..::Dieta Plaż Południowych - część VIII ::..

[Caterina666]

Dziewczyny jak myślicie w I fazie można jeść ryby tyle ze takie z puszki np. śledzie czy szprotki w pomidorach, czy nie bardzo?

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez pearpearl

ja chyba znowu TZta wysle, bo kasa mi sie konczy, a do pierwszego daleko... ))



Hm...hm...hm....
Ja tam bym sie teraz nie decydowala. Nie wiadomo, jak zareaguje Twoj organizm. Ja niby wczesniej tez duzo wegli nie jadlam, ale przez ostatni tydzien caly czas doswiadczam lekkich zawrotow glowy i ogolnego oslabienia. (u mnie dzisiaj ostatni dzien I fazy) Poza tym ta dieta, wedlug mnie, jest tez bardzo czasochlonna - planowanie i przygotowywanie posilkow, zakupy specyficznych produktow w sklepach ze zdrowa zywnoscia... Widaje sie,ze takie nic...a pozniej sama nie wiesz, kiedy minal ten czas, jak Ty bylas w kuchni
Radzilabym Tobie do matury jesc regularnie 3 pelnowartosciowe posilki i 2 male zdrowe przekaski, a pozniej, jak juz bedziesz miala luz, zajac sie dietka


Ja mam dylemat. W piatek czeka mnie wyjazd do Chorwacji na tydzien... I tak sie zastanawiam,czy nie wyslac swojej diety na wakacje przez ten czas Nie wyobrazam sobie bowiem nie jesc kalamarow smazonych, czy makaronow z owocami morza... Nie wyobrazam sobie rowniez nie napic sie ich pysznego piwka i nie zjesc ich przepysznych lodow. Co tu robic?

Jadlam dzisiaj przepysznego lososia z grilla w sosie kaparowym (na oliwie z oliwek) z brokulami i kalafiorem. MNIAM ! Wsystkim Poznaniarom,lub nie Poznaniarom, ale przebywajacym tu przez jakis czas (jak ja ) polecam w Starym Browarze w restauracji Marynarka. Niebo w gebie !

o to rzeczywiście masz dylemat..
troszke tak szkoda przerwać ta diete,
już po I fazie..
zazdroszcze tez bym juz chciała być chociaz na II :P

dużo schudłaś przez te dwa tygodnie?

[InFact]

hej jestem już 3 dzień na diecie Sb i -1,5kg . mogę się do was dołączyć bo tak się czaiłam na ten wątek i nie miałam odwagi napisać .
pozdrawiam .

[karton]

Napisane przez Caterina666

Dziewczyny jak myślicie w I fazie można jeść ryby tyle ze takie z puszki np. śledzie czy szprotki w pomidorach, czy nie bardzo?

ja się nie znam, ale z tego co czytałam to i owszem, o ile w składzie (w tym sosie pomidorowym czy w zalewie) nie ma cukru.

[CarmelaSoprano]

Zakupilam książeczke TURBO zaraz sobie poczytam !

[Caterina666]

Napisane przez karton

ja się nie znam, ale z tego co czytałam to i owszem, o ile w składzie (w tym sosie pomidorowym czy w zalewie) nie ma cukru.

yhym ^^ taki bajer, dziekować

[pearpearl]

Napisane przez Caterina666

Dziewczyny jak myślicie w I fazie można jeść ryby tyle ze takie z puszki np. śledzie czy szprotki w pomidorach, czy nie bardzo?

tez ostatnio chcialam zjesc
ale sie powstrzymalam
wszystko to jest w oleju i to pewnie jakims najgorszym gatunku
tak wiec ja sobie darowalam
chociaz zaznaczam, ze ja sie nie znam

o to rzeczywiście masz dylemat..
troszke tak szkoda przerwać ta diete,
już po I fazie..
zazdroszcze tez bym juz chciała być chociaz na II :P

Ja tez sie ciesze, ze mam I faze za soba
Niby nigdy nie bylam glodna, ale dobrze to ja sie nie czuje
Nie moge sie doczekac jutra, kiedy w koncy zjem chlebek i owoca

dużo schudłaś przez te dwa tygodnie?

w pierwszym tygodniu schudlam 2,6 kg
w drugim nie wiem , bo nie mialam sie gdzie zwazyc
po pierwszym tygodniu bylam w domu i tam sprawdzilam
teraz tylko moge powiedziec, ze po ciuchach widze, ze znowu troche spadlo
ale ile, nie wiem

dodam, ze oprocz aerobicznej 6 weidera (dzisiaj 11 dzien) praktycznie w ogole nie uprawialam sportu...wiec jestem zadowolona

Napisane przez InFact

hej jestem już 3 dzień na diecie Sb i -1,5kg . mogę się do was dołączyć bo tak się czaiłam na ten wątek i nie miałam odwagi napisać .
pozdrawiam .

heloł
3 dzien i juz tyle schudlas ? niezle
to co Ty jesz ?

[climberka]

hej,
ja na SB od wtorku, zrzucam po dzidzi. Czuje sie srednio, raczej zle - slabosc, brak energii, ale mysle, ze to ma zwiazek z tym, ze przez swieta jadlam duzo slodyczy i teraz nagle taki przeskok.
Z komponowaniem posilkow nie mam problemow, ale brak wegli zabija u mnie apetyt, moze za malo jem?

[pearpearl]

Climberka, przewertuj watek część VII i przepisy i wtedy zobaczysz, ile mniej wiecej powinno sie jesc. Szczegolnie zwroc uwage na jadlospisy,ktore zamieszcza Effa79, Telik, IlonaP i ... i na razie tylko one przychodza mi do glowy - to weteranki SB, wszystko maja "obcykane"

A jezeli juz o specjalistkach mowa, to ja tez mam pytanie:

jutro bedzie moj I-szy dzien II fazy
z tego co pamietam, moge w zwiazku z tym zjesc jedna porcje wegli w postaci np chlebka pelnoziarnistego lub owsianki i pozniej 1 owoca, tak ?
o ktorej nalepiej zjesc owoca?
i jak przyrzadzacie owsianke?

[paprak]

dziewczyny oslabiacie mnie, wyjechalam na dluzszy weekend i juz piec stron nowego topiku. A ja jeszcze do flash diet nawet nie zdazylam powrocic W kazdym razie odwiedzilam przyjaciolke i bylo nie plazowo bo ma malutka coreczke wiec i nie ma czasu sie bawic z moimi zachciankami ale i bylam u lekarza, wiec upieklam dwie pieczenie przy jednym ogniu. Pomyslna wiesc to taka zebede musiala rozpoczac solidna rehabilitacje wiec pewnie basen mnie nie minie. Jak ja taki leniuch sie zbiore??? effa narazie za mnie poplywa

dobrej nocy, postaram sie nadrobic co piszecie

[magda88]

hej hej to ja się przyłączam do Was za pierwszym razem schudłam w pierwszej fazie 4kg, potem jak znów zaczęłam grzeszyć były 3 próby ( max po 5 dniach obżarstwo) i teraz strasznie się boję, że przez te głupie próby już nie pójdzie tak ładnie jak za pierwszym razem ( bo to była straszna głupota, czułam, że nie dam rady. to trzeba było odłożyć SB na później a nie co 5 dni sobie odpuszczać na 2 i potem znowu zaczynać ). Ale może jak zacznę ćwiczyć to będzie dobrze... zalezy mi na 7miu kilogramach....
I mam takie pytanko, może gdzies się pojawiło, jeśli tak to przepraszam ,ale nei mam siły przekopywać wszystkich wątków o SB ( a tyle tego było...) na pierwszej fazie można jeść rzodkiewkę?

[Caterina666]

Napisane przez magda88

hej hej to ja się przyłączam do Was za pierwszym razem schudłam w pierwszej fazie 4kg, potem jak znów zaczęłam grzeszyć były 3 próby ( max po 5 dniach obżarstwo) i teraz strasznie się boję, że przez te głupie próby już nie pójdzie tak ładnie jak za pierwszym razem ( bo to była straszna głupota, czułam, że nie dam rady. to trzeba było odłożyć SB na później a nie co 5 dni sobie odpuszczać na 2 i potem znowu zaczynać ). Ale może jak zacznę ćwiczyć to będzie dobrze... zalezy mi na 7miu kilogramach....
I mam takie pytanko, może gdzies się pojawiło, jeśli tak to przepraszam ,ale nei mam siły przekopywać wszystkich wątków o SB ( a tyle tego było...) na pierwszej fazie można jeść rzodkiewkę?

no pewnie, rzodkieweczka jest dozwolona

[alusia1989]

Napisane przez karton

jadłam ten niedobry wieśniak i miałam dłuższą chwilę zwątpienia czy to wszystko ma sens...
ale to forum daje dużo dobrej energii i wsparcia dlatego popróbuję, każda nawet najmniejsza zmiana jest lepsza niż ich brak.

Ja też miałam dzisiaj chwilę zwątpienia... Nawet dwie. Najpierw jak przebudziłam się po poobiadowej 1,5 godzinnej drzemce. Wstałam i jak przechodziłam do drugiego pokoju to zobaczyłam swój nadęty brzuch w lustrze. I się załamałam. Stwierdziłam, że tyle wyrzeczeń i dalej jest jaki jest. Wiem, że schudłam dosyc dużo na I fazie i że powinnam się cieszyc, ale odkąd jestem na II fazie, to efektów nie widzę. Nie ważyłam się, nie mierzyłam, więc nie znam cyferek, ale raczej nie widzę już po ciuchach zmian. Jest tak, jak było 10 dni temu. A przynajmniej tak mi się wydaje. I nie wiem jak jest naprawdę. Ale później stwierdziłam, że nie mogę się takim czymś przejmowac. Że tu nie tylko o to mi chodzi. I zapomniałam całkowicie o tym Do czasu... aż nadszedł czas kolacji. Ja już jak otwieram lodówkę, to odruchowo sięgam po to samo. Później zapiszę jadłospis z dziś, ale stwierdziłam, że non stop jem te same warzywa: pieczarki, papryka, rzodkiewka, ogórek, szczypiorek. I tak w kółko. I stwierdziłam, że jak wpadnę już zupełnie w taką monotonię, to dieta mi nic nie da... No ale nic. Siadam zaraz do książki. Wybiorę wszystkie warzywa, które ewentualnie mogę zjeśc (jestem bardzo wybredna) i kupię wszystko jutro. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Gorzej będzie jak znowu w sklepie kupię to co zwykle.
Dobra, dosyc już mojego narzekania. Rozpisałam się zbytnio. Wybaczcie

Napisane przez Carolinka

Dzisiaj niestety na obiad byly grzeszki bo bylam u babci na obiedzie i nistety musialam zjesc rosol z makaronem(ale malo makaronu) a potem jeszzcze mielonego z mizeria
Ś: 2plasteki sera bialego,sałatka(salata pekinska,zielony ogorek,szczypiorek,sol,pi eprz,ocet)
K;chude miesko z kurczaka,pol papryki,plasterek poledwicy sopockiej

Ale musze sie pochwalic ze wazylam sie po obiedzie i mialam -1kg
tylko szkoda ze tego po mnie nie widac bo ja jakos roznicy nie widze

A gdzie reszta?! Na SB jemy 3 duże posiłki i przynajmniej 2 przekąski.

Napisane przez Origa

Acha, jeszcze pytanie: kupiłam sobie otręby i w paczce w postaci "gratisu" znalazłam zarodki pszenne. Ma któraś wiedzę czy to dozwolone i co z tym mogę zrobić

Dozwolone są. A co do przepisu, to ja mam tylko na naleśniki, do których się je używa Jak znajdę coś więcej, to dam znac. Ale one akurat mi się przewinęły przez ręce i też właśnie zamierzam je kupic, bo jutro, albo najpóźniej pojutrze zamierzam zrobic naleśniczki

Napisane przez feline2

Chyba gdzieś to przeoczyłam lub nie doczytałam... ale czy na pierwszej fazie dozwolone jest siemię lniane?
Aha! I moje najnowsze odkrycie south-beachowe to Rolada Ustrzycka, która ma 14% tłuszczu. Kupiłam dzisiaj 300g za ok. 5 zł w Biedronce
A gdzie się podziały ekspertki z VII cz.? Mam na myśli Ilonę, Telika, effę, Agee... ?

Po 1. - siemię lniane dozwolone.
Po 2. - lecę po roladę! koniecznie!
Po 3. - no właśnie - gdzie dziewczyny się podziały? tak wszystkie na raz zniknęły. no i nie ma mnie kto opierniczac:P a czuję, że zbaczam na złą drogę:/

Napisane przez hałas

Chciałam sie pochawalic ze jest mnie juz 6 kg mniej

Gratuluję

Napisane przez Caterina666

Ja wczoraj wypiłam moją ostatnią lampke wina, no bo od jutra SB zaczynam, a dzisiaj ostatnia kawka..
ehh.. te wyrzeczenia :P

Dasz rady, to tylko 2 tygodnie totalnych wyrzeczeń. Później pójdzie z górki. A winko dozwolone jest na II fazie - oczywiście są jakieś ograniczenia

Napisane przez CarmelaSoprano

Zakupilam książeczke TURBO zaraz sobie poczytam !

Ja już 2 razy ją czytałam:P I zamierzam to zrobic raz jeszcze:P

Napisane przez magda88

hej hej to ja się przyłączam do Was za pierwszym razem schudłam w pierwszej fazie 4kg, potem jak znów zaczęłam grzeszyć były 3 próby ( max po 5 dniach obżarstwo) i teraz strasznie się boję, że przez te głupie próby już nie pójdzie tak ładnie jak za pierwszym razem ( bo to była straszna głupota, czułam, że nie dam rady. to trzeba było odłożyć SB na później a nie co 5 dni sobie odpuszczać na 2 i potem znowu zaczynać ). Ale może jak zacznę ćwiczyć to będzie dobrze... zalezy mi na 7miu kilogramach....
I mam takie pytanko, może gdzies się pojawiło, jeśli tak to przepraszam ,ale nei mam siły przekopywać wszystkich wątków o SB ( a tyle tego było...) na pierwszej fazie można jeść rzodkiewkę?

Musisz wytrzymac te 2 tygodnie, bo to one pozwolą wyzbyc Ci się napadów głodu. Po to jest I faza między innymi.
Co do rzodkiewki - wystarczy spojrzec na pierwszą stronę tego wątku. Tam są zasady diety i wszystko jest wymienione co można spożywac, a czego należy unikac.

edit: muszę dodac jeszcze, że po mojej chwilowej załamce stwierdziłam, że muszę się czymś zając - siadłam na rowerek i pedałowałam ... 2 h 50 min.! to mój rekord ale to chyba ze złości na samą siebie..

Dobranoc wszystkim

edit 2: I z tego wszystkiego zapomniałam wkleic swojego jadłospisu:P

Śniadanie: omlet z pieczarkami, plasterkiem szynki i sera żółtego odtłuszczonego, z serkiem wiejskim, rzodkiewkami, ogórkiem świeżym i szczypiorkiem + pół (ok. 90 g) jogurtu naturalnego
I przekąska: 6 suszonych moreli i 10 orzeszków ziemnych
Obiad: pierś z kurczaka (pierwszy raz zamiast soli użyłam kostki z Knorra "Smażona cebula" i powiem szczerze, że smakowała mi wyśmienicie! chyba lepiej nawet niż takie z panierką, jakie jadłam przed dietą! a właśnie: można te kostki? chyba nie zaszkodzi jak raz na jakiś czas użyję, prawda? bo zamierzam jutro zaopatrzyc się w ich większą ilośc:P) z kaszą gryczaną, pieczarkami i czerwoną papryką + mizeria
II przekąska: łyżka serka homogenizowanego naturalnego (fuj! już nigdy więcej:P) z odrobiną cynamonu + 2 suszone morele
Kolacja: pół wędzonej makreli, serek wiejski z rzodkiewkami, ogórkiem świeżym i szczypiorkiem + 2 jajka na miękko

[IlonaP]

Napisane przez pearpearl

Radzilabym Tobie do matury jesc regularnie 3 pelnowartosciowe posilki i 2 male zdrowe przekaski, a pozniej, jak juz bedziesz miala luz, zajac sie dietka

beoneself podpisuję się pod tymi słowami - taka rewolucja przed maturą to zły pomysł - masz myśleć o maturze a nie o tym czy zawalisz dietę czy nie
wystarczy jak będziesz stosować się luźno do zasad II - III fazy, samo wprowadzenie dobrych pokarmów i unikanie wysoko przetworzonych [słodycze, fast food] da Ci kopa energii

Ja mam dylemat. W piatek czeka mnie wyjazd do Chorwacji na tydzien... I tak sie zastanawiam,czy nie wyslac swojej diety na wakacje przez ten czas Nie wyobrazam sobie bowiem nie jesc kalamarow smazonych, czy makaronow z owocami morza... Nie wyobrazam sobie rowniez nie napic sie ich pysznego piwka i nie zjesc ich przepysznych lodow. Co tu robic?
nie wysyłaj, kalmary wybierz z grilla albo jeśli smażone to z cytryną, makaron przejdzie też od czasu do czasu, ponadto jeśli lubisz kuchnie śródziemnomorską [a widzę, że tak jak ja] to znajdziesz pokarmy SB bez trudu - jedz czyste mięsko i rybki z furą warzyw, dużo się ruszaj i będzie ok
tylko to piwko...
sama wczoraj zaliczyłam na kręglach - czas z tym skończyć

Napisane przez paprak

dziewczyny oslabiacie mnie, wyjechalam na dluzszy weekend i juz piec stron nowego topiku. A ja jeszcze do flash diet nawet nie zdazylam powrocic W kazdym razie odwiedzilam przyjaciolke i bylo nie plazowo bo ma malutka coreczke wiec i nie ma czasu sie bawic z moimi zachciankami ale i bylam u lekarza, wiec upieklam dwie pieczenie przy jednym ogniu. Pomyslna wiesc to taka zebede musiala rozpoczac solidna rehabilitacje wiec pewnie basen mnie nie minie. Jak ja taki leniuch sie zbiore??? effa narazie za mnie poplywa

dobrej nocy, postaram sie nadrobic co piszecie

ooo, zła wiadomość , ale skutki będą na pewno pozytywne

a tak w ogóle to witam następne nowe avatarki

mountainJ - skopiuję dziś Twoje śniadanko tylko tego chlebka to powinny być 2 kromki

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez alusia1989

edit 2: I z tego wszystkiego zapomniałam wkleic swojego jadłospisu:P

Śniadanie: omlet z pieczarkami, plasterkiem szynki i sera żółtego odtłuszczonego, z serkiem wiejskim, rzodkiewkami, ogórkiem świeżym i szczypiorkiem + pół (ok. 90 g) jogurtu naturalnego - czemu Ty wrzucasz wszystko co możliwe - i jajko i ser, i szynka ,i twaróg, i jogurt, za dużo tego
I przekąska: 6 suszonych moreli i 10 orzeszków ziemnych
Obiad: pierś z kurczaka (pierwszy raz zamiast soli użyłam kostki z Knorra "Smażona cebula" i powiem szczerze, że smakowała mi wyśmienicie! chyba lepiej nawet niż takie z panierką, jakie jadłam przed dietą! a właśnie: można te kostki? chyba nie zaszkodzi jak raz na jakiś czas użyję, prawda? bo zamierzam jutro zaopatrzyc się w ich większą ilośc:P) z kaszą gryczaną, pieczarkami i czerwoną papryką + mizeria
o kostkach Knorra radzę zapomnieć na wieki, sama chemia, fuj
II przekąska: łyżka serka homogenizowanego naturalnego (fuj! już nigdy więcej:P) z odrobiną cynamonu + 2 suszone morele - no nie zaszalałaś, lepszy byłby jogurt
Kolacja: pół wędzonej makreli, serek wiejski z rzodkiewkami, ogórkiem świeżym i szczypiorkiem + 2 jajka na miękko - i znowu i jajka i ryba i twaróg, rozdzielaj te produkty, bo za jakiś czas będziesz miała wszystkich dość

jak omlet, to ewentualnie z serem żółtym albo szynka i do tego warzywa
wtedy ser biały zostaje Ci np na kolację w postaci twarogu z kiełkami czy rzodkiewkami - masz dwa zróżnicowane posiłki, a nie ciagły misz-masz
wtedy po śniadaniu przestaniesz mieć dylemat - co mam teraz zjeść bo zjadłam już wszystko

[dzonksik]

O rany no niezle, kilka dni mnie nie bylo, nie dosyc ze juz VIII watek to jeszcze 5 ston do nadrobienia
Z tego co zdazylam przeczytac w tamtym - Ilonko gratuluje ogromnej spadku wagi, na prawde jestem pod wrazeniem i wielce Cie podziwiam!!
Teliku - a kiedy Ty masz to swoje wielkie świeto ?
Ja walcze z dieta - wczoraj zgrzeszylam galka lodow i polowa puszki redsa na balkonie, ale juz mialam taka ochote wielka....
Mam ostatnio bardzo malo czasu na gotowanie. Zrezygnowalam po ostatnich rewelacjach z zakwasem z chleba homemade. Ale kupuje zawsze jakis odpowiedni. Nie mam za bardzo kurcze czasu na siedzenie w kuchni.
Odbija sie to troche na mojej diecie, no ale staram sie , na prawde sie staram.
Teraz jak jest cieplo nie mam ochoty na jedzenie i rezygnuje z ktorejs przekaski bo po prostu juz w sibie nie moge zmiescic. Albo jem ja symbolicznie. Mam nadzieje ze to nie jest jakis wielki grzech.
Na wage nie wchodze bo sie boje
Ale chyba nie jest zle, bo widze po ubraniach.
Matko tyle mam teraz na glowie. Oprocz dwoch prac przygotowania do slubu zaczely sie wielka para. Na poczatku maja przymiarka sukienki - wobec tego w tym tygodniu musze kupic buty i bielizne.
Caly miesiac rupalismy sie za przeproszeniem z zaproszeniami, ale w koncu udalo sie wybrac - dlaczego notabene zadna firma nie produkuje prostych zaproszen... wszystko takie kolorowe, wycinane, wytlaczane... masakra. No ale udalo sie, bylismy juz na pierwszym czytaniu - hahahaha- tak to sie nazywa podobno - a chodzi o probny wydruk. W kazdym razie wszystko juz gotowe i do odbioru we wtorek. ufff....
Teraz w ciagu 2 tygodni musze rozdac ponad 170 zaproszen... tragedia..
Kazdy weekend do lipca mam juz zaplanowany na zalatwienia slubne, to mnie przeraza tak okropnie, ze normalnie walcze ze soba zeby prowadzic ta diete tak jak trzeba, zeby nie jesc w pospiechu byle czego....
Oj ciezko....
Zapracowany Dżonksik Pozdrawia !

[alusia1989]

Ilonko, dziękuję Ci za podpowiedzi Wiedziałam, że coś robię nie tak. Nie wiedziałam jeszcze co. Na pewno przemyślę dokładniej te moje jadłospisy.
Boję się wprowadzic węgle dodatkowe, bo chcę poczekac aż zważę się w piątek w domu i jak już zjem na śniadanie je, to nie mam problem z wymyśleniem co na obiad - przepisów mnóstwo, a ja nie wiem co zjeśc..:/ A jak znowu chcę na obiad węgle, to na śniadanie wychodzi co wychodzi. I tak w kółko.

A tak w ogóle, to witam Was wszystkie. Chyba szykuje się nam kolejny cudny dzień. Ja dzisiaj mam wolne od uczelni, ale zaraz jadę po mojego chłopaka na dworzec I musiałam wstac już. A zasnęłam ok. 3...:/

[telik]

Napisane przez AgataAgataka

Agata, gdzie znalazłaś Camembert fit? Wkleiłabyś jego zdjęcie? Bo szukam i szukam i znaleźc nie mogę, a też chciałam. I zdjęcie tego Turka też poproszę

Plażowiczki kochane uwaznie czytamy składy
to jest serek pełnotłusty, rzeczy light i fit i slim itd czesto są pułapką
a pozatym prosze pamietac o limicie serka zótego (6gr tłuszcu/30gr serka)

Napisane przez goosia207

Dziewczyny ja posiiałam na ogródku i za jakiś czas będe miałą swoje pyszne warzywka

Uwielbiam lato.Cieplutko, długi dzień i warzywa z owocami na ogrodzie

wow
zozdroszcze gosiu

Napisane przez Madzia_M77

Zostawić Was na chwilę to od razu nową część otworzą, gaduły

Idę czytać te strony, co naprodukowałyście:rolleye s:

Ja jestem ostatnio daleko od SB z różnych przyczyn, niech mi któraś nada właściwy kierunek...

nie przejmuj sie Madziu my tu mamy trend "ciezkiego powrotu" na własciwa droga poswietach

Napisane przez Caterina666

Dziewczynki mam pytanko co do przekąsek pistacje można jeść to wiem, a co z pestkami dyni, dozwolone są? bo słonecznik to chyba nie? pomózcie

prosze zerknac na I strone

Napisane przez pearpearl

-moje sniadanie dzisiaj: jajecznica z dwoch jaj z papryka i serkiem zoltym + gora salatki (lodowa,pomidor,ogorek zielony,papryka i sos jogurtowy)ok
-przekaska: ptasie mleczko kokosowe !!! ))))) czy tam nie ma wiórek kokosowych?? jesli tak to odradzam
- obiad: i tu mam problem,bo pewnie bede musiala go zjesc na miescie, wiec pewnie jakas piers z kurczaka/ryba z grila plus salatka
przekaska II: zwijance z lodowej, szyneczki z indyka i pomidorka i ogorka kiszonego
kolacja: sałatko-pasta z tunczyka,wiesniaka chudego,ogorkow koszonych,pomidorka i rzodkiewki

prosze o poprawki

ładny jadłospis

Napisane przez beoneself

Witam wszystkie plażowiczki

Mam do Was wszystkich pytanie a propos przejścia na dietę. Planuję rozpocząć I fazę SB, tylko że... Za dwa tygodnie czeka mnie matura, więc chcąc nie chcąc będę się w tym czasie dużo uczyć
Czy myślicie, że to głupi pomysł teraz zaczynać? ?

dania 1fazowe nie sa wymyslne no i ! faza poprawnie prowadzona nie zawsze jest obciazeniem dla organizmu
ale na Twoim miejscu nie wchodziłabym na I faze
moze warto zaczac II faze, aby przyswoic reguły dietki

Napisane przez mountain J

Witam plażowiczki
Pozwoliłem sobie na pokazanie mojego śniadanka tj. 2 jajka smażone na odrobinie oliwy z oliwek z dodakiem szczypiorku, posypane kiełkami, do tego sałatka z pomidorków, ogórka kiszonego, oliwek nadziewanych serem i hiszpańska papryczka ramiro. Do tego kromka chleba razowego.
Pozdrawiam i czekam na ocenę ekspertów, czy będzieczy też. Oto jest pytanie.

no jak dla mnie to brawa sie naleza
czekamy na wiecej zdjec

Napisane przez CarmelaSoprano

Zakupilam książeczke TURBO zaraz sobie poczytam !

miłej lekturki

Napisane przez paprak

dziewczyny oslabiacie mnie, wyjechalam na dluzszy weekend i juz piec stron nowego topiku. A ja jeszcze do flash diet nawet nie zdazylam powrocic W kazdym razie odwiedzilam przyjaciolke i bylo nie plazowo bo ma malutka coreczke wiec i nie ma czasu sie bawic z moimi zachciankami ale i bylam u lekarza, wiec upieklam dwie pieczenie przy jednym ogniu. Pomyslna wiesc to taka zebede musiala rozpoczac solidna rehabilitacje wiec pewnie basen mnie nie minie. Jak ja taki leniuch sie zbiore??? effa narazie za mnie poplywa

dobrej nocy, postaram sie nadrobic co piszecie

rehabilitacja?? dlaczego.
mysle ze jak zaczniesz to juz pójdzie

Napisane przez dzonksik

O rany no niezle, kilka dni mnie nie bylo, nie dosyc ze juz VIII watek to jeszcze 5 ston do nadrobienia
Z tego co zdazylam przeczytac w tamtym - Ilonko gratuluje ogromnej spadku wagi, na prawde jestem pod wrazeniem i wielce Cie podziwiam!!
Teliku - a kiedy Ty masz to swoje wielkie świeto ?
!

slub? 12.09.2009
a Ty kochana?
boshe jeszcze nie mam zaproszen
ehhh

u telika dosc grzeszny weekend
ale tak bardzo sie nie przejmuje
nie umiem sie jakos pozbierac
troche silnej woli mi brak
mam nadzieje ze dzis

[IlonaP]

Napisane przez dzonksik

Z tego co zdazylam przeczytac w tamtym - Ilonko gratuluje ogromnej spadku wagi, na prawde jestem pod wrazeniem i wielce Cie podziwiam!!
miło mi, ale to chyba nie mnie się te brawa należą - ja tam schudłam 5kg a następne jakoś nie chcą sobie pójść no ale święta tez nie jestem

Teliku - a kiedy Ty masz to swoje wielkie świeto ?
Ja walcze z dieta - wczoraj zgrzeszylam galka lodow i polowa puszki redsa na balkonie, ale juz mialam taka ochote wielka....
Mam ostatnio bardzo malo czasu na gotowanie. Zrezygnowalam po ostatnich rewelacjach z zakwasem z chleba homemade. Ale kupuje zawsze jakis odpowiedni. Nie mam za bardzo kurcze czasu na siedzenie w kuchni.
a jakie rewelacja masz na myśli ? co się stało?

Odbija sie to troche na mojej diecie, no ale staram sie , na prawde sie staram.
Teraz jak jest cieplo nie mam ochoty na jedzenie i rezygnuje z ktorejs przekaski bo po prostu juz w sibie nie moge zmiescic. Albo jem ja symbolicznie. Mam nadzieje ze to nie jest jakis wielki grzech.
dobrze, że nie z posiłku

Na wage nie wchodze bo sie boje
Ale chyba nie jest zle, bo widze po ubraniach.
Matko tyle mam teraz na glowie. Oprocz dwoch prac przygotowania do slubu zaczely sie wielka para. Na poczatku maja przymiarka sukienki - wobec tego w tym tygodniu musze kupic buty i bielizne.
hm, ale suknię masz już wybraną? bo wydaje mi się, że bieliznę kupuje się do sukienki a nie odwrotnie

Caly miesiac rupalismy sie za przeproszeniem z zaproszeniami, ale w koncu udalo sie wybrac - dlaczego notabene zadna firma nie produkuje prostych zaproszen... wszystko takie kolorowe, wycinane, wytlaczane... masakra. No ale udalo sie, bylismy juz na pierwszym czytaniu - hahahaha- tak to sie nazywa podobno - a chodzi o probny wydruk. W kazdym razie wszystko juz gotowe i do odbioru we wtorek. ufff....
Teraz w ciagu 2 tygodni musze rozdac ponad 170 zaproszen... tragedia..
Kazdy weekend do lipca mam juz zaplanowany na zalatwienia slubne, to mnie przeraza tak okropnie, ze normalnie walcze ze soba zeby prowadzic ta diete tak jak trzeba, zeby nie jesc w pospiechu byle czego....
Oj ciezko....
Zapracowany Dżonksik Pozdrawia !

dla zaganianego Dżonsika

Napisane przez telik

nie przejmuj sie Madziu my tu mamy trend "ciezkiego powrotu" na własciwa droga poswietach
tiaaa, wszystkie jak jeden mąż

slub? 12.09.2009
a Ty kochana?
boshe jeszcze nie mam zaproszen
ehhh

u telika dosc grzeszny weekend
ale tak bardzo sie nie przejmuje
nie umiem sie jakos pozbierac
troche silnej woli mi brak
mam nadzieje ze dzis

ja ma ostatnio same grzeszne weekendy
i tez się nie potrafię pozbierać
i nikt mi nie dał kopa jak prosiłam

dobra - moje śniadanko:
omlet w stylu tamago z plastrem żółtego sera, na łóżeczku z kiełków fasolki mung i lucerny skropionych olejem dyniowym + kromka chlebka orkiszowo-żytniego home made

[Madzia_M77]

Dobra, od dzisiaj biorę się za siebie bo tak jakoś ciągle sobie tłumaczę, że od jutra

Ilona, napisz coś więcej o tym omlecie, chyba że jest na blogu?

A dla wszytkich błądzących (ze mną włącznie) -

[Wiolka525]

Dzień dobry
Dziś mam wolne, super tak poleniuchować troszkę
Za mna omlecik z papryczka czerwoną i oliwkami,teraz robie zieloną herbatke. Trzeba dzis pouzupełniać zapasy w lodówce, jakieś warzywka, piersi z kurczaka, chudy twarozek, serki wiejskie i soczewice.

Napisane przez InFact

hej jestem już 3 dzień na diecie Sb i -1,5kg . mogę się do was dołączyć bo tak się czaiłam na ten wątek i nie miałam odwagi napisać .
pozdrawiam .

Witaj, nie ma się co czaić, na plaży zawsze znajdzie się miejsce na kolejną duszyczke.

Hałas wielkie gratki, oj też już chce mieć za sobą 6 kg.
Teliczku kochany dziś na pewno się uda
Dzonksik życzę Ci niewyczerpanych pokładów energii

[kamilawu]

Napisane przez kamilawu

Kakafoniaa, owszem, po ważeniu... Kg na plusie Na szczęście takie wpadki jeszcze bardziej mnie motywują, będzie dobrze.

Z ulgą dementuję. To było jakieś chwilowe wahnięcie wagi. Podsumowując: ogółem -5 kg.

[pearpearl]

Napisane przez IlonaP

nie wysyłaj, kalmary wybierz z grilla albo jeśli smażone to z cytryną, makaron przejdzie też od czasu do czasu, ponadto jeśli lubisz kuchnie śródziemnomorską [a widzę, że tak jak ja] to znajdziesz pokarmy SB bez trudu - jedz czyste mięsko i rybki z furą warzyw, dużo się ruszaj i będzie ok
tylko to piwko...
sama wczoraj zaliczyłam na kręglach - czas z tym skończyć

Ilonko, masz racje. Wrecz UWIELBIAM kuchnie śródzemnomorska i wiem,ze bez problemu wynajde tam rozne pyszne rzeczy SB, tyle ze chyba nie bede miala sily zrezygnowac z tych kalmarow w panierce. Jak sobie pomysle, ze nastepna taka okazja zdarzy sie dopiero we wrzesniu, lub dopiero za rok... Ruszac bede sie duzo, bo to majowka pod zaglami, gdzie zawsze sie cos robi na jachcie, do tego spacerowanie i zwiedzanie wysepek, takze powinno byc ok. Zabiore swoj chlebek, ryz i makaron i powinno byc ok. Piwko postaram sie zastapic czerwonym winkiem... ale tak cos mi podpowiada,ze nie zawsze to wyjdzie Za to po powrocie grzecznie na kocyk i zero grzeszkow!

Napisane przez kamilawu

Z ulgą dementuję. To było jakieś chwilowe wahnięcie wagi. Podsumowując: ogółem -5 kg.

no to cale szczescie

Napisane przez Telik

ładny jadłospis

wyszlo mi !!!

tylko zmartwilam sie teraz tymi wiorkami kokosowymi...
Przepis wzielam z watku VII i myslalam, ze w takim razie sa dozwolone


Dziewczynki, z racji tego, ze na jutro mam bardzo duzo nauki i nijak nie moge wyjsc z domu, wyslalam TZta po zakupy na sniadanko. Kupil mi taki chlebek, w ktorym w skladzie jest : maka zytnia razowa (70%), maka żytnia (20%) i pszenna (10%), woda, sol, esktrakt słodowy ciemny, drozdze. Moge go jesc ?
I jezeli zjem kromke chlebka na sniadanie, kiedy najlepiej zjesc owoca?

[IlonaP]

Napisane przez Madzia_M77

Dobra, od dzisiaj biorę się za siebie bo tak jakoś ciągle sobie tłumaczę, że od jutra

Ilona, napisz coś więcej o tym omlecie, chyba że jest na blogu?

A dla wszytkich błądzących (ze mną włącznie) -

hm, blog czas go chyba reanimować

a omlet zrobiłam tak:
ubiłam dwa jajka z solą i pieprzem ale tak, żeby nie było piany
rozgrzałam średnio małą patelnię [ oryginał robi się na kwadratowej]
posmarowałam arachidowym
wylałam cieniutką warstwę masy, rozprowadziłam [jak naleśnika] i czekałam aż spód się zetnie
łopatką zrolowałam omlecik do brzegu patelni i wylałam następną warstwę, znowu czekałam aż spód się zetnie, zrolowałam i tak w kółku aż do wyczerpania ciasta
robi to się szybciutko - wychodzą takie fajne warstwy
można dodać nadzienie pomiędzy poszczególne warstewki ale cienko
filmik poglądowy:
KLIK part 1
KLIK part 2

Napisane przez kamilawu

Z ulgą dementuję. To było jakieś chwilowe wahnięcie wagi. Podsumowując: ogółem -5 kg.

no widzisz

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez pearpearl

Ilonko, masz racje. Wrecz UWIELBIAM kuchnie śródzemnomorska i wiem,ze bez problemu wynajde tam rozne pyszne rzeczy SB, tyle ze chyba nie bede miala sily zrezygnowac z tych kalmarow w panierce. Jak sobie pomysle, ze nastepna taka okazja zdarzy sie dopiero we wrzesniu, lub dopiero za rok... Ruszac bede sie duzo, bo to majowka pod zaglami, gdzie zawsze sie cos robi na jachcie, do tego spacerowanie i zwiedzanie wysepek, takze powinno byc ok. Zabiore swoj chlebek, ryz i makaron i powinno byc ok. Piwko postaram sie zastapic czerwonym winkiem... ale tak cos mi podpowiada,ze nie zawsze to wyjdzie Za to po powrocie grzecznie na kocyk i zero grzeszkow!
powinnam jeszcze dodać, że to ma być odżywianie na całe życie a nie dieta, więc jak zgrzeszysz i nieco przytyjesz, to wrócisz na bardziej restrykcyjną fazę i będzie ok

Ty mi tu nic o jachcie nie pisz ja chcę z Tobą

no to cale szczescie



wyszlo mi !!!

tylko zmartwilam sie teraz tymi wiorkami kokosowymi...
Przepis wzielam z watku VII i myslalam, ze w takim razie sa dozwolone
sporadycznie, niesłodzone

Dziewczynki, z racji tego, ze na jutro mam bardzo duzo nauki i nijak nie moge wyjsc z domu, wyslalam TZta po zakupy na sniadanko. Kupil mi taki chlebek, w ktorym w skladzie jest : maka zytnia razowa (70%), maka żytnia (20%) i pszenna (10%), woda, sol, esktrakt słodowy ciemny, drozdze. Moge go jesc ?
I jezeli zjem kromke chlebka na sniadanie, kiedy najlepiej zjesc owoca?

przewaga jest żytniej razowej więc kromka nie zaszkodzi
na drugi raz unikaj extraktu słodowego - ale tutaj będą znikome ilości, jako barwnik

owoc możesz zjeść na przekąskę z dodatkiem białka żeby zapobiec szybkiemu skokowi cukru

[Agee79]

heja!!!

tak sie zastanawialam kiedy sie nastepny watek zacznei i jak to bedzie wygladalo bo pierwszy raz przechodze na nowy lewel hihi

i juz natrzaskalyscie 5 stron!!!!

ja w ten weekend pol na pol plazowo bo mielismy wypad do poznania do znajomych jej jak sie stesknilam za tym miastem
a jak wypad i to w gosci to wiadomo... ciezko z plazowaniem ale jakos dalam rade
w sobote jedzonko na miescie ale w "wok to walk" zjadlam makaron pp z warzywami i kurczakiem wiec jeszcze w miare, ale wniedziele to pojechalam... nalesnik z pieczarkami, cebulka, kurakiem i serem zoltym i do tego sos czosnkowy... ale co tam! po zgubieniu 10 kg moglam sobie zrobic jednorazowy prezent nie? tym bardziej ze nie co dzien mam takie wycieczki

nie wiem cyz juz pisalam... ale teraz mam kolejny cel: zgubic kolejne 10kg do konca wakacji... myslicie ze sie to uda?

z jadlospisu chwalic sie nie bede bo nie ma czym...

ale jak cos to juz jestem na wlasciwych torach

no to milego

w miedzyczasie nadrobei zaleglosci

[pearpearl]

Napisane przez IlonaP

powinnam jeszcze dodać, że to ma być odżywianie na całe życie a nie dieta, więc jak zgrzeszysz i nieco przytyjesz, to wrócisz na bardziej restrykcyjną fazę i będzie ok

Tak zrobie!
Przeciez to grzech nie zgrzeszyc i zmarnowac taka mozliwosc ))

Ty mi tu nic o jachcie nie pisz ja chcę z Tobą

Serdecznie zapraszam. Moj TZ razem ze swoim wspolnikiem to organizuja, juz ktorys rok z kolei i zawsze wyjazdy sa bardzo udane.
Sa jeszcze 4 miejsca w bardzo atrakcyjnej cenie!

Napisane przez IlonaP

przewaga jest żytniej razowej więc kromka nie zaszkodzi
na drugi raz unikaj extraktu słodowego - ale tutaj będą znikome ilości, jako barwnik
owoc możesz zjeść na przekąskę z dodatkiem białka żeby zapobiec szybkiemu skokowi cukru

Ufff, dobrze, ze ekspertki wrocily. Od razu wszystko wiadomo i jakos lzej sie plazuje )
Nastepnym razem kupie bez tego ekstraktu - juz nawet upatrzylam sklep.
Nie moge sie doczekac tego grejfruta. Juz lezy sobie w miseczce i sie do mnie usmiecha

Napisane przez Agee79

w sobote jedzonko na miescie ale w "wok to walk" zjadlam makaron pp z warzywami i kurczakiem wiec jeszcze w miare

ooooo
brzmi zachecajaco
smaczne bylo?
ten wok to walk chyba tylko w Malcie jest, prawda?

[effa79]

Dzien dobry.
Powariowaly!!!
Coz mi zadne baty, krzyki nie sa potrzebne. Przez jakies 24 godziny bylam daleko od SB i... do teraz boli mnie zoladek. MASAKRA. Wczoraj marzylam, zeby juz wrocic na plaze Zjadlam calzone w niedziele na obiad i do dzis czuje jeszcze. Wczoraj od 15.30 juz nie nie jadlam. Dzis wzorowo plaza, ale cierpie jeszcze. Nie wiem, jak mozna byc na SB i pozniej zupelnie zaczac jesc inaczej
Nawet o flasha dzis zadbalam...

Napisane przez talla

Melduję, że czwarty dzień za mną..
ale...właśnie przeczytałam, że zupa jest zakazana. Nie wiedzialam, eh....

A niby czemu zupa jest zakazana, zupy jadamy jak najbardziej!!!

Napisane przez Beatky

Witam drogie Panie i zaraz mówię też dobranoc Melduję kolejny sukces: następny kilosek mniej
Po remoncie będę odwiedzać Was częściej. Trzymajcie się i wytrwałości moje plażowiczki

Wielkie gratulacje i czekamy na koniec remontu

Napisane przez Madzia_M77

Zostawić Was na chwilę to od razu nową część otworzą, gaduły
Idę czytać te strony, co naprodukowałyście:rolleye s:
Ja jestem ostatnio daleko od SB z różnych przyczyn, niech mi któraś nada właściwy kierunek...

Nadaje wlasciwy kierunek zatem

Napisane przez mountain J

Witam plażowiczki
Pozwoliłem sobie na pokazanie mojego śniadanka tj. 2 jajka smażone na odrobinie oliwy z oliwek z dodakiem szczypiorku, posypane kiełkami, do tego sałatka z pomidorków, ogórka kiszonego, oliwek nadziewanych serem i hiszpańska papryczka ramiro. Do tego kromka chleba razowego.

No pieknie pieknie

Ninaad trzymam kciuki za opanowanie ciagu

Napisane przez feline2

Chyba gdzieś to przeoczyłam lub nie doczytałam... ale czy na pierwszej fazie dozwolone jest siemię lniane?
Aha! I moje najnowsze odkrycie south-beachowe to Rolada Ustrzycka, która ma 14% tłuszczu. Kupiłam dzisiaj 300g za ok. 5 zł w Biedronce
A gdzie się podziały ekspertki z VII cz.? Mam na myśli Ilonę, Telika, effę, Agee... ?

A ta rolada to co to???? "Ekspertki" sie weekendowaly

Napisane przez paprak

dziewczyny oslabiacie mnie, wyjechalam na dluzszy weekend i juz piec stron nowego topiku. A ja jeszcze do flash diet nawet nie zdazylam powrocic W kazdym razie odwiedzilam przyjaciolke i bylo nie plazowo bo ma malutka coreczke wiec i nie ma czasu sie bawic z moimi zachciankami ale i bylam u lekarza, wiec upieklam dwie pieczenie przy jednym ogniu. Pomyslna wiesc to taka zebede musiala rozpoczac solidna rehabilitacje wiec pewnie basen mnie nie minie. Jak ja taki leniuch sie zbiore??? effa narazie za mnie poplywa
dobrej nocy, postaram sie nadrobic co piszecie

W koncu jakis przymus zastosowany musi byc Jak chcesz, to dzis za ciebie poplywam

Napisane przez kamilawu

Z ulgą dementuję. To było jakieś chwilowe wahnięcie wagi. Podsumowując: ogółem -5 kg.

Gratulacje


Telik trza sie zebrac do kupy w koncu.
U mnie tez weekendy leza ostatnio, nastepny tez nie szykuje sie idealnie...
No a biegamy razem??? Pytalam, ale chyba jeszcze w tamtym watku... a ty udajesz, ze nie widzialas:hahah a:

Ale wiecie co na sama mysl, co zjadlam wczoraj i przedwczoraj wieczorem jest mi niedobrze... Oj dlugo nie tkne tych "pysznosci"


Aaaa no witam NOWE BIKINIARY. powodzenia Kobiety i radze czytac poprzedni watek i rzeczy umieszczone przez Marzenke na samym poczatku

[hałas]

Napisane przez paprak

dziewczyny oslabiacie mnie, wyjechalam na dluzszy weekend i juz piec stron nowego topiku. A ja jeszcze do flash diet nawet nie zdazylam powrocic W kazdym razie odwiedzilam przyjaciolke i bylo nie plazowo bo ma malutka coreczke wiec i nie ma czasu sie bawic z moimi zachciankami ale i bylam u lekarza, wiec upieklam dwie pieczenie przy jednym ogniu. Pomyslna wiesc to taka zebede musiala rozpoczac solidna rehabilitacje wiec pewnie basen mnie nie minie. Jak ja taki leniuch sie zbiore??? effa narazie za mnie poplywa

dobrej nocy, postaram sie nadrobic co piszecie

Paprak, mnie trochę nie było a tu już nowy wątek, to dopiero było zaskoczenie...
O co chodzi z ta Twoją rehabilitacją?
A i mam prośbe rzuc okiem na mój weekendowy jadłospis z poprzedniej strony

Napisane przez magda88

hej hej to ja się przyłączam do Was za pierwszym razem schudłam w pierwszej fazie 4kg, potem jak znów zaczęłam grzeszyć były 3 próby ( max po 5 dniach obżarstwo) i teraz strasznie się boję, że przez te głupie próby już nie pójdzie tak ładnie jak za pierwszym razem ( bo to była straszna głupota, czułam, że nie dam rady. to trzeba było odłożyć SB na później a nie co 5 dni sobie odpuszczać na 2 i potem znowu zaczynać ). Ale może jak zacznę ćwiczyć to będzie dobrze... zalezy mi na 7miu kilogramach....
I mam takie pytanko, może gdzies się pojawiło, jeśli tak to przepraszam ,ale nei mam siły przekopywać wszystkich wątków o SB ( a tyle tego było...) na pierwszej fazie można jeść rzodkiewkę?

Życze powodzenia, na pewno dasz radę.
Nos do góry kilogramy w dół --> piękne hasło wizażanek

Napisane przez alusia1989

Ilonko, dziękuję Ci za podpowiedzi Wiedziałam, że coś robię nie tak. Nie wiedziałam jeszcze co. Na pewno przemyślę dokładniej te moje jadłospisy.
Boję się wprowadzic węgle dodatkowe, bo chcę poczekac aż zważę się w piątek w domu i jak już zjem na śniadanie je, to nie mam problem z wymyśleniem co na obiad - przepisów mnóstwo, a ja nie wiem co zjeśc..:/ A jak znowu chcę na obiad węgle, to na śniadanie wychodzi co wychodzi. I tak w kółko.

A tak w ogóle, to witam Was wszystkie. Chyba szykuje się nam kolejny cudny dzień. Ja dzisiaj mam wolne od uczelni, ale zaraz jadę po mojego chłopaka na dworzec I musiałam wstac już. A zasnęłam ok. 3...:/

Ja teraz też mam z węglami problemy, boje sie ich trochę i mam wrażenie że za wolno wprowadzam, ale staram sie.
Ja dzisiaj również mam wolne na uczelni , zycze miłego dnia w objęciach ukochanego

Napisane przez telik

Plażowiczki kochane uwaznie czytamy składy
to jest serek pełnotłusty, rzeczy light i fit i slim itd czesto są pułapką
a pozatym prosze pamietac o limicie serka zótego (6gr tłuszcu/30gr serka)

Jakie sery oprócz fit topionego, polecacie. A i chciałam się zapytac jak jest z serami pleśniowymi które, kocham miłościa ogromną.


slub? 12.09.2009
a Ty kochana?
boshe jeszcze nie mam zaproszen
ehhh

Teliczku mój ślub to 11.09.2010, gratuluje i jak tam przygotowania.

Napisane przez Wiolka525

Dzień dobry
Dziś mam wolne, super tak poleniuchować troszkę
Za mna omlecik z papryczka czerwoną i oliwkami,teraz robie zieloną herbatke. Trzeba dzis pouzupełniać zapasy w lodówce, jakieś warzywka, piersi z kurczaka, chudy twarozek, serki wiejskie i soczewice.


Witaj, nie ma się co czaić, na plaży zawsze znajdzie się miejsce na kolejną duszyczke.

Hałas wielkie gratki, oj też już chce mieć za sobą 6 kg.

Dziękuje, dziękuje, na pewno już niedługo i ty zobaczysz taki padek wagi, życzę powodzenia.
[/QUOTE]

Napisane przez Agee79

heja!!!

tak sie zastanawialam kiedy sie nastepny watek zacznei i jak to bedzie wygladalo bo pierwszy raz przechodze na nowy lewel hihi

i juz natrzaskalyscie 5 stron!!!!

ja w ten weekend pol na pol plazowo bo mielismy wypad do poznania do znajomych jej jak sie stesknilam za tym miastem
a jak wypad i to w gosci to wiadomo... ciezko z plazowaniem ale jakos dalam rade
w sobote jedzonko na miescie ale w "wok to walk" zjadlam makaron pp z warzywami i kurczakiem wiec jeszcze w miare, ale wniedziele to pojechalam... nalesnik z pieczarkami, cebulka, kurakiem i serem zoltym i do tego sos czosnkowy... ale co tam! po zgubieniu 10 kg moglam sobie zrobic jednorazowy prezent nie? tym bardziej ze nie co dzien mam takie wycieczki

nie wiem cyz juz pisalam... ale teraz mam kolejny cel: zgubic kolejne 10kg do konca wakacji... myslicie ze sie to uda?

z jadlospisu chwalic sie nie bede bo nie ma czym...

ale jak cos to juz jestem na wlasciwych torach

no to milego

w miedzyczasie nadrobei zaleglosci

Myśle ż jest to swietnie zaplanowana dieta, i spokojnie Ci sie uda. Będe trzymac kciuki, ja równiez chcę zgubić jeszcze 10 kg.

[Agee79]

boshe dopiero teraz doczytalam dzieki cytatowi Effa79 ze Feline uznaje mnie za ekspertke... nic mniej zludnego!!! ja caly czas sie ucze i douczam i z pokora przyjmuje rady a na tyle co wiem to moge pomoc, doradzic ale ekspertka to absolutnie bym sie nie nazwala

Effcia nic mi nie mow! moj organizm tez pokutuje w brzuchu jezdzi i dziwnie bulgocze... juz nei mowie ile razy bylam na kibelku
ja tez nie wiem jak mozna wrocic po SB na zle tory na dluzsza mete

wiecie ostatnio moja mama jak sobie zrobilam obiad (jakies warzywa z cyckiem w curry) to wyszla... ja sie pytam "dlaczego idziesz" a ona "ahhhh bo to tak pieknie zdrowo pachnie ze az mnie skreca" oczywiscie zaproponowalam ze ja poczestuje ale nie chciala
Majka tez za mna chodzi i nadstawia ryjek i mama tez mowi ze sie nie dziwi bo toz to samo zdrowie co jem i dzieki temu Majka je wszystkie ziarna, kasze, warzywa bez najmniejszych problemow z Emilka nieco gorzej bo ona na "normlanym" jedzeniu wychowana ale popracuje i nad nia

pearpearl no tak wok to walk w Galerii Malta ale czy tylko tam to nie mam pojecia

wlasnie mi sie musli nasacza jogurtem naturalnym i juz sie doczekac nie moge

[telik]

Napisane przez pearpearl

A jezeli juz o specjalistkach mowa, to ja tez mam pytanie:

jutro bedzie moj I-szy dzien II fazy
z tego co pamietam, moge w zwiazku z tym zjesc jedna porcje wegli w postaci np chlebka pelnoziarnistego lub owsianki i pozniej 1 owoca, tak ?
o ktorej nalepiej zjesc owoca?
i jak przyrzadzacie owsianke?

tak 1 porcja wegli złozonych i jeden owowc
owoce osobiscie staram sie jesc do 16(co jak co mają cukier)
do owoca dorzucic jakies białko (kawałek twarogu, troche wiesniaka albo plaster sera light)
na pierwsze dni własnie chlebek albo owsianke to chyba najlepszy wybór
na owsianke znam 2 przepisy
wesrja ekspresowa zalewam 5-6łyzek płatków owsianych wrzatkiem tak zeby nie załkiem byly przykryte, nakrywam spodek w tym czasie parze herbate można w tm czasie pomalowac oczy itp potem dodałe troche jogurtu/serka homo/twarogu i dodatki wg upodobania(cynamon, orzechy suszone owoce etc etc)
wersja troche mniej ekspresowa te namoczone płatki gotuje (ok5-8min)z 100-150ml mleka potem dodatki

Napisane przez effa79

Dzien dobry.
Powariowaly!!!
Coz mi zadne baty, krzyki nie sa potrzebne.

Telik trza sie zebrac do kupy w koncu.
U mnie tez weekendy leza ostatnio, nastepny tez nie szykuje sie idealnie...
No a biegamy razem??? Pytalam, ale chyba jeszcze w tamtym watku... a ty udajesz, ze nie widzialas:hahah a:

ano nie widziałam
no myslałam zeby pobiegac tak interwałowo
nie wiem czy mi to wyjdzie ale to na pewno oszczednosc czasu
a pozatym ostatnio cwicze rano (20-25min)a do tego dojdzie znów aero 2/3 w tygodniu wieczorami, to chyba nie za duzo...jak myslicie??

[Agee79]

Napisane przez telik

tak 1 porcja wegli złozonych i jeden owowc
owoce osobiscie staram sie jesc do 16(co jak co mają cukier)
do owoca dorzucic jakies białko (kawałek twarogu, troche wiesniaka albo plaster sera light)
na pierwsze dni własnie chlebek albo owsianke to chyba najlepszy wybór
na owsianke znam 2 przepisy
wesrja ekspresowa zalewam 5-6łyzek płatków owsianych wrzatkiem tak zeby nie załkiem byly przykryte, nakrywam spodek w tym czasie parze herbate można w tm czasie pomalowac oczy itp potem dodałe troche jogurtu/serka homo/twarogu i dodatki wg upodobania(cynamon, orzechy suszone owoce etc etc)
wersja troche mniej ekspresowa te namoczone płatki gotuje (ok5-8min)z 100-150ml mleka potem dodatki



ano nie widziałam
no myslałam zeby pobiegac tak interwałowo
nie wiem czy mi to wyjdzie ale to na pewno oszczednosc czasu
a pozatym ostatnio cwicze rano (20-25min)a do tego dojdzie znów aero 2/3 w tygodniu wieczorami, to chyba nie za duzo...jak myslicie??

widze Teliczku ze realizujesz moje postanowienia

tez mialam zaczac cwiczyc i jakos sie tak zabrac nie moge
ale zaraz i ok 5 bedzie widnawo wiec moze lepiej bedzie wstac

a co rankiem cwiczysz? pijesz kawusie przed, czy jakiegos wegla pochlaniasz?

[telik]

Napisane przez hałas

Teliczku mój ślub to 11.09.2010, gratuluje i jak tam przygotowania.

rok bez dnia po mnie (widze ze wszycy jakos teraz z duuuzym wyprzedzeniem planuja)
przygotowania dobrze, staram sie na luzie do tego podchodzic choc i tak stresuja mnie pewne rzeczy
a u Ciebie?

Napisane przez Agee79

widze Teliczku ze realizujesz moje postanowienia

tez mialam zaczac cwiczyc i jakos sie tak zabrac nie moge
ale zaraz i ok 5 bedzie widnawo wiec moze lepiej bedzie wstac

a co rankiem cwiczysz? pijesz kawusie przed, czy jakiegos wegla pochlaniasz?

no własnie i tu zonk nie pije nic i nie jem przed
tyle sie naczytałam sie o wszystkich za i przeciw ze zgyupiałam
rano cwicze bardziej siłowo przede wszystkim ramiona, plecy i brzuch
no i na przemian co drugi dzien przydałoby sie bieganie interwałowe ale wtedy juz to chyba nie wyskocze na czczo

a co do Poznania to tez mi sie straaasznie teskni
o ile pamietam Ty tam równiez studiowałas?