Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-05-06, 13:59   #421
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
To, że mieszkasz "rzut beretem" od szpitala, to argument za rodzeniem w domu. Ja mam zdecydowanie za daleko, a to jest niebezpieczne i dla mnie, i dla dziecka.
tak to prawda.
nie pamiętak, ale połozna mi mówiła ile km od szpitala najdalej mozna mieszkać żeby móc rodzić w domku, oni tutaj mają jakieś ograniczenia też jeśli chodzi o odległośc, ale nie pamiętam

a tu bardzo fajny artykuł o porodzie
http://www.babyboom.pl/ciaza/porod_i...od_w_domu.html

dla mnie poród w szpitalu czy w domu to nie jest kwestia bezpieczeństwa - bo ja się wogóle w tym kraju nie czuje bezpiecznie- to kwestia komfortu dla mnie, męża i dziecka.
w polsce w szpitalu monituruje się dzieckow czasie porodu, tutaj nie. poród w szpitalu różni sie tylko tym, że jesteś w szpitalu, więc gdyby co już tam jesteś, ale jeśli jest noc to i tak musisz czekać aż ściągnłą ginekologa z domu...

mam kompletny mętlik w głowie i czasem chciałabym być w Polsce
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 13:59   #422
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
naprawdę mozna rodzić w Polsce w domu? jak to jest zorganizowane? rozumiem, że rodzi się z położną a nie z lekarzem? chętnie się dowiem więcej choć w Polsce rodzić nie będę.
tutaj to jest bardzo powszechne a wręcz zalecane.
Sama dopiero zaczęłam wgryzać się w temat, bo przez I trymestr bałam się nawet pomyśleć o porodzie To chyba sprawka jakiś hormonów, bo z czasem poczułam nieznaną wcześniej gotowość i otwartość na kwestię porodu i zaczęłam szukać informacji.

Najpierw dowiedziałam się, jak wygląda standardowa procedura w polskich szpitalach (podawanie oksytocyny na przyspieszenie rozwarcia, pozycja najczęściej leżąca na plecach, spacerowanie, rodzenie w kucki czy wodzie to abstrakcja, standardowo nacinanie krocza - bo i tak by pękło, przedmiotowe traktowanie kobiety, bo przecież się nie zna i lekarz jest mądrzejszy, więc nie będzie z nią konsultował, czy jej podać znieczuelnie albo kroić, no i to jest najgorsze - nadgorliwość w kwalifikowaniu do cesarki, chociaż wg zaleceń WHO jest to ostateczne rozwiązanie i nie powinno przekraczać 7% porodów, a w Polsce oscyluje ok. 65%).

Rodzenie w domu w Polsce zorganizowane w ogóle nie jest i jak na razie działa w podziemiu W Warszawie jest prywatny Dom Narodzin, w którym można rodzić lub zaprosić położną do domu. Oprócz tego, jest kilka, może kilkanaście wykwalifikowanych położnych, które przyjmują porody domowe w całym kraju. Informacje można znaleźć na stronie fundacji Rodzić po Ludzku, która od kilkunastu lat wspiera ucywilizowane porody i wiele dzięki ich staraniom już się w Polsce zmieniło. Na stronie można znaleźć wiele przydatnych informacji, w tym także o szpitalach, nie tylko o porodach domowych, więc ogólnie polecam.

W odróżnieniu od krajów, gdzie porody domowe z położną są zalecane jako tańsza i efektywniejsza dla państwa operacja niż szpital, u nas niestety ta przyjemność nie jest refundowana przez NFZ i drogo kosztuje...
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 14:12   #423
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
właśnie obejrzałam trailler tego filmu, muszę go obejrzeć w całości!!!!!
mi również bliskie jest myslenie o porodzie bardziej jako czymś...zmysłowym? naturalnym?

ilekroć robię relaksację i wizualizuję poród jestem bardzo poruszona. bo to taki ważny i piękny moment....byłoby cudownie rodzić w domu...
idealistka z Ciebie

zmysłowy poród...
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 14:13   #424
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
ja mieszkam w domku , poza tym mówiąc szczerze mało by mnie obchodziło co myslą sądziedzi. a szpital też pełen nieznajomych ludzi...



właśnie obejrzałam trailler tego filmu, muszę go obejrzeć w całości!!!!!
mi również bliskie jest myslenie o porodzie bardziej jako czymś...zmysłowym? naturalnym?

w domu mogę siedzieć w wannie do woli, wybrać pozycję i miejsce , w którym czuję się dobrze, w domu mogę mieć muzykę która koi moje nerwy no i mój mąż może być ze mną cały czas...

marzy mi się, że wszystko idzie dobrze z naszą ciążą i faktycznie rodzimy w domu...a jak będzie to zobaczymy, mamy czas, żeby to przemysleć.

ilekroć robię relaksację i wizualizuję poród jestem bardzo poruszona. bo to taki ważny i piękny moment....byłoby cudownie rodzić w domu...
Haha, ja mieszkam w kamienicy o grubych ścianach i skoro nauczyłam się nie ograniczać spontaniczności i ekspresji w seksie myśleniem o sąsiadach, to i w porodzie mi nie będą przeszkadzać Faktycznie, chyba w szpitalu czułabym się bardziej skrępowana.

Ja się wzruszyłam oglądając ten trailer i też chciałabym zobaczyć cały film Bo ja z kolei boję się rodzić w szpitalu - ciekawe, że ile nas jest, tyle wyobrażeń o porodzie i pomysłów Tymczasem również się cieszę, że dotychczas ciąża przebiega bez kompilacji, wierzę, że nie będzie przeciwskazań do rodzenia w domu i starannie się do tego przygotowuję.
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 14:18   #425
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
zmysłowy poród...
Tak, marzenia... ale czy to nie byłoby piękne? Tak właśnie powinno być. Poród jest przecież czymś naturalnym, kobiety są stworzone do rodzenia dzieci. Moim zdaniem jest jakiś tragiczny brak logiki w tym, że poród boli... Boli uraz, choroba, bo to stany patologiczne ale czemu boli rodzenie dzieci pomyłka natury? Przecież rzeczy naturalne nie powinny boleć... ciężko mi się z tym pogodzić
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj

Edytowane przez Tequillla
Czas edycji: 2009-05-06 o 14:22
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 14:20   #426
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Sama dopiero zaczęłam wgryzać się w temat, bo przez I trymestr bałam się nawet pomyśleć o porodzie To chyba sprawka jakiś hormonów, bo z czasem poczułam nieznaną wcześniej gotowość i otwartość na kwestię porodu i zaczęłam szukać informacji.

Najpierw dowiedziałam się, jak wygląda standardowa procedura w polskich szpitalach (podawanie oksytocyny na przyspieszenie rozwarcia, pozycja najczęściej leżąca na plecach, spacerowanie, rodzenie w kucki czy wodzie to abstrakcja, standardowo nacinanie krocza - bo i tak by pękło, przedmiotowe traktowanie kobiety, bo przecież się nie zna i lekarz jest mądrzejszy, więc nie będzie z nią konsultował, czy jej podać znieczuelnie albo kroić, no i to jest najgorsze - nadgorliwość w kwalifikowaniu do cesarki, chociaż wg zaleceń WHO jest to ostateczne rozwiązanie i nie powinno przekraczać 7% porodów, a w Polsce oscyluje ok. 65%).

Rodzenie w domu w Polsce zorganizowane w ogóle nie jest i jak na razie działa w podziemiu W Warszawie jest prywatny Dom Narodzin, w którym można rodzić lub zaprosić położną do domu. Oprócz tego, jest kilka, może kilkanaście wykwalifikowanych położnych, które przyjmują porody domowe w całym kraju. Informacje można znaleźć na stronie fundacji Rodzić po Ludzku, która od kilkunastu lat wspiera ucywilizowane porody i wiele dzięki ich staraniom już się w Polsce zmieniło. Na stronie można znaleźć wiele przydatnych informacji, w tym także o szpitalach, nie tylko o porodach domowych, więc ogólnie polecam.

W odróżnieniu od krajów, gdzie porody domowe z położną są zalecane jako tańsza i efektywniejsza dla państwa operacja niż szpital, u nas niestety ta przyjemność nie jest refundowana przez NFZ i drogo kosztuje...
o widzę, że przeczesujemy te same informacje....powiem ci jak to działa, kiedy ja siędowiedziałam, że w Holandii się kobiet stnadardowo nie nacina byłam w szoku, siostra mi powiedziała: popekasz zobaczysz, masakra! byłam przerażona aż do chwili gdy zaczęłam czytać zalecenia WHO na ten temat...szybko zmieniłam zdanie, a potem pogadałam jeszcze z połozną...
a tu jeszcze coś dla ciebie , długie ale warte przeczytania

"Jak już z powyższych wypowiedzi pośrednio wynika, idea porodu w domu polega na zaufaniu kobiecie i jej przeczuciom czy odczuciom (jeżeli czuje niepokój to należy brać pod uwagę, że coś jest nie tak, jeśli jest spokojna, nie należy jej straszyć, tylko pozwolić samej reagować na „mowę ciała”, ono wie jak rodzić) – nie ufać sprzętowi i ludziom, którzy „odbierają” poród (nie towarzyszą i przyjmują), bo to raczej oni myślą o swojej wygodzie, nie rodzącej (pozycja na fotelu z rozszerzonymi nogami daje świetną widoczność dla lekarza, co z tego że jest niewygodna dla kobiety. Co gorsza, gdy kobieta leży, macica uciska tętnicę brzuszną, która zaopatruje dziecko w tlen oraz żyłę główną dolną, która odprowadza krew z dwutlenkiem węgla, a zbytnie rozszerzenie nóg wręcz blokuje poród (złe ustawienie kości). Sam brak interwencji medycznych jest już bezpieczny dla mającego przyjść dziecka (oczywiście przy ciąży fizjologicznej, nie patologicznej). Podanie oksytocyny powoduje, że poród nie idzie w tempie rodzącej (podanie jej w szpitalu przyspiesza poród). Organizm kobiety nie jest jeszcze na niego odpowiednio przygotowany i „rozszerzony”, stąd pęknięcia wymagające zszywania, nacięcia itp. – ja przy pierwszym porodzie pękłam nieznacznie, przy drugim w ogóle, stąd chodziłam i siedziałam parę minut po porodzie bezproblemowo. Dzieci mają rzadko żółtaczkę fizjologiczną (moje nie miały). Procedury golenia, lewatywy, przebijania pęcherza płodowego, oglądania przez 3 lekarzy itd. też nie służą rodzącej, a nie są konieczne – raczej upokarzają, można się poczuć przedmiotem a nie podmiotem. Dziecko po porodzie domowym nie jest odśluzowywane (można uszkodzić malutki, delikatny nosek), kąpane (maceruje się skórka, można uszkodzić stawy), nie jest narażone na obcą florę bakteryjną wywołującą różne zakażenia (zamiast domowej ma szpitalną). Dlatego wg nas wybór porodu domowego był już zapewnieniem bezpieczeństwa. Drugim elementem było oczywiście – jako ludzie odpowiedzialni (w porodzie domowym sam bierzesz odpowiedzialność, nie przerzucasz jej na lekarzy i personel medyczny) – branie pod uwagę przejazdu do szpitala w przypadku komplikacji (opracowany czas i trasa dojazdu do szpitala). Wiadome, że zarówno w porodzie szpitalnym, jak i domowym mogą się one pojawić."


Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
idealistka z Ciebie

zmysłowy poród...
czyżby?
http://www.we-dwoje.pl/porod%3Bw%3Bd...ykul,6249.html
zapraszam na tą stronę, rozmowa z mamą rodzącą w domu , w Polsce. bardzo piekny artykuł.
mysle, że czas zmienić myślenie na temat porodu.

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Haha, ja mieszkam w kamienicy o grubych ścianach i skoro nauczyłam się nie ograniczać spontaniczności i ekspresji w seksie myśleniem o sąsiadach, to i w porodzie mi nie będą przeszkadzać Faktycznie, chyba w szpitalu czułabym się bardziej skrępowana.

Ja się wzruszyłam oglądając ten trailer i też chciałabym zobaczyć cały film Bo ja z kolei boję się rodzić w szpitalu - ciekawe, że ile nas jest, tyle wyobrażeń o porodzie i pomysłów Tymczasem również się cieszę, że dotychczas ciąża przebiega bez kompilacji, wierzę, że nie będzie przeciwskazań do rodzenia w domu i starannie się do tego przygotowuję.
ja też bardziej bym się krępowała w szpitalu, nowe miejsce, nowi ludzie...Holandia zmienia moje myślenie na temat wielu rzeczy....

a tu polecam dwa artykuły wszystkim mamusiom, nie tylko tym, które chcą rodzić w domku, ale tym wszystkim, które wierzą, że ich poró może być piękny

http://www.we-dwoje.pl/porod%3Bw%3Bd...ykul,6249.html

http://www.dobrzeurodzeni.pl/index2....h_domowych.htm


Tequillko, masz rację tak nie powinno być i tak nie musi być...są sposoby naturalne sposoby łagodzenia tego bólu, gdyby ktoś ci pozwolił zamiast leżeć rodzić w pozycji wertykalnej, masował ci plecy, gdybyś mogła mieć świece , olejki, wanne z ciepłą wodą, możliwość wstania kiedy chcesz, swoją ukochaną muzykę, ból przestałby być punktem nr 1 w porodzie
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png

Edytowane przez Nika1980
Czas edycji: 2009-05-06 o 14:23
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 14:43   #427
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Ale macie tempo pisania
Ledwie poszłam przygotować obiad, a tu już tyle postów

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Nasza psinka też chorowała na anginę, charczała jakby coś jej w gardle utknęło i do tego się śliniła. Po zastrzykach jej przeszło.
Bardzo lubi biegać, więc jeździmy z nią samochodem do lasu. My robimy sobie przejażdżkę a ona śmiga przed nami szczęśliwa.
Właśnie wtedy była po cieczce, a wiadomo suczki w czasie cieczki i po są osłabione i dlatego nabawiła się choróbska.
Na początku roku zdecydowaliśmy się ją wysterylizować. Półtora roku dojrzewaliśmy do tej decyzji ale jej nie żałujemy.
Nasz ma dopiero rok i raczej nie zdecydujemy się na takie rozwiązanie
Mieszkam w domku i nie ma problemu jeśli chodzi o czas cieczki, pies spokojnie leży na dworze Mamy też drugą suczkę - tzw.wielorasowca - ma 12 lat i od jakiegoś czasu po prostu dajemy jej zastrzyki wstrzymujące cieczkę Bo ona trochę dzika jest i kiedyś dwa razy nam uciekła i były małe pieski A starsza to owczarek i nie wykluczamy żeby w przyszłości miała szczeniaki

A ja właśnie się dowiedziałam, że jednak może i wrócę po macierzyńskim do mojej pracy - tzn szanse są, a czas pokaże jak to będzie
Póki co teraz i tak niespecjalnie myślę o tym - tylko o sobie o maluszku
__________________





Edytowane przez miss.hot
Czas edycji: 2009-05-06 o 14:48
miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-06, 14:53   #428
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Tak, marzenia... ale czy to nie byłoby piękne? Tak właśnie powinno być. Poród jest przecież czymś naturalnym, kobiety są stworzone do rodzenia dzieci. Moim zdaniem jest jakiś tragiczny brak logiki w tym, że poród boli... Boli uraz, choroba, bo to stany patologiczne ale czemu boli rodzenie dzieci pomyłka natury? Przecież rzeczy naturalne nie powinny boleć... ciężko mi się z tym pogodzić
A może warto przewartościować nasze myślenie o bólu jako czymś złym? To naturalne przeciwstawienie rozkoszy - bez bólu nie potrafilibyśmy docenić tego, że nas nic nie boli... A także wziąć pod uwagę, że ból występuje w naturze jako symptom czegoś, że ma nam coś zakomunikować. Poród to stan najwyższej gotowości i wielkiej przemiany w organizmie i ból jest składową tego procesu, kierunkowskazem? Poza tym, ponoć uczucie trzymania nowonarodzonego dziecka przy piersi rekompensuje wszystkie negatywne doznania

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
o widzę, że przeczesujemy te same informacje....powiem ci jak to działa, kiedy ja siędowiedziałam, że w Holandii się kobiet stnadardowo nie nacina byłam w szoku, siostra mi powiedziała: popekasz zobaczysz, masakra! byłam przerażona aż do chwili gdy zaczęłam czytać zalecenia WHO na ten temat...szybko zmieniłam zdanie, a potem pogadałam jeszcze z połozną...
Popękasz, nie popękasz - to nie jest zagwarantowane. Niektóre kobiety pękają, inne nie. Jak zminimalizować ryzyko pękania: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3354086.html
Ponoć i tak lepsze jest naturalne pęknięcie niż nacięcie.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
a tu jeszcze coś dla ciebie , długie ale warte przeczytania[/FONT]
Dzięki! Zdecydowanie poszukujemy tą samą drogą
Jeszcze inne forum z masą użytecznych linków:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=45447
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 14:56   #429
aliisanka
Wtajemniczenie
 
Avatar aliisanka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 403
GG do aliisanka
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

dziś własnie robiłam pomidorową z ryżem
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej..
..Spełnieniem Mych marzeń jesteś..
..Iskierką malutką..
..Która rozświetla mi życie..
..I daje nadzieję na lepsze jutro..
..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei..

aliisanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 15:07   #430
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
A może warto przewartościować nasze myślenie o bólu jako czymś złym? To naturalne przeciwstawienie rozkoszy - bez bólu nie potrafilibyśmy docenić tego, że nas nic nie boli... A także wziąć pod uwagę, że ból występuje w naturze jako symptom czegoś, że ma nam coś zakomunikować. Poród to stan najwyższej gotowości i wielkiej przemiany w organizmie i ból jest składową tego procesu, kierunkowskazem? Poza tym, ponoć uczucie trzymania nowonarodzonego dziecka przy piersi rekompensuje wszystkie negatywne doznania



Popękasz, nie popękasz - to nie jest zagwarantowane. Niektóre kobiety pękają, inne nie. Jak zminimalizować ryzyko pękania: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3354086.html
Ponoć i tak lepsze jest naturalne pęknięcie niż nacięcie.



Dzięki! Zdecydowanie poszukujemy tą samą drogą
Jeszcze inne forum z masą użytecznych linków:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=45447
ja się również boję bólu , ale wiem, że dużo łatwiej byłoby mi sobie z tym bólem poradzić w domu. mimo wszystko chciałabym - o ile dam radę oczywiście - rodzić bez np. zastrzyku w kregosłup.

tak, WHO również twierdzi, iż peknięcie fizjologiczne niesie ze sobą mniej pwikłań niż nacięcie...
sposoby podane w artykule znam. również położna mówiłą mi , że pozycja leżąca nie pomaga uniknąć pekniecia, w pozycji wertykalnej jest inne parcie na szyjkę macyci i mięsnie krocza dużo łątwiej się naiciskowi poddają dzięki czemu można uniknąć nacięcia i peknięcia.

dzięki za linka

dla mnie najbardziej przerażającą sprawą w Holandii jest ich sposób opieki prenatalnej...brak wielu badań z krwi, brak badań moczu, brak bdania ginekologicznego w ciąży ( nikt przez całą ciążę nie zagląda mi tam, nie spradza szyjki nic!!!) brak monitoringu usg zwłaszcza w końcówce ciąży...
stąd moje bardzo małe zaufanie do holenderskiej opieki zdrowia... stąd stres...
no nic...jeszcze mam dużo czasu żeby o tym wszystkim pomysleć...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 15:22   #431
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
dziś własnie robiłam pomidorową z ryżem
U nas dzis tez pomidorowa, od rana za mna chodzila

Widze, ze znowu temat porodow
Ja tam tchorzem jestem, ja chce znieczulenie, mam nadzieje, ze zdadze na czas do szpitala i dostane, a jak nie to umre przy porodzie.
Poczytalam wrazenia polskich dziewczyn po porodach w Belgii ze znieczuleniem i dlatego sie zdecydowalam
Jak ktos chce moze poczytac http://www.belgia.net/modules.php?na...ewtopic&t=7907
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-06, 15:27   #432
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Faktycznie ale macie tempo pisania, a ja się troszeczke przespałam co chodzi o rodzenie porównując z innymi krajami to uważam że nam jeszcze daleko. U nas rodzenie w domu to jest cos dziwnego ja nawet ostatnio oglądałam w wiadomosciach o kobiecie rodzącej w domu w Polsce , nie zamieniłaby nigdy porodu w domu na szpital tylko że koszty są bardzo duże i nie stać każdego.
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 15:34   #433
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

jak wytrzymam to bez znieczulenia, są inne metody które pomagają ulżyć w bólu. dlatego już od jakiegoś czasu ćwicze, robię relaksacje i wizualizacje.mam nadzieję, że to mi pomoże - jeśli nie dopiero w ostateczności zdecyduję sie na znieczulenie. zobaczymy....


"Substancje chemiczne stosowane przy porodzie skutecznie eliminują ból porodowy, lecz nie pozostają bez negatywnego wpływu na organizm i psychikę noworodka."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Por%C3%B3d

i jeszcze tutaj bardzo fajny krótki artykuł o bólu porodowym i sposobach radzenia sobie z nim:

http://dziecko.onet.pl/24127,5,8,zni...u,artykul.html




Aniago, a tutaj w Holandii odwrotnie: poród w domu nic nie kosztuje a za salę szpotalną musisz zapłacić.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png

Edytowane przez Nika1980
Czas edycji: 2009-05-06 o 15:46
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 15:57   #434
beata 76
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: frankfurt/lublin
Wiadomości: 118
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

co do porodu to chyba was zdziwi moj tok myslenia,ale ja wcale nie jestem ciekawa jak to jest rodzic naturalnie i wybiore cesarke.mialam juz jedna wiec blizne mam malutka i nie czuje potrzeby rodzic naturalnie jak niektore kobiety.w niemczech moge wybrac porod i ja jestem za cesarka,bo bardzo boje sie takiego bolu i wysilku,a tak wszystko zaplanowane co i kiedy i o ktorej godzinie.
beata 76 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 16:21   #435
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez beata 76 Pokaż wiadomość
co do porodu to chyba was zdziwi moj tok myslenia,ale ja wcale nie jestem ciekawa jak to jest rodzic naturalnie i wybiore cesarke.mialam juz jedna wiec blizne mam malutka i nie czuje potrzeby rodzic naturalnie jak niektore kobiety.w niemczech moge wybrac porod i ja jestem za cesarka,bo bardzo boje sie takiego bolu i wysilku,a tak wszystko zaplanowane co i kiedy i o ktorej godzinie.
Ja tez chcialam cesarke, ale w Belgii nie daja na zadanie, ale gdyby cos sie dzialo i porod sie przedluzal to raczej tna
Mamy 21 wiek i nie musimy rodzic tak jak w sredniowieczu
Pamietam jeszcze jak mi zeby leczyli "na zywca" w Polsce, a teraz bez znieczulenia nikt by do dentysty nie poszedl

Edytowane przez zartownis
Czas edycji: 2009-05-06 o 16:23
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-05-06, 16:25   #436
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

mój mąż dziś będzie później z pracy buuuu a ja już tęsknię ....a le zrobię mu dobry obiadek....
zadzwonił z samochodu i rozmawialiśmy sobie... aż mi się Kruszynka poruszyła...

Beata, to twoja decyzja jak chcesz rodzić. ja bym się dobrowolnie nigdy na cesarkę nie zgodziła, ale to jest sprawa indywidualna.

a tu jeszcze piekna piosenka o ciąży i porodzie

http://www.youtube.com/watch?v=MZOn8...om=PL&index=10

PS: jak leczyłam ząbek , no dobra małą dziurkę ale jednak, u dentysty tydzien, czy dwa temu bez znieczulenia, tak lepiej dla dzidzi a z bólem sobie poradzę.

nie jestem wcale przekonana, czy poród siłami natury to takie "średniowiecze"... trzeba mysleć o tym, co dobre dla dziecka. jeśli cesarka jest ze wskazań medycznych to jasna sprawa , że trzeba ciąć, ale....

"Stan noworodka po porodzie drogami natury bez komplikacji jest lepszy niż po porodzie drogą cięcia cesarskiego bez komplikacji. Wydolność oddechowa dziecka po porodzie drogami natury jest lepsza niż dziecka po cięciu cesarskim. Wynika to z wchłaniania płynu owodniowego w drogach oddechowych płodu. Proces wchłaniania jest nasilony w trakcie naturalnego porodu i wynika ze stresu, jaki przeżywa płód w trakcie porodu. On też się denerwuje w trakcie podróży między dwoma światami i ten stres jest mu potrzebny, żeby lepiej przystosować się do życia w naszym świecie "

"Okazuje się także, że wbrew niektórym opiniom cesarka przeprowadzona bez wyraźnych wskazań medycznych nie jest wcale najlepszym rozwiązaniem dla dziecka.
Często uważamy, że przeciskanie się na świat jest dla niego wielkim i niepotrzebnym wysiłkiem. Tymczasem to właśnie wtedy w jego organizmie następuje wyrzut hormonów, które umożliwiają prawidłowy rozwój płuc. W porodzie naturalnym to dziecko daje znak, że jest gotowe do przyjścia na świat - przy cesarce pozostaje nam wierzyć w niezawodność aparatury i doświadczenie lekarza. A zbyt wcześnie dokonane cesarskie cięcie może spowodować zaburzenia oddychania u dziecka (tzw. jatrogenne wcześniactwo) - jedną z głównych przyczyn zgonu noworodków.
Specjaliści są zgodni, że powinno się dążyć do tego, aby cesarka była wykonywana tylko wtedy, gdy ryzyko jest mniejsze niż spodziewane korzyści."


__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png

Edytowane przez Nika1980
Czas edycji: 2009-05-06 o 16:36
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 16:37   #437
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Pamietam jeszcze jak mi zeby leczyli "na zywca" w Polsce, a teraz bez znieczulenia nikt by do dentysty nie poszedl
To ciekawe, ja miałam wymienianą na początku II trymestru plombę, która się rozszczelniła i mój dentysta, wiedząc, że jestem w ciąży, zaproponował, żebyśmy spróbowali najpierw bez znieczulenia, które jest zawsze chemiczną substancją.
Miałam komfort i zaufanie do niego, że obserwując wnikliwie moje reakcje poda mi znieczulenie w razie potrzeby i nie będzie mnie torturował Okazało się jednak, że bez bólu zniosłam cały zabieg bez żadnego znieczulania
Cieszę się, że są w ogóle lekarze, którzy biorą pod uwagą i rozważają wspólnie z pacjentem różne opcje.
Szkoda, że takie podejście nie jest powszechnie praktykowane na oddziałach położniczych

Nie przestaje mnie fascynować moda na znieczulenia porodowe i cesarkę na życzenie Przypuszczam, że niektórym równie trudno jest zrozumieć moje wyobrażenie o porodzie naturalnym w domu W różnorodności uroda tego świata
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 16:41   #438
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
To ciekawe, ja miałam wymienianą na początku II trymestru plombę, która się rozszczelniła i mój dentysta, wiedząc, że jestem w ciąży, zaproponował, żebyśmy spróbowali najpierw bez znieczulenia, które jest zawsze chemiczną substancją.
Miałam komfort i zaufanie do niego, że obserwując wnikliwie moje reakcje poda mi znieczulenie w razie potrzeby i nie będzie mnie torturował Okazało się jednak, że bez bólu zniosłam cały zabieg bez żadnego znieczulania
Cieszę się, że są w ogóle lekarze, którzy biorą pod uwagą i rozważają wspólnie z pacjentem różne opcje.
Szkoda, że takie podejście nie jest powszechnie praktykowane na oddziałach położniczych

Nie przestaje mnie fascynować moda na znieczulenia porodowe i cesarkę na życzenie Przypuszczam, że niektórym równie trudno jest zrozumieć moje wyobrażenie o porodzie naturalnym w domu W różnorodności uroda tego świata
dokładnie tak samo zrobił mój pan dentysta ostatnio- bardzo fajne podejście- ważne to, co najlepsze dla dzidzi.

chyba mam podobny sposób myślenia i rozumiem dokładnie twoje myslenie o porodzie oraz o porodzie w domu. własnie pooglądałam kilka filmów dziś z porodów domowych.
na bieżąco omawiamy nasze wątpliwości i lęki z mężem i położną, zobaczymy....wierzę , że nam się uda
karamari a z jakiej części Polski jesteś jeśli mogę zapytać?
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 16:55   #439
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
dokładnie tak samo zrobił mój pan dentysta ostatnio- bardzo fajne podejście- ważne to, co najlepsze dla dzidzi.

chyba mam podobny sposób myślenia i rozumiem dokładnie twoje myslenie o porodzie oraz o porodzie w domu. własnie pooglądałam kilka filmów dziś z porodów domowych.
na bieżąco omawiamy nasze wątpliwości i lęki z mężem i położną, zobaczymy....wierzę , że nam się uda
karamari a z jakiej części Polski jesteś jeśli mogę zapytać?
Hej, ja właśnie złapałam flow na czytanie o porodzie i też oglądałam filmiki o aktywnej I i II fazie porodu na gazetowym serwisie edziecko.pl. Mąż wyjechał i tak ładnie sama się sobą zajmuję Ponoć w Holandii 75% porodów jest w domu, a umieralność noworodków najniższa! Chyba masz korzystne warunki?

Ja jestem z Łodzi i samo poszukiwanie położnej, która przyjmie poród domowy to nielada wyczyn! Sam poród przy tym to powinna być pestka
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 17:04   #440
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Hej, ja właśnie złapałam flow na czytanie o porodzie i też oglądałam filmiki o aktywnej I i II fazie porodu na gazetowym serwisie edziecko.pl. Mąż wyjechał i tak ładnie sama się sobą zajmuję Ponoć w Holandii 75% porodów jest w domu, a umieralność noworodków najniższa! Chyba masz korzystne warunki?

Ja jestem z Łodzi i samo poszukiwanie położnej, która przyjmie poród domowy to nielada wyczyn! Sam poród przy tym to powinna być pestka

hm, tak W Holandii porody domowe to codzienność. I tak, masz rację przeprowadzono badania , aby sprawdzić czy śmiertelność noworodków w Holandii ( niestety wcale nie niska...) jest spowodowana porodami w domu. Okazało się, że porody domowe są bezpieczne.

niestety moim zdaniem szwankuje u nich opieka prenatalna...a może po prostu ja jestem jakaś "inna"

Wydanie dziecka na świat pod własnym dachem jest równie bezpieczne jak w szpitalu – dowodzą duże badania przeprowadzone przez holenderskich lekarzy
To największy program badawczy tego typu, jaki kiedykolwiek przeprowadzono. Objął ponad pół miliona porodów. Dostarczył dowodów na to, że narodziny w domowym zaciszu nie są obarczone większym ryzykiem powikłań i śmierci – zarówno u matki, jak i dziecka – niż gdy następują w szpitalu. Pod warunkiem jednak, że ciąża nie jest zagrożona, a kobiecie asystuje położna lub lekarz.

Skąd u holenderskich uczonych motywacja do zgłębiania tego tematu? Po pierwsze z powodu popularności, jaką cieszą się w tym kraju domowe porody. Poza szpitalem rodzi aż co trzecia Holenderka (w P0lsce są to pojedyncze przypadki). Po drugie zaniepokoiły specjalistów wcześniejsze doniesienia dotyczące wskaźników śmiertelności noworodków. Okazało się, że na tle innych europejskich państw Holandia znajduje się pod tym względem w niechlubnej czołówce. Celem badania było sprawdzenie, czy przyczyną tego stanu nie jest właśnie moda na rodzenie pod własnym dachem.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 17:18   #441
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
hm, tak W Holandii porody domowe to codzienność. I tak, masz rację przeprowadzono badania , aby sprawdzić czy śmiertelność noworodków w Holandii ( niestety wcale nie niska...) jest spowodowana porodami w domu. Okazało się, że porody domowe są bezpieczne.

niestety moim zdaniem szwankuje u nich opieka prenatalna...a może po prostu ja jestem jakaś "inna"

[I]Wydanie dziecka na świat pod własnym dachem jest równie bezpieczne jak w szpitalu – dowodzą duże badania przeprowadzone przez holenderskich lekarzy
A z czym masz problemy w opiece prenatalnej?

Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale akurat dzisiaj czytałam, że opieka prenatalna wcale nie zwiększa szans na urodzenie zdrowego dziecka:
http://www.purebirth-australia.com/p...ancy-care.html

Ta holenderska położna ładnie mówi:
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3850250.html

A gdzie oglądałaś filmiki z porodów domowych? Ja też chcę obejrzeć, mimo że strasznie się wzruszam
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 17:33   #442
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
A z czym masz problemy w opiece prenatalnej?

Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale akurat dzisiaj czytałam, że opieka prenatalna wcale nie zwiększa szans na urodzenie zdrowego dziecka:
http://www.purebirth-australia.com/p...ancy-care.html

Ta holenderska położna ładnie mówi:
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3850250.html

A gdzie oglądałaś filmiki z porodów domowych? Ja też chcę obejrzeć, mimo że strasznie się wzruszam
Karamari, dziekuje ci bardzo cudowny artykuł!!! naprawdę super! dzieki !
z opieką prenatalną mam taki problem:
-badanie krwi ogranicza się do hemoglobiny, hiva, syfa i żołtaczki ( a gdzie toxoplasmoza na przykład?)
- zero badania ginekologicznego, nikt nie ogląda kobiety "od środka" w czasie calutkiej ciąży ( a infekcje pochwy, szyjka macicy i inne ..?)
- zero badania moczu
itp...
generalnie wiem, ze jeśli wszystko idzie dobrze, to i bez tego urodzi się zdrowa dzidzia.
ale ja jestem z Polski i mnie to dziwi i trochę stresujea to obniża moje zaufanie do położnych i lekarzy...

wpisałam na youtube "homebirth" i obejrzałam co wlazło mi w oko i wiesz co...mam podobnie jak ty...wzruszam się normalnie strasznie...

zaraz mąż nareszcie będzie w domku...obiadek już prawie gotowy...do jutra
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 18:10   #443
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

A ja siedzę nad książką "W oczekiwaniu na dziecko" - wczoraj zamówiłam i wpłaciłam pieniądze, a dziś już mam ją w rękach

Zauważyłam, że pod wieczór bolą mnie bardziej plecy
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 18:25   #444
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Ale się temat porodów rozwinął. Co do znieczuleń podczas porodów, to ja się już dużo nasłuchałam od teściowej. Kobiety mają często odjazdy jak po narkotykach. Ja bardziej od bólu fizjologicznego boję się wkłuwania w kręgosłup, by podać znieczulenie.

No i sorry, ale nie lubię takiego gadania, że poród drogami naturalnymi to średniowiecze. Dawniej kobiety rodziły w domach przy pomocy dobrej akuszerki. To XX wiek zmedykalizował coś, co jest zupełnie naturalne.

PS. Gdyby kobiety miały zawsze rodzić przez cesarkę (jak sama nazwa wskazuje zabieg wymyślony na dworze cesarskim, by Pani się nie męczyła), to Bóg stworzyłby je z zamkiem błyskawicznym na brzuchu
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 18:31   #445
klaudiaaa86
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 043
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

No i farby kupione, wybor tam jest konkretny, juz nie mialam sil i wzielam wkoncu taka cytryne cierpka (cos pod pistacje,oliwke) i pomarancz czyli zielen z pomarancza po naszemu. Teraz zastanawiam sie jak oddzielic te kolory, mamy specjalna tasme ktora mozna robic fale itp ale na necie nie ma projektow zadnych a jutro trza zaczac malowac buuu
__________________
" If You find The Right Person Never let her go away"


http://www.suwaczek.pl/cache/fd6c8075da.png

Kocham Mojego Misia
23.09.2009r - Alanek
03.12.2009r. - Together forever
klaudiaaa86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 18:32   #446
margolcia1006
Rozeznanie
 
Avatar margolcia1006
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 709
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki,

cudownie Wam brzuchy rosną!
Mój też od Wielkiejnocy trochę się pokazuje, zwłaszcza wieczorami i w kółko go oglądam w lustrze i dotykam i strasznie się nim cieszę i chwalę Niestety, większość osób mi mówi, że wcale jeszcze nie widać



Hej, ja też po studiach zapisałam się do UP i miałam nadzieję na kilka z oferowanych przez nich szkoleń. Oczywiście, nigdy się na nie nie załapałam, więc wiem, że to rzadka szansa. Nie wiem, jak się czujesz, bo ja nie mam żadnych problemów ani dolegliwości i na pewno bym spróbowała. Ale to już musisz sama ocenić.
A jeśli się nie zdecydujesz, to uważam, że zaświadczenie lekarskie i może zwolnienie powinny Cię chronić przed takimi konsekwencjami, jakbyś zrezygnowała bez powodu.

Fajny macie szał ciuszkowy - strasznie zaraźliwy i jak tylko pogoda się poprawi (może jutro przestanie padać?), też się wybiorę do second handów. Ja jeszcze noszę przedciążowe ubrania (zalety posiadania samych za luźnych ciuchów ), ale dla Bebika coś by się przydało Też jestem zdystansowana do zabobonów, że przed ciążą nie wolno nic kupować Jakby po porodzie nie było co robić!

Cudne te wdzianka wełniane Aż mnie korci wziąć się za druty, tylko nie wiem, gdzie szukać wzorów (dla niewprawionych) - macie jakieś stronki, ulubione magazyny?

A dla planujących malowanie zabawa pożerająca czas: http://www.benjaminmoore.com/bmpsweb...eLabel=fh_home
Można wrzucić prawdziwe zdjęcia własnego domu i pobawić się w dobieranie kolorów. Farby Benjamin Moore są już w Polsce dostępne, ale można po prostu zainspirować się i sprawdzić, jak wybrany kolor będzie wyglądał we wnętrzu, a potem dobrać odcień innego producenta.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------



Ano właśnie, że jest problem, bo jakby bardzo chciał, to można w Polsce rodzić w domu. Wiem, co mówię, bo sama rozważam tę opcję i już widzę, ile z tym zachodu.
Nigdy bym się w Polsce nie zdecydowała na poród w domu właśnie chociażby dlatego że nie jest to u nas standardem....
A poza tym kurcze ja chyba jestem jakas dziwna bo ja się wogole nie boję porodu Ciągle sobie wyobrazam że jak wybije godzina 0 to po prostu pojadę do szpitala urodze raz dwa i po kłopocie Nawet nie dopuszczam do siebie innej myśli. Ma być dobrze i koniec


Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Sama dopiero zaczęłam wgryzać się w temat, bo przez I trymestr bałam się nawet pomyśleć o porodzie To chyba sprawka jakiś hormonów, bo z czasem poczułam nieznaną wcześniej gotowość i otwartość na kwestię porodu i zaczęłam szukać informacji.

Najpierw dowiedziałam się, jak wygląda standardowa procedura w polskich szpitalach (podawanie oksytocyny na przyspieszenie rozwarcia, pozycja najczęściej leżąca na plecach, spacerowanie, rodzenie w kucki czy wodzie to abstrakcja, standardowo nacinanie krocza - bo i tak by pękło, przedmiotowe traktowanie kobiety, bo przecież się nie zna i lekarz jest mądrzejszy, więc nie będzie z nią konsultował, czy jej podać znieczuelnie albo kroić, no i to jest najgorsze - nadgorliwość w kwalifikowaniu do cesarki, chociaż wg zaleceń WHO jest to ostateczne rozwiązanie i nie powinno przekraczać 7% porodów, a w Polsce oscyluje ok. 65%).

Rodzenie w domu w Polsce zorganizowane w ogóle nie jest i jak na razie działa w podziemiu W Warszawie jest prywatny Dom Narodzin, w którym można rodzić lub zaprosić położną do domu. Oprócz tego, jest kilka, może kilkanaście wykwalifikowanych położnych, które przyjmują porody domowe w całym kraju. Informacje można znaleźć na stronie fundacji Rodzić po Ludzku, która od kilkunastu lat wspiera ucywilizowane porody i wiele dzięki ich staraniom już się w Polsce zmieniło. Na stronie można znaleźć wiele przydatnych informacji, w tym także o szpitalach, nie tylko o porodach domowych, więc ogólnie polecam.

W odróżnieniu od krajów, gdzie porody domowe z położną są zalecane jako tańsza i efektywniejsza dla państwa operacja niż szpital, u nas niestety ta przyjemność nie jest refundowana przez NFZ i drogo kosztuje...
65% porodów w Polsce to cesarki? A skąd masz takie dane?
__________________
Michalinka jest już z nami
margolcia1006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 18:48   #447
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Ale się temat porodów rozwinął. Co do znieczuleń podczas porodów, to ja się już dużo nasłuchałam od teściowej. Kobiety mają często odjazdy jak po narkotykach. Ja bardziej od bólu fizjologicznego boję się wkłuwania w kręgosłup, by podać znieczulenie.

No i sorry, ale nie lubię takiego gadania, że poród drogami naturalnymi to średniowiecze. Dawniej kobiety rodziły w domach przy pomocy dobrej akuszerki. To XX wiek zmedykalizował coś, co jest zupełnie naturalne.
Gdyby znieczulenie bylo niebezpieczne dla matki, albo dla dziecka to by go nie podawali, nieprawda.

Nie pisalam, ze porod drogami natury to sredniowiecze, prosze nie przekrecac, pisalam o znieczuleni, a porod ze znieczuleniem to juz dla was nie porod drogami natury, nie rozuiem

Po drugie tak jak pisza dziewczyny, ze ze znieczuleniem mogly sie w trakcie porodu przespac(jesli porod trwal dlugo) i pozniej mialy sile wypchnac dziecko na swiat, wiec nie ma tego zlego...

Ale powiem wam, ze przed zajsciem w ciaze porod mnie przerazal, a teraz juz nie, tak samo jak opieka nad dzieckiem, nie wiem skad to sie bierze

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość
Nigdy bym się w Polsce nie zdecydowała na poród w domu właśnie chociażby dlatego że nie jest to u nas standardem....
A poza tym kurcze ja chyba jestem jakas dziwna bo ja się wogole nie boję porodu Ciągle sobie wyobrazam że jak wybije godzina 0 to po prostu pojadę do szpitala urodze raz dwa i po kłopocie Nawet nie dopuszczam do siebie innej myśli. Ma być dobrze i koniec




65% porodów w Polsce to cesarki? A skąd masz takie dane?
To wyglada na amerykanskie statystyki, a nie polskie

Ps. Osobiscie nie mam nic do porodow w domu, choc osobiscie nie chce, ze wzgledu, ze to pierwsze dziecko, a ja jakby nie bylo jestem juz po 30
Ps2. Niech kazdy rodzi jak sobie wymarzyl i wszyscy beda zadowoleni

Edytowane przez zartownis
Czas edycji: 2009-05-06 o 18:52
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 18:59   #448
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Gdyby znieczulenie bylo niebezpieczne dla matki, albo dla dziecka to by go nie podawali, nieprawda.

Nie pisalam, ze porod drogami natury to sredniowiecze, prosze nie przekrecac, pisalam o znieczuleni, a porod ze znieczuleniem to juz dla was nie porod drogami natury, nie rozuiem

Po drugie tak jak pisza dziewczyny, ze ze znieczuleniem mogly sie w trakcie porodu przespac(jesli porod trwal dlugo) i pozniej mialy sile wypchnac dziecko na swiat, wiec nie ma tego zlego...
Nigdy znieczulenie nie jest w 100% bezpieczne - to mówi moja teściowa położna, a to dlatego, że nie wiadomo nigdy do końca, jak zachowa się ciało kobiety, a człowiek bywa zawodny.

Poród ze znieczuleniem nie jest już naturalny, ponieważ zaburzone jest wydzielanie hormonów i innych substancji, które wpływają na odpowiednie fazy porodu. Wydzielanie tych hormonów zaburza często również obecność męża (czytałam w zeszłym roku duży artykuł na ten temat).

No i nie wyobrażam sobie, żeby nie mieć kontroli nad swoim ciałem i porodem.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 19:05   #449
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Nigdy znieczulenie nie jest w 100% bezpieczne - to mówi moja teściowa położna, a to dlatego, że nie wiadomo nigdy do końca, jak zachowa się ciało kobiety, a człowiek bywa zawodny.

Poród ze znieczuleniem nie jest już naturalny, ponieważ zaburzone jest wydzielanie hormonów i innych substancji, które wpływają na odpowiednie fazy porodu. Wydzielanie tych hormonów zaburza często również obecność męża (czytałam w zeszłym roku duży artykuł na ten temat).

No i nie wyobrażam sobie, żeby nie mieć kontroli nad swoim ciałem i porodem.
Porod ze znieczuleniem nie jest porodem naturalnym, ale nadal drogami rodnymi..
To znaczy, ze nie powinno byc meza przy porodzie
Nie wiem do konca (bede musiala z kims porozmawiac kto rodzil ze znieczuleniem) jak to jest z tym , bo jednak dziewczyny moga przec, wiec cos chyba czuja
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-06, 19:08   #450
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Porod ze znieczuleniem nie jest porodem naturalnym, ale nadal drogami rodnymi..
To znaczy, ze nie powinno byc meza przy porodzie
Nie wiem do konca (bede musiala z kims porozmawiac kto rodzil ze znieczuleniem) jak to jest z tym , bo jednak dziewczyny moga przec, wiec cos chyba czuja
Mąż może być, ale nie jako asystent położnej

My decyzję o porodzie "rodzinnym" podejmiemy latem, jak zaliczymy szkołę rodzenia. Póki co mamy mieszane uczucia.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.