Króliczek Miniaturka IV

[kukis]

Owczarek? Jeju jak ja kocham owczarki A długo czy krótkowłosy?

Dawaj zdjęcia!

[niuta91]

Jak odbierałam Tośka po kastracji to chciałam się umówić na szczepienie i wetka powiedziała że w tym tygodniu maja mieć nowe szczepionki na myxo i pomór w jednej.
Szczepicie swoje ucholki tą szczepionką? To jest bezpieczne?
Pierwszy raz o takiej szczepionce usłyszałam więc chciałam się upewnić.

[kukis]

Lepsze są pojedyncze szczepionki
Castomix z tego co czytałam nie jest polecany.

[olka222]

Nie pisałam na temat mojego kicajca, ale może Wy mi coś poradzicie. Ogryzek ma już prawie 9 lat i od 2 dni jeździmy z nim na antybiotyki, bo ma zmiany na oskrzelach. Wczoraj lekarz powiedział nam, że kicajek może miec poromienicę, ale nie wiadomo, czy w Bydgoszczy robią takie testy królikom. Choroba może byc groźna dla ludzi, a ja jestem w ciaży i boje się o swoje dziecko. Mamy się zastanowić co dalej, bo królik ma juz swoje lata, ale jak pomyślę, że mam podjąc decyzję o uśpieniu to wiem, ze będę miała wyrzuty sumienia. Miał ktos może doświadczenia z tą chorobą, bo to co wyczytałam w necie to sa suche informacje.

[groszek75]

a jak z filmu to inaczej, chociaz po prostu wyobrazilam sobie dostojnego owczarka i mi jakos nie pasuje Sapik, w ogole kojarzy mi sie z jakms sapiacym psem

Olka222, niestety ja nic nie poradze, bo pierwsze slysze o tej chorobie, ale mam nadzieje, ze zaraz inna wizaznaka pomoze

[anka_85]

Napisane przez Ismenkusia

biało- szary wstawie potem zdjęcia

podobny do Zamszowego ?

Napisane przez olka222

Nie pisałam na temat mojego kicajca, ale może Wy mi coś poradzicie. Ogryzek ma już prawie 9 lat i od 2 dni jeździmy z nim na antybiotyki, bo ma zmiany na oskrzelach. Wczoraj lekarz powiedział nam, że kicajek może miec poromienicę, ale nie wiadomo, czy w Bydgoszczy robią takie testy królikom. Choroba może byc groźna dla ludzi, a ja jestem w ciaży i boje się o swoje dziecko. Mamy się zastanowić co dalej, bo królik ma juz swoje lata, ale jak pomyślę, że mam podjąc decyzję o uśpieniu to wiem, ze będę miała wyrzuty sumienia. Miał ktos może doświadczenia z tą chorobą, bo to co wyczytałam w necie to sa suche informacje.

niestety, nic na temat tej choroby nie słyszałam

zachorowałam na kota
chciałabym już dzisiaj miec w posiadaniu kota birmańskiego.
ta rasa tak mi się podoba, że po prostu koniec.
tylko jak to z królikami pogodzic ? da się?
koleżanka ma kota, własnie birmańskiego i jest bardzo spokojny, wykastrowany.
wydaje mi się że nie powinno byc problemu w "pogodzeniu" kota z królikami?
co myślicie ?

[motylek1007]

nadrobilam zaległosci, tyle sie dzialo przez weekend a wczoraj bylam caly dzien poza domem i wieczorem wrociliśmy - praktycznie od razu do łozka

w sobote caly dzien tez moje dzieci byly na balkonie, az Ł sie palił zeby je karmic ogórkiem az sie robie zazdrosna.

Troche sie martwie o Bibiego, bo ma łysy nosek i nie wiem czy to choroba, czy sie pokłócili wczoraj, rano na 100% nie mial a mnie nie bylo caly dzien

dzis pojda ladnie na dwór jak wroce z pracy, w weekend znowu nie bo mam imprezy a na swieta chyba wyjezdzam


gg mi sie dzis zacina jak nie wiem co, w pracy jak w lodówce

odkrylam ze zostaly mi tylko 2 opakowania karmy

[groszek75]

no teraz etap, ze na dworze cieplej niz w pomieszczeniach, choc ja mam biuro tak, ze od rana slonce, okno otwieram troche

2 opakowania to jeszcze sporo

Motylku, ale w weekend juz sa swieta

[motylek1007]

Napisane przez groszek75

Motylku, ale w weekend juz sa swieta

wiem, ale w niedziele juz mamy zadanie od 9 czatowac w kościele i trzymac ławki nie wiem jak ja wstane tak wczesnie potem impreza do wieczora a w poniedziałek mamy wyjechac do Jarocina, ale moze bedziemy tak zmeczeni ze sie nie bedzie chcialo
wiec chlopaki beda uziemieni

dla mnie 2 opakowania to malo

[kasian86]

Anka ja znam koty co się zaprzyjaźniły z królikami, ale są też takie, które je atakują. Ja myślę, że jakbyście wzięli małego kotka to Zamsz i Grzanka by go sobie odpowiednio ustawili

Kukis, napisałam wczoraj, ale coś się działo z wizażem i post się nie zapisał. Zdjęcia mam na razie 2 na komórce. Niestety psiaka będę widywała tylko czasami w weekendy, bo on mieszka z moim bratem. Mam nadzieję, że Sapik będzie mnie lubił mimo wszystko ale powiem Wam, że tęsknię za tym łobuzem małym normalnie

Groszku, moja babcia zaczęła na niego mówić Capik, to już w ogóle śmiesznie się kojarzy

Olka222, ja też pierwsze słyszę o tej chorobie. Czy Twój wet jest zaufany i zna się na królikach?

Motylku, może Bibi tak linieje dziwnie?

Moi strasznie linieją, normalnie codziennie bym musiała odkurzać

[olka222]

Napisane przez kasian86

Olka222, ja też pierwsze słyszę o tej chorobie. Czy Twój wet jest zaufany i zna się na królikach?

Zaufany jest, ale on sam nie był pewien czy to może byc ta choroba, ma się zorientować, gdzie możemy zrobić testy na obecnośc bakterii inaczej się nie da. Ostrzegł nas ze względu na moja ciążę.

[motylek1007]

Napisane przez kasian86

Mam nadzieję, że Sapik będzie mnie lubił mimo wszystko ale powiem Wam, że tęsknię za tym łobuzem małym normalnie

rozumiem doskonale, ja bym nie mogla komus psa zalatwic
Ł ciagle wspomnina film Marley i ja

Napisane przez kasian86

Motylku, może Bibi tak linieje dziwnie?

raczej nie, ale bede obserowala to i mam nadzieje ze łuszczyc sie nie zacznie bo bede panikować....
jedza juz gałazki z jezyn i trawa mi rosnie w 6 doniczkach

Napisane przez kasian86

Moi strasznie linieją, normalnie codziennie bym musiała odkurzać

Czandor tragedia narodowa



w ogole ostatnio jestem zabiegana jak nic a w niedziele zrobilam torta urodzinowego dla Ł takiego ze hej

[Ismenkusia]

Anka, on jest biały w szare łatki, na oczkach i pupci jest szary. Kawaler jest jeszcze w stresie tzn. nie wygląda na takiego ale bobki mi się jego nie podobają ma takie małe i za dużo też nie je. Byłam już z nim u weterynarz, dostał leki i podaje mu dwa razy dziennie. Dokarmiam go suszkami (mam zakaz podawania zieleniny a szkoda bo zielone mu smakowało) i wcina, szczególnie jak widzi ,że Chmurka jest gdzieś obok to z wielkim zacięciem je. Dla Chmurki jak na razie to się najbardziej podoba bo jest małe zamieszanie w domu a ona radosna ze się cos dzieje. Jak ją wypuszczam z jej pokoju to przybiega do kawalera i na dywanie obok jego klatki robi fikołki (już dawno nie widziałam żeby tak robiła). Jak się spotkają poza klatką to się czasami trochę pogonią ale bez agresji to się odbywa. Gdy Chmurka znika z pola widzenia kawalera to on z niepokojem patrzy gdzie ona jest i szuka jej wzrokiem . Ona czasami wbiega do jego klatki i wyjada mu z michy jedzenie a on spokojnie to obserwuje i pozwala jej na to. Wczoraj jak wróciłam z nim od weterynarz to wkicała do jego klatki i polizała dla niego uszko. Boję się jeszcze ich zostawiać samych bez mojego nadzoru, jak kawaler wyzdrowiej pomyśle co dalej…

[groszek75]

moze kawaler jeszcze b. zestresowany i to tez w bobkach sie objawia? a co za lekarstwo dostaje?

[motylek1007]

cos mi sie przypomnialo odnoscnie bobkow: jak w sobote wynioslam chlopakow to sie tak zestesowali ze byly tylko 2 bobki w klatce do poludnia od samego rana. Szybko dalam je do domu i siana (na balkonie tez mieli) i juz bylo ok pod wieczor

[Ismenkusia]

Napisane przez groszek75

moze kawaler jeszcze b. zestresowany i to tez w bobkach sie objawia? a co za lekarstwo dostaje?

lacidofil, parafina,espumisan w kropelkach. Weterynarz mówiła,że brzuszek nie wygląda zle. Zębiszcza przednie wyglądają ok., pazurki są do obcięcia,mokry ma trochę nosek ale to też podobno od stresu.

[groszek75]

a to jednak cos na jelita dostaje, ja jak sie pytalam o parafine, to mi odradzala, kazdy wet.inaczej
a tam gdzie byl to wszystko bylo ok.?

[Ismenkusia]

Napisane przez groszek75

a to jednak cos na jelita dostaje, ja jak sie pytalam o parafine, to mi odradzala, kazdy wet.inaczej
a tam gdzie byl to wszystko bylo ok.?

Nikt mi nic o chorobie nie mówił wiec najpewniej zdrowy był. Groszku sugerujesz ,że to przez pobyt u mnie się rozchorował

[groszek75]

no cos Ty, wlasnie dlatego sie zapytalam, ze rzeczywiscie pewnie sie mocno zestresowal i tak chcialam zbadac czy mial juz takie objawy, bo nie wiem czy tam byl dlugo czy moze tez tak bylo na początku?

[anka_85]

Napisane przez kasian86

Anka ja znam koty co się zaprzyjaźniły z królikami, ale są też takie, które je atakują. Ja myślę, że jakbyście wzięli małego kotka to Zamsz i Grzanka by go sobie odpowiednio ustawili

zobaczę, póki co kot i tak poczeka, bo to nie jest takie hop siup
muszę najpierw znaleźc hodowle, ustawic się w kolejce (już obadalam co i jak)
i myślę że po wakacjach najlepiej będzie zdecydowac się na kotka
decyzja już zapadła w sumie że kot będzie
nie powinno byc problemu, bo kot tej mojej psióły jest bardzo ułożony i bardzo spokojny
więc mam nadzieje że mój też taki będzie :P

Napisane przez Ismenkusia

Anka, on jest biały w szare łatki, na oczkach i pupci jest szary. Kawaler jest jeszcze w stresie tzn. nie wygląda na takiego ale bobki mi się jego nie podobają ma takie małe i za dużo też nie je. Byłam już z nim u weterynarz, dostał leki i podaje mu dwa razy dziennie. Dokarmiam go suszkami (mam zakaz podawania zieleniny a szkoda bo zielone mu smakowało) i wcina, szczególnie jak widzi ,że Chmurka jest gdzieś obok to z wielkim zacięciem je. Dla Chmurki jak na razie to się najbardziej podoba bo jest małe zamieszanie w domu a ona radosna ze się cos dzieje. Jak ją wypuszczam z jej pokoju to przybiega do kawalera i na dywanie obok jego klatki robi fikołki (już dawno nie widziałam żeby tak robiła). Jak się spotkają poza klatką to się czasami trochę pogonią ale bez agresji to się odbywa. Gdy Chmurka znika z pola widzenia kawalera to on z niepokojem patrzy gdzie ona jest i szuka jej wzrokiem . Ona czasami wbiega do jego klatki i wyjada mu z michy jedzenie a on spokojnie to obserwuje i pozwala jej na to. Wczoraj jak wróciłam z nim od weterynarz to wkicała do jego klatki i polizała dla niego uszko. Boję się jeszcze ich zostawiać samych bez mojego nadzoru, jak kawaler wyzdrowiej pomyśle co dalej…

Ismenka, na pewno będzie dobrze, tylko oswoi sie z nowym miejscem.
jak je to i bobki będą ładniejsze
wrzuc fotkę jak będziesz mogła

[groszek75]

Anka a pokaz jak taki kot wyglada

(a sos ważny do października jakby co )

[anka_85]

Napisane przez groszek75

Anka a pokaz jak taki kot wyglada

(a sos ważny do października jakby co )

kot wygląda przesłodko, ma błękitne oczyska. ma powalające skarpetki na łapkach, poza wyglądem koty mają niesamowitą legendę
no i mają spokojny, ułożony charakter, takie kanapowe pieszczochy
http://www.koty-birmanskie.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Birmanstrofe.jpg
tak jak na zdjęciu.

Dzięki za sosik Groszku, dobrze że ma długą datę wazności

[motylek1007]

ładne są te kotki ale jak wyjedziesz do domu to bedziesz opakowana

przed chwila mialam zawał, bo wychodze na balkon i chlopakow nie ma na wybiegu, otwieram wybieg ich nie ma a oni całym cialem weszli pod koc i na plasko leżeli, tak ze prawie ich nie bylo widać

[kasian86]

Motylku, ja też się zawsze zestresuje jak któregoś nie widzę, ale najgorzej było jak już Wam kiedyś opowiadałam jak Lulu wskoczył na komodę z pluszakami i się wtopił w otoczenie, a ja go szukałam i nawoływałam jak głupia

Anka, już Ci pisałam, kotki śliczne, ale mi się najbardziej podobają rudzielce, a szczególnie rude persy

Olka222, szczerze mówiąc jeśli wet nie wie gdzie jest robi badania parazytologiczne to nie jest to dobry wet i nie ma doświadczenia, no jak tak może być, chyba każdy wet powinien wiedzieć gdzie robią badania laboratoryjne, strasznie to dziwne szczerze mówiąc.
Nie wiem skąd jesteś, może napisz, to wtedy powiem Ci jaki wet jest polecany dla królików (bo to ważne, nie każdy zna się na królikach tak jak na psach) z Twoich okolic.

[motylek1007]

jakis plus z wczorajszego Poznania to taki ze dostałam cykorie dla chłopakow

[uUuAsissuUu]

Mam do Was kolejne pytanie.
Czy to możliwe, że królik w Zoologu ma rodowód?!
Byłam dzisiaj w Tesco, i patrzałam na króliczki. Patrze jak sobie kicają i przez przypadek spojrzałam na jakieś kartki nad nimi, i czytam" Rodowód królika". No i byłam lekko zaskoczona bo nie spodziewałam się, że tam mogą by"rasowe" króliki. Powiem też, że jakoś nie pałam zachwytem do tego sklepu, gdyż kupiłam sobie kiedys tam swinkę i ta po tygodniu zdechła. Co prawda jest nowy właściciel zoologa, ale uraz mam dalej, w końcu Tesco to Tesco.Teraz zaczynam się zastanawiac, że może jednak warto tak kupic króliczka...sama nie wiem.

[motylek1007]

żaden szanujący sie hodowca nie odda swoich zwierzakow do zoologa na sprzedaż

[kasian86]

No tak, ale zdarzają się jednak w sklepach króliki rasowe, bardzo rzadko, ale jednak są takie przypadki.

[motylek1007]

dlatego napisalam "szanujący sie", bo czytalam kiedys o rasowej hodowli prosiakow, które tez przechodzily przez zoolog, bo niby większy zbyt....

[kasian86]

A no właśnie też o tym słyszałam niestety..