Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[MdM]

Napisane przez Marwari

To jest chore...
A wiecie ile ja czekalam w Warszawie na wizyte u okulisty na nfz?
Ponad rok...

tragedia! dlatego ja do okulisty chodzilam prywatnie. poza tym w warszawie mozna znalezc okuliste ktory bierze za sama wizyte tylko 40zl (w wesolej) wiec lepiej zaplacic 40zl niz czekac rok. wspolczuje ci, wiem ze u nas jest beznadziejny system.

[kamila2006]

naprawde u mnie okulista na nfz tez gora tydzien dermatolog na nfz przyjal mnie ostatnio z marszu ;D bo nie bylo nikogo ;P najdluzej u mnie sie czeka do endokrynologa no to juz jest kwestia kilku tygodni.

[Sisterka]

A ja bym chciała wrócić do wątku i zadam pytanie głupie takie, ale wynikające z mojej niewiedzy i wstydu... czy ginekolog może się zorientować od jakiego czasu nie występuje miesiączka?

[Marwari]

Napisane przez MdM

tragedia! dlatego ja do okulisty chodzilam prywatnie. poza tym w warszawie mozna znalezc okuliste ktory bierze za sama wizyte tylko 40zl (w wesolej) wiec lepiej zaplacic 40zl niz czekac rok. wspolczuje ci, wiem ze u nas jest beznadziejny system.

ja stwierdzilam, że poczekam bo to tylko kontrola była
jakby sie cos dzialo to bym na pewno tyle nie czekala i zaplacila;/

Napisane przez Sisterka

A ja bym chciała wrócić do wątku i zadam pytanie głupie takie, ale wynikające z mojej niewiedzy i wstydu... czy ginekolog może się zorientować od jakiego czasu nie występuje miesiączka?

Nie może

[Śnieżka]

hej dziewczyny
Ja nie byłam jeszcze u ginekologa ale powinnam i wlaśnie boje sie
moja kol była powiedziala ze tak bolało!wszyscy mowia ze nie powinno no ale to czasem zalezy od ginekologa...
ja sie tak strasznie boje po pierwsze tego bólu a po drugie ze ze mna jest cos nie tak.
Mam bardzo nieregularne miesiaczki i boje sie ze to cos powaznego
moze jestem histeryczką
w kazdym razie iść musze ...

[MdM]

Napisane przez Śnieżka

hej dziewczyny
Ja nie byłam jeszcze u ginekologa ale powinnam i wlaśnie boje sie
moja kol była powiedziala ze tak bolało!wszyscy mowia ze nie powinno no ale to czasem zalezy od ginekologa...
ja sie tak strasznie boje po pierwsze tego bólu a po drugie ze ze mna jest cos nie tak.
Mam bardzo nieregularne miesiaczki i boje sie ze to cos powaznego
moze jestem histeryczką
w kazdym razie iść musze ...

Po 1. nie idz do tego samego co twoja kolezanka!!
po 2. nie boj sie, jesli bedzie bolalo to i tak nic nie zrobisz, a jesli nie bedzie to po co sie stresowac
po 3. powiedz lekarzowi ze to twoja piwersza wizyta i ze sie boisz (uwierz ale wtedy kazdy lekarz bedzie ostrozniejszy)
po 4. mozesz isc ze swoja kolezanka, mama albo siostra jesli czujesz sie przy nich pewniej. zaden lekarz nie wyprosi innej dziewczyny (kiedys ginekolog ktorej bylam poprosila zeby moj chlopak wyszedl. powiedzialam ze albo on zostaje albo ja wychodze z nim. babka sie niezle wkurzyla ale nie miala wyjscia i zostal )
a po 5. jesli cos jest nie tak to powinnas isc. nie bedziesz wtedy miala powodow do histeryzowania
nom, to powodzenia

[Śnieżka]

Napisane przez MdM

Po 1. nie idz do tego samego co twoja kolezanka!!
po 2. nie boj sie, jesli bedzie bolalo to i tak nic nie zrobisz, a jesli nie bedzie to po co sie stresowac
po 3. powiedz lekarzowi ze to twoja piwersza wizyta i ze sie boisz (uwierz ale wtedy kazdy lekarz bedzie ostrozniejszy)
po 4. mozesz isc ze swoja kolezanka, mama albo siostra jesli czujesz sie przy nich pewniej. zaden lekarz nie wyprosi innej dziewczyny (kiedys ginekolog ktorej bylam poprosila zeby moj chlopak wyszedl. powiedzialam ze albo on zostaje albo ja wychodze z nim. babka sie niezle wkurzyla ale nie miala wyjscia i zostal )
a po 5. jesli cos jest nie tak to powinnas isc. nie bedziesz wtedy miala powodow do histeryzowania
nom, to powodzenia

dzieki

[rybenka_]

a ja mam takie pytanie dziewczyny , chciałabym zaczac pigułki anty , w celu zabezpieczenia , ale rowniez na tradzik, obecnie biore jakis antybiotyk na tradzik , jednak uwazam ze w tym wypadku lepsze by bylu dla mnie tabletki anty (rowniez ze wzgledu na zabezpieczenie)
i stad moje pytanie , czy takie tabletki powinien wypisac mi ginekolog czy dermatolog , albo moze najpierw powinnam udac sie do dermatologa i zapytac co on o tym sadzi i wtedy do ginekologa? ale czy ginekolog wie ktore dzialaja na tradzik? sama juz nie wiem , kiedys na poczatku dermatolog spytala sie mnie czy chce dostawac hormony na tradzik ale wtedy nie bylo mi to potrzebne wiec stosowalam zwykly antybiotyk. bardzo prosze o odpowiedz pozdrawiam

[iga:*]

Witam.
Co prawda nie doszlam jeszcze do konca watku, czytam sobie wszystko po kolei i mam kilka pytań.
Jaka jest róznica miedzy usg dopochwowym a kolposkopią?
Czy dziewice sa badane przez odbyt czy wziernikiem, bo widze ze zdania sa bardzo rózne.
I tak jeszcze z serii opowiesci to byl w mojej szkole ostatnio ginekolog, mial wyklad odnosnie profilaktyki raka szyjki macicy. Mówil co nieco o tym badaniu i o pierwszej wizycie rowniez. Powiedzial ze sawsze musimy pamietac zeby ubierac szerokie spodnice, powtarzal to kilkakrotnie, a z tego co tu piszecie drogie kobietki to nie ma takich zelaznych wymogow.
Podczas tego wykladu, "dal do obiegu" takie wzierniki, jak to wzielam do reki to sie przerazilam! Gdy zobaczyl nasze zdziwienie stwierdzil ze dla dziewic sa mnijesze.
I czy ginekolog zapisuje tylko tabletki czy takze inne srodki antykoncepcyjne taki jak plastry i inne.
Prosze o odpowiedz.
pozdrawiam

[kamila2006]

Napisane przez rybenka_

a ja mam takie pytanie dziewczyny , chciałabym zaczac pigułki anty , w celu zabezpieczenia , ale rowniez na tradzik, obecnie biore jakis antybiotyk na tradzik , jednak uwazam ze w tym wypadku lepsze by bylu dla mnie tabletki anty (rowniez ze wzgledu na zabezpieczenie)
i stad moje pytanie , czy takie tabletki powinien wypisac mi ginekolog czy dermatolog , albo moze najpierw powinnam udac sie do dermatologa i zapytac co on o tym sadzi i wtedy do ginekologa? ale czy ginekolog wie ktore dzialaja na tradzik? sama juz nie wiem , kiedys na poczatku dermatolog spytala sie mnie czy chce dostawac hormony na tradzik ale wtedy nie bylo mi to potrzebne wiec stosowalam zwykly antybiotyk. bardzo prosze o odpowiedz pozdrawiam

oczywiscie ze ginekolog wie ktore tabletki anty maja dzialanie androgenne i pomoze przy okazji na tradzik. jest to dosc duza grupa tabletek. kiedy 3 lata temu bylam u gin po tab od razu powiedzialam ze mam problem z tradzikiem przepisal mi diane (potem nie bardzo ja sobie cenilam ale to kwestia organizmu) musisz przy braniu tab odstawic wszelkie antybiotyki bo zabezpieczenie dzialac nie bedzie. zatem pozostaje ci isc do ginekogola poprosic o tab ( po owczesnym zrobieniu badan!) i czekac na efekty

[iwodek]

mam pytanko, ponieważ słyszałam, że teraz wyszły jakies przepisy i nie można przepisywać tabletek niepełnoletnim, chyba że za zgodą rodziców, a mi brakuje jeszcze 3 misiące... :/

[MdM]

Napisane przez iwodek

mam pytanko, ponieważ słyszałam, że teraz wyszły jakies przepisy i nie można przepisywać tabletek niepełnoletnim, chyba że za zgodą rodziców, a mi brakuje jeszcze 3 misiące... :/

Juz ci pisalam na jakims innym forum, ze to nieprawda.
Czytalam na temat tego, ze ponoc w rossmannie, zeby kupic prezerwatywy trzeba miec 18 lat, ale to tez jest niezgodne z prawem, bo niby jak panstwo chce obnizyc ilosc ciaz wsrod nieletnich, jesli utrudnia dostep do antykoncepcji. Poza tym ponoc to w rossmannie wymyslila jakas chora baba, ktorej sie we lbie miesza. Wszedzie indziej (apteka, sumermarkety itp) nikt nie prosi o dowod przy zakupie prezerwatyw. Tabletki tez mozna przepisywac wczesniej. To ocenia lekarz. Niektorzy sie nie godza, jesli uwazaja, ze to nie wplynie dobrze na twoje zdrowie.

[samarh]

Dziewczyny właśnie wybieram sie w środe na gina po tabletki moja pierwsza wizyta i pierwszy raz po tabletki , orientiowałam sie co nieco w cenach i niektóre mnie przeraziły jak na moja studencka kieszen zastanawiam sie czy moge poprosic ginekologa o tabletki refundowane ?? robiłyscie tak moze, czy może lekarz odmówic ??

[Marwari]

Napisane przez samarh

Dziewczyny właśnie wybieram sie w środe na gina po tabletki moja pierwsza wizyta i pierwszy raz po tabletki , orientiowałam sie co nieco w cenach i niektóre mnie przeraziły jak na moja studencka kieszen zastanawiam sie czy moge poprosic ginekologa o tabletki refundowane ?? robiłyscie tak moze, czy może lekarz odmówic ??

Poprosić możesz, ale te tabletki które są refundowane to tabletki najstarszej generacji i których tylko skutkiem ubocznym jest działanie antykoncepcyjne, a ogólnie są to preparaty lecznicze na problemy hormonalne i niekoniecznie beda dla Ciebie odpowiednie.
Studencką kieszeń rozumiem, ale to nie są cukierki i nie można oszczędzać na zdrowiu

[akuku88]

Napisane przez Agentka19

Fakt naprawde miła kobieta, a co do ceny jest to bardzo nowoczesna i przyjazna przychodnia, nie wiem tylko dlaczego u Panów Ginekologów wizyta kosztowała 80 zł. Myślę, że nie odbiegała by jakością od Pani doktor, no ja wybrałam nie patrzac na cene a na płeć bo na pierwszy raz to było mi raźniej MdM gdybym miała płacić 120 zł to też bym poszła do publicznej przychodni

a możesz powiedzieć w której przychodni byłaś? bo ja właśnie mam zamiar się wybrać i chciałabym trafić na dobrą lekarkę..

[pyska17]

a więc ja byłam wczoraj u ginekologa...w rejestracji pani się mnie wypytała o wszystko i o współżycie na to ja powiedziałam,że chcę zacząć i zacząć brać tabletki a ona mi odradzała...że za min 2lata i wgle.Weszłam do ginekologa,usiadłam na tym krześle.Też się mnie wypytał co i jak.Sprawdził czy mam błonę dziewiczą,ale jej nie miałam <pewnie pękła na wskutek czegoś> i zrobił badania.Pobrał wymaz i powiedział mi na początku,że mam małą nadżerkę i że będzie trzeba ją leczyć.O tabletkach nie wspominałam,ale chcę je zacząć brać,ponieważ mam też bolesne miesiączki.I tu pytanie kiedy pójdę odebrać wyniki to powiedzieć o tabletkach,a jeżeli mi ich nie przepisze?I co z tą nadżerką?Powiedzieć mamie?,bo nie mówiłam,że idę do ginekologa bo by już coś snuła a z matką nie mam dobrego kontaktu.
ps-dziwie się czułam tak nago przed lekarzem...pewnie to naturalne,ale nic nie bolało i było ok

[Rosaline]

Napisane przez pyska17

a więc ja byłam wczoraj u ginekologa...w rejestracji pani się mnie wypytała o wszystko i o współżycie na to ja powiedziałam,że chcę zacząć i zacząć brać tabletki a ona mi odradzała...że za min 2lata i wgle.Weszłam do ginekologa,usiadłam na tym krześle.Też się mnie wypytał co i jak.Sprawdził czy mam błonę dziewiczą,ale jej nie miałam <pewnie pękła na wskutek czegoś> i zrobił badania.Pobrał wymaz i powiedział mi na początku,że mam małą nadżerkę i że będzie trzeba ją leczyć.O tabletkach nie wspominałam,ale chcę je zacząć brać,ponieważ mam też bolesne miesiączki.I tu pytanie kiedy pójdę odebrać wyniki to powiedzieć o tabletkach,a jeżeli mi ich nie przepisze?I co z tą nadżerką?Powiedzieć mamie?,bo nie mówiłam,że idę do ginekologa bo by już coś snuła a z matką nie mam dobrego kontaktu.
ps-dziwie się czułam tak nago przed lekarzem...pewnie to naturalne,ale nic nie bolało i było ok

jeśli nie ma przeciwskazań zdrowotnych do tego, byś brała tabletki, to jest to Twoje święte prawo i Twoja sprawa. jak lekarz Ci nie zechce wypisać bo będzie miał takiego focha, pójdziesz do innego.
to czy powiesz mamie, czy nie, to już Twoja decyzja.
co do nagości- ja byłam u lekarki-kobiety, nawet tak dziwnie się nie czułam, za bardzo zależało mi na tym, by usłyszeć pozytywne wiadomości. w końcu ginekolog widział już tyle... kobiet że już nic go nie zdziwi

[pyska17]

to też racja...ale potem się cieszyłam,że mam to za sobą

[arisa]

Napisane przez pyska17

to też racja...ale potem się cieszyłam,że mam to za sobą

Przede wszystkim jak lekarzowi powiesz, że chcesz tabsy, to musi z toba przeprowadzic wywiad, bo nie kazda kobieta może łykać anty. Jest troche przeciwwskazań (zakrzepice itp., ale juz nie pamietam dokładnie).

[dorzynka]

U mnie wyglądała ta 1 wizyta komicznie

Oczywiście jestem odważna, wygadana, itp
Na 1 wizycie byłam około miesiąca temu (mam 20 lat :P)...

Byłam kosmicznie zestresowana.
Przyszłam do faceta, którego mi nie polecano a okazał się świetny
Rozluźnił sytuację opowiadając o moich kolczykach w uszach.

Powiedziałam, że chcę tabletki, a on, że tylko na gardło wypisuje :P :P :P

w efekcie przeprowadził wywiad i dostałam receptę na 3 opakowania Yaz ;D

Samo badanie było hm... nie mogę powiedzieć że było super bo to jednak stresujące, aczkolwiek, nawet mnie to nie przeraziło. Był delikatny i miły

dziewczyny, nie ma się czego bać i czym stresować!!

[MdM]

Napisane przez dorzynka

U mnie wyglądała ta 1 wizyta komicznie

Oczywiście jestem odważna, wygadana, itp
Na 1 wizycie byłam około miesiąca temu (mam 20 lat :P)...

Byłam kosmicznie zestresowana.
Przyszłam do faceta, którego mi nie polecano a okazał się świetny
Rozluźnił sytuację opowiadając o moich kolczykach w uszach.

Powiedziałam, że chcę tabletki, a on, że tylko na gardło wypisuje :P :P :P

w efekcie przeprowadził wywiad i dostałam receptę na 3 opakowania Yaz ;D

Samo badanie było hm... nie mogę powiedzieć że było super bo to jednak stresujące, aczkolwiek, nawet mnie to nie przeraziło. Był delikatny i miły

dziewczyny, nie ma się czego bać i czym stresować!!

Ja u ginekologow bylam juz duzo razy wiec nie opisze pierwszej wizyty, ale moge powiedziec troszke o facetach ginekologach. Bylam u faceta 3 razy (u 3 roznych), ale 1 sie nie liczy, bo nawet nie musialam sie rozbierac. Ci dwaj pozostali bardzo sie od siebie roznili. Jeden byl bardzo mlody (chyba nawet jeszcze przed 30stka, przynajmniej tak wygladal) i do tego cholernie przystojny, a drugi byl stary, po 60tce i brzydki. Nie uwierzycie do ktorego bym poszla gdybym miala isc jeszcze raz. Do tego starego!!! Byl super!! Delikatny wprawdzie nie byl (tzn nie bolalo, ale czulam co robi), ale widzialam jego znudzona mine, nie mial zadnych usmieszkow, rozmawial ze mna jak z dorosla kobieta, calkiem do rzeczy, nie zadawal glupich pytan (poza oczywiscie waznymi dla sprawy) i jego ton byl bardzo rzeczowy. Zadnych podtekstow w tle!! Nawet sie zastanawiam czy nie isc do niego jeszcze raz. A ten mlody... to byla tragedia!!! Facet gapil sie na mnie jak siedzialam na fotelu jakby mial ochote cos ze mna robic, w kazdym jego zdaniu wyczuwalam jakies podteksty. Powiedzial, ze mam bardzo ladne narzady (no cholera, wcale nie chcialam sluchac takich rzeczy!) i zadawal pytania, ktore wcale nie byly zwiazane z wizyta (czy mam chlopaka, czy czesto gdzies wychodze, i mnostwo podobnych). Po wizycie czulam sie okropnie. Nigdy wiecej do niego nie pojde. A na dodatek wkladal mi tam palce Juz jak o tym mysle to mi sie chce plakac.

[dorzynka]

No fakt... zależy od faceta.

ten u którego ja byłam ma koło 50-tki i jest doświadczony.
Moja mama nie lub go, bo on porusza tematy polityki z nią, funduszy chorych, itp.
Ale o czym, ze mną- studentką mógł gadać? chyba nie o podatkach

W każdym razie nie był ani oschły, ani napalony.

[Jully]

Napisane przez MdM

Ja u ginekologow bylam juz duzo razy wiec nie opisze pierwszej wizyty, ale moge powiedziec troszke o facetach ginekologach. Bylam u faceta 3 razy (u 3 roznych), ale 1 sie nie liczy, bo nawet nie musialam sie rozbierac. Ci dwaj pozostali bardzo sie od siebie roznili. Jeden byl bardzo mlody (chyba nawet jeszcze przed 30stka, przynajmniej tak wygladal) i do tego cholernie przystojny, a drugi byl stary, po 60tce i brzydki. Nie uwierzycie do ktorego bym poszla gdybym miala isc jeszcze raz. Do tego starego!!! Byl super!! Delikatny wprawdzie nie byl (tzn nie bolalo, ale czulam co robi), ale widzialam jego znudzona mine, nie mial zadnych usmieszkow, rozmawial ze mna jak z dorosla kobieta, calkiem do rzeczy, nie zadawal glupich pytan (poza oczywiscie waznymi dla sprawy) i jego ton byl bardzo rzeczowy. Zadnych podtekstow w tle!! Nawet sie zastanawiam czy nie isc do niego jeszcze raz. A ten mlody... to byla tragedia!!! Facet gapil sie na mnie jak siedzialam na fotelu jakby mial ochote cos ze mna robic, w kazdym jego zdaniu wyczuwalam jakies podteksty. Powiedzial, ze mam bardzo ladne narzady (no cholera, wcale nie chcialam sluchac takich rzeczy!) i zadawal pytania, ktore wcale nie byly zwiazane z wizyta (czy mam chlopaka, czy czesto gdzies wychodze, i mnostwo podobnych). Po wizycie czulam sie okropnie. Nigdy wiecej do niego nie pojde. A na dodatek wkladal mi tam palce Juz jak o tym mysle to mi sie chce plakac.

Badanie za pomocą palców jest normą i lekarze zawsze to robią jak już sprawdzą wziernikiem. Ma to na celu sprawdzenie czy wewnętrzne narządy sa położone prawidłowo. Ja nie czułam się tym specjalnie skrepowana zwłaszcza że na pierwszej wizycie mój ginekolog dokładnie mi mwił co robi i w jakim celu. Ale w sumie jeśli odczułaś, że cos jest nie tak to lepiej do tego człowieka nie wracać. Jak pierwszy raz szłam do faceta to tez sie bałam, że może bedzie jakieś aluzje robił, ale na szczęście było super. Wszystko zależy od człowieka, a nie od tego czy chłop czy baba

Ja z kolei czułam się okropnie po wyjściu z gabinetu ginekologa kobiety. Dużo bardziej sie jej krępowałam niz mojego pana doktora A poza tym potraktowala mnie taśmowo, raz, dwa i do widzenia nic mi nawet nie wyjaśniając

[201605051001]

Ja właśnie dzisiaj byłam pierwszy raz u ginekologa. Poszłam specjalnie do kobitki, bo do faceta się krępowałam nie jestem już dziewicą, ale powiem szczerze że doktórka w ogóle nie starała się badać mnie delikatnie! Szast prast, jakby kibel przetykała, więc bolało. No ale mam już to za sobą. Poszłam z powodu nieregularnego miesiączkowania, przepisała mi tabletki anty na trzy miesiące (TŻ się ucieszy ) żeby się wyregulowało. Więcej do niej nie pójdę -.-

[dorzynka]

Zależy jak leży O_o ... hmmm większość moich znajomych mówi, że nigdy nie poszłyby do kobiety.

Mimo, że kobieta to "jak my" ... jednak faceci podobno są delikatniejsi.

Ja do kobiety się nie wybieram.

[MdM]

Napisane przez Jully

Badanie za pomocą palców jest normą i lekarze zawsze to robią jak już sprawdzą wziernikiem. Ma to na celu sprawdzenie czy wewnętrzne narządy sa położone prawidłowo. Ja nie czułam się tym specjalnie skrepowana zwłaszcza że na pierwszej wizycie mój ginekolog dokładnie mi mwił co robi i w jakim celu. Ale w sumie jeśli odczułaś, że cos jest nie tak to lepiej do tego człowieka nie wracać. Jak pierwszy raz szłam do faceta to tez sie bałam, że może bedzie jakieś aluzje robił, ale na szczęście było super. Wszystko zależy od człowieka, a nie od tego czy chłop czy baba

Ja z kolei czułam się okropnie po wyjściu z gabinetu ginekologa kobiety. Dużo bardziej sie jej krępowałam niz mojego pana doktora A poza tym potraktowala mnie taśmowo, raz, dwa i do widzenia nic mi nawet nie wyjaśniając

No ale chodzilo o caloksztalt a nie o to, ze ten koles badal mnie palcami. Gdyby nie te jego pier****ne podteksty to jeszcze byloby ok

A ja nie uwazam, zeby faceci ginekolodzy czy kobiety byli lepsi. Zalezy na kogo sie trafi i tyle. A wiekszosc jest beznadziejna i nie umie doradzic nawet w prostych sprawach, niestety

[arisa]

Napisane przez Racuszek

Ja właśnie dzisiaj byłam pierwszy raz u ginekologa. Poszłam specjalnie do kobitki, bo do faceta się krępowałam nie jestem już dziewicą, ale powiem szczerze że doktórka w ogóle nie starała się badać mnie delikatnie! Szast prast, jakby kibel przetykała, więc bolało. No ale mam już to za sobą. Poszłam z powodu nieregularnego miesiączkowania, przepisała mi tabletki anty na trzy miesiące (TŻ się ucieszy ) żeby się wyregulowało. Więcej do niej nie pójdę -.-

A gdzie byłaś?

[Niebieski motylek]

Jak się przygotować? Poza higieną, to przede wszystkim chodzi o uzyskanie jakiegoś komfortu psychicznego. Warto przed wizytą porozmawiać z zaufaną osobą, która już chodzi do ginekologa i dowiedzieć się co i jak przebiega.
Sama polecam pójście do ginekologa prywatnie, niestety przekonałam się, że jak się da pieniążki, to człowieka traktuje się od razu dużo lepiej...(Choć to zależy też od powołania, nie chce uogólniać). Wszystkim Wizażankom, które wybierają się do ginekologa pierwszy raz życzę powodzenia

Sama źle wspominam pierwszą wizytę, miałam 13 lat i wzięli mnie na kontrolę do ginekologa bez wiedzy mamy, mnie też nie powiedzieli gdzie jadę. Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie. Mama potem zrobiła prawdziwą jazdę w szpitalu, prawie ich do sądu pozwała

[Rosaline]

Napisane przez Niebieski motylek

przekonałam się, że jak się da pieniążki, to człowieka traktuje się od razu dużo lepiej...

niestety muszę się z tym zgodzić, tak w większości przypadków jest

[arisa]

Napisane przez Niebieski motylek

Jak się przygotować? Poza higieną, to przede wszystkim chodzi o uzyskanie jakiegoś komfortu psychicznego. Warto przed wizytą porozmawiać z zaufaną osobą, która już chodzi do ginekologa i dowiedzieć się co i jak przebiega.
Sama polecam pójście do ginekologa prywatnie, niestety przekonałam się, że jak się da pieniążki, to człowieka traktuje się od razu dużo lepiej...(Choć to zależy też od powołania, nie chce uogólniać). Wszystkim Wizażankom, które wybierają się do ginekologa pierwszy raz życzę powodzenia

Sama źle wspominam pierwszą wizytę, miałam 13 lat i wzięli mnie na kontrolę do ginekologa bez wiedzy mamy, mnie też nie powiedzieli gdzie jadę. Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie. Mama potem zrobiła prawdziwą jazdę w szpitalu, prawie ich do sądu pozwała

O matko! Ale kto cię zabrał i dlaczego?