Scent Bar VIII

[madziczka]

Napisane przez hecate

Szef moj dzis mowi do mnie tak...

'Lubisz burze w nocy?'
ja 'nie, boje sie'
on 'ja lubie, uprawiamy wtedy seks i udajemy, ze plodzimy Antychrysta'
ja

Zdrowi ludzie ze mna pracuja. Zdrowi.

Hecate, ja przez ciebie umrę kiedyś ze śmiechuO ja nie mogę...

[Favkes]

Napisane przez hecate

Szef moj dzis mowi do mnie tak...

'Lubisz burze w nocy?'
ja 'nie, boje sie'
on 'ja lubie, uprawiamy wtedy seks i udajemy, ze plodzimy Antychrysta'
ja

Zdrowi ludzie ze mna pracuja. Zdrowi.

[princeska69]

Napisane przez hecate

Szef moj dzis mowi do mnie tak...

'Lubisz burze w nocy?'
ja 'nie, boje sie'
on 'ja lubie, uprawiamy wtedy seks i udajemy, ze plodzimy Antychrysta'
ja

Zdrowi ludzie ze mna pracuja. Zdrowi.

Swietny szef

Napisane przez Polly_

ja miałam kiedyś takie wyobrażenie co do stracenia swej cnoty

edit: tzn nie że będę płodzić antychrysta....tylko miała byc w starym zamku podczas burzy...

Ja sobie tego jakos nie wyobrazalam nigdy Jedyne co bylo wazne to to, zeby obalic panujaca teorie, ze za pierwszym razem nie moze byc dobrze

[201608251020]

I co ? Obaliłaś? Bo ja niestety potwierdziłam...

[princeska69]

Napisane przez paollino

I co ? Obaliłaś? Bo ja niestety potwierdziłam...

Jak najbardziej obalilam:jupi : I moge szczerze napisac, ze to byl jeden z najcudowniejszych momentow jakie przezylam

[hecate]

Napisane przez anastazjaaa2

Obawiam się, że zaczęłabym się bać chodzić do pracy po takim wyznaniu z ust szefa .

Nie takie rzeczy slyszalam

Ja uwielbiam mojego szefa, mimo, ze mnie czasem wpienia.

[GothicAristocrat]

Napisane przez princeska69

Czekam z otwartymi ramionami Wynajmeimy sobie pokoj w Sobieskim i bedziemy plywac w jacuzzi z szampanem

i truskawki w czekoladzie i bita śmietana będzie romantiko!

Napisane przez princeska69

Gothic a moge zapytac, czy bylas juz w zwiazku z jakas dziewczyna? Przepraszam jak to zbyt osobiste pytanie Poprostu zawsze interesowaly mnie roznice, ktore dostrzegaja osoby majace za soba te dwa rodzaje zwiazkow.

Princesko... kiedyś był taki epizod w moim życiu... ale trwało to jeno z miesiąc. ale za to uczucia były szalenie intensywne. byłam totalnie oślepiona i nie widziałam nic po za nią a poza tym to w tym związku to wydaje mnie się że był jednak podział ról... i ja robiłam za wrazliwą kobitkę a Panna M. była tą pewna siebie, wygadaną, rezolutną, prowadzącą mnie za rączkę że tak powiem od strony uczuciowej i psychicznej było fantastycznie, po prostu dawała mi wszystko czego w danym momencie potrzebowałam... wsparcie, czułość, kopa w dupę tylko z tej erotycznej jakoś tak... nie próbowałam nawet... sama nie wiem... chyba po prostu byłam za młoda nie wiem jak teraz by się nam ułożyło... na pewno jest nieco inaczej ale... trudno mi konkretnie stwierdzić jakie są różnice. za bardzo nie analizowałam tego związku. był szalony, namiętny, pełen pasji i fascynacji.... po prostu obłęd
Strasznie szybko wszystko się rozpętało i niestety szybko skończyło

Napisane przez Polly_

ładna by z was parka była

Co nie?!

Napisane przez princeska69

Tylko Pan Landrynek chyba nie bylby specjalnie zadowolony

Pan Landrynek nie musi wiedzieć chyba że jakiś wredny szpryc z wizażu nakabluje

Napisane przez hecate

Szef moj dzis mowi do mnie tak...

'Lubisz burze w nocy?'
ja 'nie, boje sie'
on 'ja lubie, uprawiamy wtedy seks i udajemy, ze plodzimy Antychrysta'
ja

Zdrowi ludzie ze mna pracuja. Zdrowi.

Napisane przez princeska69

Ja sobie tego jakos nie wyobrazalam nigdy Jedyne co bylo wazne to to, zeby obalic panujaca teorie, ze za pierwszym razem nie moze byc dobrze

miałam cichą nadzieję że pierwszy raz będzie z dziwacznym Dyziem... więc na pewno było by dziwacznie!

Napisane przez princeska69

Jak najbardziej obalilam:jupi : I moge szczerze napisac, ze to byl jeden z najcudowniejszych momentow jakie przezylam

zazdrościć

a coś więcej? wybacz wścibskośc ale ja jestem przed więc mam stresa

[danaida]

Napisane przez hecate

Szef moj dzis mowi do mnie tak...

'Lubisz burze w nocy?'
ja 'nie, boje sie'
on 'ja lubie, uprawiamy wtedy seks i udajemy, ze plodzimy Antychrysta'
ja

Zdrowi ludzie ze mna pracuja. Zdrowi.

i niech mi teraz ktoś powie, że to ja jestem dziwna
Swietny szef, zazdroszczę

[gryx82]

Napisane przez hecate

Szef moj dzis mowi do mnie tak...

'Lubisz burze w nocy?'
ja 'nie, boje sie'
on 'ja lubie, uprawiamy wtedy seks i udajemy, ze plodzimy Antychrysta'
ja

Zdrowi ludzie ze mna pracuja. Zdrowi.

Napisane przez GothicAristocrat

Pan Landrynek nie musi wiedzieć chyba że jakiś wredny szpryc z wizażu nakabluje

Istnieje chyba niepisana zasada, że wizażowych tajemnic nie wynosimy na światło dzienne?

---

U mnie zaczyna się kryzys pt. "siadamy do notatek" Coś czuję, że jutro na uczelni przerzucę się na łacinę - już czuję tę wzbierającą, niepohamowaną agresję

[agnyska81]

Melduję się poimprezowo
Oczywiście, ekscesów podobnych do tych, w których Gryszard uczestniczył , nie było. Ale było bardzo miło, zjechała się cała najbliższa rodzina i fajnie spędziliśmy czas. A co najważniejsze, widać było że Dziadkowie są bardzo zadowoleni i wzruszeni. Bardzo się cieszę, że tak wszystko wypadło

Nie wiem, co jest, nadal jestem niewyspana. Jakieś mam problemy z zasypianiem od około dwóch-trzech tygodni.

Obiecuję sobie, że będę tu zaglądać regularnie i pisać tak jak dawniej, ale coś nie wychodzi mi Myslę o Was jednak intensywnie i czytam wszystko, choć z opóźnieniem.

[danaida]

Napisane przez GothicAristocrat

Coś więcej? wybacz wścibskośc ale ja jestem przed więc mam stresa

Gothic, przy pierwszym razie najważniejsze jest by być albo zakochaną w tej osobie, albo jej dziko pożądać a najlepiej, kiedy jest i jedno, i drugie jednocześnie , wtedy to będzie magia i nie rozczaruje Cię, że jest to jednak bardzo pierwotne i biologiczne, jeżeli skonfrontować to z wyobrażeniami oraz pięknymi metaforami występującymi w literaturze i filmie .

[madziczka]

Napisane przez gryx82

U mnie zaczyna się kryzys pt. "siadamy do notatek" Coś czuję, że jutro na uczelni przerzucę się na łacinę - już czuję tę wzbierającą, niepohamowaną agresję

Ja sobie zaczęłam wizualizować, że jutro idę do pracy, a po miejscu pracy została.....dziura

[danaida]

Napisane przez madziczka

Ja sobie zaczęłam wizualizować, że jutro idę do pracy, a po miejscu pracy została.....dziura

Albo wygrywasz w Totka i nie musisz pracować

[madziczka]

Napisane przez danaida

Albo wygrywasz w Totka i nie musisz pracować

Nie chciałabym nie pracować Chyba bym fisia dostała Tylko chciałabym pracować gdzieś, gdzie choćby odrobinę będę czuła satyskację i choć ociupinkę zadowolenia

[princeska69]

Napisane przez GothicAristocrat

i truskawki w czekoladzie i bita śmietana będzie romantiko!

Juz zaczelam marzyc

Napisane przez GothicAristocrat

Princesko... kiedyś był taki epizod w moim życiu... ale trwało to jeno z miesiąc. ale za to uczucia były szalenie intensywne. byłam totalnie oślepiona i nie widziałam nic po za nią a poza tym to w tym związku to wydaje mnie się że był jednak podział ról... i ja robiłam za wrazliwą kobitkę a Panna M. była tą pewna siebie, wygadaną, rezolutną, prowadzącą mnie za rączkę że tak powiem od strony uczuciowej i psychicznej było fantastycznie, po prostu dawała mi wszystko czego w danym momencie potrzebowałam... wsparcie, czułość, kopa w dupę tylko z tej erotycznej jakoś tak... nie próbowałam nawet... sama nie wiem... chyba po prostu byłam za młoda nie wiem jak teraz by się nam ułożyło... na pewno jest nieco inaczej ale... trudno mi konkretnie stwierdzić jakie są różnice. za bardzo nie analizowałam tego związku. był szalony, namiętny, pełen pasji i fascynacji.... po prostu obłęd
Strasznie szybko wszystko się rozpętało i niestety szybko skończyło

Krotko, ale za to bardzo intensywnie, a chyba lepszy taki zwiazek niz jakas monotonia czy co gorsze zwykla nuda Pamietam, ze zanim bylam z Landrynem to przechodzilam przez zwiazki az za spokojne, w ktorych mialam wszystko czego chcialam i czasem szukalam powodu aby tylko awanture nakrecic, bo wkoncu ile mozna glaskac sie po glowkach. Teraz jest ok. Potrafimy na siebie nawrzeszczec i poprostu szczerze, choc czasem ostro oczyscic atmosfere. Ja akurat bardzo lubie czuc sie w tym zwiazku jak kobietka, a on jest dosc twardym choc czulym facetem i mi ten uklad jak najbardziej pasuje
A to, ze Wam sie szybko skonczylo, to moze tak poprostu musialo byc, ale za to to co wtedy poczulas i przezylas to juz tylko Twoje I mysle, ze na pewno piekne

Napisane przez GothicAristocrat

Pan Landrynek nie musi wiedzieć chyba że jakiś wredny szpryc z wizażu nakabluje

Mam nadzieje, ze nikt nas nie wyda Choc Pan Landrynek czasem jest zazdrosny bardzo, bardzo az za bardzo, to o kobiete jeszcze nie byl, wiec moze nawet nie byloby problemu

Napisane przez GothicAristocrat

miałam cichą nadzieję że pierwszy raz będzie z dziwacznym Dyziem... więc na pewno było by dziwacznie!

hahaha Juz to sobie wyobrazam, jakie potem mialabys wrazenia

Napisane przez GothicAristocrat

zazdrościć

Dziekowac

Napisane przez GothicAristocrat

a coś więcej? wybacz wścibskośc ale ja jestem przed więc mam stresa

Wiesz co my bylismy ze soba ponad rok, zanim do tego doszlo, on byl w ogole pierwszym facetem, ktory mogl cos wiecej niz mnie przytulac i calowac, wiec cale nasze zycie erotyczne bylo bardzo duzym przezyciem zaczynajac od pierwszego bardziej intensywnego dotyku, konczac tak naprawde na kazdym obecnym zblizeniu Ja bylam juz do niego bardzo przywiazana, ta milosc byla juz powazniejsza niz zauroczenie i poprostu czulam ze to jest ten facet. Mialam nawet to poczucie, ze gdybysmy sie kiedys rozstali, to ja nigdy nie bede zalowala, ze to jest wlasnie ten facet. Bylam zaraz przed 18stka, a ze ja juz przez kilka miesiecy wczesniej bralam tabletki anty ze wzgledow zdrowotnych to zabezpieczeni tez bylismy dobrze bo i on zalozyl swoje ubranko Co do sytuacji, to nie bylo zadnych kominkow, kwiatow i domku w gorach. Byl za to jego pokoj, jego lozko gorace spojrzenia w oczy i czule kocham Cie szeptane do ucha. Mi wystarczylo

[gryx82]

Napisane przez madziczka

Ja sobie zaczęłam wizualizować, że jutro idę do pracy, a po miejscu pracy została.....dziura

Muszę przeczytać "Potęgę podświadomości" (od lat zamierzam ) - ta książka podobno potrafi odmienić życie

Napisane przez agnyska81

Oczywiście, ekscesów podobnych do tych, w których Gryszard uczestniczył , nie było

[danaida]

Napisane przez madziczka

Nie chciałabym nie pracować Chyba bym fisia dostała Tylko chciałabym pracować gdzieś, gdzie choćby odrobinę będę czuła satyskację i choć ociupinkę zadowolenia

No tak, chodzenie do pracy, która nie sprawia naet minimum frajdy jest baaardzo niefajne.
Kochana, a mnie perspektywa braku przymusu pracowania jest błoga. Non stop bym podróżowała, co kilka lat przenosiła się z jednego kraju do drugiego. Próbowałabym różnych fachów, ucząc się jak najwięcej o życiu i kulturze danego kraju. Ech, rozmarzyłam.... Muszę częściej grać w Totka a przede wszystkim sprawdzać, czy już nie wygrałam, bo ciągle o tym zapominam. Najczęściej na kupowaniu losów się kończy.

[madziczka]

Napisane przez danaida

No tak, chodzenie do pracy, która nie sprawia naet minimum frajdy jest baaardzo niefajne.
Kochana, a mnie perspektywa braku przymusu pracowania jest błoga. Non stop bym podróżowała, co kilka lat przenosiła się z jednego kraju do drugiego. Próbowałabym różnych fachów, ucząc się jak najwięcej o życiu i kulturze danego kraju. Ech, rozmarzyłam.... Muszę częściej grać w Totka a przede wszystkim sprawdzać, czy już nie wygrałam, bo ciągle o tym zapominam. Najczęściej na kupowaniu losów się kończy.

A tak to ja bym też chciała. Rzucać w mig pracę, która mi się nie podoba. Wiedzieć, że naprawdę mogę ale nic nie muszę, że mnie nic nie trzyma. Zabawne jest, ale zauważyłam, że dopiero gdy tak naprawdę jestem wolna, niczym niezobowiązana, wtedy zazwyczaj podejmuję decyzje, które może nie zawsze okazują się trafne, ale mam świadomość, że były moje, niczym nie przymuszone, że zostały podjęte z prawdziwego chcenia, na luzie. Chciałabym mieć takie uczucie "wolności" zawsze, a nie tylko czasami

[danaida]

Napisane przez gryx82

Muszę przeczytać "Potęgę podświadomości" (od lat zamierzam ) - ta książka podobno potrafi odmienić życie

O ile włoży się codzienny trud w przeprogramowanie swojego myślenia i postrzegania siebie i świata

A propos książek to czaję się na tą:
http://www.gandalf.com.pl/b/krwawi-m...acy-szaleni-i/

[Zuziunia]

Właśnie wróciłam z siłowni jestem padnięta tak że szok...odpuściłam ten house bo to jednak chyba nie to i pojechałam na siłownię zamiast tańczyć np cóż zmienna jestem, ale wiem,ze siłownia mi sie nie znudzi...

az strach się bac zakwasów....kondycja zerowa jestem jak klucha zasiedziała..

byłam jedyną kobietą na siłowni i 2 kolesi pamiętam co wcześniej chodziłam

[danaida]

Napisane przez madziczka

A tak to ja bym też chciała. Rzucać w mig pracę, która mi się nie podoba. Wiedzieć, że naprawdę mogę ale nic nie muszę, że mnie nic nie trzyma. Zabawne jest, ale zauważyłam, że dopiero gdy tak naprawdę jestem wolna, niczym niezobowiązana, wtedy zazwyczaj podejmuję decyzje, które może nie zawsze okazują się trafne, ale mam świadomość, że były moje, niczym nie przymuszone, że zostały podjęte z prawdziwego chcenia, na luzie. Chciałabym mieć takie uczucie "wolności" zawsze, a nie tylko czasami

Taka wolność wydaję mi się piękna, tylko czasem odzywa się cichy głosik, że kiedy nic nie musisz a bardzo wiele możesz, to chyba człowiek mniej się rozwija, bo nie musi niczego w sobie przekraczać. Choć z chęcią przekonałabym się, czy taka wolność i brak ograniczeń jest spełnieniem moich marzeń

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Zuziunia

Właśnie wróciłam z siłowni jestem padnięta tak że szok...odpuściłam ten house bo to jednak chyba nie to i pojechałam na siłownię zamiast tańczyć np cóż zmienna jestem, ale wiem,ze siłownia mi sie nie znudzi...

az strach się bac zakwasów....kondycja zerowa jestem jak klucha zasiedziała..

byłam jedyną kobietą na siłowni i 2 kolesi pamiętam co wcześniej chodziłam

Piwko robi dobrze na zakwasy

[201608251020]

A ja dalej uważam że będę pracowała w swoim zawodzie, albo będę do tego cholernie szybko dążyć...
Choć jak mama twierdzi - sytuacja może mnie zmusić do pracy GDZIEKOLWIEK, ale... ja po sobie wiem, że nie pozwolę na to, by zasiedzieć się w miejscu, które nie daje mi satysfakcji!

[hecate]

Napisane przez madziczka

Nie chciałabym nie pracować Chyba bym fisia dostała Tylko chciałabym pracować gdzieś, gdzie choćby odrobinę będę czuła satyskację i choć ociupinkę zadowolenia

Uo tam. Satysfakcja, zadowolenie

No - Zycze Ci takiej pracy!

[madziczka]

Napisane przez hecate

Uo tam. Satysfakcja, zadowolenie

No - Zycze Ci takiej pracy!

Hecate - jestem realistką więc napisałam, że choćby "tyci tyci"

[hecate]

Napisane przez madziczka

Hecate - jestem realistką więc napisałam, że choćby "tyci tyci"

Moja jest ok. Tylko wiecej kasy chce!

[madziczka]

Napisane przez hecate

Moja jest ok. Tylko wiecej kasy chce!

Kasa to podstawa

[danaida]

Napisane przez hecate

Moja jest ok. Tylko wiecej kasy chce!

Napisane przez madziczka

Hecate - jestem realistką więc napisałam, że choćby "tyci tyci"

Madziczko i Hecate, znam ludzi, dla których ich praca jest pasją i... im zazdroszczę

[madziczka]

Napisane przez danaida

Madziczko i Hecate, znam ludzi, dla których ich praca jest pasją i... im zazdroszczę

Ja też. Ba, znam taką osobę bardzo blisko - mój tata Ja swojej działki i pasji jeszcze szukam.

[Zuziunia]

Napisane przez danaida

Piwko robi dobrze na zakwasy

Ale ścina białko...
a ja lubię zakwasy

[danaida]

Napisane przez madziczka

Ja też. Ba, znam taką osobę bardzo blisko - mój tata Ja swojej działki i pasji jeszcze szukam.

Na szczęście masz dużo czasu na poszukiwania i ewentualne pomyłki. Zmieniałam pracę kilka razy i za każdym na lepszą, bo wiedziałam już mniej więcej czego nie lubię i unikałam tego przy wyborze następnej. To też jest jakiś sposób, kiedy nie wie się od razu kim chce się być (w sensie pracy i zawodu).

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez Zuziunia

Ale ścina białko...
a ja lubię zakwasy

No to zostaję już tylko aromatyczna kąpiel