Patenty na bycie NAJ :)

[winyl]

A gdzie kupujesz szare mydło i po czym poznać, które lepsze? Nigdy się takowym nie przyglądałam, cerę mam super, chyba że przed @ i właśnie się zastanawiam, czy wtedy stosowanie takiego mydła by pomogło, jak myślisz? Dodam, że mam superhipermegabardzo wrażliwą skórę .

[Vegusia]

Napisane przez Mini28

Moje porady są dla tych wizażanek, które nie mają chorób skórnych (te trzeba po prostu leczyć), ani skóry szczególnie wrażliwej:

1- dobra woda. Woda to najlepszy kosmetyk, najlepiej mieć miękką czystą chem. wodę w kranie ale jeśli takiej nie mamy, to warto gotować albo kupować mineralną do mycia. Lubie tez sobie psikac wody termalne.
2- słońce. Słońce jest genialne. Wysusza wszystkie krostki, strupki, normalizuje strefę T, poprawia koloryt, dostarcza vit. D. Samo zdrowie! Dajcie spokój, nie mieszkamy w Rio, no i ile czasu przebywacie dziennie na tym słońcu?! Nikt mi nie wmówi, że ciapanie się filtrami to jest rozsądna pielęgnacja. Ja naprawde nie pojmuję smarowania twarzy chemicznymi filtrami i zatykania sobie w ten sposób porów, a potem używania tony pudrów (w lecie!....), żeby sobie namalować "efekt zdrowej cery" i jeszcze "muśniętej słońcem". Polecam natomiast bibułki matujące, chusteczki nawilżane (do demakijażu) do przemywania spoconej, zakurzonej twarzy w ciągu dnia i ewentualnie dobry puder mineralny na nos. A z całą resztą dać se siana.
3- szare mydło (powszechne) do mycia twarzy i ciała.
4- twarz myję szczoteczką, a ciało rękawicą do masażu (nie codziennie bo by się skóra przyzwyczaiła). Precz z peelingami! Tylko po tym skóra szybciej rogowacieje. Jest to jednocześnie sposób na zmarszczki, celulitis i rozstępy. Proste, prawda?
5- twarz osuszam ręcznikiem papierowym, na którym nie namnażają się bakterie i grzyby
6- kremy tylko te bez parafiny.
7- włosy spłukuję chłodną wodą (nie lodowatą bo się można przeziębić)
8- nie należy pić kawy rozpuszczalnej, alkoholu, palić, jeść słodyczy, smażonego. To wszystko ma decydujący wpływ na urodę, kosmetyki to tylko dodatki wspomagające
9- unikać agresywnej chemii w diecie i w kosmetykach, zgodnie z zasadą im mniej i prościej, tym lepiej
10- dbać o stopy, usuwać zrogowacenia, nagniotki, odciski
11- jeść śniadania i dbać o zęby (jest tu związek)
12- coś ćwiczyć chociaż godzinę tygodniowo
13- nie wycinać skórek, wystarczy codziennie wieczorem wcierać w nie jakiś krem do rąk, a się same obkurczą i nic sie nie bedzie zadzierało
14- nie ruszać pryszcza, jeśli się jakiś pojawi. To już lepiej go zakorektorować czy przypudrować i przecierpieć aż sam się wchłonie. Jeśli go wyciśniemy albo zasuszymy w jedną noc, to na bank pojawią się 3 nowe.
15- depilacja, a nie golenie.

Czasami mam takie wrażenie, że cały ten przemysł kosmetyczny najpierw nam wmawia, jak sobie cerę zepsuć, a potem jak ją naprawić, i zarabia na tym dwa razy.

Stosuje się do własnych rad. Mam już 29 lat, ale zdaniem TŻ dopóki się nie odezwę, wyglądam na 23....

Aaaa, żeby nie było: filtry polecam na plażę. Ja co prawda nienawidze się opalać plackiem na plaży, ale jeśli ktoś lubi, to myśle, że powinien się jednak czymś wysmarować, a szczególnie grubo pieprzyki. O solariach nawet nie wspominam, bo to jest głupota w czystej postaci, moim zdaniem.

No, rozpisałam się, pozdrawiam!

Podpisuję się pod punktem numer dwa. Musimy chyba założyć jakiś klub, bo na forum biochemii ogólnie panuje filtromania, której my się nie dałyśmy choć poznałam już wady i zalety stosowania filtrów, to jednak ich nie stosuję. Chociaż popieram stosowanie filtrów kiedy jesteśmy narażone na długotrwałą espozycję słoneczką (np. plaża, prace w ogrodzie, itp.) Szanowne Filtromaniaczki, tylko Was proszę: "cichutko" naprawdę jestem świadoma pewnych rzeczy, że np. promienie słoneczne są zawsze, itp., ale taki jest mój wybór

[coldold]

Napisane przez Vegusia

Podpisuję się pod punktem numer dwa. Musimy chyba założyć jakiś klub, bo na forum biochemii ogólnie panuje filtromania, której my się nie dałyśmy choć poznałam już wady i zalety stosowania filtrów, to jednak ich nie stosuję. Chociaż popieram stosowanie filtrów kiedy jesteśmy narażone na długotrwałą espozycję słoneczką (np. plaża, prace w ogrodzie, itp.) Szanowne Filtromaniaczki, tylko Was proszę: "cichutko" naprawdę jestem świadoma pewnych rzeczy, że np. promienie słoneczne są zawsze, itp., ale taki jest mój wybór

No to ja jako członkini fan klubu filtrów, powiem Wam, że to Wasz wybór
W każdym razie, już tylko jako ciekawostkę, dodam iż z każdym dniem, uznaję, że filtry są mi niezbędne.
Uważam jednak, że bez Słońca nie byłoby życia, a więc nie popadam w paranoję i chętnie korzystam z jego dobrodziejstw, ale z umiarem i zawsze zabezpieczona

[mOna01]

Mini28, masz fajne, zdrowe podejście do życia spodobała mi się wypowiedź o filtrach. Masz rację - nie mieszkamy w Afryce żeby być bombardowanymi promieniowaniem, a trochę słońca to zdrowie. Owszem, na plażę, dłuższą ekspozycję warto się chronić ale nie na co dzień, bez przesady... To już paranoja. Idąc tym tokiem powinnyśmy chodzić w maskach które by oczyszczały powietrze zanim wzięłybyśmy oddech, przecież w powietrzu jest tyle zanieczyszczeń, bakterii, dymu papierosów który może wywołać raka!
I masz rację co do tych kosmetyków, ale cóż poradzić - firmy na tym zarabiają dalej będą prowadzić taką politykę, to im się opłaca, a tam "na górze" nikt nie przejmuje się nastolatkami z depresją z powodu trądziku, które po użyciu "cud-kremu" dostają uczulenia albo jeszcze większego zapalenia skóry. A później doradza im się używanie "serii do skóry wrażliwej" żeby załagodzić objawy.

[Śnieżka]

Napisane przez mOna01

Mini28, masz fajne, zdrowe podejście do życia spodobała mi się wypowiedź o filtrach. Masz rację - nie mieszkamy w Afryce żeby być bombardowanymi promieniowaniem, a trochę słońca to zdrowie. Owszem, na plażę, dłuższą ekspozycję warto się chronić ale nie na co dzień, bez przesady... To już paranoja. Idąc tym tokiem powinnyśmy chodzić w maskach które by oczyszczały powietrze zanim wzięłybyśmy oddech, przecież w powietrzu jest tyle zanieczyszczeń, bakterii, dymu papierosów który może wywołać raka!
I masz rację co do tych kosmetyków, ale cóż poradzić - firmy na tym zarabiają dalej będą prowadzić taką politykę, to im się opłaca, a tam "na górze" nikt nie przejmuje się nastolatkami z depresją z powodu trądziku, które po użyciu "cud-kremu" dostają uczulenia albo jeszcze większego zapalenia skóry. A później doradza im się używanie "serii do skóry wrażliwej" żeby załagodzić objawy.

Mini28 dokładnie tez mi sie podoba co napisałas

[Gosiurek]

Pozwolę sobie nie zgodzić się w kwestii filtrów, ale to już wybór każdej z nas.. Nie rozumiem też o co chodzi z tym piciem kawy.Mity o jej szkodliwości już dawno zostały rozwiane.

[Mini28]

Zaznaczyłam, że nie wiem, jak sie sprawdzą moje "porady" dla cer nadwrażliwych, np. z AZS czy po specjalnych kuracjach. To, o czym napisałam opiera się na moim własnym doświadczeniu, na spostrzeżeniach u innych osób oraz na wiedzy tzw. popularnonaukowej (bo to moje hobby).

Wypróbowałam w swoim życiu już chyba wszystkie możliwe wynalazki do oczyszczania cery i żaden mnie nie zadowalał. Nie mam trądziku, ale nadal mi czasem coś wyskoczy. Cerę mam raczej normalną, w kierunku do suchej, więc praktycznie wszystkie żele, pianki i kostki mi ją wysuszały. Szare mydło nie pielęgnuje cery - po prostu ją skutecznie i łagodnie oczyszcza ze wszystkiego, z makijażu też, nie podrażniając, i nie wywołując żadnych alergii bo nie ma żadnych alergenów, skład chemiczny to zaledwie 5 pozycji. (do pielęgnacji to są kremy). Normalizuje cerę, tzn. nie powoduje najpierw wysuszenia a potem szalonej produkcji sebum i zaskórników.

W sklepach i drogeriach są bez problemu dostępne głównie dwa rodzaje szarych mydeł (należy szukac na najniższej półce): biały jeleń i biały wielbłąd. Jeleń jest produkowany na bazie łoju zwierzęcego i trochę śmierdzi, wielbłąd jest produkowany na bazie tłuszczu roślinnego i jest bezzapachowy. Ja wolę wielbłąda. Tak naprawde to te "szare" mydła, które wymieniłam, są białe i się świetnie pienią (choć nie zawierają SLSów). Są sprzedawane najczęściej w dość nieporęcznych kostkach, które sobie trzeba przekroić. Słyszałam, że jelenia można teraz kupić w wersji w płynie (nie śmierdzi), a wielbłąda zwanego tez mydłem powszechnym w tradycyjnej kostce 100 g. Obydwa mydła są tanie jak barszcz 1-2 zł, więc można sobie kupić i wypróbować i w razie czego nie żałować wydanych pieniędzy. Obydwa to jednak mydła sodowe (czyli twarde). Mydła potasowe, np. marsylskie sa dużo droższe. Można je nabyć albo przez internet albo za granicą. Dobre mydło to kosmetyk luksusowy i potrafi być bardzo drogie. Podobno w Polsce w wiejskim sklepie typu "mydło i powidło" czy tez w chemiczno-gospodarczych sklepikach można kupić jeszcze prawdziwe szare mydło potasowe, sprzedawane na kg (do mycia ścian, he he) tylko ze śmierdzi, ale kiedyś wszyscy używali i alergii nie mieli. No ale to takie trochę extrimum, myślę, że wielbłądka tudzież jelonka mogę śmiało wszystkim polecić.

A w kwestii kawy: kawa szkodliwa nie jest pod warunkiem, że jest to dobra jakościowo kawa zaparzona w ekspresie ciśnieniowym i pita w ilości max 2 filiżanki dziennie. Miałam na myśli to rozpuszczalne dziadostwo, które nie dość że zakwasza żołądek, to jeszcze zażółca zęby i ta chemia wyłazi porami skóry (aż zmienia zapach potu i hm...moczu). Jak tam kto woli, ja tego nie pije.

[Opiumalfa]

mini a moglabys podac przyklad firmy takiego mydla marsylskiego z netu czy cos? chcialabym zobaczyc jak to wyglada!

[mOna01]

Napisane przez Opiumalfa

mini a moglabys podac przyklad firmy takiego mydla marsylskiego z netu czy cos? chcialabym zobaczyc jak to wyglada!

Tu np. http://www.dom-z-natury.com.pl/produ...roducts_id=169

[coldold]

Napisane przez mOna01

Tu np. http://www.dom-z-natury.com.pl/produ...roducts_id=169

O nadaje się do mycia podłóg i wałków malarskich

[Mini28]

http://www.mydlarnia.info/marsylskie-cat-173.aspx

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

http://www.mydlarnia.info/szare-mydl...73-id-165.aspx
a tu jest opis

[dodek89]

Mini, powiem Ci, żeś mnie przekonała Nigdy jakoś nie mogłam się odnaleźć pośród milionów kosmetyków, nie wiedziałam jakie dla mnie są dobre, jak już jakiś "dobry" kosmetyk znalazłam to najczęściej okazywało się, że zamiast nawilżać wysuszał.
Po Twojej wypowiedzi, chyba naprawdę wypróbuję szare mydło. Jak się uda, to można zaoszczędzić na żalach i piankach do mycia twarzy, mleczkach, kosmetykach do demakijażu itp. Najpierw wypróbuję białego wielbłąda (gdzie to można dostać?), a później mydło marsylskie na bazie oliwy z oliwek lub oleju palmowego. Naprawdę mnie przekonałaś

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Miałam się nie wypowiadać, ale jakoś nie mogę się powstrzymać...

Co do niestosowania filtrów - jak już pisały Coldold i Gosiurek - każdy decyduje sam i ponosi ewentualne konsekwencje swoich wyborów. Ja w każdym razie nikogo już przekonywać nie zamierzam. (Sama filtruję się sumiennie, codziennie, niezależnie od pory roku)

Natomiast co do mycia twarzy szarym mydłem - hmmm...
Tutaj odniosę się do wypowiedzi Mini28... Każde mydło - czy to szare, czy białe - ma odczyn zasadowy. Błędem jest więc pisanie, że mydło szare - cytuję Mini - "normalizuje skórę", skoro zmienia jej odczyn z kwaśnego na zasadowy. Właśnie o to chodzi, że jeśli ktoś używa mydła do oczyszczania twarzy, powinien po osuszeniu przywrócić kwaśny odczyn skóry (czyli znormalizować). Zgadzam się natomiast, że szare mydło ma działanie antybakteryjne, dlatego warto je od czasu do czasu zastosować, ale nie częściej niż 2 razy w tygodniu.

[Opiumalfa]

no to co w takm razie z tym mydlem? ze nie codziennie? widze ze rozbiezne info macie.
myslalam ze to mydlo marsylskie to takie super drogie jak mowilas a 15 zl to raczej niewiele...

[Liiii]

mini28 brawa dla Ciebie !!!

ja również używam mydła szarego i szczerze polecam!!!

[honey1012]

Musze cos dopowiedziec odnosanie filtrów...sama uzywam itd ale ostatnio tyle naczytałam sie o szkodliwosci ze chyba dam sobie spokuj...

[201705250937]

Odnośnie opalania- lepiej nie korzystać zbyt często z solarium, a latem nie spalac się na czekoladke, bo bardzo szybko pojawiają się głębokie zmarszczki.

Balsam brązujący jest dobrym rozwiązaniem, tylko w moim przypadku wszystkie zmywają sie juz od pierwszego mycia. Po 3 dniach niema już śladu po tygosniowym , precyzyjnym wcieraniu owego kosmetyku Możecie polecić jakiś, który dłużej utrzymuje się na skórze?

[Annaluka]

Szare mydło? Pewnie na początku da super efekt, bo wysuszy, ale potem skóra ruszy z produkcją sebum... Nie trzeba być chemicznym geniuszem, żeby wiedzieć czym tak naprawdę jest mydło (skład). Napiszę tylko tyle - nie polecam.

A co do filtrów? Może byście zauważyły, że nikt Wam nie każe się filtrować. I robią to dziewczyny, które złuszczają się kwasami, retinoidami, żeby chronić sobie twarz przed przebarwieniami.

Zresztą to jest wątek na biochemii, a mam wrażenie, że to wątek z podforum kosmetycznego. Te dwa podrora różnią się diametralnie poziomem. Na kosmetycznym są wypisywane takie herezje wbrew nauce i zdrowemu rozsądkowi. Porady stąd też czasami takie są - niestety.

Ale też wykażę się zdowym rozsądkiem. Każdy ma swój rozum i każdemu służy coś innego.

[małaPaulina]

Napisane przez Toffiee

Odnośnie opalania- lepiej nie korzystać zbyt często z solarium, a latem nie spalac się na czekoladke, bo bardzo szybko pojawiają się głębokie zmarszczki.

Balsam brązujący jest dobrym rozwiązaniem, tylko w moim przypadku wszystkie zmywają sie juz od pierwszego mycia. Po 3 dniach niema już śladu po tygosniowym , precyzyjnym wcieraniu owego kosmetyku Możecie polecić jakiś, który dłużej utrzymuje się na skórze?

ja rok temu na studniówkę używałam "eveline slim extreme 3D balsam delikatnie brązujący z kompleksem ujędrniająym nadaje skórze złocisty odcień " i dla mnie był najlepszy ze wszystkich,tylko zaczęłam się smarowac jakoś 2 tygodnie przed

[coldold]

Napisane przez honey1012

Musze cos dopowiedziec odnosanie filtrów...sama uzywam itd ale ostatnio tyle naczytałam sie o szkodliwosci ze chyba dam sobie spokuj...

A możesz powiedzieć o jakichś ewentualnych szkodliwych działaniach, albo polecić mi jakąś stronę na ten temat?

[honey1012]

Czytałam o substacjach które powoduja wolne rodniki http://www.jaworek.net/kosmetyki/czarne_owce_uv.php (na dole) a te substacje są w wiekszosci filtrow chemicznych a niestety filtr mineralny wciaz jest przezemnie poszukiwany...

Do poczytania:
http://mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=966

Pozatym był nawet na wizazu wątek o wadach filtrow tylko teraz go nieumiem znalezc...

Ja nikogo nienamawiam do rzucania filtrow sama ich uzywam ale mam coraz wiecej watpliwosci pozostaje mi szukanie filtra bez tych substacji...a przedewszystkim nieopalanie sie.

[Annaluka]

Napisane przez honey1012

Czytałam o substacjach które powoduja wolne rodniki http://www.jaworek.net/kosmetyki/czarne_owce_uv.php (na dole) a te substacje są w wiekszosci filtrow chemicznych a niestety filtr mineralny wciaz jest przezemnie poszukiwany...

Do poczytania:
http://mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=966

Pozatym był nawet na wizazu wątek o wadach filtrow tylko teraz go nieumiem znalezc...

Ja nikogo nienamawiam do rzucania filtrow sama ich uzywam ale mam coraz wiecej watpliwosci pozostaje mi szukanie filtra bez tych substacji...a przedewszystkim nieopalanie sie.

Dlatego pod filtr używa się serum z vit. C

Ja też mam czasem filtrowe zwątpienie (aktualnie nawet ). Ale zawsze potulnie wracam

[hula_hula]

Wydaje mi się, że w czeluściach Wizażu jest gdzieś wątek o wadach i zaletach filtrowania, lektura na dłuugie wieczory, więc może nie róbmy tu offtopu tymi tłuściochami bo chętnie poczytałabym o kolejnych sposobach na bycie NAJ

[201705250937]

Napisane przez małaPaulina

ja rok temu na studniówkę używałam "eveline slim extreme 3D balsam delikatnie brązujący z kompleksem ujędrniająym nadaje skórze złocisty odcień " i dla mnie był najlepszy ze wszystkich,tylko zaczęłam się smarowac jakoś 2 tygodnie przed

A ile czasu po dwutygodniowym samrowaniu opalenizna sie utrzymywała>?

[dontknow]

a ja nigdy jakoś nie lubiłam tych balsamów brązujących. bo w zwyczaju mam mocne szorowanie (ostrą gąbką) ciała i jakoś nie wierzę, żeby ten balsam utrzymał się na skórze po takim brutalizmie xd więc dla mnie to pic na wodę

[małaPaulina]

Napisane przez Toffiee

A ile czasu po dwutygodniowym samrowaniu opalenizna sie utrzymywała>?

szczerze nie pamiętam...bo kiedy to było
ale kolorek był fajny i nie robiły się żadne "zacieki" w ogóle eveline ma chyba dobre kosmetyki

[201705250937]

Napisane przez małaPaulina

szczerze nie pamiętam...bo kiedy to było
ale kolorek był fajny i nie robiły się żadne "zacieki" w ogóle eveline ma chyba dobre kosmetyki

Tak eveline ma dobrze wyszczuplające kremy- to na pewno. Gdy poużywałam trochę wyszczuplającego kremu, tylko , z ena policzki , to zrobiłymi sie jakiś chudziutkie Ale chyba juz po roku wróciły do normy

[*Catherrine*]

Napisane przez Liiii

mini28 brawa dla Ciebie !!!

ja również używam mydła szarego i szczerze polecam!!!

Ja używam szarego mydła do mycia twarzy niemal codziennie, ale raz dziennie, tylko wieczorem, i widzę efekty - nie mam żadnych pryszczy a cera jest niemal idealna
także również gorąco polacam

[201705250937]

Napisane przez *Catherrine*

Ja używam szarego mydła do mycia twarzy niemal codziennie, ale raz dziennie, tylko wieczorem, i widzę efekty - nie mam żadnych pryszczy a cera jest niemal idealna
także również gorąco polacam

Hmm naprawdę>? A co z żelami do mycia twarzy. Terz wypiera je szare mydło>?

[*Catherrine*]

Napisane przez Toffiee

Hmm naprawdę>? A co z żelami do mycia twarzy. Terz wypiera je szare mydło>?

Naprawdę
To zależy, ale wg mnie w pewnym stopniu tak. Żel stosuję rano, żeby nie wysuszac za bardzo skóry, bo wydaje mi się że mydło bardziej wysusza niż żel. Dlatego po myciu nakładam krem oliwkowy i jest dobrze