Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego..

aneta9a1 · 2009-04-04, 07:56

Witam, powiedzcie może ktoś zna dietę, która nie opiera się głównie na warzywach, jeśli takowa wogóle istnieje [!].
Ciężko mi znaleźć jakąś porządną dietę, gdy nawet nie tknę żadnych warzyw (wyjątkiem marchewka), ryb (bez wyjątków !), sałatek itp.
Chyba jedyny plus tego wszystkiego to taki, że nie lubię też fastfood'ów.
Wiem, że to wszystko zdrowe i potrzebne, ale skoro rodzice od dziecka nie potrafili nakłonić mnie do jedzenia tego wszystkiego, to nie sądzę, aby coś się w tej kwestii zmieniło... Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, niech napisze!
Pozdrawiam!

Papieżyca · 2009-04-04, 11:10

ja na Twoim miejscu starałabym się jednak włączyć do diety jak najwięcej warzyw - tyle, ile jesteś w stanie, oczywiście. strączkowe, pomidory, ogórki, kukurydza, kapusta, kalafior, papryka, rzodkiewka, jest ich mnóstwo - naprawdę nic z tego?

plus kasze, brązowy ryż, owoce, orzechy i nasiona. poeksperymentuj też z kiełkami.
unikaj konserwantów, sztucznych słodzików, białego cukru i mąki, kiepskiej jakości oleju, mocno przetworzonej żywności.

póki co wcinaj dużo marchewki.

aneta9a1 · 2009-04-05, 07:15

A no właśnie, że nie da rady z żadnym warzywem

wiem, dziwny przypadek

próbuje z ćwiczeniami, balsamem, miętą, Therm Line i po prostu z mniejszą ilością pożywienia

byle do upragnionego celu

Papieżyca · 2009-04-05, 11:34

rozumiem Cię doskonale, bo też przez wiele lat prawie nie jadłam warzyw.

a to, co zamierzasz zrobić (redukcja jedzenia przy jednoczesnym nie dostarczaniu wszystkich składników odżywczych) jest bardzo niebezpieczne, bo oprócz problemów z przemianą materii może pociągnąć za sobą zmiany w układzie hormonalnym i odpornościowym, problemy ze skórą, mikroflorą jelit.
sprawdź dokładnie w jakich produktach poza warzywami znajdziesz potrzebne składniki odżywcze/witaminy i spróbuj z nich skomponować dietę.

powiedz, co jesz - może uda się znaleźć jakieś zdrowsze zamienniki.

aneta9a1 · 2009-04-05, 11:52

Co jem? Hmmm... Owoce, jogurty i ogólnie nabiał, mięsiwo również

także tylko te cholerne warzywa i ryby odpadają w moim jadłospisie

solart · 2009-04-05, 16:35

Pytanie dlaczego nie lubisz warzyw? Owszem, można nie lubieć jednego, dwóch warzyw, bo nie smakuje, ale prawie wszystkich. Myślę, że powodem jest to, iż albo rodzice nie nauczyli Cię od maleńkości jeść warzyw, albo podawali je nieapetycznie (rozgotowane, nieprzyprawione). Moim zdaniem powinnaś próbować wprowadzić do diety warzywa - przełam się, może na początku zmuś, ale myślę, że po jakimś czasie przynajmniej część z nich Ci zasmakuje.

laura999 · 2009-04-05, 18:14

Cytat:

Napisane przez solart

Pytanie dlaczego nie lubisz warzyw? Owszem, można nie lubieć jednego, dwóch warzyw, bo nie smakuje, ale prawie wszystkich. Myślę, że powodem jest to, iż albo rodzice nie nauczyli Cię od maleńkości jeść warzyw, albo podawali je nieapetycznie (rozgotowane, nieprzyprawione). Moim zdaniem powinnaś próbować wprowadzić do diety warzywa - przełam się, może na początku zmuś, ale myślę, że po jakimś czasie przynajmniej część z nich Ci zasmakuje.

Coś w tym jest...gdy sama zrobię sobie surówkę to często bywa tak,że średnio mi smakuje i jem ją raczej z musu. Ale gdy zamówię sobie suróweczkę w jakimś bufecie to najczęściej jest taka pyszna, że nie skusiła bym się już na nic innego, nawet jakiś grzeszny przysmak

Polecam też takie surówki gotowe w pojemniczkach, najczęsciej są w marketach, jest duży wybór, niektóre są przepyszne

)

Alina32 · 2009-04-06, 20:57

Dziewczyny, tak na prawde mozna jeść wszystko tylko z umiarem i byle 3 godziny przed pojsciem spac

Mi sie wydaje to proste, ale sama musze troche zrzucić hihi

gabka9 · 2009-04-11, 17:59

Mój TŻ jak się poznaliśmy też nie lubił warzyw, jedynie brokuły i szpinak albo kapustę ale taką gotowaną/zasmażaną. Ale małymi kroczkami gotowałam różne warzywa w przeróżnych postaciach (np. zapiekanki, sosy do makaronu) i dawałam mu troszkę spróbować i sporo już polubił. Oczywiście kanapki z pomidorem albo mizerii dalej nie zje

ale już nawet czasem dziubnie trochę surówki jeżeli jest dobrze przyprawiona

czoornoo · 2009-04-11, 18:19

a mi sie wydaje ze jakbys chciala to bys sprobowala jakies warzywka polubic... mowienie -nie lubie bo mnie rodzice nie nauczyli jest tylko wymowka. oni nie nauczyli to naucz sie sama

. a dlaczego nie sprobujesz? nigdy nie mow nigdy

gorzkakawa · 2009-04-13, 21:56

hm, to w takim razie na czym ty przytyłaś?

2009-04-04, 07:56	#1
aneta9a1 Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 17	Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. Witam, powiedzcie może ktoś zna dietę, która nie opiera się głównie na warzywach, jeśli takowa wogóle istnieje [!]. Ciężko mi znaleźć jakąś porządną dietę, gdy nawet nie tknę żadnych warzyw (wyjątkiem marchewka), ryb (bez wyjątków !), sałatek itp. Chyba jedyny plus tego wszystkiego to taki, że nie lubię też fastfood'ów. Wiem, że to wszystko zdrowe i potrzebne, ale skoro rodzice od dziecka nie potrafili nakłonić mnie do jedzenia tego wszystkiego, to nie sądzę, aby coś się w tej kwestii zmieniło... Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, niech napisze! Pozdrawiam! __________________ Start ----> 57 Cel ------> 51/52 Czas -----> do wakacji Jak to osiągnąć? : dieta + 200 brzuszków + Therm Line II + mięta + balsam ---> codziennie [!]

2009-04-04, 11:10	#2
Papieżyca Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 6	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. ja na Twoim miejscu starałabym się jednak włączyć do diety jak najwięcej warzyw - tyle, ile jesteś w stanie, oczywiście. strączkowe, pomidory, ogórki, kukurydza, kapusta, kalafior, papryka, rzodkiewka, jest ich mnóstwo - naprawdę nic z tego? plus kasze, brązowy ryż, owoce, orzechy i nasiona. poeksperymentuj też z kiełkami. unikaj konserwantów, sztucznych słodzików, białego cukru i mąki, kiepskiej jakości oleju, mocno przetworzonej żywności. póki co wcinaj dużo marchewki.

2009-04-05, 07:15	#3
aneta9a1 Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 17	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. A no właśnie, że nie da rady z żadnym warzywem wiem, dziwny przypadek próbuje z ćwiczeniami, balsamem, miętą, Therm Line i po prostu z mniejszą ilością pożywienia byle do upragnionego celu __________________ Start ----> 57 Cel ------> 51/52 Czas -----> do wakacji Jak to osiągnąć? : dieta + 200 brzuszków + Therm Line II + mięta + balsam ---> codziennie [!]

2009-04-05, 11:34	#4
Papieżyca Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 6	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. rozumiem Cię doskonale, bo też przez wiele lat prawie nie jadłam warzyw. a to, co zamierzasz zrobić (redukcja jedzenia przy jednoczesnym nie dostarczaniu wszystkich składników odżywczych) jest bardzo niebezpieczne, bo oprócz problemów z przemianą materii może pociągnąć za sobą zmiany w układzie hormonalnym i odpornościowym, problemy ze skórą, mikroflorą jelit. sprawdź dokładnie w jakich produktach poza warzywami znajdziesz potrzebne składniki odżywcze/witaminy i spróbuj z nich skomponować dietę. powiedz, co jesz - może uda się znaleźć jakieś zdrowsze zamienniki. Edytowane przez Papieżyca Czas edycji: 2009-04-05 o 11:35

2009-04-05, 11:52	#5
aneta9a1 Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 17	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. Co jem? Hmmm... Owoce, jogurty i ogólnie nabiał, mięsiwo również także tylko te cholerne warzywa i ryby odpadają w moim jadłospisie __________________ Start ----> 57 Cel ------> 51/52 Czas -----> do wakacji Jak to osiągnąć? : dieta + 200 brzuszków + Therm Line II + mięta + balsam ---> codziennie [!]

2009-04-05, 16:35	#6
solart Przyczajenie Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 17	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. Pytanie dlaczego nie lubisz warzyw? Owszem, można nie lubieć jednego, dwóch warzyw, bo nie smakuje, ale prawie wszystkich. Myślę, że powodem jest to, iż albo rodzice nie nauczyli Cię od maleńkości jeść warzyw, albo podawali je nieapetycznie (rozgotowane, nieprzyprawione). Moim zdaniem powinnaś próbować wprowadzić do diety warzywa - przełam się, może na początku zmuś, ale myślę, że po jakimś czasie przynajmniej część z nich Ci zasmakuje. __________________ And they say.. She's so Lucky She's a star But she cry cry cries in her lonely heart Thinking, if there's nothing missing in my life Then why do these tears come at night? było: 96 -81 - 110 jest: 87 - 64 -93 marzy się: 87 - 60 - 89

2009-04-06, 20:57	#8
Alina32 Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 1	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. Dziewczyny, tak na prawde mozna jeść wszystko tylko z umiarem i byle 3 godziny przed pojsciem spac Mi sie wydaje to proste, ale sama musze troche zrzucić hihi

2009-04-11, 17:59	#9
gabka9 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-09 Lokalizacja: Żywiec / Warszawa Wiadomości: 1 662	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. Mój TŻ jak się poznaliśmy też nie lubił warzyw, jedynie brokuły i szpinak albo kapustę ale taką gotowaną/zasmażaną. Ale małymi kroczkami gotowałam różne warzywa w przeróżnych postaciach (np. zapiekanki, sosy do makaronu) i dawałam mu troszkę spróbować i sporo już polubił. Oczywiście kanapki z pomidorem albo mizerii dalej nie zje ale już nawet czasem dziubnie trochę surówki jeżeli jest dobrze przyprawiona __________________ Siedzę i zastanawiam się co robi pozostałe 6 cudów świata Bloguję: WrzosowiskoMakeUp

2009-04-11, 18:19	#10
czoornoo Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 3 812	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. a mi sie wydaje ze jakbys chciala to bys sprobowala jakies warzywka polubic... mowienie -nie lubie bo mnie rodzice nie nauczyli jest tylko wymowka. oni nie nauczyli to naucz sie sama . a dlaczego nie sprobujesz? nigdy nie mow nigdy __________________

2009-04-13, 21:56	#11
gorzkakawa Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: z Mazur ;)) Wiadomości: 869	Dot.: Dieta, gdy się nie lubi prawie wszystkiego.. hm, to w takim razie na czym ty przytyłaś? __________________ 175, 83/62/89

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)