jak berdzo niepomalowana wyjdziesz na ulicę?

[yesterday151]

tak jak w temacie: jak berdzo niepomalowana wyjdziesz na ulicę?
nie mam na myśli wyniesienia śmieci tylko np. po bułki na śniadanie

ja nie musze się malować "w całości", jednak nie wyobrażam pokazać się publicznie bez podkładu
a Wy???

[ananke_2]

Tusz do rzes i cien do brwi. To absolutne minimum. Smieci wyrzucam calkiem "saute".

[milk]

podkład i tusz to moje minimum, zazdroszczę tym ktore moga sobie na naturalnosc pozwolic.

[kasiaj85]

korektor pod oczy (bez niego to tragikomedia), tusz do rzęs i cokolwiek na usta! Ale to tylko "po bułki" . Jak idę gdzieś dalej to się maluję porządnie bo po prostu to uwielbiam!

[dimiti]

eeee w sumie moge wyjsc z "naga" twarza
nieraz ide tak z psem na spacery,
mam cienie pod oczami, wiec czasami dam korektor, ale ogolnie nawet nie nakladam tak samego, jakos tak dziwnie sie czuje
ale tak jak kasiaj, lubie sie malowac i jak juz to robie to wole troche posiedziec zeby miec pewnosc ze wszystko zrobilam idealnie a nie ze mi cos splynie

[Hawa]

W ogole sie nie maluje
Czasem, raz na 2tyg jak mnie najdzie to pomaluję oczy (cien, rzesy, kredka)

[herbatazcytrynka]

obowiązkowo podkład, korektor i tusz do rzes.
Nie wobrażam sobie bez tego wyjśc do ludzi :P

[blau]

Napisane przez yesterday151

tak jak w temacie: jak berdzo niepomalowana wyjdziesz na ulicę?
nie mam na myśli wyniesienia śmieci tylko np. po bułki na śniadanie

ja nie musze się malować "w całości", jednak nie wyobrażam pokazać się publicznie bez podkładu
a Wy???

Minimum to filtr, fluid i tusz do rzęs

[*Antoinette*]

Ja w ogóle mało się maluję tak na co dzień, ale na pewno bez pudru matującego wolę się nie pokazywać, bo strasznie świeci mi się nos.

[p4w]

ja mogłabym wyjść bez makijażu - nie stanowi to dla mnie problemu

maluję się, bo lubię i lepiej wyglądam, ale jakby się paliło i waliło to bez makijażu też bym wyszła

[*Insane]

Mogę wyjść bez niczego
Z psem, czy do sklepu raczej chodzę "saute".
Zdarza mi się pójść na miasto kompletnie bez makijażu. Nie mam z tym specjalnych problemów

Ale poza tym - to makijażowym minimum jest tusz do rzęs i korektor pod oczy. Mając te dwie rzeczy na sobie już czuję o wiele lepiej

[blebleble22]

Ja w wakacje nie używam nawet tuszu do rzęs mogę wyjść kompletnie bez makijażu... gdy nie mam większych problemów z cerą to niektórzy nawet nie widzą różnicy - maluję się bardzo delikatnie, nie używam podkładu, najwyżej korektor. Moja cera wygląda lepiej gdy nie używam podkładu - gdy zdarzy mi się użyć go kilka dni pod rząd to później robi się szara, tak jakby zanieczyszczona.

[little.b.blue]

ja nie mam problemów, żeby wyjśc na miasto bez jakiegokolwiek makijażu, jednak najbardziej komfortowo czuję się mając na twarzy krem z filtrem 50+, lekki puder lub puder mineralny, troszkę różu, czarna kreska na powiece i tusz oraz na ust jakiś balsam albo pomadka ochronna.

[zafascynowana1]

Ja niestety mam problemy ze skórą i podkład to jest minimum minimum.

[norana]

u mnie minimum to czarna kredka, tusz i korektor.
jak dla mnie to i tak duże osiągnięcie bo pamiętam, ze kiedyś to bez podkładu ze śmieciami bym nie wyszła na szczęście mi to przeszło ale i tak pewniej się czuję gdy mam kompletny makijaż.

[Nais]

Obowiązkowo podkład i tusz do rzęs, inaczej czuję się naga Przyznaję się bez bicia, że jestem kompletnie uzależniona od makijażu i raczej nie wychodzę na uczelnię czy do miasta bez pełnego rynsztunku nawet po domu smaruję się kremem Nivea Visage Young i maluję rzęsy, żeby nie straszyć współlokatorów (jak się kiedyś nie podmalowałam to kolega powiedział, że jakoś niewyraźnie wyglądam ). Tylko przy TŻ nie potrzebuję makijażu.

[stargazer]

Ja też jestem uzależniona od makijażu Absolutne i niezbędne minimum, bez którego nie wyjdę przysłowiowych śmieci wyrzucić to podkład i tusz - mam problemową cerę, a rzęsy muszę sobie praktycznie domalowywać od zera Natomiast zwykle na tym nie poprzestaję - lubię się malować i być umalowana, nie podobam się sobie "au naturel" i uważam, ze najlepiej mi w mocniejszym makijażu (zwłaszcza z podkreślonymi oczami).

[201610052004]

korektor, puder i błyszczyk. czasem odżywka do rzęs. tuszu używam średnio raz w miesiącu, podkładu raz na dwa miesiące

[Milanna]

Bardzo czesto wychodze z domu niepomalowana, jedynie krem z filtrem i blyszczyk na ustach.

[201804100943]

ja nie pamiętam bym od jakichs 5 lat wyszła gdziekolwiek bez zupełnej podstawy tj. podkładu... wiele razy próbowałam się przemóc ale zawsze się fatalnie czuje bez tej delikatnej tapetki

[effcia82]

filtr, skrobia i kredka na powieki

[anetka-87]

obowiązkowo podkład no i tusz do rzęs, no chyba że teraz zbliża się lato to na plaże bez make- up

[frywolna franka]

heh w sobotę wyszłam całkiem nie umalowana (przygotowywałam wyżerkę na grilla i nagle się okazało, że koperku nie mam...) - oczywiście małe zakupy na Kleparzu miały mi zająć 2 minuty, a zajęły ponad godzinę, bo cały czas spotykałam kogoś znajomego dramat... nigdy nie wychodzę bez pełnego makijażu, a tu pół miasta zobaczyło mnie bez maski czułam się jak golas na środku Rynku Głównego

[layla_lbn]

Czasem wychodze w ogole nie pomalowana. To przychodzi chyba z czasem, jeszcze kilka lat temu nie wyszłabym bez pełnego makijazu, pozniej przynajmniej bez podkladu, a teraz juz nie musze miec w ogole "upiekszaczy"

[Susanna]

Podkład/puder i błyszczyk. Coś na ustach mieć muszę bo bez tego czuję się niekomfortowo. Chociaż pomadkę ochronną.

[agabil1]

z wiekiem mam większą tolerancję swojej twarzy i niedoskonalości. Często zupełnie bez makijażu. Ostatnio nie mam ochoty na malowanie siebie.

[Cestia]

Minimum to korektor pod oczy i tusz do rzęs. Ale i tak wolę kiedy jestem pomalowana od a do z

[karolka2211]

moje minimum to podkład, puder, róż i tusz do rzęs no inaczej nie wyjdę, bo czuję sie naga

[aante_e]

Odkąd poprawił mi się stan cery i nabrałam do tego dystansu, bo nie ja jedna mam krostkę mogę wyjść tylko z pomadką ochronną/błyszczykiem na ustach. W lato stosuje też minimum: filtr i puder, ew. dodaję cień czy kredkę. Zimą podkład, głównie jako warstewka zabezpieczająca skórę.

[bebunio]

Do pracy minimum to tusz i szminka. Pudru nie używam.
A tak to latam nieumalowana.