Scent Bar VIII

[princeska69]

Napisane przez anastazjaaa2

Tylko we dwoje to nawet lepiej
niezły macie wybór Podobno na Teneryfie jest pięknie. A co do bezpieczeństwa to o jedzenie chodzi? Jeśli tak to zawsze pozostają Ci butelkowane napoje i gotowe potrawy, więc pewnie nie będzie źle

Jedzeniem tak bardzo sie nie przejmuje. Ja mam torbiel pajeczynowki przez co gdy jest bardzo goraco zdarza mi sie slabo czuc albo nawet mdlec, boli mnie mocno glowa i takie tam. Ja tak bardzo sie tym nie przejmuje, bo juz zdarzylam sie przyzwyczaic, natomiast mama z Landrynem skacza wokol mnie czasem jakbym jajkiem byla i nie do konca rozumieja, ze gdy mowie, ze nic mi nie bedzie, to znaczy, ze tak jest Poza tym z sama choroba juz tez nauczylam sie na tyle funkcjonowac, zeby wiedziec co w danym momencie moge a co nie, wiec mysle, ze zadna krzywda by mi sie nie stala. Tym bardziej wlasnie, ze specjalnie zdecydowalismy sie na wrzesien, bo wtedy juz upalow tak wielkich byc nie powinno. Ja strasznie chcialabym do Turcji pojechac ale jak nie we wrzesniu, to moze w ferie tez troche poszlajemy, tak juz na odstresowanie po pierwszej sesji chociaz wtedy pewnie ujawni sie miedzy nami konflikt interesow on-narty, ja-plaza

[piroksena]

Napisane przez melkmeisje

E, nie, no skąd. Nie o to chodzi.
Doskonale rozumiem. Albo przynajmniej tak mi się wydaje. W moim przypadku cofanie się pamięcią o 10 lat byłoby już przesadą, ale nawet 5 lat temu "jarałam się" sprawami, które dziś budzą we mnie co najwyżej pusty śmiech. I za 10 lat pewnie też będę wszystko inaczej widzieć, czego innego potrzebować, innego rodzaju fascynacji/uniesień/inspiracji. Nie wiem, może chodzi o to, że z czasem pewne rzeczy zyskują na znaczeniu, a inne, widziane z perspektywy, tracą. Na razie ciągle jestem jeszcze bardzo blisko tego rozdrganego, rozemocjonowanego wieku 17 lat, pewnie ciągle jeszcze przez to wszystko przechodzę i właśnie dlatego napisałam, że trudno mi się odnieść do tego, co napisałeś. Dopiero zaczynam nabierać dystansu, ale, jak napisałam, zdaję sobie sprawę z tego, że z upływem czasu pewnie inaczej będę patrzeć na moje obecne fascynacje. Tak jak już teraz inaczej widzę swoje fascynacje sprzed 2 lat.

Ok, lepiej byłoby, gdybym się teraz nie zagłębiała w żadne sentymenty ani filozofie - wracam do discursive essays. Mam ambitny plan, żeby napisać jutro najlepszą pracę w życiu Ale nie. Najpierw obiad!

Trzymam kciuki, na pewno wyjdzie excellent! (piszesz maturę z angielskiego? brzmi znajomo, ja też na maturze wybrałam zmagania z językiem Shakespeare'a ).

Co do postaci TB, cóż chyba zaliczam się w takim wypadku do tego pokolenia, bo właśnie moje nastoletnie lata przypadły na schyłek działalności radiowo-felietonowej Tomka. I... kurcze, dla mnie nie była ona odbierana jako rodzaj drogowskazu czy głosu jakiegokolwiek pokolenia, były ekspresją osobowości i wrażliwości Tomka jedynie - absolutnie nietuzinkową i osobliwą, dla mnie była ona raczej odkrywaniem specyficznego poczucia humoru i podejścia do przeróżnych spraw (he he, chorobliwa awersja do kompa ) niż wyznacznikiem pożądanego wśród młodzieży "life style*u". Choć przyznaję, na pewno mogło takowe utożsamienie zaistnieć, skoro nawet niektóre zespoły muzyczne (Smashing Pumpkins choćby) oskarżane były o wywoływanie w nastoletnich duszach głębokiej depresji . Wszystko jest kwestią podejścia i podatności na wpływy, wydaje mi się.
Dla mnie TB to postać tragiczna, miotająca się, w jakiś sposób głęboko nieszczęśliwa (zraniona?), ale korzeni takiego stanu należałoby szukać z pewnością dużo głębiej.

[cbr]

Napisane przez princeska69

A ja we wrzesniu Chyba zapowiadaja sie romantyczne wakacje we dwoje bo cos reszta towarzystwa zebrac sie nie moze, ale to nic Tylko sie zdecydowac nie mozemy Egipt, Grecja, Tunezja, Teneryfa czy Turcja Landryn stawia na Grecje bo myslac po mesku uznal, ze ze wzgledu na moje zdrowie i pierwsza taka wycieczke bez rodzicow sprawujacych nad nami opieke to bedzie najbardziej bezpieczne

byłam w Tunezji i Grecji (+/- w Turcji, bo raptem jednodniowa wycieczka, więc nie wiem, czy można to liczyć) - wszędzie super, ale Grecja bije wszystko na łeb, na szyję.
Grecy są niesamowici - przesympatyczni, gościnni i całkowicie wyluzowani (aż do granic niemożliwości), kuchnia grecka - przepyszna, a krajobrazy - bossssskie . Dodatkowo, jeśli nie masz ochoty na wylegiwanie się plackiem na plaży, naprawdę jest dużo do zwiedzania.
Turcja / Tunezja - bardzo podobne pod względem mentalności tubylców (nachalni, chociaż uśmiechnięci i nic złego z ich strony Cię spotkać nie może), ale zdecydowanie mniej do zwiedzania, jeżeli lubi się intensywne wakacje a już na pewno nie te same widoki, co w barwnej i soczystej Grecji (wszystko żółte i szare do bólu + niesamowite ilości śmieci :/). Jedzenie paskudne, właściwie oparte na jednym albo dwóch smakach.

To tak w skrócie.

O Egipcie i Teneryfie się nie wypowiem, bo nigdy nie byłam, nawet przelotem natomiast co do Egiptu nasłuchałam się dość paskudnych historii od ludzi, którzy mieli (nie)przyjemność opuścić obszar hotelowy i próbować na własną rękę pozwiedzać miasta.

[Sabbath]

Napisane przez gryx82

Z czarnym kawiorem z jesiotra, truflami i musem z homara na płatkach złota?

Serwowane przez nasmarowanych oliwką "Czipendejlsów".

Napisane przez gryx82

Szczerze? Też byłem jego "wyznawcą", nafaszerowanym tą całą "dekadencką estetyką i filozofią końca". Wierzyłem w to wszystko jak w objawioną "prawdę", jak w głos pokolenia nowej dekadencji, nowego buntu i nowego "doszliśmy-do-nikąd". Nie wiem, czy był głosem pokolenia, czy kiedykolwiek do tej roli aspirował. Nie wiem, czy jego życie było świadomym wyborem, czy aspołeczna pozą. Nie wiem, czy zabiła go depresja, czy świadomy wybór. Wiem (teraz), że "kult idoli" nie prowadzi do nikąd, że to błędne koło tych samych schematów, frazesów i sloganów, które zdążyły wielokrotnie przewinąć się w odmętach dziejów, a które, padając na podatny grunt, nie przynoszą niczego, nie odpowiadają na żadne pytania, nie rozwiązują nic... Sztuka dla sztuki czy zręczna manipulacja? Autentyczność czy samokreacja? Głęboki przekaz czy mielizna jaźni?

Wiesz... Mnie bardziej fascynowały prace jego ojca. Przynajmniej dopóki nie zakochał się w grafice komputerowej.
Tomka czytałam, nie słuchałam, bo o ile pisał fajnie, to muzykę serwował zbyt rozmytą, jak dla mnie. No i mierziła mnie nieco jego maniera. Ja chyba ogólnie zbyt trzeźwa jestem. Reprezentuję typ myślenia Tewiego Mleczarza. Zawsze jest jakaś druga druga strona.

Z drugiej strony "podarował" mi Monty Pythonów - jedną z fascynacji mojego życia. Jego tłumaczenia są niewierne, czasem zbyt dowolne, ale żywe, radosne, robione z miłością i pasją. Kiedy zaczynałam przygodę z Pythonami nie znałam angielskiego i to także dzięki tomkowej ikrze - byłam w stanie ich pokochać.
Teraz widzę nieścisłości, ale nie zmienia to faktu, że jego tłumaczenia mają klimat i bronią się.
I za to mu chwała.
A jakkolwiek by na jego manierę nie patrzeć - był wyrazistą, ineteresującą osobowością, a takich nam trzeba.

Napisane przez gryx82

Wzięło mnie na "filozofowanie" Przyjrzę się lepiej Heideggerowi (temu wstrętnemu naziście) i przywrócę go do należnego mu świata współczesnej myśli (po tych głupich paszkwilach Kamila Sipowicza)
Sipowicz to ten od Kory?
A cóż on nawygadywał?

Napisane przez Zuziunia

Mam prace

od 14 maja zaczynam staż

Brawo! Gratulacje!

Napisane przez Favkes

Tak
czytam to któryś raz z kolei, masz rację
Tak czasami bywa, że kiedy ktoś nie powie tego głośno, to człowiek mimo, ze tak właśnie myśli nie uświadamia sobie, że tak właśnie jest.
Uruchomiłam dziś kilka swoich kontaktów. Co będzie to będzie - "hop z molo na główkę"

Będę trzymała z całych sił kciuki.

Napisane przez melkmeisje

Dziewczyny maturzystki - ale Wam się trafił temat! Wymyślali jakieś Kordiany, Tanga, Ferdydurke. A tu Pan Tadeusz Temat niemal gimnazjalny.
Na rozszerzeniu Kochanowski. Chyba nie byłabym zadowolona, bo to kompletnie nie moja epoka, ale ponoć temat też dość łatwy do napisania

Wolałabym Ferdydurke...

Dajcie znać, co z wynikami, pliiiiizzz...

Napisane przez Favkes

Az wstyd przyznać, Moja Sister mieszkała 1,5 w Rzymie, teraz drugie 1,5 roku, mieszka i studiuje w Bologne, ciągle pyta kiedy do niej przyjadę. A ja ciągle nie mam kasy na bilet

A samochodem? W dwóch kierowców da się zrobić trasę do Rzymu ciurkiem.

[piroksena]

A mnie nie ciągnie do żadnych "egzotycznych" krain

Nieznoszę upałów, niemiłosiernie przypiekającego słońca, ciepławych jak zupa oceanów bez fal, niedających wytchnienia gorących nocy i tabunów (niemieckojęzycznych) turystów Poza tym oczami wyobraźni wizualizuję sobie przyszłe zmarchy powstałe na skutek prażącej z nieba bestii. Mękę to ja już przeżywałam na południu Francji czy Hiszpanii, wyleczyłam się ze słonecznych obszarów raz na zawsze.
Zdecydowanie moje rejony to klimat umiarkowany

Z rozkoszą więc wyskoczę nad (chłodne, zburzone falami) polskie morze, mmmm...

[rozwydrzona]

Sabb... spokojnie każdy zdąży zapomnieć o tych maturach bo dopiero pochwalimy się 30 czerwca! wtedy, niestety, wyniki...

[GothicAristocrat]

Napisane przez princeska69

A ja we wrzesniu Chyba zapowiadaja sie romantyczne wakacje we dwoje bo cos reszta towarzystwa zebrac sie nie moze, ale to nic Tylko sie zdecydowac nie mozemy Egipt, Grecja, Tunezja, Teneryfa czy Turcja Landryn stawia na Grecje bo myslac po mesku uznal, ze ze wzgledu na moje zdrowie i pierwsza taka wycieczke bez rodzicow sprawujacych nad nami opieke to bedzie najbardziej bezpieczne

Do Tunezji nie polecam-nudy jak nie wiem co
Turcja- cudeńko, piękne okolice, krajobrazy. byłam 3 razy i pojechałabym i czwarty za względu na fantastyczny klimat!
Egipt- wspaniały kraj jeżeli chce się pozwiedzać, poznać inną, jakże odmienną i ciekawą kulturę. Ale po raz kolejny bym nie pojechała
Grecja- tam to ja jedynie piłam i klubowałam. znam Grecję z nocnego życia fantastyczna! Na wyjazd we dwoje wybrałabym jednak Grecję

[201608251020]

dżizzz... tak się stresuję przez moją współlokatorkę że z nerwów zbiłam miseczkę bo mi się ręce trzęsą

[princeska69]

Napisane przez cbr

byłam w Tunezji i Grecji (+/- w Turcji, bo raptem jednodniowa wycieczka, więc nie wiem, czy można to liczyć) - wszędzie super, ale Grecja bije wszystko na łeb, na szyję.
Grecy są niesamowici - przesympatyczni, gościnni i całkowicie wyluzowani (aż do granic niemożliwości), kuchnia grecka - przepyszna, a krajobrazy - bossssskie . Dodatkowo, jeśli nie masz ochoty na wylegiwanie się plackiem na plaży, naprawdę jest dużo do zwiedzania.
Turcja / Tunezja - bardzo podobne pod względem mentalności tubylców (nachalni, chociaż uśmiechnięci i nic złego z ich strony Cię spotkać nie może), ale zdecydowanie mniej do zwiedzania, jeżeli lubi się intensywne wakacje a już na pewno nie te same widoki, co w barwnej i soczystej Grecji (wszystko żółte i szare do bólu + niesamowite ilości śmieci :/). Jedzenie paskudne, właściwie oparte na jednym albo dwóch smakach.

To tak w skrócie.

O Egipcie i Teneryfie się nie wypowiem, bo nigdy nie byłam, nawet przelotem natomiast co do Egiptu nasłuchałam się dość paskudnych historii od ludzi, którzy mieli (nie)przyjemność opuścić obszar hotelowy i próbować na własną rękę pozwiedzać miasta.

Coraz bardziej ta Grecja mnie przekonuje Dziekuje za takie porownanie, przyda sie przy podejmowaniu decyzji Ja polezec na sloncu lubie, ale fajnie byloby tez cos zobaczyc, podobno na Rodos np. mozna wynajac skuterki i w jeden dzien zjechac wyspe, to calkiem fajne musi byc ja zdecydowanei wole zwiedzac w ten sposob, roznego rodzaju grupy turystyczne i przewodnicy mnie mecza a czasem nawet irytuja. Pamietam, ze jako dziecko zawsze sie wkurzalam, ze musze kogos sluchac zamiast ogladac to co akurat chce

Napisane przez piroksena

A mnie nie ciągnie do żadnych "egzotycznych" krain

Nieznoszę upałów, niemiłosiernie przypiekającego słońca, ciepławych jak zupa oceanów bez fal, niedających wytchnienia gorących nocy i tabunów (niemieckojęzycznych) turystów Poza tym oczami wyobraźni wizualizuję sobie przyszłe zmarchy powstałe na skutek prażącej z nieba bestii. Mękę to ja już przeżywałam na południu Francji czy Hiszpanii, wyleczyłam się ze słonecznych obszarów raz na zawsze.
Zdecydowanie moje rejony to klimat umiarkowany

Z rozkoszą więc wyskoczę nad (chłodne, zburzone falami) polskie morze, mmmm...

Ja jestem z natury zmarzluchem wiec takie cieple wody to jest to Bedac nad naszym morzem bardzo rzadko jestem na tyle odwazna aby wejsc o wody w dzien, za to noca uwielbiam

Napisane przez GothicAristocrat

Do Tunezji nie polecam-nudy jak nie wiem co
Turcja- cudeńko, piękne okolice, krajobrazy. byłam 3 razy i pojechałabym i czwarty za względu na fantastyczny klimat!
Egipt- wspaniały kraj jeżeli chce się pozwiedzać, poznać inną, jakże odmienną i ciekawą kulturę. Ale po raz kolejny bym nie pojechała
Grecja- tam to ja jedynie piłam i klubowałam. znam Grecję z nocnego życia fantastyczna! Na wyjazd we dwoje wybrałabym jednak Grecję

I wlasnie tak sobie mysle, ze postawimy na Grecje. Landryn bedzie bardzo zadowolony Chociaz do wrzesnia mamy jeszcze duzo czasu, ale dobrze byloby znalezc dobre biuro turystyczne oferujace super warunki na 2 tygodnie. to bylby idealny wypoczynek. bo tydzien, to jakos tak malutko mi sie jednak wydaje

[tulipanka]

Napisane przez princeska69

podobno na Rodos np. mozna wynajac skuterki i w jeden dzien zjechac wyspe, to calkiem fajne musi byc ja zdecydowanei wole zwiedzac w ten sposob, roznego rodzaju grupy turystyczne i przewodnicy mnie mecza a czasem nawet irytuja. Pamietam, ze jako dziecko zawsze sie wkurzalam, ze musze kogos sluchac zamiast ogladac to co akurat chce

skutery, rowery, quady, samochody do wyboru do koloru
byłam w tamte wakacje na Rodos i bardzo mi się podobało

[envy07]

Grecja...mmm...zawsze chciałam zobaczyć Partenon i pozostałości.......oddych ać powietrzem innym niz nasze....podobno Korfu (wyspa) jest niczego sobie.........gaje oliwkowe...........Via Appia ...... Rzym........
Grecja..........

[princeska69]

Napisane przez tulipanka

skutery, rowery, quady, samochody do wyboru do koloru
byłam w tamte wakacje na Rodos i bardzo mi się podobało

Teraz to juz chyba sie Grecji nie opre A bylas w sezonie, czy przed lub po? Bylo tam co robic nocami?

[cbr]

Napisane przez princeska69

Teraz to juz chyba sie Grecji nie opre A bylas w sezonie, czy przed lub po? Bylo tam co robic nocami?

Princesko, w Grecji prawdziwe życie zaczyna się po zmroku a wtedy to już zabawa do samego rana (ahhh, te wina i muzyka )


i rzeczywiście - Rodos jest cudne (ja jeszcze darzę niesamowitym sentymentem Mykonos) - ale i resztę Grecji warto zwiedzić

[winter76]

A ja tak daleko nie pojadę w tym roku Tylko blisko,bardzo blisko I na krótko

Może ktoś mnie z Barowiczów do siebie zaprosi

[201608251020]

Winterko jak wypoczniesz na Śląsku, to zapraszam

[winter76]

Napisane przez paollino

Winterko jak wypoczniesz na Śląsku, to zapraszam

A Śląska to nie miałam w planach urlopowych,raczej okolice Ostródy A Ty stamtąd jesteś?

[anastazjaaa2]

Napisane przez winter76

A ja tak daleko nie pojadę w tym roku Tylko blisko,bardzo blisko I na krótko

Może ktoś mnie z Barowiczów do siebie zaprosi

Jak msz ochotę pozwiedzać woj. świętokrzyskie to zapraszam

[Sabbath]

Napisane przez GothicAristocrat

Do Tunezji nie polecam-nudy jak nie wiem co

Gothic, nie demonizuj. Jest co oglądać:
- pozostałości rzymskie - mi in. fenomenalnie zachowany amfiteatr w El-Dżamm (cudo, cudo!), ruiny Kartaginy i Duggi, muzeum mozaik
- meczety, święte miasto Islamu Kairouan
- dwie naturalne oazy plus oazy każdego typu do wyboru, do koloru (a jak przepędzą cię w 46 stopniowym upale po górach do jednej czy drugiej oazy to z pewnością nie będziesz się nudziła )
- Tunis z przepiękną Medyną
- wyschnięte słone jeziora (robią wrażenie)
- góry Atlas z drążonymi w skale siedzibami Berberów
- pozostałości z czasów II Wojny Światowej - szansa zobaczenia czołgów z kampanii afrykańskiej
- i nie pomnę co jeszcze bo byłam tylko dwa tygodnie

A do tego skutery wodne, paralotnie, banany i inne rozrywki. Plus wyprawy na wielbłądach i na quadach. I pogoda o wiele bardziej przyjazna, niż na przykład w Egipcie.

Też warto!

Napisane przez princeska69

Coraz bardziej ta Grecja mnie przekonuje

Ja tez szczerze polecam Grecję. Ma wszelkie możliwe zalety. nie tylko zabytki z różnych epok, nie tylko fenomenalne ukształtowanie terenu (Meteory, zobaczcie Meteory, tego nie można przegapić!), ale i naprawdę mili ludzie. I blisko.
Grecja wymiata.
Choć Turcja tez niczego sobie.
I Egipt... Egipt uwielbiam nie tylko za zabytki, które mnie na kolana rzuciły (i na serio ateński Partenon to pikuś w porównaniu z Karnakiem na przykład) ale jeszcze za rafy koralowe...

Ja w ogóle mogę się zbierać i jechać dokądkolwiek dziś nawet. A najchętniej do Peru...

Napisane przez cbr

Princesko, w Grecji prawdziwe życie zaczyna się po zmroku a wtedy to już zabawa do samego rana (ahhh, te wina i muzyka )

A to prawda. To jeden z nielicznych krajów, gdzie muzyka ludyczna, taka... biesiadna, nie tylko mi nie przeszkadza ale i daje niesamowita radość. Nocne życie w Grecji jest wspaniałe.

[winter76]

Napisane przez anastazjaaa2

Jak msz ochotę pozwiedzać woj. świętokrzyskie to zapraszam

Dawać adresy na PW,ustalę trasę wycieczki

[201608251020]

Winterko ja ze Śląska - od lat 21 z Jaworzna a od 2 - jeszcze z Katowic...

Mogę Ci pokazać miasto pod kątem zabudowy urbanistycznej

[cbr]

Napisane przez Sabbath

Gothic, nie demonizuj. Jest co oglądać:
- pozostałości rzymskie - mi in. fenomenalnie zachowany amfiteatr w El-Dżamm (cudo, cudo!), ruiny Kartaginy i Duggi, muzeum mozaik
- meczety, święte miasto Islamu Kairouan
- dwie naturalne oazy plus oazy każdego typu do wyboru, do koloru (a jak przepędzą cię w 46 stopniowym upale po górach do jednej czy drugiej oazy to z pewnością nie będziesz się nudziła )
- Tunis z przepiękną Medyną
- wyschnięte słone jeziora (robią wrażenie)
- góry Atlas z drążonymi w skale siedzibami Berberów
- pozostałości z czasów II Wojny Światowej - szansa zobaczenia czołgów z kampanii afrykańskiej
- i nie pomnę co jeszcze bo byłam tylko dwa tygodnie

A do tego skutery wodne, paralotnie, banany i inne rozrywki. Plus wyprawy na wielbłądach i na quadach. I pogoda o wiele bardziej przyjazna, niż na przykład w Egipcie.

Też warto!

czy ja mam tylko takie wrażenie, czy my na podobnych wycieczkach byłyśmy
jest jeszcze nieszczęsne miasteczko Gwiezdnych Wojen na środku pustyni

[Sabbath]

Napisane przez cbr

czy ja mam tylko takie wrażenie, czy my na podobnych wycieczkach byłyśmy
jest jeszcze nieszczęsne miasteczko Gwiezdnych Wojen na środku pustyni

Szkoda, że nie razem.

I oczywiście, jak mogłam zapomnieć o Mos Eisley! Gapa, gapa, gapa!
Nakręcona byłam na to miasteczko jak dzika. Toż ja się na Gwiezdnych Wojnach wychowałam. Odwalilismy tam chyba z 200 zdjęć. Skoro byłaś, to wiesz, że tam po prostu NIE MA CO fotografować. Ale dla chcącego...
Dodam jeszcze wyprawy Jeepami po trasie rajdu Paryż - Dakar. Ekstremalne przeżycie.

[cbr]

Napisane przez Sabbath

Dodam jeszcze wyprawy Jeepami po trasie rajdu Paryż - Dakar. Ekstremalne przeżycie.

o tak, tak! z prawdziwymi-true nomadami za kierownicą myślałam, że na większych wydmach zejdę z tego świata
i mniej więcej po pierwszych 5min poszło nam koło

[anastazjaaa2]

Napisane przez winter76

Dawać adresy na PW,ustalę trasę wycieczki

Kochana, nie chichotaj bo to poważna propozycja A Góry świętokrzyskie nie takie złe, no i chyba najpiękniejsza w Polsce jaskinia, Jaskinia Raj

[winter76]

Napisane przez anastazjaaa2

Kochana, nie chichotaj bo to poważna propozycja A Góry świętokrzyskie nie takie złe, no i chyba najpiękniejsza w Polsce jaskinia, Jaskinia Raj

Chichotam,bo lepsze to niz płakać My się z małżem nawet zgrać urlopowo nie możemy i dlatego musimy planować krótkie wypady z Gdańska

[hecate]

No - my w sumie zadnych nie wykupilismy wycieczek po Egipcie ale zawsze mozna cos na miejscu.
Szczerze... to mi sie chce wylozyc zwloki na lezaku i smazyc sie. Plywac, smazyc, plywac, smazyc.
Tyle.

Ale byc moze, ze na cos sie pokusimy

Si do Grecji ciagle jezdzil i stwierdzil, ze nuda i ze ma traume z dziecinstwa (rok w rok jezdzili) i ze on tam nie jedzie juz.
Ale ja go wyciagne

A mi sie w autobusie do Bicz dostalo...
A bylo to tak :

Jechala sobie parka, mamusia rozwalona na siedzeniu, tatus saczyl piweczko kulturalnie niezainteresowany niczym, dziecko na oko 2-3 lata jak zwykle biegalo po calym autobusie ku radosci mamusi.
Bo przeciez kazdy musi lubic TAKIE dzieci...

Siedzielismy akurat w poblizu skladanych krzeselek, bachor podchodzi i lup to krzeselko rozklada mi na nogi. Ja to krzeselko w odruchu spowrotem do pionu. Na co dziecko do mnie 'hej!'
Moj wzrok wyrazajacy dezaprobate.
Dziecko podchodzi i lup to krzeselko na dol jeszcze raz. Ja krzeselko w gore.

Na co urazona mamusia do mnie 'he's only a baby u bitch'
zasmialam sie tylko.

Mama roku. Ja mam sobie dac nasrac na glowe obcemu dzieciakowi bo mamusia uwaza, ze on sie tylko bawi.

[Zuziunia]

Dziekuję Wam też się cieszę, że bede miała staż.


U mnie sprawa sie wyjaśniła

G. ma mnie głęboko w boli mnie to strasznie, nawet nie sam fakt, że nic nie wyjdzie, tylko jego postępowanie, jego ostatniego bym o pewne rzeczy podejrzewa...\
nie ma sensu iść z nim na wesele...czuję się strasznie
straciłam przyjaciela...straciłam nadzieje na coś więcej, straciłam do niego szacunek dzisiaj.

Miałam sie odgryźć...ale zachowam spokój i po prostu urwę kontakt.

[gryx82]

Sabb, nie mogłem Cię zacytować - to ten Sipowicz od Kory Z tym "paszkwilem" to oczywiście przesada, jednak czasami nie potrafię pohamować emocji, szczególnie, gdy coś "nie mieści mi się w głowie"

Tu recenzja książki (jednak mało wiem o filozofii ), tu - książka

[hecate]

Napisane przez Zuziunia

U mnie sprawa sie wyjaśniła

G. ma mnie głęboko w boli mnie to strasznie, nawet nie sam fakt, że nic nie wyjdzie, tylko jego postępowanie, jego ostatniego bym o pewne rzeczy podejrzewa...\

Miałam sie odgryźć...ale zachowam spokój i po prostu urwę kontakt.

Olej.
Zwyczajnie olej, po co sie szarpac.

[anastazjaaa2]

Napisane przez winter76

Chichotam,bo lepsze to niz płakać My się z małżem nawet zgrać urlopowo nie możemy i dlatego musimy planować krótkie wypady z Gdańska

Fakt, lepiej się pośmiać trochę W sumie przechlapane macie lekko, krótko raczej nie da się wypocząć, zanim się człowiek rozkręci trzeba już do domu wracać

Napisane przez hecate

A mi sie w autobusie do Bicz dostalo...
A bylo to tak :

Jechala sobie parka, mamusia rozwalona na siedzeniu, tatus saczyl piweczko kulturalnie niezainteresowany niczym, dziecko na oko 2-3 lata jak zwykle biegalo po calym autobusie ku radosci mamusi.
Bo przeciez kazdy musi lubic TAKIE dzieci...

Siedzielismy akurat w poblizu skladanych krzeselek, bachor podchodzi i lup to krzeselko rozklada mi na nogi. Ja to krzeselko w odruchu spowrotem do pionu. Na co dziecko do mnie 'hej!'
Moj wzrok wyrazajacy dezaprobate.
Dziecko podchodzi i lup to krzeselko na dol jeszcze raz. Ja krzeselko w gore.

Na co urazona mamusia do mnie 'he's only a baby u bitch'
zasmialam sie tylko.

Mama roku. Ja mam sobie dac nasrac na glowe obcemu dzieciakowi bo mamusia uwaza, ze on sie tylko bawi.

Podziwiam za opanowanie, ja bym napewno nie wytrzymała i coś mądrej mamusi powiedziała kultularnie Pewnie by mnie lekko szlag trafił.

Napisane przez Zuziunia

Dziekuję Wam też się cieszę, że bede miała staż.


U mnie sprawa sie wyjaśniła

G. ma mnie głęboko w boli mnie to strasznie, nawet nie sam fakt, że nic nie wyjdzie, tylko jego postępowanie, jego ostatniego bym o pewne rzeczy podejrzewa...\
nie ma sensu iść z nim na wesele...czuję się strasznie
straciłam przyjaciela...straciłam nadzieje na coś więcej, straciłam do niego szacunek dzisiaj.

Miałam sie odgryźć...ale zachowam spokój i po prostu urwę kontakt.

A dzięki stażowi poznasz napewno dużo fajnych ludzi
Grunt, żeby nie siedzieć w domu i się nie zadręczać.