Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu

[carmenkaa]

Napisane przez AJaLubieCzekolade

''Więc tak sobie myślę, że powodem, dla którego słyszałam cię tak wyraźnie, mogło być to, że nie przestałam wierzyć... w twoja miłość.''

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

"-Czyli on jednak caluje lepiej ode mnie? - spytal, raptownie pochmurniejac.
-Nie mam zielonego pojecia. Z nikim poza nim sie nie calowalam.
-Oprocz mnie.
-Twoj wybryk sie nie liczy, Jacob. To nie byl pocalunek, tylko akt fizycznej przemocy!
-No wiesz, jak mozesz?!"

[olasia99]

Napisane przez ciurlikowa

"Kilka minut później leżałam już w łóżku i cierpiałam męki. Tak, ból w końcu się pojawił. Było to porażające doznanie. Wydawało mi się, że wyrwano mi z ciała wszystkie najważniejsze organy, że mój tułów to jedna wielka rana o poszarpanych brzegach pulsująca, niegojąca się mimo upływu czasu. Chociaż zdrowy rozsądek podpowiadał mi, że nie pozbawiono mnie płuc, łapałam spazmatycznie powietrze, walcząc z zawrotami głowy, jak gdyby moje wysiłki spełzały na niczym. Także moje serce z pewnością biło rytmicznie jak zwykle, ale ja nie słyszałam w uszach pulsu, a moje dłonie siniały z zimna. Zwinęłam się w kłębek, starając się obronić moje ciało przed rozpadem. Marzyłam o odpłynięciu w dawną nicość, która wciąż uparcie mi się wymykała."

]
to z BD ?

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez olasia99

]
to z BD ?

Księżyc w nowiu.

[olasia99]

KWN
"wznieśliśmy toast.
- Za bycie odpowiedzialnym - oświadczył uroczyście - dwa razy w tygodniu.
- Za bycie nieodpowiedzialnym w pozostałe dni - dodałam."

"Tamtęd pęd ... Rozmarzyłam się. Bardzo mi się podobało. Ta prędkosc, ten wiatr we włosach, to poczucie wolności .... Przypomniało mi się moje poprzednie rzycie. Nieraz podróżowaliśmy w takim tępie na przełaj przez las, tyle że pieszo, to znaczy On biegł, a mnie brał na barana..."

"przy moim Słoneczku nawet zalrgającewśród paproci cienie wydawaly się jaśniejsze."

[ciurlikowa]

Napisane przez olasia99

]
to z BD ?

nie, z księżyca w nowiu.

"Szaleńczym biegiem nie ratowałam też własnej skóry, jak to zwykle w koszmarach bywa. Nie, pędziłam, aby ocalić coś o stokroć mi droższego. Moje życie nie miało dla mnie w tym momencie żadnej wartości".

" - Mam nadzieję, że jutro przyuważymy już tego słynnego misia. Muszę przyznać, że się dziś srodze zawiodłem.
- Ja też - powiedziałam. - Tak marzyłam o tym, żeby coś nas zjadło. Szkoda. Ale może jutro się nam poszczęści..."

[tinulka17]

Łoo długo mnie nie było. Po cytatach widać
Jak pomyśle to dodam też coś od siebie

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

*BD

- ' Nie martw się Emily ma zdjęcia. Wyszedłem całkiem sexy'

[munieq89]

I znów zmierzch - zamruczał pod nosem - Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.

[AJaLubieCzekolade]

''-Muszę być przy tobie, inaczej po prostu wariuję. Już nigdy tak daleko nie wyjadę. Nie warto.''

''-Tak bardzo mi przykro.
-Nie cieszysz się ze tak wyszło?
-Mam się cieszyć z czegoś, przez co jest ci smutno?''

''-Jeśli o mnie chodzi, możesz mi częściej robić sceny zazdrości. Jesteś taka urocza, kiedy mnie wypytujesz o rywalki. Nie wiedziałem ze to moze być takie przyjemne.''

~Zacmienie~

[ciurlikowa]

"Od trzykrotnej wzmianki o Edwardzie puściły tamy - moje serce zalała fala nieopisanego bólu. Nie spodziewałam się, że będzie wciąż tak żywy."

" Pod kolanami poczułam gładkość drewnianej podłogi - a potem pod dłońmi, a potem pod policzkiem. Miałam nadzieję, że zemdleję, ale niestety nie straciłam przytomności. Fale bólu, które dotąd smagały tylko moje serce, zalały mnie całą aż po czubek głowy, wciągały w otchłań.
Nie walczyłam o to, by powrócić na powierzchnię."

[xDkRejzoleK]

Dodajecie bardzo dużo cytatów z KwN...Ale to dobrze, bo moge sobie przypomniec jak to czytałam, bo nie mam odwagi jeszcze raz sięgnąć po KwN...
Nie wytrzymałabym jeszcze raz czytając tego jak ona cierpiała

[ciurlikowa]

Ja właśnie zaczęłam drugi raz czytać.. niestety na komputerze więc oczy trochę bolą, ale czego się nie robi dla takiej książki zawsze chciałam nosić okulary ;p

" Mogłam pojechać do La Push po swój motocykl i poćwiczy - jazdę gdzieś na odludziu. Wizja ta była kusząca, ale do rozwiązania pozostawał jeden mały problem: kto miałby mnie później odwieźć na ostry dyżur."

" Przyszło mi do głowy, że jeśli nie uda mi się podnieść, po prostu się odczołgam."

[bluEyeSmaLady]

Napisane przez ciurlikowa

" Przyszło mi do głowy, że jeśli nie uda mi się podnieść, po prostu się odczołgam."

haah
dobreee xd

mam nadzieję że nie śmieję się z niej wtedy jak cierpiała że ją zostawił. xd

to było na motorze czy jak? ^^

[NightButterfly]

Napisane przez ciurlikowa

" kto miałby mnie później odwieźć na ostry dyżur."

Haha

Hej, a wiecie, że od 9 do 14 kwietnia "Zmierzch" wrócił do kin? Za 10 zeta w Multikinie i w Ciema City i jeszcze jakiegoś, którego nazwy nie pamiętam. Ułi, jadę jutro! Mam nadzieję, że tego nie wycofali. Byłyście już??

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ----------

“Pomyślałam tak, ponieważ z oddali, sponad powierzchni wody, dobiegło moich uszu wołanie anioła. Anioł powtarzał moje imię, wzywał mnie właśnie do tego nieba, do którego tak bardzo pragnęłam się dostać.
- Nie! Och, Bello! Nie! - wołał anioł załamany.
- Bello, proszę, tylko nie to! Proszę, Bello! Posłuchaj mnie! Bello, błagam!
Chciałam odpowiedzieć, że jestem gotowa zrobić dla niego wszystko, o co tylko poprosi, ale nie potrafiłam odnaleźć swoich ust.
- Carlisle! - krzyknął anioł z rozpaczą. - Bello, nie! Och, tylko nie to! Nie! Bello! - Anioł zaniósł się spazmatycznym szlochem.
Nie, pomyślałam, anioły nie powinny płakać, choćby i bez łez.”

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

- Życie jest skomplikowane - westchnęłam.
- Tak - mruknął. - A dziewczyny okrutne

~~.~~

" Spuścił na moment oczy, a potem rzucił mi niby to błagalne spojrzenie zza wachlarza czarnych rzęs.
-Proszę-szepnął, pochylając się nad stołem.
Zamrugałam nerwowo. Z wrażenia zapomniałam, o czym tak właściwie rozmawialiśmy. Dobry Boże, pomyślałam, jak on to robi? "

~~.~~

„- Zobacz. - Chwycił moją dłoń i przyłożył sobie do policzka.
- Czujesz, jaki ciepły?
Trudno mi jednak było skoncentrować się na temperaturze, bo właśnie po raz pierwszy dotykałam jego twarzy. Było to coś, o czym marzyłam, odkąd go poznałam."

No, poszukam więcej. A i przy okazji: Miło mi. Mówcie mi Motyl

[bluEyeSmaLady]

moja przyjaciółka była ^^ w mulikinie za 10 zł xd

cudne cytaty wynalazłaś motylu ^^

[NightButterfly]

„Słuchał, jak bije mi serce. Westchnął. Nie wiem, jak długo siedzieliśmy tak nieruchomo. Być może było to kilka godzin. Tętno w końcu mi się uspokoiło, ale Edward ani razu się nie odezwał, ani nie zmienił pozycji"...
~~.~~
~'Edward ścisnął moją dłoń .
- Jestem przy Tobie .
Wzięłam głęboki wdech .
-tak, tego powinnam była się uczepić '
~~.~~
" - Czemu nie chciałeś wyjechać?
Jestem... jestem nieswój, kiedy... nie ma cię w pobliżu.”
~~.~~
''jesteś dla mnie ważniejszy niż wszyscy inni . I jeszcze podarowałeś mi samego siebie .”
~~.~~
"Przypominało mi się - ciągnęłam nieśmiało - jak brzmiał twój głos, kiedy byłeś na mnie zły. Więcej, ja po prostu cię słyszałam! Jakbyś stał koło mnie i łajał za to, co wyprawiam! Zwykle starałam się o tobie nie myśleć, ale w takich chwilach... jakoś lepiej to znosiłam. Bez bólu. Wyobrażałam sobie, że mnie chronisz. Ze wciąż przy mnie jesteś i troszczysz się o mnie. Więc tak sobie myślę, że powodem, dla którego słyszałam cię tak wyraźnie, mogło być to, że nie przestałam wierzyć... w twoją miłość."
~~.~~
'Za bardzo go kochałam, a miłość nie rządziła się zasadami logiki.'
~~.~~
"-Nie mam siły żeby dłużej trzymać się od Ciebie z daleka...
-W takim razie nie rób tego"
~~.~~
i jeszcze z MS <białe>:
“Jej serce zatrzepotało. A w moim -martwym- zrobiło się cieplej”

[Pujcia]

Witam wszystkich! <3 ;*
Ja Lubie ten moment ( a może nawet bardzo lubie)
Jak Mike próbuje sie upodobnić do Edwarda ale z abardzo mu to nie wychodzi. . . .

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Ach i to jeszcze.. <3
Nie wiem czy bylo ale dodam <3

-Bello. - Przesunoł mi palcami po wargach. - Nieopuszczę cię. Czy to ci niewystarcza?
Uśmiechnełam się pod jego dotykiem.
-Na razie tak.
Zirytował go nieco mój upór. Tego wieczoru nikt nie miał zamiaru ustąpić. Po raz kolejny westchnoł ciężko, tak ciężko, że niemal warknoł.
Dotknełam jego twarzy.
- Pomyśl - Odezwałam się - kocham cię bardziej niż wszystkie inne rzeczy na świecie razem wzięte. Czy to ci nie wystarcza?
- Wystarcza - odpowiedział z uśmiechem. - Starczy na wieczność. - I pochylił się, by raz jeszcze pocałować mnie w szyję. <33

[ciurlikowa]

Napisane przez bluEyeSmaLady

haah
dobreee xd

mam nadzieję że nie śmieję się z niej wtedy jak cierpiała że ją zostawił. xd

to było na motorze czy jak? ^^

to było na łące, zaraz po spotkaniu z Laurentem



"Wątpiłam, żeby o tej porze miało mi się udać przypomnieć tamte historie. Nie z galaretą w miejscu mózgu."

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

BD :
" Wszystkie poduszki chyba przetrwały.
- Niestety, nie mogę tego powiedzieć o twojej, hmm, koszulce nocnej. - Wskazał stopę łóżka, gdzie kilka skrawków czarnej koronki spływało wzdłuż jedwabnego prześcieradła.
- Szkoda. - Powiedziałam. - Lubiłam ją.
- Ja też.
- Były jeszcze jakieś szkody? - Zapytałam onieśmielona.
- Będę musiał kupić Esme nową ramę do łóżka."

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Nigdy w życiu nie widziałam nikogo i niczego piękniejszego-mego zachwytu nie tłumiło ani zmęczenie ani wyziębienie.Siedem miesięcy rozłąki okazało się nic dla mnie nie znaczyć.Nie dbałam o to, co powiedział mi wtedy w lesie.Nie dbałam o to,że mnie nie chciał.Byłam gotowa zrobić dla niego wszystko,nawet poświęcić własne życie.

**
Spoglądał na mnie oczarowany,wręcz zahipnotyzowany.Zamiast zareagować na moje słowa,pogłaskał mnie po policzku.Zupełnie nie zwracał uwagi na to,że usiłuję go wepchnąć z powrotem w głąb zaułka.Równie dobrze mogłabym pchać pobliską ścianę.Zegar zabił po raz jedenasty.

KwN

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

-Nie...chcesz...mnie? - Ten fragment najtrudniej było mi przełknąć. Czy naprawdę można było ustawić te trzy słowa w tej kolejności?
-Nie - potwierdził bezlitośnie.

[tinulka17]

[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;11878817]BD :
" Wszystkie poduszki chyba przetrwały.
- Niestety, nie mogę tego powiedzieć o twojej, hmm, koszulce nocnej. - Wskazał stopę łóżka, gdzie kilka skrawków czarnej koronki spływało wzdłuż jedwabnego prześcieradła.
- Szkoda. - Powiedziałam. - Lubiłam ją.
- Ja też.
- Były jeszcze jakieś szkody? - Zapytałam onieśmielona.
- Będę musiał kupić Esme nową ramę do łóżka."


A to już można normalnie pisać [w sensie że nie na biało]
A jak to czytałam to się tak zlewałam z tej ramy bo pomyślałam
sb że się musieli nieźle hmm.. zabawiać ^^

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Buahah o grubo Czytam sb jakiś tam quiz czy coś i tam jest pytanie:
'Kto w pierwszej części mieszkał w domu Cullensów'
Hahah też mi znawca ;/

[AJaLubieCzekolade]

''-To do ciebie niepodobne - zauwazył ostrożnie. - Czym ci się naraził?
-Pocałował mnie! - pożalłam się.
Silnik volvo wyraznie zwiększył obroty.
[...]
Edward stał już na ganku.
-Pokaż no mi ją - poprosił.
Zbadał moją dłoń tak delikatnie, że ani razu mnie nie zabolało.
Skórę miał prawie tak zimną co lód, więc jej dotyk przynosił mi ulge.
-Chyba to naprawde złamanie - stwierdził. - Jestem z ciebie dumny. Musiałas się pożadnie zamachnąć.''

''-Tato, nie masz przypadkiem u siebie na górze kija baseballowego? Pożczyłabym go na minutkę.''

''-Jeszcze jedna sprawa - oświadczł Edward wolno. - Będę o nią walczył. Powinieneś to wiedzieć. Nie biorę nic za pewnik, uczuć Bell także, więc będę walczył, i to dwa razy cięzej od ciebie[...]
-Ale nie obiecuję, że bedę przestrzegał regułgry - zaznaczył Edward. Jego głos zrobił się nagle mroczniejszy niż przed sekundą. - Ona jest moja.''
~Zacmienie~

[ciurlikowa]

EMILY- Czyli to ty jesteś tą dziewczyną od wampirów?
BELLA- A ty jesteś tą dziewczyną od wilkołaków?



"Zakręciło mi się w głowie. Zaczerpnęłam powietrza, ale było w nim za mało tlenu. A może to moje płuca znowu znikły?"


dalej czytam Kwn i zastanawiam się, dlaczego 16 rozdział ma tytuł PARYŻ..

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez tinulka17

A to już można normalnie pisać [w sensie że nie na biało]
A jak to czytałam to się tak zlewałam z tej ramy bo pomyślałam
sb że się musieli nieźle hmm.. zabawiać ^^

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Buahah o grubo Czytam sb jakiś tam quiz czy coś i tam jest pytanie:
'Kto w pierwszej części mieszkał w domu Cullensów'
Hahah też mi znawca ;/

o zapomniałam się...Tak samo pomyślałam.Biedny Edward,musiał się powstrzymywać.
No nieźli 'fani' ;x
**
"Otworzyłam walizkę i z przerażeniem stwierdziłam, że nie ma w niej nic, co uznałabym za moje. Szukałam czegoś wygodnego. Mógłby być zwykły sweter. W moje ręce trafiła jakaś ohydna, satynowa bielizna. Nie wiedziałam jak i kiedy, ale byłam pewna, że Alice mi za to zapłaci."

[carmenkaa]

Napisane przez ciurlikowa

dalej czytam Kwn i zastanawiam się, dlaczego 16 rozdział ma tytuł PARYŻ..

a nie czasem Parys?

[tinulka17]

Chyba na pewno

[ciurlikowa]

Napisane przez carmenkaa

a nie czasem Parys?

haha ;DD w sumie bardzo możliwe.. biorąc pod uwagę tłumaczenie <lol2>
dzięki że też sama na to nie wpadłam... <lol2>


Zgromadzeni na placu gapie chętniej ustępowali mi teraz miejsca, byle tylko uniknąć kontaktu z mokrym, zimnym ubraniem, zerknęłam ponownie na zegar. W tym samym momencie zabił po raz pierwszy. (...)- Edward! - wydarłam się na całe gardło, chociaż wiedziałam, że to bezcelowe. Mój głos ginął w panującym wokół rozgardiaszu, w dodatku byłam skrajnie wyczerpana sprintem. Mimo to nie potrafiłam przestać. - Edward! Edward!
Zegar odezwał się po raz drugi. (...) Wepchnęłam się w grupkę mężczyzn ubranych w jednakowe czerwone marynarki. Zawołali coś za mną ostrzegawczo. Zegar zabił po raz trzeci.(...)
Stanęłam na palcach, żeby zlokalizować zaułek, o którym mówiła Alice, ale ponad głowami przechodniów nie widać było jeszcze poziomu ulicy. Zegar zabił po raz czwarty.(...)
Nie byłam do końca pewna, dlaczego płaczę. Może dlatego, że teraz, kiedy otaczało mnie coraz więcej pustej przestrzeni, moją twarz bez większych przeszkód chłostał wiatr? A może po prostu załamało mnie piąte uderzenie zegara, symbolizujące nieubłagany upływ czasu?
Na rogu zaułka, którego szukałam, stała czteroosobowa rodzina (...)zdołałam dojrzeć tajemniczą jasną plamę. Ruszyłam w ich stronę, przecierając oczy. Zegar zabił po raz szósty.(...)
Dzieliło mnie od nich tylko kilka metrów Zegar zabił po raz siódmy.(...) Pędziłam prosto na nich, powtarzając głośno imię Edwarda(...)wbiegłam w zaułek przy wtórze ósmego uderzenia.- Edward, nie! - zawołałam, ale zagłuszył mnie gong.
Zobaczyłam go. I zobaczyłam, że mnie nie widzi.To był naprawdę on, on, a nie napędzane adrenaliną omamy, Oko w oko z Edwardem z krwi i kości, zdałam sobie sprawę, że przeceniałam nawiedzające mnie tej wiosny wizje - nijak się miały do oryginału.Chłopak stał nieruchomo niczym posąg półtora metra w głąb uliczki. Oczy miał zamknięte, cienie pod nimi fioletowe, ręce opuszczone luźno wzdłuż boków. Na jego twarzy malował się wyjątkowy spokój, jakby był pogrążony we śnie i śnił o czymś przyjemnym. Sądząc po jego nagim torsie, to, co bieliło się u jego stóp, było rzuconą tam niedbale koszulą. Od mlecznej skóry odbijało się, iskrząc, kilka pojedynczych promieni.(...)
Zegar zadźwięczał po raz dziewiąty. Edward drgnął
-Nie! - krzyknęłam. - Edward, otwórz oczy! Spójrz na mnie!(...)
Skoczyłam na niego jak tygrysica. Zderzyliśmy się. Był twardy jak marmur. Gdyby mnie nie złapał i nie przytrzymał, jak nic bym się przewróciła. I tak zabolało.Mój ukochany otworzył oczy. Zegar zabił po raz dziesiąty.
- Niesamowite - powiedział Edward zadziwiony i nieco rozbawiony. - Carlisle miał rację.
- Edwardzie! - Siła uderzenia pozbawiła mnie głosu, ale nie kapitulowałam. - Musisz się cofnąć! Musisz schować się w cieniu! (...)
Zegar zabił po raz jedenasty.(...)
- Nie mogę uwierzyć, że uwinęli się tak szybko - mruknął Edward w zamyśleniu. - Nic nie poczułem. Mają jednak wprawę. Zamknąwszy znowu oczy, przycisnął wargi do mojej skroni. Jego aksamitny baryton pieścił moje uszy. Zegar zabił po raz dwunasty i ostatni.
sorry, że taki długi..

[tinulka17]

Napisane przez ciurlikowa

Zgromadzeni na placu gapie chętniej ustępowali mi teraz miejsca, byle tylko uniknąć kontaktu z mokrym, zimnym ubraniem, zerknęłam ponownie na zegar. W tym samym momencie zabił po raz pierwszy. (...)- Edward! - wydarłam się na całe gardło, chociaż wiedziałam, że to bezcelowe. Mój głos ginął w panującym wokół rozgardiaszu, w dodatku byłam skrajnie wyczerpana sprintem. Mimo to nie potrafiłam przestać. - Edward! Edward!
Zegar odezwał się po raz drugi. (...) Wepchnęłam się w grupkę mężczyzn ubranych w jednakowe czerwone marynarki. Zawołali coś za mną ostrzegawczo. Zegar zabił po raz trzeci.(...)
Stanęłam na palcach, żeby zlokalizować zaułek, o którym mówiła Alice, ale ponad głowami przechodniów nie widać było jeszcze poziomu ulicy. Zegar zabił po raz czwarty.(...)
Nie byłam do końca pewna, dlaczego płaczę. Może dlatego, że teraz, kiedy otaczało mnie coraz więcej pustej przestrzeni, moją twarz bez większych przeszkód chłostał wiatr? A może po prostu załamało mnie piąte uderzenie zegara, symbolizujące nieubłagany upływ czasu?
Na rogu zaułka, którego szukałam, stała czteroosobowa rodzina (...)zdołałam dojrzeć tajemniczą jasną plamę. Ruszyłam w ich stronę, przecierając oczy. Zegar zabił po raz szósty.(...)
Dzieliło mnie od nich tylko kilka metrów Zegar zabił po raz siódmy.(...) Pędziłam prosto na nich, powtarzając głośno imię Edwarda(...)wbiegłam w zaułek przy wtórze ósmego uderzenia.- Edward, nie! - zawołałam, ale zagłuszył mnie gong.
Zobaczyłam go. I zobaczyłam, że mnie nie widzi.To był naprawdę on, on, a nie napędzane adrenaliną omamy, Oko w oko z Edwardem z krwi i kości, zdałam sobie sprawę, że przeceniałam nawiedzające mnie tej wiosny wizje - nijak się miały do oryginału.Chłopak stał nieruchomo niczym posąg półtora metra w głąb uliczki. Oczy miał zamknięte, cienie pod nimi fioletowe, ręce opuszczone luźno wzdłuż boków. Na jego twarzy malował się wyjątkowy spokój, jakby był pogrążony we śnie i śnił o czymś przyjemnym. Sądząc po jego nagim torsie, to, co bieliło się u jego stóp, było rzuconą tam niedbale koszulą. Od mlecznej skóry odbijało się, iskrząc, kilka pojedynczych promieni.(...)
Zegar zadźwięczał po raz dziewiąty. Edward drgnął
-Nie! - krzyknęłam. - Edward, otwórz oczy! Spójrz na mnie!(...)
Skoczyłam na niego jak tygrysica. Zderzyliśmy się. Był twardy jak marmur. Gdyby mnie nie złapał i nie przytrzymał, jak nic bym się przewróciła. I tak zabolało.Mój ukochany otworzył oczy. Zegar zabił po raz dziesiąty.
- Niesamowite - powiedział Edward zadziwiony i nieco rozbawiony. - Carlisle miał rację.
- Edwardzie! - Siła uderzenia pozbawiła mnie głosu, ale nie kapitulowałam. - Musisz się cofnąć! Musisz schować się w cieniu! (...)
Zegar zabił po raz jedenasty.(...)
- Nie mogę uwierzyć, że uwinęli się tak szybko - mruknął Edward w zamyśleniu. - Nic nie poczułem. Mają jednak wprawę. Zamknąwszy znowu oczy, przycisnął wargi do mojej skroni. Jego aksamitny baryton pieścił moje uszy. Zegar zabił po raz dwunasty i ostatni.
sorry, że taki długi..

Długi ale trzyma w napięciu Ja to normalnie siwiałam żb tylko
nie weszedł na to cholerne słońce

[Mirelkaaa]

Napisane przez tinulka17

Długi ale trzyma w napięciu Ja to normalnie siwiałam żb tylko
nie weszedł na to cholerne słońce

a ja bym chciała żeby wszedł byłoby ciekawiej

[tinulka17]

Buahah ale to takie s*anie w banie bo i tak nawet po nazwach rozdziałów na spisie treści wiadome że nie wejdzie i bd żył Nawet średnio inteligentny szympans
się zorientuje Ale co do tego wyjścia to nawet o tym nie myślałam w sumie
ciekawie to nie zaprzecze-byłoby

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Może się wreszcie zaangażuje Więc cycaty xD z BD:
'Wreszcie znalazłam się tam gdzie pragnęłam być'

' Jego usta uciszyły moje '

'Byliśmy jak lód i ogień i dlatego powinniśmy wzajemnie się wykluczać.
Mimo to pasowaliśmy do siebie jak nikt inny.To był kolejny dowód że
należeliśmy do siebie'

'-A tak poza tym to cię kocham...
-Dlatego tu jesteśmy'

'-Czyli spotkamy się przy ołtarzu
-Ja będę tą w białym [...] ' <-- Rozwala mnie ten

[ciurlikowa]

ciekawie ciekawie ale "zaćmienia" i "przed świtem" by nie było, a są zdecydowanie najlepsze

" Podprowadzę cię do niego tak blisko, jak to tylko będzie możliwe, a potem będziesz musiała pobiec w kierunku, który ci wskażę.
- Okej.
- Tylko się nie potknij - dodała. - Nie będziemy miały czasu jechać na pogotowie."

"(...) na lśniących stolikach ustawiono wazony z ogromnymi, wielobarwnymi bukietami. Przyszło mi na myśl, że tak samo pachnie kwiatami w domu pogrzebowym. "

[tinulka17]

'Powód tego był taki, że owo coś, co kryło się tam w środku odbierało
jej powoli życie, by samemu się nasycić...Bo było potworem.Takim samym
potworem jak jego ojciec. Zawsze wiedziałem, że drań ją kiedyś zamorduje'