Panny Młode 2010 - cz. VI

[BlackAngel]

Napisane przez Monisia_1331

Mam takie pytanie: Czy świadkową może być osoba która ma dziecko nieślubne?

hmm, z tego co wiem.. why not...

ale mogę się mylić..

[Jazzmanka]

Napisane przez BlackAngel

hmm, z tego co wiem.. why not...

ale mogę się mylić..

Ja nie wiem, ale wydaje mi się, że gdyby ksiądz nie znał tej świadkowej, to może lepiej się nie chwalić?

[BlackAngel]

Napisane przez Jazzmanka

Ja nie wiem, ale wydaje mi się, że gdyby ksiądz nie znał tej świadkowej, to może lepiej się nie chwalić?

dobrze dziewczyna gada

[lain]

swiadek to typowo swiecka funkcja, wiec spokojnie moze nim byc osoba z nieslubnym dzieckiem, rozwiedziona, a nawet ateista i ksiadz nie ma tu nic do gadania. swiadek tylko podpisuje papiery, a do tego nie trzeba byc katolikiem.

[Monisia_1331]

Napisane przez lain

swiadek to typowo swiecka funkcja, wiec spokojnie moze nim byc osoba z nieslubnym dzieckiem, rozwiedziona, a nawet ateista i ksiadz nie ma tu nic do gadania. swiadek tylko podpisuje papiery, a do tego nie trzeba byc katolikiem.

No bo już się martwiłam, że siostra nie będzie mogła być świadkową

[wilczyca]

Napisane przez lain

swiadek to typowo swiecka funkcja, wiec spokojnie moze nim byc osoba z nieslubnym dzieckiem, rozwiedziona, a nawet ateista i ksiadz nie ma tu nic do gadania. swiadek tylko podpisuje papiery, a do tego nie trzeba byc katolikiem.

potencjalny świadek ze strony mojego przyszłego męża nie jest katolikiem (w ogóle nie jest ochrzczony w KK), więc mamy nadzieję że jest tak jak mówisz i będzie mógł być świadkiem

[lain]

Napisane przez wilczyca

potencjalny świadek ze strony mojego przyszłego męża nie jest katolikiem (w ogóle nie jest ochrzczony w KK), więc mamy nadzieję że jest tak jak mówisz i będzie mógł być świadkiem

spokojnie
ja rozpatrywalam na swiadka kolezanke z LO, ktora rowniez nie jest katolikiem (nieochrzczona itd.), ale stwierdzilam, ze oszczedze jej nieprzyjemnosci stania na srodku kosciola przez cala msze (bo u mnie swiadkowie musza stac nie ma lekko ) pod ostrzalem tylu oczu, nie bardzo wiedzac co robic jak wszyscy klekaja, wstaja, robia jakies znaki itp. bo mogloby to byc dla niej dosc stresujace.

wlasnie wstalam pogoda za oknem nie zachwyca, ale wierze, ze tak jak mowia w prognozach - jeszcze sie poprawi dzis zrobimy tez sesje zdjeciowa kitkow - pierwsze zdjecia do albumu

[kaska87]

cześć idę z moją przyjaciółką na miasto dawno sie nie widziałyśmy a z drugą dopiero sie zobaczymy w czerwcu ale co tam to juz niedługo idę pod prysznic


a do ślubu 350 dni

[centipede]

Cześć Piękne

Witam nową pannę młodą fajnie, że nasze grono się powiększa!
Mam grypę żołądkową i ledwo żyję dzisiaj już trzeci dzień to i tak jest już lepiej. Akurat na majówkę

Monisia myślę, że jak traficie na normalnego księdza to nie będzie problemu, nawet jak będzie wiedział jaka jest sytuacja

Napisane przez can't be perfect

hej

a ja od wczoraj siedzę nad tłumaczeniem angieslkiego artykułu który mam prezentowac we wtorek, ale kilku związków chemicznych nie mogę rozszyfrować bo nigdzie w słownikach nie ma.. kurka wodna i nie wiem jak sobie dam rade.. i jestem przez to trochę zła

Can't a patrzyłaś w słowniku ling.pl ? Tam można czasem znaleźć dziwne rzeczy spróbuj i może wyślij mi na priv swojego maila, wyszukałam na necie słownik chemiczny to Ci wyślę, może akurat coś Ci pomoże

[Jazzmanka]

Napisane przez lain

spokojnie
ja rozpatrywalam na swiadka kolezanke z LO, ktora rowniez nie jest katolikiem (nieochrzczona itd.), ale stwierdzilam, ze oszczedze jej nieprzyjemnosci stania na srodku kosciola przez cala msze (bo u mnie swiadkowie musza stac nie ma lekko ) pod ostrzalem tylu oczu, nie bardzo wiedzac co robic jak wszyscy klekaja, wstaja, robia jakies znaki itp. bo mogloby to byc dla niej dosc stresujace.

To dobrze pomyślałaś Ja byłam kiedyś w synagodze, ale dla mnie to było po prostu kolejne fajne doświadczenie i z przyjemnością naśladowałam ludzi dookoła. A znajomi (żydzi) w razie czego podpowiadali mi co i jak. Ale gdybym była tam w charakterze świadka na weselu, to by była zupełnie inna sytuacja i tak jak mówisz na pewno by się czuło na sobie oczy ludzi i byłoby to stresujące i ta świadomość, że zaraz można popełnić gafę.

Napisane przez centipede

Witam nową pannę młodą fajnie, że nasze grono się powiększa!

[jozia]

Cześć dziewczynki
Wczoraj miał być super udany dzionek a na działce gościu we mnie wjechał:/ Samochód naszczęście mało uszkodzony bo zdążyłam troche odbić ale to wszytsko diząło sie w ułmku sekundy. Tata oczywiście wściekły na mnie ale po tem było dobrze przeprosił bo wie ze nie moja wina. Ehh.. I Tz przyjechał jak powiedziałm mu o tym. Naprawde ja mam pecha do tego auta. Powiedziałam ze juz nigdy wiecej nie wsiąde do tego auta. Tz niech sobie kupi to bede sobie jego jeździć.
Ale naszczeście tak jak pisałam lekko uszkodzony ale ze to metalik to trzeba całe nadkole umalować:/

Dzis wielkie szprątanie od 8 rano zrobiła. Dwa prania wstawiłam i pozmywałam, poodkurzałam umyłam podłogi, pościerałam kurze. I co jeszcze ahh posprzatałam na błysk swój pokoik i teraz gotuje obiadek

Tz powiedzał mi ze przyjedzie w środe po maturze do mnie to bedziemy sie uczyć jeszcze na czwartek. Moja biedna główka już pęka od słówek od zdań i wogóle. A dzis znowu po 14 to samo. Ale mam dzis za duże ambicje. I stwierdziłam ze już wiem co chce robić w przyszłości. Pójde na studia pedagogiczne i bede pracować UWAGA w policji. BYło to moim marzeniem a teraz bede jeżdzić na interwencje... Niech mi sie staż kończy i ide składać papiery do policji... A wiem ze swoich źródeł ze teraz własnie od dwóch lat poszukują ludzi z tego na co ja chce iść

Wczoraj prócz tego wypadku było ok grill znajomi najważniejszy Tz SIostra z mężem i dziwćmi była to tez sie powygłupialiśmy, skosiłam trawkę i sie opaliłma na twarzyczce.

Wczoraj na wieczór Tz rozmawiaąl jeszcze z ojcem i jego żona do mnie "Ja na Twoim miejscu bym sama Michała nie poszczała, bo tu tylko Angielki czekają na młodego ładnego chłopaka" ale ja sie tym nie przejełam i odpiweidziałam jej "żeby si enie matrwiła bo ja ufam Michałowi i jedzie tam zarobić pieniądze na wesele a nie żeby ogladać sie za panienkami" jego ojciec sie wtrącił w dyskusje i powiedział"Karolka zbieraj swój urlop i kupie Ci bilet i przylecisz do nas na wakacje" Wiec juz wiem wszytsko hehe. Tesknie za Michasiem ale wiem ze teraz mamy troszke wazniejsze sprawy niz nasza tesknota. Maturka...

Ale sie rozpisałm... Przepraszam hehe


Witam Nową PM 2010)

[can't be perfect]

hej jadę zaraz na grilla

Napisane przez centipede

Can't a patrzyłaś w słowniku ling.pl ? Tam można czasem znaleźć dziwne rzeczy spróbuj i może wyślij mi na priv swojego maila, wyszukałam na necie słownik chemiczny to Ci wyślę, może akurat coś Ci pomoże

dziekuję Kochana własnie z tego słownika korzystam no i znalzałam tez taki chemiczny więc jakoś powli daję radę.. wieczorem mam andzieję że już to wreszcie skonczę

lecę się upiekszać

[aniolekKB]

Napisane przez centipede

Mam grypę żołądkową i ledwo żyję dzisiaj już trzeci dzień to i tak jest już lepiej. Akurat na majówkę

Bidulka Mam nadzieję, że Ci się jeszcze bardziej polepszy Buźka!

[chilanes]

witam nowe PM, pogubiłam się już tu trochę

W przyszły weekend chcemy zaklepać godzinę w kościele, dowiem się, jak z organistą, czy mają jakieś ozdoby typu pokrowce na krzesła dla PM, itd.. o co jeszcze zapytać?

[centipede]

Jozia faktycznie nie fajnie mam nadzieję, że się nie zrazisz przez tą sytuację i będziesz jeździć! a autko pomalujecie i będzie jak nowe i jak idzie nauka na matury? Fajnie, że już zdecydowałaś, co chcesz robić w życiu, najważniejsze to robić to co człowiekowi choć trochę sprawia przyjemność, a nie zmuszać się każdego dnia żeby pójść do pracy
Can't nie ma sprawy
Aniołku dzięki wielkie ja też mam nadzieję, że już będzie dobrze

[jozia]

Napisane przez centipede

Jozia faktycznie nie fajnie mam nadzieję, że się nie zrazisz przez tą sytuację i będziesz jeździć! a autko pomalujecie i będzie jak nowe i jak idzie nauka na matury? Fajnie, że już zdecydowałaś, co chcesz robić w życiu, najważniejsze to robić to co człowiekowi choć trochę sprawia przyjemność, a nie zmuszać się każdego dnia żeby pójść do pracy

No właśnie bardzo się zraziłam wczoraj odrazu wysiadłam z samochodu popłakałam sie i poszłam. Jeszcez jak tato zaczał ksycze c na mnie Niechce już jeździc boje sie teraz...

A przygotowania do matury ida mam juz dosc. Ale moj jezyk robi sie coraz bogadszy. Jak sobie mowie to tropche ze slownikiem siedze ale mysle ze dam rade...

Centipede Zdrowiej nam szybciutko

[grulla]

centipede zdrówka

jozia ponad rok temu miałam taki "mały" wypadek - wjechałam w drzewo naszym fordem monedeo jechałam z rodzicami, naprawa sporo kasy pochłonęła, ale rodzice w ogóle się na mnie nie wkurzyli, żeby mi stresu nie dodawać.....
nie było groźnie, tylko tak wyglądało...i teraz mam uraz, naprawdę boję się jeździć i prawo jazdy nie wiem po co zrobiłam
także nie zrażaj się tym i jeździj, bo ja taki błąd zrobiłam,że odpuściłam zaraz po tym, i teraz trudniej mi..w Tż auto jeszcze wsiądę,ale w nasze nie bardzo się spieszę...

opalałam się dziś z bratową, pokazywałam jej jaka mi się suknia w necie spodobała, jedyna, która tak długo i pewnie będę musiała szyć, bo jest ze starej kolekcji (chyba, tak czytałam,ale może...)
http://www.madonna.pl/pl/pronovias.php?s=23.levante
i zaraz po wyborze sukni, wymyślimy bukiet i makijaż

uważacie,że np. kwiaty na sali,kolorystyka wystroju sali powinny się "zgadzać" z bukietem Panny Młodej? chyba byłoby fajnie, ale wydaje mi się, że to nie ma znaczenia...przynajmniej ja tak nie zrobię.

[jozia]

Grulla wystrój sali z bukietem Panny Mlodej nie musi być taki sam a nawet podobny kolorystycznie. Ja bede mieć sale bordowo kremową a bukiet bede mieć z białych i różowych różyczek wiec jedno i drugie kompletnie sie wyklucza....

Jeśli chodzi o jazde autem to nie była moja wina ale tata na mnie nawrzeczał i teraz jak patrze na samochód to mi sie źle robi... Tata zamiast mnie bronic to jeszcze na mnie krzyczał. Wiec widzisz na Ciebie nie krzyczeli a na mnie tak. Ale ja juz po ostatnim jak nie zmieściłam sie do garażu to jakiś czas nie wsiadałam do auta za kierownice. Szczerze powiedziawszy teraz to dopiero bede miec stresa i nie chce wiecej wsiadac za kierownice taty auta bo znowu mu rozwale:/ Mam pecha i tyle...

A suknia śliczna.

Moje prawo jazdy wczoraj jak przyjechałam do domu bardzo głeboko schowałam do szafki. Narazie nie chce jeździć... Boje sie i tyle.... Taki finał.... Jestem zbyt bojaźliwa a teraz jak był wczoraj wypadek to w ogóle.

[Jazzmanka]

Napisane przez chilanes

witam nowe PM, pogubiłam się już tu trochę

W przyszły weekend chcemy zaklepać godzinę w kościele, dowiem się, jak z organistą, czy mają jakieś ozdoby typu pokrowce na krzesła dla PM, itd.. o co jeszcze zapytać?

Witaj My też chcemy w tym miesiącu iść do kościoła. U nas ksiądz daje takie gotowe karteczki, na których jest napisane jakie dokumenty mamy przynieść (ostatnio jak byliśmy (za wcześnie), to mu zabrakło, ale pewnie teraz dostaniemy). Myślę, że trzeba się zapytać czy na ten dzień są już inne śluby zamówione albo ile zazwyczaj ślubów jest w jeden dzień i zostawić swój nr telefonu, w razie gdyby te inne pary chciały się umówić co do dekoracji, żeby po każdej ceremonii nie zmieniać.

A organista, to myślę, że trzeba się zapytać czy musi być koniecznie ten ich kościelny (może mają jakiegoś na "etacie"), czy można swojego (gdyby ten ich był drętwy).

No i oczywiście ceny. Bo Ja się niedawno dowiedziałam, że księża i zakonnicy za każdą kolędę, za każdy ślub, chrzest, pogrzeb muszą płacić podatek. Nie wiem ile, bo możliwe, że to jest uzależnione od statystycznej majętności gminy/parafii, ale zawsze myślałam, że to co dajemy dla księdza, to jest tylko dla niego, a tu się okazuje, że on bez względu na to czy ma cennik czy bierze co łaska, to płaci z góry określony podatek od swoich "usług".

Napisane przez jozia

No właśnie bardzo się zraziłam wczoraj odrazu wysiadłam z samochodu popłakałam sie i poszłam. Jeszcez jak tato zaczał ksycze c na mnie Niechce już jeździc boje sie teraz...

A przygotowania do matury ida mam juz dosc. Ale moj jezyk robi sie coraz bogadszy. Jak sobie mowie to tropche ze slownikiem siedze ale mysle ze dam rade...

Jozia spokojnie. Czas laczy rany. Moja kuzynka kiedyś miała taki wypadek, że wyprzedzała jadący przed nią ciągnik, który nagle bez kierunkowskazu skręcił i wjechał na nią. Miała trochę blizn na rękach od przedniej szyby i w ogóle bała się jeździć (to auto z wypadku to też było jej ojca). Ale upłynęło trochę czasu, wyszła za mąż i mąż kupił jej auto i teraz znowu jeździ i swoje dziecko nawet wozi i już się nie boi. Ja wiem, że to stres jeździć cudzym samochodem po takich doświadczeniach, tym bardziej, że tato na Ciebie nakrzyczał bez powodu. Ale może po pewnym czasie, jak się uspokoisz, pojeździsz autem TŻta i znowu będziesz śmigać.

Napisane przez grulla

uważacie,że np. kwiaty na sali,kolorystyka wystroju sali powinny się "zgadzać" z bukietem Panny Młodej? chyba byłoby fajnie, ale wydaje mi się, że to nie ma znaczenia...przynajmniej ja tak nie zrobię.

Ja powiem szczerze, że jak jestem u kogoś na ślubie, to nie zwracam uwagi na takie rzeczy czy wszytsko do siebie idealnie pasuje kolorystycznie. I sama też nie zamierzam tak wszystkiego dopasowywać. Jak by nie było na zdjęciach z sali, podczas tańca raczej tego bukietu w rękach nie będę trzymać, a zdjęcia z bukietem będę robić pod kościołem, w plenerze, na zewnątrz sali, więc też nie będę się tym przejmować.

[jozia]

Napisane przez Jazzmanka

Jozia spokojnie. Czas laczy rany. Moja kuzynka kiedyś miała taki wypadek, że wyprzedzała jadący przed nią ciągnik, który nagle bez kierunkowskazu skręcił i wjechał na nią. Miała trochę blizn na rękach od przedniej szyby i w ogóle bała się jeździć (to auto z wypadku to też było jej ojca). Ale upłynęło trochę czasu, wyszła za mąż i mąż kupił jej auto i teraz znowu jeździ i swoje dziecko nawet wozi i już się nie boi. Ja wiem, że to stres jeździć cudzym samochodem po takich doświadczeniach, tym bardziej, że tato na Ciebie nakrzyczał bez powodu. Ale może po pewnym czasie, jak się uspokoisz, pojeździsz autem TŻta i znowu będziesz śmigać.

No własnie ja też wczoraj jechałam z dziećmi siustr. I dzieci były przy drzwaich a mama siedziała po śrdoku. Naszczęście że ucierpiały tylko drzwi od kierowcy. I że dzieciom nic sie nie stało. I boje sie teraz panicznie. Wracając do domu jago pasażer bałam sie jak nie wiem....

[Quillaja]

Napisane przez kaska87

a do ślubu 350 dni

ja jestem mega happy, bo dziś stuknęło 399 dni do ślubu wreszcie mniej niż 400 . :jup i:

[kaska87]

uwaga! dzisiaj trzymałam na rękach dzieciątko, które ma miesiąc jakie to malutkie

[chilanes]

Napisane przez Jazzmanka

Witaj My też chcemy w tym miesiącu iść do kościoła. U nas ksiądz daje takie gotowe karteczki, na których jest napisane jakie dokumenty mamy przynieść (ostatnio jak byliśmy (za wcześnie), to mu zabrakło, ale pewnie teraz dostaniemy). Myślę, że trzeba się zapytać czy na ten dzień są już inne śluby zamówione albo ile zazwyczaj ślubów jest w jeden dzień i zostawić swój nr telefonu, w razie gdyby te inne pary chciały się umówić co do dekoracji, żeby po każdej ceremonii nie zmieniać.

A organista, to myślę, że trzeba się zapytać czy musi być koniecznie ten ich kościelny (może mają jakiegoś na "etacie"), czy można swojego (gdyby ten ich był drętwy).

No i oczywiście ceny. Bo Ja się niedawno dowiedziałam, że księża i zakonnicy za każdą kolędę, za każdy ślub, chrzest, pogrzeb muszą płacić podatek. Nie wiem ile, bo możliwe, że to jest uzależnione od statystycznej majętności gminy/parafii, ale zawsze myślałam, że to co dajemy dla księdza, to jest tylko dla niego, a tu się okazuje, że on bez względu na to czy ma cennik czy bierze co łaska, to płaci z góry określony podatek od swoich "usług".
[.....]

Tzn u nas jest trochę inaczej, bo my bierzemy ślub nie w naszych parafiach, u mojego księdza w sprawie dokumentacji, nauk, poradni, protokołu. Teraz jedziemy do księdza, u którego byliśmy w styczniu, tam gdzie odbędzie się sam ślub. Chcemy "zaklepać" godzinę, bo, jak pojechaliśmy do mojego, to miał już 2 pary na "nasz" dzień zapisane i to na godziny, które my byśmy preferowali. Chcę pojechać, porozmawiać, by mieć spokojną głowę

Napisane przez Quillaja

ja jestem mega happy, bo dziś stuknęło 399 dni do ślubu wreszcie mniej niż 400 . :jup i:

Boziu, a my jeszcze 476

kaska87 takie maleństwa są niesamowite a czyje?

[kaska87]

Napisane przez chilanes

kaska87 takie maleństwa są niesamowite a czyje?

mojej przyjaciółki siostry córeczka

ta suknia wisi na wystawie w salonie ślubnym podoba mi się tylko cena 3.700

[jozia]

Napisane przez kaska87

uwaga! dzisiaj trzymałam na rękach dzieciątko, które ma miesiąc jakie to malutkie

Takie dzieci są najpiękniejsze. A jakie słodkie. Mozna sobie popatrzeć i pomarzyć....

[chilanes]

Napisane przez jozia

Takie dzieci są najpiękniejsze. A jakie słodkie. Mozna sobie popatrzeć i pomarzyć....

i przytulić i mieć pewność, ze nie ucieknie z płaczem

[Jazzmanka]

Ja ostatnio byłam u koleżanki, któa ma 2 miesięcznego synka. Był taki malutki i taki słodki, ale na ręce to nawet nie mówiłam, że chcę go wziąść, bo trochę się bałam, że przypadkiem mogę uszkodzić to malutkie ciałko.

Jozia, to weteranka. Ale Ja nie mam takiego doświadczenia i powiem szczerze, że jak ojciec tego maleństwa trzymał go tak, że mały prawie siedział, to aż mi ciarki przechodziły i się bałam, żeby nie uszkodził kręgosłupa maleństwu.

Edit: ha ha Chilanes, co najwyżej będzie płakało na rękach, ale uciec, to rzeczywiście nie ma jak.

[kaska87]

witam

ja jeszcze w piżamce jestem idę się ubierać bo muszę ten projekt robić ale trudno dam radę

[szana]

cześć Słońca

coś się pogoda u mnie psuje,ciekawe czy lunie czy zaświeci słonko znowu w sumie to i tak mi jedno bo chora nadal jestem
wyczaiłam przed chwilką fajna sukienkę skromna ale ładna
http://ksymena.com.pl/zdjecie.php/1957

Kasiu ta suknia co wkleiłaś ładna ale te "rękawy" mi się nie podobają,ja bym ją pozmieniała wg siebie

pozatym to macie racje-takie maleństwa są cudne!

oglądałam ostatnio na bodajże travel and livning program jak pany młode wybierały suknie w salonie,matko ile się tego namierzyły a najlepsze było to ,że te suknie które mi się na nich podobały one odrzucały a brały jakieś workowate,które wg mnie nie pasowały do nich, heh mam jakiś "spaczony" gust?

[lain]

Cześć
ale wczoraj pracowicie spedzilam dzien. wykosilam caly trawnik, podlalam zeby przypadkiem nie przysechl przez ten brak deszczow , a wieczorem jeszcze sobie skoczylismy ze znajomymi na piwko pod Wawelem przy blasku ksiezyca a dzis powrot do rzeczywistosci i robienie zaleglych zadan na uczelnie dobrze, ze to powrot tylko 2-dniowy

Napisane przez centipede

Mam grypę żołądkową i ledwo żyję dzisiaj już trzeci dzień to i tak jest już lepiej. Akurat na majówkę

oj wspolczuje
a ja sie juz 10. dzien faszeruje probiotykami z bakteriami mlecznymi - tak profilaktycznie, zeby zemsty Faraona nie podlapac... ale w sumie dobrze - uzupelniam flore bakteryjna - to chyba zdrowo

Napisane przez jozia

Ale naszczeście tak jak pisałam lekko uszkodzony ale ze to metalik to trzeba całe nadkole umalować:/

no ale skoro to tamten gosc w was wjechal to co za problem - bierzecie kase z ubezpieczenia, idziecie do warsztatu i juz bedzie picus glancus. nie ma sie co martwic uszy do gory

Napisane przez jozia

Niech mi sie staż kończy i ide składać papiery do policji... A wiem ze swoich źródeł ze teraz własnie od dwóch lat poszukują ludzi z tego na co ja chce iść

to zacznij juz cwiczyc swoja sprawnosc fizyczna (chyba gdzies mozna znalezc wykaz zadan i czasow w jakich nalezy je zrobic) i ucz sie WOSu, bo podobno test jest i co ciekawe sporo osob go oblewa.

Napisane przez kaska87

uwaga! dzisiaj trzymałam na rękach dzieciątko, które ma miesiąc jakie to malutkie

ja kiedys (jakies 6 lat temu bo to byl kuzyn) trzymalam na rekach miesiecznego wczesniaka - luuuz
a w poniedzialek trzymalam na rekach kilkugodzinnego kociaka, a wczoraj tygodniowe odwiedzilismy kociaczki - oto one moje male misie jeszcze nie otworzyly oczek