Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[du$ka]

A ja się właśnie wybieram na pierwszą wizytę. Boję się, bo co miesiąc podczas owulacji boli mnie ten sam jajnik - prawy. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek bolał mnie lewy. Nie jestem dziewicą już długo i na bank mnie zbada. Brakuje mi miesiąca do 18-stki, jak myślicie, może mi nie dać tabletek (ze względu na cerę i bolesne miesiączki)?? Nie każe mi przyjść z mamą?! Bo ja takiej opcji nie widzę

[Rosaline]

Napisane przez du$ka

A ja się właśnie wybieram na pierwszą wizytę. Boję się, bo co miesiąc podczas owulacji boli mnie ten sam jajnik - prawy. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek bolał mnie lewy. Nie jestem dziewicą już długo i na bank mnie zbada. Brakuje mi miesiąca do 18-stki, jak myślicie, może mi nie dać tabletek (ze względu na cerę i bolesne miesiączki)?? Nie każe mi przyjść z mamą?! Bo ja takiej opcji nie widzę

ja na pierwszej wizycie byłam w wieku 16 lat i sama mi proponowała, że mi tabletki da. wtedy jeszcze nie chciałam, poszłam po paru miesiącach, tylko o nich wspomniałam i dostałam od ręki. oczywiście byłam sama
także nawet jak jeden lekarz będzie miał opory, to pójdziesz do innego i dostaniesz bez problemu

[du$ka]

Dzięki za pocieszenie. Moja mama sama chciała iść, ale powiedziałam, że nie musi.
Idę 11 maja!!! Przeżywam, jak żaba okres, hehe ale chce mieć to już za sobą:PP

[ana2239]

A odpowiemy, że nie ma się czego bać, naprawdę zwłaszcza, że, jak sama napisałaś, masz już prawie 20 lat, więc nie masz na co czekać ;D pamiętaj, ze zdrowie jest najwazniejsze powiem szczerze, że ja tez dość pozno poszłam do gina, bo mialam tyle lat co Ty ;D Więc moja rada- nie ma na co czekać- nawet jak Ci nic nie dolega to po prostu się wybierz na wizytę, tak dla pewności. Moja koleżanka np po raz pierwszy byla u ginekologa dopiero jak zaszła w ciążę ! A ja myślę, że to trochę głupio tak- być juz w ciąży a nawet u gina nie być ;P więc- przewertuj wątek i pędź do lekarza najlepiej popytaj mamę, siostrę czy koleżanki żeby wybrać jak najlepszego- to ważne, zwłąszcza przy pierwszej wizycie <yes> pozdrawiam

[ella12]

Trzeba iść wcześnie, ale trzeba też trochę się przygotować. Poczytać, wybrać dobrego lekarza, nauczyć się jak taka wizyta powinna wyglądać.

[Rosaline]

Napisane przez ella12

Trzeba iść wcześnie, ale trzeba też trochę się przygotować. Poczytać, wybrać dobrego lekarza, nauczyć się jak taka wizyta powinna wyglądać.

tu się nie ma czego uczyć
nerwów się nie uniknie, wiadomo, że ginekolog to nie ten sam lekarz co okulista
co do wyboru dobrego lekarza, to się jak najbardziej zgadzam.

[chatone]

Czesc,
czy chodzicie do ginekologa w spodnicach/sukienkach? Ja zawsze staralam się
zakladac wtedy tunikę albo dłuższą bluzkę zeby czuc się mniej skrępowana. Ale
jutro mam wizytę o 18.30 a potem umowilam się ze znajomymi na miescie i
planowalam zalozyc sukienkę. Ale jakos tak mi glupio sciagac te rajstopy,
potem isc boso do fotela. A moze wziąc skarpetki? Niestety tam gdzie chodzę
jest dosc maly gabinet, co prawda jest parawan ale lekarz i tak chodzi po
gabinecie, np. jak się przebieram to zmienia te ręczniki papierowe na fotelu.
A jak to jest tam gdzie Wy chodzicie?

[Abigail123]

A ginekologa tak jak wszystkich lekarzy obowiązuje tajemnica lekarska tak?
i jak nie będę chciała żeby ginekolog czegoś mówił mojej mamie to nie powie?
bo już sama nie wiem. boję się trochę a pójść muszę nie mam okresu od 5 miesięcy i to będzie moja pierwsza wizyta i nie wiem czy zabierać mamę czy nie.

[Marwari]

Napisane przez Abigail123

A ginekologa tak jak wszystkich lekarzy obowiązuje tajemnica lekarska tak?
i jak nie będę chciała żeby ginekolog czegoś mówił mojej mamie to nie powie?
bo już sama nie wiem. boję się trochę a pójść muszę nie mam okresu od 5 miesięcy i to będzie moja pierwsza wizyta i nie wiem czy zabierać mamę czy nie.

zależy ile masz lat.

[alzieaddiction]

ja jestem już po mojej pierwszej wizycie, w ogóle nie było strasznie od razu powiedziałam pani ginekolog, że jest to moja pierwsza wizyta, faktycznie nie było się czego bać
przepisała mi tabletki, za miesiąc mam znowu przyjść i jeśli te nie będą mi odpowiadały to zmienimy

[Abigail123]

Napisane przez Marwari

zależy ile masz lat.

no niedawno skończyłam 18.

[Marwari]

Napisane przez Abigail123

no niedawno skończyłam 18.

skoro masz 18 to Ci mama "niepotrzebna"

[chatone]

Hej,
bylam ostatnio u ginekologa i mialam po raz pierwszy robione USG. Chodze prywatnie, lekarz jest bardzo mily i ogolnie to taka mala, prywatna przychodnia. Niestety, jak lezalam na tej lezance a lekarz robil mi USG to nagle bez zadnego pukania wlazl jakis facet, taki dziadek. On chyba jest wlascicielem tej przychodni, czasem go tam widuje i czasem przyjmuje zapisy telefoniczne. Popatrzyl się,powiedzial przepraszam i wyszedl ale jejku, poczulam się koszmarnie, normalnie mnie zatkało, mialam łzy w oczach i myslalam, ze zaraz ze zdenerwowania się popłaczę. Lekarz w sumie nic nie powiedzial, dal mi czas zebym się uspokoila i kontynuowal badanie. Ale po prostu jestem taka wkurzona, jak moze jakis obcy dziad wchodzic bez pukania do gabinetu, po prostu wszystko bylo widac.
No nie wiem, czy ja przesadzam czy powinnam napisac jakąś skargę do tej przychodni?

[arisa]

Napisane przez chatone

Hej,
bylam ostatnio u ginekologa i mialam po raz pierwszy robione USG. Chodze prywatnie, lekarz jest bardzo mily i ogolnie to taka mala, prywatna przychodnia. Niestety, jak lezalam na tej lezance a lekarz robil mi USG to nagle bez zadnego pukania wlazl jakis facet, taki dziadek. On chyba jest wlascicielem tej przychodni, czasem go tam widuje i czasem przyjmuje zapisy telefoniczne. Popatrzyl się,powiedzial przepraszam i wyszedl ale jejku, poczulam się koszmarnie, normalnie mnie zatkało, mialam łzy w oczach i myslalam, ze zaraz ze zdenerwowania się popłaczę. Lekarz w sumie nic nie powiedzial, dal mi czas zebym się uspokoila i kontynuowal badanie. Ale po prostu jestem taka wkurzona, jak moze jakis obcy dziad wchodzic bez pukania do gabinetu, po prostu wszystko bylo widac.
No nie wiem, czy ja przesadzam czy powinnam napisac jakąś skargę do tej przychodni?

Myślę, że skarga nic nie da. Ja w sumie bym zmieniła miejsca, bo nikt ci nie zagwarantuje, że taka sytuacja się nie powtorzy. Ja chodzę do prywatnego gabinetu i tak w ogóle w takim zagłębieniu, za ścianką, jest fotel, więc nawet jakby ktoś mial wejść. Ale ofc nie wchodzi, bo to ginekolog jest i wiadomo, że kobieta z tylkiem na wierzchu może być. To nie laryngolog.

[solange421]

Napisane przez chatone

Hej,
bylam ostatnio u ginekologa i mialam po raz pierwszy robione USG. Chodze prywatnie, lekarz jest bardzo mily i ogolnie to taka mala, prywatna przychodnia. Niestety, jak lezalam na tej lezance a lekarz robil mi USG to nagle bez zadnego pukania wlazl jakis facet, taki dziadek. On chyba jest wlascicielem tej przychodni, czasem go tam widuje i czasem przyjmuje zapisy telefoniczne. Popatrzyl się,powiedzial przepraszam i wyszedl ale jejku, poczulam się koszmarnie, normalnie mnie zatkało, mialam łzy w oczach i myslalam, ze zaraz ze zdenerwowania się popłaczę. Lekarz w sumie nic nie powiedzial, dal mi czas zebym się uspokoila i kontynuowal badanie. Ale po prostu jestem taka wkurzona, jak moze jakis obcy dziad wchodzic bez pukania do gabinetu, po prostu wszystko bylo widac.
No nie wiem, czy ja przesadzam czy powinnam napisac jakąś skargę do tej przychodni?

oj bardzo Ci współczuje. Ja tż bym się koszmarnie poszuła
a tak swoją drogą, ciągle się mówi, że wizyta u ginekologa jest bezbolesna itp. Samą pierwszą wizytą się nie stresowałam, ale podczas badania byłam spięta i potwornie mnie bolało. Wspominam to jako coś szalenie nieprzyjemnego, po prostu chciało mi się płakać jak stamtąd wyszłam. Czułam się potwornie psychicznie i fizycznie, nie wiem czemu tak mnie bolało. wg. koleżanki to coś ze mną musiało być po prostu nie tak. Po badaniu jeszcze przez dłuższy czas nie mogłam usiąść.
nie chciałam straszyć dziewczyn, które pierwszą wizytę mają jeszcze przed sobą, napisałam tylko takie odczucia, ale martwi mnie to troche

[MdM]

Napisane przez solange421

oj bardzo Ci współczuje. Ja tż bym się koszmarnie poszuła
a tak swoją drogą, ciągle się mówi, że wizyta u ginekologa jest bezbolesna itp. Samą pierwszą wizytą się nie stresowałam, ale podczas badania byłam spięta i potwornie mnie bolało. Wspominam to jako coś szalenie nieprzyjemnego, po prostu chciało mi się płakać jak stamtąd wyszłam. Czułam się potwornie psychicznie i fizycznie, nie wiem czemu tak mnie bolało. wg. koleżanki to coś ze mną musiało być po prostu nie tak. Po badaniu jeszcze przez dłuższy czas nie mogłam usiąść.
nie chciałam straszyć dziewczyn, które pierwszą wizytę mają jeszcze przed sobą, napisałam tylko takie odczucia, ale martwi mnie to troche

To ze stresu. Ja u ginekologa bylam juz duzo razy i za kazdym jest tak samo potwornie. To na pewno ze stresu, bo mnie nawet zwykla cytologia boli <chore>. A z toba na pewno nic nie jest nie tak, swietnie cie rozumiem.

[solange421]

Napisane przez MdM

To ze stresu. Ja u ginekologa bylam juz duzo razy i za kazdym jest tak samo potwornie. To na pewno ze stresu, bo mnie nawet zwykla cytologia boli <chore>. A z toba na pewno nic nie jest nie tak, swietnie cie rozumiem.

myślisz, że to tylko wina stresu? Taki ból? Prawie każda dziewczyna się potwornie stresuje pierwsza wizytą, ale nie doświadcza takiego bólu.
Pomyślałąm, że to może przez jakieś dolegliwości, bo tak cos mi się obiło o uszy, że nawet przy dotykaniu można się skręcać z bólu, ale w tej chwili nie pamiętam o czym to była mowa i tak mi się skojarzyło

[MdM]

Napisane przez solange421

myślisz, że to tylko wina stresu? Taki ból? Prawie każda dziewczyna się potwornie stresuje pierwsza wizytą, ale nie doświadcza takiego bólu.
Pomyślałąm, że to może przez jakieś dolegliwości, bo tak cos mi się obiło o uszy, że nawet przy dotykaniu można się skręcać z bólu, ale w tej chwili nie pamiętam o czym to była mowa i tak mi się skojarzyło

No ja nie wiem co jest przyczyna. Jak bylam ostatnio u lekarza, byla nowa pani doktor i sie spytala czy juz wspolzylam. A ja jej powiedzialam, ze nie (choc to nieprawda) bo sie strasznie balam, ze bedzie mi wsadzac do pochwy to okropne metalowe urzadzenie, ktorego juz kiedys inna pani doktor uzywala. Na dodatek przy badaniu powiedziala, ze jak na osobe niewspolzyjaca mam latwe wejscie do pochwy. Balam sie, ze sie skapuje (bo w koncu nie jest glupia) i popadlam w jeszcze wieksze klamstwa, ze uzywam duzych tamponow!! Popatrzyla sie na mnie dziwnie i mi zrobila wyklad, ze tak nie wolno robic. Ale przynajmniej nie wsadzila mi tego metalowego wziernika A jak to opowiedzialam mojemu TZ to sie wsciekl (kompletnie nie rozumiem o co). Naprawde sie balam i oklamalam ja ze strachu.

[Jully]

Rozumiem, że ze strachu mogłaś okłamać ginekologa, ale lepszym wyjściem byłoby powiedzieć żeby była delikatna przy badaniu, bo ostatnim razem odczuwałaś ból. Moje pierwsze badanie też było bardzo bolesne, a pani doktor strasznie niedelikatna. Potem poszłam juz do pana doktora, powiedziałam jak ma sie sytuacja, że poprzednie badanie bardzo mnie bolało, no i on był sto razy delikatniejszy. Więc chyba warto przełamać wstyd i poprostu być z szczerym z lekarzem.

[MdM]

Napisane przez Jully

Rozumiem, że ze strachu mogłaś okłamać ginekologa, ale lepszym wyjściem byłoby powiedzieć żeby była delikatna przy badaniu, bo ostatnim razem odczuwałaś ból. Moje pierwsze badanie też było bardzo bolesne, a pani doktor strasznie niedelikatna. Potem poszłam juz do pana doktora, powiedziałam jak ma sie sytuacja, że poprzednie badanie bardzo mnie bolało, no i on był sto razy delikatniejszy. Więc chyba warto przełamać wstyd i poprostu być z szczerym z lekarzem.

Problem w tym, ze ja jestem jakas nienormalna, bo to nie bylo moje pierwsze badanie. U ginekologa bylam juz mnostwo razy i juz nie jestem nastolatka, a mimo wszystko u lekarza zachowuje sie jak dzieciak. I niestety to nie byl pierwszy raz kiedy oklamalam lekarza co do wspolzycia :/ Oni jak slysza, ze nie jest sie dziewica to czuja jakies dziwne przyzwolenie na robienie nieprzyjemnych rzeczy, na ktore ja totalnie nie mam ochoty. A na slowo 'dziewica' reaguja tak jakby mieli przed soba male, niedoswiadczone dziecko... I wtedy nigdy nic nie boli.

[tylko 5 kg]

dziewczyny ja mam taki problem..... wlasnie na jtr sie juz zapisalam do gin =niestety plci przeciwnej =bo taki byl w okolicy (a nie chce narazie rodzicom mowic)
ii wlasnie jestem pewna ze cos jest nie tak!!! cos typu grzybiczne zapalenie pochwy ii ja juz to dawno mam ohohoh ile lat .... ii zawsze mialam tam na dole taki chrostki i wg zapach:bleee (he pomimo ze sie myje przeciez )
ii co mam z tym zrobic , gdzie ja z takim osyfionym wyjde ???pomozcie co teraz ???
wiem bd musiala mu to wszystko opowiadac (ale wstyd)

[MdM]

Napisane przez tylko 5 kg

wiem bd musiala mu to wszystko opowiadac (ale wstyd)

Nie przejmuj sie. Jestem pewna, ze ten lekarz na pewno widzial juz gorsze rzeczy.

[arisa]

Napisane przez tylko 5 kg

dziewczyny ja mam taki problem..... wlasnie na jtr sie juz zapisalam do gin =niestety plci przeciwnej =bo taki byl w okolicy (a nie chce narazie rodzicom mowic)
ii wlasnie jestem pewna ze cos jest nie tak!!! cos typu grzybiczne zapalenie pochwy ii ja juz to dawno mam ohohoh ile lat .... ii zawsze mialam tam na dole taki chrostki i wg zapach:bleee (he pomimo ze sie myje przeciez )
ii co mam z tym zrobic , gdzie ja z takim osyfionym wyjde ???pomozcie co teraz ???
wiem bd musiala mu to wszystko opowiadac (ale wstyd)

Właśnie po to idziesz do lekarza, zeby pomógl ci się ego pozbyć.

[Rosaline]

Napisane przez tylko 5 kg

dziewczyny ja mam taki problem..... wlasnie na jtr sie juz zapisalam do gin =niestety plci przeciwnej =bo taki byl w okolicy (a nie chce narazie rodzicom mowic)
ii wlasnie jestem pewna ze cos jest nie tak!!! cos typu grzybiczne zapalenie pochwy ii ja juz to dawno mam ohohoh ile lat .... ii zawsze mialam tam na dole taki chrostki i wg zapach:bleee (he pomimo ze sie myje przeciez )
ii co mam z tym zrobic , gdzie ja z takim osyfionym wyjde ???pomozcie co teraz ???
wiem bd musiala mu to wszystko opowiadac (ale wstyd)

chyba sobie żartujesz
że niby od paru lat masz takie objawy i dopiero teraz się zreflektowałaś?

[Agentka19]

Witam kochane dziewczynki,
z racji odbytej dzisiejszej wizyty u Pani ginekolog, chcialam się podzielić swoimi odczuciami zapisałam się wczoraj prywatnie a już dziś mogłam przyjść (cena:50 zł) Z racji moich 21 lat i wiecznym odwlekaniu tej wizyty szłam dosyć niepewnie. Skłonił mnie do tego fakt że chciałam zacząć brać pigułki anty wiec nie dało sie inaczej Uprzedziłam że jest to moja pierwsza wizyta,Pani Doktor po kilku pytaniach o ostatnią, pierwszą miesiączke, wypytała czy mam jakieś dolegliwości, czy mam duże bóle podczas okresu, ile trwa i co ile wystepuje. Następnie podreptałam na fotelik, samo badanie trwało tylko 5 min pytała czy coś boli jak naciska a że mnie nic a nic w żadną strone to skończyło się szybciutko i na temat teraz myśle sobie jaki człowiek był głupi że sie bał pozdrawiam

[MdM]

Napisane przez Agentka19

Witam kochane dziewczynki,
z racji odbytej dzisiejszej wizyty u Pani ginekolog, chcialam się podzielić swoimi odczuciami zapisałam się wczoraj prywatnie a już dziś mogłam przyjść (cena:50 zł) Z racji moich 21 lat i wiecznym odwlekaniu tej wizyty szłam dosyć niepewnie. Skłonił mnie do tego fakt że chciałam zacząć brać pigułki anty wiec nie dało sie inaczej Uprzedziłam że jest to moja pierwsza wizyta,Pani Doktor po kilku pytaniach o ostatnią, pierwszą miesiączke, wypytała czy mam jakieś dolegliwości, czy mam duże bóle podczas okresu, ile trwa i co ile wystepuje. Następnie podreptałam na fotelik, samo badanie trwało tylko 5 min pytała czy coś boli jak naciska a że mnie nic a nic w żadną strone to skończyło się szybciutko i na temat teraz myśle sobie jaki człowiek był głupi że sie bał pozdrawiam

Az zazdroszcze. Mialas w takim razie cudowna wizyte a pani doktor byla kompetentna i mila. No i zaplacilas tylko 50zl!!! U mnie prywatni ginekolodzy biora po 120zl dlatego musze chodzic do publicznych

[kamila2006]

nie uważam zeby publiczny ginekolog byl gorszy. sama chodze od hmm.. 4 lat do publicznego (u prywatnego nigdy nie bylam) i naprawde nie widze zadnych gorszych stron. fakt ze wizyte trzeba wczesniej umowic ale czekam ok. 3 dni w najgorszym przypadku czekalam tydzien. (woj. ślaskie)

[MdM]

Napisane przez kamila2006

nie uważam zeby publiczny ginekolog byl gorszy. sama chodze od hmm.. 4 lat do publicznego (u prywatnego nigdy nie bylam) i naprawde nie widze zadnych gorszych stron. fakt ze wizyte trzeba wczesniej umowic ale czekam ok. 3 dni w najgorszym przypadku czekalam tydzien. (woj. ślaskie)

widzisz... w warszawie jest inaczej. jesli jestes w trakcie leczenia i bylas np 2 miesiace temu to tez sie czeka tydzien. ale nie daj boze ostatni raz bylas rok albo 1,5 roku temu to czekasz nawet po 2-3 miesiace!!! nie wiem czym to jest spowodowane.
dokladnie tak samo jest w warszawie jesli chodzi o dermatologa. moja siostra chciala sie zapisac do dermatologa i zadzwonila (na Woloska) pod koniec kwietnia a pani kazala jej zadzwonic pod koniec czerwca bo wtedy beda zapisy na lipiec i sierpien. porazka po prostu.

[Marwari]

Napisane przez MdM

widzisz... w warszawie jest inaczej. jesli jestes w trakcie leczenia i bylas np 2 miesiace temu to tez sie czeka tydzien. ale nie daj boze ostatni raz bylas rok albo 1,5 roku temu to czekasz nawet po 2-3 miesiace!!! nie wiem czym to jest spowodowane.
dokladnie tak samo jest w warszawie jesli chodzi o dermatologa. moja siostra chciala sie zapisac do dermatologa i zadzwonila (na Woloska) pod koniec kwietnia a pani kazala jej zadzwonic pod koniec czerwca bo wtedy beda zapisy na lipiec i sierpien. porazka po prostu.

To jest chore...
A wiecie ile ja czekalam w Warszawie na wizyte u okulisty na nfz?
Ponad rok...

[Agentka19]

Napisane przez MdM

Az zazdroszcze. Mialas w takim razie cudowna wizyte a pani doktor byla kompetentna i mila. No i zaplacilas tylko 50zl!!! U mnie prywatni ginekolodzy biora po 120zl dlatego musze chodzic do publicznych

Fakt naprawde miła kobieta, a co do ceny jest to bardzo nowoczesna i przyjazna przychodnia, nie wiem tylko dlaczego u Panów Ginekologów wizyta kosztowała 80 zł. Myślę, że nie odbiegała by jakością od Pani doktor, no ja wybrałam nie patrzac na cene a na płeć bo na pierwszy raz to było mi raźniej MdM gdybym miała płacić 120 zł to też bym poszła do publicznej przychodni