Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy

[agnieszka09]

kochana masz racjeja na zmiane raz sie nakrecam,widze u siebie jakies objawy a za chwile wybijam sobie je z glowki aby sie nie zamartwiac.ze bra nam zostalo sie jeszcze troche czasu...do @.a kysz niech nie przylazi....

[sorejna]

dla odmiany Wam powiem, że ja od razu nastawiłam się na dłuższe staranka, więc jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że udało nam się w pierwszym cyklu
praktycznie przez I trymestr musiałam żyć w seksualnej abstynencji, co było dla mnie i mojego partnera istną katorgą dopiero teraz powolutku nadrabiamy zaległości
więc laseczki korzystajcie puki możecie
i cosik na szczęście aby się udało

[Biejatka]

Czy któraś z was na samym początku ciązy miała stracznie suchą skórę na sutkach?

[sorejna]

nie zauważyłam

[ziaaa]

temat nam przeszedl na rozmowy o starankach...
więc ja Wam coś powiem.
Tak myślałam, że w ciążę łatwo zajść, że pewnie wpadke szybko zaliczymy (taka planowana wpadke- ładnie brzmi:P)a tu psikus...
los tak chciał, że przyszedł mi intensywny okres. Podpytywałam mojej mamy, dlaczego właściwie pierwsze dziecko z tata mieli(czyli mojego brata) 4lata po ślubie...
nikomu o tym nie mówili, ale okazało się że tyle czasu się starali...
Więc się załamałam i stwierdziłam, że ja też pewnie się długo będę musiała starać. I odpuscilam sobie i postanowilam wspolzyc bez stresu i bez zabezpieczenia nadal. Choć na dzień płodny czekam z niecierpliwością

[Biejatka]

Moja mama bez żadnego problemu zaszła w 3 ciąze, wszystkie bez komplikacji, donoszone. Ja dwa latka się starałam, ciągle polowałam na dni płodne, ale nie pomagało, przyszły święta wielkanocne, zwariowany czas, w głowie porzadki i praca a nie jakaś tam owulacja ... minął termin okresu, a tu niespodzianka

[oliviaoO]

Hej dziewczyny.
Zrobiłam dzisiaj rano test, no i już po minucie wyszły dwie kreseczki.
Teraz muszę zapisać się do lekarza i zobaczymy co on powie ...
A czy to możliwe, że mimo pozytywnego testu mogę nie być w ciąży?


Wszystko fajnie, tylko że studiuje dziennie, termin porodu przypadłby mi na sesję zimową na drugim roku i nie chcę przerywać studiów... Ech

[KarmazynowyKamyk]

Umówiłam się do gina na czwartek po pracy... Aczkolwiek to jeszcze jest bardzo wcześnie, więc pewnie mnie tylko na badania skieruje...

Jest mi tak niedobrze, że nie wiem jak w pracy wytrzymam...
Zresztą już i tak mi trudno, bo najchętniej położyłabym się do łóżka...
Wczoraj po pracy ledwo wmusiłam w siebie obiad i poszłam spać...

[sorejna]

Napisane przez oliviaoO

Hej dziewczyny.
Zrobiłam dzisiaj rano test, no i już po minucie wyszły dwie kreseczki.
Teraz muszę zapisać się do lekarza i zobaczymy co on powie ...
A czy to możliwe, że mimo pozytywnego testu mogę nie być w ciąży?

możliwe. testy mogą się mylić jednak częściej gdy pokazują wynik negatywny. spróbuj raz jeszcze z testem z innej firmy. jeśli znów wyjdą dwie kreski to...Gratuluję
z ginem, możesz poczekać, bo tak wczesnej ciąży to on raczej nie potwierdzi. idź na bete hcg, daje 100% pewności.

Napisane przez oliviaoO

Wszystko fajnie, tylko że studiuje dziennie, termin porodu przypadłby mi na sesję zimową na drugim roku i nie chcę przerywać studiów... Ech

dasz rade, nawet bez przerywania studiów. nie Ty jedna i nie ostatnia. u mnie na studiach były 4 mamuśki i każda o czasie je zakończyła

[agnieszka09]

Napisane przez sorejna

dla odmiany Wam powiem, że ja od razu nastawiłam się na dłuższe staranka, więc jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że udało nam się w pierwszym cyklu
praktycznie przez I trymestr musiałam żyć w seksualnej abstynencji, co było dla mnie i mojego partnera istną katorgą dopiero teraz powolutku nadrabiamy zaległości
więc laseczki korzystajcie puki możecie
i cosik na szczęście aby się udało

i ja tak chce... gratuluje Ci sorejna.jak tam fasolka i mamusia sie czuje...pozdrawiam Was i duzo zdrowka Wam zycze

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

[QUOTE=ziaaa;12156992]temat nam przeszedl na rozmowy o starankach...
więc ja Wam coś powiem.
Tak myślałam, że w ciążę łatwo zajść, że pewnie wpadke szybko zaliczymy (taka planowana wpadke- ładnie brzmi:P)a tu psikus...
los tak chciał, że przyszedł mi intensywny okres. Podpytywałam mojej mamy, dlaczego właściwie pierwsze dziecko z tata mieli(czyli mojego brata) 4lata po ślubie...
nikomu o tym nie mówili, ale okazało się że tyle czasu się starali...
Więc się załamałam i stwierdziłam, że ja też pewnie się długo będę musiała starać. I odpuscilam sobie i postanowilam wspolzyc bez stresu i bez zabezpieczenia nadal. Choć na dzień płodny czekam z niecierpliwością[/QUO


ziaaa a ja sie ciesze,ze na stronke zaczeli wszyscy czesciej zagladac i sie udzielac...bo wczesniej jakos tak tu pusto bylo i smutno...
ziaaa nie sugeruj sie historia rodzicow...bo wcale nie musi byc tak samo u Ciebie...takze do roboty nie leniuchowac

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

OLIVIAOo ZDAZA SIE CZASAMI,ZE TEST MYLI ALE FAKTYCZNIE ZROB SOBIE JESZCZE RAZ...WTEDY BEDZIESZ MIALA PEWNOSC

[zebra666]

Napisane przez sorejna

dla odmiany Wam powiem, że ja od razu nastawiłam się na dłuższe staranka, więc jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że udało nam się w pierwszym cyklu
praktycznie przez I trymestr musiałam żyć w seksualnej abstynencji, co było dla mnie i mojego partnera istną katorgą dopiero teraz powolutku nadrabiamy zaległości
więc laseczki korzystajcie puki możecie
i cosik na szczęście aby się udało

Bo własnie najlepiej byłoby nie anstawiać się z góry na sukces...ale jakież to trudne Tym razem był już luz więc czekam cierpliwie do 17tego i dopiero wtedy sprawdzę napewno nie wcześniej Gratuluję szczęścia, że tak szybko się udało

agnieszka 09 no to będziemy czekały razem na nie przyjście @

[sorejna]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Umówiłam się do gina na czwartek po pracy... Aczkolwiek to jeszcze jest bardzo wcześnie, więc pewnie mnie tylko na badania skieruje...

Jest mi tak niedobrze, że nie wiem jak w pracy wytrzymam...
Zresztą już i tak mi trudno, bo najchętniej położyłabym się do łóżka...
Wczoraj po pracy ledwo wmusiłam w siebie obiad i poszłam spać...

Takie są uroki ciąży

Napisane przez agnieszka09

i ja tak chce... gratuluje Ci sorejna.jak tam fasolka i mamusia sie czuje...pozdrawiam Was i duzo zdrowka Wam zycze

thx
to już nie taka fasolka, ma już pewnie ze 12 cm

Napisane przez zebra666

Bo własnie najlepiej byłoby nie anstawiać się z góry na sukces...ale jakież to trudne Tym razem był już luz więc czekam cierpliwie do 17tego i dopiero wtedy sprawdzę napewno nie wcześniej Gratuluję szczęścia, że tak szybko się udało

agnieszka 09 no to będziemy czekały razem na nie przyjście @

thx

a propos staranek naszych mam, mojej gin powiedział, że będzie miała problemy z zajściem w ciąże. więc nie przejmowała się zbytnio i heja z tatą na całość i co się okazało? że też od razu zaszła

czego i Wam życzę

[agnieszka09]

zebara jeszcze kilka dni...ale niestety dlugich dni...do tego od dwoch tygodni nie pracuje dlatego aby nie myslec az tak intensywnie o dzidzi caly czas sprzatam,gotuje mojemu TZ...a dzis to nawet kuchnie pomalowalam sama...ciekaw e co jutro za zajecie sobie wymysle

[zebra666]

agnieszka 09 huhuhu pozazdrościć wypełniania sobie czasu...ja niestety w pracy codziennie jestem ale udaje mi się odpędzać myśli czy się udało czy nie. jeszcze 10 dni u mnie czekania jak ja to wytrzymam
sorenja dziękujęTroszke mnie pocieszyłaś

[Dairine]

No i wszystko jasne... Fasolki nie ma... Okres zatrzymal mi sie prawdopodobnie ze stresu... Luteina na wywołanie i a dwa kolejne cykle... Ot co...

[agnieszka09]

przykro mi...Dairine ktory juz cykl sie starasz...aj zapomnij szybko i do milej roboty sie zabieraj...

[Stara Panna]

Witajcie... Wiem, że to nie o tym wątek, ale nie znalazłam innego Zacznę od początku : O fasolkę staram się już od października 2006 r. jak narazie bez skutku. W maju zeszłego roku poroniłam ok. 5 tc. Właściwie nie doszukuję się objawów i staram się nie nakręcać..., ale same wiecie jak to jest... każde inne niż dotychczas zachowanie skłania do myślenia. Z narzeczonym kochamy się z regóły w dni płodne ( choć nie tylko ), ale to spowodowane jest raczej moimi problemami ze śluzem niż koniecznością zapłodnienia. I tak w zeszłym miesiącu kochaliśmy się w czasie najpłodniejszego śluzu, potem 23 04 dostałam @, ale zamiast trzy-cztery dni trwała jeden dzień, do dziś "zalewa" mnie biały, bardzo rozciągliwy śluz..., bolą plecy, bardzo mocno takim mdlącym bólem...,co godzinę lub półtorej do WC biegam..., mam napady gorąca..., dostałam szału na lody..., jak dłużej siedzę to zaczynają mnie jajniki boleć Do tego cały czas mam "gulę" w gardle i wydaje mi się, że nic w siebie nie jestem w stanie wcisnąć, a jak już zaczynam jeść to końca nie ma... Zresztą ciągle coś podjadam... Ponieważ uznałam poprzednią @ za normalne krwawienie... przytulania kontynuowaliśmy 01.05 oraz 03.05... Przy cyklach średnio 26 dniowych, wypadało w czasie płodnym...
Chciałam spytać co o tym sądzicie... ?

[Anusia479]

dziewczyny jak to jest z tą temperaturką??Powinno się ją mierzyć przez około 2 tyg tak?? i mniej więcej w jakich stopniach powinna się ona wahać? Bo już nie wiem co się ze mną dzieje. Jak czuje jakieś zapachy to mnie mdli,przez pare dni piłam 3 rodzaje kawy i żadna mi nie smakowała,wręcz po próbie je wylewałam. okres niby miałam ale zawsze trwał po 6 dni a teraz nagle dwa. teraz tylko taki brązowy śluz Co sądzicie??heh..

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez Stara Panna

Witajcie... Wiem, że to nie o tym wątek, ale nie znalazłam innego Zacznę od początku : O fasolkę staram się już od października 2006 r. jak narazie bez skutku. W maju zeszłego roku poroniłam ok. 5 tc. Właściwie nie doszukuję się objawów i staram się nie nakręcać..., ale same wiecie jak to jest... każde inne niż dotychczas zachowanie skłania do myślenia. Z narzeczonym kochamy się z regóły w dni płodne ( choć nie tylko ), ale to spowodowane jest raczej moimi problemami ze śluzem niż koniecznością zapłodnienia. I tak w zeszłym miesiącu kochaliśmy się w czasie najpłodniejszego śluzu, potem 23 04 dostałam @, ale zamiast trzy-cztery dni trwała jeden dzień, do dziś "zalewa" mnie biały, bardzo rozciągliwy śluz..., bolą plecy, bardzo mocno takim mdlącym bólem...,co godzinę lub półtorej do WC biegam..., mam napady gorąca..., dostałam szału na lody..., jak dłużej siedzę to zaczynają mnie jajniki boleć Do tego cały czas mam "gulę" w gardle i wydaje mi się, że nic w siebie nie jestem w stanie wcisnąć, a jak już zaczynam jeść to końca nie ma... Zresztą ciągle coś podjadam... Ponieważ uznałam poprzednią @ za normalne krwawienie... przytulania kontynuowaliśmy 01.05 oraz 03.05... Przy cyklach średnio 26 dniowych, wypadało w czasie płodnym...
Chciałam spytać co o tym sądzicie... ?

STARA PANNA sądze,że najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie testu,bo z tymi objawami to każda ma inaczej...że już nie wiadomo co do czego.

[Stara Panna]

A jak myślisz teraz robić ? Czy poczekac do terminu następnej @ ?

[Anusia479]

Napisane przez Stara Panna

A jak myślisz teraz robić ? Czy poczekac do terminu następnej @ ?

no niby lepiej poczekać do @,ak mówią,ale testy niby po 14 dniach od prawdopodobnego zapłodnienia mogą wykryć ciąże.Więc wybór należy do Ciebie.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

ja bym pewnie nie wytrzymała i już robiła

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

dziewczyny jak to jest z tą temperaturką??P owinno się ją mierzyć przez około 2 tyg tak?? i mniej więcej w jakich stopniach powinna się ona wahać? Bo już nie wiem co się ze mną dzieje. Jak czuje jakieś zapachy to mnie mdli,przez pare dni piłam 3 rodzaje kawy i żadna mi nie smakowała,wręcz po próbie je wylewałam. okres niby miałam ale zawsze trwał po 6 dni a teraz nagle dwa. teraz tylko taki brązowy śluz Co sądzicie??heh..

[Stara Panna]

Wiesz co... Mam w torbie, bo ta poprzednia jednodniowa @ to się 4 dni spóźniła..., ale tak sobie myślę, że kurcze nie wiem kiedy mogło nastąpić "prawdopodobne zapłodnienie" W kwietniu czy maju ?

[zigia]

Witam wszystkie Panie
Czytam ten wątek już od jakiegoś czasu ale jakoś nie miałam odwagi napisać wcześniej o moich staraniach mam 23lata i do tej pory uważałam że w ciążę zachodzi się praktycznie od ręki ale życie szybko pokazało jak bardzo się myliłam.Brałam tabletki anty.ok 5 lat z małymi przerwami odstawiłam je w listopadzie i wtedy też razem z chłopakiem zaczęliśmy nasze liczne próby dodam iż on jest ode mnie 12lat starszy
Okazało się że po tabletkach nie jest łatwo wcale o powrót płodności przynajmniej w moim przypadku,nawet okres musiałam mieć wywoływany luteiną bo zanikł totalnie,mimo licznych badań miałam straszne problemy z cerą,paznokciami ,włosami pierwszy raz w życiu nabawiłam się alergii.
Łatwo nie było pierwszy tak na prawdę naturalny okres dostałam pod koniec marca i wtedy na oko wyliczyłam sobie dzień owulacji i spróbowaliśmy tylko tego jednego dnia
Już kilka dni po stosunku czułam straszny ucisk po lewej stronie podbrzusza troszkę się bałam ze może mi trzustka siada albo jakiś problem z jajnikiem,potem doszły bóle biustu w okolicach węzłów chłonnych,zawroty głowy i dość dziwne samopoczucie jakbym wiecznie się czegoś bała wszystkie te objawy zrzuciłam na barki zbliżającego się okresu.Krwawienie się nie pojawiło więc trzy dni po terminie zrobiłam test wynik negatywny byłam pewna że znów organizm płata mi figla i nie obejdzie się bez luteiny,chciałam iść do ginekologa ale akurat nie było terminu tak szybko więc czekałam,dziś mija dokładnie 8dni jak mi się opóźnia miesiączka test zrobiłam o 6tej rano i wyszły dwie mocne krechy
Wczoraj wieczorkiem nawet profilaktycznie chodziłam z podpaską bo byłam pewna że okres dostanę tego dnia.
Wizytę u ginekologa mam w poniedziałek ale według obliczeń moja ciąża ma dokładnie 5tyg. i 1 dzień
Mam tylko pewne zmartwienie ponieważ wczoraj byłam na RTG zęba oczywiście przykryli mnie tym fartuchem i nawet babka która to robiła nie wychodziła z pokoju ale niestety zrobili mi to dwa razy ponieważ pierwsze zdjęcie wyszło mało czytelne czy może któraś z Pań wie jakie to może mieć skutki?
Odnośnie mojej alergii to też jestem zamotana ponieważ biorę Telfast180 i nie wiem teraz czy nadal mam go zażywać na ulotce jest napisane że tylko za zgodą lekarza a to dopiero w poniedziałek

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

AAAAAAA i jeszcze jedno odnośnie temperatury to miałam dość niską taką jak mam normalnie ok 36 C dopiero jakieś dwa dni temu dostałam drgawek i nagle mi skoczyło do 37C myślałam że to przeziębienie ale zero bólu gardła czy kataru.

[agnieszka09]

Napisane przez Stara Panna

Witajcie... Wiem, że to nie o tym wątek, ale nie znalazłam innego Zacznę od początku : O fasolkę staram się już od października 2006 r. jak narazie bez skutku. W maju zeszłego roku poroniłam ok. 5 tc. Właściwie nie doszukuję się objawów i staram się nie nakręcać..., ale same wiecie jak to jest... każde inne niż dotychczas zachowanie skłania do myślenia. Z narzeczonym kochamy się z regóły w dni płodne ( choć nie tylko ), ale to spowodowane jest raczej moimi problemami ze śluzem niż koniecznością zapłodnienia. I tak w zeszłym miesiącu kochaliśmy się w czasie najpłodniejszego śluzu, potem 23 04 dostałam @, ale zamiast trzy-cztery dni trwała jeden dzień, do dziś "zalewa" mnie biały, bardzo rozciągliwy śluz..., bolą plecy, bardzo mocno takim mdlącym bólem...,co godzinę lub półtorej do WC biegam..., mam napady gorąca..., dostałam szału na lody..., jak dłużej siedzę to zaczynają mnie jajniki boleć Do tego cały czas mam "gulę" w gardle i wydaje mi się, że nic w siebie nie jestem w stanie wcisnąć, a jak już zaczynam jeść to końca nie ma... Zresztą ciągle coś podjadam... Ponieważ uznałam poprzednią @ za normalne krwawienie... przytulania kontynuowaliśmy 01.05 oraz 03.05... Przy cyklach średnio 26 dniowych, wypadało w czasie płodnym...
Chciałam spytać co o tym sądzicie... ?

Witam,z ta @ roznie bywa.moja kolezanka miala @ do 4 miesiaca ciazy,a bylo to jej pierwsze dziecko.czytalam,ze moze sie pojawic jeszcze jedna @ po zaplodnieniu ale za zwyczaj jest ona o krotsza i mniej intensywna(plamienie)...j a bym nie czekala na nastepna @,tylko zrobila test i szybko skonsultowala sie z ginekologiem,tym barzdziej,ze juz dlugo starasz sie juz o dzidzie i juz raz stracilas fasolke.takze nie czekaj tylko szybko umow sie na wizyte...

[Stara Panna]

Może masz i rację... ? Mam już syna 11 letniego i jakoś nie pamiętam, żebym miała problem z zaciążeniem. Ta poprzednia @ była spóźniona 4 dni, trwała jeden, ale co do intensywności to zdaje się była taka sama jak zwykle... Tylko tak się zastanawiam... Bo np. piersi nie bolą mnie zupełnie..., za to plecy tak, że chyba za chwilę oszaleję. I ten brzuch... Ciągnie, pobolewa jak na @ i jakiś taki "napuchnięty"

[agnieszka09]

Anusia 479 musisz temke zaczac mierzyc przynajmniej przed owulacja,a najlepiej jak starasz sie o dzidzie mierzyc ja codziennie.un kazdej dziewczyny temp jest inna,nawet po zaplodnieniu,ale wacha sie onna w granicach 37 stopni...powodzenia w mierzeniu

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez Stara Panna

Może masz i rację... ? Mam już syna 11 letniego i jakoś nie pamiętam, żebym miała problem z zaciążeniem. Ta poprzednia @ była spóźniona 4 dni, trwała jeden, ale co do intensywności to zdaje się była taka sama jak zwykle... Tylko tak się zastanawiam... Bo np. piersi nie bolą mnie zupełnie..., za to plecy tak, że chyba za chwilę oszaleję. I ten brzuch... Ciągnie, pobolewa jak na @ i jakiś taki "napuchnięty"

Zycze Ci aby to byly objawy ciazowe...nie drecz sie tylko dzialaj...zrob tescik i sio do gina

[Stara Panna]

Tak jest

[agnieszka09]

Napisane przez zigia

Witam wszystkie Panie
Czytam ten wątek już od jakiegoś czasu ale jakoś nie miałam odwagi napisać wcześniej o moich staraniach mam 23lata i do tej pory uważałam że w ciążę zachodzi się praktycznie od ręki ale życie szybko pokazało jak bardzo się myliłam.Brałam tabletki anty.ok 5 lat z małymi przerwami odstawiłam je w listopadzie i wtedy też razem z chłopakiem zaczęliśmy nasze liczne próby dodam iż on jest ode mnie 12lat starszy
Okazało się że po tabletkach nie jest łatwo wcale o powrót płodności przynajmniej w moim przypadku,nawet okres musiałam mieć wywoływany luteiną bo zanikł totalnie,mimo licznych badań miałam straszne problemy z cerą,paznokciami ,włosami pierwszy raz w życiu nabawiłam się alergii.
Łatwo nie było pierwszy tak na prawdę naturalny okres dostałam pod koniec marca i wtedy na oko wyliczyłam sobie dzień owulacji i spróbowaliśmy tylko tego jednego dnia
Już kilka dni po stosunku czułam straszny ucisk po lewej stronie podbrzusza troszkę się bałam ze może mi trzustka siada albo jakiś problem z jajnikiem,potem doszły bóle biustu w okolicach węzłów chłonnych,zawroty głowy i dość dziwne samopoczucie jakbym wiecznie się czegoś bała wszystkie te objawy zrzuciłam na barki zbliżającego się okresu.Krwawienie się nie pojawiło więc trzy dni po terminie zrobiłam test wynik negatywny byłam pewna że znów organizm płata mi figla i nie obejdzie się bez luteiny,chciałam iść do ginekologa ale akurat nie było terminu tak szybko więc czekałam,dziś mija dokładnie 8dni jak mi się opóźnia miesiączka test zrobiłam o 6tej rano i wyszły dwie mocne krechy
Wczoraj wieczorkiem nawet profilaktycznie chodziłam z podpaską bo byłam pewna że okres dostanę tego dnia.
Wizytę u ginekologa mam w poniedziałek ale według obliczeń moja ciąża ma dokładnie 5tyg. i 1 dzień
Mam tylko pewne zmartwienie ponieważ wczoraj byłam na RTG zęba oczywiście przykryli mnie tym fartuchem i nawet babka która to robiła nie wychodziła z pokoju ale niestety zrobili mi to dwa razy ponieważ pierwsze zdjęcie wyszło mało czytelne czy może któraś z Pań wie jakie to może mieć skutki?
Odnośnie mojej alergii to też jestem zamotana ponieważ biorę Telfast180 i nie wiem teraz czy nadal mam go zażywać na ulotce jest napisane że tylko za zgodą lekarza a to dopiero w poniedziałek

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

AAAAAAA i jeszcze jedno odnośnie temperatury to miałam dość niską taką jak mam normalnie ok 36 C dopiero jakieś dwa dni temu dostałam drgawek i nagle mi skoczyło do 37C myślałam że to przeziębienie ale zero bólu gardła czy kataru.

ZIGIA gratuluje dwoch kreseczek...najlepiej skonultuj sie z lekarzem odnosnie telfast180...on najlepiej Ci doradzi...no i koniecznie zdaj relacje po wizycie o gin

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

stara panna a co do lodow to ja takze ostanio mam wilczy apetyt na nie-co dziennie serwuje sobie deser i nie moge sie opamietac...dostalam zgage i jestem jakas senna-ale jakos mi wszystko chyba przeszlo...do @ zostal mi sie jeszcze tydzien...aj te czekanie...

[zebra666]

gratuluję zafasolkowanym
Stara Panna ja bym zrobiła test w końcu jest szansa, że to kwietniowe starania zaowocowaly
Trzymam kciuki za nas starające się...dobrze, że jest takie forum gdzie można z kimś iśc przez te starania, poradzić się a czasem otrzymać pocieszenie i nadzieję

[agnieszka09]

kochana nie jestes sama...trzymam mocno za nas kciuki

[zigia]

dzięki agnieszka09 pójdę za Twoją radą , na razie odstawiłam ten lek na alergię do poniedziałku jakoś wytrzymam jak mi pozwoli to do nich wrócę , najważniejsze dobro tego małego człowieczka kiełkującego powoli
Życzę wszystkim starającym się szybkich rezultatów pracy
Pozdrawiam