybierać Bo nawet nie wiem w jakiej tonacji idziemy z zaproszeniami, wystrojem, bukietem itp. Nie mówiąc już o przystrojeniu auta, klatki, kościoła. No cóż na wszystko przyjdzie czas.

A byłam dziś w cukierni, gdzie zamawiam tort, zapytać kiedy mam przyjść. No i porozmawiałam sobie z Panią o moich dylematach. Chciałam mieć każde piętro tortu w innym smaku, ale mi właśnie przeszło. Stawiam na kremowo-alkoholowy smak czekoladowy przekładany wiśniami w żelu czy jakoś tak. Stwierdziłam, że potem goście mogą być niezadowoleni, że ktoś dostał taki a ie inny, bo nie lubi a obsługa przecież nie będzie latać i każdego się pytać jaki smak wybiera Do tego jeszcze tak sobie pomyślałam, że jak tort będzie biały z marcepanu a jak się rozkroi to środek ciemny z czekolady, to będzie ładny kontrast
Aha i chciałam jeszcze te ciastka takie raczej kremowe czy coś. No i dziś się skusiłam na nie, bo już nie wytrzymałam. no i na dobre mi to wyszło (no może mojemu zdrowiu nie) ale jak je jadłam to wyobraziłam sobie że przed chwilą zjadłam tort i tak mnie zemdliło, że stwierdziłam, ż ena weselu te ciastak nie przejdą nawet jakby przecudnei na stołach WYGLĄDAŁY. Bo raz, że każdy z gości musiałby mieć zawsze osobny talerzyk na te ciastka, a jak nie to kto będzie je jadł, jak wczesniej na tym tzlerzu jd np. sledzia. A dwa to tych ciastek nie da się jeść w ręce, tak jak np. ser, mak, posypka, bo sie normalnie rozwalają i pół biedy jak sobie ludzi etwarz wymarują ale jak spadnie im n kreacje to może być zonk.
Tak, że dziś skutecznie wyleczyłam się z moich pomysłów cukierniczych Wracam do początku, tort, ser, mak, posypka i kruche ciasteszka i czekoladowe cukierki Mam nadzieję, ze nie zmienię już zdania, oby

Fajnie ze obojetnosc Ci przeszla i dobrze zrobilas wybierajac sie do tej cukierni Mysle ze torcik bedzie cudowny i przepyszny

Napisane przez kitek_fm

To w sumie nie tak, że jestem obojętna jeśli chodzi o przygotowania. Ale jak tu się "wypiszę" to nie mam już ochoty poraz kolejny opowiadać o moich przygotowaniach znajomymi czy rodzinie.
Mam już takie doświadczenie, że im mniej będą wiedzieli tym lepiej. Jak całokształt będzie zaskoczeniem.
A co im będę opowiadac o kieliszkach z grawerem, o bukietach z rocherków , że na allegro znalazłam to, tamto itd. To już są takie szczególiki, co gości raczej nei interesuje.
Poza tym dopiero za jakieś 3 tygodnie w Wielki Piątek, pojadę na salę, dogadać się już konkretnie z właścicielką, pozałatwiam ciasta, tort, pojedziemy jeszcze pooglądać za garniturem itd. Taki jest plan, że jak już będziemy miec wolne to jak najwięcej pozałatwiać chcemy.
A potem to tak na 2 tygodnie wszystko ruszy pełną parą. Dogadywanie szczegółów z poszczególnymi firmami itd. W czerwcu dopiero przymiarka sukni.
Plan wesela - to dopiero będzie gotowe na 2-4 tygodnie przed weselem.
Ustawienie stołów - to dopiero jak będę miała potwierdzenia wszystkich gości. Do czerwca jeszcze to mam luzik w przygotowaniach.
Więc nie wiem na dzień dziesiejszy nie moje przygotowania stoją w miejscu. I tak też mówię. Poza tym wszystko jest wypisane na naszej stronie weselnej (dlatego ją założyłam, żeby nie gadac 100 razy tego samego).
I tak jak Katunia napisała - nikt nie zrozumie lepiej panny młodej jak druga panna młoda.

ja z nikim nie rozmawiam o przygotowaniach bedzie dla wszystkich niespodziankaZgadzam sie z opinia Katuni

Napisane przez anika222

eh jak się wczorraj z TŻ pożarliśmy, az mi się płakać chce i to o co ... o teściową beznadzieja

ehhh te tesciowki to juz tak maja

Napisane przez anika222

nie nie mieszkamy razem ja ze swoimi a moj ze swoimi, ostatnio wyszły takie przykre sytuacje własnie odnosnie stosunku teściowej do mnie i to kiedy pol roku przed slubem a wczesniej nic na to nie wskazywało, niestety po slubie zamerzalismy tam zamieszkac poki nie postawimy czegos swojego (mamy ziemię kupioną).
nie wydaje mi sie zeby moj był ukochanym syneczkiem, zwłaszcza ze ma 5 braci tylko ja w domu trza cos zrobic to chyba jest ukochany

ooo u nas to samo kochany syn jak trzeba cos zrobic

Napisane przez anika222

przyjechał przytulił i przywiózł obiade do pracy i już jest dobrze... prawie , została tylko teściowa..

super!!!

Napisane przez anika222

eh trzeba czasem zagryść zęby i przemilczeć, a ja to taka pyskata troche jestem... no ale cóż nie pozwole sobei zeby mnie 30-letnią kobite ktololwiek pouczał, a już napewno zeby podejmował za mnei jakiekolwiek decyzje. paranoja

ja tez pyskata i sama bym nie pozwolila na takie cos

Napisane przez anika222

dajcie mi taką rakietę plisssssssssssssssss

a takna powaznie w koncu dorwałam aparat i wklejam wam nasze zaproszenia

sliczne

Ale mialam co czytac szalejecie moje drogie z tym pisaniem )
Laura mi sie rozchorowala wiec mialam troche pauzy

[malinowe pole]

anika - piekne zaproszenia!!! przypomniej mi: sama je robilaś czy gdzieś zamawialaś?

[anika222]

Napisane przez malinowe pole

anika - piekne zaproszenia!!! przypomniej mi: sama je robilaś czy gdzieś zamawialaś?

jasne ze sama nie po to jestem grafikiem zeby zamwiac za jakies chore pieniądze
podpatrzyłam tylko wzór w internecie i sama robie przy pomocy znajomej firmy i drukarki mojego Tż-ta

[malinowe pole]

To w takim razie podwójne ukłony - za ładny wzór i za robótki ręczne

[Katunia:)]

Napisane przez anika222

jasne ze sama nie po to jestem grafikiem zeby zamwiac za jakies chore pieniądze
podpatrzyłam tylko wzór w internecie i sama robie przy pomocy znajomej firmy i drukarki mojego Tż-ta

Zaproszenia pierwsza klasa!!

Podziwiac i gratulowac talentu

[kwiatuszekk88]

anika222 bardzo ładne zaporszenia, naprawdę masz talent a co do teściowej to moja póki co sie nie wtrąca, ale też jest tak jak u Twojego mój też jest kochany jak coś musi zrobić dla mamy a potem to już jego bracia są idealni, a on nigdy nie umie mamie odmówić mimo tego, że czasem krzyżuje nam plany, ale ogólnie póki co jest nie szkodliwa.

[anika222]

eh dziękuję bardzo za komplementy..
teściowa jaka jest każdy widzi ale pocieszam sie ze to nie za nią wychodzę tylko za mojego... mam nadzieje ze da nam spokój

[SSR]

Napisane przez kitek_fm

Te 3 mi się podobają najbardziej. Jeszcze nie wiem czy te trzy wzory wezmę czy tylko dwa. Ale raczej dwa z tych co pokazałam, bo 3 to już by było za dużo chyba.
Na pewno wezmę tą z tą młodą parą na obrazku. No i zastanawiam się czy lepsza byłaby ta róża czy te łabędzie, ale chyba ta róża wygląda bardziej elegancko, jak na mój gust.

Kitek wiesz co, nie wiem czy dobrze widzę, ale te butelki z różą i parą młodą są z takiego mrożonego szkła a ta z łabądkami ze zwykłego. Lepiej żeby wszystkie miały te samo szkło, to może rzeczywiście weż PM i róże. Choć mi osobiście podoba się PM i łabądki

Napisane przez agatkasu

Cześć-ale tu dużo do czytania po 3tygodniach
Nie udało mi się wszystkiego poczytać-ale mam nadzieję nadrobię. Może Wy mi pomożecie-bo napalilam się na suknię już chyba w październiku-i teraz szukam krawca gdzie mi to uszyją-jadę dzi popytać.
Suknia to: http://www.madameblanche.pl/403test.html. powiedzcie mi proszę-czy będzie pasował kapelusz do niej? Bo koniecznie muszę mieć-nawet welonu nie chce-ale kapelusik-tak.
Co do omawiania przygotowań z innymi-nic już nie mówię-bo połowę pomysłów będę miała okazję pooglądać na weselu szwagierki-wrrrrrrr-a potem będzie-bo oni od nich to wzięli-to to i to ato na odwrót jest.
No a nasze przygotowania trochę do przodu-mamy autko zarezerwowane

Cześć, dużo czytania, dużo, ale nadrobisz
Co do sukni to mi tam kapelusz pasuje, choć chyba lepiej jakby włosy były pod kapeluszem jakoś upięte, ale to już kwestia gustu.
A co do omawiania przygotowań, to od dziś chyba zamknę buzię na kłódkę Nie chcę słyszeć później że od kogoś zgapiłam i wolę żeby goście mieli niespodziankę A szwagierkę to bym udusiła

Napisane przez anika222

a takna powaznie w koncu dorwałam aparat i wklejam wam nasze zaproszenia

Bardzo ładne eleganckie. A i pełna podziwu jestem dla twórczości własnej Widzę, że tam są dwa rodzaje zaproszeń i dwa różne kolory, czy to może wina mojego monitora?

Napisane przez anialaura

Fajnie ze obojetnosc Ci przeszla i dobrze zrobilas wybierajac sie do tej cukierni Mysle ze torcik bedzie cudowny i przepyszny
Laura mi sie rozchorowala wiec mialam troche pauzy

Przeszła, przeszła, teraz to ma taki power, że nie wiem gdzie ręce wsadzić
A z Laurą już lepiej?

Napisane przez anika222

eh dziękuję bardzo za komplementy..
teściowa jaka jest każdy widzi ale pocieszam sie ze to nie za nią wychodzę tylko za mojego... mam nadzieje ze da nam spokój

No właśnie wychodzisz za TŻ, ale też wchodzisz w tą rodzinę. Mam nadzieję, że teściowa da Wam spokój, a jak nie to nie pozwól aby Ci na głowę weszła.
Ja to ma tak niewyparzony pysk, że czasami mam język pogryziony od mojego "ugryzę sie w język zanim z czymś wypalę". Słucham jednego a robię swoje.

[kitek_fm]

Zobaczę jeszcze te butelki, jak pojadę do makro. By może, te butelki tak na zdjęciu tylko się różnią, bo z tego co kojarzę to wszystkie były jednakowe.
Te w łabędzie też za mną chodzą, bo właśnie sobie wymyśliłam dekorację sceny łabądkami (będzie tylko dj, a nie chcę żeby scena wydała się "pusta") i te butelki by fajnie pasowały (niby mam firmę dekorującą, ale i tak muszę trochę "dostroić salę", bo w tej firmie wszystkiego nei mają, a jak chcę coś z innej firmy, to już na własną rękę muszę stroic bo tamci nie biorą odpowiedzialności za obce dekoracje)
Dodaję zdjecie (same łabędzie będę miec bez tego serca)
A w cukierni z której będziemy mieli ciasta i tort kolei mają jakieś bezy- łabędzie (myślę o nich jako o dekoracji, ale muszę wpierw zobaczyć jak to wygląda).

[SSR]

Napisane przez kitek_fm

Zobaczę jeszcze te butelki, jak pojadę do makro. By może, te butelki tak na zdjęciu tylko się różnią, bo z tego co kojarzę to wszystkie były jednakowe.
Te w łabędzie też za mną chodzą, bo właśnie sobie wymyśliłam dekorację sceny łabądkami (będzie tylko dj, a nie chcę żeby scena wydała się "pusta") i te butelki by fajnie pasowały (niby mam firmę dekorującą, ale i tak muszę trochę "dostroić salę", bo w tej firmie wszystkiego nei mają, a jak chcę coś z innej firmy, to już na własną rękę muszę stroic bo tamci nie biorą odpowiedzialności za obce dekoracje)
Dodaję zdjecie (same łabędzie będę miec bez tego serca)
A w cukierni z której będziemy mieli ciasta i tort kolei mają jakieś bezy- łabędzie (myślę o nich jako o dekoracji, ale muszę wpierw zobaczyć jak to wygląda).

A z tego co ja wiem, to z Polanina mają i mrożone szkło i zwykłe, więc sprawdź sobie te butelki.
Co do łabądków to fajny bajer, takich jeszcze nie widziałam i fajnie się świecą Tylko ciekawa jestem ile takie rzeczy kosztują?

[kitek_fm]

Napisane przez SSR

A z tego co ja wiem, to z Polanina mają i mrożone szkło i zwykłe, więc sprawdź sobie te butelki.
Co do łabądków to fajny bajer, takich jeszcze nie widziałam i fajnie się świecą Tylko ciekawa jestem ile takie rzeczy kosztują?

1 łabądek to koszt 165zł (jak dla mnie), za wypożyczenie na tydzień (to minimalny czas wynajmu). Wiec jeszcze w miarę. Tymbardziej, że jak wczoraj policzyłam to powinnam mieć dekorację z firmy tańszą o około 300zł. (zmieniła się liczba gości a co za tym idzie zmieni się liczba pokrowców i obrusów) To akurat by było na łabędzie
Te wódki to jeszcze zobaczę, jak będę w makro. Na weselach na jakich byłam to była to właśnie były te normalne butelki , nie te „zmrożone” pewnie dlatego nie zwróciłam uwagi że są ich 2 rodzaje.

Tak poza tym to foremki do mnie "jadą". Może w przyszłym tygodniu już będą. Cieszę się, bo jak pojadę za 2 tygodnie do cukierni, do pani od tortów, to będzie już wiedziała o czym ja do niej mówię.

Przeglądałam ostatnio allegro i spodobał mi się jeden bajer do dekoracji kościoła. Pisałam, że nie mogę mieć w kościele dywanu, ale na aukcji mi się tak bardzo jeden spodobał, że wymyśliłam sobie, żeby go dać tylko na schody prowadzące do kościoła. To w sumie nawet nie jest dywan (nie znam się na materiałach, na aukcji jest informacja że to biała syntetyczna włóknina) i na ten materiał naszywają imiona młodych. Chodzi mi to po głowie. Koszt 115zł.

Oglądałam też wczoraj różne stronki z dekoracjami i mam już pomysł na "dodekorowanie" stolika do szampana.
Pisałam też, że nie chcę mieć owoców, ale jak zobaczyłam to drzewko to tak za mną zaczyna to chodzić też.
Dodaję jeszcze pomysł na udekorowanie patery z cukierkami

Wiem, wiem, mam sto pomysłów na minutę ostatnio. Pewnie mnie już macie dość z tymi "nowinkami"

Eh! Na razie zbieram pomysły. Muszę kiedyś siąść i zrobić wizualizację tych dekoracji, czy aby na pewno i to wszystko będzie pasowało co sobie wymyśliłam. Bo fajnie się pisze o tych dodatkowych rzeczach jako pojedynczych elementach, ale potem jako całość to może wyjść odwrotnie niż zamierzałam (i będzie przesyt i tandeta).

Dużo się tez "wyjaśni" jak pojadę na giełdę kwiatową - tam można dużo fajnych rzeczy kupić. Teraz zamawiam tylko to co na pewno chcę i czego nie idzie kupić w "normalnym sklepie" (np. rzeczy personalizowane).

[Amelka4747]

Napisane przez kitek_fm

1

Przeglądałam ostatnio allegro i spodobał mi się jeden bajer do dekoracji kościoła. Pisałam, że nie mogę mieć w kościele dywanu, ale na aukcji mi się tak bardzo jeden spodobał, że wymyśliłam sobie, żeby go dać tylko na schody prowadzące do kościoła. To w sumie nawet nie jest dywan (nie znam się na materiałach, na aukcji jest informacja że to biała syntetyczna włóknina) i na ten materiał naszywają imiona młodych. Chodzi mi to po głowie. Koszt 115zł.

Oglądałam też wczoraj różne stronki z dekoracjami i mam już pomysł na "dodekorowanie" stolika do szampana.
Pisałam też, że nie chcę mieć owoców, ale jak zobaczyłam to drzewko to tak za mną zaczyna to chodzić też.
Dodaję jeszcze pomysł na udekorowanie patery z cukierkami

Wiem, wiem, mam sto pomysłów na minutę ostatnio. Pewnie mnie już macie dość z tymi "nowinkami"

Eh! Na razie zbieram pomysły. Muszę kiedyś siąść i zrobić wizualizację tych dekoracji, czy aby na pewno i to wszystko będzie pasowało co sobie wymyśliłam. Bo fajnie się pisze o tych dodatkowych rzeczach jako pojedynczych elementach, ale potem jako całość to może wyjść odwrotnie niż zamierzałam (i będzie przesyt i tandeta).
.

Fajnie się czyta o Waszych pomysłach, chociaż mnie to omija - mamy to w cenie. Ale nie chcemy żadnych udziwnień, w sumie, to wcześniej nawet nie myślałam o tym. Sala jest ładna sama w sobie i na początku nawet nie chciałam balonów pod sufitem, ale ostatecznie zdecydowałam się, tylko że mają być w jednym kolorze, metalicznym białym, bo inaczej na prawdę popsują efekt...
Kitek, do tego materiału jakoś nie jestem przekonana, pewnie dziwnie będzie się chodziło gościom po Waszych imionach, ale to jest tylko moje zdanie
Jeżeli chodzi o dekorowanie stolika od szampana - ze świeczkami wygląda rewelacyjnie, tylko trzeba będzie bardzo ostrożnie lać tego szampana, żeby ich nie zgasić
Dziś kolejny koszmar ślubny - chwilę przed podziękowaniem dla rodziców orientujemy się że nie mamy kwiatów i musimy jechać do kwiaciarni, a do tego mam obrzydliwą zieloną suknię chyba za długo spałam

[kitek_fm]

No ja trochę żałuję, że nie wybrałam sali, której nie trzeba dekorować.
Poza tym trochę zaczynam żałować że wzięłam te firmę do dekoracji, bo w sumie mogłam se już sama wszystko udekorować. No teraz to już trudno i nie ma się nad czym zastanawiać.
Co do tego stolika na szampan, to jak widać na obrazku te fontanny są zapalane, jak już szampan w kieliszkach jest. One się palą kilka sekund, i jakby były zapalane przy nalewaniu szampana to by obsługa nalała ze 4 kieliszki i już by fontanny zgasły co daje 0 efektu.

[LadySith]

Napisane przez kitek_fm

Wiem, wiem, mam sto pomysłów na minutę ostatnio. Pewnie mnie już macie dość z tymi "nowinkami"

Eh! Na razie zbieram pomysły. Muszę kiedyś siąść i zrobić wizualizację tych dekoracji, czy aby na pewno i to wszystko będzie pasowało co sobie wymyśliłam. Bo fajnie się pisze o tych dodatkowych rzeczach jako pojedynczych elementach, ale potem jako całość to może wyjść odwrotnie niż zamierzałam (i będzie przesyt i tandeta).

Dużo się tez "wyjaśni" jak pojadę na giełdę kwiatową - tam można dużo fajnych rzeczy kupić. Teraz zamawiam tylko to co na pewno chcę i czego nie idzie kupić w "normalnym sklepie" (np. rzeczy personalizowane).

kitek, ja tam nie mam dosyć Twoich pomysłów. są ciekawe, i w wiekszości dla mnie nowe. przynajmniej dowiaduję się o istnieniu rzeczy o ktorych nie mialam pojecia ;D

[SSR]

Napisane przez kitek_fm

1 łabądek to koszt 165zł (jak dla mnie), za wypożyczenie na tydzień (to minimalny czas wynajmu). Wiec jeszcze w miarę. Tymbardziej, że jak wczoraj policzyłam to powinnam mieć dekorację z firmy tańszą o około 300zł. (zmieniła się liczba gości a co za tym idzie zmieni się liczba pokrowców i obrusów) To akurat by było na łabędzie
Te wódki to jeszcze zobaczę, jak będę w makro. Na weselach na jakich byłam to była to właśnie były te normalne butelki , nie te „zmrożone” pewnie dlatego nie zwróciłam uwagi że są ich 2 rodzaje.

Tak poza tym to foremki do mnie "jadą". Może w przyszłym tygodniu już będą. Cieszę się, bo jak pojadę za 2 tygodnie do cukierni, do pani od tortów, to będzie już wiedziała o czym ja do niej mówię.

Przeglądałam ostatnio allegro i spodobał mi się jeden bajer do dekoracji kościoła. Pisałam, że nie mogę mieć w kościele dywanu, ale na aukcji mi się tak bardzo jeden spodobał, że wymyśliłam sobie, żeby go dać tylko na schody prowadzące do kościoła. To w sumie nawet nie jest dywan (nie znam się na materiałach, na aukcji jest informacja że to biała syntetyczna włóknina) i na ten materiał naszywają imiona młodych. Chodzi mi to po głowie. Koszt 115zł.

Oglądałam też wczoraj różne stronki z dekoracjami i mam już pomysł na "dodekorowanie" stolika do szampana.
Pisałam też, że nie chcę mieć owoców, ale jak zobaczyłam to drzewko to tak za mną zaczyna to chodzić też.
Dodaję jeszcze pomysł na udekorowanie patery z cukierkami

Wiem, wiem, mam sto pomysłów na minutę ostatnio. Pewnie mnie już macie dość z tymi "nowinkami"

Eh! Na razie zbieram pomysły. Muszę kiedyś siąść i zrobić wizualizację tych dekoracji, czy aby na pewno i to wszystko będzie pasowało co sobie wymyśliłam. Bo fajnie się pisze o tych dodatkowych rzeczach jako pojedynczych elementach, ale potem jako całość to może wyjść odwrotnie niż zamierzałam (i będzie przesyt i tandeta).

Dużo się tez "wyjaśni" jak pojadę na giełdę kwiatową - tam można dużo fajnych rzeczy kupić. Teraz zamawiam tylko to co na pewno chcę i czego nie idzie kupić w "normalnym sklepie" (np. rzeczy personalizowane).

Kitek Ty to jesteś nasza skarbnica wiedzy weselnej A te Twoje pomysły.....nie mamy ich dość wręcz przeciwnie, zalewaj nas swoimi pomysłami czekamy

Masz rację musisz sobie to wszystko poukładać, żeby się nie okazało, że każda dekoracja z innej bajki. Jakoś to wszystko musi do siebie pasować. Jak dobrze, że ja nie będę dekorować sali, bo jak bym miała wybrać z tych wszystkich rzeczy co nam pokazujesz to bym do października siedziała i zmieniała zdanie Choć korci mnie poszaleć z jakimiś pierdołkami, no ale to dopiero jak zobaczę salę w pełnym rynsztunku przed innym weselem, wtedy będę wiedziała w którym kierunku iść.

Te owoce to bardzo fajnie ułożone, a cukiereczki też. Ja chyba też chcę kieliszki od szampana w serduszko, ale zobaczę jaki mają duży stolik barmański u mnie na sali, żeby się ładnie zmieściło. A na tym jednym zdjęciu są szampanówki z szampanem, a te drugie to wino? Nie spotkałam się z takim czymś. Po co i na co? Dlaczego nie we wszystkich jest szampan?

A ten dywan ciekawy, tylko musi być jasny kościół, żeby był efekt. U mnie więc odpada. Zresztą mój TŻ zabronił mi nawet dekorowania ławek z boku itp. Chce mieć skromny kościół z kwiatami na ołtarzach a nie jarmark. Choć będę mu wierciś dziurę w brzuch, że aby może jeden kwiatuszek co druga ławka?

Napisane przez Amelka4747

Fajnie się czyta o Waszych pomysłach, chociaż mnie to omija - mamy to w cenie. Ale nie chcemy żadnych udziwnień, w sumie, to wcześniej nawet nie myślałam o tym. Sala jest ładna sama w sobie i na początku nawet nie chciałam balonów pod sufitem, ale ostatecznie zdecydowałam się, tylko że mają być w jednym kolorze, metalicznym białym, bo inaczej na prawdę popsują efekt...

A balony do mojej sali nie stety nie pasują, choć chciałabym taki strzelający na pierwszy taniec. Ale się zastanawiam, kto to potem będzie sprzątał, te mini baloniki, konfeti i piórka?
A kolor metaliczny biały to strzał w dziesiątkę, przynajmniej się nie da przedobrzyć i sala ne będzie pstrokata

Napisane przez kitek_fm

No ja trochę żałuję, że nie wybrałam sali, której nie trzeba dekorować.
Poza tym trochę zaczynam żałować że wzięłam te firmę do dekoracji, bo w sumie mogłam se już sama wszystko udekorować. No teraz to już trudno i nie ma się nad czym zastanawiać.

A Kitek nie przejmuj się, firma Ci postroi, Ty ładnie dostroisz i będzie git Wiesz jak to jest nie ma tego złego.......

[anika222]

eh coś w tym jest moj tez mi wczoraj powiedział ze własciwie to on nie chciałby tego szpalera z tiulami , no i z tymi dywanami to chyba tez nei za bbardzo, ale sie uparłam i powiedziałam ze dywana nie odpuszczę bo to dla mojego komfotru ma byc, on to moze isc obok jak nie chce po dywanie ale ja mam niec czystą suknie po wyjsciu z koscioła
i zenei poto mam suknei z trenem zeby zaraz po wyjsciu z koscioła miec kiecke uwaloną po sam tyłek

a dekoracje kosciola idziemy po swietach obejrzec na zywo bo babeczka bedzie dekorowac na jakis slub

eh 7 swiatów

i jeszcze mi powiedział ze ja sama podejmuje wszystkie decyzje, wszystko załatwiam dzwonie i takie tam, not o sie poryczałam i powiedziałam ok to sobei sam wszystko załatwiał od dzis, (a przeciez pytam go o zdanie w KAZDEJ kwestii kurna nawet o kiecke sie jego radziła bo sie chce mu podobac a przeciez nei powinnam

[Katunia:)]

anika - u mnie tez tak jest ze w wiekszosci ja wszystko zalatwioam i zdwonie, ale tak jak u Ciebie po porozumieniuz TZtem. Moj jakos nie ma z tym problemu, chyba mu to pasi Twoj powinien byc wdzieczny ze nie musi sie martwic o wiele spraw bo ty sie tym zajmujesz oj Ci mnezczyzni czasem nie potrafia doecnic naszego wysilku! Powiedz mu zeby jakas weselna sprawe sam od poczatku do konca sam zalatwil... napewno bedzie sie pytac Ciebie o tysiac rzeczy ;p
Nie przejmuj sie kochana, rob tak zeby bylo pieknie a TZ zrozumie ze Twoje wysilki sa dla Waszego wspolnego dobra

My wczoraj bylismy na naukach, bardzo fajne i przyjemne, Ksiadz super, ciekawie i tak zyciowo mowil. wiec ta sprawa juz zalatwiona, jedno spotkanie tylko bylo i fajnie. Teraz trzeba zabrac sie za zalatwiania papierkow, aktow itp....

[malinowe pole]

Anika - u nas też jest tak, że wszystko załatwiam ja. Wszystkie umowy sama jeżdżę podpisywać, bo P. jest za granicą. Wszystkiego sama szukam w internecie, choć jak ostatnio objechałam P. to się trochę zaangazował. Ale np. naszego zespołu to nawet nie widział i pozna dopiero na weselu . Też mi czasem mówi, że ja wszystko sama, a ja sie wtedy wkurzam, że jemu się nic nie chce...
A najlepsza byla jego mama, która ostatnio stwierdziła, że na pewno będę chciał P. w różowy (sic!) frak ubrać i by się nie dał, bo to tylko moje fanaberie.

[anika222]

Napisane przez malinowe pole

Anika - u nas też jest tak, że wszystko załatwiam ja. Wszystkie umowy sama jeżdżę podpisywać, bo P. jest za granicą. Wszystkiego sama szukam w internecie, choć jak ostatnio objechałam P. to się trochę zaangazował. Ale np. naszego zespołu to nawet nie widział i pozna dopiero na weselu . Też mi czasem mówi, że ja wszystko sama, a ja sie wtedy wkurzam, że jemu się nic nie chce...
A najlepsza byla jego mama, która ostatnio stwierdziła, że na pewno będę chciał P. w różowy (sic!) frak ubrać i by się nie dał, bo to tylko moje fanaberie.

pogięło ją?? w różowy??? i jak tak zrobie powiedziała załatwiaj soebie sam zobaczysz jakie to ciekawe!!!

[malinowe pole]

No miała pewnie wizję, że coś takiego każę synkowi założyć - a do tego może jeszcze kazać różowe łabędzie do stawu wpuścić???

[Katunia:)]

Napisane przez malinowe pole

No miała pewnie wizję, że coś takiego każę synkowi założyć - a do tego może jeszcze kazać różowe łabędzie do stawu wpuścić???

hiii dobre

swoja droga tesciowa ma bardzo wybujala wyobraznie skoro wymyslila rozowy frak

[LadySith]

Napisane przez malinowe pole

No miała pewnie wizję, że coś takiego każę synkowi założyć - a do tego może jeszcze kazać różowe łabędzie do stawu wpuścić???

frak w kolorze lodów "malinowych" ;D

[kitek_fm]

No ja też wszystko sama załatwiam. Mąż ma przedstawione tylko gotowe propozycje, ale i tak zawsze mi mówi, że ja się lepiej na tym znam.

Co do kościoła, to ja też nie będę miała jakoś przestrojone. Będą stroiki na co drugiej ławce, jeden duży bukiet na ołtarzu, 2 małe bukieciki na ołtarzach bocznych, świeczniki przed ołtarzem (to niby jest gratis od firmy), woal na pierwszej ławce i woal między ławkami zamiast dywanu. A przed kościołem babka zaproponowała woal na poręczy i zastanawiam się jeszcze nad tym dywanikiem na schodach przed kościołem.