Panny Młode 2010 - cz. VI

[lain]

hej Samciu
no to super ze bylo fajowo to teraz zarzuc nas gora fotek

[kaska87]

Napisane przez Samoa

cześćCiocia klocia wróciłaKto mi streści ostatni tydzień???Co tam?

Było fajowo Tylko, że przytyłam 2,5 kg a tż 3Żywilismy się głównie w fast foodach, zagryzaliśmy croissantem, popijalismy winkiem przegryzanym serkiem pleśniowym i teraz mamy za swoje
W ogóle na początku złapałam schize z tą grypą, skośnoocy w maskach chodzili, ale to akurat było śmieszne

cześć jak można tyle przytyc w takim czasie ja się tak żywię na codzień i nic

co tam, opowiadaj

[Samoa]

Napisane przez lain

hej Samciu
no to super ze bylo fajowo to teraz zarzuc nas gora fotek

Napisane przez kaska87

cześć jak można tyle przytyc w takim czasie ja się tak żywię na codzień i nic

co tam, opowiadaj

wyślę Wam linka do naszej picasy, chociaz wolałabym nie na gm, bo ja juz nie wiem kto ma tam dostęp a tam są nasze różne fotkiChociaż tz rozdał wszystkim w pracy to w sumie co mi tam
można, bo ja normalnie nie wpieprzam na sniadanie bagietki a później nie lecę do jakigoś Quick'a na hamburgera z frytkami i colą, nie piję coli i soków tylko wodę, jem warzywka i nie bardzo ostatnio jadłam chleb. Rodzice sie z nas smiali, że mysleli, ze wrócimy 5 kg chudsi a tu na odwrót
W sumie nic tam, na fotkach jest dużo. FAjnie byłoTeraz czekam na Egipt lain a jak tam maraton?
Kasia a z Ciebie z tak "z twarzy"(wiesz jakiego słowa chętnie bym uzyła) żadna matka polkaChociaż dobrze Ci z oczu patrzy

[kaska87]

Napisane przez Samoa

Kasia a z Ciebie z tak "z twarzy"(wiesz jakiego słowa chętnie bym uzyła) żadna matka polkaChociaż dobrze Ci z oczu patrzy

co Ty mi tutaj uwaga zgaduje słowo- "ryja"
dawaj foty na pw i już


wypada dzisiaj dzwonić do orkiestry haha

[lain]

Napisane przez Samoa

a jak tam maraton?

a dobrze kolejny medal dolaczyl do kolekcji (medal za ukonczenie )
na stronie wczesniej (jak masz po 50 postow na stronie, bo ja mam tak ustawione) mozesz sobie moje kocie potomstwo zobaczyc

ja wlasnie robie generalne pranie ciuszkow ktore mam zamiar zabrac. nie jest tego duzo

Samoa dawaj namiar na Picasse
dzisiaj rano przylecieliscie?


a jutro moze Lusmarija wrzuci jakies foty z Krk
ale ja lubie ogladac czyjes zdjecia hehehe i filmy
do Idżiptu bierzemy kamere, wiec moze wrzuce male co nieco

[jozia]

Mam juz dosc nauki. Juz pam po dziurki w nosie ten niemiecki Porzka. Zrobilam sobie przerwe paro minutowa. i zaraz wracam dalej. ehh

Samciu no to superowo ze było fajowo

[tancerka212]

hej dziewczyny wróciłam z weekendu ale średnio był wesoły bo dziadek tżta zmarł...
w dodatku jutro mam kolokwium i się muszę uczyć więc nie mogę dzisiaj z wami siedziec... ale pojadlam sobie kiełbasek z grilla, potuliłam się z tżtem i fajnie było
do tego ustaliliśmy sobie z nudów jadłospis na wesele więc już za rok będzie z głowy- mama i teściowa zaakceptowały nasz gust więc jest dobrze
dużo też gadaliśmy i ustalaliśmy rzeczy jeśli chodzi o mieszkanko i policzyliśmy mniej więcej ile będzie kosztowało wyposażenie go w sprzęty AGD i mebelki i z tego co rodzice gadali to wszystko oni nam kupią a nasza kasa ma zostać nasza i nieruszona i niech czeka na budowę domku normalnie się podniecam tym mieszkaniem jak jakiś debil- ale wczoraj siedziałam sobie i patrzyłam przez moje przyszłe okno i taaaaaki piękny wiśniowy sad tam sobie rośnie i pachnie że nie wiem na jego miejscu kiedyś stanie nasz domek oczywiście całą działęczkę naszą sobie zchodziliśmy wzdłuż i wszerz że potem moje buty były brudne jakbym w polu pracowała ale co tam
zaraz przeczytam co tam na gmailu naskrobałyście moje drogie
i niestety muszę znikać do nauki- a w taką pogodę to tylko się pochlastać przy książkach idzie
w dodatku tak tęsknię za tżtem że już mi sił brakuje z tej tęsknoty i czekania na ślub... mam ochotę zasnąć i obudzić się za pół roku
miłej niedzieli

[kaska87]

ale się przejadłam aż mnie brzuch boli

[BlackAngel]

hello!
widzę że ostro piszecie i piszecie )
ja jak zawsze spędziłam dzień na kocyku w parku..
hihi można się polenić nie?)

[onaella]

helllllooo

wrócilam i ja już z majowki ale znowu dlugo na wizażu nie zabawie
od jutra znowu do pracy a termin oddania magisterki zbliza sie coraz bardziej wiec mam niezly zapierdziel, a jeszcze już 13 maja mam pierwszy egzamin więc niezaciekawie

ale..... za 20 dni będzie już Tż

a za 5 miesięcy będę już mieszkala z Tż

[can't be perfect]

witam

łączę się gorąco w bólu z uczącymi się PM.. mnie to też zaraz czeka a ociagam sie jak mogę

[Samoa]

Napisane przez kaska87

co Ty mi tutaj uwaga zgaduje słowo- "ryja"
dawaj foty na pw i już


wypada dzisiaj dzwonić do orkiestry haha

Napisane przez lain

a dobrze kolejny medal dolaczyl do kolekcji (medal za ukonczenie )
na stronie wczesniej (jak masz po 50 postow na stronie, bo ja mam tak ustawione) mozesz sobie moje kocie potomstwo zobaczyc

ja wlasnie robie generalne pranie ciuszkow ktore mam zamiar zabrac. nie jest tego duzo

Samoa dawaj namiar na Picasse
dzisiaj rano przylecieliscie?


a jutro moze Lusmarija wrzuci jakies foty z Krk
ale ja lubie ogladac czyjes zdjecia hehehe i filmy
do Idżiptu bierzemy kamere, wiec moze wrzuce male co nieco

widziałam trasę tego maratonu, masakra, kozak, że ukończył
fajne kotkiTAki małe sa przekochane, zawsze jak jeździłam z rodzicami na jakies wczasy jak byłam mała to byy gdzieś takie kociaki i robilismy im zabawki z nitki i sie z nimi bawiliśmy
Dzis rano przylecieliśmy.
A kiedy wracacie? bo nie wiem na kiedy sie nastawiac na fotki
Ja tez lubię oglądać a teraz to sie strasznie podniecam robieniem zdjęć, bo ta lustrzanka daje takie mozliwości, że żałuje, że tak późno ją kupiliśmy.

Napisane przez jozia

Mam juz dosc nauki. Juz pam po dziurki w nosie ten niemiecki Porzka. Zrobilam sobie przerwe paro minutowa. i zaraz wracam dalej. ehh

Samciu no to superowo ze było fajowo

A kiedy dokładnie masz tego dojcza?

Napisane przez tancerka212

hej dziewczyny wróciłam z weekendu ale średnio był wesoły bo dziadek tżta zmarł...
w dodatku jutro mam kolokwium i się muszę uczyć więc nie mogę dzisiaj z wami siedziec... ale pojadlam sobie kiełbasek z grilla, potuliłam się z tżtem i fajnie było
do tego ustaliliśmy sobie z nudów jadłospis na wesele więc już za rok będzie z głowy- mama i teściowa zaakceptowały nasz gust więc jest dobrze
dużo też gadaliśmy i ustalaliśmy rzeczy jeśli chodzi o mieszkanko i policzyliśmy mniej więcej ile będzie kosztowało wyposażenie go w sprzęty AGD i mebelki i z tego co rodzice gadali to wszystko oni nam kupią a nasza kasa ma zostać nasza i nieruszona i niech czeka na budowę domku normalnie się podniecam tym mieszkaniem jak jakiś debil- ale wczoraj siedziałam sobie i patrzyłam przez moje przyszłe okno i taaaaaki piękny wiśniowy sad tam sobie rośnie i pachnie że nie wiem na jego miejscu kiedyś stanie nasz domek oczywiście całą działęczkę naszą sobie zchodziliśmy wzdłuż i wszerz że potem moje buty były brudne jakbym w polu pracowała ale co tam
zaraz przeczytam co tam na gmailu naskrobałyście moje drogie
i niestety muszę znikać do nauki- a w taką pogodę to tylko się pochlastać przy książkach idzie
w dodatku tak tęsknię za tżtem że już mi sił brakuje z tej tęsknoty i czekania na ślub... mam ochotę zasnąć i obudzić się za pół roku
miłej niedzieli

fajnie, że Wam mieszkanko wyposażą Z tą Waszą Skandynawią ten domek jest bardzo realna inwestycją, fajnie

[lain]

Napisane przez Samoa

fajne kotkiTAki małe sa przekochane, zawsze jak jeździłam z rodzicami na jakies wczasy jak byłam mała to byy gdzieś takie kociaki i robilismy im zabawki z nitki i sie z nimi bawiliśmy

to moje jak byly male to wolaly sie bawic same ze soba zapasy, polowania, stroszenie ogonkow i te sprawy a jak podrosly to zaczely interesowac je inne zabawki np. wstazki. teraz wlasnie Beniu ma ulubiona zabawke - czerwona wstazke. wszystkie pseudomyszy tego swiata moga sie schowac przy takiej wypasionej zabawce

Napisane przez Samoa

A kiedy wracacie? bo nie wiem na kiedy sie nastawiac na fotki
Ja tez lubię oglądać a teraz to sie strasznie podniecam robieniem zdjęć, bo ta lustrzanka daje takie mozliwości, że żałuje, że tak późno ją kupiliśmy.

wracamy we wtorek poznym wieczorem, ale ze w srode z samego rana mam ambitny plan udac sie na uczelnie to nastawiaj sie na srode popoludniu
my co prawda lustrzanki nie mamy, ale w moim przypadku bylaby to strata kasy, bo ja jestem fotografem, ktory jest w stanie przy robieniu zdjec podjac 2 typy wysilku - zmienic dostepny w aparacie tryb i nacisnac przycisk robienia zdjecia jakos nie mam glowy do tego zeby zmieniac filtry, cos tam przestawiac, dostrajac itp.
do tej pory nie umiem ustawiac bardziej zaawansowanych rzeczy w naszym aparacie. TZ mi ustawia choc tez bez szalenstw fotografow z nas raczej nie bedzie

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

fajnie, że Wam mieszkanko wyposażą Z tą Waszą Skandynawią ten domek jest bardzo realna inwestycją, fajnie

ciekawe czy ta nasza skandynawia jest w tym roku realna.. ale o tym dowiemy się pewnie tydzien- dwa przed wyjazdem więc szkoda troszkę że tak późno i że już teraz nie wiemy czy jedziemy czy nie.

a mi to sie odechciało forsy oszczędzać do skarbonki. na obrączki 600zł mam i w tym miesiącu mam imieniny a więc na bank jakaś kasa wpadnie od rodzinki... wesele opłacą nam rodzice i się złoszczą jak sie im tylko wspomina coś ze sami chcemy... mieszkanie to samo- rodzice mają jakąś alergię na nasze słowa kiedy tylko mówimy że sami chcemy za coś zapłacić bo tak głupio żeby oni nam wszystko dawali ale jak grochem o ścianę... ale doszłam do wniosku że nie ma co sie przed tym brinic.. jak to kiedyś Samoa fajnie napisała- rodzice nie będą tapetować pokoju pieniędzmi więc w sumie rozumiem skąd takie podejscie.. a naszą forsę mamy sobie trzymać póki co. no więc skarbonkę mogę gromadzic co najwyżej na kosmetyczkę przed weselem itp więc nie opłaca mi sie teraz oszczędzać jak dzika tylko należy mi się coś od życia i w związku z tym jutro idę sobie kupić tusz do rzęs a w przyszłym tygodniu idę do Home$You i do moich kubków dokupię sobie talerzyki tżtowi się bardzo kubki podobały i czerwony będzie jego jak to stwierdził hehehe a nie chciał kubków bo niby szklanki woli
ale mi nauka nie idzie o losie...

Samoa fajnie że wróciłaś kurde jak ja bym sobie gdzies pojechała to masakra!!! ale za 2 tygodnie tżta obrona, potem u mnie sesja i muszę do wakacji czekac buuuuuuuuuu

[Samoa]

Napisane przez lain

to moje jak byly male to wolaly sie bawic same ze soba zapasy, polowania, stroszenie ogonkow i te sprawy a jak podrosly to zaczely interesowac je inne zabawki np. wstazki. teraz wlasnie Beniu ma ulubiona zabawke - czerwona wstazke. wszystkie pseudomyszy tego swiata moga sie schowac przy takiej wypasionej zabawce




wracamy we wtorek poznym wieczorem, ale ze w srode z samego rana mam ambitny plan udac sie na uczelnie to nastawiaj sie na srode popoludniu
my co prawda lustrzanki nie mamy, ale w moim przypadku bylaby to strata kasy, bo ja jestem fotografem, ktory jest w stanie przy robieniu zdjec podjac 2 typy wysilku - zmienic dostepny w aparacie tryb i nacisnac przycisk robienia zdjecia jakos nie mam glowy do tego zeby zmieniac filtry, cos tam przestawiac, dostrajac itp.
do tej pory nie umiem ustawiac bardziej zaawansowanych rzeczy w naszym aparacie. TZ mi ustawia choc tez bez szalenstw fotografow z nas raczej nie bedzie

to w środę będę czatować na maila od Ciebie
My sie cały czas uczymy tej lustrzanki, bo to nie jest takie proste to ustawianie wszystkiego, także małymi kroczkami do przodu, ale cieszy nas to także w naszym przypadku to dobra inwestycja
JAk mielismy kompakta zwykłego to ja cały czas na auto leciałam pach pach i zdjęcia gotowe

Napisane przez tancerka212

ciekawe czy ta nasza skandynawia jest w tym roku realna.. ale o tym dowiemy się pewnie tydzien- dwa przed wyjazdem więc szkoda troszkę że tak późno i że już teraz nie wiemy czy jedziemy czy nie.

a mi to sie odechciało forsy oszczędzać do skarbonki. na obrączki 600zł mam i w tym miesiącu mam imieniny a więc na bank jakaś kasa wpadnie od rodzinki... wesele opłacą nam rodzice i się złoszczą jak sie im tylko wspomina coś ze sami chcemy... mieszkanie to samo- rodzice mają jakąś alergię na nasze słowa kiedy tylko mówimy że sami chcemy za coś zapłacić bo tak głupio żeby oni nam wszystko dawali ale jak grochem o ścianę... ale doszłam do wniosku że nie ma co sie przed tym brinic.. jak to kiedyś Samoa fajnie napisała- rodzice nie będą tapetować pokoju pieniędzmi więc w sumie rozumiem skąd takie podejscie.. a naszą forsę mamy sobie trzymać póki co. no więc skarbonkę mogę gromadzic co najwyżej na kosmetyczkę przed weselem itp więc nie opłaca mi sie teraz oszczędzać jak dzika tylko należy mi się coś od życia i w związku z tym jutro idę sobie kupić tusz do rzęs a w przyszłym tygodniu idę do Home$You i do moich kubków dokupię sobie talerzyki tżtowi się bardzo kubki podobały i czerwony będzie jego jak to stwierdził hehehe a nie chciał kubków bo niby szklanki woli
ale mi nauka nie idzie o losie...

Samoa fajnie że wróciłaś kurde jak ja bym sobie gdzies pojechała to masakra!!! ale za 2 tygodnie tżta obrona, potem u mnie sesja i muszę do wakacji czekac buuuuuuuuuu

Ale się szybko Twój tz broni, łałJa musze na jutro projekt mojej mgr napisac, ale mi sie nie chce
NIe żałuj sobie niczego, zwłaszcza, że światu grozi pandemia
a mój tz jutro wyjeżdża do Wawy i wraca do Krk w dzień, kiedy zostanie nam równy rok do ślubuJakoś do mnie nie dociera, że od jutra do piątku sie nie widzimy, zwłaszcza po ostatnim 24/7

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

Ale się szybko Twój tz broni, łałJa musze na jutro projekt mojej mgr napisac, ale mi sie nie chce
NIe żałuj sobie niczego, zwłaszcza, że światu grozi pandemia
a mój tz jutro wyjeżdża do Wawy i wraca do Krk w dzień, kiedy zostanie nam równy rok do ślubuJakoś do mnie nie dociera, że od jutra do piątku sie nie widzimy, zwłaszcza po ostatnim 24/7

no za 2 tygodnie mam nadzieję że już bedzie pan magister i bedzie wolny jak ptak tylko że juz ma całą listę prac zarobkowych.. ale w sumie lepsze to niż miałby siedziec na tyłku i nic nie robić
co do tego z pandemią to święta racja- wezmę jeszcze te wieksze talerzyki oprócz małych deserówek razem 12 sztuk... zapłaę pewnie ze 120zł ale będę w 7 niebie
a co do rozstania z tżtem aż do piątku to witaj w klubie... ja to jak wracam tu do lublina po weekendzie z tżtem to mam depresję i mi się płakać chce prawie... ale co zrobic... jutro jest pogrzeb tżta dziadka a ja dokładnie o tej samej godzinie mam kolokwium i nie dam rady się rozdwoić a na kolokwium jak się nie przyjdzie to kobieta wojnę robi- mojemu koledze zagroziła że będzie miał wrzesień więc ja wolę siedzieć cicho i już trudno pojadę na cmentarz w weekend...

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

no za 2 tygodnie mam nadzieję że już bedzie pan magister i bedzie wolny jak ptak tylko że juz ma całą listę prac zarobkowych.. ale w sumie lepsze to niż miałby siedziec na tyłku i nic nie robić
co do tego z pandemią to święta racja- wezmę jeszcze te wieksze talerzyki oprócz małych deserówek razem 12 sztuk... zapłaę pewnie ze 120zł ale będę w 7 niebie
a co do rozstania z tżtem aż do piątku to witaj w klubie... ja to jak wracam tu do lublina po weekendzie z tżtem to mam depresję i mi się płakać chce prawie... ale co zrobic... jutro jest pogrzeb tżta dziadka a ja dokładnie o tej samej godzinie mam kolokwium i nie dam rady się rozdwoić a na kolokwium jak się nie przyjdzie to kobieta wojnę robi- mojemu koledze zagroziła że będzie miał wrzesień więc ja wolę siedzieć cicho i już trudno pojadę na cmentarz w weekend...

będę weekendową narzeczoną przez najbliższe 6 tygodni, więc piąteczka
nawiązując do pandemii - możesz kupić większe talerzyki ale za to mniej
Wiem, że raczej powinno sie byc na pogrzebie dziadka tż, ale siła wyższa, z reszta to nic przyjemnego.

[jozia]

Napisane przez Samoa

A kiedy dokładnie masz tego dojcza?

we wtorek ustny a w czwartek pisemny.... I zakuwam ale już ciężko wchodzi oj cieżko...

[kaska87]

a u mnie nadal patologia i zastanawiam się czy nie przenieść ślub na 2011 jak czytam Tancerkę to mi się ryczeć chce bo jej rodzice nie dość, że wesele opłacą to jeszcze dom wyposażą, a ja mogę tylko na moich rodziców liczyć... a nigdy w życiu się nie zgodzę by tylko oni za wesele płacili-niby już było ok, ale znów do doopy

raczej nie ma szans na to, że z TZ sami zdążymy nazbierać 20.000

[natj]

Napisane przez kaska87

a u mnie nadal patologia i zastanawiam się czy nie przenieść ślub na 2011 jak czytam Tancerkę to mi się ryczeć chce bo jej rodzice nie dość, że wesele opłacą to jeszcze dom wyposażą, a ja mogę tylko na moich rodziców liczyć... a nigdy w życiu się nie zgodzę by tylko oni za wesele płacili-niby już było ok, ale znów do doopy

raczej nie ma szans na to, że z TZ sami zdążymy nazbierać 20.000

:P Ty przynajmniej możesz na swoich liczyć.

A ślub wyjdzie was 40 tys? Bo jeśli 20 to przecież rodzice mogą wam dać "twoją" połowę a o resztę Wy się zatroszczycie. 10 tyś dacie radę(?) to "tylko" po 500zł na miesiąc na łebka. Jak wam rodzice TŻa robią taką łaskę to się zprężycie i będzie po waszemu?
Ale fakt że o to musicie już teraz myśleć bo później z nieba kasy nie weźmiecie..

[onaella]

Napisane przez kaska87

a u mnie nadal patologia i zastanawiam się czy nie przenieść ślub na 2011 jak czytam Tancerkę to mi się ryczeć chce bo jej rodzice nie dość, że wesele opłacą to jeszcze dom wyposażą, a ja mogę tylko na moich rodziców liczyć... a nigdy w życiu się nie zgodzę by tylko oni za wesele płacili-niby już było ok, ale znów do doopy

raczej nie ma szans na to, że z TZ sami zdążymy nazbierać 20.000

Kasia a nie możecie troszke poucinać kosztów. Niech Tż zaprosi tylko tych najbliższych z najbliższych, bez poprawin (bo i tak Wam to obojętne) i może wyjdzie mniej i dacie radę uzbierać na wydatki ze strony Tż

[kaska87]

Napisane przez onaella

Kasia a nie możecie troszke poucinać kosztów. Niech Tż zaprosi tylko tych najbliższych z najbliższych, bez poprawin (bo i tak Wam to obojętne) i może wyjdzie mniej i dacie radę uzbierać na wydatki ze strony Tż

już ucięłam 7.800....i bez poprawin

Natj nie będzie tak, że jedni rodzicę płącą a drudzy przyjdą jak goście...w sumie 20.000 nas to wyniesie już łącznie z moją suknią, którą będę wypożyczać...albo kupię od kogoś

[onaella]

Napisane przez kaska87

już ucięłam 7.800....i bez poprawin

Natj nie będzie tak, że jedni rodzicę płącą a drudzy przyjdą jak goście...w sumie 20.000 nas to wyniesie już łącznie z moją suknią, którą będę wypożyczać...albo kupię od kogoś

Kasia ja rozumiem, że to nie jest komfortowa sytuacja żeby Twoi rodzice tylko płacili ale pomysl, czy warto "unosić" sie i przez to przekładać ślub, na który tak bardzo czekasz.
Ja w takiej sytuacji pewnie bym "podziękowała" teściom za łaskę i pomogła Tż zorganiozowac kasę i wzieła slub wtedy co planujemy, no ale to ja

[kaska87]

Napisane przez onaella

Kasia ja rozumiem, że to nie jest komfortowa sytuacja żeby Twoi rodzice tylko płacili ale pomysl, czy warto "unosić" sie i przez to przekładać ślub, na który tak bardzo czekasz.
Ja w takiej sytuacji pewnie bym "podziękowała" teściom za łaskę i pomogła Tż zorganiozowac kasę i wzieła slub wtedy co planujemy, no ale to ja

też bym tak chciała, ale wątpię byśmy dostali dobrą pracę od razu po studiach, teraz pracujemy dorywczo w sumie mamy ok 1,000 razem więc nic ja się postaram odkładać choćby to co teraz zarobimy

[aniolekKB]

Hello girls
Witam po weekendzie. Szkoda, że już się skończył

Napisane przez tancerka212

a mi to sie odechciało forsy oszczędzać do skarbonki. na obrączki 600zł mam i w tym miesiącu mam imieniny a więc na bank jakaś kasa wpadnie od rodzinki... wesele opłacą nam rodzice i się złoszczą jak sie im tylko wspomina coś ze sami chcemy... mieszkanie to samo- rodzice mają jakąś alergię na nasze słowa kiedy tylko mówimy że sami chcemy za coś zapłacić bo tak głupio żeby oni nam wszystko dawali ale jak grochem o ścianę... ale doszłam do wniosku że nie ma co sie przed tym brinic.. jak to kiedyś Samoa fajnie napisała- rodzice nie będą tapetować pokoju pieniędzmi więc w sumie rozumiem skąd takie podejscie.. a naszą forsę mamy sobie trzymać póki co. no więc skarbonkę mogę gromadzic co najwyżej na kosmetyczkę przed weselem itp więc nie opłaca mi sie teraz oszczędzać jak dzika tylko należy mi się coś od życia i w związku z tym jutro idę sobie kupić tusz do rzęs a w przyszłym tygodniu idę do Home$You i do moich kubków dokupię sobie talerzyki tżtowi się bardzo kubki podobały i czerwony będzie jego jak to stwierdził hehehe a nie chciał kubków bo niby szklanki woli

Fajnie macie Tylko pozazdrościć

U mnie też póki co średnio. Czekają nas dwa sądne tygodnie. Na razie nie mogę nic zdradzić
Pracy jak na razie też nie mam załatwionej Dziwne, żeby żadna szkoła nie potrzebowała anglisty

Samoa, witaj po przerwie

lain, fajne te kociaczki, takie milusie Wczoraj u znajomych bawiłam się z takim milusim i malusim szczeniaczkiem. Normalnie miodzio

Kaśka, dacie radę! Nie tylko Wy nie dostaniecie kasy od rodziców. Dobrze, że chociaż Twoi chcą Wam pomóc Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka

[kaska87]

Napisane przez aniolekKB

Kaśka, dacie radę! Nie tylko Wy nie dostaniecie kasy od rodziców. Dobrze, że chociaż Twoi chcą Wam pomóc Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka

jeśli jego rodzice nic nie dadzą to ja od moich nie wezmę ani 1zł...

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

będę weekendową narzeczoną przez najbliższe 6 tygodni, więc piąteczka
nawiązując do pandemii - możesz kupić większe talerzyki ale za to mniej
Wiem, że raczej powinno sie byc na pogrzebie dziadka tż, ale siła wyższa, z reszta to nic przyjemnego.

ja to żeby nie odczuwać tak tęsknoty za tżtem w tygodniu to siedzę z wami tu jak jakiś uzależniony od wizażu człowiek no ale same zobaczysz ze jak się nie ma tżta pod ręką to się nie ma co robić w codzienne wieczory.. no to będziemy we dwie juz tu siedziec
talerzyków kupię 6 malutkich narazie- mam nadzieje że sprzedają malutkie oddzielnie a nie z filiżankami- bo nie chcę filiżanek jak mam kubki... a jak nie bedzie malutkich to biorę takie średnie chyba i będę na nich jeść kanapki i popijać herbate z kubków
a co do pogrzebu to nic na to nie poradzę że tak sie stało jak sie stało... rodzice tżta i tż rozumieją że nie dam rady przyjechać na pogrzeb przez tą głupia uczelnię.. ale szwagier i szwagierka będą mieli wesele jeszcze w żałobie chyba więc moja skromna nieobecność nie będzie żadnym grzechem... matko mam nadzieję ze już sie skonczą te pogrzeby i nikt nie będzie miał żałoby za rok w sierpniu...

Napisane przez kaska87

a u mnie nadal patologia i zastanawiam się czy nie przenieść ślub na 2011 jak czytam Tancerkę to mi się ryczeć chce bo jej rodzice nie dość, że wesele opłacą to jeszcze dom wyposażą, a ja mogę tylko na moich rodziców liczyć... a nigdy w życiu się nie zgodzę by tylko oni za wesele płacili-niby już było ok, ale znów do doopy

raczej nie ma szans na to, że z TZ sami zdążymy nazbierać 20.000

Kasia ale przecież rodzice tżta postanowili wam dać tą kasę i sama mówiłaś że tż jak juz wie i jest pewny tego to się zaangażował w przygotowania itd... to rodzice zmienili zdanie czy coś się stało?? oczywiście nie pisz jak nie chcesz ale chociaż ogólny zarys jakbyśmy znały czy to tylko widzimisię rodziców tżta czy poważne kłopoty to byśmy mogły coś wymyślać...
to ja już nie będę nic pisała o rodzicach żebyś już nie płakała...
a w ogóle to tesciowa się dowiedziała przypadkiem że bank w którym miała odłożone pieniądze na dwa wesela zamknęli 3 miesiące temu- znaczy się oddział chyba... to nie mają oni obowiązku poinformowac o tym klientów??????? dziwne...

[jozia]

JEju wiem co kochana przeżywasz. U nas jest tak samo. Sami na wesle musimy sobie nazbierac. Ale miesiecznie odkladajcie jakies pieniazki nie kupujcie nie potzrebnych rzeczy. Ja mialam juz czesc kasy odlozonej to musialam ja wydac i znowu zaczynam od zera a na stazu zarabiam 600 zł. Tz naszczescie jedzie do Uk i powiedzial ze mi dołoży no i kilka tysiecy pewnie rodzice mi dołoża. Jakies 3-5... A reszcze z pieniedzy weselnych najwyrzej zaplacimy....

[kaska87]

Madzia nie napiszę Ci bo ja sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi

póki co staram się nie stresować-zobaczymy co będzie po spotkaniu rodziców....

[lain]

Napisane przez tancerka212

a w ogóle to tesciowa się dowiedziała przypadkiem że bank w którym miała odłożone pieniądze na dwa wesela zamknęli 3 miesiące temu- znaczy się oddział chyba... to nie mają oni obowiązku poinformowac o tym klientów??????? dziwne...

a dlaczego mieliby informowac o zamknieciu oddzialu? oddzial to oddzial. kasa nie lezy w oddziale tylko ogolnie w banku rownie dobrze te pieniadze mozna wyplacic i wszystko zalatwic w kazdym innym oddziale

Kasia nie zazdroszcze tesciow jak sa tacy niezdecydowani z takimi ludzmi niestety niewiele da sie zalatwic, a stresu pewno dostarcza ci do samego slubu