Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

[desti]

Napisane przez poiglot91

szkoda ze nie mieszkasz blizej mnie bysmy sie spotkaly! i zapoznaly
mi tu smutno jak cholera9

prawde mowiac to az dziwne, przy takiej ilosci Polakow w Londynie. Ja to na wsi mieszkam wiec wszedzie daleko ale zeby w takim duzym miescie tez bylo trudno kogos poznac ehh...

trzymaj sie

Napisane przez poiglot91

desti dziekuje za zaproszenie do przyjaciol

dziekuje za przyjecie zaproszenia

[poiglot91]

Napisane przez desti

prawde mowiac to az dziwne, przy takiej ilosci Polakow w Londynie. Ja to na wsi mieszkam wiec wszedzie daleko ale zeby w takim duzym miescie tez bylo trudno kogos poznac ehh...

trzymaj sie



dziekuje za przyjecie zaproszenia

alez nie ma za co!
wiesz tu albo kazdy pracuje albo siedzi tak jak ja w domu zajmuje sie domem albo dziecmi.. ludzie tez nie maja tak na wsyztsko czasu..

[desti]

Napisane przez poiglot91

wiesz tu albo kazdy pracuje albo siedzi tak jak ja w domu zajmuje sie domem albo dziecmi.. ludzie tez nie maja tak na wsyztsko czasu..

ja to potrafie zrozumiec... sama dobrze wiem jak to jest jak sie cierpi na chroniczny brak czasu ... ale i tak wydawalo mi sie, ze tam gdzie wyjechalo tyle ludzi... mlodych ludzi... latwiej nawiazac kontakt. U mnie rzadziej sie spotyka swiezych emigrantow... jak ja

[poiglot91]

Napisane przez desti

ja to potrafie zrozumiec... sama dobrze wiem jak to jest jak sie cierpi na chroniczny brak czasu ... ale i tak wydawalo mi sie, ze tam gdzie wyjechalo tyle ludzi... mlodych ludzi... latwiej nawiazac kontakt. U mnie rzadziej sie spotyka swiezych emigrantow... jak ja

ja to poznania inaczej niz poprzez internet to raczej nie moge.. bo siedze ii gnije w domu

niech ten koszmar sie juz skonczy.. denerwuje mnie to nawet nie wiesz jak bardzo..

[***luna]

Napisane przez poiglot91

ja to poznania inaczej niz poprzez internet to raczej nie moge.. bo siedze ii gnije w domu

niech ten koszmar sie juz skonczy.. denerwuje mnie to nawet nie wiesz jak bardzo..

poiglot wystarczy się ruszyć z domu, przecież nikt cie na siłę nie trzyma
Londyn wiele oferuje, Polaków mnóstwo, kobiet w ciązy mnóstwo.
Więc o co chodzi ?

[poiglot91]

Napisane przez ***luna

poiglot wystarczy się ruszyć z domu, przecież nikt cie na siłę nie trzyma
Londyn wiele oferuje, Polaków mnóstwo, kobiet w ciązy mnóstwo.
Więc o co chodzi ?

jak juz pisalam
dawno nie poznawalam nikogo nowego.. mialam swoich przyjaciol od piaskownicy w sumie w Polsce
teraz czuje sie jakos niepewnie..
poprostu sie boje wiem .. zachowuje sie troche dziecinnie i glupio..
ale jednak strach jakis tam we mnie jest...

[norka27]

Czesc dziewczyny, ja to w sumie nowa na forum jestem ale tak jak wy mieszkam poza Polska i poznalam smak samotnosci. Od 2 lat mieszkam w Norwegii, z moim TZ, jak wiekszosc z was Moj Norek niestety pracuje na morzy i przez 5 tygodni, co 5 tygodni jestem zupelnie sama a do tego mieszkam na zadupiu jakich malo. Pierwszy rok byl tragiczny, teraz to chyba sie juz jakos przystosowalam. Nawet wynalazlam sobie hobby i mam niby kolezanki za ktorymi nie przepadam ale z braku laku bierze sie co stoi po drodze... U mnie nie ma zadnych polek, ani polakow, o sklepie z polskim jadelkiem juz nie wspomne... Bardzo sie ciesze ze was znalazlam, zawsze jakos razniej kiedy mozna pogadac Pozdrawiam was erdecznie z zimnolandii

[desti]

Hej Norka ... w pieknym miejscu (kraju) mieszkasz... choc na pewno nie jest tam latwo. Jak sobie radzisz zima z tymi wiecznymi ciemnosciami. Ja mieszkalam 6 miesiecy w Sztokholmie i strasznie mnie to meczylo. Ludzie tez tacy zimni... nie potrafilam tam zostac brrr... o ile kraj mnie oczarowal to zle sie tam czulam.

[norka27]

Ja już chyba przywykłam jakoś, znieczulica przyszła i tyle. Nałogowo choduje orchidee, mam ogródek i teraz małego kotka Kwiatki jakos rozweselają, kotek też. A ludzie się po pewnym czasie do ciebie przyzwyczajają i kiedy przestajesz byc obca jest lepiej, ale ja się z nimi nie identyfikuje, drażnia mnie. Od września jeżdżę codziennie do szkoły, 4,5 godziny zajęć - uczę sie języka, z praca ciężko. Ale mimo iż tu jest jak jest ja już nie umiem wrócić do polskiej codzienności. Znajomi jakoś się rozmyli, nie ma juz z nimi takiego kontaktu, są inne tematy i wogóle czuję się w domu jak na wakacjach. Ani tu ani tam się nie mogę znaleźć, chociaż ostatnio bardziej tu niz w Polsce. Dla mnie jedynym ratunkiem przeprowadzka do większego miasta gdzie może jakieś Polki będą Wiesz zauważyłam ostatnio że nawet nie chcę szukać znajomych wśród tubylców, sama nie wiem czy to jakis bunt czy się ich boję.

[desti]

Czasami latwiej znalezc znajomosci wsrod innych obcokrajowcow... Skandynawia ogolnie jest zimna... i chyba wiem o czym piszesz bo nawet gdy tubylcy calkiem mili byli to jednak jak z calkiem innej planety... i mnie wtedy tez wcale nie ciagnelo do blizszego zapoznawania sie z nimi ... ale moze kiedys tez zmienisz zdanie i znajdziesz jakies pokrewne dusze w pieknej, zimnej Norwegii
Z tym ze hmmm... kontakty z Polakami nie sa wcale latwiejsze... o czym mozesz sobie poczytac w tym watku wiec czasami nawet duze miasto nic nie da. Z tym, ze wiadomo zawsze mozna spotkac mile osoby wiec moze akurat sie uda

[norka27]

Ja akurat kwitne w miejscowosci gdzie sami tubylcy mieszkaja i to ja jestem jedynym egzemplarzem naplywowym. Do najblizszego miasteczka 70km - jezdze tam codziennie do szkoly, mam kontakt z inymi obcokrajowacami ale mi z nimi nie idzie. I nie chodzi o to ze sa nie sympatyczni ale to sa laski z Tajlandii, Indonezji, Filipin czy Erytrei... No zwyczajnie czasami ich nie kumam Dobrze ze chociaz mam autko to mobilna jestem. Rok temu autka nie bylo i czulam sie jakbym utknela w miejscu. W Bergen mamy fajnych znajomych taka pare mieszana on Norek ona z Brazylii i fanie jest jak ich odwiedzamy ale czasami czuje sie tak jakbym nigdy nie byla wsrod swoich...

[desti]

Napisane przez norka27

Rok temu autka nie bylo i czulam sie jakbym utknela w miejscu.

znam to uczucie ... ja na poczatku nie mialam prawa jazdy a tez m8ieszkam w malutkiej miescinie i po jakims czasie myslalam, ze mnie szlag trafi

Napisane przez norka27

W Bergen mamy fajnych znajomych taka pare mieszana on Norek ona z Brazylii i fanie jest jak ich odwiedzamy ale czasami czuje sie tak jakbym nigdy nie byla wsrod swoich...

z czasem bedzie troche lepiej ... skoro ona z Brazylii, to tez w sumie "obca" ... i na pewno trzeba sie troche przestawic... z tym, ze ja sie i miedzy polakami tutaj spotkanymi czulam jak nie wsrod swoich ... niestety na to zeby bylo jak w pl to nie ma sznas... trzeba z tego co sie ma zrobic cos co sie bedzie dalo zaakeceptowac

[norka27]

Dzisiaj odwiedzila mnie sasiadka Taka tymczasowa - dziewczyna sasiada co too do niego przyjezda. Fajna laseczka, szkoda ze nie na miejscu caly czas. A jutro moje panie jade na zgromadzenie zdesperowanych gospodyn domowych Zostalam zaproszona na spotkanie odnosnie przyjaznych srodowisku srodkow do czyszcenia domu... o zgrozo.... No ale wydarzenie towarzyskie ze hoho nie mozna odmowic Czasem wiec nie jest az tak samotnie ale ja sie tak okropnie nudze w ich towarzystwie... no ale zeby nie bylo zem odludek ide

[~Carmen_~]

Czesc Dziweczyny,
ten watek dotyczy rowniez mnie. Przeczytalam go od deski do deski. Widze, ze nie tylko ja borykam sie z samotnoscia na obczyznie. Chcialam sie podzielic moimi doswiadczeniami z Wami. Mieszkam w Niemczech w Stuttgarcie od 4 lat. Nie mam tu nikogo z najblizszych oprocz mojego meza. Tak jak wiekszosc z was opuscilam Polske dla milosci, zostawiajac tam rodzine, przyjaciol i prace. Jest mi niezmiernie trudno odnalezc sie na obczyznie. Do tego brak pracy. Siedze calymi dniami sama w domu. Teraz swietnie rozumiem biedne zwierzaki czekajace na wlasciciela...ja tak samo czekam na meza, az wroci z pracy. Moje czynnosci ograniczaja sie do gotowania, sprzatania i prania. Mam tu jedna kolezanke, ktora zreszta poznalam na wizazu. Jest w takiej samej sytuacji jak my. Spotyka my sie regularnie Dziewczyny chcialam Wam zaproponowac abyscie zalozyly nowe watkiz nazwa miejscowosci w ktorej mieszkacie. Ja wyszukalam watek Stuttgart-Kobietki ze Stuttgartu i okolic - laczmy sie! Moze to cos daJ.

Pozdrawiam Was cieplutko

[desti]

Carmen zawsze mozesz zajrzec na watek niemieckich wizazanek... tam latwiej znalezc kogos z okolicy

[poiglot91]

witam nowe forumowiczki

co do forum.. i watkow jest ich naprawde duzo wystarczy poszukac..
co prawda to prawda.. zycie na obczyznie nie nalezy do najkolorowszych
jednak jakby nie patrzec same taka droge wybralysmy..
ja tez opuscilam Polske zostawilam wszystko dla Swojego tzta..
i w sumie wiedzialam jak bedzie.. ze nikogo tui przeciez nie znam itp..
dobrze ze mam tu chociaz mame i rodzenstwo.. zawsze mozna gdzies jechac .. itp
nie mam pretensji do swiata ze tak wyszlo.. bo w sumie sama tu zjechalam nikt mnie na sile nie ciagnal

ja tez szukam mamus zee swojej okolicy..
ale na stronie calkowicie innego forum..
no i mamus jest duzo .. w takiej sytuacji jakiej jestem ja

A wiadomo ze niedlugo przyjdzie moj maly skarb na swiat .. zbliza sie lato i nudno tak samemu spacerowac.. fajnie miec jakies towarzystwo do pogadania

[desti]

Poiglot widze, ze duzo dni Ci nie zostalo ... w sumie to piekny czas na porod... juz nie jest tak zimno... i jeszcze nie jest strasznie goraco ... fajnie, ze udalo Ci sie kogos znalezc... pewnie dlatego tak rzadko tu zagladasz hihi

[poiglot91]

Napisane przez desti

Poiglot widze, ze duzo dni Ci nie zostalo ... w sumie to piekny czas na porod... juz nie jest tak zimno... i jeszcze nie jest strasznie goraco ... fajnie, ze udalo Ci sie kogos znalezc... pewnie dlatego tak rzadko tu zagladasz hihi

no czasu zostalo niewiele... w sumie to juz tylko dni odliczac
i spodziewac sie maluszka

jeszcze sie z nimi nie zapoznalam bo w niedziele czeka mnie dopiero przeprowadzka na tamta dzielnice...
(wogole jak mysle o przeprowadzce teraz to spac mi sie chce hehe

co u ciebie kochana slychac..?
a co do miesiaca no to rzeczywiscie jak dla mnie maj czeriwec idealny ja sama urodzona w maju

[~Carmen_~]

Hej, macie racje- towarzystwo zawsze sie przyda, ale kto szuka, ten znajdzie ;-) trzeba byc dobrej mysli. U nas w Niemczech taka piekna pogoda sie zrobila, ze az zal siedziec samemu w domu. Teraz w niedziele jade do Polski na swieta . Drogie Wizazanki, zycze Wam wesolych, w duzym gronie Swiat Wielkanocnych. Pozdrawiam cieplutko pa

[poiglot91]

Napisane przez ~Carmen_~

Hej, macie racje- towarzystwo zawsze sie przyda, ale kto szuka, ten znajdzie ;-) trzeba byc dobrej mysli. U nas w Niemczech taka piekna pogoda sie zrobila, ze az zal siedziec samemu w domu. Teraz w niedziele jade do Polski na swieta . Drogie Wizazanki, zycze Wam wesolych, w duzym gronie Swiat Wielkanocnych. Pozdrawiam cieplutko pa

dziekuje i wzajemnie

a mnie pogoda brzydka.. mam nadzieje ze na swieta zaswieci slonko chociaz

[norka27]

Poiglot fajnie ze dzidzius pojawi sie juz niedlugo - zobaczysz jak bedzie tobie razniej. Ja mam od 7 miesiecy kocurka - wiem ze nie to samo co dzidzius ale zawsze bratnia dusza do wymiziania Od razu zrobilo sie razniej jak TZ wyjezdza na 5 tygodni... Jak wraca to kocur robi protest i na sile si na TZ stronie lozka Pańcie ma sie tylko jedna Mi sie tak mazy by jednego pieknego dnia byc jak wszyscy tubylcy i nie ograniczac sie do znajomych TZ i domu / powoli robie male kroczki ku temu ale daleko mi do sytuacji z Polski / ale juz 2 bratnie duszyczki mam Zycze wesolych swiat wielkanocy dziewczyny / ja za kilka dni bede w Polsce z TZ.

[desti]

Napisane przez poiglot91

co u ciebie kochana slychac..?

a u mnie egzaminy coraz blizej ... papiery do rzadu wyslane... dopuszczona jestem do egzaminow ze srednia ocen 1,7 (skala ocen odwrotna jak pl) ... i tak sobie mysle, ze ogolnie to czas najwyzjszy zaczac sie uczyc ... w polowie maja mam praktyczne egzaminy a potem w sierpniu 4 pisemne i 4 ustne

przez to teraz mam niezapowiedziany w sumie urlop... dwa tygodnie ... z tym, ze nigdzie nie moge jechac bo bede sie uczyc ... ale to nic... pogoda w koncu taka jak powinno byc... mile 20 stopni... motylki juz fruwaja hehe...


a co do tubylczych znajomych to przypomnialo mi sie jak to moja znajoma "uczyla" swoja niemiecka koleznke "wpadac na kawe" ... mieszkaja pare domow do siebie... i udalo sie ... nie zapowiada sie juz z tygodniowym wyprzedzeniem ... tylko calkiem normalnie wpada pogadac hihi...

[poiglot91]

Napisane przez norka27

Poiglot fajnie ze dzidzius pojawi sie juz niedlugo - zobaczysz jak bedzie tobie razniej. Ja mam od 7 miesiecy kocurka - wiem ze nie to samo co dzidzius ale zawsze bratnia dusza do wymiziania Od razu zrobilo sie razniej jak TZ wyjezdza na 5 tygodni... Jak wraca to kocur robi protest i na sile si na TZ stronie lozka Pańcie ma sie tylko jedna Mi sie tak mazy by jednego pieknego dnia byc jak wszyscy tubylcy i nie ograniczac sie do znajomych TZ i domu / powoli robie male kroczki ku temu ale daleko mi do sytuacji z Polski / ale juz 2 bratnie duszyczki mam Zycze wesolych swiat wielkanocy dziewczyny / ja za kilka dni bede w Polsce z TZ.

to swieta spedzacie w PolscE?-milo ja zostaje tu ale ja mam tu rodzinke tez takze bedzie fajnie
tez mi sie marzy to co tobie oj bardzo
ale ja niedlugo juz bede miala zajecie...
i to na pelny etat hehe

Napisane przez desti

a u mnie egzaminy coraz blizej ... papiery do rzadu wyslane... dopuszczona jestem do egzaminow ze srednia ocen 1,7 (skala ocen odwrotna jak pl) ... i tak sobie mysle, ze ogolnie to czas najwyzjszy zaczac sie uczyc ... w polowie maja mam praktyczne egzaminy a potem w sierpniu 4 pisemne i 4 ustne

przez to teraz mam niezapowiedziany w sumie urlop... dwa tygodnie ... z tym, ze nigdzie nie moge jechac bo bede sie uczyc ... ale to nic... pogoda w koncu taka jak powinno byc... mile 20 stopni... motylki juz fruwaja hehe...


a co do tubylczych znajomych to przypomnialo mi sie jak to moja znajoma "uczyla" swoja niemiecka koleznke "wpadac na kawe" ... mieszkaja pare domow do siebie... i udalo sie ... nie zapowiada sie juz z tygodniowym wyprzedzeniem ... tylko calkiem normalnie wpada pogadac hihi...

hehe co do tej niemki to dobre
no to siostra pewnie teraz zaluje hehe
trzymam kciuki kochana za te egzaminy dasz rade
Tylko sie ucccz

[henieczka]

Czesc dziewczyny. Ten watek to tez o mnie jest. Bylabym naprawde szczesliwa w Anglii gdybym miala znajomych heh. Tylko niebardzo wiem jak to zrobic.. U mnie w pracy ciezko z ciekawymi osobami, w pracy meza duzo lepiej, ale tam wszyscy zapracowani i nawet nie ma kiedy zaproponowac wspolnego wypadu do pubu. Marzy mi sie poznanie jakiejs Polki lub innej narodowosci emigranta, z Anglikami nie czuje sie na silach prowadzic towarzyskiej pogawedki, tzn, dogadujemy sie, czasem wymieni sie pare uwag, ale to wszystko.
Na szczescie na miejscu mam brata, mame i tate, od niedawna kociaczka, wiec calkiem sami nie jestesmy.

[lentilka]

Witam was Dziewczynki, powiem wam, że ja przeżywam ten sam koszmar. Jestem w Irlandii już 2 lata, a do tej pory nie znalazłam nikogo godnego zaufania/poświęcania czasu. Najgorsze jest to, że już mi się nawet nie chce. W Dublinie mamy paru znajomych, którymi znamy od dziecka, ale po całym tyg. pracy każdy marzy o odpoczynku i rzadko kiedy się spotykamy. Po za tym mieszkamy 4 godziny drogi od nich Na całe szczęście za miesiąc przylatuje moja przyjaciółka i zostaje do września więc wygadam się za wszystkie czasy
Będę tu do was zaglądać Kobitki.

[Pallina]

Witam.Więc ja również mogę się dołączyć.Jestem we Włoszech od ładnych paru lat i cierpię na chroniczny brak kolezanek.A zależy mi raczej na Polkach,których tutaj niestety jest niewiele.Mam jedna koleżankę,ale kontakt taki sobie,trochę inne klimaty
Fajnych znajomych,ale 3 godziny jazdy stąd.A mi zależało by choć na jednej koleżance,choć trochę przypominającą moja przyjaciółkę z PL.
Pozdrawiam wszystkie emigrantki

[desti]

Napisane przez Pallina

Witam.Więc ja również mogę się dołączyć.Jestem we Włoszech od ładnych paru lat i cierpię na chroniczny brak kolezanek.A zależy mi raczej na Polkach,których tutaj niestety jest niewiele.Mam jedna koleżankę,ale kontakt taki sobie,trochę inne klimaty
Fajnych znajomych,ale 3 godziny jazdy stąd.A mi zależało by choć na jednej koleżance,choć trochę przypominającą moja przyjaciółkę z PL.
Pozdrawiam wszystkie emigrantki

moja przyjaciolka mieszka od paru lat we Wloszech... wiele razy myslalam ile bym dala zeby byla blizej ... a tak to w sumie kontakt nam sie co jakis czas urywa ehhh... jest to jedna z niewielu osob, ktorych mi naprawde brakuje...

[poiglot91]

czyzby watek umarl?

[desti]

Napisane przez poiglot91

czyzby watek umarl?

jak kazdy watek ma swoje przestoje ... ja chwilowo nie mam czasu na nic... na samotnosc tez nie ... i na mnotonie tez nie narzekam... nie dosc, ze na poczatku lipca mam 8 egzaminow to w miedzyczasie musialam zmienic miejsce gdzie robilam moja praktyczna czesc... ze wzgledu na mobbing... tak wiec ogolnie zakrecona jestem jak swinski ogon

A co u Ciebie ??

Edit: aaaaa... gratuluje malenstwa

[poiglot91]

Napisane przez desti

jak kazdy watek ma swoje przestoje ... ja chwilowo nie mam czasu na nic... na samotnosc tez nie ... i na mnotonie tez nie narzekam... nie dosc, ze na poczatku lipca mam 8 egzaminow to w miedzyczasie musialam zmienic miejsce gdzie robilam moja praktyczna czesc... ze wzgledu na mobbing... tak wiec ogolnie zakrecona jestem jak swinski ogon

A co u Ciebie ??

Edit: aaaaa... gratuluje malenstwa

woow biedna desti jak zwykle zakrecona

dziekuje za gratulacje
jatez nie mam czasu na nude teraz hehe
ale jestem szczesliwa !