skończyłam studia i jestem bezrobotna

[ladyinred85]

Napisane przez agulkaa

Ale ja wlasnie cos podobnego mu odpowiedziałam !!! i zeby dal mi szanse bo sie nie przekona jakim dobrym moge byc pracownikiem dopoki mnie nie zatrudni....a ona najwyraźniej był zniecęcony do rozmowy ze mna... no cóż...

a u mnie kursu na księgową część ...kolejna no i wiecie co strasznie jest ehh nie myslalam ze az tak ciezko bedzie help potrzebuje korki

Jak masz jakies pytania to dawaj, może akurat coś jeszcze pamiętam Miałam sporo tego na studiach, obecnie właśnie sie rozglądam za pracą i przydałoby się przypomniec co nieco
Niedługo pewnie dołączę do Was do wątku Dziewczyny, więc witam się Jestem na 5 roku, piszę pracę i od 2 miesiecy pracuję, ale to kiepska praca i napewno będę szukac innej,...zreszta umowe mam tylko do konca maja. Jestem z Lublina a u nas baardzo cięzko o prace A pensja minimalna to standard. W każdym razie trzymam za Was kciuki Susinko głowa do góry

[susinka1]

Przykre jest to, że z każdym dniem pracodawcy coraz bardziej utwierdzają nas, absolwentów szkół wyższych w tym, że tak na prawdę nie jesteśmy wiele warci bez doświadczenia.

Tylko ja się pytam tych wszystkich kasiastych gburów na stołakch czy oni nie pamiętają jak zaczynali?
Im do cholery też ktoś kiedyś dał szansę i są teraz tam gdzie są.

Niestety kasa i pozycje przewraca ludziom w głowach i tracą resztki człowieczeństw chyba.

Swoją drogą zastanawia mnie też fakt w jaki sposób DEBILE, tak tak dobrze cztytacie DEBILE dostają pracę na wyższych stanowiskach?

W jednym z banków w którym pracowałam menagerami były osoby, które nie wiedziały czym jest czas pracy i nie potrafiły poprawnie wypełnić harmonogramu czy listy obecności, choc należało to do ich, nawiasem mówiąc niezbyt trudnych, obowiązków.

Ludzie nie zdający sobie sprawy czym są badania kontrolne oraz wychodzący z założenia, że ważne dokumenty można wysłać miesiąc po terminie i nic się nie stanie. Ludzie wmawiający kadrom, że coś wysłali, a po przyciśnieciu przyznający się do kłamstwa.
Tacy ludzie właśnie zajmują wyższe stanowiska. ZERO kompetencji. ZERO.

I powiedzcie mi jak dostali tą pracę? Mieli dobrą gadkę i potrafili powiedzieć to co rekruter chciał usłyszeć. Ot cała filozofia, dobre aktorstwo.

Kierownictwo ( panowie prezesi ) wyrażające zgodę na zatrudnienie nowych osób na stanowiska opiekunów klienta to już w ogóle rozumem nie grzeszy. Dlaczego? A to dlatego, że osoby takie po nawet 2 czy 3 przepracowanych dniach kawalifikują się do zwolnień grupowych. Mało tego, zgodnie z prawem dostają miesięczną odprawę.
Tak wyglądają oszczędności w bankach.

Ot rzeczywistość tynku pracy od drugiej strony

[bravvurka]

susinka - wszędzie jest tak, nawet w prywatnych firmach. Stołki dostaje się po znajomościach.
Ty byś widziała co u mnie w firmie się działo i dzieje nadal. Praca tam podobała mi się do pewnego czasu, nie żałuję, że tam nie pracuję, nawet odradzałabym każdemu kto tam by chciał pracować tam szkoda nerwów

[susinka1]

hehe dziewczyny muszę Wam to napisać

Pamiętacie WSF do której aplikowało kilka z nas? Otóż nikt nie chciał pracować za ich marne grosze ( molka ty wiesz ile proponowali ) mimo testów psychologicznych i 3 stopniowej rekrutacji.
Ogłoszenie pojawiło się dziś ponownie.

I powiem Wam, że odczuwam pewnego rodzaju satysfakcję. A co! Niech się trochę pomęczą w szukaniu pracownika jak my w szukaniu pracy

A ponoć kilkaset CV dostali

[bravvurka]

Pamiętam, coś koło 800

[molka11]

cześć dziewczyny, jestem po 1 dniu szkolenia. Zmęczona, głowa mi pęka i trochę zawiedziona Generalnie w firmie jest dziwna atmosfera, wszyscy narzekają, dość restrykcyjny dress code. Jak przyszłam do domu to się popłakałam, nie wiem czy chcę pracować w takiej atmosferze :/ gdyby nie kasa chyba czekałabym jeszcze 3 tyg na tą propozycję z lutego.

Do WSF było ponad 800 chętnych a wybrali osobę, która już zrezygnowała (???). No w sumie nie dziwię się jej. Pewnie znalazła lepszą pracę bo finansowo gorzej trafić nie mogła

[moni_ka.g]

Napisane przez ladyinred85

Niedługo pewnie dołączę do Was do wątku Dziewczyny, więc witam się Jestem na 5 roku, piszę pracę i od 2 miesiecy pracuję, ale to kiepska praca i napewno będę szukac innej,...zreszta umowe mam tylko do konca maja. Jestem z Lublina a u nas baardzo cięzko o prace A pensja minimalna to standard. W każdym razie trzymam za Was kciuki Susinko głowa do góry

Też jestem z Lublina i niestety wiem jak tu się szuka pracy..

[iizabelaa]

Napisane przez agulkaa

iizabelaa a kiedyś widziałam na watku o księgowych, że pisałaś na temat kariery biegłego rewidenta.....wiesz coś więcej na ten temat? może jakiś priv?

Hej, jeśli masz jakieś pytania to śmiało pisz ale nie wiem czy będę mogła ci pomóc, bo ja dopiero teraz zapisuje się do KIBRu, wcześniej krótko pracowałam w dużej spółce audytorskiej.

[agulkaa]

Napisane przez iizabelaa

Hej, jeśli masz jakieś pytania to śmiało pisz ale nie wiem czy będę mogła ci pomóc, bo ja dopiero teraz zapisuje się do KIBRu, wcześniej krótko pracowałam w dużej spółce audytorskiej.

ooooo no prosze a ja sie zastanawiam właśnie od czego powinnam zacząć....nik nie przyjmie laiczki na praktyke wiec jak mam ją zdobyc?? no i co się robi najpierw? najpierw szukac praktyki czy zapisac sie na egzaminy? swoja droga to troszke mnie przerażają... choć ambicja mnie troche popycha ku temu

[bravvurka]

A to nie jest tak, że najpierw musisz trochę popracować w tym fachu bądź w zawodzie księgowej? Poszukam Ci strony gdzie o tym czytałam.

To chyba ta strona http://www.szkolenia.infor.pl/biegly-rewident-w12.htm
i tu http://kibr.org.pl/pl/kandydaci_prakt_aplik

[susinka1]

ehh wczoraj wysłałam CV do IPN-u pewnie i tak zginie gdzieś w gąszczu innych maili ale zawsze warto spróbować

[Angie2]

Napisane przez molka11

cześć dziewczyny, jestem po 1 dniu szkolenia. Zmęczona, głowa mi pęka i trochę zawiedziona Generalnie w firmie jest dziwna atmosfera, wszyscy narzekają, dość restrykcyjny dress code. Jak przyszłam do domu to się popłakałam, nie wiem czy chcę pracować w takiej atmosferze :/ gdyby nie kasa chyba czekałabym jeszcze 3 tyg na tą propozycję z lutego.

A moze złe dobrego początki??!!! Trzymam kciuki, żeby tak było- głowa do góry!!!

[iizabelaa]

Napisane przez agulkaa

ooooo no prosze a ja sie zastanawiam właśnie od czego powinnam zacząć....nik nie przyjmie laiczki na praktyke wiec jak mam ją zdobyc?? no i co się robi najpierw? najpierw szukac praktyki czy zapisac sie na egzaminy? swoja droga to troszke mnie przerażają... choć ambicja mnie troche popycha ku temu

Jeśli mieszkasz w dużym mieście to składaj papiery do któreś z dużych firm audytorskiej. Na stanowisko asystenta nie trzeba mieć żadnego doświadczenia, najchętniej zatrudniają osoby od razu po studiach, z otwartymi umysłami, kierunek studiów nie ważny w sumie jest, najlepiej ścisły. Oczywiście trzeba przejść pozytywnie przez gąszcz etapów rekrutacji, czyli po pierwsze zaliczyć testy matematyczny i jakiś jeszcze już nie pamiętam i język angielski i kilka rozmów z osobistościami z firmy.
A to kiedy zapiszesz się do Kibru to w sumie bez różnicy czy jak już dostaniesz pracę w audycie czy przed. Ale jeśli chcesz pracować w takiej firmie to musisz wyrazić chęć podchodzenia do egzaminów na rozmowie.

Notomiast jeśli mieszkasz w mniejszej miejscowości to sama nie wiem co ci poradzić, bo sama myślę jak by tu zorganizować to wszystko.

[agulkaa]

No właśnie mieszkam w mieście, w którym o ile mi wiadomo nie ma żadnych większych firm audytorskich jak wielka Czwórka więc mając sporo ambicji i chęci jestem bezradna....

[Angie2]

Napisane przez agulkaa

No właśnie mieszkam w mieście, w którym o ile mi wiadomo nie ma żadnych większych firm audytorskich jak wielka Czwórka więc mając sporo ambicji i chęci jestem bezradna....

Zawsze możesz dojeżdzać- firmy audytorskie, a co do jednej jestem na 100 procent pewna pozwalają nawet brać taksówkę na ich kosztów, aby dojeżdzać do pracy.....
Dwa zarobki w takiej firmie nawet na podstawowym stanowisku- dadzą Ci szansę na wynajęcie mieszkania i dosyć dobre życie....Inną sprawą jest fakt, że średnio będziesz miała czas na wydawanie tych pieniędzy, zwłaszcza w "sezonie" dla firm audytorskich- wtedy 60-70 godzin tygodniowo to norma

[susinka1]

Dziewczyny, ale jajaaaaa. jaja jak berety normalnie.

Pamiętacie stanowisko, które mi zaproponowano w miejscu gdzie pracowałam? Nie było zgody prezesa na zatrudnienie mnie więc mnie wycyckano że tak powiem.

Przeglądam sobie dziś jeden z portali z pracą a tam ogłoszenie, że szukają pracownika na to właśnie stanowisko.

Mało tego szukają przez Work Service i studenci zaoczni mile widziani. W ofercie napisali też, że oferują atrakcyjne warunki płacowe. Tak tak 1000 zł na rękę rzeczywiści ( choć to miała być kwota na umowie o pracę ale jak widać oni kombinują więc może wyłuskają coś więcej )

Generalnie jeden wielki przekręt. Cholre, gdyby to ogłoszenie ukazało się wczoraj to bym im wysłałą maila ze służbowej skrzynki z "podziękowaniami" za zrobienie ze mnie idioty, danie mi nadziei i zmarnowanie mojego czasu.

Szczyt chamstwa moim zdaniem!!!

[molka11]

Napisane przez Angie2

A moze złe dobrego początki??!!! Trzymam kciuki, żeby tak było- głowa do góry!!!

No miejmy nadzieję, że przez to wszystko pesymistycznie się nastawiłam.

Susinko, wcale się nie dziwię, że Cię tak zrobili (tzn. nie dziwię się, ze to właśnie ta firma, bo obie wiemy, ze po nich można się wiele spodziewać).
A takie info - atrakcyjne warunki zatrudnienia to chyba stała formułka, niezmieniana przez nikogo. No i jak zatrudniają przez agencję to nie mają żadnych zobowiązań wobec biedaka, ale wątpię czy mogą mu dać większą pensję bo przecież jeszcze WS muszą opłacić.

A może byś podeszła do WS i się dowiedziała jakie są warunki pracy i prz okazji dała CV.

Dziewczyn u mnie słońce w pełni i chce mi się na rowerek wybrać. Szkoda, ze mój okres bezrobocia nie przypadł na wiosnę tylko na ponurą zimę, wtedy łatwiej o depreche.

[Buena Dzidzia]

Dziewczyny polecam filmiki (może trochę z przymrużeniem oka) o młodym absolwencie poszukującym pracy chodzącym na rozmowy rekrutacyjne
część pierwsza: http://www.youtube.com/watch?v=aDk0PngILnQ
część druga: http://www.youtube.com/watch?v=UtA1f...eature=related

[iizabelaa]

Napisane przez agulkaa

No właśnie mieszkam w mieście, w którym o ile mi wiadomo nie ma żadnych większych firm audytorskich jak wielka Czwórka więc mając sporo ambicji i chęci jestem bezradna....

Jeśli bardzo chcesz to możesz się przeprowadzić lub dojeżdżać do pracy, jeśli masz jakieś miasto w pobliżu.
Wiadomo zarobki są takie, że można się utrzymać.
Nie słyszałam o sponsorowaniu taksówek dla asystentów, żeby mogli dojeżdżać do pracy
Ale oczywiście taksówki na PKP i z powrotem do domu, kiedy wraca się z badania są zwracane.

W każdym razie najpierw trzeba dostać pracę a potem można myśleć o taksówkach

Napisane przez susinka1

Dziewczyny, ale jajaaaaa. jaja jak berety normalnie.

Pamiętacie stanowisko, które mi zaproponowano w miejscu gdzie pracowałam? Nie było zgody prezesa na zatrudnienie mnie więc mnie wycyckano że tak powiem.

Przeglądam sobie dziś jeden z portali z pracą a tam ogłoszenie, że szukają pracownika na to właśnie stanowisko.

Mało tego szukają przez Work Service i studenci zaoczni mile widziani. W ofercie napisali też, że oferują atrakcyjne warunki płacowe. Tak tak 1000 zł na rękę rzeczywiści ( choć to miała być kwota na umowie o pracę ale jak widać oni kombinują więc może wyłuskają coś więcej )

Generalnie jeden wielki przekręt. Cholre, gdyby to ogłoszenie ukazało się wczoraj to bym im wysłałą maila ze służbowej skrzynki z "podziękowaniami" za zrobienie ze mnie idioty, danie mi nadziei i zmarnowanie mojego czasu.

Szczyt chamstwa moim zdaniem!!!

Nie rozumiem kompletnie takiego postępowania Co to ma na celu

[molka11]

Napisane przez iizabelaa

Nie rozumiem kompletnie takiego postępowania Co to ma na celu

to ma na celu, ze pracodawca już nie zatrudnia kolejnego pracownika (w tym przypadku susinki) tylko podpisuje kontrakt z agencją i to ona zatrudnia pracownika. Tacy pracownicy sezonowi są zatrudniani przez WS na innych zasadach no i przede wszystkim nie są już problemem głównego pracodawcy. Poza tym przy studencie oczywiście mają dodatkowo korzystny zus. A niech im wyjdzie ten pracownik bokiem.

Wydaje mi się, ze susinka zrobi niedługo karierę w IPN i kto wie, może napisze książkę i usłyszymy u niej w wiadomościach

[agulkaa]

Napisane przez iizabelaa

Jeśli bardzo chcesz to możesz się przeprowadzić lub dojeżdżać do pracy, jeśli masz jakieś miasto w pobliżu.
Wiadomo zarobki są takie, że można się utrzymać.
Nie słyszałam o sponsorowaniu taksówek dla asystentów, żeby mogli dojeżdżać do pracy
Ale oczywiście taksówki na PKP i z powrotem do domu, kiedy wraca się z badania są zwracane.

W każdym razie najpierw trzeba dostać pracę a potem można myśleć o taksówkach

Sprawdziłam i miałabym nawet blisko do Gdańska i uwierz mi że chęci to ja mam spore!! Gorzej z wiedzą na takim wysokim poziomie jak widziałam przykłądowe testy...to hmm ale chyba nie przebrne rekrutacji....no coż...musze pomyslec czy sie w to w ogole pakowac...w każdym razie dziękuję za odpowiedzi

[iizabelaa]

Napisane przez agulkaa

Sprawdziłam i miałabym nawet blisko do Gdańska i uwierz mi że chęci to ja mam spore!! Gorzej z wiedzą na takim wysokim poziomie jak widziałam przykłądowe testy...to hmm ale chyba nie przebrne rekrutacji....no coż...musze pomyslec czy sie w to w ogole pakowac...w każdym razie dziękuję za odpowiedzi

Na tych testach w sumie nie jest sprawdzana konkretna wiedza, raczej chodzi o sprawdzenie czy umie się logicznie myśleć, czy ma się zdolności matematyczne.

No poza angielskim, tam liczy się zasób słownictwa.

Dopiero na rozmowach z managerem i supervisorem padają pytania z rachunkowości.

No ale trzeba przemyśleć czy chce się to robić, zmieniać swoje życie dla pracy.

Napisane przez molka11

to ma na celu, ze pracodawca już nie zatrudnia kolejnego pracownika (w tym przypadku susinki) tylko podpisuje kontrakt z agencją i to ona zatrudnia pracownika. Tacy pracownicy sezonowi są zatrudniani przez WS na innych zasadach no i przede wszystkim nie są już problemem głównego pracodawcy. Poza tym przy studencie oczywiście mają dodatkowo korzystny zus. A niech im wyjdzie ten pracownik bokiem.

Wydaje mi się, ze susinka zrobi niedługo karierę w IPN i kto wie, może napisze książkę i usłyszymy u niej w wiadomościach

No ale to chyba temu pracodawcy nie zależy na dobrym pracowniku, który znas się na swojej pracy, specjalisty raczej w ten sposób nie znajdzie.

[susinka1]

molka w IPNie może kiedyś i baaaardzo bym chciała.
Dostałam od nich odpowiedź, że na razie jak wszystkie instytucje w tym kraju przeszli w tryb oszczędnościowy ale zarejestrowali moje CV i jak będą kogoś potrzebować to zaproszą.

Dobre i to. Przynajmniej kulturalna odpowiedź a nie zlew totalny

W moim mniemaniu rynek pracy umarł w tej chwili.

[Angie2]

Napisane przez iizabelaa

Jeśli bardzo chcesz to możesz się przeprowadzić lub dojeżdżać do pracy, jeśli masz jakieś miasto w pobliżu.
Wiadomo zarobki są takie, że można się utrzymać.
Nie słyszałam o sponsorowaniu taksówek dla asystentów, żeby mogli dojeżdżać do pracy
Ale oczywiście taksówki na PKP i z powrotem do domu, kiedy wraca się z badania są zwracane.

Mówię o taksówkach na dworzec w przypadku kiedy zostaje się w pracy dłużej, zresztą często firmy mają wynajęte swoje pokoje w hoteleach, gdzie w razie czego można przenocować. Mówię tu okonkretni eo jednej firmie, bo tylko co do niej mam sprawdzone informacje.

[bravvurka]

Witam dziewczyny
Ja dzisiaj byłam w urzędzie pracy odebrać skierowanie na szkolenie Zaczynam 6 kwietnia kurs języka angielskiego W końcu będę miała jakieś konkretne zajęcie

[joaa12]

Napisane przez bravvurka

Witam dziewczyny
Ja dzisiaj byłam w urzędzie pracy odebrać skierowanie na szkolenie Zaczynam 6 kwietnia kurs języka angielskiego W końcu będę miała jakieś konkretne zajęcie

o Fajnie . A na jakich poziomach są te kursy jeżeli można wiedzieć i ile godzin i jak długo ?
Szkoda, ze tylko jeden kurs do roku przysługuje. Ja to bym sobie porobiła ich pełno, później może łatwiej z pracą.

POza tym co myślicie. Mam skończone studia ekonomiczne i w UP są kursy w tym kierunku. Ale tak sobie myślę, że jak mam studia to jest to chyba wystarczająca wiedza do podjęcia pracy w tym kierunku. A pomimo to jej nie ma.
Wiec sobie pomyślałam o przekwalifikowaniu: jakiś typowo praktyczny kurs, abym miała fach w ręku.

Nie rozumie tego człowiek się kształci w danym kierunku, aby wykonywac daną pracę: stolarz będzie stolarzem a nie ekonomistą, wiec jak my konczymy dan ekierunki to dlaczego niemamy szansy późniejpracować w zawodzie. Chore.

[bravvurka]

Ja zapisałam się na średniozaawanowany, będzie trwał 200 godzin.
Robię też dodatkowy kurs we własnym zakresie, który mnie interesuje

[kasia083]

Napisane przez bravvurka

Witam dziewczyny
Ja dzisiaj byłam w urzędzie pracy odebrać skierowanie na szkolenie Zaczynam 6 kwietnia kurs języka angielskiego W końcu będę miała jakieś konkretne zajęcie

Gratuluję bravvurka To razem będziemy sie szkolić z PUPy
Jak ja zaczęłam swój kurs, to odrazu lepiej sie poczułam i w końcu przeszedł mi dołek

Napisane przez joaa12

... A na jakich poziomach są te kursy jeżeli można wiedzieć i ile godzin i jak długo ?
Szkoda, ze tylko jeden kurs do roku przysługuje. Ja to bym sobie porobiła ich pełno, później może łatwiej z pracą.

POza tym co myślicie. Mam skończone studia ekonomiczne i w UP są kursy w tym kierunku. Ale tak sobie myślę, że jak mam studia to jest to chyba wystarczająca wiedza do podjęcia pracy w tym kierunku. A pomimo to jej nie ma.
Wiec sobie pomyślałam o przekwalifikowaniu: jakiś typowo praktyczny kurs, abym miała fach w ręku. ...

Myślę, że warto robić te kursy, nawet jakbyś miała się na nich uczyć czegoś dla ciebie oczywistego - jakby nie było w szkole zdobyłaś duża wiedzę, ale po kursie będziesz miała dodatkowo jakiś certyfikat z tego
np ja teraz robię kurs prawo jazdy (które jest mi ogromnie potrzebne) i dodatkowo (tzn z przymusu, bo to sie łączyło) robię przedstawiciela handlowego. Do tej pory nie usłyszałąm na tym kursie ani 1 rzeczy, o której już bym sie nie uczyła (w dużo większym zakresie niz to mam teraz). Strasznie sie na tym nudzę, ale jakby nie było na zakończenie dostane certyfikat że to mam - zawsze to jakiś dodatkowy papier

A muszę spr, czy u mnie też można robić tylko 1 kurs rocznie. U mnie w urzędzie jest jeszcze 1 kurs na kóry chętnie bym poszła (kadrowa + program płatnik). Jeszcze sie nie zaczął więc jest szansa, że po zakończeniu mojego zdążyłąbym sie na niego zapisać... tylko czy mogę

[bravvurka]

U mnie w pupie wpadł jeszcze jeden kurs mi w oko, ale pod koniec roku będzie.

[susinka1]

Napisane przez kasia083

A muszę spr, czy u mnie też można robić tylko 1 kurs rocznie. U mnie w urzędzie jest jeszcze 1 kurs na kóry chętnie bym poszła (kadrowa + program płatnik). Jeszcze sie nie zaczął więc jest szansa, że po zakończeniu mojego zdążyłąbym sie na niego zapisać... tylko czy mogę

Ehh ja osobiście nie polecam pracy jako jakiś specjalista ds. kadr i płac. Jedna wielka nerwówka, użeranie się z pracownikami ( tępymi i bez wyobraźni to mało powiedziane ) a za pomyłkę odpowiadasz prawnie. Jeżeli więc nie jest to Twoja pasja i powołanie, że tak się wyrażę, to odradzam.