Teraz My - Panny Młode 2009 - cz. X :)

[kwiatuszekk88]

Napisane przez dekoderka

Ha ha albo kobyłka by Ci padła z wyczerpania po tych 30 km Musielibyście łapać stopa

No dokładnie za dużo tych km do przejechania dlatego musimy szukać jakiegoś ładnego samochodu A co do prezentów to my też wolelibyśmy pieniądze tym bardziej, że narazie nie mamy mieszkania. Niektórzy nas pytali co chcemy to mówiliśmy, ze wolelibyśmy pieniążki, ale akurat prezentami się najmniej martwimy

[zlotko855]

Napisane przez Riana

od poniedzialku bede zamawiala tort zastanawiam sie nad tymi choc ten jest taki inny Załącznik 2191949,

Załącznik 2191950

Załącznik 2191951

Załącznik 2191952

Załącznik 2191953

Załącznik 2191954

Załącznik 2191955

Witajcie dziewczeta
wlasnie mecze sie na praca mgr, ale nie moge sie powstrzymac, zeby tu do Was nie zagladac i podczytywac
Riana torty 2 i 3 mi sie podobaja. A psiaczek kochaniutki fajnie, ze zdecydowalas sie na suknie, hmm Boston? bylam na dlugiej, ale chyba przeoczylam ten sklep.

U nas z przygotowan to tyle, ze zapisalismy sie na weekendowe katechezy przedmalzenskie. mam do Was pyanie: jak to wyglady? bo np w sobote nauki trwaja od 8.30 do 19 i pani powiedziala, ze to bez zadnych wyjsc.... to co, a jesc jak mamy sobie zrobic kanapki?
moze ktoras z Was byla na takich weekendowych naukach i moglaby opisac z grubsza jak to wyglada?

[zamroz]

Napisane przez zlotko855

Witajcie dziewczeta
wlasnie mecze sie na praca mgr, ale nie moge sie powstrzymac, zeby tu do Was nie zagladac i podczytywac
Riana torty 2 i 3 mi sie podobaja. A psiaczek kochaniutki fajnie, ze zdecydowalas sie na suknie, hmm Boston? bylam na dlugiej, ale chyba przeoczylam ten sklep.

U nas z przygotowan to tyle, ze zapisalismy sie na weekendowe katechezy przedmalzenskie. mam do Was pyanie: jak to wyglady? bo np w sobote nauki trwaja od 8.30 do 19 i pani powiedziala, ze to bez zadnych wyjsc.... to co, a jesc jak mamy sobie zrobic kanapki?
moze ktoras z Was byla na takich weekendowych naukach i moglaby opisac z grubsza jak to wyglada?

Ja byłam na naukach weekendowych w Krakowie na Bronowicach, była przerwa na kawę, herbatę i pączki a potem na obiad, to było oczywiscie w cenie.

[dekoderka]

Napisane przez zlotko855

Witajcie dziewczeta
wlasnie mecze sie na praca mgr, ale nie moge sie powstrzymac, zeby tu do Was nie zagladac i podczytywac
Riana torty 2 i 3 mi sie podobaja. A psiaczek kochaniutki fajnie, ze zdecydowalas sie na suknie, hmm Boston? bylam na dlugiej, ale chyba przeoczylam ten sklep.

U nas z przygotowan to tyle, ze zapisalismy sie na weekendowe katechezy przedmalzenskie. mam do Was pyanie: jak to wyglady? bo np w sobote nauki trwaja od 8.30 do 19 i pani powiedziala, ze to bez zadnych wyjsc.... to co, a jesc jak mamy sobie zrobic kanapki?
moze ktoras z Was byla na takich weekendowych naukach i moglaby opisac z grubsza jak to wyglada?

My byliśmy 2 miesiące temu( matko, jak ten czas leci!!!!!). Było sympatycznie, zajęcia prowadził ksiądz wspólnie z jakimiś małżenstwami. Zajęcia w sobotę i niedzielę od 9-19.00. W środku przerwa na obiad godzinna i małe przerwy na kawkę-na korytarzu był bardzo duży zapas ciasteczek i kawusi. My byliśmy do końca, ale były też pary, które przyszły na początek wpisać się na listę i na koniec-odebrać zaświadczenie. Nikt nie sprawdzał obecności, bo po co? To nie szkoła. Założeniem tego kursu jest przygotowanie do małżeństwa, więc lista obecności moim zdaniem nie powinna być sprawdzana. Prawda jest taka że trzeba tylko mieć papierek o ukończeniu i tyle.Nie każdy chce tego słuchać, prawda?

[zlotko855]

Napisane przez zamroz

Ja byłam na naukach weekendowych w Krakowie na Bronowicach, była przerwa na kawę, herbatę i pączki a potem na obiad, to było oczywiscie w cenie.

dziekuje za odpowiedz
my tez w krk, ale na rynku podgorskim. placimy 150 zl od pary, ale bez wyzywienia (ja przynajmniej tak zorzumialam te pania), wiec pewnie pozostana nam kanapki i bedziemy jesc w trakcie.
a jak przebiegaja mniej wiecej takie nauki? z kim odbywaja sie te spotkania? moze banalne pytanie, ale nie wiem. slyszalam, ze z ksiedzem i jakims malzenstwem, ale czy jeszcze ktos?

[agnes208]

Heh dziewczyny u mnie równiutkie 100 dni do ślubu u ale ten czas szybko ucieka

[Maggie1983]

u mnie 51

[kolanka]

Napisane przez zlotko855

dziekuje za odpowiedz
my tez w krk, ale na rynku podgorskim. placimy 150 zl od pary, ale bez wyzywienia (ja przynajmniej tak zorzumialam te pania), wiec pewnie pozostana nam kanapki i bedziemy jesc w trakcie.
a jak przebiegaja mniej wiecej takie nauki? z kim odbywaja sie te spotkania? moze banalne pytanie, ale nie wiem. slyszalam, ze z ksiedzem i jakims malzenstwem, ale czy jeszcze ktos?

Jestem zszokowana!! Kościół znowu bierze kasę!! Oczywiscie nie tolerują swistka ze szkoły średniej o ukończeniu kursu przedmałżeńskiego. To jest żenujące!! Całe szczęście, że my za nic nie płaciliśmy. Z resztą gdybym miała płacić, to bym nie chodziła. Poza tym taki kurs, to dla mnie była strata czasu, nic ciekawego z niego nie wyniosła. Dla mnie to powtórka z rozrywki z liceum!! Nie wiem, dlaczego nie tolerują kursów przedmałżeńskich ze szkoły średniej !! Wymyślili to, tylko by kasę zebrać!!

[darenka0707]

Napisane przez zlotko855

dziekuje za odpowiedz
my tez w krk, ale na rynku podgorskim. placimy 150 zl od pary, ale bez wyzywienia (ja przynajmniej tak zorzumialam te pania), wiec pewnie pozostana nam kanapki i bedziemy jesc w trakcie.
a jak przebiegaja mniej wiecej takie nauki? z kim odbywaja sie te spotkania? moze banalne pytanie, ale nie wiem. slyszalam, ze z ksiedzem i jakims malzenstwem, ale czy jeszcze ktos?

Ja bylam rowniez na takich weekendowych katechezach My mielismy piatek sobota niedziela W piatek i sobote prowadzil ksiadz i mowil o sprawach religijnych tzn wiara, Bog, Jezus Chrystus A w niedziele mielismy z pania z Poradnii Rodzinnej to ona mowila nam bardziej o rodzinie, antykoncepcji i takch tam...

Moj Slub za 9 dni.... Mam juz chyba zwiekszone cisnienie i to nawet bardzo Zaczynam sie stresowac

[zlotko855]

Napisane przez dekoderka

My byliśmy 2 miesiące temu( matko, jak ten czas leci!!!!!). Było sympatycznie, zajęcia prowadził ksiądz wspólnie z jakimiś małżenstwami. Zajęcia w sobotę i niedzielę od 9-19.00. W środku przerwa na obiad godzinna i małe przerwy na kawkę-na korytarzu był bardzo duży zapas ciasteczek i kawusi. My byliśmy do końca, ale były też pary, które przyszły na początek wpisać się na listę i na koniec-odebrać zaświadczenie. Nikt nie sprawdzał obecności, bo po co? To nie szkoła. Założeniem tego kursu jest przygotowanie do małżeństwa, więc lista obecności moim zdaniem nie powinna być sprawdzana. Prawda jest taka że trzeba tylko mieć papierek o ukończeniu i tyle.Nie każdy chce tego słuchać, prawda?

dzieki
i wlasnie zgadzam sie z Toba, ale pani, z ktora rozmawialam telefonicznie byla bardzo hmm.... oschla i stanowcza. powiedziala, ze "zadne wyjscia nie beda uwzgledniane!!" sadze, ze i tak ta pani tylko zapisywala pary, a reszta juz zalezy od prowadzacych, takze nie powinno byc zle.
przeczytalam wlasnie w necie, ze przed slubem trzeba tez pojsc do Katolickiej Poradni Zycia Rodzinnego........Ksiadz nam o niczym takim nie wspominal, wiec nie wiem, czy zapomnial? powiedzial, ze pozniej tylko 3 m-ce przed slubem z wszelkimi papierkami mamy przyjsc i spisac protokol, a teraz bysmy sie zajeli naukami

[kwiatuszekk88]

U mnie jeszcze 75 dni

[darenka0707]

Napisane przez kwiatuszekk88

U mnie jeszcze 75 dni

Osobiscie wolalabym te 75 dni niz 9 tyle spraw jeszcze na glowie....

[kwiatuszekk88]

Napisane przez darenka0707

Osobiscie wolalabym te 75 dni niz 9 tyle spraw jeszcze na glowie....

A ja chciałabym już żeby było 9 Też mamy jeszcze dużo spraw do załatwienia nauki, poradnia i w ogóle, ale mam nadzieję, że zdążymy

[darenka0707]

Napisane przez kwiatuszekk88

A ja chciałabym już żeby było 9 Też mamy jeszcze dużo spraw do załatwienia nauki, poradnia i w ogóle, ale mam nadzieję, że zdążymy

Mnie to stres zjada Na pewno pobecze sie w Kosciolki ze wzruszenia ale dam rade bedzie dobrze Zdarzyc to na pewno zdarzysz Tylko dla mnie najgorsza jest ta poradnia rodzinna bo nie mam jej jeszcze zalatwionej

[zlotko855]

kolanka, darenka dzieki rowniez za odp.
no tak trzeba placic
znalazlam plan zajec chyba tego naszego kursu, wiec jakies przerwy tam sa i nawet ktos go poleca. no coz pozyjemy, zobaczymy. moze nie bedzie tak zle, a wolalam sie wczesniej dopytac co i jak


nam zostalo 5 miesiecy i 17 dni

[agnes208]

ale powiem Wam dziewczyny ze jak czytam o stresie tych Pmek ktore slubuja juz za kilka dni to mnie też jakos w zołądku ścisneło no jak czytałam jak pisała iza240 współczuje biedna jak sie stresuje.

[kwiatuszekk88]

Napisane przez darenka0707

Mnie to stres zjada Na pewno pobecze sie w Kosciolki ze wzruszenia ale dam rade bedzie dobrze Zdarzyc to na pewno zdarzysz Tylko dla mnie najgorsza jest ta poradnia rodzinna bo nie mam jej jeszcze zalatwionej

Ja też na pewno się popłacze. Teraz narazie nie odczuwam żadnego stresu, ale nie wiem jak będzie na 9 dni przed ślubem.

[agnes208]

Ech spójrzcie dziewczyny ile teraz czasu spedzamy na tych przygotowaniach rozczulamy sie nad wszystkim od sukni przez meni weselne itd roztrzasamy tu kazda pierdołke ech a po ślubie sadze ze bedzie nam tego brakowac nadejdzie taka pustka nim nie zaczniemy roztrzasac o pieluchach i watek nie zamieni sie na PM2009 w poczekalni czy cos w tym stylu choc my nieplanujemy odrazu po slubie moze za 2 lata hahha choc mamy juz grzmia ze bede miała wtedy 29 lat i czemu tak długo czekac po ślubie a Wy jak planujecie dzieciaczki w jakim wieku bedziecie??

[darenka0707]

Napisane przez kwiatuszekk88

Ja też na pewno się popłacze. Teraz narazie nie odczuwam żadnego stresu, ale nie wiem jak będzie na 9 dni przed ślubem.

Na 9 dni przed nie jest za ciekawie... Stres cisnienie a serducho trzepocze mi jak oszalale Nie wiem co bedzie za tydzien Nie biore zadnych prochow uspokajajacych bo nie chce sie faszerowac niczym Po kieliszku jakiegos alkoholu moze mi byc pozniej nie dobrze Ale grunt to dobrze przezyty slub a reszta nie jest juz mam nadzieje az tak bardzo stresujaca

[kwiatuszekk88]

Jestem ciekawa jak to będzie u mnie z tym stresem. Narazie jestem spokojna, bo mój TŻ jest spokojny i jakoś mi tak lepiej, a co bedzie później to nie mam pojęcia A co do ciąży to ja planuje tak gdzieś za rok może dwa, będę miała wtedy 22 lub 23 lata Wiem, że młodo, ale już nie umiemy się z TŻ doczekać dzidziusia.

[Scio]

Czesc

W końcu udało mi się umówić fryzjerkę na 9 i makijaż na 11
Ale ciągle nie mam kiecki dopiero chyba za tygodnie pójdę

Napisane przez agnes208

Ech spójrzcie dziewczyny ile teraz czasu spedzamy na tych przygotowaniach rozczulamy sie nad wszystkim od sukni przez meni weselne itd roztrzasamy tu kazda pierdołke ech a po ślubie sadze ze bedzie nam tego brakowac nadejdzie taka pustka nim nie zaczniemy roztrzasac o pieluchach i watek nie zamieni sie na PM2009 w poczekalni czy cos w tym stylu choc my nieplanujemy odrazu po slubie moze za 2 lata hahha choc mamy juz grzmia ze bede miała wtedy 29 lat i czemu tak długo czekac po ślubie a Wy jak planujecie dzieciaczki w jakim wieku bedziecie??

My plujemy zaraz po slubie

[gold-fish]

Na razie jeszcze nie mamy własnego gniazdka, więc pewnie poczekamy troche na dziecko moze za rok

[kwiatuszekk88]

Napisane przez gold-fish

Na razie jeszcze nie mamy własnego gniazdka, więc pewnie poczekamy troche na dziecko moze za rok

Dlatego my też chcemy gdzieś za rok może dwa, aż znajdziemy mieszkanie, bo nie chciałabym z dzieckiem i TŻ mieszkać u moich rodziców.

[zlotko855]

ja mam jeszcze 5 miesiecy do slubu, ale dzieki Wam sie obudzilam i zaczynamy cokolwiek zalatwiac, zeby nie bylo na ostatnio chwile. ale tez sadze, ze bedzie nam tych przygotowan brakowac, a czasem z TZ sobie myslimy, ze sie tak wszystkim przejmujemy, zeby wszytsko jakos do siebie pasowalo (z dekoracji) i zeby kazdy byl zadowolony, a i tak nie bedzie, bo ludzie gadaja i beda gadac, zreszta kazdy ma innych gust.
co do babaska, to my z TZ mamy po 24 lata, chcemy jakos tak z 2 lata po slubie miec szkaraba malego, zeby sobie jeszcze samym pomieszkac i sie nacieszyc soba (nawet wczoraj o tym rozmawialismy), no chyba, ze wypadnie cos wczesniej to nic, to bedziemy zadowoleni no ale o bobasa nie jest tak latwo, a ze ja mam wszystko rozlegulowane to tez gladko moze nie isc, ale to nie ten temat i watek.

wogole to wiecie co, ja juz ze 3 razy bylam w ciazy pochodze z malej miesciny i jak okazalo sie, ze sie zareczylismy to oczywiscie przez ciaze, pozniej tez jakos, ktos puscil plotke i teraz znowu ponoc jestem w ciazy, bo niby slub z pazdziernika na lipiec musielismy przelozyc jaja.... tylko, ze my nic nie wiemy o tym i wszystko na pazdziernik szykujemy
a sie rozpisalam...
a tak wogole to madzialenki dawno nie bylo....?

[Maggie1983]

hmmmm, my poczekamy chyba tez z rok - jak sie chociaz obronie w czerwcu przyszlego roku i mam nadzieje, ze do tego czasu bedziemy miec gdzie mieszkac

[agnes208]

No a my jeszcze troszke chcemy odłożyc na domek zanim sprowadzimy na swiat dzidziusia tymbardziej ze mieszkamy narazie w IE a tu nie za specjalnie chciałabym miec dziecko.

[Madzialenka12344321]

witam

Napisane przez agus87

a dla rodzicow zamowilismy bukiety kwiatow z roz 60 cm 15 sztuk w kolorze zolto-czerwonych,

o kurcze, ja to stwierdziłam, ze nigdy nie chce juz dostac róż ale to choroba zawodowa. moja pracapolega na ukłądaniu bukietów z róz, potem wkłądam je do maszyny które ja tnie na taki rozmiar jaki w niej ustawie i jaki jest w zamówieniu. wiec rozmiary róz 30,35,40,50,60 i 70 są mi bardzo znane
ps. ale powiem jedno kolory róz mnie naprawde zaskakują. są przepiekne.
to moja firma
http://www.vanderdeijlroses.com/

[zlotko855]

Napisane przez Madzialenka12344321

witam


o kurcze, ja to stwierdziłam, ze nigdy nie chce juz dostac róż ale to choroba zawodowa. moja pracapolega na ukłądaniu bukietów z róz, potem wkłądam je do maszyny które ja tnie na taki rozmiar jaki w niej ustawie i jaki jest w zamówieniu. wiec rozmiary róz 30,35,40,50,60 i 70 są mi bardzo znane
ps. ale powiem jedno kolory róz mnie naprawde zaskakują. są przepiekne.
to moja firma
http://www.vanderdeijlroses.com/

chyba masz fajna ta prace co?
sprawdzilam twoja stronke z pracy i powiem Ci, ze niektorych kolorow roz to ja nigdy nie widzialam , no zielonych lub tych fioletowych (cool water), no i aida. w pracy to wam chyba pachnie pracujesz w holandii, jakim jezykiem sie w pracy poslugujesz? bo chyba niemiecki? czy ang wystarczy? pytam, bo TZ chce tam baaaardzo jechac no w sumie ja tez, by zobaczyc ogromne ilosci tulipanow i wiatrakow

[kwiatuszekk88]

My z TŻ chcemy wyjechać po ślubie na parę miesięcy do Holandii do pracy. Już nawet parę dni temu dzwonil z jakieś firmy do mojego TŻ czy nie chce jechać, ale teraz nie za bardzo może bo przyjechałby w połowie czerwca i nic byśmy nie załatwili.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zlotko855

chyba masz fajna ta prace co?
sprawdzilam twoja stronke z pracy i powiem Ci, ze niektorych kolorow roz to ja nigdy nie widzialam , no zielonych lub tych fioletowych (cool water), no i aida. w pracy to wam chyba pachnie pracujesz w holandii, jakim jezykiem sie w pracy poslugujesz? bo chyba niemiecki? czy ang wystarczy? pytam, bo TZ chce tam baaaardzo jechac no w sumie ja tez, by zobaczyc ogromne ilosci tulipanow i wiatrakow

tu gdzie pracuje, są sami Holendrzy ale posluguje sie angielskim. z holenderskiego tylko kilka słów znam hehe
w pracy pachnie swietnie. ja tez jestem zaskoczona tymi kolorami. czasami to az sie nadziwic nie moge.
Bardzo mi sie tam podoba. chodze na piechotke bo ta firma jest praktycznie na moim osiedlu- mam 15 min spacerkiem.

Napisane przez kwiatuszekk88

My z TŻ chcemy wyjechać po ślubie na parę miesięcy do Holandii do pracy. Już nawet parę dni temu dzwonil z jakieś firmy do mojego TŻ czy nie chce jechać, ale teraz nie za bardzo może bo przyjechałby w połowie czerwca i nic byśmy nie załatwili.

oo no prosze. my tez tu wracamy po sluie jakoes we wrzesniu/październiku