Zaciążone i nie zaciążone-zapraszamy wszystkie Lejdiski

[domi7ks]

Motylicaja bardzo mi sie podobaja kolczyki, zwłaszcza te motylki i ten kolor no i torebka trzymam kciuki za dalsze pozytywne rozwijanie znajomości z panem G.

Zuzia gratuluje pracy jaka to?a G. niech spada

Ja leze w łózku, przeziebiona, nie moge tego wyleczyc bede sie zaracz uczyła

[blondynkapoznan]

Zuzia gratuluję pracki
u Nas pogoda do ale ja sie nigdzie nie wybieram bo mam stopy jak Shrek

JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ BO POWOLI ZACZYNAM MIEĆ DOSYĆ CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

[domi7ks]

Napisane przez blondynkapoznan

Zuzia gratuluję pracki
u Nas pogoda do ale ja sie nigdzie nie wybieram bo mam stopy jak Shrek

JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ BO POWOLI ZACZYNAM MIEĆ DOSYĆ CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

A ja chce, żeby mi juz bylo widać wyraźny brzuszek

[Vcelka]

cześć wszystkim, mam nadzieje, że jeszcze mnie pamiętacie. Parę dni się nie odzywałam, ale podglądałam Was i czytałam. Ja ciągle borykam się z bólem pleców-już ponad 3 tygodnie(idzie się załamać). Byłam już u ortopedy, teraz czekam na wynik diagnozy, bo sami nie wiedzą co mi jest. 1 maja mąż musiał mnie zawieść do szpitala, bo nie mogłam w ogóle chodzić, każdy krok to masakra, czułam jakby coś się obcierało w plecach, ale dostałam tylko zastrzyk i trochę przeszło. Ja już nie mam sił dziewczyny, ciągle na tabl. przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Do tego ciągle po pierwszym okresie po zabiegu plamię ( to już 9 dzień plamień), do ginka idę w środę i mam nadzieje, że w końcu mi ktoś pomoże, bo psychicznie już wysiadam.
Zazdroszę tym co nie mają żadnych problemów i wszystko się im układa, a u mnie wszystko pod górkę....ciągle ryczę, nawet nie wiem czasami dlaczego, po prostu łzy same lecą. Chyba to z tej bezsilności....
Troszkę Wam się wyżaliłam, jeśli nie chcecie to nie czytajcie tego i od razu przepraszam że Was męczę moimi problemami.
Miłego dnia i uśmiechów na twarzy

[domi7ks]

Vcelka Kochana ja cały czas męcze swoimi problemami. My po to jestesmy Ja mam inne problemy, może nie zdrowotne, ale zjadające moje nerwy, co tezn ie jest wskazane. Nie iwem czemu u Ciebie tak nagle sie posypało ale trzymam kciuki za Twoje zdrowie, zeby nic powaznego Tobie nie było i pojawiaj sie u nas jak najczesciej

[Jane2008]

Cześć Lejdiski!
Ja ostatnio nie pisałam, bo majowałam - a tuż przed nieprzyjemności trochę miałam w pracy i taka ciupnięta tym wszystkim byłam i zaryczana, a brzuszek mi się z nerwów tak wydymał, że chodzić nawet nie mogłam, że odpoczywałam, spałam i mężuś mnie pocieszał!
Już lepiej i mam nadzieję, że w szkole nie będzie strasznej atmosfery (chodzi o new koleżankę z katedry, asystentkę, która niby spoko, a jednak okazuje się, że konkuruje ze mną czy co? - bo w każdym bądź razie moje funkcje sobie przypisuje... , Domi, pamiętasz, nie?
W sobotę byliśmy u tej lekarki i w Łańcucie, Rzeszowie też, widzieliśmy ten wózek, który chyba najprędzej spełnia nasze wymagania , no i z kumpelą ze studiów się spotkaliśmy (mieszka tam teraz z mężem i 5 miesięczną dzidzią , więc super było!
Domi - nie pomogło na przeziębienie nic z tych domowych sposobów? To może te syropki co Ci chyba Zanka pisała pomogą? Nie wiem, bo akurat nie brałam - ale w aptece popytać, kuruj się dzielnie!
A u Ciebie cosik lepiej w tym domu teściów? A czemu Ty już chcesz żeby brzuszek ciązowy było widać? Ja tam wolę intymnie to przeżywać, więc teraz gdy zaczęło być widać jakoś dziko się czuję, bo ludzie się gapią bardziej na brzuszek niż na mnie, a jak jednak dzik i nie lubię być tak "prześwietlana", no!
Aha - a 3 miesiąc kończy się dopiero 14 tygodnia (3 miesiące - czyli 3*4 + te 2 tygodnie, bo naprawdę dopiero od owu fasolka się pojawiła), więc jeszcze musisz teoszeczkę poczekać, żeby to był 3 miesiąc (zacznie się 10 tc chyba)
A u nas w tym tygodniu się 7 miesiąc zaczyna i jutro chyba "studniówka" - no, bo wyczytałam na mamusiach, że świętują studniówki do narodzin, więc może i my cosik jutro pooblewamy, co Wy na to? Zapraszamy - pić będziemy same zdrowe rzeczy of course , a zresztą: każdy będzie pił i jadł to co może, nie?
Zuzia - musicie się widać spotkać z G. - widać jakieś nieporozumienia na "łaczach", może On wciąż nie wierzy, że Ty Nim mogłabyś zainteresować się serio? Może się boi zranić? Nie wiadomo o to chodzi i pewnie jak się zobaczycie to wyczujesz i się dowiesz o co chodzi - ale trzymam kciuki, żeby to jakaś głupotka była, a sygnały dotąd przez Niego wysyłane prawdziwe, a nie fałszywe dla zabawy, bo fatalnie by wypadł tu w naszych (i Twoich zapewne) oczach, a wszak tak fajnie się własnie zapowiadał!
Blondi - już niedługo bardzo, wkróce i Ty jsak Kathi będziesz nam donosić, że już trzymasz Malutkiego w ramionach! Ach - a nie boisz się zupełnie porodu??? To wyniki wyszły super, no nie? Czyli naturalnie się szykujecie, tak? To z mężem będziecie razem???
Vcelka - no ale co lekarze Ci na ten ból mówią?Badania robione miałaś? Zrób choć OB i drugie z krwi czy stan zapalny tam jest - chyba CRP (albo CPR, bo jakoś często to mylę ! Noale może ci przewiało tylko tak? Mnie tak jakiś czas temu złapało - wspominałąm tu nawet, że ruszać się nie dało wcale, tak bolało! No i to bywa czesto zapalenie nerwa - dają albo maści same (rozgrzewające i przeciwzapalne), albo czasem też antybiotyk, gdy ostro (no a jeśli to korzonki lub rwa kulszowa, co też z zawiania i grypy bywa, to pewnie antybiotyk musi być, bo to ostre zap. i bardzo bardzo boli i długo trzyma! Ale generalnie nic takiego strasznego tylko dokuczliwe okropnie i bolesne!). Teraz nie mogłam niczego z Fasolką zastosowac, więc przez 2 dni spirytusem mocno to miejsce smarowałam i dodatkowo na ręczniczek mały spirytus wylewaliśmy, przykładaliśmy do skóry i jeszcze folią taki kompresik pod ubranką zakłądali -no i to grzało mocno (aż mi się bańki na skórze zrobiły, bo nie posmarowałam kremem!) cały czas, no i nagle przeszło mi to wszystko i mogłam już chodzić! więc może zastosujesz któreś z tego co napisałam i coś Ci to pomoże? Oby - 3mam kciuki! Niedługo przejdzie - tylko się wygrzewaj, no a lekarzem też dobrym pogadaj (ogólnym najlepiej), ew. jeszcze sprawdź mocz- czy tam jakieś wyniki się nie pogorszyły, bo ew. nereczki mogłyby coś tak o sobie dawać znać, ale ja myślę, że pewnie zawiało Cię i zap. nerwów tam masz - to kuruj się ładnie, 3mamy!
Jagódka - no to super, że dziadziu lepiej (a przywieziecie Go do Polski?), no i że z G. się Wam fajowo gada - a jak Ty go poznałaś???
Ali - Ty już na swoim M może? Kuchnia gotowa i szafy? Zdjęcia gdzieś były już (tu czy na nk), bo może przegabiłam?
Syla w Polsce bez netu, hm - ktoś wie kiedy wraca?
A Magdzia dalej na tych wyjazdach z mężem? Ła! No to chwilę się już "byczą", nie? Fajnie
A Piwusia nareszcie na super speca trafiła, tylko biedna cierpi po tych dobrych lekach - ach, trzymaj się Piwusiu, trzymaj - może po tygodniu Ci to wszystko przejdzie? No oby - 3mamy tu za to!

A Reszta Lejdis to porabia? Hejka - pozdrawiam Wszystkie! Odezwijcie się!!!
A ja do nauki znów muszę się przyłożyć, bo oczywiście niz w weekend nie zrobiłam, a w tym tygodniu mam tego wyjątkowo dużo + ten artykuł - o ludzie!

[domi7ks]

Jane napisałam Ci priva
Obliczyłam własnie na jednej stronie, że trzeci miesiac zacznie mi sie 15 maja, a tym samym 10 tydzień, wtedy też ide do lekarza
A brzusio chciałabym mieć taki widoczny juz. Objawów nie mam więc niech chociaż brzuch mi bedzie widac

[blondynkapoznan]

Vcelka bardzo ci wspolczuje bo bol pleców to coś okropnego
Jane nie wiem jeszcze co z porodem czekam na wypis ze szpitala i wizyte u gina

[Vcelka]

Napisane przez Jane2008

Vcelka - no ale co lekarze Ci na ten ból mówią?Badania robione miałaś? Zrób choć OB i drugie z krwi czy stan zapalny tam jest - chyba CRP (albo CPR, bo jakoś często to mylę ! Noale może ci przewiało tylko tak? Mnie tak jakiś czas temu złapało - wspominałąm tu nawet, że ruszać się nie dało wcale, tak bolało! No i to bywa czesto zapalenie nerwa - dają albo maści same (rozgrzewające i przeciwzapalne), albo czasem też antybiotyk, gdy ostro (no a jeśli to korzonki lub rwa kulszowa, co też z zawiania i grypy bywa, to pewnie antybiotyk musi być, bo to ostre zap. i bardzo bardzo boli i długo trzyma! Ale generalnie nic takiego strasznego tylko dokuczliwe okropnie i bolesne!). Teraz nie mogłam niczego z Fasolką zastosowac, więc przez 2 dni spirytusem mocno to miejsce smarowałam i dodatkowo na ręczniczek mały spirytus wylewaliśmy, przykładaliśmy do skóry i jeszcze folią taki kompresik pod ubranką zakłądali -no i to grzało mocno (aż mi się bańki na skórze zrobiły, bo nie posmarowałam kremem!) cały czas, no i nagle przeszło mi to wszystko i mogłam już chodzić! więc może zastosujesz któreś z tego co napisałam i coś Ci to pomoże? Oby - 3mam kciuki! Niedługo przejdzie - tylko się wygrzewaj, no a lekarzem też dobrym pogadaj (ogólnym najlepiej), ew. jeszcze sprawdź mocz- czy tam jakieś wyniki się nie pogorszyły, bo ew. nereczki mogłyby coś tak o sobie dawać znać, ale ja myślę, że pewnie zawiało Cię i zap. nerwów tam masz - to kuruj się ładnie, 3mamy!

Dziewczyny dzięki za wsparcie, bo na prawdę mi ciężko
Badał mnie i lekarz ogólny i ortopeda i oni sami nie wiedzą od czego i dlaczego. Czekam na diagnozę od bardzo dobrego lekarza, czy zleci mi tomografię komputerową czy rezonans magnetyczny a może tylko jakieś ćwiczenia. Sama nie wiem, chciałabym już wiedzieć co mi jest i dlaczego tak bardzo boli, że ja chodzić nie mogę.
Dzięki za rady Jane, ja biorę tabl. przeciwbólowe i przeciwzapalne, dodatkowo smaruję kotonalem i nagrzewam takim specjalnym kompresem. Mam dużo leżeć i czekać... tylko nie wiem na co
Rwe kulszową miałam 2 lata temu, więc wiem o co chodzi, ale teraz to inaczej boli, więc nie wiem co to za świństwo. Strasznie się boję

Domi czytałam o Twoich problemach i ja na Twoim miejscu jak nie mogłabym wytrzymać z tą siostrą Tż przeprowadziłabym się spowrotem do rodziców z tż. Teraz najważniejsza jest dzidzia, a każdy stres może wpłynąć negatywnie.

[domi7ks]

Napisane przez Vcelka

Dziewczyny dzięki za wsparcie, bo na prawdę mi ciężko
Badał mnie i lekarz ogólny i ortopeda i oni sami nie wiedzą od czego i dlaczego. Czekam na diagnozę od bardzo dobrego lekarza, czy zleci mi tomografię komputerową czy rezonans magnetyczny a może tylko jakieś ćwiczenia. Sama nie wiem, chciałabym już wiedzieć co mi jest i dlaczego tak bardzo boli, że ja chodzić nie mogę.
Dzięki za rady Jane, ja biorę tabl. przeciwbólowe i przeciwzapalne, dodatkowo smaruję kotonalem i nagrzewam takim specjalnym kompresem. Mam dużo leżeć i czekać... tylko nie wiem na co
Rwe kulszową miałam 2 lata temu, więc wiem o co chodzi, ale teraz to inaczej boli, więc nie wiem co to za świństwo. Strasznie się boję

Domi czytałam o Twoich problemach i ja na Twoim miejscu jak nie mogłabym wytrzymać z tą siostrą Tż przeprowadziłabym się spowrotem do rodziców z tż. Teraz najważniejsza jest dzidzia, a każdy stres może wpłynąć negatywnie.

Vcelko, to co pisałam wczesniej to pestka. Doszło do o wiele gorszych rzeczy i to nie tylko zwiazanych z nia ale tez ich bratem
Strasznie Ci wspólczuje tych kłopotów

[Vcelka]

To współczuję Ci Domi, że musisz niepotrzebnie się stresować.
Co prawda nie wiem o co chodzi konkretnie, ale na pewno nieźle musieli dać Wam w kość. Nie rozumiem takich ludzi, wiedzą, że jesteś w ciąży i powinnaś się relaksować a robią wszystko, żebyś się złościła( może to specjalnie, bo Ci zazdroszczą?).

[Motylicaja]

Napisane przez Zuziunia

no właśnie nic nie odpisał do vtej pory...nic ani 1 smsa


Mam prace od 14 maja


ide sie opalać

super!!! z ta praca.....

Napisane przez blondynkapoznan

Zuzia gratuluję pracki
u Nas pogoda do ale ja sie nigdzie nie wybieram bo mam stopy jak Shrek

JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ BO POWOLI ZACZYNAM MIEĆ DOSYĆ CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

OJOj bedactwo....ale wiesz jeszcze troszke i dzidzia bedzie razem z wami....

Napisane przez Vcelka

cześć wszystkim, mam nadzieje, że jeszcze mnie pamiętacie. Parę dni się nie odzywałam, ale podglądałam Was i czytałam. Ja ciągle borykam się z bólem pleców-już ponad 3 tygodnie(idzie się załamać). Byłam już u ortopedy, teraz czekam na wynik diagnozy, bo sami nie wiedzą co mi jest. 1 maja mąż musiał mnie zawieść do szpitala, bo nie mogłam w ogóle chodzić, każdy krok to masakra, czułam jakby coś się obcierało w plecach, ale dostałam tylko zastrzyk i trochę przeszło. Ja już nie mam sił dziewczyny, ciągle na tabl. przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Do tego ciągle po pierwszym okresie po zabiegu plamię ( to już 9 dzień plamień), do ginka idę w środę i mam nadzieje, że w końcu mi ktoś pomoże, bo psychicznie już wysiadam.
Zazdroszę tym co nie mają żadnych problemów i wszystko się im układa, a u mnie wszystko pod górkę....ciągle ryczę, nawet nie wiem czasami dlaczego, po prostu łzy same lecą. Chyba to z tej bezsilności....
Troszkę Wam się wyżaliłam, jeśli nie chcecie to nie czytajcie tego i od razu przepraszam że Was męczę moimi problemami.
Miłego dnia i uśmiechów na twarzy

OJj biedactwo....ja tam lubie czytac posty nawet jak sa...takie jak to ujelas meczace...ehhehe...TRZYMA J SIE

Napisane przez Jane2008

Jagódka - no to super, że dziadziu lepiej (a przywieziecie Go do Polski?), no i że z G. się Wam fajowo gada - a jak Ty go poznałaś ?

NOo narazie nie bo jeszcze jest bardzo slaby,...
a Grzesia poznalam na niecie...az glopio sie przyznac ale na czacie na onecie... zagadal kiedys i tak wyszlo...ze juz za 2 dni ebdzie miesiac jak gadamy sobie razem....

dobra ja wlasnie wrocilam od piotrka....

a teraz mamy burze a ja nei lubie burz...ehhehe...ide pod poduszke..heheh

buziaczki milejgo dnia

[Aliszcze]

No Jane, nareszcie do nas wróciłaś!! żadne majowanie nie jest wymówką dla wizażowania!! no chyba, że byłabyś na Biegunie Północnym przykryta grubą warstwą lodu bez kompa co to za wredna asystentka?

Jagódka, cieszę się, że z dziadkiem lepiej trzeba być dobrej myśli, jak chory jest otoczony pozytywną energią, a wokół Twojego dziadka z tego co czytam, krązy wiele pozytywnych myśli i uczuć, to pokona chorobę
A kolczyki-motylki boskie burzy nie lubisz? ja uwielbiam czekam na pierwszą majową burzę, ale u nas sie raczej nie zanosi na razie. Tylko deszczyk pokropi.

Vcelka, współczuję ogromnie tych bólów nawet pewnie nie mogłaś cieszyć się majówką nie znam się kompletnie na tym, wiec nic nie doradzę. Ale trzymam kciukasy, byś wyzdrowiała a jak chcesz, to marudź nam tutaj, a co tam każda z nas miewa gorsze dni, wiem sama po sobie, że takie "bazianie" (jak to mówimy wśród znajomych) polepsza nastrój

Domi, nie jestem do końca w temacie siostry i brata Twojego TŻ, ale z tego co piszesz, jest jeszcze gorzej, masakra!! szkoda, że rodziny męża się nie wybiera ale kochana, pamiętasz, że masz słodkiego bąbelka (w sumie w brzuszku, który nie chce, by mama sie denerwowałaolej sikiem prostym całe to towarzycho

Zuzia, sama nie wiem, co o tej sytuacji z G. myśleć. Wiem tylko, że faceci bywają skomplikowani (choć niby to kobiety takie są). Gratuluję pracy co to za praca jest?

ja niedawno wróciłam z pracy, za godzinę mam korki z angola. W sobotę kupiliśmy krzesła do salonu jakoś ostatnio jestem w dobrym nastroju energia mnie rozpiera, problemy z brakiem fasolki mnie nie martwią normalnie dziwne to wszystko

a gdzie Mischoko się podziewa?

[Jane2008]

Hejka Ali - - ale fajnie, że Cię energia rozpiera! Super! I tak trzymać! O to w życiu chyba chodzi, nie?
Krzesełka - ła, no to już niedługo wszystko będzie! Zjątka gdzieś zapodasz? My to powolutku, wiesz - mieszkaliśmy i co chwileczkę się jakieś pieniązki zbierało, no i cosik nowego przybywało (ale zaczęliśmy od materaca na podłodze, ławki szkolnej w kuchni i palnika turystycznego - ależ super to było! )
A asystentką sama dotąd byłam, teraz po obronie adiunktem (o ludzie! ), no i ta woman była dotąd spoko tylko już można było się domyślać, że nie taka jak Jane tylko pewna siebie, do przodu, dbająca o swoje, starająca się wybić za wszelką cenę, choć na pewno pracowita i lubiąca się uczyć... - no a teraz za mnie się podpisywała, tzn. moją funkcją i sama pozmieniała info na stronie internetowej i w gazecie uczelnianej, z nikim nie ustalając - no samowolka totalna i tupet! A Jane bardzo przeżywa takie rzeczy, bo byłam z nią b. szczera, otwarta, spontaniczna, była u mnie w domku, no i nic o tym - więc wyobraźcie sobie, że nagle się takich rzeczy dowiadujecie Strasznie niemiłe i przykre...
A teraz szukamy szkoły rodzenia i dziś chyba pójdziemy do jednej bo można sobie "popatrzeć" jak to wygląda! Ojejku - trochę się obawiam, wstydzę, no nie wiem - mieszane mam uczucia jak tam będzie?
Vcelka - no ale te badania podstawowe Ci robili (OB, CRP - sprawdziłam właśnie w soich badanich: z krwi, daje info czy nie ma stanu zapalnego!?) Jak nie to zrób sama - serio, to podstawowa info czy nie ma stanu zapalnego (nie podejrzewali dotąd zapalenia nerwów i mięśni? to pewnie to - tym bardziej, że już miałaś rwę, więc jakąs skłonność widać, nie?)
A Mischoko - kurcza, może - no wiecie...? Oby
Domi - kiedy do domku wracasz?
Hej - idziemy cosik do jedzenia zrobić - na razie! Hejeczka

[cinusiowa]

Witajcie Kobitki

Przepraszam, że nie nadrabiam zaległości, ale w chwili obecnej w mojej sytuacji jest mi ciężko siedzieć siedzieć na 4 literach, a już nie wspomnę w ogóle o wysiadywaniu przed kompem... Moja córcia w brzuchu daje mi nieźle popalić odkąd w sobotę zatargałam ją nad morze i był to dla niej i dla mnie potwornie wyczerpujący dzień. Dopiero teraz wiem, że było to już lekką przesadą jechać w 9 miesiącu ciąży 250 km nad morze Nad samym morzem było git, ale droga powrotna, to już nie bardzo... Myślałam, że po drodze urodzę...

[domi7ks]

Napisane przez Vcelka

To współczuję Ci Domi, że musisz niepotrzebnie się stresować.
Co prawda nie wiem o co chodzi konkretnie, ale na pewno nieźle musieli dać Wam w kość. Nie rozumiem takich ludzi, wiedzą, że jesteś w ciąży i powinnaś się relaksować a robią wszystko, żebyś się złościła( może to specjalnie, bo Ci zazdroszczą?).

Napisane przez Aliszcze

Domi, nie jestem do końca w temacie siostry i brata Twojego TŻ, ale z tego co piszesz, jest jeszcze gorzej, masakra!! szkoda, że rodziny męża się nie wybiera ale kochana, pamiętasz, że masz słodkiego bąbelka (w sumie w brzuszku, który nie chce, by mama sie denerwowałaolej sikiem prostym całe to towarzycho

Dzieki Dziewczyny, olać tak do końca się nie da za dużo sie wydarzyło, jedynie mogę nie myślec tak o tym, przynajmniej starać się. Ale niektorych rzeczy nei wybacze napewno
Vcelka moj Tz też mowi, ze to z zazdrości, bo gdyby tak nei bylo to by sie nas nie czepiali

Napisane przez cinusiowa

Witajcie Kobitki

Przepraszam, że nie nadrabiam zaległości, ale w chwili obecnej w mojej sytuacji jest mi ciężko siedzieć siedzieć na 4 literach, a już nie wspomnę w ogóle o wysiadywaniu przed kompem... Moja córcia w brzuchu daje mi nieźle popalić odkąd w sobotę zatargałam ją nad morze i był to dla niej i dla mnie potwornie wyczerpujący dzień. Dopiero teraz wiem, że było to już lekką przesadą jechać w 9 miesiącu ciąży 250 km nad morze Nad samym morzem było git, ale droga powrotna, to już nie bardzo... Myślałam, że po drodze urodzę...

Ojej uważaj faktycznie 250 km z takim brzusiem. Teraz musisz leżec i odpoczywać

Napisane przez Jane2008

Domi - kiedy do domku wracasz?
Hej - idziemy cosik do jedzenia zrobić - na razie! Hejeczka

Postanowiłam już jutro wracam. Potem Ci napisze priva, bo niedawno wstalam z drzemki
Dziękuje Jane za priva i wiele cennych słów

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Zuzia gratuluje pracy jaka to?a G. niech spada

Napisane przez Jane2008

Zuzia - musicie się widać spotkać z G. - widać jakieś nieporozumienia na "łaczach", może On wciąż nie wierzy, że Ty Nim mogłabyś zainteresować się serio? Może się boi zranić? Nie wiadomo o to chodzi i pewnie jak się zobaczycie to wyczujesz i się dowiesz o co chodzi - ale trzymam kciuki, żeby to jakaś głupotka była, a sygnały dotąd przez Niego wysyłane prawdziwe, a nie fałszywe dla zabawy, bo fatalnie by wypadł tu w naszych (i Twoich zapewne) oczach, a wszak tak fajnie się własnie zapowiadał!

Nic juz nie bedzie

Napisane przez Motylicaja

super!!! z ta praca.....

Napisane przez Aliszcze

Zuzia, sama nie wiem, co o tej sytuacji z G. myśleć. Wiem tylko, że faceci bywają skomplikowani (choć niby to kobiety takie są). Gratuluję pracy co to za praca jest?

staż w poradni w której miałam wcześniej staż



Nic juz z G nie bedzie NIC wszystko stało się jasne dzisiaj!
Nie wiem za kogo on mnie uważa ale czuje sie strasznie.

[Aliszcze]

Zuzia, ale co się stało? stało się jasne? wydarzyło się coś, napisał Ci coś?

trzymaj się

Cinusiowa, widziałam fotkę na NK z nad morza, fajny brzusio ale rzeczywiście niezły wyczyn jechać w 9 miesiącu nad morze

[blondynkapoznan]

Ciniusiowa ja podziwiam za odwagę bo ja ost jestem nie do życia wszystko mnie boli a w nocy nawet z boku na bok się nie mogę przewrócić, już nie wspomnę o stopach jak Shrek
Mój Tż też mnie chciał nad morze wywieźć ale się bałam.Może w sierpniu pojedziemy już we trójkę

jestem ciekawa co z Madzią że nie daje znaku życia

[Zuziunia]

Nie chce o tym pisac

[chilanes]

Bolą, tzn bolą/szczypią mnie od kilku dni piersi nigdy tak nie miałam

[blondynkapoznan]

Napisane przez chilanes

Bolą, tzn bolą/szczypią mnie od kilku dni piersi nigdy tak nie miałam

od czego?

[domi7ks]

Chilanes Kochana gdzieżes sie dziecko podziewała????poważnie piersi bolą ???@ spodziewana kiedy ma przyjść?

Zuzia rozmiem, ze nie chcesz o tym pisać, urzce juz tyle osob znalazlo kogos przez przypadek przez wizaż, ze lepiej uważac co sie pisze naprawde A moje zdanie na temat G.- dzieciak, skoro tak sie zachowuje

[chilanes]

nie wiem normalnie sutki mi eksplodują wybieram się do gina w tym tygodniu (o ile uda mi się zarejestrować), może tabsy mi przestały odpowiadać, moze ciąża? Sama nie wiem mam już dośc, nawet się umyś nie mogę, nie mówiąć już o czymś więcej w tym temacie z Tż, bo mnie razi jak cholera nawet dotyk bluzki
To nie z powodu @, bo to dopiero za 2 tygodnie prawie, pzoa tym nigdy tak nie miałam, nigdy!
Domi podziewałam się u Tż przez weekend, a na wizażu to wszędzie po trochu, jak był czas

[domi7ks]

No kurcze to faktycznie dziwne...a czemu to nie wiem, ale podejrzewam, że przez tabsy, albo hormony Ci szaleją bo skoro brałaś tabsy to ciążą byłaby troche dziwna zarejestruj sie do tego gina, nie mozesz zadzwonic i sie zapisac?czy idziesz do przychodni i trzeba być rano?

[chilanes]

mogę zadzwonić ale nie koniecznie się dostanę, żeby się dostać "na pewno" trzeba stanąć przed 5 przed przychodnią. Trochę się martwię, bo tabsy biorę 2 lata i dziwne, ze od tak nagle by coś miało wyskoczyć ;(

[domi7ks]

Napisane przez chilanes

mogę zadzwonić ale nie koniecznie się dostanę, żeby się dostać "na pewno" trzeba stanąć przed 5 przed przychodnią. Trochę się martwię, bo tabsy biorę 2 lata i dziwne, ze od tak nagle by coś miało wyskoczyć ;(

Ja uważam, że tabletki to raczej zło potem sa prblemy z poczeciem i zajsciem wiec moze odstaw je dla wlasnego dobra...
Nigdy nie brałam, i nie będę już raczej brała, choc z tymi naturalnymi metodami to sama wiesz ja jest

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Chilanes Kochana gdzieżes sie dziecko podziewała????poważnie piersi bolą ???@ spodziewana kiedy ma przyjść?

Zuzia rozmiem, ze nie chcesz o tym pisać, urzce juz tyle osob znalazlo kogos przez przypadek przez wizaż, ze lepiej uważac co sie pisze naprawde A moje zdanie na temat G.- dzieciak, skoro tak sie zachowuje

Ja i tak za duzo pisze na wizazu...za duzo...

ide spac..głowa mnie boli..

[Motylicaja]

Napisane przez Aliszcze

Jagódka, cieszę się, że z dziadkiem lepiej trzeba być dobrej myśli, jak chory jest otoczony pozytywną energią, a wokół Twojego dziadka z tego co czytam, krązy wiele pozytywnych myśli i uczuć, to pokona chorobę
A kolczyki-motylki boskie burzy nie lubisz? ja uwielbiam czekam na pierwszą majową burzę, ale u nas sie raczej nie zanosi na razie. Tylko deszczyk pokropi.

dziekuje za kicuki i dobre slowa na temat dziadka... a kolczyki mam bzika na ich punkcie. wiec...mam ich duzo... a te motylki sa super...

Napisane przez cinusiowa

Witajcie Kobitki

Przepraszam, że nie nadrabiam zaległości, ale w chwili obecnej w mojej sytuacji jest mi ciężko siedzieć siedzieć na 4 literach, a już nie wspomnę w ogóle o wysiadywaniu przed kompem... Moja córcia w brzuchu daje mi nieźle popalić odkąd w sobotę zatargałam ją nad morze i był to dla niej i dla mnie potwornie wyczerpujący dzień. Dopiero teraz wiem, że było to już lekką przesadą jechać w 9 miesiącu ciąży 250 km nad morze Nad samym morzem było git, ale droga powrotna, to już nie bardzo... Myślałam, że po drodze urodzę...

Oj to niezle...moze i zle ze sie takw ypuscilas na ta wycieczke ale za to sobie dopoczleas i morze zoabczylas....bo ja to mam 600km do morza i nie widzialam go z 5 lat...

Napisane przez Zuziunia

Nic juz nie bedzie




staż w poradni w której miałam wcześniej staż



Nic juz z G nie bedzie NIC wszystko stało się jasne dzisiaj!
Nie wiem za kogo on mnie uważa ale czuje sie strasznie.

Napisane przez Zuziunia

Ja i tak za duzo pisze na wizazu...za duzo...

ide spac..głowa mnie boli..

OJJ Zuziu...Biedactwo....:gla siu: bedzie dobrze zobaczysz a jak G. cos przeskrobal to jest deblkiem i tyle....


A ja wlasnie bede za chwilke gadac z G. jak wejdzie na gg....

no i ide pozniej spac...wiec dobranocka

[zanka205]

oj dziewczyny jestem wściekła
mam dość czasami swojego życia, moje nerwy odbijają się na małym... ehhh