Scent Bar VIII

[hecate]

Napisane przez anastazjaaa2

Podziwiam za opanowanie, ja bym napewno nie wytrzymała i coś mądrej mamusi powiedziała kultularnie Pewnie by mnie lekko szlag trafił.

Ja wolalam sie zamknac bo mi tak adrenalina skoczyla, ze zapewne po moim odzewie bylby jej a potem juz rekoczyny.
Ja sie widzialam juz oczyma wyobrazni jak robie na nia skok pantery...

A po co...

[GothicAristocrat]

Napisane przez Sabbath

Gothic, nie demonizuj. Jest co oglądać:
- pozostałości rzymskie - mi in. fenomenalnie zachowany amfiteatr w El-Dżamm (cudo, cudo!), ruiny Kartaginy i Duggi, muzeum mozaik
- meczety, święte miasto Islamu Kairouan
- dwie naturalne oazy plus oazy każdego typu do wyboru, do koloru (a jak przepędzą cię w 46 stopniowym upale po górach do jednej czy drugiej oazy to z pewnością nie będziesz się nudziła )
- Tunis z przepiękną Medyną
- wyschnięte słone jeziora (robią wrażenie)
- góry Atlas z drążonymi w skale siedzibami Berberów
- pozostałości z czasów II Wojny Światowej - szansa zobaczenia czołgów z kampanii afrykańskiej
- i nie pomnę co jeszcze bo byłam tylko dwa tygodnie

A do tego skutery wodne, paralotnie, banany i inne rozrywki. Plus wyprawy na wielbłądach i na quadach. I pogoda o wiele bardziej przyjazna, niż na przykład w Egipcie.

Też warto!

ja tam sto razy bardziej wole pogodę w Egipcie ale to ze wzgledu na to że ja jestem gorąca dziewczyna i strasznie mi zawsze gorąco
przyznam szczerze, że nic mnie w Tunezji nie zainteresowało mówie z wlasnej perspektywy, a dla mnie nie było co oglądać.IHMO oczywiście. nie mówie że nie może się podobać.ja się po prsostu nudziłam. Juz o wiele ciekawszym krajem była dla mnie Kuba. Obserwowanie realiów życia w państwie komunistycznym było fascynujące. To samo tyczy się Chin. Kultura, życie codziennie, sposób w jaki ludzie tam żyją... czy w końcu Tajlandia... o tych krajach mogę gadać godzinami a jeżeli chodzi o Tunezję to ten kraj nie zainteresował mnie na tyle bym chciała się w niego wgłebić i głebiej go poznać

Napisane przez Sabbath

Ja tez szczerze polecam Grecję. Ma wszelkie możliwe zalety. nie tylko zabytki z różnych epok, nie tylko fenomenalne ukształtowanie terenu (Meteory, zobaczcie Meteory, tego nie można przegapić!), ale i naprawdę mili ludzie. I blisko.
Grecja wymiata.
Choć Turcja tez niczego sobie.
I Egipt... Egipt uwielbiam nie tylko za zabytki, które mnie na kolana rzuciły (i na serio ateński Partenon to pikuś w porównaniu z Karnakiem na przykład) ale jeszcze za rafy koralowe...

ajj... to fakt. jeżeli ktoś umie pływać to aż żal nie wybrać się na nurkowanie, lub chociasz wycieczkę łodzia podwodną, czy łodzia ze szklanym dnem a zabytki równiez rzuciły mnie na kolana

Napisane przez Sabbath

Ja w ogóle mogę się zbierać i jechać dokądkolwiek dziś nawet. A najchętniej do Peru...

ja również! zawsze i wszędzie, gdziekolwiek
przypomniało mi się jak wylatując na Kubę zosatliśmy źle poinformowani. Mysleliśmy że wylatujemy dwa dni później. dopiero kumpel mojego taty zadzwonił do nas z zapytaniem czy już wyjechaliśmy. a my spokojnie zajadaliśmy się rybkami ! uszykowalismy sie w pół godziny!

Napisane przez Sabbath

A to prawda. To jeden z nielicznych krajów, gdzie muzyka ludyczna, taka... biesiadna, nie tylko mi nie przeszkadza ale i daje niesamowita radość. Nocne życie w Grecji jest wspaniałe.

dokładnie! juz pomijając fakt że Grecy są strasznie bezpośrtedni i polują jeno na jakąś cudzoziemnkę



Princesko- zazdroszczę Ci tych wakacji z Landrynem. ja tam jadę z kumpela choć strasznie chciałabym wyjechać gdzieś z Dyziem... chociaż na 3 dni... ale rodzice zapewne by mnie z facetem nigdzie nie puścili...

[cbr]

Napisane przez GothicAristocrat

ale rodzice zapewne by mnie z facetem nigdzie nie puścili...

no bez jaj, Gothic, ile Ty masz lat - 8 czy 18? Ty się rodziców nie pytaj, Ty im oznajmij, że jedziesz i już.
ja tam w wieku 16lat pomykałam z moim chuopem i do Bolkowa, i pod namioty do Kołobrzegu, i jeszcze, bóg wie gdzie

[anastazjaaa2]

Napisane przez hecate

Ja wolalam sie zamknac bo mi tak adrenalina skoczyla, ze zapewne po moim odzewie bylby jej a potem juz rekoczyny.
Ja sie widzialam juz oczyma wyobrazni jak robie na nia skok pantery...

A po co...

Masz rację, pewnie i tak mamuśka nie zrozumiałaby o co chodzi
A ja bym pewnie się zastanowła, dopiero po fakcie. Do szału doprowadzają mnie tacy ludzie bez wyobraźni, a mam tak że najpierw mówię / robię potem dopiero myślę

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

I Egipt... Egipt uwielbiam nie tylko za zabytki, które mnie na kolana rzuciły (i na serio ateński Partenon to pikuś w porównaniu z Karnakiem na przykład) ale jeszcze za rafy koralowe...

Ja w ogóle mogę się zbierać i jechać dokądkolwiek dziś nawet. A najchętniej do Peru...

[/quote]


skąd wziąć kase na to wszystko?
Ja w tym roku uderzam do Chorwacji-chyba to będzie niezłe extremum

Chorwacje (Dalmacja) ma jak dla mnie tę niezaprzeczalną zaletę że są góry nad morzem

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez cbr

no bez jaj, Gothic, ile Ty masz lat - 8 czy 18? Ty się rodziców nie pytaj, Ty im oznajmij, że jedziesz i już.
ja tam w wieku 16lat pomykałam z moim chuopem i do Bolkowa, i pod namioty do Kołobrzegu, i jeszcze, bóg wie gdzie

mnie wypuścili dopiero jak się na studia dostałam

[GothicAristocrat]

Napisane przez cbr

no bez jaj, Gothic, ile Ty masz lat - 8 czy 18? Ty się rodziców nie pytaj, Ty im oznajmij, że jedziesz i już.
ja tam w wieku 16lat pomykałam z moim chuopem i do Bolkowa, i pod namioty do Kołobrzegu, i jeszcze, bóg wie gdzie

cbrku, ja za własną kasiorę nie pojadę po za tym odnosze wrażenie że dla mojego taty to ja właśnie mam 8 lat... moi rodzice sa dosyć konserwatywni... od razu by wypłynął temat seksu i pogadanka o tym że powinnam się do nauki brać, a jak nie to do pracy, zamiast myśleć o takich rzeczach... a spierać się nie mam zamiaru z nimi
i ja się im wcale nie dziwie, również nie pozwoliłabym na to mojej córce.



Polly! ja równiez do Chorwacji! może się tam natkniemy na siebie

[escritora]

O jak ja wam zazdroszczę przygotowań do wakacji. Ja już się "wakacjowałam" w marcu (przyjemny, okrągłourodzinowy wypad do kilku znajomych rozsypanych po Europie), ale chętnie pojechałabym jeszcze raz... może uda mi się we wrześniu wyciągnąć małża do Grecji

[cbr]

Napisane przez Polly_

Ja w tym roku uderzam do Chorwacji-chyba to będzie niezłe extremum

Chorwacje (Dalmacja) ma jak dla mnie tę niezaprzeczalną zaletę że są góry nad morzem

ojoj, Dalmacja też fajna
pyszne figi i rakija
wpadnij koniecznie na wodospady w Krka - bardzo urokliwe miejsce

Napisane przez Polly_

mnie wypuścili dopiero jak się na studia dostałam

Napisane przez GothicAristocrat

cbrku, ja za własną kasiorę nie pojadę po za tym odnosze wrażenie że dla mojego taty to ja właśnie mam 8 lat... moi rodzice sa dosyć konserwatywni... od razu by wypłynął temat seksu i pogadanka o tym że powinnam się do nauki brać, a jak nie to do pracy, zamiast myśleć o takich rzeczach... a spierać się nie mam zamiaru z nimi
i ja się im wcale nie dziwie, również nie pozwoliłabym na to mojej córce.

to ja widać jakieś wyjątkowo krnąbrne i rozpuszczone dziecię jestem
ale moja Rodzicielka akurat więcej 'przeciw' miała przed wyprawą z koleżankami niż z własnym chuopem
pod względem seksu rodzice mają do mnie duże zaufanie, bo od dziecka praktycznie ojczulek sprowadzał mi do domu 'edukacyjne' książeczki i raczej z tych 'wpadających' nie jestem zresztą sam mi przepisuje tablety, więc na wnuka chyba ochoty nie ma

a ja tam się Twoim rodzicom dziwię, bo w pewnym wieku ma się już własny rozum, a jeśli się nie ma, trza się na własnym dupsku przekonać, co dobre, a co złe

[hecate]

Napisane przez GothicAristocrat

cbrku, ja za własną kasiorę nie pojadę po za tym odnosze wrażenie że dla mojego taty to ja właśnie mam 8 lat... moi rodzice sa dosyć konserwatywni... od razu by wypłynął temat seksu i pogadanka o tym że powinnam się do nauki brać, a jak nie to do pracy, zamiast myśleć o takich rzeczach... a spierać się nie mam zamiaru z nimi

Moja mama byla wyluzowana, na wakacje z kumpela we dwie jezdzilam od 15 roku zycia, z facetem pojechalam w wieku 17.
Wiedziala, ze seks to normalna sprawa i wiedziala rowniez, ze nie potrzebujemy wyjechac by seks uprawiac. Wiec ufala mi i jemu.
Dzieciecia do tej pory nie mam.

Moj ojciec... tak. Dla niego to ja mialam 8 lat, teraz mam pew ie z 12...
Ale mojego ojca nie bylo w domu wiec sobie jezdzilam ile chcialam

[vesenka]

Napisane przez piroksena

Nieznoszę upałów, niemiłosiernie przypiekającego słońca, ciepławych jak zupa oceanów bez fal, niedających wytchnienia gorących nocy i tabunów (niemieckojęzycznych) turystów Poza tym oczami wyobraźni wizualizuję sobie przyszłe zmarchy powstałe na skutek prażącej z nieba bestii. Mękę to ja już przeżywałam na południu Francji czy Hiszpanii, wyleczyłam się ze słonecznych obszarów raz na zawsze.
Zdecydowanie moje rejony to klimat umiarkowany

Z rozkoszą więc wyskoczę nad (chłodne, zburzone falami) polskie morze, mmmm...

o to to Latem najprzyjaźniejsze miejsce dla mnie to Norwegia albo Finlandia W duże upały miewam wizje pt. tylko ja i biegun Ja ogólnie jestem zimnolubna

[Polly_]

Napisane przez hecate

Moja mama byla wyluzowana, na wakacje z kumpela we dwie jezdzilam od 15 roku zycia, z facetem pojechalam w wieku 17.
Wiedziala, ze seks to normalna sprawa i wiedziala rowniez, ze nie potrzebujemy wyjechac by seks uprawiac. Wiec ufala mi i jemu.
Dzieciecia do tej pory nie mam.

Moj ojciec... tak. Dla niego to ja mialam 8 lat, teraz mam pew ie z 12...
Ale mojego ojca nie bylo w domu wiec sobie jezdzilam ile chcialam

moja mama chyba do dziś jest przekonana że seksu nie uprawiam, a ten seks z którego powstało moje dziecko, to jakić jednorazowy wybryk był

[cbr]

Napisane przez Polly_

a ten seks z którego powstało moje dziecko, to jakić jednorazowy wybryk był

Polly, niepokalane poczecię

[201608251020]

Escritora


A ja byłam tylko raz z moim chłopem... Na Sylwku na 4 dni. Warunek był jeden - jedzie z nami moja starsza siostra
I mieszkała z nami w pokoju
1-szy dzień i noc potem ją eksmitowaliśmy

A tak to nawet z koleżankami nie mogę pojechać sama a co dopiero z facetem... (dodam że mam 21 wiosenek). Więc proszę tu na swoich rodziców nie narzekać - są jeszcze gorsi

[dzika truskawa]

Napisane przez cbr

no bez jaj, Gothic, ile Ty masz lat - 8 czy 18? Ty się rodziców nie pytaj, Ty im oznajmij, że jedziesz i już.
ja tam w wieku 16lat pomykałam z moim chuopem i do Bolkowa, i pod namioty do Kołobrzegu, i jeszcze, bóg wie gdzie

A w tym roku się wybierasz?

[GothicAristocrat]

Napisane przez hecate

Moja mama byla wyluzowana, na wakacje z kumpela we dwie jezdzilam od 15 roku zycia, z facetem pojechalam w wieku 17.
Wiedziala, ze seks to normalna sprawa i wiedziala rowniez, ze nie potrzebujemy wyjechac by seks uprawiac. Wiec ufala mi i jemu.
Dzieciecia do tej pory nie mam.

Moj ojciec... tak. Dla niego to ja mialam 8 lat, teraz mam pew ie z 12...
Ale mojego ojca nie bylo w domu wiec sobie jezdzilam ile chcialam

u mnie jest ten ból że to ojciec opłacałby mi wycieczkę.
CBR:

wydaje mi się że nie jest to kwestia "posiadania rozumu" a wychowania... ja moich rodziców bardzo szanuje i takie zakazy wcale mnie nie oburzaja... młodzieńczy bunt już mi przeszedł i potrawie rozpoznac co jest warte świeczki... Nie uwazam że nie maja do mnie zaufania a jedynie troszczą się o mnie. I bardzo to cenie. chyba nie chciałabym ażeby moi rodzice puszcali mnie wszędzie gdzie mi się żywnie podoba i argumentowali to zaufaniem do mnie


vesenko! nawet nie wiesz jak mi się Finlandia marzy uczyłam się nawet dwa lata Fińskiego ażeby tam zamieszkać...

Napisane przez Polly_

moja mama chyba do dziś jest przekonana że seksu nie uprawiam, a ten seks z którego powstało moje dziecko, to jakić jednorazowy wybryk był

paollino- dokładnie!

[hecate]

Napisane przez GothicAristocrat

I bardzo to cenie. chyba nie chciałabym ażeby moi rodzice puszcali mnie wszędzie gdzie mi się żywnie podoba i argumentowali to zaufaniem do mnie

Ale to nic zlego.
Swoj rozum masz...

Wiesz...
ja to tak widze

[cbr]

Napisane przez dzika truskawa

A w tym roku się wybierasz?

no ba jak co roku
chociaż w tym roku coś się nam ekipa wykruszyła i poważnie się zastanawiamy, czy nie rezygnować z kwatery (na rynku :/), na rzecz tańszego namiotowiska (bo my na ciastlu to wygodniccy jesteśmy i dupska po kwaterach rozbijamy )

Napisane przez GothicAristocrat

chyba nie chciałabym ażeby moi rodzice puszcali mnie wszędzie gdzie mi się żywnie podoba i argumentowali to zaufaniem do mnie

ja właśnie o to walczyłam dobre kilka lat
ale, jak się to mówi, punkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia ja wolę mieć wolną rękę we wszystkich sprawach - nawet, kiedy chcę wyjechać z totalnymi oszołomami na tydzień gdzieś na drugi kraniec świata (swoją drogą nie ma dla mojej Rodzicielki nic bardziej irytującego niż moje coroczne wypady nach Bolkow )

[Polly_]

Napisane przez paollino

Escritora


A tak to nawet z koleżankami nie mogę pojechać sama a co dopiero z facetem... (dodam że mam 21 wiosenek). Więc proszę tu na swoich rodziców nie narzekać - są jeszcze gorsi

no wiesz w tym wieku to juz raczej Twoim rodzicom nic do tego czy współżyjesz i z kim jakiekolwiek ich sugestie typu że nie puszczą cie z chłopakiem bo....będzie sex są mocno nie zdrowe...

chociaż rozumiem tez to ze rodzice do kiedy finansują swoje dziecko uzurpują sobie prawo do wtrącania sie we wszystko.....znam to z autopsji niestety....

[GothicAristocrat]

Napisane przez cbr

ja właśnie o to walczyłam dobre kilka lat
ale, jak się to mówi, punkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia ja wolę mieć wolną rękę we wszystkich sprawach - nawet, kiedy chcę wyjechać z totalnymi oszołomami na tydzień gdzieś na drugi kraniec świata (swoją drogą nie ma dla mojej Rodzicielki nic bardziej irytującego niż moje coroczne wypady nach Bolkow )

cbr... niestety to nie jest takie łatwe. albo ktoś ma zaufanie, lub nie. albo ktoś przeszkadza w rozwoju lub daje wolna rękę. za wszystkim idzie cała relacja z rodzicami, to przecież nie jest jedyny aspekt życia.Moi rodzice są fantastyczni a jakieś tam wyjazdy sa akurat dla mnie najmniej ważne. Rodzice szanują moje zdanie i nie próbuja mną żądzić. to że nie chcą mnie wysłać w świat to cóż... musza byc jakies granice i tyle. nie mam im tego za złe. wierze głęboko w moje wybory i nie mam potrzeby o nie walczyć jeżeli czuje że szkoda czasu. jak już pisałam, szkoda dla mnie życia na takie bitwy z moimi rodzicami. jak nie w tym roku to po maturze na pewno gdzieś pojadę

Napisane przez hecate

Ale to nic zlego.
Swoj rozum masz...

Wiesz...
ja to tak widze

rozumiem to i szanuje

[madziczka]

Słuchajcie, znalazłam we Wrocławiu faceta niszowegoW parku spotkałam kopię Tima Rotha tylko, że miał jasne blond włosy

[hecate]

Napisane przez madziczka

Słuchajcie, znalazłam we Wrocławiu faceta niszowegoW parku spotkałam kopię Tima Rotha tylko, że miał jasne blond włosy

I oczywiscie masz jego numer !

(powiedz, ze go zbajerowalas ladnie i piliscie kawe, saczyli browary ! )

[Polly_]

Napisane przez madziczka

Słuchajcie, znalazłam we Wrocławiu faceta niszowegoW parku spotkałam kopię Tima Rotha tylko, że miał jasne blond włosy

no i co? i co? mam nadzieję że sie rzuciłaś na niego lub cokolwiek uczyniłaś

[Sabbath]

Napisane przez cbr

o tak, tak! z prawdziwymi-true nomadami za kierownicą myślałam, że na większych wydmach zejdę z tego świata
i mniej więcej po pierwszych 5min poszło nam koło

Uuu...
My za to trafiliśmy na dzień po ulewie (przeżyliśmy prawdziwe oberwanie chmury na pustyni). Kałuże, błoto, ciapaja i... oczywiście okazało się, że ani spryskiwacze, ani wycieraczki nie działają. Kierowca w czasie jazdy, nie zwalniając wystawiał za okno rękę z butelką wody mineralnej i chlapał na szybę. Czy musze mówić, że niewiele to dawało.

Napisane przez gryx82

Sabb, nie mogłem Cię zacytować - to ten Sipowicz od Kory Z tym "paszkwilem" to oczywiście przesada, jednak czasami nie potrafię pohamować emocji, szczególnie, gdy coś "nie mieści mi się w głowie"

Tu recenzja książki (jednak mało wiem o filozofii ), tu - książka

Matko, ksiązki nie znam, ale recenzentka dała czadu. Ciekawe, czy poczuła się mąrdzejsza po nasmarowaniu tego.

Napisane przez GothicAristocrat

ajj... to fakt. jeżeli ktoś umie pływać to aż żal nie wybrać się na nurkowanie, lub chociasz wycieczkę łodzia podwodną, czy łodzia ze szklanym dnem a zabytki równiez rzuciły mnie na kolana

Sporo już widziałas Gothic... Zazdroszczę.
A nurkowanie wymiata. lepsze od seksu (i mówię to z pełnym przekonaniem, choć mój mąż się obraża ).

Napisane przez GothicAristocrat

ja również! zawsze i wszędzie, gdziekolwiek
przypomniało mi się jak wylatując na Kubę zosatliśmy źle poinformowani. Mysleliśmy że wylatujemy dwa dni później. dopiero kumpel mojego taty zadzwonił do nas z zapytaniem czy już wyjechaliśmy. a my spokojnie zajadaliśmy się rybkami ! uszykowalismy sie w pół godziny!

Na Kubę to i ja bym w pół godziny... :slina;

Napisane przez GothicAristocrat

dokładnie! juz pomijając fakt że Grecy są strasznie bezpośrtedni i polują jeno na jakąś cudzoziemnkę

Ja czasem mam wrażenie, że w naszym świecie wszyscy wszędzie i zawsze usiłują zarwać COKOLWIEK.
Nie tylko Grecy i nie tylko cudzoziemkę.

Napisane przez GothicAristocrat

Princesko- zazdroszczę Ci tych wakacji z Landrynem. ja tam jadę z kumpela choć strasznie chciałabym wyjechać gdzieś z Dyziem... chociaż na 3 dni... ale rodzice zapewne by mnie z facetem nigdzie nie puścili...

Sama się puść.
Mnie nie chcieli puszczać nawet z koleżanką, ale hmmm... okłamałam ich, że jade na rekolekcje oazowe. Kiedy wróciłam i dowiedzieli się, że zaliczyłam wszelkie mozliwe koncerty rockowe i metalowe w tym okresie... Oj... Ojojojoj... Ciężko było.

Napisane przez Polly_

skąd wziąć kase na to wszystko?
Ja w tym roku uderzam do Chorwacji-chyba to będzie niezłe extremum

Ja w tym roku w domu kibluję.
Muszę kuchnię wyremontować
za to królewna zaliczy Mongolię. Zazdroszczę mu jak cholera.

Napisane przez Polly_

Chorwacje (Dalmacja) ma jak dla mnie tę niezaprzeczalną zaletę że są góry nad morzem

I rafy też ma.

Napisane przez Polly_

mnie wypuścili dopiero jak się na studia dostałam

Ja kiedy się dostałam na studia pojechałam z dwoma kumplami stopem do Grecji. Trzy miesiące! heh... Super było.

Napisane przez GothicAristocrat

cbrku, ja za własną kasiorę nie pojadę po za tym odnosze wrażenie że dla mojego taty to ja właśnie mam 8 lat... moi rodzice sa dosyć konserwatywni... od razu by wypłynął temat seksu i pogadanka o tym że powinnam się do nauki brać, a jak nie to do pracy, zamiast myśleć o takich rzeczach... a spierać się nie mam zamiaru z nimi
i ja się im wcale nie dziwie, również nie pozwoliłabym na to mojej córce.

Ja nie wiem. Chyba pozwoliłabym. Jesli się sama nie bedzie pilnowała, to i ja nie upilnuję.

A co do kasiory - czemu nie pojedziesz za własną? Może warto tak podzielić wakacje, żeby przez połowę pracować i zarobić sobie na wyjazd w drufgiej połowie?

Napisane przez Polly_

moja mama chyba do dziś jest przekonana że seksu nie uprawiam, a ten seks z którego powstało moje dziecko, to jakić jednorazowy wybryk był

Przypadek.

Napisane przez paollino

A tak to nawet z koleżankami nie mogę pojechać sama a co dopiero z facetem... (dodam że mam 21 wiosenek). Więc proszę tu na swoich rodziców nie narzekać - są jeszcze gorsi

No nie wiem... Kiedy miałam 21 wiosenek już daaaawno mieszkałam na swoim i utrzymywałam się sama. Nie musiałam pytać.

[piroksena]

Napisane przez paollino

A tak to nawet z koleżankami nie mogę pojechać sama a co dopiero z facetem... (dodam że mam 21 wiosenek). Więc proszę tu na swoich rodziców nie narzekać - są jeszcze gorsi

Przecież to całkiem przyjemne uczucie, że kochani rodzice się o nas troszczą! Potem już całe życie będzie czas na samodzielność i działanie na "własny koszt".
Sama też miałam nadopiekuńczą rodzinę, to fakt, ale raczej nie miałam im tego za złe A tym bardziej nie mam teraz. To przecież był wyraz ich troski, może gdzieś tam z tą troską nieraz przesadzali, ale hm, może dzięki temu udało mi się uniknąć jakiś błędów. Ja przynajmniej jestem Im za tą szarpaninę ze mną wtedy bardzo wdzięczna.

[Aragonte]

Napisane przez dzika truskawa

A w tym roku się wybierasz?

A Ty się wybierasz?
Ja się zastanawiam, choć pojęcia nie wiem, czy coś z tego wyjdzie

[madziczka]

Napisane przez hecate

I oczywiscie masz jego numer !

(powiedz, ze go zbajerowalas ladnie i piliscie kawe, saczyli browary ! )

Napisane przez Polly_

no i co? i co? mam nadzieję że sie rzuciłaś na niego lub cokolwiek uczyniłaś

Nic nie uczyniłam. Pogapiłam się ... i tyle..

[GothicAristocrat]

Sabb, i właśnie dlatego że dzięki moim rodzicom tyle widziałam- jakos nie mam sumienia sie z nimi wykłócac ani ich oszukiwać...zbyt wiele juz się przeze mnie wycierpieli nieraz już się wykłócałam z nimi o mniej lub bardziej ważne rzeczy i doszłam do wniosku że, jak dla mnie, to jednak nie warto. na prawde jestem im szalenie wdzięczna za wszystko. a z koleżanka moge teraz pojechac. jeszcze zdąrze się z Dyziem najeździć
nie chcę lecieć za własna kasiorę, bo szczerze wole sobie dołozyc trochę tysiaków do lepszego samochodu, który dostane za zdanie matury, czyli już za rok.
ja nie umiem pływać. i szczerze zazdroszcze tym którzy potrafią koralowce oglądałam jeno na zdjęciach z podwodnego aparatu i ze statku za to mój tato to zapalony nurkowiec z tego zapału nawet kiedys dostał statkiem w łeb


madziczko! jak mogłaś? nawet zdjęcia z ukrycia mu nie cyknęłaś??

[hecate]

Napisane przez Sabbath

Mnie nie chcieli puszczać nawet z koleżanką, ale hmmm... okłamałam ich, że jade na rekolekcje oazowe. Kiedy wróciłam i dowiedzieli się, że zaliczyłam wszelkie mozliwe koncerty rockowe i metalowe w tym okresie... Oj... Ojojojoj... Ciężko było.

Sabb, ja teraz wyje ze smiechu.
Czy to bylo w ogole wiarygodne klamstwo?

Choc ... w czasach zamierzchlych licealnych, moja kumpela podejszla do mnie na szkolnym korytarzu i mowi 'ten kolo ze stolowy szuka jakis ludzi na opiekunow kolonijnych... myk jest taki, ze to oazowa kolonia ale za darmoche mamy wsio'

I pojechala nasza paka pilnowac dzieciaki. Dzieciaki byly swietne, ksiadz nas nienawidzil, siostra jeszcze bardziej, ja sikalam ze smiechu codziennie a do Slowacji bylo niedaleko wiec wieczorem, po dopilnowaniu dzieci by poszly spac bibowalismy sobie fajnie.

Akcje znicz byly na porzadku dziennym.
Najgorsze bylo, ze kazdy dzien zaczynal i konczyl sie msza. W swietlicy.

Pozniej wyszedl kwas ale ogolnie wspominam swietnie...
Do tej pory z kumpela wspominamy z rozczuleniem ten tydzien burzliwy i teksty nasze...
Zamkneli sie w pokoju moi, ja stukam do drzwi a onin 'haslo!!!!!!!'
ja, niewiele myslac, 'szescszescszesc... o k... ksiadz idzie'

[cbr]

Napisane przez Sabbath

Uuu...
My za to trafiliśmy na dzień po ulewie (przeżyliśmy prawdziwe oberwanie chmury na pustyni). Kałuże, błoto, ciapaja i... oczywiście okazało się, że ani spryskiwacze, ani wycieraczki nie działają. Kierowca w czasie jazdy, nie zwalniając wystawiał za okno rękę z butelką wody mineralnej i chlapał na szybę. Czy musze mówić, że niewiele to dawało.

my się akurat minęliśmy z deszczem
stacjonowaliśmy w hotelu w Monastyrze, a właściwie pod Monastyrem
w czasie dwudniowej wycieczki na sam środek pustyni (gdzie słoneczko grzało w najlepsze), nad hotelem szalała taka burza, że znajomym (którzy nie skusili się na pustynne atrakcje) liście palmowe przez otwarte okna wpadały ogólnie zadowoleni nie byli
ja w sumie też średnio wszystko kojarzę, bo mnie dotknęła klątwa Faraona, czy też zemsta Montezumy (jak kto woli) i odwiedziłam chyba każdy kibel na trasie
wielbłądy mnie nieco ukoiły, choć z kolei o poranku nad słonymi wyschniętymi jeziorami, szukałam miejsca, gdzie by sobie tu dołeczek wykopać i... no nie dokończę
ale wspomnienia niezapomniane

[201608251020]

Polly - a właśnie... jestem na studiach dziennych, więc sama nie dam rady się do końca utrzymać, co też daje im większe prawa by wywierać na mnie wpływ... ale tak jak napisała Piroksena - dzięki tym zakazom - jestem jaka jestem teraz i to im zawdzięczam, bo nie szaleję po dyskotekach jak 17-latki, pijąc od obcych drinki z ecstasy czy wsiadając do ich aut na prywatkę...
Jestem rozsądna i ostrożna dzięki nim...