Wymarzony pierścionek część XIV :)

[goosia207]

Cześć

Dzisiaj piątek, a ja jutro do pracy

Napisane przez L_V

Dzisiaj już nie będę siedzieć 12 godzin w pracy, mam to w

ile? Ja siedzę 9 i mam dość

[sanetka]

dzien dobry.
dzis mam calkiem dobry humor.i troche energii-biore sie zaraz za dalsze mycie okien.
TZ mnie wczoraj zabral na wyprawe rowerowa (chociaz rozpoczeciem sezonu tego nie nazwe bo my jezdzimy i w zimie).
zrobilismy cale 50 km, a tak mnie dzis tylek boli

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Ty siedzisz 12 godzin w pracy? No nie, to zdecydowana przesada!!!!

Uważam, że dziś dokładnie po 8 godzinach pracy powinnaś po prostu iść do domu

No, zdarza się. Wczoraj siedziałam do 20. Ale zostawanie godzinę -dwie po upływie godzin to standard.

[ButterBear]

Napisane przez sanetka

dzien dobry.
dzis mam calkiem dobry humor.i troche energii-biore sie zaraz za dalsze mycie okien.
TZ mnie wczoraj zabral na wyprawe rowerowa (chociaz rozpoczeciem sezonu tego nie nazwe bo my jezdzimy i w zimie).
zrobilismy cale 50 km, a tak mnie dzis tylek boli

No to super, cieszę się, że masz dziś lepszy humor

Ja bym chciała już rozpocząć sezon rowerowy

Napisane przez L_V

No, zdarza się. Wczoraj siedziałam do 20. Ale zostawanie godzinę -dwie po upływie godzin to standard.

No żartujesz... a sorki za pytanie, ale płacą Ci przynajmniej za nadgodziny, albo możesz je wybrać?

[L_V]

Napisane przez sanetka

dzien dobry.
dzis mam calkiem dobry humor.i troche energii-biore sie zaraz za dalsze mycie okien.
TZ mnie wczoraj zabral na wyprawe rowerowa (chociaz rozpoczeciem sezonu tego nie nazwe bo my jezdzimy i w zimie).
zrobilismy cale 50 km, a tak mnie dzis tylek boli

TZt rozmasuje

Napisane przez ButterBear

No żartujesz... a sorki za pytanie, ale płacą Ci przynajmniej za nadgodziny, albo możesz je wybrać?

Chyba żartujesz, oczywiście , że nie. Oficjalna wersja jest taka że w firmie czas i nakład pracy sa tak rozłożone ż enikt nie musi siedziec po godzinach. I nikt nie siedzi, opócz dziecwzyn z mojego działu.

[Madzialenka12344321]

witam

Nie wyspałam sie dzis. I to bardzo.

Dzis nie mam humorku. jakoś

na 11 ide do pracy (dobrze, ze mam 10 min spacerkiem) - ciekawe do której

[dorinka30]

Napisane przez et-ka

widzę, że nie tylko ja czuję sie tutaj jakoś wyautowana. wiem, że to przez to, że mnie nie ma, kiedy Wy jesteście i coż. taki los

alezdjęcia też bardzo chciałabym zobaczyć...

Cwaniarka, a mogłaś się znami zobaczyć ale nie chciałaś I miałabyś nas w realu a nie na fotce

Napisane przez kotekk81

czesc

heh ja znowu jestem jak nikogo nie ma, no coz takie zycie

doczytalam ze zdjecia ze spotkania juz sa wiec moze i ja bym mogla o nie poprosic?? moze chociaz jedno laaadnie prosze

chyba troche sie "strulam" srodkami czystosci bo strasznie mnie boli glowa i niedobrze mi

ahaa my mielismy grilla i robilam szaszlyki-spiralki z piersi kurczaka w miodzie i musztardzie oraz bagietki z pieczarkami serem i pietruszka aa no i salatka grecka mniamm

ok lece czytac dalej

Kotekk zaraz Ci wyślę

Napisane przez Entuzjazm

a dla cichych fanek wątku nie wrzucicie fotek publicznie? tak mi głupio jakoś było w połowie rozmowy się wtrącić, szczególnie że jakoś specjalnie tu nie pasuję (powinnam chyba raczej być w "zazdrośnicach"), ale przyznam się że ostatnio to do planowania stroju ślubnego dla L_V nawet się chciałam wtrącić - strasznie mi się podoba ten styl narazie, sukienki, woalka i buty, i już sobie oczami wyobraźni resztę dorabiałam
pozdrawiam was

Ja publicznie się pokazywałam nie raz, ale in dłużej tu jestem a to już idzie w lata , tym mam większe opory przed publicznym uzewnętrznianem wizerunku, zwłaszcza że my tu czasem paplemy tak osobiście ...a wiesz jak jest świat jest taki mały
Ale zapraszamy do rozmowy z nami, jesteśmy otwarte na nowe wizażanki

Napisane przez zuzaneczka

witajcie piątkowo prawie weekendowo

Cześć, fajnie że weekend

Dziewczyny dziękuję za pomysły na grilla zaraz wszystko skopiuję , jesteście niezastąpione

[ButterBear]

Napisane przez L_V

TZt rozmasuje


Chyba żartujesz, oczywiście , że nie. Oficjalna wersja jest taka że w firmie czas i nakład pracy sa tak rozłożone ż enikt nie musi siedziec po godzinach. I nikt nie siedzi, opócz dziecwzyn z mojego działu.

Jasne, wszędzie tak mówią. A ciekawe co by mówili, gdyby ktoś doniósł do PIPu, że walicie nadgodziny codziennie i że w dodatku nikt Wam za to nie płaci, ani nie możecie ich wybrać? Podejrzewam, że wtedy szefostwo by już nie było takie pewne siebie.

Mój TŻ w pracy też bardzo często zostaje powyżej 8 h, bo ma nieoficjalnie nienormowany czas pracy, ale ostatnio jak przyszedł w sobotę, to dostał zrypę, czemu robi nadgodziny nikomu nie mówiąc, bo przecież muszą mu za to kase wypłacić, albo dać wolny dzień...

Dori, nie odpowiedziałaś wczoraj, czy lubisz sałatki z makaronu. Chciałam Ci podać przepis na jedną

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Dori, nie odpowiedziałaś wczoraj, czy lubisz sałatki z makaronu. Chciałam Ci podać przepis na jedną

Ja wszystko lubię, poproszę sałatkę, jeśli taka pyszna jak ziemniaczana to już się nie mogę doczekać

Jutro robię dwie ziemniaczane,jedną z boczkiem, drugą nie, pewnie będzie duże spożycie bo my z tymi znajomymi to siedzimy zawsze całą noc, gadamy, pijemy i jemy, nigdy nie mamy dośc

[zuzaneczka]

Ja na szczęście pracuję 8 godzin i nadgodziny u nas nie występują (przynajmniej nie w moim dziale). Zdarzyło się parę razy, że musiałam przyjechać np. na chwilę w sobotę, albo coś dokończyć i posiedzieć z pół godzinki dłużej, ale też nie ma problemu jak się chce wyjść chwile wcześniej więc nie ma tragedii

Dziewczyny w maju mam wesele i poszukuję jakiejś fajnej torebki wieczorowej. Widziałyście coś ciekawego w sklepach?
Zupełnie nie mam pomysłu na taką torebkę - mam jedną taką prostą, ale jest nijaka i naszło mnie na nową


edit:
odnośnie przepisów to mam jeden fajny na sałatkę, ale chyba nie do końca na grilla bo jest z kurczakiem, ale tak w ogóle jest pyszna i wszystkim których częstowałam smakuje.

A z grilla to lubię szaszłyki (mięsko na zmianę z papryką, cebulką, bakłażanem, pieczarkami itp. ponabijane na patyczki )

[twin--maid]

Cześć


o rany L_V podziwiam Cię, że Ty tam wytrzymujesz...

[novocaine870]

W niedzielę wybieram się do Lidla- coś jeszcze oprócz pesto jest godne polecenia??:P


Przypomniało mi się ,że znajoma mojej mamy polecała na grilla saszłyki z fileta z kurczaka i brzoskwiń (na kilka godzin moczymy pokrojone kawałki fileta w soku z brzoskiń,brzoskwinie odpowiednio kroimy a potem na zmianę nakuwamy). Nigdy nie jadłam, więc nie wiem czy faktycznie dobre, przy najbliższym grillu zamierzam wypróbować.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Ja wszystko lubię, poproszę sałatkę, jeśli taka pyszna jak ziemniaczana to już się nie mogę doczekać

Jutro robię dwie ziemniaczane,jedną z boczkiem, drugą nie, pewnie będzie duże spożycie bo my z tymi znajomymi to siedzimy zawsze całą noc, gadamy, pijemy i jemy, nigdy nie mamy dośc

Cieszę się, że ziemnaczane Wam przypadły do gustu

Z makaronu robie dwie różne:
1. gotuję paczkę makaronu w kształcie ryżu (al denete), obieram ogórka zielonego ze skórki i kroję w drobną kosteczkę, pomidory przekrawam na pół, wyciągam cały miąższ i go wywalam. Tylko tę twardą część pomidorów kroję w równie małą kosteczkę. Szynkę kroję w paseczki. Mieszam wszystko, dodaję sól, pieprz, troszę papryki w proszku i trochę majonezu, żeby się wszystko skleiło... i tyle

2. gotuję makaron - farfalle. Do niego dodaję pokrojonego w kostkę, usmażonego na patelni (bez panierki) kurczaka, pokrojone w kostkę suszone pomidory z oliwy i brokuły ugotowane. Do oliwy po pomidorach wyciskam kilka ząbków czosnku, sól, pieprz, bazylię (wiadomo, przyprawy wg uznania) i dodaję tę oliwę do sałatki. Mieszam i gotowe.

[dorinka30]

Napisane przez zuzaneczka

Ja na szczęście pracuję 8 godzin i nadgodziny u nas nie występują (przynajmniej nie w moim dziale). Zdarzyło się parę razy, że musiałam przyjechać np. na chwilę w sobotę, albo coś dokończyć i posiedzieć z pół godzinki dłużej, ale też nie ma problemu jak się chce wyjść chwile wcześniej więc nie ma tragedii

Dziewczyny w maju mam wesele i poszukuję jakiejś fajnej torebki wieczorowej. Widziałyście coś ciekawego w sklepach?
Zupełnie nie mam pomysłu na taką torebkę - mam jedną taką prostą, ale jest nijaka i naszło mnie na nową


edit:
odnośnie przepisów to mam jeden fajny na sałatkę, ale chyba nie do końca na grilla bo jest z kurczakiem, ale tak w ogóle jest pyszna i wszystkim których częstowałam smakuje.

A z grilla to lubię szaszłyki (mięsko na zmianę z papryką, cebulką, bakłażanem, pieczarkami itp. ponabijane na patyczki )

U mnie każdy wychodzi z pracy z zegarkiem w ręku , na serio wiem że ciężko w to uwierzyć ale naprawdę Przez te cztery lata zostałam może dwa razy pół godziny dłużej, i dwa razy szef zadzwonił do mnie w sobotę z pytaniem czy wysłałam ofertę bo zapomniał w parcy spytać Ja wychodzę o 16.30 i zapominam o pracy, to wielki komfort, bo wiem że może być inaczej. Kiedyś pracowałam w konkurencyji i wiecie co to był szok.....Wychodziłam z pracy dwie godziny później, w domu małe dziecko....jeszcze nie dojechałam a już był telefon od szefa i tak godzinę.....póżniej jeszcze propozycje towarzyszenia mu na służbowych kolacyjkach, itp. Miałam przesrane tam, z dnia na dzień się zwolniłam .


Zuza jak sałatka dobra to podaj przepis koniecznie

Co do torebki na wesele to najmodniejsze są kopertówki, ale ja nie przepadam i kupuję zawsze coś co wykorzystuję później, nie wiem jaki kolor ale pełno jest imprezowych torebek nawet na allegro

ButterB dzięki Novo...dzięki

ButterB jaki to makaron w kształcie ryżu ? nie znam ...

[DianaM]

Cześć,
pozwolicie, że później Was nadrobię...

Jestem w pracy, więc mam czas () napisać co ostatnio u mnie.
Oczywiście wszystko kręciło się wokół Tż i tej biednej stopy (a właściwie już całej nogi). Jeździliśmy po wszystkich możliwych lekarzach, każdy mówił, że nic się nie dzieje i każdy odsyłał nas z kwitkiem. Ale jak nic się nie dzieje, skoro noga puchnie, bardzo boli. nawet jak szedł siusiu to rozkładał to na trzy razy, bo za jednym razem nie był w stanie ustać z bólu.
W końcu mój tata załatwił wizytę w prywatnej klinice w Warszawie (najbliższa wizyta - prywatnie! - na listopad, ale tata pociągnął za odpowiednie sznurki i znalazło się miejsce na drugi dzień). W tej klinice leczą się prawie sami sportowcy polscy, olimpijczycy itp. Tż został zbadany i lekarz z przerażeniem stwierdził, że jak on może jeszcze chodzić po tym świecie ??? Stopa była potrzaskana (u nas mówili, że żadnego złamania), ścięgna pozrywane i porobiły się takie zakrzepy w nodze, że jedna żyła jest tylko drożna i grozi mu... śmierć! Że dokładnie na to samo zmarła ostatnio Skolimoska! Że jeśli w chwili obecnej będzie miał duszności, zawroty głowy to natychmiast erką do szpitala, bo to będzie zator do mózgu! W chwili obecnej czekamy na jeszcze jedne badanie w poniedziałek i kładzie się szpitala, czeka go operacja. Lekarz powiedział, że teraz zaczynamy ratować to co spieprzyli lekarze w Ostrołęce. Po prostu załamka

A on biedny z bólu nawet nie śpi...

Dobra rozpisałam się. Koniec smutania.

[zuzaneczka]

Napisane przez novocaine870

W niedzielę wybieram się do Lidla- coś jeszcze oprócz pesto jest godne polecenia??:P

ja po waszych wczorajszych zachwalaniach pesto w końcu je zakupiłam

a z Lidla lubię jeszcze czipsy takie w tubce jak Pringles, rurki waflowe w czekoladzie, zimne lody w czekoladzie (o takie tylko innej firmy http://germanfood-shop.com/Dickmann.jpg)
zawsze przyglądam się słodyczom bo mają ciekawe produkty, czasem kupuje tez krewetki bo są w dobrej cenie.

EDIT:

Przepis na sałatkę z kurczaka gyros
(pewnie większość z Was zna ale podaję bo jest pyszna)

ok 2 filety z kurczaka kroimy w drobną kosteczkę, obtaczamy w przyprawie gyros - (ilość przyprawy wedle uznania, niektórzy dają opakowanie ja mniej), następnie smażymy na oliwie.
Sałatkę układa się warstwowo - najlepiej w przeźroczystym naczyniu - wtedy ładnie wygląda.
Warstwy są następujące:
- kurczak
- odrobina keczupu (ale naprawdę niewiele, tak tylko posmyrać kurczaka)
- 1 cebula pokrojona w drobną kosteczkę
- na to majonez (też niewiele byle przykryć cieniutką warstwą)
- kilka ogórków konserwowych pokrojonych w kosteczkę (niektórzy piszą że kiszone ale ja robiłam zawsze z konserwowymi i jest pycha)
- na to znowu odrobinka keczupu
- kukurydza z puszki
- majonez
- kapusta pekińska - pokrojone na małe kawałki listki można trochę posypać solą.

Ja na wierzch daję jeszcze prażoną cebulkę.

Co do ilości poszczególnych składników to wedle uznania, tak żeby utworzyły warstwę na poprzedniej, a keczupu i majonezu naprawdę niewiele (ja nawet nie przykrywam całej warstwy tylko robie takie kleksy co kawałek)
Składniki można wymieszać, ale wtedy nie wygląda tak fajnie

[dorinka30]

Napisane przez DianaM

Cześć,
pozwolicie, że później Was nadrobię...

Jestem w pracy, więc mam czas () napisać co ostatnio u mnie.
Oczywiście wszystko kręciło się wokół Tż i tej biednej stopy (a właściwie już całej nogi). Jeździliśmy po wszystkich możliwych lekarzach, każdy mówił, że nic się nie dzieje i każdy odsyłał nas z kwitkiem. Ale jak nic się nie dzieje, skoro noga puchnie, bardzo boli. nawet jak szedł siusiu to rozkładał to na trzy razy, bo za jednym razem nie był w stanie ustać z bólu.
W końcu mój tata załatwił wizytę w prywatnej klinice w Warszawie (najbliższa wizyta - prywatnie! - na listopad, ale tata pociągnął za odpowiednie sznurki i znalazło się miejsce na drugi dzień). W tej klinice leczą się prawie sami sportowcy polscy, olimpijczycy itp. Tż został zbadany i lekarz z przerażeniem stwierdził, że jak on może jeszcze chodzić po tym świecie ??? Stopa była potrzaskana (u nas mówili, że żadnego złamania), ścięgna pozrywane i porobiły się takie zakrzepy w nodze, że jedna żyła jest tylko drożna i grozi mu... śmierć! Że dokładnie na to samo zmarła ostatnio Skolimoska! Że jeśli w chwili obecnej będzie miał duszności, zawroty głowy to natychmiast erką do szpitala, bo to będzie zator do mózgu! W chwili obecnej czekamy na jeszcze jedne badanie w poniedziałek i kładzie się szpitala, czeka go operacja. Lekarz powiedział, że teraz zaczynamy ratować to co spieprzyli lekarze w Ostrołęce. Po prostu załamka

A on biedny z bólu nawet nie śpi...

Dobra rozpisałam się. Koniec smutania.

Diana to koszmar normalnie
Mam nadzieję, że w tej klinice Wam wszystko naprawią , czyli ta operacja to w Warszawie Was czeka ? WEź tu człowieku choruj i chodź do państwowych szpitali

[Madzialenka12344321]

Diana jestem w szoku, ze tamci nic nie wykryli

Trzymam za niego kciuki i wierze, ze wsyztsko bedzie dobrze

PS. lekarze z Ostrołęki hm... nie musze wspominac, ze ja tam mieszkam

Ja zmykam do pracy papa

[DianaM]

A w , jeszcze coś napiszę. jestem zła! Nie, jestem wściekła !!!
Zasrani lekarze, myśla, ze pozjadali wszystkie rozumy, biorą kasę za nic. Już postanowiłam, że tylko zdobędę dokumentację od nas i zgłaszam do jako błąd lekarski. Nie podaruję Sprawę nogi Tżmożna było załatwić w miesiąc, dzięki lekarzom u nas załatwili mu pół roku z życia, i to będzie cierpiał z bólu przez nich!
To jeszcze dobrze, że w porę to zostało zauważone, bo lekarz w Wawie powiedział, że to była kwestia dni i zator do mózgu.
Wizyta (dopiero pierwsza) w stolicy kosztowała nas równo 680zł. A to nie ostatnia. Już ja sobie porozmawiam z dyrektorem szpitala w Ostrołęce. No nie podaruję!!!!!

Edit.: Wiesz Dorinko, raczej w Warszawie, jeszcze jest opacja Białystok, ale ja optuję za stolicą. Muszę to napisać, ale za pieniądze będzie miał tam super opiekę, będą przy nim chodzić jak przy jajku. Do Ostrołęki nawet jakby umierał bym go już nie posłała.

[novocaine870]

Napisane przez DianaM

Cześć,
pozwolicie, że później Was nadrobię...

Jestem w pracy, więc mam czas () napisać co ostatnio u mnie.
Oczywiście wszystko kręciło się wokół Tż i tej biednej stopy (a właściwie już całej nogi). Jeździliśmy po wszystkich możliwych lekarzach, każdy mówił, że nic się nie dzieje i każdy odsyłał nas z kwitkiem. Ale jak nic się nie dzieje, skoro noga puchnie, bardzo boli. nawet jak szedł siusiu to rozkładał to na trzy razy, bo za jednym razem nie był w stanie ustać z bólu.
W końcu mój tata załatwił wizytę w prywatnej klinice w Warszawie (najbliższa wizyta - prywatnie! - na listopad, ale tata pociągnął za odpowiednie sznurki i znalazło się miejsce na drugi dzień). W tej klinice leczą się prawie sami sportowcy polscy, olimpijczycy itp. Tż został zbadany i lekarz z przerażeniem stwierdził, że jak on może jeszcze chodzić po tym świecie ??? Stopa była potrzaskana (u nas mówili, że żadnego złamania), ścięgna pozrywane i porobiły się takie zakrzepy w nodze, że jedna żyła jest tylko drożna i grozi mu... śmierć! Że dokładnie na to samo zmarła ostatnio Skolimoska! Że jeśli w chwili obecnej będzie miał duszności, zawroty głowy to natychmiast erką do szpitala, bo to będzie zator do mózgu! W chwili obecnej czekamy na jeszcze jedne badanie w poniedziałek i kładzie się szpitala, czeka go operacja. Lekarz powiedział, że teraz zaczynamy ratować to co spieprzyli lekarze w Ostrołęce. Po prostu załamka

A on biedny z bólu nawet nie śpi...

Dobra rozpisałam się. Koniec smutania.

MASAKRA!! Dobrze,że Twój tata załatwił wizytę w klinice

Napisane przez zuzaneczka

ja po waszych wczorajszych zachwalaniach pesto w końcu je zakupiłam

a z Lidla lubię jeszcze czipsy takie w tubce jak Pringles, rurki waflowe w czekoladzie, zimne lody w czekoladzie (o takie tylko innej firmy http://germanfood-shop.com/Dickmann.jpg)
zawsze przyglądam się słodyczom bo mają ciekawe produkty, czasem kupuje tez krewetki bo są w dobrej cenie.

. U mnie w miejscowości nie ma Lidla, wczoraj nudziłam tacie o tym pesto i zgodził się podjechać w niedzielę

[Madzialenka12344321]

Napisane przez DianaM

A w , jeszcze coś napiszę. jestem zła! Nie, jestem wściekła !!!
Zasrani lekarze, myśla, ze pozjadali wszystkie rozumy, biorą kasę za nic. Już postanowiłam, że tylko zdobędę dokumentację od nas i zgłaszam do jako błąd lekarski. Nie podaruję Sprawę nogi Tżmożna było załatwić w miesiąc, dzięki lekarzom u nas załatwili mu pół roku z życia, i to będzie cierpiał z bólu przez nich!
To jeszcze dobrze, że w porę to zostało zauważone, bo lekarz w Wawie powiedział, że to była kwestia dni i zator do mózgu.
Wizyta (dopiero pierwsza) w stolicy kosztowała nas równo 680zł. A to nie ostatnia. Już ja sobie porozmawiam z dyrektorem szpitala w Ostrołęce. No nie podaruję!!!!!

Tez bym ich zaskarzyła.
A ilu lekarzy go tam badało??

[ButterBear]

Napisane przez DianaM

Cześć,
pozwolicie, że później Was nadrobię...

Jestem w pracy, więc mam czas () napisać co ostatnio u mnie.
Oczywiście wszystko kręciło się wokół Tż i tej biednej stopy (a właściwie już całej nogi). Jeździliśmy po wszystkich możliwych lekarzach, każdy mówił, że nic się nie dzieje i każdy odsyłał nas z kwitkiem. Ale jak nic się nie dzieje, skoro noga puchnie, bardzo boli. nawet jak szedł siusiu to rozkładał to na trzy razy, bo za jednym razem nie był w stanie ustać z bólu.
W końcu mój tata załatwił wizytę w prywatnej klinice w Warszawie (najbliższa wizyta - prywatnie! - na listopad, ale tata pociągnął za odpowiednie sznurki i znalazło się miejsce na drugi dzień). W tej klinice leczą się prawie sami sportowcy polscy, olimpijczycy itp. Tż został zbadany i lekarz z przerażeniem stwierdził, że jak on może jeszcze chodzić po tym świecie ??? Stopa była potrzaskana (u nas mówili, że żadnego złamania), ścięgna pozrywane i porobiły się takie zakrzepy w nodze, że jedna żyła jest tylko drożna i grozi mu... śmierć! Że dokładnie na to samo zmarła ostatnio Skolimoska! Że jeśli w chwili obecnej będzie miał duszności, zawroty głowy to natychmiast erką do szpitala, bo to będzie zator do mózgu! W chwili obecnej czekamy na jeszcze jedne badanie w poniedziałek i kładzie się szpitala, czeka go operacja. Lekarz powiedział, że teraz zaczynamy ratować to co spieprzyli lekarze w Ostrołęce. Po prostu załamka

A on biedny z bólu nawet nie śpi...

Dobra rozpisałam się. Koniec smutania.

Diana, to jakiś koszmar Dobrze, że udało się załątwić wizytę w tej klinice i tam na pewno mu wszystko naprawią!
Cholera i lecz się tu państwowo. Nie zastanawialiście się nad podaniem do sądu lekarzy, który zajmowali się TŻ w Ostrołęce?
Diano, trzymam kciuki, żeby wszystko się skończyło dobrze dla TŻ

Dori:
http://www.atlanta-am.pl/produkty/21_t.jpg

[dorinka30]

Napisane przez DianaM

A w , jeszcze coś napiszę. jestem zła! Nie, jestem wściekła !!!
Zasrani lekarze, myśla, ze pozjadali wszystkie rozumy, biorą kasę za nic. Już postanowiłam, że tylko zdobędę dokumentację od nas i zgłaszam do jako błąd lekarski. Nie podaruję Sprawę nogi Tżmożna było załatwić w miesiąc, dzięki lekarzom u nas załatwili mu pół roku z życia, i to będzie cierpiał z bólu przez nich!
To jeszcze dobrze, że w porę to zostało zauważone, bo lekarz w Wawie powiedział, że to była kwestia dni i zator do mózgu.
Wizyta (dopiero pierwsza) w stolicy kosztowała nas równo 680zł. A to nie ostatnia. Już ja sobie porozmawiam z dyrektorem szpitala w Ostrołęce. No nie podaruję!!!!!

I bardzo dobrze Diano, popieram Cię, zawsze wszystko chrzanią a jedyne co potrafią to strajkować, bo za mało zarabiają Za co mają zarabiać skoro nic nie potrafią Oczywiście wiadomo nie wszyscy ale dlaczego jest tak, że jak płacisz to potrafią wszystko, nie zauważyłyście tego....ja to wiem od lat

[Madlen__18]

Napisane przez DianaM

Cześć,
pozwolicie, że później Was nadrobię...

Jestem w pracy, więc mam czas () napisać co ostatnio u mnie.
Oczywiście wszystko kręciło się wokół Tż i tej biednej stopy (a właściwie już całej nogi). Jeździliśmy po wszystkich możliwych lekarzach, każdy mówił, że nic się nie dzieje i każdy odsyłał nas z kwitkiem. Ale jak nic się nie dzieje, skoro noga puchnie, bardzo boli. nawet jak szedł siusiu to rozkładał to na trzy razy, bo za jednym razem nie był w stanie ustać z bólu.
W końcu mój tata załatwił wizytę w prywatnej klinice w Warszawie (najbliższa wizyta - prywatnie! - na listopad, ale tata pociągnął za odpowiednie sznurki i znalazło się miejsce na drugi dzień). W tej klinice leczą się prawie sami sportowcy polscy, olimpijczycy itp. Tż został zbadany i lekarz z przerażeniem stwierdził, że jak on może jeszcze chodzić po tym świecie ??? Stopa była potrzaskana (u nas mówili, że żadnego złamania), ścięgna pozrywane i porobiły się takie zakrzepy w nodze, że jedna żyła jest tylko drożna i grozi mu... śmierć! Że dokładnie na to samo zmarła ostatnio Skolimoska! Że jeśli w chwili obecnej będzie miał duszności, zawroty głowy to natychmiast erką do szpitala, bo to będzie zator do mózgu! W chwili obecnej czekamy na jeszcze jedne badanie w poniedziałek i kładzie się szpitala, czeka go operacja. Lekarz powiedział, że teraz zaczynamy ratować to co spieprzyli lekarze w Ostrołęce. Po prostu załamka

A on biedny z bólu nawet nie śpi...

Dobra rozpisałam się. Koniec smutania.

OMG ; co za masakra O_O
Dostał jakieś leki przeciwzakrzepowe?
Normalnie dzięki Bogu, że załatwiliście tą wizytę!
Wiecie..o służbie zdrowia polskiej nie chcę się wypowiadać za dużo (tzn zwłaszcza o ortppedii), bo ja myślicie czemu ja siedzę na wózku i wyglądam jak wyglądam?
8 lat temu byłam normalną dziewczyną, zdrową na pierwszy rzut oka.
Służba zdrowia, nasza..polska.

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny
Jestem dziś pełna życia i tak mi jakoś lekko na duszy nawet nie wiem czemu chyba dzięki tej pogodzie. Na pewno też ma jakiś wpływ to, że w pracy siedzę dziś tylko 3 godzinki a potem zrywam się na zakupy do Wawki. Niestety weekend zapowiada się benadziejnie, sobota i niedziela zajęcia, kolosy a mój pozim wiedzy oscyluje wokół dolnej granicy, a raczej żadnej w ogóle do niczego nie zajrzałam nawet. Także baaardzo proszę o trzymanie za mnie kciuków.

Diana to co napisałaś to jakaś masakra po prostu. Dziś jak ktoś nie ma kasy to nie ma co marzyć że w chorobie ktoś mu porządnie pomoże. Nie wiem po jaką cholerę my płacimy te składki drowotne. Ja jestem za tym żeby sprywatyzować służbę zdrowia przynajmniej wszystko by było jasne chcesz się leczyć płać.

Te bym bardzo chętnie obaczyła zdjęcia ze spotkania. Obiecuję nie rozpowszechnić ich na żadnych stronach xxx i nie wykorzystywać Waszego wizerunku do niecnych celów

[zuzaneczka]

Napisane przez ButterBear

Dori:
http://www.atlanta-am.pl/produkty/21_t.jpg

jadłam kiedyś sałatkę z tym makaronem - była o tyle dziwna, że patrząc na nią spodziewałam się smakować ryż ,a to jednak był makaron i mój mózg dostawał sprzeczne informacje

Napisane przez DianaM

A w , jeszcze coś napiszę. jestem zła! Nie, jestem wściekła !!!
Zasrani lekarze,

na temat służby zdrowia też miałabym co nieco do powiedzenia, ale to co opisujesz to już przegięcie ! !
Mam nadzieję że z TZ wszystko będzie dobrze, a Wam uda się wywalczyć swoje.

[DianaM]

Napisane przez Madzialenka12344321

Tez bym ich zaskarzyła.
A ilu lekarzy go tam badało??

2 lekarzy...uwaga... specjalistów ortopedii w nowym szpitalu i jeden chirurg przeprowadzający na co dzień operacje w starym szpitalu (zresztą chyba ordynator, żeby było śmieszniej)

Napisane przez dorinka30

I bardzo dobrze Diano, popieram Cię, zawsze wszystko chrzanią a jedyne co potrafią to strajkować, bo za mało zarabiają Za co mają zarabiać skoro nic nie potrafią Oczywiście wiadomo nie wszyscy ale dlaczego jest tak, że jak płacisz to potrafią wszystko, nie zauważyłyście tego....ja to wiem od lat

Naprawdę tak mało zarabiają? Żaden nie zarabia poniżej 8 tys zł., "normalna" stawka to 12 tys złotych + to co wyciągną prywatnie + ewentualne łapówy. Hmm... Najmniejszą linią oporu, 8 tysięcy m-cznie. Która z Was tyle chce za picie kawy i niszczenie ludziom życia?

Napisane przez Madlen__18

OMG ; co za masakra O_O
Dostał jakieś leki przeciwzakrzepowe?
Normalnie dzięki Bogu, że załatwiliście tą wizytę!
Wiecie..o służbie zdrowia polskiej nie chcę się wypowiadać za dużo (tzn zwłaszcza o ortppedii), bo ja myślicie czemu ja siedzę na wózku i wyglądam jak wyglądam?
8 lat temu byłam normalną dziewczyną, zdrową na pierwszy rzut oka.
Służba zdrowia, nasza..polska.

Teraz przyjmuje najsilniejsze przeciwzakrzepowe zastrzyki w brzuch. Clexal 120 (czy jakoś tak).
Widzisz Madlen, ja właśnie dlatego chce go zaskarżyc. Nie chodzi o kase tylko o to, że ten lekarz o mało nie zrujnował życia Tż, zapewne zrujnował kilka innych istnień, a ile jeszcze...? Tam do niego chodzą dzieci. Jeśli on twierdzi, że nie ma złamania, a na rtg i usg w Wawie pokazało 12 złamań to jeśli on w ten sposób poprowadzi dziecko to tylko do kalectwa.

[goosia207]

Sanetko zazdroszczę ci mi rower ukradli jakieś dwa lata temu i nie mogę się zebrać finansowo żeby kupić nowy (mam tylko treningowy w domu )

Zuza dawaj przepis.Uwielbiam sałatki z kurczakiem

Dorinko moja mama też robi sałatki z makaronem ryżowym.Bardzo dobre

Diano przesadzili no masakra

[ButterBear]

Diano, zdecydowanie, zaskarż ich!! Przecież nie może tak być, to jakiś horror. Chwała Bogu, że TŻ miał wizytę w klinice, zanim coś gorszego się stało... lepiej w ogóle o tym nie myśleć

Madlen, co do ortopedii, to wiem, że to na pewno mniej poważne, niż Twoje problemy, ale mnie strasznie bolą kolana, do tego stopnia, że ne mogę stać dłużej niż 5 minut, bo potem z bólu nie mogę nogi zgiąć. Od bólu kolan, bolą mnie łydki. Postanowiłam w końcu pójść do ortopedy, wiesz co mi pani szanowna powiedziała? Że mam krzywe nogi no i trudno, co zrobić. Gdybym w dzieciństwie siedziała po turecku, to byłoby ok, a tak, to już po ptokach, że tak powiem. Mówiłam jej, że tata ma uszkodzone kolana i ma takie same objawy, a ona na to, że na pewno nic nie jest uszkodzone, po prostu krzywe nogi i tyle!
Wysępiłam, wręcz wybłagałam skierowanie na jakieś badania, dostałam na rezonans. Poszłam (po 4 miesiącach czekania) i co się okazało? Że to nie krzywe nogi po prostu, tylko mam uszkodzone łąkotki i krzywe, przmieszczone rzepki.... Tak się właśnie lekarze znają na tym, co robią.

Dla niej całkiem normalne było to, że np. nie umiem zgiąć nogi po dłuższej chwili stania, albo, że jak długo siedzę i wstaję, to noga mi się sama zgina i potrafię zapanować nad tym, albo że nagle coś przeskakuje mi w kolanie i kolano jest zablokowanenie - przecież to typowe objawy dla znanej dolegliwości - krzywe nogi

[zuzaneczka]

Napisane przez goosia207

Zuza dawaj przepis.Uwielbiam sałatki z kurczakiem

przepis podałam w postach wyżej:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2116