Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[andziuchna]

Napisane przez pipi1984

tak samo pomyslalam. Tez zazdroszcze ...
Skoro mowicie, ze zaden specyfik do " prostowania wlosow bez prostownicy" nie spelnia swojej roli, to juz sama nie wiem co z soba poczac Zazdroszcze tym, ktorym sie udalo zerwac z prostwonica. Ale nie moge juza patrzec na moje wlosy gdy nie sa wyprostowane - zmokla kura - tak bym to ujela ://

yhy- kosmetyk nie da efekty wyprostowanych wlosow, ale dla mnie najwazniejsze ylo pozbycie sie "siana" = nawilzanie, nawilzanie i jeszcze raz nawilzanie
a polecic moge schauma proste i lsniace- odzywka mnie totalnie zaskoczyla, kupilam przez przypadek a jest genialna- wiadomo, ze np konce mi sie wywijaja, ale wlosy sa gladkie a nie napuszone- dla mnie ta odzywka daje lepszy efekty niz wax i wszystko co do tej pory stosowalam

[pipi1984]

Schauma mowisz ?- Napewno sprubuje zeby tylko nie obciazala za mocno moich "cieniaskow". No ale wiadomo, kazde wlosy reaguja inaczej. Wiem, ze nie osiagne tym sposoben prostych jak tafla wody wlosow, ale chodzi mi o jako takie ich okielznanie.

[andziuchna]

yhy- ja mam balsam, ale sa rozne produkty z tej serii (fioletowe opakowanie) kupie na pewno wszystkie pozostale, ale najpierw musze pokonczyc setki innych kosmetykow bo juz nie mam na nie miejsca

[eloania]

Napisane przez andziuchna

yhy-
a polecic moge schauma proste i lsniace- odzywka mnie totalnie zaskoczyla, kupilam przez przypadek a jest genialna- wiadomo, ze np konce mi sie wywijaja, ale wlosy sa gladkie a nie napuszone- dla mnie ta odzywka daje lepszy efekty niz wax i wszystko co do tej pory stosowalam

dzieki za rade, wlasnie tez zastanawialam sie nad kupnem nowej odzywki. a jak wczoraj w kosmetycznym stanelam przed tymi polkami z szamponami i odzywkami to myslalam ze zwariuje bo nie wiedzialam za co zlapac;p

tez mam strasznie duzo tych roznych kosmetykow, co chwila cos nowego kupuje - do wyprobowania.
ale z drugiej strony wiadomo ze efekty raczej uzyska sie po zuzyciu wieksze ilosci buteleczki - szamponu czy odzywki.

nie wiem kiedy ja to wszystko zuzyje;p

[podusia]

nie prostowałam włosów chyba z miesiąc,wyglądają lepiej.ale korci mnie żeby to zrobić.wkurza mnie tylko to, że wiem że jak teraz choć raz wyprostuję to końcówki od razu zrobią się jasne i będą się rozdwajać

[eloania]

no to od dzisiaj robie przerwe z prostowaniem;] narazie do najlblizszej imprezy.... czyli do wtorku... ;p dzis spalam z warkoczykami, rano grzywke troche wyprostowalam, bo z moja grzywka to inaczej nie da sie... ;p a pozniej zobacze co dalej ;]

[lilyblack]

ja przestanę prostowac chyba za tydzie, gdyż idę do fryzjera obciąc te znisczone włoski :P

a potem spinanie i regeneracja mam nadzieje, że tutaj z wami, będzie łatwiej

macie może jakieś pomysły na spinanie włosów krótkich ( do ramion ) , prócz kucyka ? :P

bo nie chcę codziennie chodzić w kucyku lubię częste zmiany

może jakoś spinać je spinką, czy tapirować, czy jak ? pomózcieee najlepiej jakieś fotki. będę wdzięczna ogromnie

[garfieldek]

Ja w ciagu ostatniego miesiaca wyprostowalam tylko raz wlosy (jak dla mnie to wielki sukces) i musze stwierdzic, ze moje wlosy odżyły... Nie sa juz takie cienkie, suche, nie łamia sie i przede wszystkim nie kreca sie we wszytskie strony tylko ukladaja w ladne fale, ale narazie nosze je spiete, bo sa za krotkie jeszcze.... Dlatego jeszcze bardziej ostro regeneruje, zapuszczam wlosy i unikam prostownicy, bo widze efekty,a to cieszy

[6a7e0cf2eda2bda4316abe84f76a420338a84d81_65555ccf31198]

A ja się pochwalę. W tym roku wyprostowałam tylko 2 razy włosy. A od września tamtego roku ograniczam. Chyba nauczyłam się już żyć bez prostownicy, suche rozdwojone włosy mnie przerażają. Na dodatek zapuszczam, więc wolę nie niszczyć końców

[eloania]

Napisane przez garfieldek

Ja w ciagu ostatniego miesiaca wyprostowalam tylko raz wlosy (jak dla mnie to wielki sukces) i musze stwierdzic, ze moje wlosy odżyły... Nie sa juz takie cienkie, suche, nie łamia sie i przede wszystkim nie kreca sie we wszytskie strony tylko ukladaja w ladne fale, ale narazie nosze je spiete, bo sa za krotkie jeszcze.... Dlatego jeszcze bardziej ostro regeneruje, zapuszczam wlosy i unikam prostownicy, bo widze efekty,a to cieszy

nom wlasnie sie zastanawialam ile czasu musi uplynac zeby wloski odzyly bez prostownicy... chyba tez moim celem bedzie tak min miesiac, no chyba ze prostowanie na impreze jakas;] wlasnie stwierdzilam ze calkiem fajnie mi sie wloski ukladaja po warkoczykach na noc, wiec nie jest tak zle;]

[Paulinka675]

nie prostuje od około 1,5-2 miesiaca i widać poprawę w stanie włosów i to zadowalającą.

[FoxyC]

Mojej siostruni by sie przydało ...nie prostować włosków.

[eloania]

Napisane przez FoxyC

Mojej siostruni by sie przydało ...nie prostować włosków.

schowaj jej prostownice ;] ;p

[karolajn91]

Napisane przez Paulinka675

nie prostuje od około 1,5-2 miesiaca i widać poprawę w stanie włosów i to zadowalającą.

A używasz czegoś? Jakiś maseczek albo coś?
Kurcze, ja już nie wytrzymuje ze swoimi włosami ;( nie prostuję od ok 4 miesięcy a ciągle są tragiczne ;(

[caja21]

Ja należę do tych, którzy włosów niby nie muszą prostować, podkręają mi się tylko od kucyka i grzywka gdy ją miałam...... może dwa razy w życiu mi się zdarzyło prostować...głównie przerażają mnie zniszczone końcówki koleżanek, a wtedy jedynym rozwiązaniem jest podcięcie...

[Paolla88]

Dołączam się do grupy osób , które mówią prostownicy "dość"
Ja na razie nie mogę pochwalić się długim stażem odwyku , bo jest to dopiero 4 dni (chociaż dla mnie to i tak spory sukces) , ale wiem , że nie sięgnę po prostownicę przez dłuższy czas. Mam koszmarnie zniszczone , popalone , łamliwe i suche włosy . Dopiero po doprowadzeniu ich do takiego stanu przez codzienne katowanie żelazkiem dostrzegłam , że w rzeczywistości w loczkach wyglądam całkiem nieźle .. Szkoda , że nie można cofnąć czasu . Mam nadzieję, że kompleksowa pielęgnacja pomoże moim włosiętom choć troszkę wrócić do siebie

[eloania]

Napisane przez Paolla88

Dołączam się do grupy osób , które mówią prostownicy "dość"
Ja na razie nie mogę pochwalić się długim stażem odwyku , bo jest to dopiero 4 dni (chociaż dla mnie to i tak spory sukces) , ale wiem , że nie sięgnę po prostownicę przez dłuższy czas. Mam koszmarnie zniszczone , popalone , łamliwe i suche włosy . Dopiero po doprowadzeniu ich do takiego stanu przez codzienne katowanie żelazkiem dostrzegłam , że w rzeczywistości w loczkach wyglądam całkiem nieźle ..

u mnie jest bardzo podobnie. ja narazie 3dni bez prostowania ;] ale prostowalam przez 5lat, wiec 3dni to tez dla mnie sukces ;p ;]
ja z koniecznosci tez polubilam juz troche siebie w falowanych wloskach... ;p zastanawiam sie jak dlugo bede musiala czekac zeby wloski troche odzyly chociaz...

[Paulinka675]

Napisane przez karolajn91

A używasz czegoś? Jakiś maseczek albo coś?
Kurcze, ja już nie wytrzymuje ze swoimi włosami ;( nie prostuję od ok 4 miesięcy a ciągle są tragiczne ;(

tak, razem z odstawieniem prostownicy zaczęłam stosować wax, seboradin lotion i balsam do tego capivit piekne włosy i pije pokrzywe oraz skrzyp

miałam raz taką koleżankę hardkorowo uzależnioną od prostownicy, włosy miała do ramion, utlenione, prostowała rano przed pojsciem do szkoły i po powrocie myła je i znow prostowała, jej włosy to była tragedia, tak zniszczonych i wystrzepoinych włosów jak ona miała to nigdy nie widziałam, łamały jej się nawet te co ledwo wyrosły, ja mam poniszczone koncówki a ona miała połamane wszystkie dosłownie wszystkie włosy. potem przestała prostowac, wróciła do naturalnego koloru i teraz cieszy się pięknymi gęstymi i długimi falowanymi włoskami.

[eloania]

Napisane przez Paulinka675

tak, razem z odstawieniem prostownicy zaczęłam stosować wax, seboradin lotion i balsam do tego capivit piekne włosy i pije pokrzywe oraz skrzyp

ja mam bardzo podobna kuracje, tylko waxu nie uzywam. czekam az zacznie dzialac;]

[Paolla88]

Napisane przez eloania

u mnie jest bardzo podobnie. ja narazie 3dni bez prostowania ;] ale prostowalam przez 5lat, wiec 3dni to tez dla mnie sukces ;p ;]
ja z koniecznosci tez polubilam juz troche siebie w falowanych wloskach... ;p zastanawiam sie jak dlugo bede musiala czekac zeby wloski troche odzyly chociaz...

Ja tak na dobre (codziennie lub co drugi dzień) prostuję (prostowałam ) włosy już około 2 i pół roku .. Przedtem przez jakieś pół roku dręczyłam prostownicą samą kitkę (nie mogłam się przekonać do siebie w rozpuszczonych włosach :P ) . Zauważyłam , że z moimi włosami jest coraz gorzej , ale nie chciałam do siebie dopuścić myśli o zaprzestaniu prostowania , aż w końcu , dzięki Wizazowi , nastąpił przełom
Też jestem ciekawa , jak długo będę musiała czekać na efekty odstawienia prostownicy .. Niestety najczęściej jest tak , że zepsuć cokolwiek jest niezwykle łatwo , natomiast naprawić bardzo ciężko . Pewnie tak samo będzie z moimi włosami , ale cóż.. chciałam to mam . Od jakiś trzech tygodni stosuję na włosy olejek rycynowy pomieszany z naftą , żółtkiem (chociaż odstawiłam je , bo pozostawnione na noc fatalnie wpływało na kondycję włosów po zmyciu) , a ostatnio dołączyłam oliwę z oliwek . W przyszły piątek mam dostać olejek kokosowy . Dodatkowo po każdym myciu nakładam na włosy maskę henna Wax , a po jej zmyciu Seboradin Lotion niger. No i cierpliwie czekam na efekty .
Jak ja żałuję używania prostownicy :/ Raz , że straciłam połowę włosów , to dodatkowo to co zostało niemiłosiernie się łamie, po czesaniu widzę pełno szczątków moich włosów

[blondi19]

ja sie tez przylaczam ! nie prostuje od 13stycznia i nawet na nia nie patrze zeby nie kusila

[Isia85]

Hmm ja bym chciała ich nie prostować ale... kiedyś miałam swoje naturnie kręcone świetne loczki i głupia zaczełam je prostować bo podobały mi się proste /jak to zawsze bywa na przekór/ no i teraz jak ich nie wyprostuje to wyglądam jak idz stąd i nie wracaj nie chcą się kręcić tylko jedna wielka szopa się robi i jestem zmuszona prostować

[olcik_07]

nie prostuję i nie zamierzam juz nie pamiętam kiedy ostatnim razem prostowałam. Zresztą z moja szopą włosów na głowie to sie trzeba nieżle namachać prostownicą żaby był efekt xDD I po co? już teraz wiem. ze nie było sensu to włosy są piękne same w sobie bez prostownicy Dziewczęta, napewno teraz macie piękne włosy i nie powracajcie do prostownicy - wynalazku niszczącego włosy!

[garfieldek]

No i jak tam dziewczyny wam sie udaje zyc bez prostownicy?? Bo mi juz zaczyna sie kolejny miesiac bez prostownicy i wcale nie mam zamairu do niej wracac hehh lezy w kącie i czeka sobie (nie wiadomo na co)

[pipi1984]

Oj ! to zazdroszcze Myslalam, ze cisza na watku spowodowana jest tym, ze wszystkie wrocily do nalogu ... jaki widac, tylko ja . Moze nie prostuje tak czesto jak wczesniej, 1-2 razy w tygodniu, ale calkowicie prostownicy nie udalo mi sie wyeliminowac. Obiecuje, ze bede walczyc. Zachecona opiniami na Wizazu, zakupilam maske do wlosow Malwy. Wloski sa po niej o wiele gladsze i takie pelne zycia - moze dzieki niej uda mi sie wkoncu zrezygnowac z prostowania
Pozdrawiam!!

[garfieldek]

Napisane przez pipi1984

Oj ! to zazdroszcze Myslalam, ze cisza na watku spowodowana jest tym, ze wszystkie wrocily do nalogu ... jaki widac, tylko ja . Moze nie prostuje tak czesto jak wczesniej, 1-2 razy w tygodniu, ale calkowicie prostownicy nie udalo mi sie wyeliminowac. Obiecuje, ze bede walczyc. Zachecona opiniami na Wizazu, zakupilam maske do wlosow Malwy. Wloski sa po niej o wiele gladsze i takie pelne zycia - moze dzieki niej uda mi sie wkoncu zrezygnowac z prostowania
Pozdrawiam!!

Jesli przecierpisz troche ( u mnie ok miesiac) to zregenerowane wlosy sie juz tak nie kreca, nie pusza, staja sie gladsze... Te efekty ktore widze dopinguja mnie do dalszego olewania prostownicy

[pipi1984]

Wierze, ze masz racje. jednak jak przetrwac ten pierwszy miesiac?? Zawsze sobie powtarzam, ze teraz bede silna i sie nie skusze na prostownice, ale potem wypada jakies spotkanie czy inne wydarzenie, gdzie chce wygladc lepiej i prostownica idzie w ruch Najgorzej sie przelamac... ale bede walczyc, bo wiem, ze warto i ze tak naprawde swoim zachowaniem pogarszam cala sytuacje A Tobie zazdroszcze

[melodyP]

Ja prostowałam prze 2 lata codziennie. W listopadzie poszłam do fryzjera i powiedziałam, ze chce żeby się kręciły. Ogólnie włosy podkręcają mi się tylko na końcówkach, ale teraz codziennie po myciu ich nie rozczesuje tylko wgniatam w nie piankę i suszę do tego ,,czochram" trochę kremem do stylizacji i są idealne. Niby dalej podkręcają się tylko na końcówkach ale teraz się zawijają nie wywijają a przez wycieniowane ścięcie wygląda to jak loczki. Czasem w weekendy je rozczesuję i daję odpocząć od pianki
A co do spotkań i imprez pomyślałam, że po kilku minutach tańczenie znowu się powykręcają więc tak samo je kręcę

[pipi1984]

Napisane przez melodyP

Ja prostowałam prze 2 lata codziennie. W listopadzie poszłam do fryzjera i powiedziałam, ze chce żeby się kręciły. Ogólnie włosy podkręcają mi się tylko na końcówkach, ale teraz codziennie po myciu ich nie rozczesuje tylko wgniatam w nie piankę i suszę do tego ,,czochram" trochę kremem do stylizacji i są idealne. Niby dalej podkręcają się tylko na końcówkach ale teraz się zawijają nie wywijają a przez wycieniowane ścięcie wygląda to jak loczki. Czasem w weekendy je rozczesuję i daję odpocząć od pianki
A co do spotkań i imprez pomyślałam, że po kilku minutach tańczenie znowu się powykręcają więc tak samo je kręcę

Napewno dobre ścięcie wlosow potrafi zdzialac cuda. Kiedys jedna fryzjerka przekonywala mnie, te tak mnie obetnie, ze wlosy beda ukladac sie pieknie. Wlosy scinala mi na sucho (co bylo dla mnie nowoscia), bo (jak mowila) tylko wtedy mozna dostrzec tendencje ukladania sie wlosa... No coz, teoria fajna, tylko efekt jak zwykle...
ale mniejsza o to
U mnie metoda nie rozczesywania raczej nie do zrealizowania. Po mycu wlosow wygladam jak pudel. Kiedy raz zdarzylo mi sie nie rozczesac wlosow - rano wylam z bolu przy szczotce .:/
Ale wiece, mysle , ze to bardziej takie psychiczne uzaleznienie i przekonanie, ze proste jest fajne...

[kateBB]

a ja nie prostuję już jakieś dwa tygodnie i powoli jest coraz lepiej
Łykam silice, zaopatrzyłam sie w jedwab, glorie, olejek rycynowy i odżywiam, odżywiam, odżywiam.

Juz powoli widzę, że włosy zaczynają mi się mniej kręcić, oby tak dalej
Może doczekam się momentu kiedy będę mieć proste włoski bez prostownicy
Liczę na to, bo pamiętam, że włosy zaczęły mi się kręcić dopiero od czasu kiedy zaczęłam je prostować... Głupia ja!!

Po 6 latach codziennego prostowania odkładam to żelaztwo Trzymajcie kciuki!!